Mamy swe pociechy pielęgnują, ciążówki do nowej roli się szykują.Mamy po staraniach V

[201606011622]

Maciejka za Was, będzie dobrze

hej Wam

[wik_and_ola]

Dziewczynki, przepraszam, ale teraz mniej mnie będzie. Od poniedziałku zaczynam pracę, więc już się staram to wszystko na nowo sobie zorganizować.
Ania wczoraj skończyła siedem miesięcy i zaczyna pelzac do tyłu

Ma.ko, ja szczepilam 5 w 1 plus pneumokoki.

Krusia, brawo za przespane nocki My kiedyś mieliśmy takie. Teraz mimo butli z mm wieczorem i tak w nocy mam dwie pobudki na cyca.

Maciejka, ojej, dobrze, że wszystko się unormowało. Chyba mała pcha się na świat już, szkoda tylko że się nie chce przekręcić.

Aga, trzymam kciuki za Twój test :kciuki :

Jul, mam nadzieję że Bertus opanuje ładnie picie pepti

Nuno, narzekaj, masz prawo

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Weszłam na pocztę. Śliczna jest Zuzka

[God Of War 20]

Jestem.
Co za horror. Pani doktor powiedziała ze jej zuzka blado wygląda i pobierali morfologie. Nie dość że była zmęczona to jeszcze jej nieudolnie szukali żyłki :-( biedna tak płakała :-( wklula się i wiercila ta igła :-( koszmar, nie mogłam na to patrzeć.

Poza tym kazała mi ją inaczej nosić w taką łódkę wygieta bo ponoć za sztywna jest w plecach. Mam masować rączki bo strasznie mocno zaciska piastki.
Poza tym powiedziała ze mam zageszczac mleko kleikiem żeby nie zmieniać mleka. Taka zdziwiona była ze nie je jeszcze zup. Rozpisala mi co i kiedy ma jeść i powiedziała ze co 3-3,5 godziny. Jak to w życie wprowadzić kiedy zuzka głodna to płacze...

Maciejka oby wszystko było dobrze!

[cloud_on_sky]

a właśnie mako, my szczepimy skojarzonymi plus rotawirusy i pneumokoki meningokoki zostawiliśmy na "do zastanowienia", bo ostatnio wycofywali, a je niby można później podać.

[Izuniaa89]

Napisane przez God Of War 20

Jestem.
Co za horror. Pani doktor powiedziała ze jej zuzka blado wygląda i pobierali morfologie. Nie dość że była zmęczona to jeszcze jej nieudolnie szukali żyłki :-( biedna tak płakała :-( wklula się i wiercila ta igła :-( koszmar, nie mogłam na to patrzeć.

Poza tym kazała mi ją inaczej nosić w taką łódkę wygieta bo ponoć za sztywna jest w plecach. Mam masować rączki bo strasznie mocno zaciska piastki.
Poza tym powiedziała ze mam zageszczac mleko kleikiem żeby nie zmieniać mleka. Taka zdziwiona była ze nie je jeszcze zup. Rozpisala mi co i kiedy ma jeść i powiedziała ze co 3-3,5 godziny. Jak to w życie wprowadzić kiedy zuzka głodna to płacze...

Maciejka oby wszystko było dobrze!

Moze jak zacznie dostawac klieki i zupki to nie bedzie taka glodna i co 3.5h wystarczy

[agaaga89]

Napisane przez cloud_on_sky

Mój synuń za tydzień skończy 5 miesięcy i nosi teraz rozmiar 80/86. Te 86 są niektóre lekko duże, całe szczęście waży 7750g
Wszystko co mu daję do jedzenia mu smakuje, jedynie marchewka mu średnio podchodzi, ale zje. Więc nie daję mu samej marchewki, a zawsze z czymś. Słoiczkowe banany tk sam cukier, aż mdłe, a jak mu sama zmiksowałam, to zjadł całego dużego, zagryzł słoiczkiem jabłka i był ryk, że się skończyło

Hela skończyła tydzień temu 8 m-cy i jeszcze w 86 pływa, hehe kawał smyka z Twojego Synka

Napisane przez Juliette25

Aga - i jak się czujesz? Przyszła @? Nie byłam na skarbie mamy więc nie widziałam wykresu.


Herbi zasnął więc biorę się za porządek w jego przyszłym pokoju bo zrobiłam z niego małą graciarnię no i muszę posortować jego stare ciuszki i wynieść na strych.
Przepraszam Was ale mnie nie będzie tak często. Mój syn wymaga 100 % uwagi i pochwalę się, że chodzi przy meblach, wspina się po wszystkich schodach aż do poddasza (oczywiście asekuruję go aby nie zleciał). Jego tempo rozwoju mnie przeraża Codziennie nabywa nowych umiejętności No i poza tym ciągle trzeba za nim chodzić bo wszędzie go pełno. Mój kręgosłup siada Więc jak zasypia to muszę się brać za coś w domu, bo czekają nas niebawem zmiany - m.in. urządzamy mu pokoik i jesteśmy na etapie wyboru mebli.

Podczytuję Was oczywiście i nadal będę

Dziś spadek z 37,2 na 37,0, ale szyjka już niziutko, pewnie dziś wieczór/jutro już się doczekam plamienia a potem @... Nic z tego
Ale super, miłego urządzania pokoiku Bertusia, napewno wyjdzie Wam ślicznie pochwal się na koniec efektami, koniecznie! Sama radocha takie urządzanie pokoju dla bobasa no i udanej gonitwy za małym tuptusiem, wydaje mi się, że jeszcze zanim skończy 10 miesiąc będzie się puszczał i próbował chodzić jak nic

Napisane przez maciejka1987

A mi złe wyniki wyszły także jutro nie wyjdę. Mam mieć dietę żeby obrzęki zeszły i żelazo bo mi spadło. Na ktg dziś skurcze do 50 i do 70 % i położna mówi ze może się rozkręci.

Ja nie będę mieć planowanej cesarski, czekamy aż samo się zacznie , chyba że będę już po terminie, ale to zobaczymy. ,

Ojeju, to trzymam kciuki żeby wszystko dobrze się skończyło!

Ja niestety dołączę do Julliete i w najbliższym czasie nie będzie mnie aż tak często... Mąż ma sesję i laptop jest mu potrzebny do nauki, kończy dopiero po walentynkach, więc trochę to może potrwać. Oczywiście postaram się podczytywać na bieżąco i pisać buziaki

[(kicia)]

Napisane przez God Of War 20

Jestem.
Co za horror. Pani doktor powiedziała ze jej zuzka blado wygląda i pobierali morfologie. Nie dość że była zmęczona to jeszcze jej nieudolnie szukali żyłki :-( biedna tak płakała :-( wklula się i wiercila ta igła :-( koszmar, nie mogłam na to patrzeć.

Poza tym kazała mi ją inaczej nosić w taką łódkę wygieta bo ponoć za sztywna jest w plecach. Mam masować rączki bo strasznie mocno zaciska piastki.
Poza tym powiedziała ze mam zageszczac mleko kleikiem żeby nie zmieniać mleka. Taka zdziwiona była ze nie je jeszcze zup. Rozpisala mi co i kiedy ma jeść i powiedziała ze co 3-3,5 godziny. Jak to w życie wprowadzić kiedy zuzka głodna to płacze...

Maciejka oby wszystko było dobrze!

o matko to nie pobierali jej z palca??
nasz się nawet nie zorientował że miał pobieraną krew wkurzył się plaster


łatwo lekarce powiedzieć jak dziecko głodne... u nas zagęszczanie kleikiem spowodowało tylko gorszy sen i tyle

jakoś weny nie mam dziś

[jagodzia133]

Napisane przez Juliette25

Ja na moment:
Herbi zasnął więc biorę się za porządek w jego przyszłym pokoju bo zrobiłam z niego małą graciarnię no i muszę posortować jego stare ciuszki i wynieść na strych.
Przepraszam Was ale mnie nie będzie tak często. Mój syn wymaga 100 % uwagi i pochwalę się, że chodzi przy meblach, wspina się po wszystkich schodach aż do poddasza (oczywiście asekuruję go aby nie zleciał). Jego tempo rozwoju mnie przeraża Codziennie nabywa nowych umiejętności No i poza tym ciągle trzeba za nim chodzić bo wszędzie go pełno. Mój kręgosłup siada Więc jak zasypia to muszę się brać za coś w domu, bo czekają nas niebawem zmiany - m.in. urządzamy mu pokoik i jesteśmy na etapie wyboru mebli.

Podczytuję Was oczywiście i nadal będę

Koniecznie wstaw fotki jak już urządzicie pokoik

Napisane przez maciejka1987

A mi złe wyniki wyszły także jutro nie wyjdę. Mam mieć dietę żeby obrzęki zeszły i żelazo bo mi spadło. Na ktg dziś skurcze do 50 i do 70 % i położna mówi ze może się rozkręci.

Ja nie będę mieć planowanej cesarski, czekamy aż samo się zacznie , chyba że będę już po terminie, ale to zobaczymy. ,

Trzymam kciuki będzie dobrze

Napisane przez God Of War 20

Jestem.
Co za horror. Pani doktor powiedziała ze jej zuzka blado wygląda i pobierali morfologie. Nie dość że była zmęczona to jeszcze jej nieudolnie szukali żyłki :-( biedna tak płakała :-( wklula się i wiercila ta igła :-( koszmar, nie mogłam na to patrzeć.

Poza tym kazała mi ją inaczej nosić w taką łódkę wygieta bo ponoć za sztywna jest w plecach. Mam masować rączki bo strasznie mocno zaciska piastki.
Poza tym powiedziała ze mam zageszczac mleko kleikiem żeby nie zmieniać mleka. Taka zdziwiona była ze nie je jeszcze zup. Rozpisala mi co i kiedy ma jeść i powiedziała ze co 3-3,5 godziny. Jak to w życie wprowadzić kiedy zuzka głodna to płacze...

Maciejka oby wszystko było dobrze!

Moja jadła do 6 miesiąca co 2h (jak chciałam jej dawać co 3h to nie dało rady!) Sama się przestawiła na co 3h a potem co 4h. I dzięki temu moje dziecko jest szczęśliwe Nie mam zamiaru jej karmić tak jak w książkach skoro przez to dziecko płacze.

Napisane przez agaaga89

Hela skończyła tydzień temu 8 m-cy i jeszcze w 86 pływa, hehe kawał smyka z Twojego Synka


Dziś spadek z 37,2 na 37,0, ale szyjka już niziutko, pewnie dziś wieczór/jutro już się doczekam plamienia a potem @... Nic z tego
Ale super, miłego urządzania pokoiku Bertusia, napewno wyjdzie Wam ślicznie pochwal się na koniec efektami, koniecznie! Sama radocha takie urządzanie pokoju dla bobasa no i udanej gonitwy za małym tuptusiem, wydaje mi się, że jeszcze zanim skończy 10 miesiąc będzie się puszczał i próbował chodzić jak nic


Ojeju, to trzymam kciuki żeby wszystko dobrze się skończyło!

Ja niestety dołączę do Julliete i w najbliższym czasie nie będzie mnie aż tak często... Mąż ma sesję i laptop jest mu potrzebny do nauki, kończy dopiero po walentynkach, więc trochę to może potrwać. Oczywiście postaram się podczytywać na bieżąco i pisać buziaki

będziemy czekać

[Kamel]

Cześć
Zacytuje od tąd, bonie mam dziś sił na więcej.

Napisane przez maciejka1987

Dzień dobry,
Witam ze szpitala, na ktg rano pisały się skurcze po 40% I tętno małej szalało i zostałam na obserwacji. Teraz juz jest ok, także pewno w piątek wyjdę. Mała waży 3300 i ciągle pośladkowo ułożona. Aa szyjkę jeszcze mam ale rozwarcie na palec.

Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze
Ja dziś byłam na wizycie i moja waży poniżej 3000.

Napisane przez nuno3

Tak się zbieram codziennie, żeby napisać i w sumie nie wiem co. Podczytuję Was na bieżąco, ale nie mam ostatnio na nic sił. I mogę tylko ponarzekać, jak mi ciężko już. Wczoraj doszłam do krytycznego momentu, w którym stwierdziłam, że mam już dość i mogę iść rodzić choćby natychmiast. Plecy mnie bolą, nie mogę sobie znaleźć miejsca, w nocy się nie wysypiam i potem nadrabiam drzemką w dzień. Wiem, że te problemy to nic w porównaniu z późniejszą opieką nad maleństwem i tym jak jest się wtedy wykończonym, ale nie mogę sie już doczekać porodu i momentu, gdy będę mieć Małą obok siebie
Wybaczcie, że nie pocytuję, ale mój rozlazły, galaretowaty mózg odmawia mi współpracy. Niemniej jednak jestem z Wami, cieszę się każdym sukcesem Waszych pociech i martwię ich dolegliwościami.
Ech, może jutro będę miała lepszy dzień

Nuno pisz częściej, ja też już ledwo dycham Jesteśmy na tym samym etapie, musimy się wspierać
Ja też już bym mogła rodzić i to poważnieNajgorsze to te opuchnięte nogi do kolan, no masakra, jak nie podłożę poduszek kilku pod nogi na CAŁĄ noc, to nie schodzi to rano, ale i tak jak zejdzie to po wstaniu z łóżka wszystko "spływa"na te moje biedne nogi już po ok godzinie nie mówiąc jak ciężko śpi się tak całą noc, aż kręgosłup boli i wszystko. Ale tyle to już muszę wytrzymać, pocieszam się, że dałam radę z takimi strasznymi obrzękami ponad 4 miesiące to dam radę jeszcze kilka dni Dziś na wizycie lekarka powiedziała, że mogę już nawet jutro
Poczekam chwilę i skontaktuje się z nią tel. po weekendzie i zobaczymy
Mówiła, że jest ok, dziecko symetryczne, ilość wód ok, Mała niby ma niecałe 3000 wagi, nie badała tylko na fotelu. Ale jutro muszę rano jechać zrobić to badanie na żółtaczkę bo nie mam jeszcze

A Ty masz jeszcze jakąś wizytę przed terminem?

Napisane przez maciejka1987

A mi złe wyniki wyszły także jutro nie wyjdę. Mam mieć dietę żeby obrzęki zeszły i żelazo bo mi spadło. Na ktg dziś skurcze do 50 i do 70 % i położna mówi ze może się rozkręci.

Ja nie będę mieć planowanej cesarski, czekamy aż samo się zacznie , chyba że będę już po terminie, ale to zobaczymy. ,

Oj, a co to masz za obrzęki? Ja mam takie nogi wieczorem do kolan, że nikt mnie nie poznaje jak mu pokażę, ale lekarze nic z tym nie robią... 5 cm dodatkowo mam w łydkach i kostkach...
Żelazo ja też biorę od ok miesiąca.

Trzymaj się

Aga trzymam dalej kciuki za Twój wykres

God dawaj jedzonko tak jak Małej jest dobrze i wiesz, że nie płacze a nie jak mówi lekarka, każde dziecko jest inne.

No z tą krwią to kurcze, to nie z palca u tak małego dziecka? Ja ostatnio byłam 1 raz z małym w wieku prawie 3,5 latka i pobierała z paluszka, fakt, że też wkłuwała się do 2 paluszków bo z jednego cisnęła po kropli pół ampułki i mówiła, że za wolno i 2 kazała, a synuś tak patrzył i zapytał tylko dlaczego pani mi ściska paluszek, no przekochany wtedy był, patrzył na to i ani się nie skrzywił.

ok idę spać bo jutro rano na badanie i synka trzeba do przedszkola wyprawić.

Aha i muszę się Wam pochawalić, że teraz co synek był chory to zaraził męża i oni obydwoje byli cały czas ze mną w domu, kichali na mnie itd i pierwszy raz od nie pamiętam kiedy przetrwałam to i mnie NIE zarazili
To jakiś cud, bo 7 infekcji synek mi przyniosł do domu od września z przedszkola i wszystkie przechodziłam, 2 antybiotyki tak jak on, a teraz nic
Ale mam podejrzenie, że to mogło się przyczynić to żelazo które mi zapisała gin, bo tam między innymi pisze, że wspomaga odporność organizmu. A te wszystkie razy brałam syropy, czosnki, trany, wapna, no wszystko co można i i tak byłam chora a tym razem nie, z moją zerową odpornością to cud A tak się bałam, bo teraz byłabym chora przed samym porodem.

[maciejka1987]

Kamel ogólnie mam nogi popuchniete. .. pewno nic by z tym nie robili, ale coś mi badanie moczu źle musiało wyjść, bo POWTARZAŁA m je dziś, a wczoraj po otrzymaniu wyników od razu decyzja o diecie i ważenie codzienne.

[cloud_on_sky]

Maciejka trzymam kciuki, będzie dobrze

Good, zapomniałam zapytać czy Ty jeszcze kp?

Nie zgadniecie co mam znowu równiutko po miesiącu... zapalenie zatok znowu antybiotyk, znowu odstawienie małego od piersi, znowu ściąganie tylko laktatorem
muszę iść do dobrego laryngologa niech mi przebada te zatoki, przecież tak nie może być

[Izuniaa89]

Cloud idz faktycznie z tym do laryngologa bo wiem jak to meczy
Kamel wspolczuje tych nóg i mam nadzieje, ze bedzie dobrze!
Aga jak tam u Ciebie sytuacja?

[God Of War 20]

Hej.

Claud nie kp juz kolo miesiąca. Zuza nie chciała juz wcale i pokarm mi zanika. Coś tam jeszcze jest ale nie ściągam nawet bo piersi nie bolą i guzki się nie robią.

Zrobiłam młodej zupkę na obiad i akurat się obudziła.

[cloud_on_sky]

Napisane przez God Of War 20

Hej.

Claud nie kp juz kolo miesiąca. Zuza nie chciała juz wcale i pokarm mi zanika. Coś tam jeszcze jest ale nie ściągam nawet bo piersi nie bolą i guzki się nie robią.

Zrobiłam młodej zupkę na obiad i akurat się obudziła.

Jaką zupkę jej zrobiłaś? Ze świeżych warzyw czy mrożonych? Wypadałoby żebym też zaczęła gotować, a nie tylko słoiczki i swoje zblenderowane owoce tylko myślałam żeby robić w parowarze, ale to wyjdzie obiadek nie zupka - to jakaś różnica?

I jaką konkretnie kaszkę podajesz - firma, smak? Bo ja jeszcze nie dałam. Trzeba teraz koniecznie? Nie chcę go zapychać kaszkami jeszcze

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez Izuniaa89

Cloud idz faktycznie z tym do laryngologa bo wiem jak to meczy
Kamel wspolczuje tych nóg i mam nadzieje, ze bedzie dobrze!
Aga jak tam u Ciebie sytuacja?

Jak się czujesz?

[God Of War 20]

Napisane przez cloud_on_sky

Jaką zupkę jej zrobiłaś? Ze świeżych warzyw czy mrożonych? Wypadałoby żebym też zaczęła gotować, a nie tylko słoiczki i swoje zblenderowane owoce tylko myślałam żeby robić w parowarze, ale to wyjdzie obiadek nie zupka - to jakaś różnica?

I jaką konkretnie kaszkę podajesz - firma, smak? Bo ja jeszcze nie dałam. Trzeba teraz koniecznie? Nie chcę go zapychać kaszkami jeszcze

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------



Jak się czujesz?

Zupka ze świeżych warzyw. Ugotowane normalnie w garnuszku z dodatkiem odrobiny maselka. Potem zblendowac i wyjdzie taki mus jak że sloiczka. Jakby za gęste to dodać wody. Ja dałam całą w której gotowałam warzywa.

Potem jej dam jabłko i banana. Jabłko trzeba sparzyć?

Kaszkę mam ryżowa z Nestlé o smaku bananowym. Twój jest miesiąc starszy wiec tym bardziej powinien jeść kaszki. Czy to konieczne? Hmm nie wiem ale dzieci lubią. Mi położna i lekarka kazaly dawać raz dziennie.

A jak teraz wygląda twoje karmienie? Co kiedy dajesz?

[Izuniaa89]

Ja sama lubie te dziecięce kaszki:P

Cloud dzisiaj trochę "pijana". Ale myślę, ze to kwestia pogody. A tam to nawet nawet

Przyszly mi dzisiaj ciuszki dla małej i az zachciało mi sie ja mieć w rączkach<3 ale jeszcze troche

[God Of War 20]

Aa no i niby jak się najpierw wprowadzi owoce to dziecko potem nie chce warzyw. Nie prawda. Zuzka całą zupkę zjadła mimo że kręciła nosem wcześniej na warzywa.

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez Izuniaa89

Ja sama lubie te dziecięce kaszki:P

Cloud dzisiaj trochę "pijana". Ale myślę, ze to kwestia pogody. A tam to nawet nawet

Przyszly mi dzisiaj ciuszki dla małej i az zachciało mi sie ja mieć w rączkach<3 ale jeszcze troche

Zjadasz dziecięce kaszki? :-D
Całkiem dobra jest ale zawsze wyrzucam jak zuzka nie doje.


No ciuszki małe są słodkie. Sama z sentymentem pakowalam te malutkie do torby żeby schować.

[cloud_on_sky]

Napisane przez God Of War 20

Zupka ze świeżych warzyw. Ugotowane normalnie w garnuszku z dodatkiem odrobiny maselka. Potem zblendowac i wyjdzie taki mus jak że sloiczka. Jakby za gęste to dodać wody. Ja dałam całą w której gotowałam warzywa.

Potem jej dam jabłko i banana. Jabłko trzeba sparzyć?

Kaszkę mam ryżowa z Nestlé o smaku bananowym. Twój jest miesiąc starszy wiec tym bardziej powinien jeść kaszki. Czy to konieczne? Hmm nie wiem ale dzieci lubią. Mi położna i lekarka kazaly dawać raz dziennie.

A jak teraz wygląda twoje karmienie? Co kiedy dajesz?

Czyli mogę ugotować na parze i w sumie na to samo wyjdzie a te świeże warzywa kupiłaś w sklepie zwykłym/eko czy jak?
O właśnie, a ja się zastanawiałam, czy już mogę podać masełko. Ile podajesz - np. ćwierć łyżeczki/pół na porcję?

Dzieci pewnie lubią tylko nie wiem czy jest sens go zapychać kaszką? tym bardziej smakową. Chyba już bym wolała kupić ryżową kaszkę bez smaku i dodać banana nie wiem co zrobić z tymi kaszkami tym bardziej, że my kp i w sumie do 6 miesiąca może jeść tylko moje mleko. Z wprowadzeniem pokarmów stałych tak wcześnie przypadkiem w sumie wyszło...

Karmimy kp na żądanie i nie mamy grafika, nie zapisuję ile i o której zjadł. Chce 100ml co godzinę proszę bardzo, chce 200-250ml co 2-3 godziny ok. Tak samo obiadki je o różnych porach, raz rano raz w południe, a raz popołudniu. Zjada 100-190g dziennie zależy co mu dam. Dzisiaj zjadł tylko 80g, bo przez te moje zatoki od rana jest na mm, więc go to pewnie zapchało i mniej zjadł.

A Zuzia?

[God Of War 20]

Napisane przez cloud_on_sky

Czyli mogę ugotować na parze i w sumie na to samo wyjdzie a te świeże warzywa kupiłaś w sklepie zwykłym/eko czy jak?
O właśnie, a ja się zastanawiałam, czy już mogę podać masełko. Ile podajesz - np. ćwierć łyżeczki/pół na porcję?

Dzieci pewnie lubią tylko nie wiem czy jest sens go zapychać kaszką? tym bardziej smakową. Chyba już bym wolała kupić ryżową kaszkę bez smaku i dodać banana nie wiem co zrobić z tymi kaszkami tym bardziej, że my kp i w sumie do 6 miesiąca może jeść tylko moje mleko. Z wprowadzeniem pokarmów stałych tak wcześnie przypadkiem w sumie wyszło...

Karmimy kp na żądanie i nie mamy grafika, nie zapisuję ile i o której zjadł. Chce 100ml co godzinę proszę bardzo, chce 200-250ml co 2-3 godziny ok. Tak samo obiadki je o różnych porach, raz rano raz w południe, a raz popołudniu. Zjada 100-190g dziennie zależy co mu dam. Dzisiaj zjadł tylko 80g, bo przez te moje zatoki od rana jest na mm, więc go to pewnie zapchało i mniej zjadł.

A Zuzia?

Jak na pierwszy raz to dałam mniej niż pół łyżeczki.
No ja na parze nie gotuje bo nie mam sprzętu. Warzywa to marchew swoja a ziemniak i pietruszka ze sklepu.

Można i zwykła kaszkę plus do tego owoc. Jak nie chcesz to nie dawaj albo skonsultuj to z lekarzem.

No kp to wiadomo ze na żądanie. Hmm ja bym podawała obiadek w południe a n i e raz tak a raz tak. Jakby nie było to dążymy do tego żeby mleczny posiłek w południe zastąpić obiadem. Po południu jakiś podwieczorek. Ja postaram się właśnie tak robić. Zresztą jak zaczęłam wprowadzać pokarmy stałe to właśnie w południe.
No zaczelas wcześniej ale to nic n ie szkodzi przecież. Nie jest powiedziane ze koniecznie w 6 miesiącu. Jeśli dziecko je chętnie to nie ma co odmawiać.

[Kamel]

Cześć

Napisane przez maciejka1987

Kamel ogólnie mam nogi popuchniete. .. pewno nic by z tym nie robili, ale coś mi badanie moczu źle musiało wyjść, bo POWTARZAŁA m je dziś, a wczoraj po otrzymaniu wyników od razu decyzja o diecie i ważenie codzienne.

A jak teraz, jak się czujesz?
Aha, moich to w sumie nie widzieli bo zawsze w spodniach, dziś byłam na zaległym i ostatnim badaniu na hbs bo mi wczoraj zleciła i pytałam czy jakąś krew mi zleci czy mocz a ona nie trzeba już i tak robimy w szpitalu... Trochę mnie to zdziwiło bo nie będę miała co zabrać nawet na poród...

Napisane przez Izuniaa89

Cloud idz faktycznie z tym do laryngologa bo wiem jak to meczy
Kamel wspolczuje tych nóg i mam nadzieje, ze bedzie dobrze!
Aga jak tam u Ciebie sytuacja?

No właśnie Aga, jak dziś?

Napisane przez Izuniaa89

Ja sama lubie te dziecięce kaszki:P

Cloud dzisiaj trochę "pijana". Ale myślę, ze to kwestia pogody. A tam to nawet nawet

Przyszły mi dzisiaj ciuszki dla małej i az zachciało mi sie ja mieć w rączkach<3 ale jeszcze troche

Wklej jakieś zdjęcia
Ja dziś wstąpiłam do sh i kupiłam śliczny nowy pajac pokażę Wam wieczorem jak zdążę.
A z zakupów to mam już chyba wszystko, czekam jeszcze na butelki szklane z tymi silikonowymi osłonkami z Dr Brown'sa bo nie mieli i mam podobno dostać jakiś prezencik za opóźnienie, swoją drogą pomyliłam się w 1 cyfrze w numerze tel i ta pani ze sklepu dzwoniła pod ten błędny i podobno jakaś babka się zgodziła na opóźnienie i na tą rekompensatę w postaci prezentu i głupia nie powiedziała, że to pomyłka a ja bym tak czekała jak głupia.

[Izuniaa89]

Napisane przez God Of War 20

Aa no i niby jak się najpierw wprowadzi owoce to dziecko potem nie chce warzyw. Nie prawda. Zuzka całą zupkę zjadła mimo że kręciła nosem wcześniej na warzywa.

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------


Zjadasz dziecięce kaszki? :-D
Całkiem dobra jest ale zawsze wyrzucam jak zuzka nie doje.


No ciuszki małe są słodkie. Sama z sentymentem pakowalam te malutkie do torby żeby schować.

Kiedys jadlam sporo. Najbardziej lubilam malinowe z nestle. Ale w ciazy nir moge zniesx zapachu malin wiec obecnie nie jem

[Izuniaa89]

Do tego jeszcze msm caly zestaw new born ze smyka

[jagodzia133]

Napisane przez Kamel

Cześć
Zacytuje od tąd, bonie mam dziś sił na więcej.


Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze
Ja dziś byłam na wizycie i moja waży poniżej 3000.


Nuno pisz częściej, ja też już ledwo dycham Jesteśmy na tym samym etapie, musimy się wspierać
Ja też już bym mogła rodzić i to poważnieNajgorsze to te opuchnięte nogi do kolan, no masakra, jak nie podłożę poduszek kilku pod nogi na CAŁĄ noc, to nie schodzi to rano, ale i tak jak zejdzie to po wstaniu z łóżka wszystko "spływa"na te moje biedne nogi już po ok godzinie nie mówiąc jak ciężko śpi się tak całą noc, aż kręgosłup boli i wszystko. Ale tyle to już muszę wytrzymać, pocieszam się, że dałam radę z takimi strasznymi obrzękami ponad 4 miesiące to dam radę jeszcze kilka dni Dziś na wizycie lekarka powiedziała, że mogę już nawet jutro
Poczekam chwilę i skontaktuje się z nią tel. po weekendzie i zobaczymy
Mówiła, że jest ok, dziecko symetryczne, ilość wód ok, Mała niby ma niecałe 3000 wagi, nie badała tylko na fotelu. Ale jutro muszę rano jechać zrobić to badanie na żółtaczkę bo nie mam jeszcze

A Ty masz jeszcze jakąś wizytę przed terminem?


Oj, a co to masz za obrzęki? Ja mam takie nogi wieczorem do kolan, że nikt mnie nie poznaje jak mu pokażę, ale lekarze nic z tym nie robią... 5 cm dodatkowo mam w łydkach i kostkach...
Żelazo ja też biorę od ok miesiąca.

No z tą krwią to kurcze, to nie z palca u tak małego dziecka? Ja ostatnio byłam 1 raz z małym w wieku prawie 3,5 latka i pobierała z paluszka, fakt, że też wkłuwała się do 2 paluszków bo z jednego cisnęła po kropli pół ampułki i mówiła, że za wolno i 2 kazała, a synuś tak patrzył i zapytał tylko dlaczego pani mi ściska paluszek, no przekochany wtedy był, patrzył na to i ani się nie skrzywił.

ok idę spać bo jutro rano na badanie i synka trzeba do przedszkola wyprawić.

Aha i muszę się Wam pochawalić, że teraz co synek był chory to zaraził męża i oni obydwoje byli cały czas ze mną w domu, kichali na mnie itd i pierwszy raz od nie pamiętam kiedy przetrwałam to i mnie NIE zarazili
To jakiś cud, bo 7 infekcji synek mi przyniosł do domu od września z przedszkola i wszystkie przechodziłam, 2 antybiotyki tak jak on, a teraz nic
Ale mam podejrzenie, że to mogło się przyczynić to żelazo które mi zapisała gin, bo tam między innymi pisze, że wspomaga odporność organizmu. A te wszystkie razy brałam syropy, czosnki, trany, wapna, no wszystko co można i i tak byłam chora a tym razem nie, z moją zerową odpornością to cud A tak się bałam, bo teraz byłabym chora przed samym porodem.

za odporność lepiej żebyś już nie chorowała. No i mała mała ale będzie łatwiej rodzic

Napisane przez maciejka1987

Kamel ogólnie mam nogi popuchniete. .. pewno nic by z tym nie robili, ale coś mi badanie moczu źle musiało wyjść, bo POWTARZAŁA m je dziś, a wczoraj po otrzymaniu wyników od razu decyzja o diecie i ważenie codzienne.

ale to nie wiesz co jest nie tak?? dieta jaka??

Napisane przez cloud_on_sky

Maciejka trzymam kciuki, będzie dobrze

Good, zapomniałam zapytać czy Ty jeszcze kp?

Nie zgadniecie co mam znowu równiutko po miesiącu... zapalenie zatok znowu antybiotyk, znowu odstawienie małego od piersi, znowu ściąganie tylko laktatorem
muszę iść do dobrego laryngologa niech mi przebada te zatoki, przecież tak nie może być

oooooo masakra współczuję

Napisane przez Izuniaa89

Do tego jeszcze msm caly zestaw new born ze smyka

ale śliczne

[(kicia)]

my dziś byliśmy u pediatry... po przezięieniu nie ma śladu

zważyłam go i dziś i jest 7500 g także nadal przybiera super


mamy iść do alergologa z tą wysypką choć sama przyznała że takim dzieciom się nie orbi testów. A że on nie ma tego od jedzienia to co ona nam poradzi. Wydaje mi się że chodzi o szczepienia bo na szczepienie mamy przyjść dopiero po. I chyba pediatra po prostu chce mieć podkładkę jakby zaszczepiła i coś się stało przez tą wysypkę to nie było by nanią


Dietę mamy dalej rozszerzać tylko obserwować czy bardziej nie sypie go na buzi i tułowiu

a ja kupiłam śliczny 5pak body w tesco myszką miki i zestaw pajac body czapeczka też f&f

[Kamel]

Napisane przez Izuniaa89

Do tego jeszcze msm caly zestaw new born ze smyka

Ładne, dużo tego zamówiłaś
Ja dziś tylko w sh ten nowy pajac za 8zł W rzeczywistości jest piękny na zdjęciu jakiś taki niemrawy no i 2 pary getrów jak nowych po 4zł i 1 dresiki szare z różowymi serduszkami na kolanach
W smyku mam już zaplanowane zakupy po wyjściu prześliczne komplety są spodni i bluzeczek kupowanych oddzielnie

Napisane przez jagodzia133

za odporność lepiej żebyś już nie chorowała. No i mała mała ale będzie łatwiej rodzic

ale to nie wiesz co jest nie tak?? dieta jaka??

oooooo masakra współczuję

ale śliczne

i tak u mnie cesarka, ale podejrzewam, że nie jest taka mała, bo na każdej wizycie mówiły, że będzie ponad 3kg, zobaczymy

Napisane przez (kicia)

my dziś byliśmy u pediatry... po przezięieniu nie ma śladu

zważyłam go i dziś i jest 7500 g także nadal przybiera super


mamy iść do alergologa z tą wysypką choć sama przyznała że takim dzieciom się nie orbi testów. A że on nie ma tego od jedzienia to co ona nam poradzi. Wydaje mi się że chodzi o szczepienia bo na szczepienie mamy przyjść dopiero po. I chyba pediatra po prostu chce mieć podkładkę jakby zaszczepiła i coś się stało przez tą wysypkę to nie było by nanią


Dietę mamy dalej rozszerzać tylko obserwować czy bardziej nie sypie go na buzi i tułowiu

a ja kupiłam śliczny 5pak body w tesco myszką miki i zestaw pajac body czapeczka też f&f

Kciuki za zdrówko synka

pokaż zdjęcia

[(kicia)]

Napisane przez Kamel

Ładne, dużo tego zamówiłaś
Ja dziś tylko w sh ten nowy pajac za 8zł W rzeczywistości jest piękny na zdjęciu jakiś taki niemrawy no i 2 pary getrów jak nowych po 4zł i 1 dresiki szare z różowymi serduszkami na kolanach
W smyku mam już zaplanowane zakupy po wyjściu prześliczne komplety są spodni i bluzeczek kupowanych oddzielnie


i tak u mnie cesarka, ale podejrzewam, że nie jest taka mała, bo na każdej wizycie mówiły, że będzie ponad 3kg, zobaczymy


Kciuki za zdrówko synka

pokaż zdjęcia

ale fajny ten pajac

a tu moje zakupy

[ma.ko]

Dzień dobry.

Tylko sie witam, bo przecież moje dziecię czuje ze mama siedzi na necie i od razu się budzi.

Aaa i dziękuję za odp odnośnie szczepień. My się składamy ku 6w1 ale do 17 lutego mamy czas żeby się zdecydować.

Śliczne zakupy dziewczyny

[agaaga89]

Widziałam w biegu, że się pytacie jak u mnie - wczoraj a właściwie dziś w nocy zaczęłam nowy cykl niestety nic z tego nie wyszło. Buziaki

[Izuniaa89]

Napisane przez Kamel

Ładne, dużo tego zamówiłaś
Ja dziś tylko w sh ten nowy pajac za 8zł W rzeczywistości jest piękny na zdjęciu jakiś taki niemrawy no i 2 pary getrów jak nowych po 4zł i 1 dresiki szare z różowymi serduszkami na kolanach
W smyku mam już zaplanowane zakupy po wyjściu prześliczne komplety są spodni i bluzeczek kupowanych oddzielnie


i tak u mnie cesarka, ale podejrzewam, że nie jest taka mała, bo na każdej wizycie mówiły, że będzie ponad 3kg, zobaczymy


Kciuki za zdrówko synka

pokaż zdjęcia

Ja tez kupilam uzywki. Wiex drogo nie wyszlo.a dzisiaj bede jeszcze zamawiac sukienusie za 1 zl ktora mam w
planach wlozyc malej ba chrzciny.
Ponad 3 kg? Super

Napisane przez (kicia)

ale fajny ten pajac

a tu moje zakupy

Ale piekne rzeczy

Napisane przez agaaga89

Widziałam w biegu, że się pytacie jak u mnie - wczoraj a właściwie dziś w nocy zaczęłam nowy cykl niestety nic z tego nie wyszło. Buziaki

Szkoda

[Elfka86]

Aga jaka szkoda

ma.ko my szczepimy 5w1 i pneumokoki

Śliczne ciuszki dziewczyny ja się wybieram na łowy w czasie ferii zimowych, bo wtedy moja mama ma wolne i zostanie z Mają już składam kasę bo mi dziecko z wszystkiego wyrasta przeraźliwie szybko

God ja np. staram się, żeby Maja jadła jeden stały posiłek przed południem i drugi po południu, ale nie mamy stałych godzin, bo ona różnie wstaje - generalnie rano to wstaje dopiero po 10 więc przed 12 dostaje kleik ryżowy z bananem i jabłkiem, a po południu między 15 a 17 zupkę między 13 a 15 zazwyczaj ma drzemkę, także i tak nic by nie zjadła

I pochwalę się - spała mi dziś od 21 do 6 rano a o tej 6 to ją obudziłam ja, bo mi cyc chciał jeden strzelić