Odchudzanie na zawołanie i Dieta Turbo PART II

[mapet_show]

a mam do was pytanie jak się ogółem czujecie podczas tej diety?bo ja niestety zrezygnowałam po pierwszej turze
Jak były posiłki białkowe to jeszcze spoko, ale jak miałam żyć na samych warzywkach to mózg mi siadał. Nie mogłam się kompletnie skupić. Sporo się teraz ucze(2 mies do matury ), więc stwierdziłam że to nie najlepszy czas. Ale właśnie jak wy reagujecie na diete?jestem ciekawa, bo nie głodziłam się ani nic a tu taka dziwna reacja

[idgi]

ja się najlepiej czułam w pierwszych i ostatnich dniach onz-tu gdy mogłam wszamać mnóstwo warzywek i owoców. jakoś białkami się "nie najadam"

dziś było coś strasznego, nie wiem co mnie napadło, że zrobiłam sobie frytki ehhh jak tylko przyjdzie stypendium to śmigam do sklepu po zaopatrzenie i zaczynam kolejną (nie wiem już którą) turę onz

[anahia]

Napisane przez tristia

anahia słyszałam o tej diecie. Próbowałam ją nawet znaleźć gdzieś zeby poczytać jakie tam są zasady, nie udało się. Tak sobie myslę ze jak do ONZ albo TURBo dorzucić mało obciążające ćwiczenia na brzuch efekt byóby taki sam .

Też szukałam tej diety ale narazie nie można chyba jej od tak sobie ściągnąć....i trzeba poczekać

A po za tym mam jeszcze pyt: czy jecie podczas onz nalesniki lub placki ziemniaczane i zaliczacie je do węgli czy nie wolno jeść?

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez mapet_show

a mam do was pytanie jak się ogółem czujecie podczas tej diety?bo ja niestety zrezygnowałam po pierwszej turze
Jak były posiłki białkowe to jeszcze spoko, ale jak miałam żyć na samych warzywkach to mózg mi siadał. Nie mogłam się kompletnie skupić. Sporo się teraz ucze(2 mies do matury ), więc stwierdziłam że to nie najlepszy czas. Ale właśnie jak wy reagujecie na diete?jestem ciekawa, bo nie głodziłam się ani nic a tu taka dziwna reacja

Ja w sumie nie czułam się źle po tej diecie, może za mało jesz i dlatego to wywołuje u Ciebie taką reakcję...

[Ilonusek]

oj tak mi dobrze szło - trzymalam sie ściśle i poleglam Dziewczyny!! Poleglam w 9 dniu, zabraklo mi czasu na 6 posilkow i skonczylam na 4. a Dziś to już w ogóle szaleństwo!! Pozwoliłam sobie na małe ciasteczko francuskie... aż wstyd się przyznawać
Ale co myślicie jak będę po prostu spożywać produkty z listy ale niekoniecznie wg zaleceń - da to jakieś efekty??
Jak juz pisałam od pn mam małe wakacje w SPA i tam najbardziej booje się szwedzkiego stołu w hotelu, ale może uda się nadrobić to na siłowni i baseniku

[anahia]

A ja tak szczerze powiem że jestem troche zawiedziona tą dietą
Mimo że wcześniej jak na niej byłam to się trzymałam to i tak za wiele nie straciłam a nie wiem co mogłam robić źle...czy któraś z was ma podobne odczucie?

[karmeelek]

Dziś 4 dzień ONZ - waga 79 kg czyli już 2,5 kg w dół Samopoczucie też mam fajne, więc póki co dieta mi służy

[Justyska1709]

Witam dziewczyny
Ja wczoraj zakonczylam oztatni czyli dziesiaty dzien diety turbo,ostatni dzien ale troche zaniedbalam bo bylam poza domem i nie zjadlam wszystkich posiłkow.Dzisiaj sie zwazylam i przez cala dietke poszlo mi 3 kg tak okolo,nie wiem czy to rewelacyjny wynik ale jestem zadowolona,dorbe i to.Pozdrawiam was cieplutko i trzymam kciuki za was

[anbel_13]

Witam witam! Ja też jestem w czwartm dniu ONZ. Póki co to niecałe 2 kg w dół Póki co jestem zadowolona , tymbardziej, że też mi się wczoraj zatraciły dwa ostatnie posiłki... Ale za to dzisiaj przepisowo - grzecznie zaczęłam od
I - 2x kiwi
II- sałatka z jajek i plasterki sera, którymi właśnie się delektuję.
Zaraz troszkę powietrza na spacerek z dziecmi i jeszcze tylko 6 dni
Pozdrawiam

[Palolinka]

Napisane przez Justyska1709

Witam dziewczyny
Ja wczoraj zakonczylam oztatni czyli dziesiaty dzien diety turbo,ostatni dzien ale troche zaniedbalam bo bylam poza domem i nie zjadlam wszystkich posiłkow.Dzisiaj sie zwazylam i przez cala dietke poszlo mi 3 kg tak okolo,nie wiem czy to rewelacyjny wynik ale jestem zadowolona,dorbe i to.Pozdrawiam was cieplutko i trzymam kciuki za was

Brawo! Jestem pełna podziwu dla wyniku. Moim zdaniem calkiem niezły!

Ja niestety dziewczyny wczoraj dałam czadu Aż wstyd sie pzryznac, ale zjadłam wieczorem kanapkę z wedliną i troche lodów
Alez jestem zła! No i co? moje odchudzanie szlag trafił!
Ehh... No nic... zobaczymy co będzie dalej. Przede mna "wekend rodzeństwa". wybieramy się wszyscy do Krakowa w odwiedziny do siostry i mamy iśc na koncert Szantów, do teatru i pewnie na jakąś imprezę. Ehh... pewnie marnie będzie z dietą.

[Justyska1709]

Napisane przez Palolinka

Brawo! Jestem pełna podziwu dla wyniku. Moim zdaniem calkiem niezły!

Ja niestety dziewczyny wczoraj dałam czadu Aż wstyd sie pzryznac, ale zjadłam wieczorem kanapkę z wedliną i troche lodów
Alez jestem zła! No i co? moje odchudzanie szlag trafił!
Ehh... No nic... zobaczymy co będzie dalej. Przede mna "wekend rodzeństwa". wybieramy się wszyscy do Krakowa w odwiedziny do siostry i mamy iśc na koncert Szantów, do teatru i pewnie na jakąś imprezę. Ehh... pewnie marnie będzie z dietą.

Oooo Dziekuje
A ja myslalam ze to taki sobie wynik bo jak czytalam to niektóre dziewczyny nawet ponad 5 kg.
A jesli chodzi o Ciebie to nie martw sie nic szlak nie trafil,potanczysz duzo na imprezce i wszystko spalisz albo i wiecej,udanego weekendu,pozdrawiam

[ollcia82]

Ja też zakończyłam turbo, jestem zła, bo w połowie było -2,5kg, a jak ważyłam się w 9 dniu to z tego zostało tylko -1kg. Nie wiem dlaczego a więc z takim wynikiem zakończyłam dietę. Ehhh ...

[Palolinka]

Ollcia82 może zbliża ci się @. Wtedy nabieramy wody, a potem to wszystko spada. MOże to dlatego taka zmiana na gorsze na wadze.

Ja się tak zabieram za siebie i zabieram i zabrać się nie mogę. Ale mam plan. W marcu jade na 3 tyg na rehabilitacje do szpitala. Tam będa ćwiczenia 4-5 razy dziennie i wykupię sobie basen, to może schudnę i mięśnie troszkę wyrobię, bo u nie z kondycja cienko.
Aaaaa... dziewczyny u was też juz tak czuć wiosnę? U mnie ciepło i słonce świeci! Nawet sie te wielkie góry śniegu juz prawie stopiły Jak tylko przyjdzie ciepło na stałe zamierzam pochodzić na basen troszkę. Bo przed latem trzeba się wzmocnić i poprawić kondycję
Pozdrawiam was ciepło i dziękuję, że jesteście!

[confused_girl]

Jakim cudem Dziewczyny wytrzymujecie na tej diecie? To mój dopiero drugi dzień a już mnie mdli z powodu braku pieczywa ;( I nie najadam się, a naprawdę przygotowuję duże porcje i jestem na Turbo więc jem co 2.5-3 godziny Rok temu miałam podejście do OnZ, ale wymiękłam w dniu, w którym musiałam jeść samo białko - myślałam, że zwymiotuje :| Chociaż wtedy nawet po tych 3 czy 4 dniach efekt był - 2 kilo, a tyle akurat potrzebowałam Teraz siedzę w sesji nad książkami, nie ruszam się nigdzie tylko obżeram więc pomyślałam, że ta Turbo będzie w sam raz Ale chyba nie dam rady bez pieczywa. Mam ochotę polecieć do sklepu po mięciutką chrupiącą bagietkę
Generalnie to jest chyba jedyna dieta jakiej jestem w stanie się podjąć, bo innej są zbyt restrykcyjne A zgubić chcę właśnie 2-3 kilo, nie więcej. I obudzić mój uśpiony sesją metabolizm. Dlatego proszę, napiszcie jak sobie radzicie bez pysznego pieczywa

[Palolinka]

Wiesz... po kilku dniach ochota na pieczywo mija. Musisz się tylko nauczyć jeść te białka. Nie lubisz np. sałatki z tuńczyka z jajkiem, jakąś cebulką i papryką? A może jakaś zupa jarzynowa na węglowodanowy posiłek? Wytrzymaj, nie dużo ci potrzeba więc dasz radę!

[Ilonusek]

10 dni TURBO minęło wczoraj, na wadze stanęłam dziś rano - minus 2,5kg, może nie jest to super dużo, ale zawsze coś i ja jestem zadowolona
Oby tylko nie wróciło...

[tristia]

Napisane przez confused_girl

Jakim cudem Dziewczyny wytrzymujecie na tej diecie? To mój dopiero drugi dzień a już mnie mdli z powodu braku pieczywa ;( I nie najadam się, a naprawdę przygotowuję duże porcje i jestem na Turbo więc jem co 2.5-3 godziny Rok temu miałam podejście do OnZ, ale wymiękłam w dniu, w którym musiałam jeść samo białko - myślałam, że zwymiotuje :| Chociaż wtedy nawet po tych 3 czy 4 dniach efekt był - 2 kilo, a tyle akurat potrzebowałam Teraz siedzę w sesji nad książkami, nie ruszam się nigdzie tylko obżeram więc pomyślałam, że ta Turbo będzie w sam raz Ale chyba nie dam rady bez pieczywa. Mam ochotę polecieć do sklepu po mięciutką chrupiącą bagietkę
Generalnie to jest chyba jedyna dieta jakiej jestem w stanie się podjąć, bo innej są zbyt restrykcyjne A zgubić chcę właśnie 2-3 kilo, nie więcej. I obudzić mój uśpiony sesją metabolizm. Dlatego proszę, napiszcie jak sobie radzicie bez pysznego pieczywa

Nie jesteś sama , ja też sobie nie radzę. Nie dość że moi bliscy jak im mówię o diecie śmieją się ze mnie i przekonują ze nie trzeba to jeszcze ten brak chleba i makaronu. Makaron przeżyję a chleb jem, tylko w rozsądnych ilościach. Wiem, że nie powinnam ale kiedyś i tak będę jeść chleb więc wolę się teraz przyzwyczaić do razowego niż później rzucić się na świeże białe bułki. Nie chcę Cię namawiać do złego ale jak byłam na TURBO rónież co jakiś czas skubnełam chleb do sałatki albo twarożku i jakoś nie wpłynęło mi to na spadek wagi

Mam nadzieję że mnie teraz diewczyny nie zlinczują za to co napisałam :P

[confused_girl]

Napisane przez Palolinka

Wiesz... po kilku dniach ochota na pieczywo mija. Musisz się tylko nauczyć jeść te białka. Nie lubisz np. sałatki z tuńczyka z jajkiem, jakąś cebulką i papryką? A może jakaś zupa jarzynowa na węglowodanowy posiłek? Wytrzymaj, nie dużo ci potrzeba więc dasz radę!

Sałatkę z tuńczyka kocham, ale tylko jeśli jest w niej makaron :P Albo nałożę ją na chleb, inaczej mnie mdli Chyba mój organizm potrzebuje dużo węglowodanów, skoro taka dieta to dla mnie prawdziwa katorga

Napisane przez tristia

Nie jesteś sama , ja też sobie nie radzę. Nie dość że moi bliscy jak im mówię o diecie śmieją się ze mnie i przekonują ze nie trzeba to jeszcze ten brak chleba i makaronu. Makaron przeżyję a chleb jem, tylko w rozsądnych ilościach. Wiem, że nie powinnam ale kiedyś i tak będę jeść chleb więc wolę się teraz przyzwyczaić do razowego niż później rzucić się na świeże białe bułki. Nie chcę Cię namawiać do złego ale jak byłam na TURBO rónież co jakiś czas skubnełam chleb do sałatki albo twarożku i jakoś nie wpłynęło mi to na spadek wagi

Mam nadzieję że mnie teraz diewczyny nie zlinczują za to co napisałam :P

Oj ale kusisz Chyba jutro polęcę do sklepu po żytni chleb na zakwasie Albo jeśli będę wystarczająco silna, jakiś razowy
Tylko mnie martwi, że skoro posiłek ma byc białkowy to dodatek chleba, czyli węglowodanów wszystko popsuje No ale skoro Ty już to przetestowałaś na własnej skórze i nie miało to wpływu na utratę wagi, to chyba jednak zaryzykuję
Ile wytrzymałaś na Turbo? Robiłaś też OnZ?

[iwonusia18]

http://KFC-bon5.tk/140677.html

[tristia]

confused_girl na turbo mniej więcej do końca :P bo mi się juz nie chciało ciągle jeść a na ONZ jestem teraz

[monisia1261]

Dziewczyny a jak u Was z efektem jojo? Bo ja wczesniej bylam na innej diecie, w sumie wymyslonej przeze mnie heh no ale schudlam 7 kg i jak zrobilam przerwe ponad 10 dni w tym swieta wiec jadlam naprawde bardzo, bardzo duzo to wrócilo mi 3 kilo, a na TURBO zrzucilam 4 kg, a w kolejne 2 dni przerwy wróciły 3 Czy tylko ja tak mam?

[facile]

ja dzis zaczelam kolejna ture ONZ ale wieczorem mama zrobila pyszne nalesniki wiec niestety sie skusilam ;/ jutro od nowa...

[UrbanWarrior]

Napisane przez monisia1261

Dziewczyny a jak u Was z efektem jojo? Bo ja wczesniej bylam na innej diecie, w sumie wymyslonej przeze mnie heh no ale schudlam 7 kg i jak zrobilam przerwe ponad 10 dni w tym swieta wiec jadlam naprawde bardzo, bardzo duzo to wrócilo mi 3 kilo, a na TURBO zrzucilam 4 kg, a w kolejne 2 dni przerwy wróciły 3 Czy tylko ja tak mam?

Ja ku mojemu mega zdziwieniu prawdziwie chudnac zaczelam dopiero PO koncu diety Nie wchodze na wage, ale widze po jeansach, ze sa coraz luzniejsze, a pasek musze zapinac na jedna dziurke wstecz

Weszlo mi w nawyk jedzenie posilkow wedle grupy (raczej nie mieszam wegli z tluszczami), oczywiscie nie caly czas, ale mysle, ze te 2-3 posilki dzienne konsekwentnie nie-laczone bardzo pomagaja Choc to pewnie kwestia indywidualna ...

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez facile

ja dzis zaczelam kolejna ture ONZ ale wieczorem mama zrobila pyszne nalesniki wiec niestety sie skusilam ;/ jutro od nowa...

Ja calkowicie dalam sobie siana - chudne tak czy inaczej, a przy okazji jestem o wiele szczesliwsza pozwalajac sobie na chlebek oraz czekolade od czasu do czasu


Przestalam zupelnie jest makaron oraz ryz. Miesa nie jem juz od ponad 2 miesiecy. Rybe lacze zawsze z warzywami albo okruszam ja feta light

[Palolinka]

ehh... powiem wam, ze rozumiem. Też czuję sie szczęśliwsza kiedy nie musze trzymac się ściśle karteczki z posiłkami. Chyba sama sobie wymysle dietę opartą na zasadach, które znalazłam w dziale dietetyka. Duzo białka, dużo warzyw, trochę pełnego ziarna i jakieś orzechy, pestki. Powinno byc dobrze. Kolacje bede jadła białkowe, śniadania raczej węglowodanowe i dośc duże żeby się najeść i mieć siłę na cały dzień
Ciekawe co z tego wyjdzie.... A jak przyjdzie lato to zrobię sobie turę turbo (wtedy wszystko jest tańsze - tzn warzywa... i jest dużo większy wybór). Jak myslicie?Uda się?

[facile]

Napisane przez Palolinka

ehh... powiem wam, ze rozumiem. Też czuję sie szczęśliwsza kiedy nie musze trzymac się ściśle karteczki z posiłkami. Chyba sama sobie wymysle dietę opartą na zasadach, które znalazłam w dziale dietetyka. Duzo białka, dużo warzyw, trochę pełnego ziarna i jakieś orzechy, pestki. Powinno byc dobrze. Kolacje bede jadła białkowe, śniadania raczej węglowodanowe i dośc duże żeby się najeść i mieć siłę na cały dzień
Ciekawe co z tego wyjdzie.... A jak przyjdzie lato to zrobię sobie turę turbo (wtedy wszystko jest tańsze - tzn warzywa... i jest dużo większy wybór). Jak myslicie?Uda się?

jasne, ze sie uda! najważniejsze żebys teraz jadła racjonalnie i nie przytyła a potem na Turbo zrzucisz to co zbędne i będziesz piękna na lato! Ja sobie mówię, że do czerwca schudnę te 8 kg i wierzę, że tak będzie (siła autosugestii...)

*

[karmeelek]

Dziś 5 dzień ONZ i na wadze 78,5 kg Choć wczoraj wieczorem troszkę słabo się czułam... Ale zobaczymy jak będzie dalej. Pozdrowionka i wytrwałości dla wszystkich!

[Paseczkowa]

U mnie po 10dniach turbo- 3,5kg mniej
Kurcze, jestem zdziwiona, myślałam, że będzie mniej, bo zdarzały mi się małe odstępstwa, np. pare razy pomyliły mi się posiłki i zjadłam nie to co powinnam, albo nie zjadłam któregoś z posiłków, bo nie zdążyłam

Dziś dzień 1 drugiej tury

[Ilonusek]

Gratuluje wyniku - mnie po 10 dniach udalo się pozbyć 2,5kg i w sumie jestem zadowolona!! Teraz mam przerwe, ale staram się jeść produkty z listy niestety niekoniecznie wg podanej kolejności

[ollcia82]

Napisane przez Palolinka

Ollcia82 może zbliża ci się @. Wtedy nabieramy wody, a potem to wszystko spada. MOże to dlatego taka zmiana na gorsze na wadze.

miałaś rację, nawiedziła mnie @ a już myślałam że popsuł się efekt przez to że w 9 dniu dałam radę zjeść tylko 5 posiłków, a w 10 dniu zaledwie 4
narazie nie stosuję żadnej konkretnej diety, chociaż troszkę opieram się na turbo - jem kilka małych posiłków i staram się na niektóre wykorzystywać jadłospis z turbo. Chlebek jem - ale tylko rano, jedną lub dwie małe kromeczki.

Napisane przez confused_girl

Jakim cudem Dziewczyny wytrzymujecie na tej diecie? To mój dopiero drugi dzień a już mnie mdli z powodu braku pieczywa ;( I nie najadam się, a naprawdę przygotowuję duże porcje i jestem na Turbo więc jem co 2.5-3 godziny Rok temu miałam podejście do OnZ, ale wymiękłam w dniu, w którym musiałam jeść samo białko - myślałam, że zwymiotuje :| Chociaż wtedy nawet po tych 3 czy 4 dniach efekt był - 2 kilo, a tyle akurat potrzebowałam Teraz siedzę w sesji nad książkami, nie ruszam się nigdzie tylko obżeram więc pomyślałam, że ta Turbo będzie w sam raz Ale chyba nie dam rady bez pieczywa. Mam ochotę polecieć do sklepu po mięciutką chrupiącą bagietkę
Generalnie to jest chyba jedyna dieta jakiej jestem w stanie się podjąć, bo innej są zbyt restrykcyjne A zgubić chcę właśnie 2-3 kilo, nie więcej. I obudzić mój uśpiony sesją metabolizm. Dlatego proszę, napiszcie jak sobie radzicie bez pysznego pieczywa

oooo, dla mnie ta dieta to prawdziwa bajka, uwielbiam pieczywo, ale bez problemu obchodziłam się bez niego i niczego mi nie brakowało.
Jadłam minimalne porcje a i tak chodziłam ciągle najedzona, co momentami mi przeszkadzało bo wydawało mi się że skoro mam pełny żołądek to jak mogę chudnąć :P

[red_chameleon]

Cześć dziewczyny
Dołączam do Was. Znaczy jestem w trakcie czytania całego wątku i jak na razie jestem na 50 stornie (już dość długo je czytam). No, ale jednak nie wytrzymałam i musiałam napisać już teraz.
Jestem na TURBO 8 dzień.
Moja waga wyjściowa: 72,8
Wzrost: 168/9 cm
Wcześniej: liczne diety (już od wielu lat).
Ostatnią dietę skończyłam jakieś 3 tygodnie przed rozpoczęciem TURBO. Było to po prostu zdrowe odżywienie (4 posiłki dziennie) i 1,5 miesiąca schudłam do 66,6 kg. No i w te 3 tygodnie przytyłam to wszystko z powrotem.
Moja najmniejsza waga do której doszłam w czasie odchudzania to ok. 64/5 kg. Największa zaś: 73 z ogonkiem.
Wtorek to będzie mój ostatni dzień TURBO. Na środę miałam zaplanowane ful obżarstwa, ale jak policzyłam ile kalorii bym zjadła tego dnia byłam w szoku. Więc owszem będzie dużo jedzonka niezdrowego jedzonka, ale nie aż tyle.
Turbo mam zamiar powtarzać do uzyskania wagi 58 kg (co najmniej), a później się zobaczy. Pomiędzy każdym cyklem planuję 1 dzień (choć nie wiem jak to wyjdzie w praktyce)
Ostatnio 58 kg ważyłam w I klasie gim. , ale oczywiście jak na swój wzrost byłam za duża.
Wam wszystkim gratuluję już zdobytych rezultatów oraz tym którym udało się utrzymać wagę po zakończeniu diety
Bardzo bym chciała odchudzać ze wsparciem i zarazem wspierać was.
Powiem tylko jeszcze, że jestem strasznym obżartuchem i w ogóle słodyczowym potworem:P Dlatego zawsze dochodziło do tego, że moje diety szły w kąt, a kilosy wracały w mgnieniu oka.
Pozdrawiam

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

A tak w ogóle to wybrałam tą dietę dlatego, że po tych 10 dniach można zgrzeszyć.
Coś już jej zawdzięczam--> od tygodnia wstaję o 6:30 (a mam ferie), więc to dobre przyzwyczajenie w związku z tym, że od jutra do szkoły z powrotem.
Przed chwilą zjadła gotowaną pierś z kurczaka owiniętą serem i później to w piekarniku i podczas posiłku było mi niedobrze. Dlatego nie zjadłam wszystkiego. Teraz piję herbatkę miętową i jest już dobrze.
Nie rozumiem tego, że w czasie posiłku nie potrafię zbyt dużo zjeść (jak na moje możliwości), ale pół godziny przed następnym posiłkiem burczy mi w brzuchu. Nie wspomnę już o tym co się dzieje o 22. Dosłownie ssanie. To może przez mój rozepchany żołądek:/. No ale cóż...

[karmeelek]

Dziś mój 7 dzień z ONZ - waga 78,9 kg (start: 81,5 kg). Powoli nadchodzi @ więc pewnie więcej zmian nie będzie widać ale i tak jest fajnie Mam nadzieję tylko, że nie rzucę się na słodycze, choć jak już bardzo mnie korciło to natychmiast po posiłku węglowym zjadałam sobie krówkę albo kostkę czekolady i było mi lepiej