problem z właścicielami mieszkania

[201609102148]

qwerty

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

A nie lepiej Wam zadzwonic po hydraulika samodzielnie, a nie czekac az wlascicielka to zrobi? To bylo do przewidzenia, ze przyprowadzi kogos znajomego. Najlepiej niech to oceni ktos z zewnatrz, zaproscie babe do mieszkania i niech przy tym bedzie. I czemu nie nagralas tego? Nastepnym razem, jak zapraszacie wlasciciela do mieszkania, to dyktafon w telefonie w ruch, szczegolnie jesli to jakis trudny przypadek.

[201609102148]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;49060927]A nie lepiej Wam zadzwonic po hydraulika samodzielnie, a nie czekac az wlascicielka to zrobi? To bylo do przewidzenia, ze przyprowadzi kogos znajomego. Najlepiej niech to oceni ktos z zewnatrz, zaproscie babe do mieszkania i niech przy tym bedzie. I czemu nie nagralas tego? Nastepnym razem, jak zapraszacie wlasciciela do mieszkania, to dyktafon w telefonie w ruch, szczegolnie jesli to jakis trudny przypadek.[/QUOTE]

Bo ona miała ten telefon w rece, cały czas połączony z TŻetem (dlatego wszystko słyszał).
Nie dzwonilismy po hydraulika, bo baba się nie zgodziła, a później chłopakom to juz zwisalo, skoro wypowiedzieli umowę i tylko czekają aż tamto mieszkanie nowe będzie wolne. Tym bardziej, ze to wyglądało tak, ze u nich w mieszkaniu nic się nie działo, wody nie bylo. Zalewało tylko tych na dole, dziewczyny (tez wynajmowaly) przychodziły powiedzieć, ale juz ich właściciel dzwonił od razu do X i mieli to załatwiać miedzy sobą. Tam jeszcze jakieś cyrki ze spółdzielnia i PZU wyszły, bo oczywiście baba składki tez nie opłaciła, ale nie znam szczegółów.

[201604250941]

Źle, że tam byłaś, lepiej żeby to sie nie powtórzyło. Kaucje może też zabrać teoretycznie za to, że mieszka tam wiecej osób niż umowa na to pozwala. Lepiej nie dawaj babie powodu mówić, że tam pomieszkujesz. No i można próbować jej wyjaśnić, że na politechnice ani w PZU nikt nie ma prawa z nią rozmawiać i sprawach innego dorosłego.

Może niech chłopak się wyniesie i donieś do skarbowego? Nie wiadomo kogo jeszcze okradnie.

[Mileva_]

Takiego buractwa, jak opisałaś, w życiu chyba nie spotkałam. Masakra jakaś.

Ale nie wiem, czy bym takie coś chciała mieć poniekąd "na sumieniu". Z nauczki, jaką US by im dał, i tak nic nie wyniosą. Najlepiej się chyba odizolować jak najszybciej.

[201604250941]

Napisane przez Mileva_

Z nauczki, jaką US by im dał, i tak nic nie wyniosą.

Ich wyniosą, to dość poważna sprawa, US sam wyliczy ile się podatku teoretycznie należy (odpowiednio zawyzony) i zgodnie z ustawą wlepi karę 5 razy większą, do tego będą karani sądownie z kilku paragrafów.

[201609102148]

W umowie nie ma słowa o tym, ile osób może mieszkać, w ogóle ta umowa to straszny bubel.
Powtórzyć się nie powtórzy, moja noga tam na pewno więcej nie postanie, D ma nowe mieszkanie od 1 grudnia, 10 ma być oddanie starego i kaucji.
Przede wszystkim chciałabym, żeby ktoś na chłodno ocenił, czy powinniśmy ich zglosic do US, bo ja, szczerze mówiąc, pałam w tym momencie żądzą zemsty. A to dość niskie pobbudki, nie chce później żałować, jak mi złość przejdzie, ze ludziom narobilam bigosu.
Z drugiej strony- sami sobie tego bigosu narobili, nie płacą podatków z własnej woli, łamią prawo. No i te groźby...
Potrzebuje chłodnej oceny kogoś z boku.

[201604250941]

Ja mówię, że tak. Weź pod uwagę, że istnieją bardzo biedni studenci, którzy to mogą wynająć i zostać wciągnięci w remont, okradzeni z kaucji. Nie każdy sobie życiowo da z tym radę. Poza tym nie wiesz, czy to nie jest ich sposób na życie, nie dość że co miesiąc kasa to jeszcze co kilka miesięcy kaucja od rezygnuących. We Wrocku jest taki problem z mieszkaniami, ze zaraz znajdą chętnych.

[Mileva_]

Napisane przez candycotton

Ich wyniosą, to dość poważna sprawa, US sam wyliczy ile się podatku teoretycznie należy (odpowiednio zawyzony) i zgodnie z ustawą wlepi karę 5 razy większą, do tego będą karani sądownie z kilku paragrafów.

To tak, ale po pierwsze - ten typ ludzi jest nienauczalny, po drugie jest sens się w ogóle takim g... jak ci ludzie zajmować? I piszę to jako osoba dość mściwa, nawet po długim czasie. Po trzecie - ten typ ludzi nie zauważy swojej winy nigdy przenigdy, a jeśli facet pójdzie siedzieć - to "winna" będzie Farmakopea (raczej się domyślą, kto mógł zainteresować nimi skarbówkę) i mogą chcieć "wyrównywać rachunki". Ten typ tak ma niestety Więc nie wiem czy gra warta świeczki, choć chęć odegrania się rozumiem.

Napisane przez Farmakopea

Przede wszystkim chciałabym, żeby ktoś na chłodno ocenił, czy powinniśmy ich zglosic do US, bo ja, szczerze mówiąc, pałam w tym momencie żądzą zemsty. A to dość niskie pobbudki, nie chce później żałować, jak mi złość przejdzie, ze ludziom narobilam bigosu.
Z drugiej strony- sami sobie tego bigosu narobili, nie płacą podatków z własnej woli, łamią prawo. No i te groźby...
Potrzebuje chłodnej oceny kogoś z boku.

Sami sobie narobili i są burakami do entej potęgi, ale w razie czego coś czuję, że jedyną "winną" będziesz Ty
Mniejsza o pobudki, ale z bydłem należy unikać jakichkolwiek bliższych interakcji - przerobiłam na własnej skórze niestety. Myślę, że zdrowiej na tym wyjdziesz, jeśli dziadów opiszesz na stronach typu "Najgorsze mieszkania...", "Ch...wi właściciele..." itp, na FB tego mnóstwo jest.
Daj znać, co postanowiłaś.

[201604250941]

To niech wyśle anonima do US, z kopią umowy tylko z adresem właścicieli. Bo faktycznie będzie wzywana na świadka w procesie za X lat jak już ruszy. Ale zrobić jej nic nie mogą własciciele tak po prawdzie, nie bedzie jej tam, uczelnia ani pzu nie beda ich sluchac.
W kazydm razie cos bym zrobila, zeby przestrzec innych ludzi przed tym. Ja mialam takie bydlo we wspolnym pokoju przez cale 6 tygodni koszmaru, laska przede mna musiala tam siedziec rok, bo jej i jej rodzicow nie bylo stac na zmiane mieszkania, kaucję i tak straciła. Żal mi takich ludzi po prostu ;/

[aer]

Ale o czym z PZU mieliby rozmawiać. PZU nic im nie zrobi.

Doniosłabym do US.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja piernicze, ale cyrk. Ciezko mi uwierzyc, ze sa tacy ludzie na swiecie. I w ogole to moment - jezeli ktos wynajmuje mieszkanie to sobie goscia nie moze podjac na noc?? Przeciez to chore jest! Szkoda, ze nie nagralas tego swira jak Cie zaczal obrazac, odrazu bym poszla na policje z tym, panowie jakby zaczeli wypytywac o wszytko to samo wyszloby, ze nie placi podatkow i oni juz by sie tym podzielili z US musisz cos z tym zrobic - nie moze byc tak, ze ktos Cie gnoi jak szmate do podlogi. Tacy ludzie musza sie w koncu naciac i uswiadomic sobie, ze nie klapie sie ryjem w ten sposob do innych ludzi. Ohydne towarzystwo.

[201604250941]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;49061670] I w ogole to moment - jezeli ktos wynajmuje mieszkanie to sobie goscia nie moze podjac na noc??[/QUOTE]

Tak to by jedna osoba płaciła a mieszkało 10 za damo, albo rachunki byłyby dzielone nierówno. Na jedną noc to zwykle nie problem, natomiast dopraszanie partnera do stałego zamieszkania to sprawa notoryczna i nie jest dobra. Mnie to denerwowało, jak zamieszkała ze mną dziewczyna współlokatora, nie dorzucajaca się do mediów i zostawiająca burdel w kuchni. To jest problem, rachunki i tak były wysokie.
Dlatego zazwyczaj w umowach jest klauzula, że przenocowanie kogoś wymaga zgody właścicieli. A tak jak oni tam nie są codziennie to nie wiedza, czy Farmakopea tam mieszka na codzień za darmo czy była na jedną noc. Będą zatem się upierać, że mieszka, bo to ten typ.

[201609102148]

Napisane przez Mileva_

To tak, ale po pierwsze - ten typ ludzi jest nienauczalny, po drugie jest sens się w ogóle takim g... jak ci ludzie zajmować? I piszę to jako osoba dość mściwa, nawet po długim czasie. Po trzecie - ten typ ludzi nie zauważy swojej winy nigdy przenigdy, a jeśli facet pójdzie siedzieć - to "winna" będzie Farmakopea (raczej się domyślą, kto mógł zainteresować nimi skarbówkę) i mogą chcieć "wyrównywać rachunki". Ten typ tak ma niestety Więc nie wiem czy gra warta świeczki, choć chęć odegrania się rozumiem.



Sami sobie narobili i są burakami do entej potęgi, ale w razie czego coś czuję, że jedyną "winną" będziesz Ty
Mniejsza o pobudki, ale z bydłem należy unikać jakichkolwiek bliższych interakcji - przerobiłam na własnej skórze niestety. Myślę, że zdrowiej na tym wyjdziesz, jeśli dziadów opiszesz na stronach typu "Najgorsze mieszkania...", "Ch...wi właściciele..." itp, na FB tego mnóstwo jest.
Daj znać, co postanowiłaś.

Sek w tym, ze gdyby to chodziło o mnie, to nie mialabym takich wątpliwości. Oni nawet nie wiedza, jak się nazywam ani nic. Wiec w razie czego TŻetowi robiliby problemy, bo jego dane mają. Nie chce mu robić kaszany, ten braciszek to taki typowy patus był, niższy ode mnie o pol glowy i przepita morda.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No ja wiem Candy, taka sytuacja jak opisujesz, ze sie mieszka na krzywy ryj to nie wchodzi w rachube, mam na mysli zwykle przenocowanie. A czy ktos dodatkowy tam zamieszkal to wlascicielowi latwo sprawdzac - patrzysz na zyzycie mediow i juz. Zwykle dodatkowa osoba to sporo wiecej na liczniku wody.
Farmakopea - to skonsultuj sie z tz, przegadajcie to i zdecydujcie co z tym zrobic. Zawsze mozna tez anonima wyslac.

[201604130936]

Farma. Mialam identyczna sytuacje ze swoim mieszkaniem. Identyczna lacznie z grozbami o uczelni i ze tz niby u mnie mieszka i jazda z kaucja potem. Jak cos to dawaj na pw

[201604250941]

Wiesz co, to może odczekaj swoje po prostu. Jak zrobisz to od razu to bedziesz sie zastanawiac i stresowac, co zrobia. Zrob to za pare miesiecy, nie beda wiedzieli co w nich uderzylo.

[deszczowypies]

Moim zdaniem najważniejsze teraz w tej historii będzie czy oddadzą TŻ kaucję. Jak nie, to z US zrobiłabym kartę przetargową, w końcu już raz na babkę to ostrzeżenie podziałało. Przy jakichkolwiek problemach z wyprowadzką leciałabym do US jakby mnie kto gonił, jak się obędzie bez konfliktów (chociaż, nie chcę Cię martwić, czarno to widzę), to ograniczyłabym się do obsmarowania babki na wszystkich grupach i forach dla wynajmujących mieszkanie. Bez nazwisk, oczywiście, ale tak, że można by było zidentyfikować.

A ten mąż kiedy wraca? Bo pisałaś, że całkiem w porządku, a jeśli on widnieje na umowie jako właściciel, to może z nim się dogadać? Maila napisać, że żona świruje i kaucji nie oddaje?

[201609102148]

Tez tak myślę, żeby odczekać może kilka miesięcy... Na pewno do czasu, aż oddadzą kaucję, nie chcę sobie wytrącać największej broni z ręki.
Za pol roku to juz będzie dawno po wszystkim, ale na myśl, ze miałoby im to wszystko ujść na sucho, jestem chora dosłownie.

[deszczowypies]

Napisane przez Farmakopea

Tez tak myślę, żeby odczekać może kilka miesięcy... Na pewno do czasu, aż oddadzą kaucję, nie chcę sobie wytrącać największej broni z ręki.
Za pol roku to juz będzie dawno po wszystkim, ale na myśl, ze miałoby im to wszystko ujść na sucho, jestem chora dosłownie.

Nie dziwię Ci się, ja jestem zbulwersowana jak tylko to czytam, a co dopiero być w środku tego sajgonu...
No to na męża nie czekajcie, tylko zobaczcie co paniusia z kaucją zrobi i wtedy rozpocznijcie akcję US. Powodzenia !

[201604250941]

A, i niech jej nikt nie odpowiada na zaczepki, może mieć dyktafon. Fakt, zę nagrywanie jest nielegalne, ale mimo wszystko, grzecznie.

[Mileva_]

Napisane przez candycotton

Wiesz co, to może odczekaj swoje po prostu. Jak zrobisz to od razu to bedziesz sie zastanawiac i stresowac, co zrobia. Zrob to za pare miesiecy, nie beda wiedzieli co w nich uderzylo.

To też jest jakiś pomysł, bo jeśli zgłosiłaby teraz, to z "braciszkiem patusem" na bank byłyby jakieś jazdy.

[deszczowypies]

Napisane przez Mileva_

To też jest jakiś pomysł, bo jeśli zgłosiłaby teraz, to z "braciszkiem patusem" na bank byłyby jakieś jazdy.

Braciszek patus to wisienka na torcie całej tej chorej historii...

[GrumpyCat]

Napisane przez Farmakopea

W umowie nie ma słowa o tym, ile osób może mieszkać, w ogóle ta umowa to straszny bubel.
Powtórzyć się nie powtórzy, moja noga tam na pewno więcej nie postanie, D ma nowe mieszkanie od 1 grudnia, 10 ma być oddanie starego i kaucji.
Przede wszystkim chciałabym, żeby ktoś na chłodno ocenił, czy powinniśmy ich zglosic do US, bo ja, szczerze mówiąc, pałam w tym momencie żądzą zemsty. A to dość niskie pobbudki, nie chce później żałować, jak mi złość przejdzie, ze ludziom narobilam bigosu.
Z drugiej strony- sami sobie tego bigosu narobili, nie płacą podatków z własnej woli, łamią prawo. No i te groźby...
Potrzebuje chłodnej oceny kogoś z boku.

Ja to bym szybciej żałowała, że nie narobiłam Takich trzeba tępić, wcale wam nie powinno być szkoda. Zasłużyli sobie.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez candycotton

A, i niech jej nikt nie odpowiada na zaczepki, może mieć dyktafon. Fakt, zę nagrywanie jest nielegalne, ale mimo wszystko, grzecznie.

wątpię. wtedy sama musiałaby się hamować, a tego nie robi.

ja bym zgłosiła na US po wyprowadzce i odzyskaniu kaucji, jeśli nastąpi... jak nie - rozmowa/mejl do właściciela.
jeśli baba z bratem przyjdą, nagrywać ich i nawet poinformować jak zaczną się rozkręcać, że ich nagrywasz i masz dowód na groźby karalne. może to ich trochę otrzeźwi.

co do uczelni - w dupie mają problemy osób, które wynajmują studentom mieszkania. a pewnie sporo cwaniaków-studentów by się znalazło, no ale.
co do pzu - kobieta jest ugotowana, bo musi pokryć koszt remontu z własnej kieszeni a nie zrobi tego ubezpieczyciel. ubezpieczenie mieszkania należy do właściciela, więc spokojnie możecie olać sprawę.

[dacn]

Po pierwsze jak na umowie nie ma określonej ilości osób przebywających w lokalu to niech właściciele się nie pienią o nocowanie.
To wynajęcie całego mieszkania a nie miejsca w mieszkaniu.

Żądajcie kaucji i najlepiej umowy, spokojnie a później wysmarujcie anonim do US.

[201706190936]

Ani pół minuty bym się nie zastanawiala nad pismem do US. Za te wszystkie nieprzyjemności i inwektywy dałabym popalić.

[201604200942]

ja też nie miałabym wyrzutów sumienia przed napisaniem do US. Wy odpuścicie, to dobiorą się do następnego lokatora, proste. Sami sobie narobili problemów, to niech sobie sami je rozwiązują.

[201609102148]

Napisane przez dacn

Po pierwsze jak na umowie nie ma określonej ilości osób przebywających w lokalu to niech właściciele się nie pienią o nocowanie.
To wynajęcie całego mieszkania a nie miejsca w mieszkaniu.

Żądajcie kaucji i najlepiej umowy, spokojnie a później wysmarujcie anonim do US.

To samo jej TŻ powiedzial. Baba generalnie chyba nigdy w zyciu tej umowy nie widziała, bo wali jakimiś zasadami w ciemno, z tekstem "ale tak bylo w umowie". No nie, nie było. Umowę spisał jej mąż, a ona chyba nawet nie pofatygowała się jej przeczytać, zanim przyleciała z wątami.



A propos, wrócił pan mąż z Niemiec. Byli w mieszkaniu, powiedzial współlokatorowi D., że po tym jak nazwałam jego żonę złodziejką, mam tam zakaz wstępu

Mam niesamowitą ochotę złośliwie przyjść na odbiór kaucji.

[skazana_na_bluesa]

szkoda, że nie mogą ci zakazać wizyt tam