2005-07-12, 23:42 | #61 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 629
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
tez uzywalam tego ani gucio z tego wyszlo.nie wiem czy to zasluga moich niklych zdolnosci kulinarnych czy tez czegos innego, badz co badz experyment sie nie udal.ale bardzo chetnie poddam sie mu wiec jesli ktos chce moze mnie taka pasta potraktowac lub ja dla mnie zrobic bo robilam 2 razy i ani razu nie wyszlo
|
2005-07-13, 01:05 | #62 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Chyba mi do konca ta pasta cukrowa nie wyszla. Zreszta nie wiem, ale cos jest nie tak "Cukrowalam" nogi w niedziele przez 1,5 godz i moze 1/4 wloskow udalo mi sie wyrwac (czy wam tez sie wyrywaja na sztuki ). Wczoraj poswiecilam kolejna godz nogom i jeszcze nie skonczylam. Troche to "cukrowanie" pracochlonne Pomijajac fakt, ze caly fartuszek kuchenny pocielam i zuzylam wszystkie skrawki... Sprobuje jeszcze raz od nowa ugotowac paste, moze bedzie lepiej.
|
2005-07-13, 11:27 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 177
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Ja dzis tez sprobowalam Szklanka cukru, polowka cytryny i stolowa lyzka wody. Na razie wyglada dobrze... jak mikstura sie zagotowala, zaczela kipiec, wiec kilkakrotnie zdejmowalam ja z ognia. Goraca miala kolor piwa (jasnego), teraz ma kolor ciemnego bursztynu i sie studzi. Mam nadzieje, ze cos z tego bedzie. Aha, gotowalam moze z 10 minut, nie dluzej!
|
2005-07-13, 21:49 | #64 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Dziewczyny pomóżcie!
Skuszona jakze entuzjastycznie wychwalaną przez was pastą cukrową oczywiście postanowiłam pójśc w wasze ślady i zaekserymentować. Jestem zrażona do wszystkich możliwych sposobów depilacji (tylko lasera nie próbowałam) i jak tylko usłyszałam o nowym, tanim, skutecznym sposobie zaczęłam przekopywać neta w poszukiwaniu jakis informacji na ten temat. Od razu trafiłam na forum wizażu i wasze entuzjastyczne opinie...Pełna nadziei i zapału (oraz zaopatrzona w ściągi w postaci wydruków z waszymi komentarzami) zabrałam się to "gotowania". I....I NIE WIEM CO POSZŁO NIE TAK!! Składniki te same, proporcje te same, kolory w trakcie gotowania te same (dokładnie przestudiowałam proces koloryzacji pasty w czasie gotowania) -gotowałam ok. 15 minut, zdjęłam z gazu ja kzrobiło sie bursztynowe (no i zaczęło sie troszku przypalać-swoją drogą może przez to nie wyszło:/ ). Następnie czekałam wszytko wystygnie i stwardnieje. I stwardniało!!-na kamień!! do tego stopnia, że żedne podgrzewanie (ani suszarką a ni na gazie) nie chciało zrobić z tego konsystecji plasteliny. Miękło tylko nieco i robiło sie bardzo lepkie ( wciąż zachowując nieco przezroczysto-bursztynowy kolor :/ ) i jak tylko próbowałam ugnieś to w palcach to znów twardniało na kamień!!! Najgorsze było mycie-godzine próbowałam zdrapać tę kmienną bursztynową powłokę z naczyń (nie powiem kolor miało bardzo ładny)! Będę bardzo wdzieczna za wytkniecie mi błędów, które mam nadzieje w mym wyznaniu dostrzeżecie, ponieważ jawciąż się nie zniecheciłam i jutro znów podejmują próbę przygotowania pasty cukrowej ... mam tylko nadzieje, że nie będę musiała znów wszystkiego spuszać z wodą... |
2005-07-14, 06:34 | #65 |
Rozeznanie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Wygląda na to, że za dlugo gotowałaś. Mnie opanowanie tej metody zabrało tydzień. Albo za długo gotowałam albo za krótko. Teraz wydaje mi się to proste. Ale w końcu zrobiłam tak: jak zaczęło się robić brązowe, zestawialam z gazu i chłodzilam (nawet wstawiając do zimnej wody). Po schłodzeniu sprawdzalam czy już jest dobre. A jeszcze lepiej zostawić do następnego dnia ale wiem, wiem, ta niecierpliwość...... Bo jeśli jest za twarde to rzeczywiście strasznie to trudne do wyrobienia w palcach, jeśli natomiast nie jest dostatecznie wygotowane to wtedy się maże i cieknie w czasie depilacji. Po zrobieniu przelałam gotową pastę (jak już byłam pewna, że jest dobra) do słoiczka. I teraz gdy potrzebuję wstawiam słoiczek do rondelka z gotującą się wodą. Nie czekam długo bo wtedy pastaa jest zbyt ciepła by ją wziąć w palce. Jeśli tylko odrobinę zmięknie wydłubuję trochę ze słoiczka i wyrabiam w palcach aż zmętnieje. To jednak trochę trwa, może ok 10 min. Tylko raz za długo gotowałam i rzeczywiście nie byłam tego w stanie wyrobić. Ale po postawieniu na gazie pasta robiła się płynna więc nie wiem jak to zrobiłaś że podgrzewanie nic nie dało. Wtedy dodałam trochę wody i zagotowalam. I już wtedy pasta była dobra.
I jeszcze jedna uwaga. Wszystkie naczynie zabraudzone pastą należy namoczyć. Nie ma potrzeby niczego drapać. Cukier po pewnym czasie sam pięknie się rozpuszcza i nie ma po nim śladu. No chyba że pastę się spali na węgiel, to już całkiem inna sprawa. |
2005-07-14, 07:17 | #66 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 470
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
a ja chciałam pójść na łatwiznę. I przez to że kiedys mi wyszło, doszłam do wniosku- po co sok z cytryny? I uzyłam cukier + H2O - wyszedł : cukier - jak bym pocieła to na kawałki- to był by cukier w kostkach
hehehe-n więc dziewczyny - bez soku się nie obejdzie |
2005-07-14, 11:42 | #67 |
Zadomowienie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
A jak dlugie powinny byc wloski?
|
2005-07-14, 16:56 | #68 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 203
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
dziewczyny ja zrobilam paste z przepisu jednej z wizazanek: szklanka cukru, 1/4 szklanki miodu (jakiegokolwiek) i sok z polowy cytryny. ja tego uzywam jak wosku nie pamietam ile mi sie to gotowalo ale mialo kolor bardzo ciemnego bursztynu. ja to robilam dzien wczesniej niz mialam golic nogi i mi to w sloiczku calkiem zastyglo tak ze kamien sie zrobil- ale wlozylam ten sloik do miktofalowki i rozgrzalam go odpowiednio i jest super- wcale nie wyrywa mi wloskow pojedynczo- dwie lydki w 20 minut.
__________________
"Pytania są niebezpieczne, Nie ruszaj ich, będą spały. Zapytasz - zbudzisz, i znacznie więcej Niż myślisz pytań powstanie." J.C. |
2005-07-14, 16:57 | #69 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 203
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Cytat:
__________________
"Pytania są niebezpieczne, Nie ruszaj ich, będą spały. Zapytasz - zbudzisz, i znacznie więcej Niż myślisz pytań powstanie." J.C. |
|
2005-07-14, 21:27 | #70 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Mam jeszcze pytanko: jakie najlepiej zachwać proporcje? Sądząc po wypowiedziach na forum im mniej wody tym lepiej. Nie wiem czy trzymać sie wersji 1/2 szklanki wody czy zaryzykować z 2 łyżeczkami??
|
2005-07-15, 10:14 | #71 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 203
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Cytat:
__________________
"Pytania są niebezpieczne, Nie ruszaj ich, będą spały. Zapytasz - zbudzisz, i znacznie więcej Niż myślisz pytań powstanie." J.C. |
|
2005-07-15, 21:08 | #72 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 522
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
SUPER ,WYSZŁO ZA PIERWSZYM RAZEM!!!!!
Dziękuję wszystkim dziewczynom które ze szczegołami opisywały sposób robienia pasty min.MARGOP dziękitemu poszłam do kuchni ugotowałam wydepilowałam sie i ...to wszystko w niecałą godzinkę REWELACJA!!!!! Dziewczyny nie zrażajcie się próbujcie do skutku bo warto!!! |
2005-07-18, 11:29 | #73 |
Rozeznanie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Naprawdę strasznie się cieszę, że czasem komuś wychodzi. Dlatego tyle razy zabierałam głos aby dziewczynom wytłumaczyć, bo to nie może nie wyjść. Metoda jest prosta. Tak prosta, że nawet nadaje sie do stosowania na dłuższym wakacyjnym wyjeździe. Co za problem wziąć ze sobą malutki sloiczek pasty i w razie potrzeby ją zastosować? A przede wszystkim jest to tanie. Zarówno w porównaniu z wizytą u kosmetyczki jak i z kupieniem wosku w sklepie.
|
2005-07-18, 14:51 | #74 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 68
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Ja też własnie próbowałam. Z gotowniem nie miałam żadnego problemu. Najpierw męczyłam się z nogami, ale mi nie bardzo wychodziło. Spróbowałam bikini i wyszło super. Po prosu na nogach miałam jeszcze za krótkie włoski, ale spróbuję znowu może jutro albo pojutrze. Jeśli chodzi o samą metodę to rzeczywiście jest bardzo tania i praktycznie bezbolesna. Polecam wszystkim i życzę powodzenia bo początki mogą być trochę męczące, ale w niedługim czasie nabiera się wprawy.
|
2005-07-18, 21:33 | #75 |
Raczkowanie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Ja zrobiłam dzisiaj tą paste cukrową - wyszła taka jak opisywałyście, więc mam nadzieję, że jest dobrze Teraz leży sobie w słoiczku i czeka na jutrzejsze eksperymenty Mam nadzieje, żę wszystko sie uda...
|
2005-07-18, 21:44 | #76 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 56
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Moje drugie podejście Pasta już wystygła ale nie jest twarda, chyba za krótko tym razem gotowałam. Ale pogotuję jeszcze jutro troszeczkę. Zeby tylko sie udalo
|
2005-07-19, 11:21 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 111
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
wyszla
wczoraj robilam, (moje drugie podejscie:P) , i dogotowywalam 2 razy bo byla za miekka. teraz jest twarda i karmelowa. sprobowalam na udzie i wyrywa tylko mam wrazenie ze kilka wloskow mi urwala, ale moze dlatego ze na udach mam bardzo jasne delikatne. poczekam az mi odrosna lydki i przetestuje porzadnie;P mam pytanie- czy ona po wyrobieniu ma byc taka jasnozolta jak na zdjeciu na wizazu?(jest taki artykul o pascie) bo moja jest brazowa nieprzezroczysta i troche perlowa. a mocno sie juz klei i dluzej nie moge wyrabiac. |
2005-07-19, 13:15 | #78 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Cytat:
Również dogotowywałam pastę, z pół dnia się tym bawiłam, bo co zagotowałam, i wydawało mi się że już, odstawiałam z palnika, nakładałam trochę na łyżkę i sprawdzałam czy po zastygnięciu będzie twarde.. Nie było, więc znowu na palnik i znowu gotowanie i chyba tak z 5 razy Wydawało mi się, że już jest bardzo ciemne. Dziewczyny pisały o ciemnym bursztynie, a ja miałam kolor gorzkiej czekolady i ciągle było miękkie W końcu "zastygło na twardo" Cytat:
Generalnie jestem zadowolona. Było z tym zabawy, ale efekt jest zadawalający Koszt prawie żaden. Faktycznie mniej boli niż woskiem, dzięki czemu mogę depilować nogi sama Używając wosku, musiałam mieć kogoś do pomocy, kto mi zerwie paski. Sama nie mogłam, bo wiedziałam jaki zadam sobie ból Dzięki margop za podpowiedzi i zachętę |
||
2005-07-19, 13:48 | #79 |
Rozeznanie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Moja też po wyrobieniu nie jest tak jasna jak na zdjęciu. Raczej jasno brązowa. Ale to nie ma znaczenia, grunt, że depiluje.
Cieszę się, że się udało. |
2005-07-19, 18:23 | #80 |
Rozeznanie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Ja!!!! Poczekać aż urosną
|
2005-07-19, 18:54 | #81 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 217
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
RADA DLA MYJĄCYCH NACZYNIA !!!
Do gara w którym gotowałyście paste należy wlać wodę i zagotować. ZERO PROBLEMÓW Z MYCIEM |
2005-07-19, 20:53 | #82 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 1 764
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Nie wyszło mi buuuuu Wynik eksperymentuprzony i bolący palec ( bo chcialam sprawdzić czy to już ),wszytsko oklejone w okolicy komórka,myszka,aparat,kla mki,stół itp.Mam w słoiczku coś co wygląda jak miód,Nie wiem co zrobiłam źle ale po ostygnięciu piekielnie się kleiło i ciągnęło.W pewnej chwili mogłam coś wydepilować ale zraz znów się ciągneło co zrobiłam źle?Tak bardzo chciałam to wypróbować,teraz mam uraz :/
|
2005-07-19, 22:45 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 68
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Spróbuj to jeszcze pogotować, bo z tego co piszesz to chyba robiłaś to za krótko.
|
2005-07-20, 12:54 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 56
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Hej dziewczyny Od wczoraj podgotowuję co chwila moją pastę i wydawało mi się że jest już dziś w sam raz. Zastygnęła, leciutko ją podgrzałam i zaczęłam ugniatać jak plastelinę I myślałam ze mi sie udało, ale po chwili pasta zaczęła mi się tak lepić do rąk że nie dało rady złączyć ją w jedną całość i musiałam zmyc Bo inaczej bym tego nie usunela z rak. Ale wyciagnelam tylko troszeczke, na probe no a reszta zostala w sloiczku, to mam ja jeszcze podgrzewac? Czy krócej ugniatać? Co z nią nie jest tak jak powinno?
|
2005-07-20, 13:15 | #85 |
Rozeznanie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Podgrzać, przełożyć z powrotem do rondelka i jeszcze gotować. Po wystygnięciu musi być całkiem twarda.
|
2005-07-20, 15:07 | #86 |
Raczkowanie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
No i próbowałam dzisiaj i mi nie wyszło Nie wiem dlaczego. Wszystko było tak jak opisywałaś(robiłam ją 2 dni temu),a kiedy dzisiaj wzięłam żeby podgrzać to:
1.Wogóle nie chciała zmięknąć, a kiedy już troszeczke zmiękła to była zbyt gorąca żeby ją wziąść i strasznie się lepiła i ciągnęła, a na dodatek po chwili: 2.Przy dalszym podgrzewaniu z niewiadomych przyczyn pękł mi słoik w którym była ta pasta i wszystko wylało się do wody w której ten słoik stał Jestem zła i nie wiem co zrobiłam źle... Poradźcie mi, bo znając mój upór, będę chciała znowu spróbować... |
2005-07-21, 08:48 | #87 |
Rozeznanie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
To naprawdę trudno ocenić tak na odleglość. Ale skoro była gorąca i nadal twarda to na pewno była zbyt długo gotowana i zostal w niej cukier z bardzo niewielką ilością wody czyli taki prawie spalony cukier. Wiadomo, to nigdy nie zmięknie. Jeśli było już gorące i nadal twarde to nie dziwię się, że w końcu sloik pękł. To się niedługo podgrzewa jeśli pasta jest prawidłowo zrobiona. Jeśli się nie zraziłaś, czego Ci życzę, to zrób jeszcze raz. I tak jak kiedyś opisywalam swoje początki. Gotowałam i gdy stawało się ciemno brązowe, odstawiałam do zupełnego (!) wystudzenia, gdy pasta była jeszcze miękka i uginała się pod palcem to znowu gotowałam. I znowu odstawiałam. Aż uzyskałam pastę całkiem twardą po wystygnięciu.
Powodzenia!!!!!! |
2005-07-21, 13:11 | #88 |
Raczkowanie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Dzięki Napewno jeszcze spróbuje i mam nadzieję, że się uda... Może rzeczywiście za długo gotowałam... Skorzystam z Twojej rady i będę gotowała po troszke
|
2005-07-22, 21:22 | #89 |
调解人
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Łódź/Warszawa
Wiadomości: 2 938
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Prosze panstwa poległam. W starciu Meariel vs Pasta Cukrowa.
Babrałam się z tą miodową mazią przez kilka godzin, podrzewałam, chłodziłam, dolewałam wody, dosypywałam cukru. W końcu udało mi się sposobem uzyskać kulkę o konsystencji pasty- musiałam dobrze wyrobić tą miodopodobną masę, ale minimalnie za duzo wody sprawia, że nie da rady, bo klei się do rąk, a minimalnie za mało- że w ogóle się nie wygniata. Tak więc udało się stworzyć kulkę pasty, jednak okazało się, że gra nie warta świeczki- depilowanie trwa bardzo długo. Za długo! Zrobiłam pół jednej łydki i byłam juz strasznie zmęczona. Wydepilowałam więc jeszcze tylko okolice bikini i wyrzuciłam moja "pastę" (przypominała kulke plasteliny). W między czasie udało mi się zrobić z tego cukru kilka smacznych lizaków i cukierki w kształcie zwierzątek Depilator boli trochę bardziej i ucina włosy, ale jakaz to oszczędność czasu w porównaniu z tą pastą. Rozczarowana Meariel
__________________
Make up, not war! |
2005-07-22, 21:33 | #90 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:40.