Z różnymi trenerami ćwiczymy, o świetną formę walczymy

[Kornelciaczek]

Napisane przez pijana_powietrzem

efekt jojo niesamowity - teściowa chodziła na to jeszcze przed tym programem - niby schudła dużo jej córka też, alee... tam mają takie dziwne diety typu - tłuszczówka i te sprawy i wyobraźcie sobie - chodziły tam rok czyli 500zl x 12 mies i teraz minął rok a one są jeszcze grubsze niż były przed pójściem tam. Trzeba by było całe życie na tych dietach - i nie ma mowy o słabych dniach czy coś.. Tyle, że ja straciłam 25 kg w niecałe 3 tygodnie (!) co prawda nie mam wielkiego tego brzucha, ale zawsze jest..

A to ciekawe z tym Panem... Szkoda mi tyle kasy... Ciekawe co by mi chuderlakowi z tkanka tluszczowa wymyslili

[IvieDalia]

Ja niestety nie mogę ćwiczyć jednak z Ewką. Ćwiczyłam bodajże 3-4 razy i zaczęło boleć mnie kolano i biodro. Od razu wydawało mi się, że te ćwiczenia dosyć mocno obciążają stawy, ale myślałam, że skoro wszyscy to robią, to czemu nie. Później poszukałam w necie opinie na ten temat i się przeraziłam Znalazłam dużo dziewczyn , które przestrzegają przed ćwiczeniami Ewy, bo rozwaliły sobie kolana. Coś w tym jest.. wystarczy przyjrzeć się, że 1/3 skalpela zajmują ćwiczenia w przysiadzie, bez żadnej przerwy na 'odpoczynek' dla kolan. Dla mnie skalpel jest zbyt siłowy, za mało jest kardio - truchtu, podskoków, wymachów. Dla osób takich jak ja, które nigdy nie ćwiczyły nie jest to zbyt dobry trening. A dlaczego tak uważam? Niby jest prosty, ale trzeba dobrze umieć wykonywać poszczególne ćwiczenia np. plank, przysiad. A Ewa nie tłumaczy zbyt dokładnie jak je wykonywać. Można sobie tym sporo krzywdy narobić, nieumiejętnie wykonując te ćwiczenia. Radzę zwrócić na to uwagę początkującym.
Robię tydzień przerwy dla kolan i zaczynam z Jillian.

[DoDoo]

Zawsze mozna zobaczyc w necie jak poprawnie wykonywac cwiczenia. To, ze ktos zle wykonuje dane cwiczenie nie jest wina trenera
Pozdrawiam

[neska002]

Napisane przez IvieDalia

Ja niestety nie mogę ćwiczyć jednak z Ewką. Ćwiczyłam bodajże 3-4 razy i zaczęło boleć mnie kolano i biodro. Od razu wydawało mi się, że te ćwiczenia dosyć mocno obciążają stawy, ale myślałam, że skoro wszyscy to robią, to czemu nie. Później poszukałam w necie opinie na ten temat i się przeraziłam Znalazłam dużo dziewczyn , które przestrzegają przed ćwiczeniami Ewy, bo rozwaliły sobie kolana. Coś w tym jest.. wystarczy przyjrzeć się, że 1/3 skalpela zajmują ćwiczenia w przysiadzie, bez żadnej przerwy na 'odpoczynek' dla kolan. Dla mnie skalpel jest zbyt siłowy, za mało jest kardio - truchtu, podskoków, wymachów. Dla osób takich jak ja, które nigdy nie ćwiczyły nie jest to zbyt dobry trening. A dlaczego tak uważam? Niby jest prosty, ale trzeba dobrze umieć wykonywać poszczególne ćwiczenia np. plank, przysiad. A Ewa nie tłumaczy zbyt dokładnie jak je wykonywać. Można sobie tym sporo krzywdy narobić, nieumiejętnie wykonując te ćwiczenia. Radzę zwrócić na to uwagę początkującym.
Robię tydzień przerwy dla kolan i zaczynam z Jillian.

Rozumiem. Też zobaczę ćwiczenia tej Jillian bo już któraś osoba z kolei tutaj pisze o niej. Może będę przeplatać Ewkę z nią dla urozmaicenia ;>

Mi akurat nic nie dolega po ćwiczeniach z Ewką, jedynie co to na początku miałam zakwasy ale to normalne. No i raz po ćwiczeniach bolał mnie kręgosłup ale to dlatego, że źle zrobiłam jedno ćwiczenie tzn nie trzymałam ciała brzuchem tylko odcinek lędźwiowo-krzyżowym no i potem miałam efekty. Już się kontroluję przy tym ćwiczeniu i jest okej. Każde organizm inaczej reaguje. Może też jak się źle wykonuje ćwiczenia to właśnie potem są bóle? W tych podskokach trzeba kontrolować mięśnie, skakać leciutko i świadomie, a nie tak że macha się nogami byleby leciały do przodu. Wiele dziewczyn robi właśnie takie błędy. Nie zarzucam Ci tego ale może właśnie temu należy się przyjrzeć i to jest przyczyna tego bólu ? Albo po prostu te ćwiczenia Ci nie służą. Nie wszystko jest dobre dla każdego Życzę więc powodzenia z Jillian

Przy Killerze, Turbo i Total Fitness (z Tomkiem) ćwiczenia są bardzo dobrze tłumaczone, Ewa (czy Tomek) co jakiś czas przypominają by spinać brzuch, by brzuchem trzymać ciało i równowagę, by robić dobrze poszczególne ćwiczenia i to dużo daje. No ale te zestawy są też dużo cięższe i również nie każdy je wytrzymuje na początku.

Skalpel jest nudny dość to prawda ale mimo wszystko warto go przeplatać z innymi treningami bo angażuje troszkę inne partie ciała, inne mięśnie. Poza tym ważne jest urozmaicanie. Ja jestem z Ewki jak najbardziej zadowolona i póki co ćwiczę z nią z wielkim zapałem i przyjemnością. Szkoda, że Tobie nie podpasowała ale na pewno znajdziesz ćwiczenia, które będą Ci sprawiały przyjemność, a nie ból Melduj od czasu do czasu jak Ci idzie i jakie efekty, jestem bardzo ciekawa. Udanego dnia życzę i dużo motywacji.

[pijana_powietrzem]

zaraz i ja ide skalpel robić, o matko jak może mi się nie chcieć najgorzej że po ćwiczeniach trzęsą mi się nogi przez kolejną godzine. Wymyśliłam sposób na zakwasy - straszne miałam na brzuchu i udach, pas wibrujący sobie założyłam i przeszło

[Kornelciaczek]

Napisane przez IvieDalia

Ja niestety nie mogę ćwiczyć jednak z Ewką. Ćwiczyłam bodajże 3-4 razy i zaczęło boleć mnie kolano i biodro. Od razu wydawało mi się, że te ćwiczenia dosyć mocno obciążają stawy, ale myślałam, że skoro wszyscy to robią, to czemu nie. Później poszukałam w necie opinie na ten temat i się przeraziłam Znalazłam dużo dziewczyn , które przestrzegają przed ćwiczeniami Ewy, bo rozwaliły sobie kolana. Coś w tym jest.. wystarczy przyjrzeć się, że 1/3 skalpela zajmują ćwiczenia w przysiadzie, bez żadnej przerwy na 'odpoczynek' dla kolan. Dla mnie skalpel jest zbyt siłowy, za mało jest kardio - truchtu, podskoków, wymachów. Dla osób takich jak ja, które nigdy nie ćwiczyły nie jest to zbyt dobry trening. A dlaczego tak uważam? Niby jest prosty, ale trzeba dobrze umieć wykonywać poszczególne ćwiczenia np. plank, przysiad. A Ewa nie tłumaczy zbyt dokładnie jak je wykonywać. Można sobie tym sporo krzywdy narobić, nieumiejętnie wykonując te ćwiczenia. Radzę zwrócić na to uwagę początkującym.
Robię tydzień przerwy dla kolan i zaczynam z Jillian.

Do SKALPELa wg mnie warto miec mocne nogi, to fakt... Zauwaz, ze Ewka nie wykonuje tez pelnego przysiadu i jest lzej. Szkoda, wlasnie ze nie tlumaczy jak robic poprawnie, a wiele osob to laicy przeciez.

[Martva]

Mnóstwo ludzi mnie ostrzegało przed Chodakowską ze względu na kolana - uznałam że spoko, Skalpel jest prosty i krzywdy sobie nie zrobię (Skalpel 2 też wchodzi w grę, pozostałe jej programy bolą jak na nie patrzę). I było OK. Natomiast Jillian próbowałam dwa razy i po pierwszym treningu kolana mnie bolały, a po drugim trzeszczały, boję się więcej - myślę że te podskoki i inne pajacyki robią mi źle.

[neska002]

Napisane przez pijana_powietrzem

zaraz i ja ide skalpel robić, o matko jak może mi się nie chcieć najgorzej że po ćwiczeniach trzęsą mi się nogi przez kolejną godzine. Wymyśliłam sposób na zakwasy - straszne miałam na brzuchu i udach, pas wibrujący sobie założyłam i przeszło

Daj znać po jak Twoje samopoczucie: ) Mnie po ćwiczeniach też trzęsie zawsze, ale pozytywne to jest.

[meedzik]

ja najbliższe 30 dni zaplanowałam z Ewą wczoraj zrobiłam skalpel, dzisiaj planuje drugi raz i faktycznie macie racje, ćwiczeń w przysiadzie jest dużo, a Ewa nie mówi jaki przysiad zrobić. I jakoś brakuje mi tak większej ilości ćwiczeń na brzuch. Niby brzuch mówi żeby spinać przy każdym ćwiczeniu praktycznie to nie wiem może to robi za ćwiczenia na brzuch. W każdym bądź razie na brzuch będę chyba coś dokładała. a i rozciąganko dłuższe

[Martva]

Ćwiczeń na brzuch w Skalpelu nie lubię, męczyłam się - znaczy nie męczył mi się brzuch, tylko kark, bo wszystkie były takie same, wymieniłam je najszybciej i zamiast tych 10 minut robiłam coś innego (pan w niebieskim trykocie albo fitappy, abs z Mel B też nie jest złe). Jako następne wymieniłam ćwiczenia na pośladki, po pierwszych dwóch (unoszenie bioder i machanie nogą na boku) zaczęłam puszczać pana w niebieskim trykocie, bo jakoś się go fajniej robi. Ze Skalpela zostało mi 26 minut, które traktuję jako rozgrzewkę

[pijana_powietrzem]

ja już po jestem dumna i szczęśliwa 3 skalpel za mną, ale nie wiem czy kiedykolwiek będzie on dla mnie prosty mi całe szczęście nic nie pyka, nie trzeszczy, ale spocona jestem jak świnia - zaraz pod prysznic, dzieć śpi mam nadzieje ze zdąrze się wykompać

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

moje boczki przestały się tak wylewać - ale to chyba autosugestia

[Kornelciaczek]

Napisane przez Martva

Mnóstwo ludzi mnie ostrzegało przed Chodakowską ze względu na kolana - uznałam że spoko, Skalpel jest prosty i krzywdy sobie nie zrobię (Skalpel 2 też wchodzi w grę, pozostałe jej programy bolą jak na nie patrzę). I było OK. Natomiast Jillian próbowałam dwa razy i po pierwszym treningu kolana mnie bolały, a po drugim trzeszczały, boję się więcej - myślę że te podskoki i inne pajacyki robią mi źle.

Skalpel 1 i 2 robie juz bez problemu, gdzie skalpel I to jest pikus, tylko TZ czesto zwraca mi uwage, a i pilnuje, bym prawidlowo miala nogi ustawione na wysokosci stopy, jak jest plank, kaze mi sie prostowac bardziej i w ogole widzi tyle nie dociagniec, a kto ma to dostrzec? My same nie widzimy... Chyba, ze macie duze lustro. Za Kilera i Turbo sie nie biore, dla mnie chyba to za trudne, pomysle kiedys o Wyzwaniu A i Skalpel I po tygodniu robilam bez problemu, zas przy II pot sie leje.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez Martva

Ćwiczeń na brzuch w Skalpelu nie lubię, męczyłam się - znaczy nie męczył mi się brzuch, tylko kark, bo wszystkie były takie same, wymieniłam je najszybciej i zamiast tych 10 minut robiłam coś innego (pan w niebieskim trykocie albo fitappy, abs z Mel B też nie jest złe). Jako następne wymieniłam ćwiczenia na pośladki, po pierwszych dwóch (unoszenie bioder i machanie nogą na boku) zaczęłam puszczać pana w niebieskim trykocie, bo jakoś się go fajniej robi. Ze Skalpela zostało mi 26 minut, które traktuję jako rozgrzewkę

Dokladnie, ja tez meczylam na poczatku kark, i tak jakbym sie dusila... Minelo. Ze Skalpela wywalilam tylko cwiczenia, ktore Ewka wykonuje na brzuchu.

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez pijana_powietrzem

ja już po jestem dumna i szczęśliwa 3 skalpel za mną, ale nie wiem czy kiedykolwiek będzie on dla mnie prosty mi całe szczęście nic nie pyka, nie trzeszczy, ale spocona jestem jak świnia - zaraz pod prysznic, dzieć śpi mam nadzieje ze zdąrze się wykompać

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

moje boczki przestały się tak wylewać - ale to chyba autosugestia

Po tygodniu bedziesz robila z lekkoscia. Ja po 40 min Skalpela czuje niedosyt. 0 zmeczenia i potu.

[pijana_powietrzem]

mam taką nadzieje bo aż wstyd, że się tak zapuściłam
te ćwiczenia z Ewką na brzuchu - ja jestem w stanie podnieść nogi na 1-2 cm XD i to tez nie na długo - a co już mówić o ruchu pulsującym..

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

a swoją drogą musze tak do 4 kwietnia lepiej wyglądać - ide powiększać tatuaż na plecach - jak ja z takimi bokami się rozbiore

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

jeszcze leżeć jak leżeć.. ale co zrobie jak mi karze siąść toż to wszystko zaraz sie rozleje

[Kornelciaczek]

Napisane przez pijana_powietrzem

mam taką nadzieje bo aż wstyd, że się tak zapuściłam
te ćwiczenia z Ewką na brzuchu - ja jestem w stanie podnieść nogi na 1-2 cm XD i to tez nie na długo - a co już mówić o ruchu pulsującym..

Jak I raz robilam SKALEPL to miedzy 9 a 11 minuta nogi mnie palily... Pozniej to bylo calkiem OK. Tylko lezac na placach z barkami podniesionymi i machajac rekami dusilam sie :P I brzuszek palil troszke, a tak to z niczym nie bylo problemu... Pot sie polal

[pijana_powietrzem]

Napisane przez Kornelciaczek

Jak I raz robilam SKALEPL to miedzy 9 a 11 minuta nogi mnie palily... Pozniej to bylo calkiem OK. Tylko lezac na placach z barkami podniesionymi i machajac rekami dusilam sie :P I brzuszek palil troszke, a tak to z niczym nie bylo problemu... Pot sie polal

mnie to najbardziej palą ręce w pierwszych minutach wstyddd.. a myślałam, że jestem wyćwiczona po ciągłym noszeniu 13,5 kg brzdąca

[neska002]

Napisane przez pijana_powietrzem

mnie to najbardziej palą ręce w pierwszych minutach wstyddd.. a myślałam, że jestem wyćwiczona po ciągłym noszeniu 13,5 kg brzdąca

Znam to, oj znam :P Mnie przez pierwszy tydzień paliło wszystko jak leci. Potem mega zakwasy - odkryłam, że mam niektóre mięśnie o istnieniu, których wcześniej nie wiedziałam Przy dwóch treningach (Killer i Turbo) się popłakałam ale mimo to dotrwałam do końca. Już mam taki uparty charakter, że jak coś zacznę to robię to do końca, nie lubię urywać tak w połowie czy tuż przed końcem. Jednak taki upór się czasami przydaje.

Ale samopoczucie po treningu jest ekstra i nigdy wcześniej się tak nie czułam. Leżę na podłodze, spocona jak prosiaczek, bez sił ale za to z jaką satysfakcją i oczyszczeniem psychicznym. Zaraz zaczynam trening i już nie mogę się doczekać tego uczucia "po".

[agusiakostusia]

Napisane przez byaaak

Dziękuję Tak, staram się Tzn. nie zamierzam przestać się ruszać, bo skóry nie mam zbyt jędrnej, więc chcę to poprawić, tak samo nie zamierzam wracać do dawnych nawyków żywieniowych - nadal nie jem słodyczy ani gotowych dań. No i wciąż patrzę na kalorie, co już mi chyba zostanie do końca życia nigdy więcej nie chcę się tak zapuścić.

gratki! super efekty

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez neska002

Powodzenia! Ja już dzisiaj po - Killer i 20 minut skakanki. Było mega ciężko, na koniec prawie zwymiotowałam, potem 2 godziny dochodziłam do siebie. Ale dostałam dzisiaj @ więc to wszystko tłumaczy. Co dzisiaj ćwiczysz?

Na jutro w planie mam lżejsze ćwiczenia: Skalpel II i 3x6minutówki. Mam nadzieję, że dam radę mimo tych gorszych dni.

heeej własnie skonczyłam skalpel wyzwanie, aczkolwiek to było takie 70% treningu bo dostałam dzisiaj @ ale nic jutro zrobie mel b 10 minutówki /rozgrzewka/brzuch/abs/posladki/ a pojutrze juz bede sie lepiej czuła takze zaszaleje najbardziej przy pierwszych dniach @ odczuwam ból pleców, dlatego tez niektore cwizenia są takie okrojone przeze mnie wczoraj zaliczyłam killera a co Wy dzisiaj cwiczyłyscie?

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez yokox

Jaka talia! <3
gratuluję! ja ćwiczę już jakiś czas ale niesystematycznie i zmieniam ćwiczenia. od dziś 30 dni ze skalpelem i zobaczymy efekty

oj yokox powiem Ci szczerze, ze nie cierpię swojej figury... mam nadzieje ze szybko pozbęde sie paru centymetrow w biodrach, one zawsze były moją zmorą... :/

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez IvieDalia

Ja niestety nie mogę ćwiczyć jednak z Ewką. Ćwiczyłam bodajże 3-4 razy i zaczęło boleć mnie kolano i biodro. Od razu wydawało mi się, że te ćwiczenia dosyć mocno obciążają stawy, ale myślałam, że skoro wszyscy to robią, to czemu nie. Później poszukałam w necie opinie na ten temat i się przeraziłam Znalazłam dużo dziewczyn , które przestrzegają przed ćwiczeniami Ewy, bo rozwaliły sobie kolana. Coś w tym jest.. wystarczy przyjrzeć się, że 1/3 skalpela zajmują ćwiczenia w przysiadzie, bez żadnej przerwy na 'odpoczynek' dla kolan. Dla mnie skalpel jest zbyt siłowy, za mało jest kardio - truchtu, podskoków, wymachów. Dla osób takich jak ja, które nigdy nie ćwiczyły nie jest to zbyt dobry trening. A dlaczego tak uważam? Niby jest prosty, ale trzeba dobrze umieć wykonywać poszczególne ćwiczenia np. plank, przysiad. A Ewa nie tłumaczy zbyt dokładnie jak je wykonywać. Można sobie tym sporo krzywdy narobić, nieumiejętnie wykonując te ćwiczenia. Radzę zwrócić na to uwagę początkującym.
Robię tydzień przerwy dla kolan i zaczynam z Jillian.

apropo kolan i stawów.. w zimie jezdze na nartach i odkad pamietam przed sezonem zaopatrzałam sie w glukozamine, albo cos innego na stawy, na poczatku cwiczen z ewka miałam mega bolące i chrupiące kolana, po 2 albo 3 pierwszych tyg jak ręką odjął nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia czy co, może mam farta ze dobrze wykonuje cwiczenia ale jest ok. ciezko stwierdzic czy faktycznie tez by Ci sie stawy przyzwyczaiły do takich cwiczen

[IvieDalia]

Napisane przez neska002

Nie zarzucam Ci tego ale może właśnie temu należy się przyjrzeć i to jest przyczyna tego bólu ? Albo po prostu te ćwiczenia Ci nie służą. Nie wszystko jest dobre dla każdego Życzę więc powodzenia z Jillian

Skalpel jest nudny dość to prawda ale mimo wszystko warto go przeplatać z innymi treningami bo angażuje troszkę inne partie ciała, inne mięśnie. Poza tym ważne jest urozmaicanie. Ja jestem z Ewki jak najbardziej zadowolona i póki co ćwiczę z nią z wielkim zapałem i przyjemnością. Szkoda, że Tobie nie podpasowała ale na pewno znajdziesz ćwiczenia, które będą Ci sprawiały przyjemność, a nie ból Melduj od czasu do czasu jak Ci idzie i jakie efekty, jestem bardzo ciekawa. Udanego dnia życzę i dużo motywacji.

Myślę, że mam po prostu za słabe nogi do takiego długiego ćwiczenia w przysiadzie. Może jak wzmocnią mi się trochę nogi, będę wracać do skalpela, nie wykluczam tego. Ale faktycznie jest nudny, a to demotywuje.

Napisane przez Kornelciaczek

Do SKALPELa wg mnie warto miec mocne nogi, to fakt... Zauwaz, ze Ewka nie wykonuje tez pelnego przysiadu i jest lzej. Szkoda, wlasnie ze nie tlumaczy jak robic poprawnie, a wiele osob to laicy przeciez.

No dokładnie, ja jestem kompletnym laikiem. Dopiero teraz zaczęłam czytać i oglądać filmiki jak wykonywać poprawnie ćwiczenia.

Napisane przez Martva

apropo kolan i stawów.. w zimie jezdze na nartach i odkad pamietam przed sezonem zaopatrzałam sie w glukozamine, albo cos innego na stawy, na poczatku cwiczen z ewka miałam mega bolące i chrupiące kolana, po 2 albo 3 pierwszych tyg jak ręką odjął nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia czy co, może mam farta ze dobrze wykonuje cwiczenia ale jest ok. ciezko stwierdzic czy faktycznie tez by Ci sie stawy przyzwyczaiły do takich cwiczen

Może to też kwestia tego, że ze sportem nie miałam styczności już kilka lat i moje stawy są nieprzyzwyczajone do wysiłku. Ale wolę nie ryzykować i na początek wybrać coś lżejszego. Dzięki za info o tej glukozaminie, kupię na pewno!

[lalka1233]

Słuchajcie, nie ma co się poddawać tylko szukać takiego rozwiązania, które Wam najlepiej pasuje.
Ja zaczęłam od 4 minutowych ćwiczeń na brzuch, żeby się rozćwiczyć, później dodałam coś na nogi i tak po kolei wszystko.
Skalpel ćwiczę już 5 miesięcy i dopiero teraz przeszłam na turbo spalanie i powiem Wam, że kompletnie wymiękam. Pomimo, że ćwiczę już tak długo i widzę efekty to dalej jeszcze jestem słaba na wiele rzeczy.
To co lubię u Ewy to motywacja - nic nie dzieje się od razu, trzeba czasu na efekty.
Nie ma co się poddawać tylko walczyć.
I powiem Wam, że wcale nie miałam jakiś ogromnych kilogramów do zrzucenia, a jedynie chciałam wymodelować to co mam i było na prawdę trudno.
Jak się człowiek nie rusza przez ileś lat to mięśnia są bardzo leniwe do jakiejkolwiek pracy
Moje efekty wrzuciłam na mojego bloga, jak chcecie zobaczyć to zapraszam:
http://turbadurba.blogspot.co.uk/201...odakowska.html
Może nie są to efekty mega spektakularne, ale włożyłam w to dużo wysiłku

[neska002]

Napisane przez lalka1233

Słuchajcie, nie ma co się poddawać tylko szukać takiego rozwiązania, które Wam najlepiej pasuje.
Ja zaczęłam od 4 minutowych ćwiczeń na brzuch, żeby się rozćwiczyć, później dodałam coś na nogi i tak po kolei wszystko.
Skalpel ćwiczę już 5 miesięcy i dopiero teraz przeszłam na turbo spalanie i powiem Wam, że kompletnie wymiękam. Pomimo, że ćwiczę już tak długo i widzę efekty to dalej jeszcze jestem słaba na wiele rzeczy.
To co lubię u Ewy to motywacja - nic nie dzieje się od razu, trzeba czasu na efekty.
Nie ma co się poddawać tylko walczyć.
I powiem Wam, że wcale nie miałam jakiś ogromnych kilogramów do zrzucenia, a jedynie chciałam wymodelować to co mam i było na prawdę trudno.
Jak się człowiek nie rusza przez ileś lat to mięśnia są bardzo leniwe do jakiejkolwiek pracy
Moje efekty wrzuciłam na mojego bloga, jak chcecie zobaczyć to zapraszam:
http://turbadurba.blogspot.co.uk/201...odakowska.html
Może nie są to efekty mega spektakularne, ale włożyłam w to dużo wysiłku

Piękne masz ciałko, efekty widać i to JAKIE! Bez wątpienia przeszłaś długą drogę. Dałaś mi mnóstwo motywacji i biorę się jeszcze bardziej do roboty, mam nadzieję, że za jakiś czas będę miała podobne powody do dumy jak Ty. Szacun wielki!

[uUuAsissuUu]

Napisane przez DoDoo

Zawsze mozna zobaczyc w necie jak poprawnie wykonywac cwiczenia. To, ze ktos zle wykonuje dane cwiczenie nie jest wina trenera
Pozdrawiam

nie chcę wkładać kija w mrowisko ale niestety nie masz racji. Dobry trener zawsze pokaże jak poprawnie wykonywać ćwiczenie, powie na co zwracać szczególną uwagę i np. pokaże jakie najczęstsze błędy są popełnianie przy danym ćwiczeniu.

[lalka1233]

Napisane przez neska002

Piękne masz ciałko, efekty widać i to JAKIE! Bez wątpienia przeszłaś długą drogę. Dałaś mi mnóstwo motywacji i biorę się jeszcze bardziej do roboty, mam nadzieję, że za jakiś czas będę miała podobne powody do dumy jak Ty. Szacun wielki!

Dziękuję bardzo za tak miłe słowa, od razu dostałam nowych chęci do ćwiczeń Ćwiczę i dalej ćwiczę.
Wczoraj skalpel 2 i też daje nieźle popalić.
Co do ćwiczeń to przy skalpelu Chodakowska często zwraca uwagę jak nie wykonywać danego ćwiczenia, a jak robić.
Np. przy przysiadzie mówi, żeby kolana nie przechodziły za palce stóp od nóg.
Co jeszcze - brzuszki. Na początku robiłam je bardzo źle, bo głowę ciągnęłam do góry i zamiast napinać brzuch to napinałam całą górę. Tylko mając słabe mięśnia brzucha nie jest się w stanie robić tego inaczej, bo po prostu człowiek jest za słaby :P I po kilkunastu treningach z Chodakowską i takich 4-minutówek na brzuch moje mięśnia się wzmocniły i zaczęłam robić to prawidłowo tzn. głowa cały czas patrzy na sufit i ciągniemy głowę nie do kolan, a do sufitu i jednocześnie napinamy mięśnia :P ciężko to napisać, ale jak się to robi to same się mięśnia brzucha napinają.
Ja osobiście uważam, że każdy może znaleźć coś dla siebie i niekoniecznie to musi być ewa. Tylko jak ktoś nie chce ćwiczyć to zawsze znajdzie jakąś wymówkę.
Jak Ci ciężko to zacznij raz - dwa razy w tygodniu od krótkich ćwiczeń i powoli sobie zwiększaj. Łatwiej jest osiągnąć cel kiedy jest blisko niż jak jest daleko.
Tu macie te 4 minutówki na brzuch:
https://www.youtube.com/watch?v=7WjkpjymMfs
Na początku to się wydaje trudne, ale co tam 4 minutki, a później robi się to na rozgrzewkę

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez byaaak

Moje efekty. Co prawda nie zawsze ćwiczyłam z Chodakowską - czasem biegałam na siłownię albo po prostu ćwiczyłam w domu, ewentualnie nie ćwiczyłam w ogóle, za to nie objadałam się, jadłam tyle, żeby nie chodzić głodna, ale odstawiłam słodycze (chociaż zdarzały mi się nie tylko chwile, ale i dni słabości ) i fastfoody.

Między zdjęciami jest jakieś pół roku różnicy, może trochę więcej, bo się nie przemęczałam i szło to powoli
Przed:
60 kg
Piersi - 90
Talia - 72
Biodra - 94
Uda - 58

Po:
48 kg
Piersi - 82... (z tego zawsze dużo spada )
Talia - 60
Biodra - 88
Udo - 50

Piękne efekty, naprawdę widać różnicę

[DoDoo]

Napisane przez uUuAsissuUu

nie chcę wkładać kija w mrowisko ale niestety nie masz racji. Dobry trener zawsze pokaże jak poprawnie wykonywać ćwiczenie, powie na co zwracać szczególną uwagę i np. pokaże jakie najczęstsze błędy są popełnianie przy danym ćwiczeniu.

Tak ale czy Ty zawsze wykonujesz poprawnie dane ćwiczenie? jesli nie ma osoby, która na Ciebie patrzy i może skorygować błędy to raczej cieżko nawet z najlepszym trenerem w tv zrobic wszystko poprawnie.

[pijana_powietrzem]

Jestem po 6 skalpelu to nigdy nie będzie dla mnie łatwe czasami nawet trace zapał, ale nie! musze schudnąć!
Poszło mi po 2 cm wszędzie - ale waga stoi..

[neska002]

Napisane przez pijana_powietrzem

Jestem po 6 skalpelu to nigdy nie będzie dla mnie łatwe czasami nawet trace zapał, ale nie! musze schudnąć!
Poszło mi po 2 cm wszędzie - ale waga stoi..

Skoro nie jest łatwe to świadczy tylko o tym, że wykonujesz poprawnie ćwiczenia Ostatnio zgadałam się z koleżanką na temat Chodakowskiej i ja mówię, że daję radę ale w trakcie Killera czy Turbo mam ze 3-4 kryzysu i musze się powstrzymywać by nie zrezygnwać w pewnym momencie. A ona na to, że co ja gadam, że te treningi są lajtowe. Umówiłyśmy się potem, że poćwiczymy razem i skoro ona daje radę bez problemu to i ja przy niej dociągnę do końca bez problemu. Jak zobaczyłam co ona wyczynia, to zaczęłam sie zastanawiac czy ona w ogóle widzi co robi Ewka bo te jej ćwiczenia nie były ani trochę podobne. No i wyszło szydło z worka, że tu nie dociąga nogi, tam nie podnosi ręki jak trzeba tylko bezwładnie sobie nią macha. Jjedno jest pewne jak boli i pot się ljeje to jest dobrze i nie należy przestawac, a wręcz przeciwnie trzeba być z siebie dumną i zadowoloną. Oby tak daleji oby nie zabrakło Ci motywacji. A jak zabraknie to pisz, a damy Ci wirtualnego kopa w dupke

[czarownica jaga]

Napisane przez neska002

Skoro nie jest łatwe to świadczy tylko o tym, że wykonujesz poprawnie ćwiczenia Ostatnio zgadałam się z koleżanką na temat Chodakowskiej i ja mówię, że daję radę ale w trakcie Killera czy Turbo mam ze 3-4 kryzysu i musze się powstrzymywać by nie zrezygnwać w pewnym momencie. A ona na to, że co ja gadam, że te treningi są lajtowe. Umówiłyśmy się potem, że poćwiczymy razem i skoro ona daje radę bez problemu to i ja przy niej dociągnę do końca bez problemu. Jak zobaczyłam co ona wyczynia, to zaczęłam sie zastanawiac czy ona w ogóle widzi co robi Ewka bo te jej ćwiczenia nie były ani trochę podobne. No i wyszło szydło z worka, że tu nie dociąga nogi, tam nie podnosi ręki jak trzeba tylko bezwładnie sobie nią macha. Jjedno jest pewne jak boli i pot się ljeje to jest dobrze i nie należy przestawac, a wręcz przeciwnie trzeba być z siebie dumną i zadowoloną. Oby tak daleji oby nie zabrakło Ci motywacji. A jak zabraknie to pisz, a damy Ci wirtualnego kopa w dupke

Killer wcale nie jest taki lajtowy, ja ledow zipię jak go robię i na pocztątku zwykle mam ochote dać sobie spokój i myślę za jakie grzechy cierpię oraz przelatują mi przed oczami te wszystkie słodkości i momenty lenistwa, które przyczyniły się do tego, że teraz muszę to odpracować. Jednak przy całym tym wkładzie sił i potu muszę stwierdzić, że killer jest bardzo skuteczny i fajnie przy nim tłuszczyk spalam, dlatego będe dalej go robić i zachęcam dziewczyny do ruchu. Teraz nawet łatwiej idzie mi sprzątanie domu, mięśnie się wyrobiły i mam więcej siły, dlatego zauważam pozytywne efekty Ewki nie tylko w spalaniu, ale również w dobrej zmianie w innych dziedzinach mojego życia.

[neska002]

Napisane przez czarownica jaga

Killer wcale nie jest taki lajtowy, ja ledow zipię jak go robię i na pocztątku zwykle mam ochote dać sobie spokój i myślę za jakie grzechy cierpię oraz przelatują mi przed oczami te wszystkie słodkości i momenty lenistwa, które przyczyniły się do tego, że teraz muszę to odpracować. Jednak przy całym tym wkładzie sił i potu muszę stwierdzić, że killer jest bardzo skuteczny i fajnie przy nim tłuszczyk spalam, dlatego będe dalej go robić i zachęcam dziewczyny do ruchu. Teraz nawet łatwiej idzie mi sprzątanie domu, mięśnie się wyrobiły i mam więcej siły, dlatego zauważam pozytywne efekty Ewki nie tylko w spalaniu, ale również w dobrej zmianie w innych dziedzinach mojego życia.

Mam dokładnie takie same odczucia co do Killera. Właśnie jestem po to znaczy skończyłam jakieś pół godzinki temu ale musiałam dojść do siebie :P Zawsze po czuję mega satysfakcję, że podołałam, im więcej potu tym bardziej jestem z siebie zadowolona. Czuję jak pulsują mi wszystkie mięśnie, leżę na podłodze ze zmęczenia nie mogę ruszyć ani ręką ani nogą, długo zbieram się żeby wstać. Tuż po chce mi się wręćz wymiotować ze zmęczenia ale z każdą minutą samopoczucie jest coraz lepsze i osiągam "błogostan" jak to mówi Chodakowska. W ogóle babka na mnie działa, jej motywacja jest trafiona jak dla mnie. Nie mogę, a ona dokładnie w tym samym momencie mówi "dasz radę", "jeszcze" i wkładam jeszcze więcej mocy, daję z siebie maksa. Myślenie się wyłącza i skupiam się tylko na ćwiczeniach.

Tez zawsze na początku mam taki moment żeby zrezygnować ale to szybko przechodzi i zaraz łapię mega powera do pracy i motywację. Widzę jak z dnia na dzień ciało się zmienia i to motywuje jeszcze bardziej. Nie wiem jak niektóre dziewczyny mogą robić codziennie Killera albo Turbo Spalanie. Ja staram się przeplatać, jednego dnia robię Killera, kolejnego ćwiczenia bardziej na rozciąganie czyli któryś ze Skalpelów, kolejnego Turbo, potem znów lżejsze i potem Killer. Próbowałam robić codziennie Turbo i Killer ale źle się potem czułam to znaczy czułam, że mięśnie nie pracują tak jak trzeba. Te dwa treningi są interwałowe, a czytałam, że pomięzy treningami interwawołymi trzeba dać mięśniom co najmniej 48 godzin na regenerację bo przy takich treningach mięśnie dostają mocno po pupie.

Dzisiaj rano robiłam Skalpel i też zaczynam doceniać ten trening mimo iż nudzi mnie troszkę. Ale czuję, że poruszył mi inne partie mięśniowe bo pojawiły się zakwasy na udach, a szczególnie na ich wewnętrznych stronach. Jutro regeneracja więc tylko jakiś spacerek zaliczę, a od poniedziałku ruszam z nową mocą i zacznę tydzień od Turbo Spalania.

[mon24]

Ćwiczę skalpel od dwóch miesięcy i mimo że nie schudłam czuję że mięsnie
mam silniejsze ,oddech lepszy bo również pływam raz w tygodniu 1 km.
Obecnie włączyłam melb cardio i brzuchy na przemian-polecam.
Mam nadzieję na super efekt na plaży,może w sierpniu?

[neska002]

Napisane przez mon24

Ćwiczę skalpel od dwóch miesięcy i mimo że nie schudłam czuję że mięsnie
mam silniejsze ,oddech lepszy bo również pływam raz w tygodniu 1 km.
Obecnie włączyłam melb cardio i brzuchy na przemian-polecam.
Mam nadzieję na super efekt na plaży,może w sierpniu?

A nie myslałaś o mocniejszych treningach Chodakowskiej tzn Killer, Turbo, Total Fitness. Na pewno by dały lepsze efekty, w krótkim czasie jeśli chodzi o spalanie tłuszczyku. No chyba, że Tobie chodzi głównie o modelowanie no to wtedy Skalpel jak najbardziej. Chociaż jeżeli mogę coś radzić no to warto przeplatać Skalpel ze Skalpelem Wyzwanie i Skalpelem II bo organizm się łatwo przyzwyczaja do jednego typu ćwiczeń i efekty są dużo mniejsze.

[czarownica jaga]

Napisane przez neska002

A nie myslałaś o mocniejszych treningach Chodakowskiej tzn Killer, Turbo, Total Fitness. Na pewno by dały lepsze efekty, w krótkim czasie jeśli chodzi o spalanie tłuszczyku. No chyba, że Tobie chodzi głównie o modelowanie no to wtedy Skalpel jak najbardziej. Chociaż jeżeli mogę coś radzić no to warto przeplatać Skalpel ze Skalpelem Wyzwanie i Skalpelem II bo organizm się łatwo przyzwyczaja do jednego typu ćwiczeń i efekty są dużo mniejsze.

Skalpel wyzwanie jest fajny, angażuje wiele mięśni, nie tylko nogi, pośladki i brzuch, ale też plecy np. Niestety niektóre ćwiczenia są dla mnie za trudne i po prostu nie umiem ich wykonać