Czy mogę być w ciąży - wątek zbiorczy cz. 2

[milagros_]

Napisane przez paollino

co do płaczu. Taki jest skutek zażywania tabletek antykoncepcyjnych. Diana jest silnym hormonem, bierzesz je leczniczo, mam nadzieję? Jeśli nie, to albo zmień tabletki, a najlepiej odstaw w ogóle... Nie mieszaj sobie w tak młodym wieku w organizmie...

lepiej brać tabletki niż miec niechciane dziecko, bo dziecko powinno być jednak chciane i wyczekiwane, a jeśli ona zaczeła juz wspolzycz to male szane , ze nagle sobie to odpusci na pare lat

Napisane przez Kasixxx3

jeżeli denerwuja Cie moje pytanie to nie odp na nie!

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

tak ale ja wziełam w 6 dzien cyklu 1 tabletkę, w ulotce pisze że do 5 dni trzeba zabepieczac sie przez 7 dni ja wziełam w 6 dzien cyklu czyli tak jakby całe opakowanie nie zabezpiecza mnie... stąd pytanie jeśli mnie NIE zabezpiecza tzn owulacja wystapi czyli bedę miała NORMALNY okres... czyli znó nie wezmę nastepnego opakowania w dniu @... skoncze to opakowanie zrobie 7 dni przerwy i zaczne nastepne opakowanie.. od 1 tabletki bede chroniona??

ależ nie krzycz na nikogo

Dlaczego wziełaś 6 dnia jeśli w ulotce jest napisane, że 1 dnia lub max do 5 , chyba po to są ulotki żeby ich przestrzegac.
Nie będziesz zabzepieczona przez ten miesiąc, wiec nic Ci to nie da jak dodatkowy miesiac trucia, nie lepiej bylo poczekac do 1 dnia nastepnej miesiaczki?

[201608251020]

Napisane przez milagros_

lepiej brać tabletki niż miec niechciane dziecko, bo dziecko powinno być jednak chciane i wyczekiwane, a jeśli ona zaczeła juz wspolzycz to male szane , ze nagle sobie to odpusci na pare lat

Tak, ale istnieje np. prezerwatywa. Jest dobrym zabezpieczeniem, a nie robi takiego rabanu w organizmie młodej dziewczynki.

[limonka1983]

Napisane przez xWhite

Witam jestem tu po raz pierwszy i licze na waszą pomoc. Chodzi o to, ze mam 17 lat biorę tabletki diane35, zażywam je 3 miesiac jednakże w tamtym miesiącu chłopak skończył we mnie, nast. jakies 4 tyg. temu kiedy mialam 7 dniowa przerwe takze do tego doszlo. Mam mdlości, bóle brzucha i prawego jajnika ciągle jestem zmęczona i spóźnia mi sie 3 dzień okres. Zrobiłam test wyszedl negatywny jednak ja czuję jakbym była w ciąży. Co myślicie? Proszę o normalne odpowiedzi

Chciałabym tez zauważyć że ciągle płacze z byle powodu.

A jak to jest czuć, jakby się było w ciąży (masz już jakieś doświadczenie)?
W innym wątku wyczytałam, że widzisz się z facetem dopiero w kwietniu, więc zadam pytanie: po co bez potrzeby trujesz się tabletkami? w jeszcze innym opisałaś sytuację: płaczesz, masz doła, nie wierzysz w siebie, itd, itp. Te tabsy nie są dla Ciebie.

[201608251020]

Napisane przez limonka1983

A jak to jest czuć, jakby się było w ciąży (masz już jakieś doświadczenie)?
W innym wątku wyczytałam, że widzisz się z facetem dopiero w kwietniu, więc zadam pytanie: po co bez potrzeby trujesz się tabletkami? w jeszcze innym opisałaś sytuację: płaczesz, masz doła, nie wierzysz w siebie, itd, itp. Te tabsy nie są dla Ciebie.

dziecko, i do kwietnia zamierzasz się faszerować hormonami?! posłuchaj starszych koleżanek i odstaw to.

[milagros_]

Napisane przez paollino

Tak, ale istnieje np. prezerwatywa. Jest dobrym zabezpieczeniem, a nie robi takiego rabanu w organizmie młodej dziewczynki.

jeśli chodzi o przypadek tej dziewczynki i piszecie , że bedzie sie widzieć dopiero w kwietniu itp, to faktycznie na razie nie powinna sie truć i na pewno ważne jest dobre dobranie hormonów - zgadzam sie w tych kwestiach z Tobą na 100%

co do prezerwatywy tak, wiem, ze ma ona najwięcej amatorów wg roznych badan i statystyk, jednak ma też największy odsetek róznych pekniec , zsunięc i niechcianych ciaz. Wiem powiecie, że trzeba uważać itp, tylko chlopakowi peknie, a potem dziewczyna chodzi z brzuchem druga sprawa u tak młodych osób , które no delikatnie mówiąc czasem nie moga zapanowac nad rzadzami i pozniej co dwie strony, albo czesciej na forum czytamy 'wlozyl mi na chwile, potem miał gumke czy jestem w ciazy' itp. to marne zabezpieczenie ta prezerwatywa.

ale jak zwykle sa dwie strony medalu

[karolynka90]

Napisane przez milagros_

co do prezerwatywy tak, wiem, ze ma ona najwięcej amatorów wg roznych badan i statystyk, jednak ma też największy odsetek róznych pekniec , zsunięc i niechcianych ciaz. Wiem powiecie, że trzeba uważać itp, tylko chlopakowi peknie, a potem dziewczyna chodzi z brzuchem

Kochana, jeśli prezerwatywa jest dobrze założona, nieuszkodzona, to nie pęka tak se o co chwilę.
No chyba, że została zakupiona w kiosku.
Przez ponad 4 lata używania prezerwatyw tylko raz nam pękła - z mojej winy.

druga sprawa u tak młodych osób , które no delikatnie mówiąc czasem nie moga zapanowac nad rzadzami i pozniej co dwie strony, albo czesciej na forum czytamy 'wlozyl mi na chwile, potem miał gumke czy jestem w ciazy' itp.

Ale to już nie wada prezerwatywy, tylko głupota jej stosujących.
Z tabletkami też może być różnie, np. oo a to tabletki trza brać o stałej porze?? Widziałam i takie pytania.

to marne zabezpieczenie ta prezerwatywa.

Absolutnie nie marne.

[xWhite]

Jeśli chodzi o to że lekarz przepisał mi diane 35 to jest to najlepszy ginekolog w moim (nie małym) mieście i wyleczył dużo osób z niepłodności przez wiele lat prowadzi także moje siostry wiec jestem w 100% pewna że nie dobrałby mi źle tabletek. Nie długo mam wizytę i zauważe moje wahania nastrojów ale jak powiedziała mi siostra to normalne kiedy dostaje sie dawkę hormonów. A przecież nie moge przez 2 miesiące brać tabletek a przez nast. 3 nie. Zadałam pytanie ze względu na chęć poznania opini innych bardziej dościadczonych co do objawów kobiet. Co do "czucia że jestem w ciąży" po prostu myśle ze wiele kobiet, dziewczyn ma czasem takie wrażenie kiedy wszystko wskazuje na to jako miało by własnie miejsce. Więc proszę o nie ironizowanie czy mam doświadczenie. Powracając do tematu iż truję się tabletkami mój ginekolog doskonale wie o mojej sytuacji związku na odległość. Dla wyjaśnienia tak wiem ze tabletki bierze się o stałej porze to ze mam naście lat nie oznacza ze jestem nie poinformowana w tym temacie. Sądze, ze wiele z Was nie zaczeło później współżyć, a jak na teraźniejsze czasy wiek 17 lat to i tak późno jednak nie robię tego żeby sie przystosować do moich rówieśników. Po za tym wolę "faszerować" się tabletkami i mieć obawy przed ciążą niż tak jak niektóre 13-nastki robić to bez jakiegokolwiek zabezpieczenia.

[201608251020]

Napisane przez xWhite

Jeśli chodzi o to że lekarz przepisał mi diane 35 to jest to najlepszy ginekolog w moim (nie małym) mieście i wyleczył dużo osób z niepłodności przez wiele lat prowadzi także moje siostry wiec jestem w 100% pewna że nie dobrałby mi źle tabletek. Nie długo mam wizytę i zauważe moje wahania nastrojów ale jak powiedziała mi siostra to normalne kiedy dostaje sie dawkę hormonów. A przecież nie moge przez 2 miesiące brać tabletek a przez nast. 3 nie. Zadałam pytanie ze względu na chęć poznania opini innych bardziej dościadczonych co do objawów kobiet. Co do "czucia że jestem w ciąży" po prostu myśle ze wiele kobiet, dziewczyn ma czasem takie wrażenie kiedy wszystko wskazuje na to jako miało by własnie miejsce. Więc proszę o nie ironizowanie czy mam doświadczenie. Powracając do tematu iż truję się tabletkami mój ginekolog doskonale wie o mojej sytuacji związku na odległość. Dla wyjaśnienia tak wiem ze tabletki bierze się o stałej porze to ze mam naście lat nie oznacza ze jestem nie poinformowana w tym temacie. Sądze, ze wiele z Was nie zaczeło później współżyć, a jak na teraźniejsze czasy wiek 17 lat to i tak późno jednak nie robię tego żeby sie przystosować do moich rówieśników. Po za tym wolę "faszerować" się tabletkami i mieć obawy przed ciążą niż tak jak niektóre 13-nastki robić to bez jakiegokolwiek zabezpieczenia.

1) nie, to nie jest normalne. Zażywając YAZ nawet nie czułam że biorę hormony.
2) Mylisz się kochana, ja zaczęłam współżyć w wieku lat 21. A i tak uważam że mogłam sobie rok poczekać jeszcze, bo gdzie mi się spieszyło? 17 lat to, wybacz, ale jeszcze smarkateria na uprawianie seksu i figle w łóżku. Według mnie.
3) tylko nie zakładaj kolejnego wątku pt."co się ze mną dzieje? wpadam w depresję" itp.

[milagros_]

Napisane przez karolynka90

Kochana, jeśli prezerwatywa jest dobrze założona, nieuszkodzona, to nie pęka tak se o co chwilę.
No chyba, że została zakupiona w kiosku.
Przez ponad 4 lata używania prezerwatyw tylko raz nam pękła - z mojej winy.

jeśli ktos ma w tym doswiadczenie i ogłade to tak , możliwe, że małe ryzyko jest pęknięcia, choć od moich znajomych słyszałam juz o paru przypadkach. Mowilam o takich agentach co dopiero zaczynaja, oni prezerwatywe kupują z reguły w kiosku, albo markecie, bo w aptece to mogłoby się jakieś babcie spotkać, czy sąsiadki albo plotkare lokalną ( i uprzedze, że nie kazdy mieszka w miescie gdzie jest 10 aptek )
Chodziło mi też o to, że za czesto widze na tym wątku pytania, wszedł bez gumki i sie boje, albo myslalam ze mam niepłodne , bo wiemy na pewno doskonale obie, że u mlodych dziewcząt ciężko to wyliczyć wiec lepiej juz isc do gina bo te tabletki.

może mowie to troche tez dlatego, że sama używam tabletek i czuje sie o niebo pewniej

Napisane przez karolynka90

Absolutnie nie marne.

akurat to sobie wycytowałaś z kontekstu, podałam przykłady zachowań i podsumowałam marne ;]


zresztą odbiegamy od watku.
Ma 17 lat uważa , że jest gotowa to dlaczego od razu smarkateria ? Ty się tak czułas w tym wieku, to ok, ale nie każdy dojrzewa w tym samym tempie .

[201608251020]

Napisane przez milagros_

Ma 17 lat uważa , że jest gotowa to dlaczego od razu smarkateria ? Ty się tak czułas w tym wieku, to ok, ale nie każdy dojrzewa w tym samym tempie .

Tu nie chodzi o dojrzałość chodzi o to jak będzie kiedy jednak zajdą w ciążę?

nie wiem czy chciałabym 17letniej matki. Znam 2 19letnie które średnio ogarniają swoją nową życiową rolę.

Ale ja nie o tym. Dziewczyna zarzuca nam że pewno my też podobnie zaczęłyśmy. Więc powiedziałam że nie, bo traktuje wiek 17 jako "i tak późno". To że świat idzie w takim kierunku że 15latki rodzą dzieci, nie znaczy że wszystko jest ok.

[limonka1983]

Napisane przez xWhite

Jeśli chodzi o to że lekarz przepisał mi diane 35 to jest to najlepszy ginekolog w moim (nie małym) mieście i wyleczył dużo osób z niepłodności przez wiele lat prowadzi także moje siostry wiec jestem w 100% pewna że nie dobrałby mi źle tabletek. Nie długo mam wizytę i zauważe moje wahania nastrojów ale jak powiedziała mi siostra to normalne kiedy dostaje sie dawkę hormonów. A przecież nie moge przez 2 miesiące brać tabletek a przez nast. 3 nie. Zadałam pytanie ze względu na chęć poznania opini innych bardziej dościadczonych co do objawów kobiet. Co do "czucia że jestem w ciąży" po prostu myśle ze wiele kobiet, dziewczyn ma czasem takie wrażenie kiedy wszystko wskazuje na to jako miało by własnie miejsce. Więc proszę o nie ironizowanie czy mam doświadczenie. Powracając do tematu iż truję się tabletkami mój ginekolog doskonale wie o mojej sytuacji związku na odległość. Dla wyjaśnienia tak wiem ze tabletki bierze się o stałej porze to ze mam naście lat nie oznacza ze jestem nie poinformowana w tym temacie. Sądze, ze wiele z Was nie zaczeło później współżyć, a jak na teraźniejsze czasy wiek 17 lat to i tak późno jednak nie robię tego żeby sie przystosować do moich rówieśników. Po za tym wolę "faszerować" się tabletkami i mieć obawy przed ciążą niż tak jak niektóre 13-nastki robić to bez jakiegokolwiek zabezpieczenia.

Gin, który mi przepisywał tabsy, też nie był jakimś konowałem. Po Cileście byłam popuchnięta (a niby takie fajne piguły dla młodych dziewczyn), po Yasminelle miałam 1 wielkiego doła i przez 3 miesiące ani razu nie współżyłam, bo moja ochota wynosiła zero... Były jeszcze jakieś inne, których nazwy nie pamiętam. Myślałam, że odstanę zawału, bo tak mi serducho biło (jakby miało zaraz wyskoczyć). Później była Evra (plastry), po których do końca życia będę miała paskudne migreny (neurolog to potwierdził). Więc sorry, ale to, że uważasz gina za cudownego nie oznacza, że jego decyzje są zawsze trafne. Człowiek, to nie maszyna i czasem jakiś teoretycznie odpowiedni preparat może nie pasować. Bo niby skąd te doły?

Ja bym wolała nie truć się te 3 miesiące, jeśli byłaby taka możliwość. Zapomniałam, Twój ginekolog przecież wie, co i jak... A Ty go ślepo słuchasz. Powiem Ci, że ginowie rzadko kiedy odradzają stosowanie tablet. Mają tam jakieś profity z tytułu przepisywania ich (z tego powodu chyba Cilest przeważnie idzie na 1 strzał, gdy młoda dziewczyna przychodzi po tabletki).

Wiek 13 lat, to nie jest pora, by wskakiwać do łóżka, więc Twoje porównanie jest śmieszne. Ja zaczęłam współżyć miesiąc po 21 urodzinach i wcale nie uważam, że było to jakoś mega późno. Jakbym miała patrzeć na koleżanki, to może w podstawówce bym miała 1 raz za sobą (a była taka jedna lasencja, która w wieku 13 lat urodziła dziecko i nie miała pojęcia, kto jest tatą). Za "moich czasów" też dziewczyny przechwalały się, ze nie są już dziewicami, ale nie ma co robić wyścigów.

Twoje doły, Twoja wątroba, Twoja depresja... Zdrowie ma się tylko jedno.

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Napisane przez paollino

To że świat idzie w takim kierunku że 15latki rodzą dzieci, nie znaczy że wszystko jest ok.

Dokładnie

[karolynka90]

Dziewczyny, odbiegacie od tematu.
Ona ma 17 lat, zabezpiecza się (i chwała jej za to), jej sprawa.

[limonka1983]

Napisane przez karolynka90

Dziewczyny, odbiegacie od tematu.
Ona ma 17 lat, zabezpiecza się (i chwała jej za to), jej sprawa.

Ale bardzo dobrze, że się zabezpiecza, tylko w jej przypadku tabletki są źle dobrane. Przeczytaj sobie jej wątek pt. "Proszę o pomoc". Oczywiście, jeśli chcesz

[karolynka90]

Napisane przez limonka1983

Ale bardzo dobrze, że się zabezpiecza, tylko w jej przypadku tabletki są źle dobrane. Przeczytaj sobie jej wątek pt. "Proszę o pomoc". Oczywiście, jeśli chcesz

Co do źle dobranych tabletek, to niestety nie znam się na tym, więc pewnie masz rację.

Ale rozważania na temat gotowości czy niegotowości innych do współżycia są dla mnie śmieszne.
Niech sobie współżyje, dajcie żyć.

[karolca]

oj tak, źle dobrane tabletki mogą wyrządzić wiele szkód w organizmie. Nie wspominam o migrenach czy zmianach nastroju, ale gdy pojawia się migrena, która eliminuje człowieka z życia na tydzień to znaczy, że coś złego się dzieje. A depresja? Depresja może prowadzić do samobójstwa. Krótka droga.

Nigdy nie należy ślepo ufać lekarzom. Mój ginekolog na fundusz zdrowia jest od robienia badań, abym nie musiała za to niepotrzebnie płacić. Nigdy nie widzi moich wyników.
Hormony odstawiłam 4 lata temu, gdy wylądowałam w szpitalu z rozstrojoną trzustką...

To tak w ramach dygresji do dyskusji o domniemanych ciążach

pzdr

[anngeli]

Witam wszystkie

Potrzebuję się Was poradzić, w sumie taka pomoc w formie pytania...
Jakie miałyście o ile któraś miała, objawy ciąży? Takie "najpierwsze"
Moja kuzynka ponad tydzień temu kochała się ze swoim chłopakiem
jest rok starsza ode mnie (ma 21 lat) od ponad 9 miesięcy stosuje antykoncepcję hormonalną yasminela czy jakoś tak to się pisze.
Mówi że zawsze była dokładna, a już na pewno nawet co do minuty w ostatnim miesiącu. Nie ma wg mnie żadnych objawów aby była w ciąży...ale ta się wystraszyła. Nie mdli jej, apetyt ma taki jak zawsze, nic ją nie boli, piersi nienabrzmiałe. Miewa jedynie stany podgorączkowe ostatnio, ale ja twierdzę że to przez ważny egzamin na uczelni miała w tą sobotę, mało ostatnio jadła, niedospana bo się uczyła, brała jakiś suplement z apteki jako pomoc naukowa, piła ostatnio sporo pepsi i jedynym jej "objawem" jest bardziej niż zwykle wystający brzuch (ale kochani... rano jak ona wstaje to tego brzucha nie ma, jak się naje i opije coli to pewnie że puchnie wszystko...)
Powiedzcie mi - to raczej wykluczone by była w ciąży?
Może jak chociaż przeczyta wasze opinie to mi uwierzy, ale oczywiście proszę o szczere
Buziaki

[melka90]

Witam Was dziewczyny.
Zwracam się do Was z problemem. Otóż mnie i TŻ zawiodła antykoncepcja. Było to na przełomie 31 grudzień-1 styczeń. Nie ukrywam, że trochę się przestraszyłam i w przeciągu 72 godzin zażyłam przepisaną przez ginekologa tabletkę "po" EllaOne. W zeszłym tygodniu powinnam dostać okres, jednak do tej pory go nie ma. Parę dni temu zrobiłam test, wyszedł negatywny jednak obawa nadal jakaś pozostaje bo wiadomo jak działają testy. W ulotce od tabletki wyczytałam, że opóźnienia menstruacji nie są częstymi objawami. Miałyście podobne sytuacje? Może potraficie mi jakoś doradzić.

[limonka1983]

Napisane przez melka90

Witam Was dziewczyny.
Zwracam się do Was z problemem. Otóż mnie i TŻ zawiodła antykoncepcja. Było to na przełomie 31 grudzień-1 styczeń. Nie ukrywam, że trochę się przestraszyłam i w przeciągu 72 godzin zażyłam przepisaną przez ginekologa tabletkę "po" EllaOne. W zeszłym tygodniu powinnam dostać okres, jednak do tej pory go nie ma. Parę dni temu zrobiłam test, wyszedł negatywny jednak obawa nadal jakaś pozostaje bo wiadomo jak działają testy. W ulotce od tabletki wyczytałam, że opóźnienia menstruacji nie są częstymi objawami. Miałyście podobne sytuacje? Może potraficie mi jakoś doradzić.

U mnie po zażyciu pigułki "po" okres nie wystąpił przez 3 miesiące. Koleżanka chodziła jak zamulona przez kilka dni i wymiotowała. Spokojnie. Jest cała gama jazd, które mogą wystąpić przy zażyciu owej tabletki, a brak okresu jest chyba na 1 miejscu lub jednym z pierwszych. Miesiączka się pojawi. Prędzej lub później

[LilAli]

Nasze najszybsze odpisanie raczej nic i tak Ci nie da. Lepiej zrobić test. Nie znamy Twojego organizmu i jakoś nie mamy umiejętności prześwietlenia Ci macicy, czy aby przypadkiem nie ma tam bejbika . Tak, możesz być w ciąży, nieważne ile czasu trwał stosunek. W takim przypadku powinnaś szybko rozważyć przyjęcie tabletki PO.
Leć do apteki po test, a jeśli nie wpadłaś, miejmy nadzieję, wyciągnij z tego wnioski.
Jeśli nie jesteś świadoma tego że z seksu są dzieci, zostań przy trzymaniu za rączkę, albo pomyśl o tabletkach, bo przy Twoim cyklu ciężko cokolwiek określić...

[justloveme]

Witajcie Jestem z natury panikarą, ale myślałam, że pod tym względem mi już przeszło..
A więc.. Mam jakieś chore schizy, że jestem w ciąży..
Między 24 a 27 stycznia (nie pamietam dokładnie) wydarzyło się coś czym nie zawracałam sobie głowy aż do wczoraj, ponieważ właśnie od wczoraj boli mnie brzuch, tak bardzo nisko. Nie jest to mocny ból i nie boli cały czas, tak po prostu coś czuje.
Ech, a moje obawy (wiem, że strasznie naciągane) nie dają mi spokoju.
Leżałam z chłopakiem na łóżku. Wsunęłam mu ręke do majtek, miałam ręke w tym płynie. (w sumie nie za dużo) Do wytrysku nie doszło. Potem wydawało nam się, że ktoś wchodzi do domu i wyjęłam ręke. Pamiętmam, że wytarłam ją o jego brzuch. Potem leżeliśmy jeszcze chwile (moze 1-2 min) i usiedliśmy. Siedzieliśmy też tak chwilke (z 2-3 minuty). On wtedy złapał mnie za tą rekę. Nie pamiętam ale chyba wtedy juz była sucha. I po jakichś może 2 minut wsadził mi palec do pochwy.
Czy ja moge być w ciąży? Przecież w sumie wytarłam ręke o jego brzuch, potem przez te pare minut napewno dotknełam kanapy, swoich ubran, jego ubran więc jeśli były tam plemniki to chyba powinny zginąć? Ale to dlaczego boli mnie brzuch.. Panikuje strasznie, Prosze napiszcie co o tym sądzicie...

[klempaa]

Napisane przez justloveme

Witajcie Jestem z natury panikarą, ale myślałam, że pod tym względem mi już przeszło..
A więc.. Mam jakieś chore schizy, że jestem w ciąży..
Między 24 a 27 stycznia (nie pamietam dokładnie) wydarzyło się coś czym nie zawracałam sobie głowy aż do wczoraj, ponieważ właśnie od wczoraj boli mnie brzuch, tak bardzo nisko. Nie jest to mocny ból i nie boli cały czas, tak po prostu coś czuje.
Ech, a moje obawy (wiem, że strasznie naciągane) nie dają mi spokoju.
Leżałam z chłopakiem na łóżku. Wsunęłam mu ręke do majtek, miałam ręke w tym płynie. (w sumie nie za dużo) Do wytrysku nie doszło. Potem wydawało nam się, że ktoś wchodzi do domu i wyjęłam ręke. Pamiętmam, że wytarłam ją o jego brzuch. Potem leżeliśmy jeszcze chwile (moze 1-2 min) i usiedliśmy. Siedzieliśmy też tak chwilke (z 2-3 minuty). On wtedy złapał mnie za tą rekę. Nie pamiętam ale chyba wtedy juz była sucha. I po jakichś może 2 minut wsadził mi palec do pochwy.
Czy ja moge być w ciąży? Przecież w sumie wytarłam ręke o jego brzuch, potem przez te pare minut napewno dotknełam kanapy, swoich ubran, jego ubran więc jeśli były tam plemniki to chyba powinny zginąć? Ale to dlaczego boli mnie brzuch.. Panikuje strasznie, Prosze napiszcie co o tym sądzicie...

gratuluję, będziesz mamą trojaczków i kota

[justloveme]

Przepraszam.. w takich chwilach nie myśle trzeźwo. Zazwyczaj jak ktoś mi przemówi do rozsądku to się ogarniam.
Więc od czego mogę mieć takie bóle brzucha?

[klempaa]

Napisane przez justloveme

Przepraszam.. w takich chwilach nie myśle trzeźwo. Zazwyczaj jak ktoś mi przemówi do rozsądku to się ogarniam.
Więc od czego mogę mieć takie bóle brzucha?

Od miliona różnych rzeczy:
zjadłaś coś ciężkiego
zjadłaś coś niestrawnego
denerwujesz się
łapie cię jakaś infekcja

itd itp.........

[viva91]

Co za precyzja czasowa

ból brzucha? a może zbliża się okres? wiesz, nawet lekarz nie byłby w stanie wystawić diagnozy, jeśli powiesz mu że "boli cię brzuch nisko" i nic więcej, więc co dopiero ma odpowiedzieć osoba z forum internetowego...

[justloveme]

Okres dopiero za jakies 10-12 dni..
Pytałam tylko, czy sytuacja którą opisałam daje możliwość na zajście a nie czy jestem w ciąży...

[klempaa]

Napisane przez justloveme

Okres dopiero za jakies 10-12 dni..
Pytałam tylko, czy sytuacja którą opisałam daje możliwość na zajście a nie czy jestem w ciąży...

No to ja Ci odpowiedziałam: masz 100% szans na ciążę trojaczą + kot.

[justloveme]

Jejku, nie bądź złośliwa. Sama wiem jak to brzmi.. ale nic nie poradze, że zazwyczaj panikuje strasznie, nie tylko jeśli chodzi o tego typu sprawy.
Nie brałam tego do głowy, ale przez ten brzuch różne rzeczy mi przyszły do głowy, ja zazwyczaj mam ogromnego pecha ;/

[klempaa]

Napisane przez justloveme

Jejku, nie bądź złośliwa. Sama wiem jak to brzmi.. ale nic nie poradze, że zazwyczaj panikuje strasznie, nie tylko jeśli chodzi o tego typu sprawy.
Nie brałam tego do głowy, ale przez ten brzuch różne rzeczy mi przyszły do głowy, ja zazwyczaj mam ogromnego pecha ;/

Nie jestem złośliwa.
Głupie pytanie, równie głupia odpowiedź.

[LilAli]

Napisane przez justloveme

Jejku, nie bądź złośliwa. Sama wiem jak to brzmi.. ale nic nie poradze, że zazwyczaj panikuje strasznie, nie tylko jeśli chodzi o tego typu sprawy.
Nie brałam tego do głowy, ale przez ten brzuch różne rzeczy mi przyszły do głowy, ja zazwyczaj mam ogromnego pecha ;/

To może zwyczajnie przystopuj z wszystkim co choć trochę zagraża ciążą?

[justloveme]

No właśnie mam taki zamiar.. W sumie myślałam, że te schizy mam juz za sobą..
Ale ech, nadal się boje..