Odwieczny dylemat - prezent weselny - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-05, 17:44   #1
miriuri
Raczkowanie
 
Avatar miriuri
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 445

Odwieczny dylemat - prezent weselny


Hej, dziewczyny. Mam pytanie dotyczące wesela - przepraszam, że nie na ślubnym, ale bardziej mi zależy na punkcie widzenia gości z weselnym "doświadczeniem" Nigdy nie byłam na weselu i nie mam pojęcia jak to działa.

Idę w maju na wesele do bliskich znajomych TŻ. Nie znam ich dobrze, bo mieszkają w innym mieście, widzieliśmy się 2-3 razy. TŻ otrzymał zaproszenie z 'osobą towarzyszącą', zrobiło mi się trochę przykro, bo jednak słabo, ale mnie znają, mogli zapytać o nazwisko (a nawet nie, bo jestem w znajomych TŻ na facebooku - wystarczy sprawdzić), skoro jestem stałą partnerką TŻ No ale trudno.

Odwieczny problem z prezentem Ja jako osoba towarzysząca, słabo znająca państwa młodych, nie poczuwam się do dużych kosztów - mam zamiar od siebie kupić w miarę dobre wino i kwiaty (lub książkę, lub kupon totka, młodzi nie określili). TŻ składa się z innymi znajomymi na jakiś sprzęt grający dla nich. Zrzutka od osoby jest niewielka, 120 zł - wszyscy zrzucający się to studenci na utrzymaniu rodziców. Czy mój TŻ powinien zrzucić się za dwie osoby? On uważa, że nie, skoro ja kupuję drobiazg od siebie, a ja słabo ich znam. Mnie się wydaje, że 'tradycyjnie' powinien, ale nie mam serca go przekonywać, bo ma problemy finansowe dość poważne, nawet ostatnio musiałam mu pożyczyć sporą sumę.

Ważne okoliczności są też takie, że:
- wesele jest wyjazdowe (dość daleko) i dwudniowe, a młodzi nie organizują ani transportu, ani nie płacą za nocleg znajomym (tylko rodzinie), także TŻ dochodzą koszty benzyny no i nam obojgu noclegu.
- jesteśmy oboje studentami, utrzymują nas rodzice
- młodzi to też studenci, wesele sponsorują w całości ich rodzice.

Jak uważacie? Ja mam straszny problem. Z jednej strony, uważam, że TŻ powinien zapłacić za dwie osoby, bo "tak wypada", z drugiej - uważam, że jak się organizuje wesele, to trzeba się liczyć z kosztami i nie liczyć na to, że znajomi studenci zwrócą koszt talerzyka. Zresztą i tak, znajomi TŻ kupują prezent, więc tak czy owak nie będzie to gotówka do ręki Stresuję się, że znajomi TŻ organizujący prezent pomyślą o mnie lub o nim, lub o obojgu, że jesteśmy skąpi i poczują się urażeni

HELP! Będę bardzo, bardzo wdzięczna.
__________________
a w e s o m e !

Edytowane przez miriuri
Czas edycji: 2012-04-05 o 17:46
miriuri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 17:56   #2
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:05   #3
miriuri
Raczkowanie
 
Avatar miriuri
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 445
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Z tego co wiem, moje samotni znajomi dostają zaproszenia z osobą towarzyszącą, natomiast ci, którzy mają partnera / partnerkę (względnie stałą, ale nie tylko małżonka / małżonkę) - dostają zaproszenie z napisanym imieniem i nazwiskiem partnera. Jeśli nie znają, to dzwonią i pytają, jeśli znają, to tym bardziej nie problem. No ale nie wiem, może ja wymyślam - nie mam zbyt dużego doświadczenia, tylko wnioskuję z opowieści koleżanek

Nie wiem, jak idą znajomi. Prezent organizuje jakaś dziewczyna, którą mój TŻ zna tylko z widzenia. Ona mu napisała, że ma wpłacić na konto za dwie osoby zrzutkę 240 zł. On twierdzi, że ja nie powinnam płacić 120 jako 'tylko' osoba towarzysząca, ale i uważa, że w takim razie on płaci tylko swoją część, czyli 120, a nie 240, a ja kupię coś od siebie, jakiś fajny drobiazg. Problem mój polega na tym, czy faktycznie powinien się dorzucić 120, czy jednak 240, też za mnie (biorąc pod uwagę, że sporo go uderzy po kieszeni benzyna i nocleg).
__________________
a w e s o m e !
miriuri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:18   #4
lza_slonca
Zakorzenienie
 
Avatar lza_slonca
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Jak zrzuci się 120zł to będą musieli pewnie dopłacać bo ta dziewczyna pewnie już podzieliła koszty..

Co do adresowania..powiem Ci, że od 4 lat jak posiadam dziecko nie dostałam jeszcze zaproszenia czy to na Chrzest, Komunię, urodziny, ślub/wesele aby został tam dopisany. Przykre ale prawdziwe. Zwykle jestem wymieniana ja plus os. tow.
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie

Dukam po raz 2

start: 97kg
faza I od 16.11. do 24.11
koniec: 91,9kg

start II faza: 92,7 kg
faza II 25.11
lza_slonca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:22   #5
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Moim zdaniem skoro się idzie z osoba towarzysząca to koszty powinien ponieść za dwie osoby...
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:25   #6
miriuri
Raczkowanie
 
Avatar miriuri
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 445
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

OK, tak jak myślałam. No nic, porozmawiam z nim jeszcze w takim razie, chociaż raczej go nie przekonam, bo naprawdę kasy nie ma, a jeszcze musi odłożyć na tę benzynę i noclegi Może mnie albo jemu pożyczą rodzice, no zobaczymy. Dzięki, dziewczyny
__________________
a w e s o m e !
miriuri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:30   #7
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez miriuri Pokaż wiadomość
Hej, dziewczyny. Mam pytanie dotyczące wesela - przepraszam, że nie na ślubnym, ale bardziej mi zależy na punkcie widzenia gości z weselnym "doświadczeniem" Nigdy nie byłam na weselu i nie mam pojęcia jak to działa.

Idę w maju na wesele do bliskich znajomych TŻ. Nie znam ich dobrze, bo mieszkają w innym mieście, widzieliśmy się 2-3 razy. TŻ otrzymał zaproszenie z 'osobą towarzyszącą', zrobiło mi się trochę przykro, bo jednak słabo, ale mnie znają, mogli zapytać o nazwisko (a nawet nie, bo jestem w znajomych TŻ na facebooku - wystarczy sprawdzić), skoro jestem stałą partnerką TŻ No ale trudno.

Odwieczny problem z prezentem Ja jako osoba towarzysząca, słabo znająca państwa młodych, nie poczuwam się do dużych kosztów - mam zamiar od siebie kupić w miarę dobre wino i kwiaty (lub książkę, lub kupon totka, młodzi nie określili). TŻ składa się z innymi znajomymi na jakiś sprzęt grający dla nich. Zrzutka od osoby jest niewielka, 120 zł - wszyscy zrzucający się to studenci na utrzymaniu rodziców. Czy mój TŻ powinien zrzucić się za dwie osoby? On uważa, że nie, skoro ja kupuję drobiazg od siebie, a ja słabo ich znam. Mnie się wydaje, że 'tradycyjnie' powinien, ale nie mam serca go przekonywać, bo ma problemy finansowe dość poważne, nawet ostatnio musiałam mu pożyczyć sporą sumę.

Ważne okoliczności są też takie, że:
- wesele jest wyjazdowe (dość daleko) i dwudniowe, a młodzi nie organizują ani transportu, ani nie płacą za nocleg znajomym (tylko rodzinie), także TŻ dochodzą koszty benzyny no i nam obojgu noclegu.
- jesteśmy oboje studentami, utrzymują nas rodzice
- młodzi to też studenci, wesele sponsorują w całości ich rodzice.

Jak uważacie? Ja mam straszny problem. Z jednej strony, uważam, że TŻ powinien zapłacić za dwie osoby, bo "tak wypada", z drugiej - uważam, że jak się organizuje wesele, to trzeba się liczyć z kosztami i nie liczyć na to, że znajomi studenci zwrócą koszt talerzyka. Zresztą i tak, znajomi TŻ kupują prezent, więc tak czy owak nie będzie to gotówka do ręki Stresuję się, że znajomi TŻ organizujący prezent pomyślą o mnie lub o nim, lub o obojgu, że jesteśmy skąpi i poczują się urażeni

HELP! Będę bardzo, bardzo wdzięczna.
Nie rozumiem dlaczego obarczasz TŻ całymi kosztami i dojazdu i noclegu i jeszcze wymagasz aby za Ciebie 120zł za prezent dopłacał Sorry, ale Ty tam też będziesz jeść, pić, bawić się, nocować. Nie rozumiem Twoich wymagań, od kiedy to osoba towarzysząca jest sponsorowana? Tym bardziej, że z tego co wywnioskowałam parą jesteście nie od dziś, więc dziwne, że wymagasz od niego niewiadomo czego, znając jego sytuację finansową. Dziecinada.

Co do zaproszenia - też dziecinada. Nie spotkałam się nigdy z tym aby dawać na zaproszeniach imię i nazwisko osoby towarzyszącej. Nie jesteś jego żoną, nikt nie ma obowiązku sprawdzać na bierząco z kim Twój TŻ jest w związku na Facebooku

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Moim zdaniem skoro się idzie z osoba towarzysząca to koszty powinien ponieść za dwie osoby...
dlaczego?
Cytat:
OK, tak jak myślałam. No nic, porozmawiam z nim jeszcze w takim razie, chociaż raczej go nie przekonam, bo naprawdę kasy nie ma, a jeszcze musi odłożyć na tę benzynę i noclegi Może mnie albo jemu pożyczą rodzice, no zobaczymy. Dzięki, dziewczyny
Skoro nie ma kasy i Ty o tym wiesz, to czego od niego oczekujesz gruszek na wierzbie?

Poza tym ja nie rozumiem chodzenia na wesela jeśli nie ma się na to kasy Nie mam na prezent, na dojazd, mam ciężką sytuację finansową - nie idę i tyle.
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-04-05, 18:36   #8
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Dlatego, że idą oboje i za oboje będzie płacony talerzyk. Nie jestem osobą, która uważa, że musi się zwrócić, ale moim zdaniem 120 zł za dwie osoby to trochę mało. Nie mówię, że TŻ ma płacić sam, ale autorka chyba może się dorzucić? Jeśli ich nie stac aby dorzucić się do grupy osób (które się skladają w końcu po równo za osobę...) to niech kupią osobny tańszy prezent.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:37   #9
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

No to o tym piszę, a Ty wcześniej zasugerowałaś, że powinien ponieść koszty za dwie osoby (przynajmniej tak zrozumiałam post)
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:38   #10
miriuri
Raczkowanie
 
Avatar miriuri
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 445
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Za nocleg oczywiście płacę za siebie, miałam na myśli jego nocleg A za benzynę nie płacę, ponieważ ja zaproponowałam dojazd autobusem (da się), bo zwyczajnie mnie na benzynę nie stać, to TŻ zdecydował się na auto i zapowiedział, że skoro on woli dojechać wygodniej to zapłaci za benzynę Bo co, może powinniśmy jechać osobno, on autem, a ja PKSem, bo mnie nie stać? Mam odłożone własne pieniądze (za stypendium naukowe i pracę dorywczą), ale muszę za nie opłacić studia, kurs angielskiego i książki na studia, wszystko mam obliczone prawie na styk, brakuje mi jeszcze trochę kasy, bo pożyczyłam ją na TŻ.

Co do nazwiska na zaproszeniu, już zaznaczyłam, że nie znam się na tym, wnioskuję tylko z doświadczeń koleżanek i wiem, że one zawsze na zaproszeniu mają podane nazwisko TŻ. Nie musisz się oburzać od razu, jeli tak nie jest, to okej, rozumiem i nie będę się tym więcej przejmować.

Co do prezentu, to TŻ powiedział, że nie wyobraża sobie, żebym płaciła 120 zł na prezent dla osób, których praktycznie nie znam. Nigdy się nie spotkałam, żeby osoba towarzysząca ponosiła koszt prezentu inny niż kwiaty czy wino. I TŻ RÓWNIEŻ zna MOJĄ sytuację finansową. Jego na ogół jest lepsza, kłopoty ma przejściowe. Ja na ogół żyję od pierwszego do pierwszego, nie stać mnie na luksusy w postaci 120 zł na prezent dla obcych ludzi.

Dzięki dziewczyny za kilka miłych odpowiedzi, również za jad zawarty w ostatniej - no cóż, jak to na wizażu
__________________
a w e s o m e !
miriuri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:41   #11
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez miriuri Pokaż wiadomość
Hej, dziewczyny. Mam pytanie dotyczące wesela - przepraszam, że nie na ślubnym, ale bardziej mi zależy na punkcie widzenia gości z weselnym "doświadczeniem" Nigdy nie byłam na weselu i nie mam pojęcia jak to działa.

Idę w maju na wesele do bliskich znajomych TŻ. Nie znam ich dobrze, bo mieszkają w innym mieście, widzieliśmy się 2-3 razy. TŻ otrzymał zaproszenie z 'osobą towarzyszącą', zrobiło mi się trochę przykro, bo jednak słabo, ale mnie znają, mogli zapytać o nazwisko (a nawet nie, bo jestem w znajomych TŻ na facebooku - wystarczy sprawdzić), skoro jestem stałą partnerką TŻ No ale trudno.

Odwieczny problem z prezentem Ja jako osoba towarzysząca, słabo znająca państwa młodych, nie poczuwam się do dużych kosztów - mam zamiar od siebie kupić w miarę dobre wino i kwiaty (lub książkę, lub kupon totka, młodzi nie określili). TŻ składa się z innymi znajomymi na jakiś sprzęt grający dla nich. Zrzutka od osoby jest niewielka, 120 zł - wszyscy zrzucający się to studenci na utrzymaniu rodziców. Czy mój TŻ powinien zrzucić się za dwie osoby? On uważa, że nie, skoro ja kupuję drobiazg od siebie, a ja słabo ich znam. Mnie się wydaje, że 'tradycyjnie' powinien, ale nie mam serca go przekonywać, bo ma problemy finansowe dość poważne, nawet ostatnio musiałam mu pożyczyć sporą sumę.

Ważne okoliczności są też takie, że:
- wesele jest wyjazdowe (dość daleko) i dwudniowe, a młodzi nie organizują ani transportu, ani nie płacą za nocleg znajomym (tylko rodzinie), także TŻ dochodzą koszty benzyny no i nam obojgu noclegu.
- jesteśmy oboje studentami, utrzymują nas rodzice
- młodzi to też studenci, wesele sponsorują w całości ich rodzice.

Jak uważacie? Ja mam straszny problem. Z jednej strony, uważam, że TŻ powinien zapłacić za dwie osoby, bo "tak wypada", z drugiej - uważam, że jak się organizuje wesele, to trzeba się liczyć z kosztami i nie liczyć na to, że znajomi studenci zwrócą koszt talerzyka. Zresztą i tak, znajomi TŻ kupują prezent, więc tak czy owak nie będzie to gotówka do ręki Stresuję się, że znajomi TŻ organizujący prezent pomyślą o mnie lub o nim, lub o obojgu, że jesteśmy skąpi i poczują się urażeni

HELP! Będę bardzo, bardzo wdzięczna.
Cytat:
Napisane przez miriuri Pokaż wiadomość
Z tego co wiem, moje samotni znajomi dostają zaproszenia z osobą towarzyszącą, natomiast ci, którzy mają partnera / partnerkę (względnie stałą, ale nie tylko małżonka / małżonkę) - dostają zaproszenie z napisanym imieniem i nazwiskiem partnera. Jeśli nie znają, to dzwonią i pytają, jeśli znają, to tym bardziej nie problem. No ale nie wiem, może ja wymyślam - nie mam zbyt dużego doświadczenia, tylko wnioskuję z opowieści koleżanek

Nie wiem, jak idą znajomi. Prezent organizuje jakaś dziewczyna, którą mój TŻ zna tylko z widzenia. Ona mu napisała, że ma wpłacić na konto za dwie osoby zrzutkę 240 zł. On twierdzi, że ja nie powinnam płacić 120 jako 'tylko' osoba towarzysząca, ale i uważa, że w takim razie on płaci tylko swoją część, czyli 120, a nie 240, a ja kupię coś od siebie, jakiś fajny drobiazg. Problem mój polega na tym, czy faktycznie powinien się dorzucić 120, czy jednak 240, też za mnie (biorąc pod uwagę, że sporo go uderzy po kieszeni benzyna i nocleg).
Po pierwsze wesele jest dwudniowe wiec koszt 240 zł jak na prezent to niewiele. Drozej by Was wyszlo jakbyscie mieli cos kupic czy dac w kopercie.
Moje wesele kosztowalo 180zł od osoby i albo dostawalismy 40o zł od pary albo prezent (choc glownie pieniadze i to wieksze niz ten koszt).

Glownie na wesach jest zasada ze goscie moga / powinni zwrocic koszt na weselu. Choc wiadomo pieniadze sie nie licza bo mlodzi nie oczekuja prezentów ani kasy tylko zaproszonych gosci choc nie ukrywajmy jakby nie dostali kompletnie nic byliby zawiedzeni

A paliwo chyba nie kosztuje az tak wiele ? Wesele jest raz w zyciu (no moze kilka, ale co miesiac sie nie zdarza) wiec mozecie odlozyc ta 100 wiecej czyz nie ?
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-05, 18:41   #12
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Nie jestem w stanie się domyślić jak sobie ustaliliście kwestie transportu, wcześniej tego nie pisałaś
Po prostu dziwi mnie podejście "czy on powinien płacić za mnie, bo ja uważam, że tak"
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:42   #13
miriuri
Raczkowanie
 
Avatar miriuri
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 445
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Poza tym ja nie rozumiem chodzenia na wesela jeśli nie ma się na to kasy Nie mam na prezent, na dojazd, mam ciężką sytuację finansową - nie idę i tyle.
A ja nie rozumiem organizowania wesela licząc na zwrot kosztów w postaci kopert lub prezentów Jak cię nie stać na wesele bez kopert to nie robisz i tyle.

I nie muszą sprawdzać niczego na bieżąco, znają go dobrze, często o mnie opowiada. Nie naigrywaj się, nie mamy ustawionego związku na fb, znają moje imię, wiedzą kim jestem, można sprawdzić. ALE JEŚLI TO JEST PRZYJĘTE, ŻE SIĘ PODAJE TYLKO Z OT, TO OKEJ, ROZUMIEM, PRZYJĘŁAM DO WIADOMOŚCI.
__________________
a w e s o m e !
miriuri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:42   #14
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
No to o tym piszę, a Ty wcześniej zasugerowałaś, że powinien ponieść koszty za dwie osoby (przynajmniej tak zrozumiałam post)
Częściowo tak. Bo skoro TŻ uważa, że ona nie powinna płacić i wystarczy jak kupi drobiazg i wino, to resztę kosztów powinien ponieść sam. Jeśli jego nie stać, moim zdaniem autorka jednak mogłaby się dołożyć. Albo stać na zrzutkę, albo nie powinno się zrzucać w ogóle i kupic prezent we własnym zakresie. Żeby być fair wobec reszty składających się.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:44   #15
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

A co do pisania nazwiska na zaproszeniu, o co takie halo ?

U mnie sie zawsze tak pisze jak ktos jest wolny czyli nie po slubie.
Zaproszeni moga sie rozstac itd (zamężni tez ) wiec wygodniej jest pisac ze z osoba towarzyszaca mimo ze znacie sie X lat.

I wcale sie parze nie dziwie ze tak napisałą.

Ja dostalam kiedys zaproszenie z rodzicami mimo ze bylam dluzszy czas w zwiazku, i nie poszlam tylko dlatego zeby sie nie nudzic na weselu a nie dlatego ze to urazilo moja dumę.
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:45   #16
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez miriuri Pokaż wiadomość
A ja nie rozumiem organizowania wesela licząc na zwrot kosztów w postaci kopert lub prezentów Jak cię nie stać na wesele bez kopert to nie robisz i tyle.

I nie muszą sprawdzać niczego na bieżąco, znają go dobrze, często o mnie opowiada. Nie naigrywaj się, nie mamy ustawionego związku na fb, znają moje imię, wiedzą kim jestem, można sprawdzić. ALE JEŚLI TO JEST PRZYJĘTE, ŻE SIĘ PODAJE TYLKO Z OT, TO OKEJ, ROZUMIEM, PRZYJĘŁAM DO WIADOMOŚCI.
wiesz, ja w ogóle nie rozumiem idei robienia wielkich wesel na kilkaset osób, ale to rozmowa na inny wątek
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:46   #17
miriuri
Raczkowanie
 
Avatar miriuri
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 445
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez Renatka_2108 Pokaż wiadomość
A co do pisania nazwiska na zaproszeniu, o co takie halo ?

U mnie sie zawsze tak pisze jak ktos jest wolny czyli nie po slubie.
Zaproszeni moga sie rozstac itd (zamężni tez ) wiec wygodniej jest pisac ze z osoba towarzyszaca mimo ze znacie sie X lat.

I wcale sie parze nie dziwie ze tak napisałą.

Ja dostalam kiedys zaproszenie z rodzicami mimo ze bylam dluzszy czas w zwiazku, i nie poszlam tylko dlatego zeby sie nie nudzic na weselu a nie dlatego ze to urazilo moja dumę.
To po raz trzeci napiszę, że już zrozumiałam Opierałam się na innych doświadczeniach. Np. moja kuzynka zadzwoniła do mojej siostry i zapytała, jak ma na nazwisko jej chłopak (wtedy byli razem zaledwie 5 miesięcy, ale pokazywał się czasem na rodzinnych imprezach i ze dwa razy miał styczność z kuzynką), żeby napisać na zaproszeniu. To skąd miałam wiedzieć, jak jest 'przyjęte'?
__________________
a w e s o m e !
miriuri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 18:54   #18
Bayje
Zakorzenienie
 
Avatar Bayje
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Wiadomości: 4 012
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

co do ogólnego zaproszenia pisania z nazwiskiem ..
Mój były dostal zaproszenie z moim nazwiskiem - zanim wesele się odbyło to już nie byliśmy parą i co w takim razie ? zaproszenie obowiązuje tylko na mnie czy na osobe 'towarzyszącą' ?


Z drugiej strony ja idę na wesele z moim TŻ (do mojego brata) i nie wiem czy mam mu zasugerować że ma się dorzuć do koperty tym bardziej, że ja nie pracuje ... O_o
co dziewczyny sądzicie ?
__________________




Have you noticed the saddest person always has the most beautiful smile
Kid Cudi
Bayje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 19:01   #19
Li O
Wtajemniczenie
 
Avatar Li O
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 812
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Jeśli chodzi o zaproszenie, to z tym różnie bywa. Ja bym się nie obrażała o osobę towarzyszącą, choć faktycznie mogli wymienić cię z imienia. Po prostu się tym nie przejmuj.

Co do prezentu, to ja na Twoim miejscu dołożyłabym się do tego prezentu z własnej kieszeni. Po prostu uważam, że lepsze są takie składkowe po równo (nawet, jeśli musiałabym się wysilić z pieniędzmi), niż dawanie samemu skromnego upominku. Ja czułabym się wtedy jak gość drugiej kategorii... Właśnie jak taka TYLKO osoba towarzysząca
Poza tym uważam, że jeśli para idzie razem, to powinni dać wspólny prezent (nie ważne czy się do niego dokładasz czy nie), lub dołożyć się do prezentu grupowego (tu też nie ważne czy ty się dokładasz czy nie). Bardzo mnie dziwi zatem, że chcesz dać coś sama...

No ale to tylko moja opinia, jak ja to widzę. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie
__________________
Jesteś tu pierwszy raz?
Zanim o cokolwiek zapytasz przeczytaj pierwszy post lub skorzystaj z wyszukiwarki
Li O jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-05, 19:04   #20
201803120851
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 907
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez Bayje Pokaż wiadomość
co do ogólnego zaproszenia pisania z nazwiskiem ..
Mój były dostal zaproszenie z moim nazwiskiem - zanim wesele się odbyło to już nie byliśmy parą i co w takim razie ? zaproszenie obowiązuje tylko na mnie czy na osobe 'towarzyszącą' ?
Z drugiej strony ja idę na wesele z moim TŻ (do mojego brata) i nie wiem czy mam mu zasugerować że ma się dorzuć do koperty tym bardziej, że ja nie pracuje ... O_o
co dziewczyny sądzicie ?
Wiesz, nie wiem czemu tym bardziej. Skoro pewnie Twój brat wie, że nie pracujesz to też nie wiadomo czego nie oczekuje, najważniejsze że tam będziesz A TŻ możesz zagadnąć, czy chce kupić coś od siebie np. czy możecie się "zrzucić".

Swoją drogą sama idę na ślub i wesele za jakiś czas, również do przyjaciół mojego TŻ i owszem, mam zamiar coś kupić, ale na litość boską - nie składać się na talerzyk. Życzę szczerą nadzieję, że mnie zaprosili bo lubią, a nie żeby koszty wynajęcia sali się zwróciły
201803120851 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 19:08   #21
Bayje
Zakorzenienie
 
Avatar Bayje
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Wiadomości: 4 012
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez lily marlene Pokaż wiadomość
Skoro pewnie Twój brat wie, że nie pracujesz to też nie wiadomo czego nie oczekuje, najważniejsze że tam będziesz A TŻ możesz zagadnąć, czy chce kupić coś od siebie np. czy możecie się "zrzucić".
Mój brat jest akurat z tych co 'nie liczy na zwrót kosztów'..
Tym bardziej, że ja będę kierowcą więc mój TŻ będzie miał z tego wesela więcej pożytku niż ja tak naprawdę ...
__________________




Have you noticed the saddest person always has the most beautiful smile
Kid Cudi
Bayje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 19:12   #22
Li O
Wtajemniczenie
 
Avatar Li O
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 812
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez Bayje Pokaż wiadomość
Z drugiej strony ja idę na wesele z moim TŻ (do mojego brata) i nie wiem czy mam mu zasugerować że ma się dorzuć do koperty tym bardziej, że ja nie pracuje ... O_o
co dziewczyny sądzicie ?
Ja bym zapytała od niechcenia, ile uważa że powinniście dać. Może przy okazji się okaże, czy poczuwa się do dorzucania. Jeśli nie, to ja bym nie naciskała, bo by mi duma nie pozwoliła, ale moim zdaniem powinien się dołożyć
__________________
Jesteś tu pierwszy raz?
Zanim o cokolwiek zapytasz przeczytaj pierwszy post lub skorzystaj z wyszukiwarki
Li O jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 20:06   #23
Kisame
Zakorzenienie
 
Avatar Kisame
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 3 741
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Ja uważam, że skoro jesteście parą to dajecie jedną "składkę" - wspólną
Zwłaszcza, że Ty dajesz drobny prezent od siebie. Ale jeśli myślicie nad złożeniem się "podwójnie" to może po prostu dajcie więcej niż 120zł ? Nie 240, ale powiedzmy 200zł?
__________________
3.06.2010

Jeśli coś kochasz, puść to wolno
-jeśli wróci, jest Twoje,
-jeśli nie, nigdy Twoim nie było.
Paulo Coelho


UBRANIA I KOSMETYKI!!!

Kisame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 20:16   #24
lza_slonca
Zakorzenienie
 
Avatar lza_slonca
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez Bayje Pokaż wiadomość
(...)
Z drugiej strony ja idę na wesele z moim TŻ (do mojego brata) i nie wiem czy mam mu zasugerować że ma się dorzuć do koperty tym bardziej, że ja nie pracuje ... O_o
co dziewczyny sądzicie ?
Zawsze mnie bawi ta magiczna KOPERTA

Sobie tak czytam i myślę..generalnie rzecz biorąc osoba towarzysząca jest zapraszana..ale, że jest równouprawnienie to..po połowie?
I nie to, że się mądrze ale naprawdę mnie to zastanawia..

U mnie wygląda to tak, skład osób:
- mój tata plus moja matka ok 500zł
-moja siostra plus jej chlopak 200zł
- moj brat i jego dziewczyna 150zł
- ja i moj synciu 150zł

i składamy się na 1 kopertę choć czasem dajemy więcej
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie

Dukam po raz 2

start: 97kg
faza I od 16.11. do 24.11
koniec: 91,9kg

start II faza: 92,7 kg
faza II 25.11
lza_slonca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 20:27   #25
Bayje
Zakorzenienie
 
Avatar Bayje
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Wiadomości: 4 012
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez lza_slonca Pokaż wiadomość
Sobie tak czytam i myślę..generalnie rzecz biorąc osoba towarzysząca jest zapraszana..ale, że jest równouprawnienie to..po połowie?
I nie to, że się mądrze ale naprawdę mnie to zastanawia..
Powiem jak ja to widzę ogólnie jako osoba towarzysząca ..

wg mnie różnica jest czy osoba towarzysząca to 'po prostu osoba towarzysząca' a czy tą osobą okazuje partner/chłopak.


Ja np zapraszając kolege który nie ma ze mną nic wspólnego - dziwnie by mi było się go prosić o dokładkę .. chyba, że byłaby umowa, że on kupuje kwiaty.

Co innego gdy Naszą osoba towarzyszącą okazuje się chłopak z którym jesteśmy w związku, no tutaj chyba nie muszę mówić, że finansowo powinno to być jakby 'po równo' ale wiadomo jak wychodzi. Kto może nie pracować i inne wypadki losowe ...
__________________




Have you noticed the saddest person always has the most beautiful smile
Kid Cudi
Bayje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 20:43   #26
maybellin88
Raczkowanie
 
Avatar maybellin88
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 221
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez miriuri Pokaż wiadomość
Za nocleg oczywiście płacę za siebie, miałam na myśli jego nocleg A za benzynę nie płacę, ponieważ ja zaproponowałam dojazd autobusem (da się), bo zwyczajnie mnie na benzynę nie stać, to TŻ zdecydował się na auto i zapowiedział, że skoro on woli dojechać wygodniej to zapłaci za benzynę Bo co, może powinniśmy jechać osobno, on autem, a ja PKSem, bo mnie nie stać? Mam odłożone własne pieniądze (za stypendium naukowe i pracę dorywczą), ale muszę za nie opłacić studia, kurs angielskiego i książki na studia, wszystko mam obliczone prawie na styk, brakuje mi jeszcze trochę kasy, bo pożyczyłam ją na TŻ.

Co do nazwiska na zaproszeniu, już zaznaczyłam, że nie znam się na tym, wnioskuję tylko z doświadczeń koleżanek i wiem, że one zawsze na zaproszeniu mają podane nazwisko TŻ. Nie musisz się oburzać od razu, jeli tak nie jest, to okej, rozumiem i nie będę się tym więcej przejmować.

Co do prezentu, to TŻ powiedział, że nie wyobraża sobie, żebym płaciła 120 zł na prezent dla osób, których praktycznie nie znam. Nigdy się nie spotkałam, żeby osoba towarzysząca ponosiła koszt prezentu inny niż kwiaty czy wino. I TŻ RÓWNIEŻ zna MOJĄ sytuację finansową. Jego na ogół jest lepsza, kłopoty ma przejściowe. Ja na ogół żyję od pierwszego do pierwszego, nie stać mnie na luksusy w postaci 120 zł na prezent dla obcych ludzi.

Dzięki dziewczyny za kilka miłych odpowiedzi, również za jad zawarty w ostatniej - no cóż, jak to na wizażu
Przygadywał kocioł garnkowi a na "intymnie" sama nieźle lecisz
co do tematu zgadzam się z większością powinnaś także dorzucić się do kosztów które poniesie Tż , a także zapłacić za siebie 120zł.
__________________
Sylwia jestem
maybellin88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 20:49   #27
SdC
Zakorzenienie
 
Avatar SdC
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez Renatka_2108 Pokaż wiadomość
Glownie na wesach jest zasada ze goscie moga / powinni zwrocic koszt na weselu. Choc wiadomo pieniadze sie nie licza bo mlodzi nie oczekuja prezentów ani kasy tylko zaproszonych gosci choc nie ukrywajmy jakby nie dostali kompletnie nic byliby zawiedzeni
No pierwsze słyszę . A jak zapraszana jest 5-osobowa rodzina, to ma dać 1000zł?

Ja na Twoim miejscu Autorko nie dokładałabym się do prezentu. Tym bardziej, że nie znasz tych osób za bardzo. Nie widzę też sensu kupowania prezentu od siebie - przecież idziecie w parze, więc dla mnie kwiaty/wino powinny być od Ciebie i TŻta, a nie tylko od Ciebie. W ogóle tak sobie myślę, że jako osoba towarzysząca, która niejako "załapała się" na imprezę, nie poczuwałabym się do nie wiadomo jakich prezentów. Drobny upominek wystarczy.

A organizatorka prezentu to chyba mogła najpierw ustalić kwotę zrzuty, a potem kupować prezent .
SdC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 21:05   #28
anegdotka
Raczkowanie
 
Avatar anegdotka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 106
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

pozwolę dorzucić moje dwa grosze jako doświadczona "weselniczka" byłam na około14 weselach w przeciągu ostatnich 3 lat a w tym mam kolejne 2, ja jestem studentką mój TŻ pracuje jesteśmy razem 7 lat nie pamiętam żebyśmy dostali imienne zaproszenie nawet jak to byli najbliżsi znajomi, ale jakoś to przeboleliśmy. u nas był podział następujący: jeśli wesele z mojej strony ja sponsorowałam a TŻ jak chciał to sie dorzucał, jeżeli z jego to odwrotnie, wszystko zależało od ówczesnej sytuacji finansowej, pary młodej (bliżsi-dalsi, lubiani-mniej lubiani ) wszystko powinniście dogadać miedzy sobą, skoro jesteście studentami na utrzymaniu rodziców to powinniście to zrobić na miarę swoich możliwości a młodz nie powinni oczekiwać od was "kokosów" bo liczy sie obecność udanej zabawy
__________________
....nie ufam psu, który nie szczeka....
anegdotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 21:17   #29
betterw
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 352
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Co do zapraszania - moim zdaniem Młodzi powinni postarać się i wpisać w zaproszeniu również nazwisko osoby towarzyszącej. No chyba, że zapraszany co kilka miesięcy zmiania partnerkę. Jeśli trzeba, to można nawet zapytać wprost o imię i nazwisko dziewczyny.

Co do tytułu wątku - myślisz, że Młodzi płacą inaczej za gości zaproszonych z imienia i nazwiska, a inaczej za osoby towarzyszące? Myślisz, że zapłacą za Ciebie mniej niż 120 zł? Napewno będzie to dużo wyższy koszt, więc te 120 zł to jest naprawdę symboliczna kwota. Same wino i kwiaty to się kupuje na imieniny lub urodziny, a często do tego jeszcze jakiś prezent. Jak Twój TŻ da 120 zł, to wyjdzie po 60 zł od osoby. To na zwykłą imprezę ludzie się po więcej składają. I druga sprawa - dlaczego on ma Cię w całości finansować? Pisałaś już, że on pokrywa pozostałe koszty, m.in. związane z dojazdem. Jeszcze ma Ci opłacać za prezent dla Młodych? Jeśli chce, to oczywiście może, ale napewno nie ma takiego obowiązku.

Nie mówię, że Ty należysz do takich osób, ale zdarzają się osoby, która na siebie (nowa sukienka, torebka, buty, fryzjer itp.) potrafią wydać więcej niż dadzą w prezencie Młodym. Nie rozumiem takiego podejścia. Nie wyobrażam sobie, żeby dać mniej niż 250 zł od osoby, czyli choćby tyle, żeby się zwróciło za salę (jedzenie) i alkohol. Trudno to nazwać prezentem, skoro i tak Młodym po opłaceniu wesela nic po tych pieniądzach nie zostanie., a jeszcze dopłacą, ale to każdy musi się z tym liczyć i mieć sporo odłożone. Ja, jako gość, też wiem o weselu wcześniej i też mogę sobie odłożyć. A torebkę pożyczyć.

A doczytałam, że wesele jest dwudniowe - tym bardziej nie powinnaś dać tylko samego wina. Przecież, gdybyś została w domu to przez te dwa dni też byś musiała wydać na jedzenie. Mi by było głupio dać tylko 120 zł za dwa dni imprezowania, chyba że ten prezent jest wart znaczniej więcej, a znajomi mają jakiś super rabat w sklepie.

Edytowane przez betterw
Czas edycji: 2012-04-05 o 21:23 Powód: dopiska
betterw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 21:32   #30
switez_ianka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 8
Dot.: Odwieczny dylemat - prezent weselny

Cytat:
Napisane przez miriuri Pokaż wiadomość
Hej, dziewczyny. Mam pytanie dotyczące wesela - przepraszam, że nie na ślubnym, ale bardziej mi zależy na punkcie widzenia gości z weselnym "doświadczeniem" Nigdy nie byłam na weselu i nie mam pojęcia jak to działa.

Idę w maju na wesele do bliskich znajomych TŻ. Nie znam ich dobrze, bo mieszkają w innym mieście, widzieliśmy się 2-3 razy. TŻ otrzymał zaproszenie z 'osobą towarzyszącą', zrobiło mi się trochę przykro, bo jednak słabo, ale mnie znają, mogli zapytać o nazwisko (a nawet nie, bo jestem w znajomych TŻ na facebooku - wystarczy sprawdzić), skoro jestem stałą partnerką TŻ No ale trudno.

Odwieczny problem z prezentem Ja jako osoba towarzysząca, słabo znająca państwa młodych, nie poczuwam się do dużych kosztów - mam zamiar od siebie kupić w miarę dobre wino i kwiaty (lub książkę, lub kupon totka, młodzi nie określili). TŻ składa się z innymi znajomymi na jakiś sprzęt grający dla nich. Zrzutka od osoby jest niewielka, 120 zł - wszyscy zrzucający się to studenci na utrzymaniu rodziców. Czy mój TŻ powinien zrzucić się za dwie osoby? On uważa, że nie, skoro ja kupuję drobiazg od siebie, a ja słabo ich znam. Mnie się wydaje, że 'tradycyjnie' powinien, ale nie mam serca go przekonywać, bo ma problemy finansowe dość poważne, nawet ostatnio musiałam mu pożyczyć sporą sumę.

Ważne okoliczności są też takie, że:
- wesele jest wyjazdowe (dość daleko) i dwudniowe, a młodzi nie organizują ani transportu, ani nie płacą za nocleg znajomym (tylko rodzinie), także TŻ dochodzą koszty benzyny no i nam obojgu noclegu.
- jesteśmy oboje studentami, utrzymują nas rodzice
- młodzi to też studenci, wesele sponsorują w całości ich rodzice.

Jak uważacie? Ja mam straszny problem. Z jednej strony, uważam, że TŻ powinien zapłacić za dwie osoby, bo "tak wypada", z drugiej - uważam, że jak się organizuje wesele, to trzeba się liczyć z kosztami i nie liczyć na to, że znajomi studenci zwrócą koszt talerzyka. Zresztą i tak, znajomi TŻ kupują prezent, więc tak czy owak nie będzie to gotówka do ręki Stresuję się, że znajomi TŻ organizujący prezent pomyślą o mnie lub o nim, lub o obojgu, że jesteśmy skąpi i poczują się urażeni

HELP! Będę bardzo, bardzo wdzięczna.
Ja jako gość z dużym doświadczeniem mogę Ci powiedzieć, jak to działa. Na ostatnim weselu byłam w 2011, a w 2010 byłam na 3 weselach. Na każdym z nich ludzie dawali po minimum 400 -500 zł studenci, bezrobotni itp. , a pozostali od 500 zł w górę. Jak z dziećmi, to wiadomo, że też te 200-250 zł za nastolatka czy dziecko w wieku szkolnym. Za takie, które było w wózku czy za 2-latka, to nikt, z tego co wiem nie płacił. Tym bardziej, że i tak nie było cały czas na weselu, tylko do obiadu. Każde z tych wesel było jednodniowe. Nikt sobie własnych kosztów nie odlicza, bo to nie jest "wina" Młodych, że musisz zapłacić sobie za przejazd czy załatwić nocleg. We wcześniejszych latach bywałam na weselach przeważnie 2-dniowych. Zawsze sama opłacałam sobie dojazd i załatwiałam nocleg. Nie widziałam w tym nic dziwnego. Chociaż nie jestem w formalnym związku, to jednak jesteśmy ze sobą długo i zapraszali nas różnie - jedni postarali się i wypisali z imienia i nazwiska, inni nie.

Edytowane przez switez_ianka
Czas edycji: 2012-04-05 o 21:33
switez_ianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:32.