Biżuteryjny wątek plotkowy V :)

[smieszka250]

Napisane przez jelonek001

planuję maturkę zgodną z moim profilem rozszerzone mat-geo i angielski,

Właśnie się na taki profil wybieram. Jak jest ?

[loverynka]

zwracanie się do nauczycieli licealnych per Pani Profesor jest przedwojenną tradycją. Mnie to pasowało. Przynajmniej trochę szacunku wpaja od razu.

[M0N1K4]

Mi to Profesorze jakoś tam specjalnie nie przeszkadzało ;D Aż nie poszłam na studia Raz mnie babka okrzyczała na początku,że ja do niej ciągle Pani Profesor, a ona jest DOKTOR........

[joanna_k]

a ja słyszałam kiedyś historię,że na pewnej "szacownej" uczelni w moim mieści student zwrócił się do profesora per Panie Doktorze, za co został przywołany do porządku.Nie pamiętam jak to dokładnie było,ale coś w deseń "nie po to tyle lat się uczyłem,żeby mnie Pan doktorem nazywał".Nie ma to jak dystans do siebie

[agnieszkamundra]

U nas za to szybciej dogadałaś sie z prof. niż z mgr.. do dzis nie wiem dlaczego..

[clementinne]

Pamietam, że na samym początku 1 roku, pierwszy wykład z czegośtam, był poświęcony w dużej części właśnie temu jak to działa na uczelniach i czym się różni od liceum, i dlaczego do doktora mówi się doktor, do profesora profesor, a w sumie do doktora habilitowanego też można profesorze, jak się chce podlizać ;P Krótko mówiąc, na dzień dobry dostaliśmy "Instukcję obsługi UJ".

[falling in love]

clementinne, ja na niepaństwowej uczelni tez dostałam takie
,, przeszkolenie'' z marszu......... zaraz po ślubowaniu jak został nasz sam dziekan od spraw administracyjnych ( płatności ) więc na niektórych uczelniach to chyba praktyka...

[pati7624]

Dziewczyny, mam takie pytanie: czy na forum na gazecie można usunąć swoje konto?

[M0N1K4]

Ja po prostu mam taką sklerozę,że głowa mała

Robiłam chyba 2 czy 3 zamówienia biżuteryjne dla dobrej koleżanki. Za każdym razem dłuugo się prosiłam o pieniądze.... i co? i niedawno zrobiłam to samo. Zupełnie zapomniałam,że tak a nie inaczej. Po świętach wielkanocnych przyniosłam jej kolczyki dla mamy. Powiedziałam ile i od tej pory cisza. Połowa maja a kasy ani widu ani słychu. Do tego ostatnio do mnie przybiegła -a zrobisz mi na dzień mamy wisiorek do tych kolczyków. O mało nie padłam na ziemię......

Po zastanowieniu się napisałam jej,że ok. Ale najpierw mi zapłaci za kolce. A potem wisiorek dostanie do ręki dopiero jak mi za niego zapłaci. Nie cierpię się prosić i swoje pieniądze

[joanna_k]

ja też nie lubię się prosić o swoje pieniądze.Sama też staram się szybko oddawać.

[heurek]

Ja mam podobną sytuację z bratową. Do wszystkiego oczy jej się śmieją, ale zapłata ,,to wiesz ja ci potem przyniosę"... I do następnego razu jej nie widać... Nie lubię tego ale chyba w końcu trzeba mieć jakieś wyczucie, kurcze

[CheColada]

Moze uznacie to pytanie za nietypowie ale powiedzcie mi jak się robi zakupy w hopei. Rozumiem, że mam sobie zrobić rozpiske czego ile i co potem? wysłać im to na maila czy mają jakiś inny formularz kotaktowy? Wysyłają mi potem numer konta i kwote, czy to mam sobie sama policzyć?

Przepraszam, że Was tym męczę ale chciałabym opłacić to w poniedziałek, nie mam czasu do nich pisać i czekać na odpowiedź, a potem znowu czekać, bo drutu już nie mam, a palce mnie świerzbią.

Dziękuję pomoc

[substytut]

Wrocilam z Aniolow i Demonow - jak mozna tak film okroic? Chyba ze scenarzysta w ogole ksiazki nie czytal - wrrr

[Nefya Ameth]

Ja po obejrzeniu Kodu DaVinci stwierdzilam ze na Anioły nie idę, oj nie. Za to gorąco polecam nowy Star Trek . Zupelnie inny niz reszta, wbija w fotel aż miło, zaskakuje jak nie wiem co, no i ta rola Spocka mmmm...

[Yori]

Po czterech wspólnych latach rodzina ukochanego naciska na to by mnie poznać. Jutro komunia jego siostrzeńca. Na tę okazje sprezentowałam sobie nową bieliznę i bluzeczkę. Już spokojniejsza, w domu popatrzyłam na nowe majtki, stanik i splunęłam sobie w brodę "a kto niby będzie na to patrzył?" A kij z tym, bielizna zawsze się przyda.

[czarny kot]

Buahahaha

[Tońka]

Rany julek, wchodzę - i wizaż zupełnie nie ten!
Poza tym po 2 m-cach wracam do żywych. Już po maturach. Szczypiec od lutego w rękach nie miałam, ale wakacje rozpoczęte - zamierzam to nadrobić.

[rusa1ka]

Właśnie się zdenerwowałam... Moja przyszła teściowa chciała się zaopatrzyć w biżuterię na chrzciny. Podrzuciłam jej paczuszkę z wybranymi przez nią kolcami już w poniedziałek - chrzciny są dzisiaj. Cały tydzień czekałam na odpowiedź odnośnie jej wyboru. Teraz dowiedziałam się od chłopaka, że wybrała jakąś parę (on nie wie oczywiście jaką...), ale nie wie czy ją kupi... Chyba żart jakiś - wypożyczalnia jestem? Nich no tylko mi coś powie, że za nią nie zapłaci...

Nie wspomnę już nawet, że kilka par ściągnęłam dla niej z galerii...

[joanna_k]

Napisane przez Tońka

Rany julek, wchodzę - i wizaż zupełnie nie ten!
Poza tym po 2 m-cach wracam do żywych. Już po maturach. Szczypiec od lutego w rękach nie miałam, ale wakacje rozpoczęte - zamierzam to nadrobić.

a ja się nawet ostatnio zastanawiałam gdzie się podziewasz.Jakoś mi umknęło,że w tym roku masz maturę.
Nie no w szoku jestem,albo ja źle rozumiem co napisałaś i jednak w tym roku nie miałaś matury,albo.......umknęło mi trochę lat

Napisane przez rusa1ka

Właśnie się zdenerwowałam... Moja przyszła teściowa chciała się zaopatrzyć w biżuterię na chrzciny. Podrzuciłam jej paczuszkę z wybranymi przez nią kolcami już w poniedziałek - chrzciny są dzisiaj. Cały tydzień czekałam na odpowiedź odnośnie jej wyboru. Teraz dowiedziałam się od chłopaka, że wybrała jakąś parę (on nie wie oczywiście jaką...), ale nie wie czy ją kupi... Chyba żart jakiś - wypożyczalnia jestem? Nich no tylko mi coś powie, że za nią nie zapłaci...

Nie wspomnę już nawet, że kilka par ściągnęłam dla niej z galerii...

niezręczna sytuacja,mam nadzieję,że twój chłopak jednak coś pokręcił i że "teściowa" jak już się ostatecznie zdecydowała na coś to kupi to.Może po prostu do ostatniej chwili rozglądała się za czymś innym.Jeśli nie to kwas

[Srebrna]

Nudzi mi się przy kompie (uszkodzona noga nie wplywa pozytywnie na robienie czegos sensownego...) i tak mi sie wydaje, ze nie ma jeszcze guglowej mapy sklepów koralikowych (albo ja nie zdołałam znaleźć).
Jakby ktoś miał ochotę dorzucić swoje ulubione punkty stacjonarnych zakupów, to zapraszam:
http://maps.google.com/maps/ms?ie=UT...c2ab5b6fb348ae
Przy okazji powiedzicie, czy to dziala prawidlowo (obawiam sie, ze trzeba miec konto googlowe/gmailowe). Mapa jest niby ustawiona do edycji dla wszystkich, ale nigdy nie wiadomo, jak to naprawde dziala Testowo wrzucilam Juana w Łodzi jako pierwszy sklep.

Wrzucę jeszcze to na wątki o sklepach stacjonarnych.

[CheColada]

a co z tą hopeą?

[LadyArgerich]

CheColada - ja niestety nie robiłąm tam jeszcze zakupów, więc niestety nie pomogę.

Yori - Ty się będziesz świetnie czuła w nowym kompleciku:) I to jest ważne

[rusa1ka]

Napisane przez joanna_k

niezręczna sytuacja,mam nadzieję,że twój chłopak jednak coś pokręcił i że "teściowa" jak już się ostatecznie zdecydowała na coś to kupi to.Może po prostu do ostatniej chwili rozglądała się za czymś innym.Jeśli nie to kwas

Racja - pokręcił... Jest gorzej - wybrała kolczyki, które pasowały jej do stroju, ale kupi inne, które będzie mogła nosić na co dzień (te co wybrała były "zbyt wyjściowe"...).

I jak tu nie popaść w szaleństwo? Ciekawe co wg niej powinnam zrobić z tymi wypożyczonymi... Ludzie są po prostu cwani... Czeka mnie ciężka rozmowa, czasami żałuję, że nie potrafię postawić na swoim. Nie chciałabym się z nią kłócić...

Jedno wiem na pewno: Pani podziękujemy - jeśli chodzi o interesy...

[Vesnaa]

Właśnie. Wypożyczalnia kolczyków - niezły pomysł na biznes ;-]

[joanna_k]

hihi był taki program na TVN/Polsacie,nie pamiętam tytułu,coś w stylu zachwyć nas swoim pomysłem na biznes,a my ci damy kasę.W jednym z programów babka chciała otworzyć wypożyczalnię ekskluzywnych torebek damskich .
Co do kolców,jeśli chcesz uniknąć "obrażenia się",to powiedz jej żeby Ci dała dwie pary,bo musisz zmienić bigle i że nie wyobrażasz sobie sprzedawania używanych kolczyków.Jak jesteś asertywna to powiedz jej co o tym wszystkim myślisz.Powodzenia

[rusa1ka]

Napisane przez joanna_k

Co do kolców,jeśli chcesz uniknąć "obrażenia się",to powiedz jej żeby Ci dała dwie pary,bo musisz zmienić bigle i że nie wyobrażasz sobie sprzedawania używanych kolczyków.Jak jesteś asertywna to powiedz jej co o tym wszystkim myślisz.Powodzenia

Bardzo dziękuje za radę
Sprawa rozwiązała się sama. Siostrze chłopaka spodobały się dokładnie te kolczyki, które "pożyczyła" przyszła teściowa. I je wzięła.

"Teściowa" natomiast nic sobie nie upatrzyła... ech... Ciekawe jest to, że bardzo podobne kolczyki (z tym samym kamieniem), które zrobiłam dla siebie, chciałam jej na te chrzciny pożyczyć... Nie chciała

Takie urozmaicenie niedzieli

[cayen1]

U mnie znajoma zamówiła komplet, z nocy kairu, a że kamieni takich już dawno nie kupowałam, więc zrobiłam z tego co miałam ze starych czasów. Niestety nie spodobał się i nie kupiła. Wymyśliła w kwadratach, to znalazłam w sklepie, podałam cenę i stwierdzała, że za drogo, jakoś tak bez promocji i w ogóle to nie mogę taniej? No i jak jej się znowu nie spodoba, to go komuś przecież wcisnę! Mało tego jej znajoma chętnie by coś ode mnie kupiła, zmarnowałam całe popołudnie na jeżdżenie z całym majdanem a ta przyszła pokręciła nosem i nic nie kupiła. A miała w czym wybierać uwierzcie.To się nazywa "dobry klient"!

[Tońka]

Napisane przez joanna_k

a ja się nawet ostatnio zastanawiałam gdzie się podziewasz.Jakoś mi umknęło,że w tym roku masz maturę.
Nie no w szoku jestem,albo ja źle rozumiem co napisałaś i jednak w tym roku nie miałaś matury,albo.......umknęło mi trochę lat

Tak, tak, matura... Na szczęście już po, teraz tylko trwoga odnośnie wyników.

[rusa1ka]

Napisane przez cayen1

U mnie znajoma zamówiła komplet, z nocy kairu, a że kamieni takich już dawno nie kupowałam, więc zrobiłam z tego co miałam ze starych czasów. Niestety nie spodobał sie i nie kupiła. Wypyśliła w kwadratach, to znalazłam w sklepie, podałam cenę i stwierdziała, że za drogo, jakoś tak bez promocji i w ogóle to nie mogę taniej? Mało tego jej znajoma chętnie by coś ode mnie kupiłą, zmarnowałam całe popołudnie na jeżdenie z całym majdanem a ta przyszła pokręciła nosem i nic nie kupiła. A miłaa w czym wybierać uwierzcie.To się nazywa "dobry klient"!

Czasem bywa ciężko...

[M0N1K4]

Dlatego ja nie lubię "sprzedaży bezpośredniej"..... zwłaszcza jeśli chodzi o znajomych.