Pies mi gaśnie... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-05-31, 14:17   #1
Smoczyca
Zakorzenienie
 
Avatar Smoczyca
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 547
GG do Smoczyca
Unhappy

Pies mi gaśnie...


... ryczę. Mało powiedziane, ryczę. Wyję. Mój pies mi dogasa, a ja nie mogę mu pomóc. Wiem, że to może nienormalne, tak rozpaczać - w końcu to tylko zwierzak - osobiście nie płakałam nigdy na żadnych pogrzebach, członków rodziny czy znajomych - a świadomość że mój pies może umrzeć jest dla mnie tak nieznośna... mam owczarka, blisko już 14 letnią sunię. Wiem, że to dużo, ale mój pies jest bardzo zadbany, zawsze dobrze karmiona, gotowało się jej kaszkę czy ryż, mięsko, warzywka - żadne tam gotowe karmy! Dlatego trzymała się całkiem nieźle, oczywiście w tym wieku psiaki już mają prawo mieć problemy, ja moją operowałam dwa lata temu - nowotwór, jak każdy wilczurek ma problemy z biodrami itd. Ale ciągle się łudziłam że jeszcze trochę pożyje. Dziś mój pies lezy, nie może się podnieść, słabo trzyma się na nóżkach - przewraca się. To już coś więcej niż bioderka, wygląda dla mnie jak po jakimś wylewie albo częsciowym paraliżu. Łudzę się, że to może artretyzm lub coś w tym stylu - ostatnio wymknęła się i spędzila noc na balkonie, na zimnie a akurat przyszła zmiana pogody i deszcze. Lezy biedactwo a ja nie mogę jej pomóc. Właśnie obdzwoniłam pół miasta, krewnych i znajomych w poszukiwaniu dobrego lekarza, który przyjedzie do mnie do domu i zobaczy zwierzaka. Mieszkam dość niedaleko calodobowej lecznicy, ale nienawidzę tamtejszych lekarzy bo dla nich pies w tym wieku to już nieopłacalny klient do leczenia, lepiej od razu uśpić...

Mam psa od małego szczeniaczka. Najmiejsza z miotu, odrzucona przez matkę, trafiła do nas gdy miała 4 tygodnie, była taką kruszyną, że nikt nie wierzył że w ogóle przeżyje. Drobineczka wyrosło z niej dorodne psisko Teraz jak widzę jak się przewraca, pęka mi serce. Nie mogę nic zrobić, mój pies patrzy na mnie niemym wzrokiem, a ja jestem bezsilna. I rosnie we mnie wściekłość, coraz większa. To tak cholernie niesprawiedliwe, że zwierzęta żyją tak krótko. Nie mogę się z tym pogodzić. Mój pies jest dla całej naszej rodziny jej pełnoprawnym członkiem. Każdy z nas dałby sobie krwi utoczyć, żeby to jej tylko pomogło. Mój pies jest dla mnie jak własne dziecko, wychuchane, wypieszczone.

Chyba już nigdy nie przygarnę żadnego zwierzaka. To za bardzo boli, teraz czekam na lekarza i odchodzę od zmysłów. Nie jestem wierząca, ale modlę się w duchu, żeby to był tylko artretyzm, żeby lekarz zrobił jej zastrzyki tak jak u psa mojego kuzynostwa. Żeby pożyła choć trochę. Żeby ją nic nie bolalo. Żeby odeszła we śnie, żeby nie cierpiała, żebym jej nie musiała usypiać...

Tym kończę te wybitnie osobiste wynurzenia. Ale chyba mi lżej. Wypłakałam się już koleżankom z pracy, mojemu Jelonkowi, Benicie przez telefon... lżej.
Smoczyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 14:25   #2
Kiya
Zakorzenienie
 
Avatar Kiya
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 3 706
Dot.: Pies mi gaśnie...

Smoczyco wiem co czujesz przeżywałam to samo,potrafiliśmy jechać z naszą sunią w środku nocy do lecznicy byle jej ulżyć,bardzo cierpiała,godnie walczyła,miała raka mózgu,robiliśmu co w naszej mocy by ją ratować tak ja kochaliśmy,niestety musialiśmy ją uśpić lekarz powiedział że tylko w ten sposób jej pomożemy,to był jeden z najgorszych dni w naszym życiu i choć od tego czasu minęło już prawie 10 lat Diana wciąż jest naszym żywym gorącym wspomnieniem.Ciągle tesknimy.
Zyczę Ci Smoczyco dużo sił i wytrwałości,być może Twoja sunia jeszcze sie wyliże i bedziesz mogła sie nią cieszyć czego Ci z serca życzę.
Pozdrawiam.
Kiya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 14:27   #3
nimfetka
Zadomowienie
 
Avatar nimfetka
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków-NH
Wiadomości: 1 664
Dot.: Pies mi gaśnie...

Smoczyco,nie wiem co mam napisac,bo chyba słowa pocieszenia nic nie dadza,może się myle
ale wiedz,że to przeczytałam,.ze łezka w oku jest nadal i serduszkiem jestem przy Tobie.
__________________
ulubione powiedzenie mojej 5 letniej córki-KTO MA CYCKI TEN MA WŁADZE
nimfetka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 14:31   #4
Basiula
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 330
Wyślij wiadomość przez ICQ do Basiula
Dot.: Pies mi gaśnie...

My osobki oddane naszym zwierzaczkom wiemy co to znaczy Ja nawet jak moj piesio sie zadrasnie i ma malenka ranke albo nawet kleszcza baaardzo sie martwie a jak mial zapalenie oskrzeli i jeszcze o tym nie wiedzialam i sie zaczal dusic w nocy to naprawde sie zdenerwowalam i siedzialam przy nim cala noc.Wiem ze dla nietorych osob to sa tylko zwierzeta i nie powinno sie rozczulac nad nimi za bardzo ale dla mnie to sa niewinne stworzenia,ktore nie moga liczyc na niczyja pomoc poza nasza....
Basiula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 14:32   #5
xanka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków/Kielce
Wiadomości: 1 327
GG do xanka
Dot.: Pies mi gaśnie...

Smoczyco kochana, podejrzewam że jakiekolwiek moje słowa nie przyniosą Ci ulgi, bo tylko Ty jedna wiesz jak bardzo cierpisz.
Ja mogę tylko powiedzieć,że doskonale Cię rozumiem, bo moja pinczerka też była, tak jak i Twoja psina dla Ciebie, pełnoprawnym członkiem rodziny i wszyscy ryczeliśmy gdy któregoś dnia po prostu się nie obudziła. A pare dni wcześniej też miała problemy z chodzeniem (tylne łapki jej sie wykręcały i nie mogła na nie stanąć).

Ściskam Cię mocno i trzymaj się dzielnie..
xanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 14:34   #6
ma75
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
Dot.: Pies mi gaśnie...

Olu, nie wiem co powiedzieć to na pewno bardzo bardzo boli, musisz być bardzo dzielna... żeby tylko nie cierpiała... jestem przy Tobie
ma75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 14:35   #7
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Pies mi gaśnie...



całuje i ściskam
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-05-31, 14:40   #8
Anisia25
Zakorzenienie
 
Avatar Anisia25
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Gliwice :)
Wiadomości: 48 128
GG do Anisia25
Dot.: Pies mi gaśnie...

juz mam swieczki w oczach... bardzo ci wspolczuje..
gdybym mogla jakos pomoc... badz dzielna... i trzymaj sie cieplo w te ciezkie chwile
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani.
Któż zdoła oszukać Los? - zapytała
Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują.

It is what it is


Anisia25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 14:41   #9
1141655
Zakorzenienie
 
Avatar 1141655
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 21 228
Dot.: Pies mi gaśnie...

nie wiem co napisać ..
Ale trzymaj sie Smoczyco dzielnie
Jesteśmy z Tobą
1141655 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 14:45   #10
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pies mi gaśnie...

trudno cos powiedziec,ciezko slowa mi znalezc. Czytalam Twoj post i mam lzy w oczach.
Tez przezywalam cos takiego, pamietam, jak moj pies odchodzil i tak wpatrywal sie we mnie duzymi brazowymi oczami...w ktorych byl zal, milosc i niema prosba...

o rany, nie moge, tusz mi sie rozmazuje

jestesmy z Toba, trzymaj sie cieplutko
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 14:46   #11
gosiunia82
Raczkowanie
 
Avatar gosiunia82
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Mysłowice
Wiadomości: 329
GG do gosiunia82
Dot.: Pies mi gaśnie...

Trzymaj się jakoś
gosiunia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-05-31, 14:52   #12
satine
Zadomowienie
 
Avatar satine
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 875
Dot.: Pies mi gaśnie...

Całym sercem jestem z tobą i trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze !!!
__________________


satine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 14:58   #13
Ami
Zakorzenienie
 
Avatar Ami
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
Dot.: Pies mi gaśnie...

Moja psina też ma 14 lat i coraz gorzej z nią... tzn. z nim. Starzeje się z dnia na dzień. Nie wiem czy przetrzyma to lato- upały.
Trzymaj się ciepło
Ami jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 15:07   #14
lucille
Wtajemniczenie
 
Avatar lucille
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 559
Dot.: Pies mi gaśnie...

Olu tak mi przykro bo wiem jak bardzo jesteś do niej przywiązana to straszne tracić przyjaciela i widzieć jak powoli kończy życie - ale mam nadzieję, ze to jednak jakieś chwilowe "choróbsko" i jeszcze na niejeden spacer pójdziecie razem

Trzymaj sie cieplutko i nie daj się złym myślom




PS - też się pobeczałam

Edytowane przez lucille
Czas edycji: 2005-05-31 o 15:08 Powód: PS
lucille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 15:19   #15
sitc
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 902
Dot.: Pies mi gaśnie...

Smoczyco wydaje mi się że potrafię Cię zrozumieć, choć sama nigdy nie byłam w takiej sytuacji, wyobrażam sobie rozmiar tragedii. U mnie w domu jest pies i kot. Pies to zwierzak mamy 7-letni bokser, a kot jest moim ukochanym syneczkiem. Przybłąkał się rok temu w maju, nie znam się na kotach więc ciężko mi ocenić w jakim był wieku, ale był maleńkim kociaczkiem- mieścił się w dwóch dłoniach. Nawet przez chwilę nie pomyślałam że mogłabym zostawić samą tą maleńką kocią sierotkę, no i jest ze mną do teraz. Bardzo kocham wszystkie zwierzęta, a wiadomo że własne kocha się najbardziej i nie wyobrażam sobie że mogło by mu się coś stać.
Wiesz może to przykre co pisze, ale kiedyś przyjdzie dzień w którym twój piesek odejdzie. Oczywiście trzeba mieć nadzieje że to nie będzie dziś i że będzie z tobą jeszcze jak najdłużej. Twój pies napewno był wspaniałym zwierzakiem i kiedyś dobrze bedzie mu w psim niebie.
Poza tym absolutnie nie wierze że nie bedziesz miała już nigdy żadnego zwierzaka! Bo to poprostu niemozliwe żeby osoba która potrafi zwierze obdarzyc taką miłością, nigdy nie miała już żadnego.
Teraz od przyszywanej młodszej siostry masz zadanie: umyć buzie zimną wodą, zrobić sobie gorącej herbaty i pocałowac sunie za uchem ode mnie.
Trzymaj się ciepło, wiem że ci ciężko, ale musisz być dzielna!
sitc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 15:22   #16
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Dot.: Pies mi gaśnie...

Ola!!! wiem dokładnie co czujesz... Przeżyłam śmierć kilku moich psów do tego stopnie, że jeszcze teraz czuję pustkę w serduchu. Zawsze boli kiedy tracimy przyjaciela.
Gdyby było Ci cięzko i smutno, to wiesz, że możesz mi się wyżalić.
Trzymaj się ciepło i pamiętaj, że wszystkie psy idą do nieba...
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 15:28   #17
pixie7
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
Dot.: Pies mi gaśnie...


Ściskam Ciebie i psinę Twoją, oby się udało...
Wiem jak to jest stracić zwierzaka, niestety, zawsze tak samo boli bo człowiek tak to-to kocha... Takie dziecko nasze. I ono nas kocha, tak zupełnie bezinteresownie jak chyba tylko zwierzak potrafi...
Oj, ciężko mi się jakoś na sercu zrobiło... Taki dzisiaj miałam niepokojący sen i obudziłam się z myślą, że w każdej minucie mojego życia ktoś gdzieś umiera, ktoś inny umiera z rozpaczy, a ja tu się przejmuję fałdką, pryszczem, głupim referatem i generalnie obijam...

Trzymaj się cieplutko.
pixie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 15:33   #18
rrruda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 9
Dot.: Pies mi gaśnie...

Nie wstydź się swojego smutku, bo przecież to Twój najlepszy przyjaciel, członek rodziny. Wiem co czujesz bo tez przez to przechodziłam i żadne słowa nie pocieszą Cię zbytnio, ale jesteśmy z Tobą.
rrruda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 15:37   #19
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Pies mi gaśnie...

Och Smoczyco łzy mi stanęły w oczach, przypomniała mi się choroba naszej kotki, kiedy musieliśmy ją uśpić...
Bądź dzielna, zadbaj o to, żeby twoja sunie czuła, że jesteś przy niej i wykorzystaj jak najlepiej ten czas, jesli to już koniec... Mam nadzieje, że Twój piesek przeżyje i będzie nadal z Tobą. Placz jeśli Ci to pomaga.

I proszę, nie mów, że już nie wezmiesz zadnego zwierzatka... Tak bardzo kochasz swoja suczkę, możesz dać taką miłość innym zwierzętom.

Trzymaj sie ciepło i pamiętaj, że wizażanki są z tobą!
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-05-31, 15:44   #20
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Pies mi gaśnie...

Rozumiem Cię dobrze, trzy razy straciłam kochane pieski Ciapek - dopiero co wyleczony (ledwo) z nosówki, wpadł pod autobus. Michu był ślepy, a wybrał się na wycieczkę do miasta (z której nie wrócił), a Brutus wytarzał się tuż po jedzeniu i dostał skrętu. Od trzech lat nie mam psa, ale już dłużej nie wytrzymam bez jakiejś slodkiej kulki.
Trzymam kciuki za to, żeby nic poważnego jej nie było. Jak czytam Twój opis, to myślę, że problem nie jest na tyle tragiczny, żeby miał to być koniec. Mam nadzieję, że lekarz jej pomoże i jeszcze trochę będziecie razem.
Proszę, pogłaskaj ją po główce ode mnie i trzymaj się dzielnie!
Jeszcze dodam coś tak na pocieszenie - oglądam często "SOS dla zwierząt" i bywają tam takie przypadki, że wiekowa psina czy kotek nagle są bardzo słabe, nie moga wstać, i często z tego wychodzą. No ale zależy od diagnozy.

Edytowane przez Laura2112
Czas edycji: 2005-05-31 o 15:55
Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 15:48   #21
kasiulka
Zakorzenienie
 
Avatar kasiulka
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
Dot.: Pies mi gaśnie...

Smoczyco bardzo mi przykro
Ale moze psinka jeszcze wyjdzie z tego? Niedawno pies mojej przyjaciólki, stary 12 letni jamniol miał podobnie, sparaliżowało mu tylne łapki, przestał chodzic tylko sie czołgał i źle z nim było, wszyscy mysleli ze to koniec ale sie wylizał.... i teraz jest zdrowy. Trzymam kciuki za Twoją psiuńcię
__________________
moj blog

Oliwka
kasiulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 15:51   #22
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Pies mi gaśnie...

Wczoraj dwonila do mnie rodzina ze niejest dobrze Moj piesio tez gasnie ;( ma 15 lat jak na jamnika trzyma sie naprawde dobrze ! placze... wyje ....serce mi sie rwie... i ta odleglosc dobija mnie jeszcze bardziej ze niema mnie znim ;(
__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 15:55   #23
Madlaine
Zakorzenienie
 
Avatar Madlaine
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 4 720
Dot.: Pies mi gaśnie...

Smoczyco doskonale Cię rozumiem.
Swego czasu byłam posiadaczką suki tej samej rasy, Kama miała 13 lat gdy niestety musiałam się z nia rozstać. Przeżyłam to bardzo mocno, bo wychowywałam się z nia od małego, u nas był to nowotwór jelit i niestety nic juz nie dało się zrobić po uspieniu ryczałam , zreszta jak cała rodzina i wiem, że utrata ukochanego towarzysza bardzo boli. Ja tez nigdy nie płacze na pogrzebach, z wyjatkie tego, gdy chowalismy mojego psa. Byłam wtedy nastolatką i sądziłam , że już nigdy więcej nie będę miała zwierzaka, żeby nie musieć przezwyać tego po raz kolejny. Ale jak tylko przybłąkała się do nas maleńka chudziutka suczka to w moim sercu znowu zatliła się ta psiarska miłość oj psiara ze mnie potworna.

Mam nadzieję, że jesli już nie da się Twojej suni uratować, to przynajmniej oszczędzisz jej niepotrzebnych cierpień i nie będziesz walczyć za wszelka cenę, choc wiem, że może brzmi to brutalnie, ale My właściwiele jestesmy naszym pupilom choć tyle winni w takich chwilach.

Ściskam Cię mocno i głowa do góry. Zawsze zostaje nam pamięć, cudowne wspomnienia.
Madlaine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 16:00   #24
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Unhappy Dot.: Pies mi gaśnie...

Smoczyco, tak mi przykro...
Doskonale Cię rozumiem, ubóstwiam zwierzaki, są mi bliższe niż ludzie... A jakimi dobrymi są słuchaczami . "Pochowałam" już dwa psy i kota... To okropne, zawsze straszliwie rozpaczałam...

Trzymaj się...
demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 16:04   #25
rzastin
Zakorzenienie
 
Avatar rzastin
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
Dot.: Pies mi gaśnie...

Olu, jest mi strasznie, strasznie przykro Kiedy czytałam Twojego posta, to wyobraziłam sobie, że to się dzieje mojemu psu- bardzo Ci współczuję Daj znać, co powie lekarz.
rzastin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 16:13   #26
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Pies mi gaśnie...

Ola tak bardzo mi przykro...Twój post aż szarpnął mnie za serce,mam łzy w oczach i strasznie Ci współczuję...
Może to tylko chwilowe niedomaganie,może polepszy się jej-mam taką nadzieję...choć jest w tym wieku,że trzeba niestety liczyć się,że długo nie pożyje.Ja swojego psa musiałam uśpić gdy miał 17 lat i długo bolało .
Będzie Ci ciężko,ale z czasem smutek przygaśnie i będziesz przypominać sobie tylko dobre chwile i łapać się na myślach :" pamiętam jak była maleńka i tak śmiesznie i pociesznie uganiała się za swoim ogonem"...
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 16:14   #27
_Roxi
Zadomowienie
 
Avatar _Roxi
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Poznań ...zadomowiona :)
Wiadomości: 1 087
GG do _Roxi
Dot.: Pies mi gaśnie...

trzymaj się ,to bardzo ciężki moment kiedy odchodzi Twój nalepszy przyjaciel

mój kochaniutki Alf też chorował i niestety musieliśmy Go uśpić.........czasem trzeba podjąć ciężkie decyzje, żeby nasz Przyjaciel się nie męczył i nie cierpiał

może ten link przyniesie Ci troszkę radości....

http://www.indigo.org/rainbowbridge_ver2.html
__________________
"Wiem jedno - gdyby szybkie podróżowanie samochodem należało do łatwych zajęć nie trzeba by się tego uczyć, a ja uczę się wciąż i będę jeździł dopóty, póki ściganie będzie dla mnie trudną, lecz pasjonującą zagadką". Janusz Kulig 1969-2004 [']
_Roxi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 16:30   #28
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Pies mi gaśnie...

Roxi-obejrzałam i...popłakałam się
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 16:31   #29
rzastin
Zakorzenienie
 
Avatar rzastin
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
Dot.: Pies mi gaśnie...

Cytat:
Napisane przez agabil1
Roxi-obejrzałam i...popłakałam się
Ja tak samo
__________________

rzastin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 16:44   #30
Złośnica81
Zadomowienie
 
Avatar Złośnica81
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 716
GG do Złośnica81
Dot.: Pies mi gaśnie...

Też się poryczałam, a zwykle nie bierze mnie tak łatwo...

Smoczyco, musisz być bardzo dzielna, mam nadzieję, że Twoja Psinka wydobrzeje. Trzymam za Was kciuki....

Ola
Złośnica81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:27.