2004-02-04, 21:10 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 166
|
Re: McDonaldyzacja pospolita
Ja w zasadzie nigdy nie rozumiałam, jak można w ogóle lubić coś takiego jak hamburger. Generalnie nienawidzę fast foodów. Ostatecznie mogę raz na pół roku wtrząchnąć jakąś zapiekankę, ale na samą myśl o tej bule z Maca, z kawałem mięsa (jak wiemy - pies zmielony z budą)i tą marynowaną sałatką w majonezie po prostu robi mi się niedobrze. To samo dotyczy wszelkich hot dogów, kebabów (fuuuuuuj) i innych odmian. Frytek tez nie cierpię, suche to, pić się chce po tym.
W Macu mogę od czasu do czasu liznąć loda, ale też nie jestem ichniejszymi lodami zachwycona, bo smakują chemią... wolę tradycyjne lody w gałkach. Jedyne więc, co mogę zaakceptować w Macu to szejk waniliowy. Na koniec - nie przyzwyczajajcie swoich dzieci do jadania w McDonaldach, Burger Kingach itp, chyba że chcecie żeby były grubasami. Istnieje co prawda coś takiego jak poprawność polityczna, ale nie ma to praktycznego zastosowania w życiu, jak zresztą wiadomo. |
2004-02-04, 21:26 | #32 |
Zakorzenienie
|
Re: McDonaldyzacja pospolita
Nie lubię fastfoodowego jedzenia, nie znosze frytek od małego, ani hamburgerów. Czipsów zresztą też nie lubię bylam swego czasu wegetarianką i nadal mam slabość do takich potraw, zawsze jak mam czas to idę do takiego barku się pożywić. No właśnie, ale nie zawsze mam taki czas... dlatego doceniam istnienie takich miejsc jak MacDonald, KFC, czy Pizza Hut, ja najczęściej jestem poza domem cały dzien, faktm najczęściej kupuję jakąś sucha bułke w sklepie, ale czasem musze zjeść coś ciepłego, i wtedy mam jedną słabość - pod firmą miałysmy kebaby i koleżanki mnie nauczyły się nimi żywić to jedyne fastfoodowe zarcie jakie uznaję najzdrowsze to to nei jest ale przynajmniej widzę co mi do srodka wkładaja
__________________
|
2004-02-04, 21:31 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 119
|
Re: McDonaldyzacja pospolita
Ja McDonalds'a omijam szerokim łukiem, bo mi po prostu śmierdzi, szczególnie ten na rogu Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej w Warszawie Poza tym jestem wegetarianką, więc ich menu nie jest raczej skierowane do mnie Jednak muszę się przyznać, że średnio raz do roku pochłaniam, i to z niemałym uwielbieniem, ich lody z polewą karmelową - nie potrafię się oprzeć
|
2004-02-04, 22:39 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: McDonaldyzacja pospolita
DominikaS napisał(a):
> Mc chicken to nie jest piers z kurczaka tylko kotlet mielony z kurczaka Wlasnie dlatego kiedys dalam sie nabrac - ale jak zobaczylam w tym 'miesku" zmielone czastki czegos (na pewno nie piersi) to wywalilam. Mc nuggets tez nie z z kawalkow kury tylko mielone u odpowiednio uksztaltowane. Ciekawe z czego sa frytki - moze to tez mielone cos i uformowane na ksztalt frytki? Bingo! Frytki są zrobione z puree czy innej papki - dlatego są takie długie.
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2004-02-05, 00:29 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 880
|
Re: McDonaldyzacja pospolita
Tak poczytałam sobie te posty i widzę że nie tylko ja mam słabość do lodów w polewie karmelowej.
|
2004-02-05, 00:55 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 119
|
Re: McDonaldyzacja pospolita
Oj, zdecydowanie
|
2004-02-05, 14:06 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 880
|
Re: McDonaldyzacja pospolita
Na onet.pl -kiosk jest interesujący artykuł -Generacja XXL (Epidemia otyłości)-o amerykańskich tłuściochach.
Warto sobie poczytać,zwłaszcza powinny to zrobić mamy które tak chętnie prowadzą swoje pociechy do restauracji typu fastfood. |
2004-02-05, 14:19 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: McDonaldyzacja pospolita - coś z innej beczki :-)
to teraz z innej beczki..
Historia zaciskania pasa (27.01.2004) Ludzkość odchudza się już co najmniej od tysiąca lat – z krótkimi przerwami na posiłek. Oto kilka kluczowych dat, które powinien znać każdy rasowy obżartuch: 1087 Król Anglii Wilhelm Zdobywca, aby schudnąć, stosuje dietę płynną – kładzie się do łóżka i nie spożywa niczego poza alkoholem. W tym samym roku umiera. Przełom XVII i XVIII w. Szkocki lekarz George Cheyne, po serii eksperymentów na różnego rodzaju płynnych produktach, dochodzi do wniosku, że stosując dietę mleczną człowiek staje się „szczupły, lekki i zwinny”. 1811 Lord Byron, poeta epoki romantyzmu, aby schudnąć nasącza jedzenie octem. Udaje mu się w ten sposób zbić masę ciała z 97 do 65 kg. Lata 30. XIX w. Amerykański pastor Sylvester Graham (zwany też „Doktorem Trociną”) piętnuje grzech obżarstwa, prowadzący, jego zdaniem, do rozpusty, niestrawności i wychowania chorowitych dzieci. Proponuje spartańską dietę składającą się z ciemnego, gruboziarnistego chleba pieczonego bez użycia drożdży (słynne pieczywo Grahama) oraz z warzyw i wody. Lata 60. XIX w. William Banting, przedsiębiorca pogrzebowy z Londynu, traci 25 kg stosując dietę wysokobiałkową, na którą składają się chude mięso, grzanki, jajka na miękko i warzywa. Do końca XIX stulecia dieta Bantinga była najczęściej stosowaną metodą odchudzania w Ameryce. W tym samym czasie inny propagator diety wysokobiałkowej, doktor James Salisbury, lansuje odżywianie oparte na gorącej wodzie i kotletach z siekanego mięsa (słynne steki Salisbury’ego), które pozwala schudnąć i poprawić stan zdrowia. Koniec XIX w. Diety mleczne, dawniej zalecane, aby przytyć i pozbyć się niestrawności, zyskują popularność jako terapie odchudzające. Lata 90. XIX w. Doktor Edward Hooker Dewey zaleca umiarkowaną głodówkę i niejadanie śniadań. 1898 Biznesmen Horace Fletcher powołuje ruch na rzecz wolnego przeżuwania. Kiedy z powodu nadwagi odmówiono mu ubezpieczenia na życie, Fletcher zrzucił 20 kg, przeżuwając każdy kęs jedzenia przed połknięciem, aż do uzyskania płynnej konsystencji. 1918 Zaczyna się moda na liczenie kalorii. Dieta doktor Lulu Hunt Peters, „najbardziej znanej i kochanej lekarki Ameryki”, zaczyna się od głodówki, potem przechodzi do wolnego przeżuwania i liczenia kalorii, przy czym dzienny limit wynosi 1200 kalorii. Jest tylko jedno małe „ale”: recepty należy przestrzegać do końca życia. 1928 Zła wiadomość: w przypadkach poważnej nadwagi lekarze zalecają zmniejszenie dziennego limitu do 600 kalorii. Lata 20. XX w. Doktor William Howard Hay lansuje odżywianie oparte na prawidłowym łączeniu produktów. Jego „metoda tysiąclecia” (która zaleca także codzienne lewatywy i powolne przeżuwanie) zakłada, że kluczową sprawą jest zachowanie właściwego pH w organizmie. Aby to osiągnąć, nie powinno się łączyć w jednym posiłku skrobi, owoców i produktów białkowych. Inne nowe trendy: niskokaloryczna dieta Hollywood (18 dni, po 585 kal. dziennie, głównie w postaci grejpfrutów, pomarańczy, jajek i cieniutkich grzanek), dieta ananasowa oraz dieta oparta na kotletach jagnięcych. 1932 W salonach piękności sprzedawany jest proszek odchudzający „Diet Aid” doktora Stolla, do stosowania zamiast posiłków. 1960 Na wzór Anonimowych Alkoholików powstaje organizacja Anonimowych Żarłoków. 1961 Bestseler Hermana Tallera „Calories Don’t Count” (Kalorie się nie liczą) promuje dietę bogatą w tłuszcze i białko, a ubogą w węglowodany. Z czasem Taller zostaje uznany winnym oszustwa, w związku ze sprzedażą wysyłkową bezwartościowych kapsułek z wyciągiem z krokosza. Lata 60. XX w. „Złoty wiek” diet niskowęglowodanowych i dopuszczających alkohol, ukazują się książki „The Drinking Man’s Diet” (Dieta człowieka pijącego) Gardnera Jamesona i Elliotta Williamsa oraz „Martinis and Whipped Cream” (Martini i bita śmietana) Sidneya Petrie’ego. 1972 „Rewolucyjna dieta” Roberta Atkinsa zaleca duże ilości mięsa i tłuszczu; węglowodany są zakazane. Lata 70. XX w. Moda na dietę astronautów, oparta na płynnym pożywieniu. Rok 1976 „Dieta ostatniej szansy” autorstwa osteopaty Roberta Linna łączy głodówkę i płynne odżywki białkowe sporządzone ze ścięgien i skór zwierzęcych. Uważa się ją za przyczynę śmierci co najmniej 58 osób pozbawionych podstawowych składników odżywczych. 1978 Herman Tarnower lansuje wysokobiałkową dietę Scasdale o dziennym limicie 700 kalorii. Dwa lata później ginie zamordowany przez swoją kochankę. 1981 Dieta Cambridge, oparta na niskokalorycznych odżywkach białkowych, rozprowadzanych w systemie sprzedaży bezpośredniej. Zanim zakazano dystrybucji tych napojów, 30 wycieńczonych grubasów zmarło na zawał serca. 2003 Brytyjscy piekarze przeklinają doktora Atkinsa i jego dietę. W ciągu ostatniego dziesięciolecia sprzedaż chleba w Zjednoczonym Królestwie spadła o 15 procent. 2004 – Facet był gruby, a żarcie podłe – tak wspomina po latach wizytę w domu dr Atkinsa burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg. http://tygodnikforum.onet.pl/321996,...6,artykul.html
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2005-10-11, 09:55 | #39 |
mała księżniczka
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 1 127
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Rzadko bywam w macu gdzy nie ma takowego w mojej miejscowosci... ale po tym artykule, odechcialo mi sie jesc... patrze teraz na miske po zupce chinskiej ktora przed chwila zjadłam i nie wime co mam zrobic
Precz z McDonaldem!!!!!!!
__________________
W oczekiwaniu na szczęście...
|
2005-10-11, 10:48 | #40 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Diamelen, w tej chwili to chyba nic
Tylko na przyszłość jedz co innego, żeby nie musieć się zastanawiać |
2005-10-11, 10:55 | #41 | |
Przyjaciel Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
|
Dot.: Re: McDonaldyzacja pospolita - coś z innej beczki :-)
Cytat:
|
|
2005-10-11, 11:00 | #42 |
mała księżniczka
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 1 127
|
Dot.: Re: McDonaldyzacja pospolita - coś z innej beczki :-)
a mi sie wrecz niedobrze zrobiło... Jak tak można ludzi truc....(
__________________
W oczekiwaniu na szczęście...
|
2005-10-11, 12:19 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Re: McDonaldyzacja pospolita - coś z innej beczki :-)
Słabo mi się zrobiło jak czytałam sklad truskawkowego shake'a W Macu się nie stołuję,ale podobnie jak większość uwielbiam lody z polewą karmelową oraz lody lion W tamtym roku byłam uzależniona od shake'a tiramisu Uwielbiam natomiast kurczaka z KFC - gorące skrzydełka oraz Zingera - jem je jednak bardzo, bardzo rzadko.
No i czasem zgrzeszę knyszą z gyrosem (mniam mniam) - ale jest tam tak dużo świeżych warzyw (sałata, ogórki, pomidory etc), że chcę wierzyć, że nie jest to aż tak niezdrowe
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ Edytowane przez Jula Czas edycji: 2005-10-11 o 12:22 Powód: błędy |
2005-10-11, 12:39 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Ja byłam chyba w kwietniu lub maju na shaku a w wakacje na lodach, a jak jestem w Czechach w Ostravie do czasem zaglądne na twistera do KFC
__________________
12.09.2009 09.04.2012 córa 19.04.2017 31.01.2018 06.02.2019 Kropek http://fajnamama.pl/suwaczki/kw05lel.png |
2005-10-11, 12:40 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Re: McDonaldyzacja pospolita - coś z innej beczki :-)
Cytat:
co to za shake pierwszy raz o nim słyszę shake tiramisu??
__________________
12.09.2009 09.04.2012 córa 19.04.2017 31.01.2018 06.02.2019 Kropek http://fajnamama.pl/suwaczki/kw05lel.png |
|
2005-10-11, 13:02 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Re: McDonaldyzacja pospolita - coś z innej beczki :-)
Cytat:
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
2005-10-11, 13:50 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 059
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Mojego brata znajoma poszła raz ze swoim synkiem i koleżanką do McDonalda coś szybko przekąsić, dziecku zamówiła McNugetts... dziecko sobie jje jje i nagle słychać takie "chrump" "chrump", jego Mama bierze to od niego i patrzy, a tu trzyma w ręce kawałek jakiejś kości, wyglądało to bardzo podejrzanie, zgłosiła ten fakt obsłudze, oni chcieli wydać następną porcję, ale ona serdecznie podziękowała, skrupulatnie to schowała i oddała do analizy... i co się okazało ? Badania wykazały, że był to kawałek SZCZĘKI SZCZURA Sama w to nie wierzyłam... Podobnie było z shake'ami, dziewczyna się zatruła shake'iem... Wylądowała w szpitalu, a w jej żołądku znaleziono 5 rodzajów nasienia męskiego... Kiedyś raz na jakiś czas (na rok) mogłam się skusić na shake'a, teraz już raczej nie dam się namówić
|
2005-10-11, 13:55 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 7 196
|
Dot.: Re: McDonaldyzacja pospolita
Wiem, ze to zle, ale na ogol niezbyt dbam o to, co jem. Dlatego jak jest niedaleko Mc'Donalds'a i jestem glodna to po prostu wchodze. Wiem, ze wszytsko co serwuja jest niezdrowe, tuczace, sztuczne, ale mi niektore rzeczy smakuja i jak akurat mam potrzebe to nie zwracam na to uwagi, ze cos jest niezdrowe.
|
2005-10-11, 13:55 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Cytat:
a to nawet słyszałam że zdarzyło się z tą sperma w Wodzisławiu Śląskim bo kolezanki dziwiły się dlaczego zamknięli Mc u nich
__________________
12.09.2009 09.04.2012 córa 19.04.2017 31.01.2018 06.02.2019 Kropek http://fajnamama.pl/suwaczki/kw05lel.png |
|
2005-10-11, 13:59 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 059
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Cytat:
|
|
2005-10-11, 14:07 | #51 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Prawie Kraków
Wiadomości: 2 032
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Cytat:
Nie zywie się w makdonaldach ...ale ze wstydem przyznam ze od czasu to czasu nachodzi mnie ochota na takie ordynarne żarcie z maca...na szczęscie wstydze się tam wejsći tylko na ochocie się kończy |
|
2005-10-11, 14:08 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
To ze spermą to słyszałam, ale nie chciało mi się wierzyć - od osób pracujących w Macu słyszałam, że tam jest starszny młyn i odgórnie mają narzucone jakieś ścisłe nakazy higieny etc etc. Do każdej czynności jest przepis: co, ile, jak długo etc etc. Wiem o przypadku, że gdy do pewnego Maca przychodzili policjanci, obsługa sypała specjalnie rózne śmieci do napojów etc.
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2005-10-11, 14:19 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Cytat:
fujjjjjjjjjjjj
__________________
12.09.2009 09.04.2012 córa 19.04.2017 31.01.2018 06.02.2019 Kropek http://fajnamama.pl/suwaczki/kw05lel.png |
|
2005-10-11, 14:59 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 023
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Cytat:
Wracając do tematu to czasami jem w Macu, szczególnie w podróży, bo bardzo nie lubię zamawiać jedzenia nie widząc wcześniej co dostanę, a tam mimo że wszystko jest takie "kartonowe" to jednak zawsze takie samo i nic mi nigdy po tym nie było. Po przeczytaniu watku doszłam jednak do wniosku ze będę na podróż robić kanapki a do McD na herbatkę / kawę najwyżej wstępować jak mi się nie będzie chciało termosu taszczyć |
|
2005-10-11, 19:32 | #55 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Re: McDonaldyzacja pospolita
linczujcie mnie wizazanki linczujcie bo mam całkiem inne zdanie o tym wszystkim
nie czytalam tego całego wywodu bo w połowie mnie znudził, lubie jedzenie w mcdonaldzie, jak wiekszosc populacji na swiecie, jem wtedy kiedy mam na nie ochote, i uwazam ze ten cały artykuł jest bezsensu. czemu? bo osoba ktora jada w mcd. przeczyta go, moze sie zastanowi moze nie i i tak pojdzie jesc w nastepna niedziele pysznego cheeseburgera by popic go cola. mcd. jest za bardzo pospolity zeby nagle ludzie przestali w nim jadac i przejmowali sie tego typu sprawami. zlikwidujcie dezodoranty w aerozolu bo przyczyniaja sie do powstawania dziury ozonowej, przestancie uzywac komputerow bo tracicie wzrok, nie sluchajcie muzyki bo głuchniecie, nie uzywajcie komorek bo bedziecie bezpłodni... itd, itp....(to tak troche z ironia jakby ktos nie zakapował ) |
2005-10-11, 20:03 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Ja byłam w tego typu restauracjach dwa razy w życiu, a mianowicie w McDonaldsie.
Jadłam frytki i jakiegoś kurczaka z sosem. Więcej nie zamierzam już tam pójść i nic od nich nie zjem. I bardzo cieszę się, że nie znam smaku hamburgera z McDonaldsa, Kurczaka z KFC, albo Pizzy z Pizza Hut. Natomiast denerwują mnie te dzieciaki, które tak się tym wszystkim ekscytują, a później wyrastają z nich grube dzieci, lub nastolatki, które dziwią się, dlaczego są odrzucane przez rówieśników... Reklamy podobnych sieci fast foodów powinny być zabronione moim zdaniem, bo to one i te głupawe zabawki, nakręcają dzieciaki do chodzenia tam. |
2005-10-11, 22:41 | #57 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Ja na szczęście nie lubię żarcia z McDonalda
Nie przeczę, parę razy coś tam jadłam, ale w tej chwili naprawdę nie jestem sobie w stanie przypomnieć kiedy ostatnio tam gościłam. Z takich fast foodowych rzeczy najbliższa jest mi pizza hut |
2005-10-11, 23:04 | #58 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Cytat:
Co za wierutna bzdura...Lece w takim razie do wątku "Seks" ostrzec dziewczyny przed grożącą gigantyczną epidemią... |
|
2005-10-11, 23:13 | #59 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 737
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Ihaha! Otworzyłam ten wątek z zaciekawieniem, bo myslalam, że dotyczy Donalda Tuska No to się zdziwiłam
A co do McDonalds to kiedyś czasem tam jadłam, ale nie lubie takiego żarcia - staram się zdrowo odżywiać. Z takich rzeczy - podobnie jak Lexie - zdarza mi się gdzieś zjeśc pizzę... |
2005-10-11, 23:19 | #60 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 052
|
Dot.: McDonaldyzacja pospolita
Nie jadam w fast foodach, bo podobnie jak Iff, staram się zdrowo odzywiać.
A co do tych historii ze szczęką szczura, męskim nasieniem itp. to chyba nie ma znaczenia, czy to McDonalds, czy jakaś "Gospoda u Basi" dajmy na to. To już jest wynik zwykłego ludzkiego chamstwa i złośliwości, i może zdażyć się wszędzie.
__________________
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:55.