Rozpoczynamy staranka-sierpień 2010.

[gloria81]

kruczaa gratuluję!!! Ale jesteś szczęśliwa co?
Ja dzisiaj zrobiłam test i niestety zabrakło mi tej jednej małej kreseczki do szczęścia...Zaopatrzyłam się w kwas foliowy i mam obiecane częstsze starania.Powodzenia dziewczyny

[kasiuleks]

kruczaa gratulacje widzisz a jednak sie udalo

teraz dziewczyny nasza kolej mam nadzieje ze tez bedziemy sie juz nie dlugo cieszyly tak jak kruczaa

katarzynkaoo teraz trzymamy kciuki za ciebie

a ktora nastepna testuje ?

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez kasiuleks

kruczaa gratulacje widzisz a jednak sie udalo

teraz dziewczyny nasza kolej mam nadzieje ze tez bedziemy sie juz nie dlugo cieszyly tak jak kruczaa

katarzynkaoo teraz trzymamy kciuki za ciebie

a ktora nastepna testuje ?

ja chyba we wtorek pojde na bete, tak bym chciala byc w ciazy... ale 3 testy sikane negatywne...raczej sie nie myla...

[katarzynka00]

Napisane przez kruczaa

Katarzynka trzymam kciuki abyś i ty zobaczyła już za 4 dni swoje kreseczki, ja testowałam dzień po terminie spodziewanej @.

thx
mnie pokusiło wcześniej...jakąś nadzieję miałam głupia

Napisane przez kasiuleks

katarzynkaoo teraz trzymamy kciuki za ciebie

również dziękuje za kciuki, tylko coś czuję że ten cykl nie należy do mnie

Napisane przez JanuszAgnieszka

ja chyba we wtorek pojde na bete, tak bym chciala byc w ciazy... ale 3 testy sikane negatywne...raczej sie nie myla...

przykre to ale mimo to trzymam kciuki, bo przecież póki nie masz wyników to jest nadzieja.

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez katarzynka00

przykre to ale mimo to trzymam kciuki, bo przecież póki nie masz wyników to jest nadzieja.

ja juz nawet sobie mysle, ze moze zaszlam w ciaze, ale zarodek obumarl i nie mam okresu, ale i ciaza sie nie rozwija...nigdy nie mialam tak dlugiego cyklu

[kasiuleks]

Napisane przez JanuszAgnieszka

ja juz nawet sobie mysle, ze moze zaszlam w ciaze, ale zarodek obumarl i nie mam okresu, ale i ciaza sie nie rozwija...nigdy nie mialam tak dlugiego cyklu

To pewnie idz na ta bete, wiesz czesto zdarza sie ze testy sie myla a skoro mowisz ze nigdy nie mialas tak dlugiego cyklu to tez moze oznaczac ciaze. Trzymam za Ciebie mocno kciuki zeby okazalo sie ze jestes w ciazy

[elvira44]

Napisane przez kasiuleks

To pewnie idz na ta bete, wiesz czesto zdarza sie ze testy sie myla a skoro mowisz ze nigdy nie mialas tak dlugiego cyklu to tez moze oznaczac ciaze. Trzymam za Ciebie mocno kciuki zeby okazalo sie ze jestes w ciazy

A moze na USG, jesli jestes w ciazy to powinno byc juz cos widac.

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez kasiuleks

To pewnie idz na ta bete, wiesz czesto zdarza sie ze testy sie myla a skoro mowisz ze nigdy nie mialas tak dlugiego cyklu to tez moze oznaczac ciaze. Trzymam za Ciebie mocno kciuki zeby okazalo sie ze jestes w ciazy

Napisane przez elvira44

A moze na USG, jesli jestes w ciazy to powinno byc juz cos widac.

zrobilam dzis znowu test sikany (to juz 4) i znow negatywny, postanowilam zapisac sie do lekarza, jesliby sie udalo to w poniedzialek pojde i jesli nie jestem w ciazy to przynajmniej da mi tabletki na wywolanie @, a jesli to ciaza to i bez bety sie obedzie. Troszke sie martwie

[lucy4u]

Napisane przez JanuszAgnieszka

ja chyba we wtorek pojde na bete, tak bym chciala byc w ciazy... ale 3 testy sikane negatywne...raczej sie nie myla...

Leć rankiem odrazu zrobić bete do przychodni.
Nigdy nie wiadomo, może testy się mylą.
A tak bedziesz miała jasną odpowiedz.
W niektórych przychodniach można zaznaczyc, ze wynik ma być na ten sam dzień. I tak też ci go zrobią- jak bedzie mozliwość, bo ogolnie to trzeba czekać- a to stressssss, aaaaa
Na wizycie u gina-to może nie być jeszcze nic widać.
Wiem, że to straszne napięcie, tysiac pytań i oczekiwanie; ale skoro mówisz, że nigdy tak długo na okres nie czekałaś to może, może może.... tego Ci zyczę.

Mojej przyjaciółce nigdy teśty ciążowe nie wychodziły, a była w ciąży- mimo negatywów, wiec i to jest mozliwe... ale wiesz- nie chce ci dać fałszywej nadzieji. Choć trzymam kciuki bardzo mocno!!!!!!!!

[sofciaa]

kruczaa takie pytanko mam, odczuwałaś jakieś bóle implantacyjne? Jeśli tak, mogłabyś je opisać? Ja już nie wiem czy to sprawki mojej psychiki, czy może jednak coś się dzieje

[lucy4u]

sofciaa a który masz dzień cyklu? Kiedy by mozna testować? najgorsze właśnie te dni- po jajeczkowaniu a przed okresem - morze niepewności
ja je zaczne za jakis tydzień, aaaaaaa

[sofciaa]

lucy4u więc to będzie tak - 8 dnia było przytulanko 12 dnia kłucie comiesięczne, więc przypuszczalnie jak to zawsze odczuwam - owulacja. Oczywiście z góry założyłam, że to niemożliwe (tzn. możliwe, ale przypadki po mnie nie chodzą ), żeby żołnierzyki przetrwały do 4 dnia (ale kto to wie...). Co dziwne (czyt. wcześniej nigdy nie występujące) - od 17/18 dnia cyklu (wtorku lub środy) zaczęłam mieć bóle w podbrzuszu przypominające trochę bóle menstruacyjne, ale lżejsze. Wczoraj był 20 dzień cyklu - i w sumie z własnej ciekawości zmierzyłam temperaturę (nie opierałabym się na niej, bo nie monitoruję swojego cyklu w taki sposób). Termometr wskazał 37,3 st. Okresu spodziewam się w niedzielę - 29 dnia cyklu, czyli za jakieś 8 dni, więc jeżeli w niedziele nie będzie @ - zaczynam testowanie Chociaż serio to by było zaskoczenie i nie nastawiam się ani trochę - lepiej się miło zdziwić Ale te dziwne odczucie w podbrzuszu spokoju mi nie daje. Chociaż też mam założenie takie, że może ten właśnie ból to owulacja, która tym razem wyskoczyła później - co by oznaczało 0 szans... Mamy więc dwa warianty Który okaże się trafny - zobaczymy za 8 dni

[lucy4u]

ujooo, to czeka cię faktycznie jeszcze parę dni w niepewności.
Ale by było fajnie- jakby sie udało.
Może te bóle i podwyzszona tempka to faktycznie jakiś zwiastun, że cosik tam się zaczyna kształtować- bo żołnierzyki akurat natrafiły na jajeczko.
Jeeeejuuuuuuu- ale jestem ciekawa- zyczę ci tego z całych sił

[sofciaa]

Dziękuję lucy4u Też życzę Ci jak najszybszego owocnego zafasolkowania No taka niepewność najgorsza, ale pracuję nad swoją elastycznością i staram się skupiać na wielu innych rzeczach, bo od myślenia idzie zwariować
Mój teraz nie przyjechał na weekend dłuży mi się czas wrrr...
Może za tydzień będzie - to razem będziemy testować. A jeśli będzie @, to nie ma bata 1 października ma być na weekend i heja dalej próbujemy! ;-)

[kruczaa]

Napisane przez lucy4u

gratuluję kruczaa
wspaniałe wieści!!
:

Dzięki Lucy, oj wspaniałe Bardzo się z mężem cieszymy że się udało ale chyba jeszcze tak do końca do nas to nie dociera

Napisane przez JanuszAgnieszka

co ja tu czytam?
Kruczaa gratuluje!
u mnie tez brak @ (52 dc), ale i na ciaze sie nie zapowiada.

Dzięki Aga. Wiesz z Tobą to tak dziwnie jest, ja na twoim miejscu poszłabym najpierw do gina . Niech sprawdzi co i jak. Trzymam kciuki żeby było wszystko w porządku

Napisane przez gloria81

kruczaa gratuluję!!! Ale jesteś szczęśliwa co?
Ja dzisiaj zrobiłam test i niestety zabrakło mi tej jednej małej kreseczki do szczęścia...Zaopatrzyłam się w kwas foliowy i mam obiecane częstsze starania.Powodzenia dziewczyny

Dzięki gloria. Trzymam kciuki za Twoje testowanie, oby 2 kreseczki pojawiły się jak najszybciej

Napisane przez kasiuleks

kruczaa gratulacje widzisz a jednak sie udalo

oj Udało się do czterech razy sztuka, tak mówią moje 2 koleżanki dla których także 4 cykl okazał się dopiero owocny. Dobrze że już się udało bo ja jestem straszna panikara i już miałam myśli że może ja albo mąż jesteśmy chorzy i nie będzie dzidzi, ale ze mnie wariatka...

Napisane przez sofciaa

kruczaa takie pytanko mam, odczuwałaś jakieś bóle implantacyjne? Jeśli tak, mogłabyś je opisać? Ja już nie wiem czy to sprawki mojej psychiki, czy może jednak coś się dzieje

Sofcia ja miałam ból implantacyjny, nie pisałam tutaj chyba o nim (w klubie się radziłam dziewczyn), 1 września w nocy mnie dopadło czyli 6 - 7 dni po owulacji. Ale ja miałam taki straszny ból, jakby skurcz macicy wzięłam nospe ale i tak mnie trzymało z pół godz, to było w nocy i w końcu usnęłam. Nie mogłam się ruszyć ani dotknąć brzucha leżałam na lewym boku i ryczałam z bólu, ale nie sugeruj się mną bo to takie trochę nie normalne było. Zazwyczaj to jest chyba delikatny ból i nie każda kobieta go wyczuwa. Mnie koleżanka uspokoiła że też taki miała, może po prostu dzidzia bardzo chciała się zagnieździć

Wczoraj robiłam bete z krwi wynik 464,9

[sofciaa]

Hmmm nie no ja te bóle miałam takie lekkie, wczoraj takie jakby "ciągnące". Nie ma co spekulować, muszę poczekać tydzień jeszcze. Dzisiaj mierzyłam temperaturę (22 dzień cyklu) i jest 37,2. Dziwi mnie, że jeszcze nie bolą mnie piersi. Zawsze na 7-8 dni przed okresem odczuwałam już ból i tkliwość. Jak jutro lub pojutrze zaczną boleć, to już nie mam co się łudzić. Miłej niedzieli życzę wszystkim

[kasiuleks]

Sofciaa ja mam dokladnie tak samo, ze jakis tydzien wczesniej zaczynaja bolec mnie piersi. No i niestety tym razem tez tak jest wlasnie zaczely wiec pewnie znowu sie nie udalo... no nic musimy czekac... ale nie nastawiam sie

[sofciaa]

A no właśnie, jak to jest z tym bólem piersi? Jeżeli się zafasolkuje, to chyba powinien później wystąpić? Bo to dziwne takie - przed okresem bolą, bo spada poziom progestagenu (tak gdzieś się chyba doczytałam), a gdy ciąża jest - to poziom tego hormonu nie spada... a mimo to przecież objawem ciąży są tkliwe i nabrzmiałe piersi jak to się ma czasowo? Kiedy jest ten ból, który zwiastuje fasolinkę?

[katarzynka00]

Napisane przez kruczaa

Sofcia ja miałam ból implantacyjny, nie pisałam tutaj chyba o nim (w klubie się radziłam dziewczyn), 1 września w nocy mnie dopadło czyli 6 - 7 dni po owulacji. Ale ja miałam taki straszny ból, jakby skurcz macicy wzięłam nospe ale i tak mnie trzymało z pół godz, to było w nocy i w końcu usnęłam. Nie mogłam się ruszyć ani dotknąć brzucha leżałam na lewym boku i ryczałam z bólu, ale nie sugeruj się mną bo to takie trochę nie normalne było. Zazwyczaj to jest chyba delikatny ból i nie każda kobieta go wyczuwa. Mnie koleżanka uspokoiła że też taki miała, może po prostu dzidzia bardzo chciała się zagnieździć

Wczoraj robiłam bete z krwi wynik 464,9

krucza ja w pierwszej ciązy miałam tak jak opisujesz.Potworny ból,Pamiętam jak dziś jak siedziałam jak sparaliżowana w pracy, nie mogłam się na niczym skupić i ważyłam się czy zapytać szefa czy zwolni mnie do domu, ale zrezygnowałam bo i nie dałabym rady dojechać autem.
Trzymało mnie tak dość długo i na drugi dzień powtórka, ale już w lżejszym wydaniu.

Co do owulki w tym cyklu nie czułam jej, tylko zaobserwowałam odpowiedni śluz, ale nie wiem dlaczego był on 7dni wcześniej niż wskazywał wykres
I teraz tak podpasowując się pod ciebie 27.o8 śluz>sexik a 2.09 czyli podobnie jak u ciebie po7dniach pisałam wam że źle się czułam... idzie oszaleć...
Równie dobrze mogło się gnieździć i nie zagnieździć.
Normalnie czuję się jakbym z fusów wróżyła

Napisane przez sofciaa

A no właśnie, jak to jest z tym bólem piersi? Jeżeli się zafasolkuje, to chyba powinien później wystąpić? Bo to dziwne takie - przed okresem bolą, bo spada poziom progestagenu (tak gdzieś się chyba doczytałam), a gdy ciąża jest - to poziom tego hormonu nie spada... a mimo to przecież objawem ciąży są tkliwe i nabrzmiałe piersi jak to się ma czasowo? Kiedy jest ten ból, który zwiastuje fasolinkę?

mnie przez całą ciążę nie bolały piersi, ani nie były wrażliwsze, ani nic nie urosły, a szkoda bo mam wręcz mikre

[kruczaa]

Napisane przez katarzynka00

krucza ja w pierwszej ciązy miałam tak jak opisujesz.Potworny ból,Pamiętam jak dziś jak siedziałam jak sparaliżowana w pracy, nie mogłam się na niczym skupić i ważyłam się czy zapytać szefa czy zwolni mnie do domu, ale zrezygnowałam bo i nie dałabym rady dojechać autem.
Trzymało mnie tak dość długo i na drugi dzień powtórka, ale już w lżejszym wydaniu.

Co do owulki w tym cyklu nie czułam jej, tylko zaobserwowałam odpowiedni śluz, ale nie wiem dlaczego był on 7dni wcześniej niż wskazywał wykres
I teraz tak podpasowując się pod ciebie 27.o8 śluz>sexik a 2.09 czyli podobnie jak u ciebie po7dniach pisałam wam że źle się czułam... idzie oszaleć...
Równie dobrze mogło się gnieździć i nie zagnieździć.
Normalnie czuję się jakbym z fusów wróżyła

mnie przez całą ciążę nie bolały piersi, ani nie były wrażliwsze, ani nic nie urosły, a szkoda bo mam wręcz mikre

Oj to doszukiwanie się objawów dzidzi jest frustrujące, niby wiemy że to za bardzo nie ma sensu i najlepiej wrzucić na luz i czekać cierpliwie a się nie da. Widzisz ja teraz jak tak patrze jak się czułam po 1.09 (czyli od tego bólu) to zauważam że dzidzi trochę tych oznak mi dawało, miałam lekkie mdłości, brak apetytu i nie chęć do słodyczy (to mam cały czas, a uwielbiam słodycze) i ból piersi, ale nie bardzo. Mnie piersi z reguły nie bolały przed @ nawet w czasie @ też nie bardzo. I najważniejsze ból brzucha jak na @ i kucie jajników od 1.09.
Katarzynka a jeśli chodzi o śluz, to przecież on się pojawia wcześniej przed owulacją. Ja miałam od 9dc a owulke miałam 14-15dc. A ty tylko 1 dzień?? Zresztą natury się nie zrozumie, i nie każda kobieta ma tak samo

Napisane przez sofciaa

A no właśnie, jak to jest z tym bólem piersi? Jeżeli się zafasolkuje, to chyba powinien później wystąpić? Bo to dziwne takie - przed okresem bolą, bo spada poziom progestagenu (tak gdzieś się chyba doczytałam), a gdy ciąża jest - to poziom tego hormonu nie spada... a mimo to przecież objawem ciąży są tkliwe i nabrzmiałe piersi jak to się ma czasowo? Kiedy jest ten ból, który zwiastuje fasolinkę?

Jeśli chodzi o ból piersi to faktycznie powoduje go spadek progesteronu. Ale jeśli mimo braku ciąży (bo w ciązy ból piersi powoduje też ten hormon hcg) na tak długo przed @ bolą piersi to może wskazywać na niedobór progesteronu i wtedy może być problem z zagnieżdżeniem dzidzi i gin w takiej sytuacji przepisuje luteine, czyli progesteron w tabletce który bierze się od owulacji.

[lucy4u]

Napisane przez JanuszAgnieszka

zrobilam dzis znowu test sikany (to juz 4) i znow negatywny, postanowilam zapisac sie do lekarza, jesliby sie udalo to w poniedzialek pojde i jesli nie jestem w ciazy to przynajmniej da mi tabletki na wywolanie @, a jesli to ciaza to i bez bety sie obedzie. Troszke sie martwie

JanuszAgnieszka- a cio u ciebie????

[Farahh]

Hello!

Która dziś testuje?????

[katarzynka00]

Napisane przez kruczaa

Katarzynka a jeśli chodzi o śluz, to przecież on się pojawia wcześniej przed owulacją. Ja miałam od 9dc a owulke miałam 14-15dc. A ty tylko 1 dzień?? Zresztą natury się nie zrozumie, i nie każda kobieta ma tak samo

Jeśli chodzi o ból piersi to faktycznie powoduje go spadek progesteronu. Ale jeśli mimo braku ciąży (bo w ciązy ból piersi powoduje też ten hormon hcg) na tak długo przed @ bolą piersi to może wskazywać na niedobór progesteronu i wtedy może być problem z zagnieżdżeniem dzidzi i gin w takiej sytuacji przepisuje luteine, czyli progesteron w tabletce który bierze się od owulacji.

ja nigdy "nie badałam" swojej płodności/cyklu i nie wiem kiedy i ile czasu mam odpowiedni śluz i w jakich dniach się go spodziewać.
Długo brałam tabletki.
Przed 1 ciążą odstawiłam na rok przed zajściem.Przed ciążą objawów cyklu też nie obserwowałam bo miesiąc po ślubie zaszłam
A teraz przy was się dokształcam
I czym bardziej się w to zagłębiam to twierdze że ludzie którzy stosują kalendarzyk małżeński są najbardziej nieodpowiedzialnymi ludźmi

Z taką teorią to się jeszcze nie spotkałam...

[lemoorka]

Napisane przez kruczaa

Jeśli chodzi o ból piersi to faktycznie powoduje go spadek progesteronu. Ale jeśli mimo braku ciąży (bo w ciązy ból piersi powoduje też ten hormon hcg) na tak długo przed @ bolą piersi to może wskazywać na niedobór progesteronu i wtedy może być problem z zagnieżdżeniem dzidzi i gin w takiej sytuacji przepisuje luteine, czyli progesteron w tabletce który bierze się od owulacji.

Nie prawda.

Progesteron spada ale lekko 4 dni przed miesiączką, dlatego w celu uregulowania okresu bierze się go do 25 dnia cyklu.

A progesteron rośnie po owulacji.
Progesteron P4 3 dzień mniej niż 1.5 ng/ml
Progesteron P47 dni po owuwięcej niż 15 ng/ml

Nie mówiac o tym,że w ciązy też rosnie.

Tydzień ciąży

Poziom

po owulacji

1 - 28 ng/ml

do 12

9 - 47 ng/ml

12-28

17 - 146 ng/ml

powyżej 28

55 - 200 ng/ml

A za ból piersi odpowiedzialna jest prolaktyna:

BÓL PIERSI

U wielu kobiet przed miesiączką piersi stają się obrzęknięte, ciężkie i bolesne. Spowodowane jest to wrażliwością sutków na zmiany hormonalne. Ulgę w dolegliwościach może przynieść zakładanie miękkiego biustonosza na noc, unikanie przed miesiączką intensywnych ćwiczeń fizycznych oraz odstawienie leków hormonalnych (doustnych środków antykoncepcyjnych lub hormonalnej terapii zastępczej). Spotyka się opinie, że kofeina nasila ból piersi, warto więc unikać kawy i coca-coli.

Bardzo nasilony ból piersi można leczyć hormonalnie, obniżając stężenie prolaktyny (hormonu stymulującego wzrost tkanki gruczołowej piersi). Jednak terapia ta wiąże się z nieprzyjemnymi skutkami ubocznymi (nudności, bóle i zawroty głowy). Istnieją doniesienia, że wcieranie w piersi żelu z ibuprofenem (niesterydowy lek przeciwzapalny) prowadzi do znacznego zmniejszenia dolegliwości.

[kruczaa]

Napisane przez lemoorka

Nie prawda.

Progesteron spada ale lekko 4 dni przed miesiączką, dlatego w celu uregulowania okresu bierze się go do 25 dnia cyklu.

A progesteron rośnie po owulacji.
Progesteron P4 3 dzień mniej niż 1.5 ng/ml
Progesteron P47 dni po owuwięcej niż 15 ng/ml

Nie mówiac o tym,że w ciązy też rosnie.

Tydzień ciąży

Poziom

po owulacji

1 - 28 ng/ml

do 12

9 - 47 ng/ml

12-28

17 - 146 ng/ml

powyżej 28

55 - 200 ng/ml

A za ból piersi odpowiedzialna jest prolaktyna:

BÓL PIERSI

U wielu kobiet przed miesiączką piersi stają się obrzęknięte, ciężkie i bolesne. Spowodowane jest to wrażliwością sutków na zmiany hormonalne. Ulgę w dolegliwościach może przynieść zakładanie miękkiego biustonosza na noc, unikanie przed miesiączką intensywnych ćwiczeń fizycznych oraz odstawienie leków hormonalnych (doustnych środków antykoncepcyjnych lub hormonalnej terapii zastępczej). Spotyka się opinie, że kofeina nasila ból piersi, warto więc unikać kawy i coca-coli.

Bardzo nasilony ból piersi można leczyć hormonalnie, obniżając stężenie prolaktyny (hormonu stymulującego wzrost tkanki gruczołowej piersi). Jednak terapia ta wiąże się z nieprzyjemnymi skutkami ubocznymi (nudności, bóle i zawroty głowy). Istnieją doniesienia, że wcieranie w piersi żelu z ibuprofenem (niesterydowy lek przeciwzapalny) prowadzi do znacznego zmniejszenia dolegliwości.

Masz racje Lemoorka, prolaktyna jest odpowiedzialna za te wszystkie zmiany w piersiach, ból i laktacje też. Ale Podwyższona prolaktyna może byc odpowiedzialna za brak owulacji, a jak nie dochodzi do owulacji, to i progesteron będzie niski. I koło sie zamyka, więc jak ktoś ma takie problemy z piersiami na 10 dni przed @ i niską temp (a więc niski poziom progesteronu) to może mieć problem z prolaktyną. Lekarz wyrównuje poziom hormonów i po kłopocie

[sofciaa]

Wszystko już rozumiem Mimo to, co raz bardziej jestem poirytowana zachowaniem mojego ciała 6 dni przed spodziewanym okresem a tu zero bólu piersi... Śmiać mi się chce, bo z niedowierzania łapie się kilka razy dziennie za nie i sprawdzam czy bolą hehe szczególnie, że od kiedy pamiętam, to w tym czasie już mi dokuczały Dzisiejsza temperatura 36,9. Zgadzam się z Kruczą - doszukiwanie się objawów dzidzi jest naprawdę frustrujące Ale mimo, że walczę ze sobą - nie umiem spasować hehe

[lemoorka]

Napisane przez kruczaa

Masz racje Lemoorka, prolaktyna jest odpowiedzialna za te wszystkie zmiany w piersiach, ból i laktacje też. Ale Podwyższona prolaktyna może byc odpowiedzialna za brak owulacji, a jak nie dochodzi do owulacji, to i progesteron będzie niski. I koło sie zamyka, więc jak ktoś ma takie problemy z piersiami na 10 dni przed @ i niską temp (a więc niski poziom progesteronu) to może mieć problem z prolaktyną. Lekarz wyrównuje poziom hormonów i po kłopocie

Mnie cycki zawsze bolały, zresztą tak jest teraz, mam wrażenie,że mi eksplodują
U mnie prolaktyna jest w normie, za to progesteron za niski, zaraz idę odebrać wyniki czy jest już w normie.
Z tym bólem to podobnież niektóre kobiety zaraz po owocnej owulajci czuły ból piersi

Napisane przez sofciaa

Wszystko już rozumiem Mimo to, co raz bardziej jestem poirytowana zachowaniem mojego ciała 6 dni przed spodziewanym okresem a tu zero bólu piersi... Śmiać mi się chce, bo z niedowierzania łapie się kilka razy dziennie za nie i sprawdzam czy bolą hehe szczególnie, że od kiedy pamiętam, to w tym czasie już mi dokuczały Dzisiejsza temperatura 36,9. Zgadzam się z Kruczą - doszukiwanie się objawów dzidzi jest naprawdę frustrujące Ale mimo, że walczę ze sobą - nie umiem spasować hehe

Zboczuszku piersiątka macasz A kiedy mialaś owulacje?

[sofciaa]

Hehehe ależ to tylko kontrolne macanko Z moich obserwacji wynika, że owulacja wystąpiła 12 dnia cyklu, czyli 2 września Niech już minie te 6 dni, bo chcę wiedzieć już a nie świrować!

[kasiuleks]

No to juz co nie co wiem jesli chodzi o bol piersi ja mialam podwyzszona prolaktyle wlasnie ale dostalam tabletki na obnizenie. Piersi nadal mnie bola ehh...

Sofcia czyli jestesmy w tym samym okresie ja mam teraz 24dc wiec tez czekam...

JanuszAgnieszka a jak u Ciebie? Bylas u lekarza ?

[Rocusiowa]

oj jakie tu profesjonalne wypowiedzi padają a ja i tak nie rozumiem nic ale to nie szkodzi bo jakoś nie chcę się w to zagłębiać
siedze w domu zakatarzona...