mamusie listopad/grudzień 2011 cz.3

[witaminkaccc]

Napisane przez elf27

Dziewczyny czy rodzice pomagają Wam finansowo chociaż macie swoją rodzinę? mam dzisiaj mega doła po spotkaniu z moimi. Od 8 lat utrzymuję się sama, moje rodzeństwo prawie w moim wieku traktowane jest zupełnie inaczej niż ja (korzystniej) i myslałam, że jak teraz pojawi się 1 wnuk to choć zapytają z czystego zainteresowania czy nie potrzebujemy wsparcia (nie mówię o kokosach tylko nawet kocyku czy jakimś ciuszku dla małego), ale NIE.

Oj przejdzie mi...

współczuje... moi rodzice mi nie pomagali odkąd poszłam na swoje... natomiast teraz, z racji że tżet nie stanął na wysokości zadania, pomagają jak moga... tata dał nam kase na uzywany wózek, mama wzieła troche ciuszków od znajomej i sama kupuje cos dla małej.... wiem, że ciotka ze stanów też powiedziała że jakąś kase nam da... więc przyznam, że jak na 1wszą wnuczke w rodzinie nie moge narzekać...


dodam, że teściowie nie poczuwają sie do obowiązku bo jak stwierdzili- po zeszłorocznym weselu tżta brata nie mają kasy... no i oni mają właśnie narodzonego wnuka ( bratowa tżta urodziła 2 tyg temu...)

[kkkasikkk]

Napisane przez Bahamadia_25

Myszeczko
Mamy taki sam układ jeśli chodzi o teściów.
A jeśli chodzi o moich rodziców, to jak widzą, co potrzeba kupują, ale też mam młodszego brata, który się uczy, do tego kasa leci na jego hobby, czyli na piłkę nożną.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Kasik

Co do opryszczki, wyszła mi raz od momentu jak jestem w ciąży.
Stosowałam punktowo hascovir.
Lekarz też nie widział przeciw skazań

Ale ja mam opryszczkę narządów rodnych ... niestety tą co atakuje szyjkę macicy
Ja biorę lek antywirusowy który podaje się przy ospie lub półpaśćcu, bo to ta sama grupa, ale widać z lekami antywirusowymi to tak jak z antybiotykami... trzeba znaleźć właściwy, no albo mój wirus się już na ten lek uodpornił

Lecę podlać kwiatki na tarasie i idę pod prysznic zbierać się do lekarza

[marli]

Napisane przez dygotka8

ja musze liczyć na siebie od ponad 10 lat-nie mam żalu,przyzwyczaiłam się.Tzn kasy nie dostaję,ale zawsze jakieś produkty typu jajka czy niektóre warzywa biorę.Pewnie gdyby rodzice mieli kasę to by pomagali,ale że nie mają to z "pustego to i Salomon nie naleje"....

Na wsparce spożywcze też zawsze możemy liczyć A moja mama robi najlepsze ogórki kiszone, pasztet i jeszcze klka innych pyszności Z kolei mama TZ to mistrzyn pizzy domowej i pączków . Najważniejsze że można liczyć na wsparcie duchowe - to chyba najważniejsze

Napisane przez Chawa

dygotka to przynajmniej masz jakieś urozmaicenie.
W sumie fakt - jak nie mają to nie ma co liczyć i wyciągać dłoni. U mnie jest tak, ze mają ale tylko dla jednego dziecka, reszta się nie liczy. Ja muszę na siebie liczyć od 16 roku życia - rodzice zapewnili tylko dach nad głową i jedzenie, reszta ich nie obchodziła. A brata do dziś sponsorują.

Oj to nieładnie tak wyróżniać tylko jedno dziecko. Ale z tego co pisałaś dalej, to na dobre Ci wyszło

Napisane przez tuszka

Witajcie,

Jestem w 24 tc. Termin porodu mam na 29.11.2011.

Witamy, witamy

[Bahamadia_25]

Napisane przez Myszeczka86

To jedziemy na jednym wózku


Jestem ciekawa która z Was Mnie pobije rodzeństwem
No to pisac kto ile ma rodzeństwa
Ciekawe czy ktos Mnie pobije hihiii

Jesteś za pewna, więc już się boję
Ale napiszę, mam 2ch braci (27 i 15 lat)

[Myszeczka86]

Napisane przez Bahamadia_25

Jesteś za pewna, więc już się boję
Ale napiszę, mam 2ch braci (27 i 15 lat)

Tak jestem pewna , ale nie ma sie czego bac bo to nie jest nie wiadomo ilu hihii

[Bahamadia_25]

Napisane przez kkkasikkk

Ale ja mam opryszczkę narządów rodnych ... niestety tą co atakuje szyjkę macicy
Ja biorę lek antywirusowy który podaje się przy ospie lub półpaśćcu, bo to ta sama grupa, ale widać z lekami antywirusowymi to tak jak z antybiotykami... trzeba znaleźć właściwy, no albo mój wirus się już na ten lek uodpornił

Lecę podlać kwiatki na tarasie i idę pod prysznic zbierać się do lekarza

Matko święta mi coś takiego też wyskoczyło
Tzn nie wiem czy to samo co tobie, u mnie wygląda to jak kurzajka/opryszczka właśnie, i się powiększyło.
Mam tego 2 szt po jednej stronie. I niepokoję się, bo coś wyczuwam w innym miejscu...
A czy Tobie się to powiększa lub rozrasta
Miałam powiedzieć lekarzowi miesiąc temu na wizycie, ale się wstydziłam, teraz koniecznie muszę mu to pokazać

[Chawa]

Napisane przez Myszeczka86

Nam wózek kupili teście to była ich pierwsza wnuczka .

To milusio.

Napisane przez Myszeczka86

Strasznie nie lubię tego wyróznienia, raz sie pokłuciłam z teściami o to że wnuczki wyróżniaja, ale to i tak ich sprawa.

Ja też nie, ale niektórych ludzi nie da sie zmienić. Ja moim rodzicą też powiedziałam co o tym myślę i co w związku z tym czuję - ale myśliż że się przeleli... - spłynęło po nich jak po kaczce, ale ja przynajmniej wyrzuciłam to z siebie.

Napisane przez Myszeczka86

Jestem ciekawa która z Was Mnie pobije rodzeństwem
No to pisac kto ile ma rodzeństwa
Ciekawe czy ktos Mnie pobije hihiii

Wnioskuję że Cię na pweno nie pobiję, bo mam tylko siostrę i brata czyli 2

elf27 ja wcale tak nie myślę, skoro Twoi rodzice pomagaja Twojamu rodzeństwu to też powinni Tobie. Jednak na rodziców wolę i ich podejście nie ma się wpływu.

[elf27]

Napisane przez Bahamadia_25

Matko święta mi coś takiego też wyskoczyło
Tzn nie wiem czy to samo co tobie, u mnie wygląda to jak kurzajka/opryszczka właśnie, i się powiększyło.
Mam tego 2 szt po jednej stronie. I niepokoję się, bo coś wyczuwam w innym miejscu...
A czy Tobie się to powiększa lub rozrasta
Miałam powiedzieć lekarzowi miesiąc temu na wizycie, ale się wstydziłam, teraz koniecznie muszę mu to pokazać

Może się mylę, ale kurzajka mi się kojarzy z kłykcinami kończystymi a nie opryszczką.<byłam jako maturzystka na olimpiadzie z chorób wenerycznych >

CHAWA ja nie mogę powiedzieć niczego rodzicom, bo mój tato jest zdominowany przez mamę, która przy każdej rozmowie prosi bratową - powiedziała, ze to jej ukochana córka i nie ma przed nią tajemnic.

[Bahamadia_25]

Napisane przez Myszeczka86

Tak jestem pewna , ale nie ma sie czego bac bo to nie jest nie wiadomo ilu hihii

No to pisz szybciutko ilu ich masz noooo

[misiula_88]

hej brzuchatki

dzisiaj pracowity dzień, wreszcie zajęłam się porządkami w domu, bo siostra się wczoraj wyprowadziła, zostawiła wolny pokój, więc pomału urządzam sypialnię i kącik dla maleństwa a przy okazji porządkuję wszystkie szafy, szafeczki, półeczki i wyrzucam masę niepotrzebnych klamotów, które się przez lata nazbierały...

Myszeczko aż ciekawa jestem, ile masz tego rodzeństwa Ja mam 2 siostry. Moi rodzice pomagają jak mogą, czasem jakiegoś niedużego pieniążka podrzucą, zawsze jak jesteśmy u nich to wracamy z wałówką jedzenia, a teraz to już w ogóle oszaleli na punkcie pierwszego wnusia i stale przywożę od nich siaty ciuszków Mnie jest jakoś głupio od nich brać, skoro sami zarabiamy i rządzimy się na tyle, na ile nas stać. Ale mam wrażenie, że chcą mi wynagrodzić czas studiów, kiedy było im ciężko finansowo, bo niedużo zarabiali, a ja w innym mieście, więc musiałam godzić studia dzienne z pracą. Teściowie też starają się pomóc jak mogą, tylko oni mniej wiedzą o naszych problemach, bo się nie chwalimy, jak jest źle

kasik, ale uparta ta Twoja opryszczka...

[Bahamadia_25]

Napisane przez elf27

Może się mylę, ale kurzajka mi się kojarzy z kłykcinami kończystymi a nie opryszczką.<byłam jako maturzystka na olimpiadzie z chorób wenerycznych >

CHAWA ja nie mogę powiedzieć niczego rodzicom, bo mój tato jest zdominowany przez mamę, która przy każdej rozmowie prosi bratową - powiedziała, ze to jej ukochana córka i nie ma przed nią tajemnic.

Mi to tak wygląda, mogę się mylić, nie jestem olimpijką
Po prostu coś mi wylazło, zejść nie chce, jest koloru skóry i się powiększyło.
Co tj dokładnie będę wiedzieć po wizycie

[witaminkaccc]

Napisane przez Chawa

dygotka to przynajmniej masz jakieś urozmaicenie.
W sumie fakt - jak nie mają to nie ma co liczyć i wyciągać dłoni. U mnie jest tak, ze mają ale tylko dla jednego dziecka, reszta się nie liczy. Ja muszę na siebie liczyć od 16 roku życia - rodzice zapewnili tylko dach nad głową i jedzenie, reszta ich nie obchodziła. A brata do dziś sponsorują.

chawa doskonale Cie rozumiem... moi rodzice nigdy mi nie pomagali, bo twierdzili, że skoro jestem samodzielna to musze sobie sama radzic, bo jak ich zabraknie to nikt mi nie pomoze.... za to moj brat miał zawsze "fory"...skacza kolo niego, daja kase... ma 24 lata, nie pracuje i mieszka na garnuszku mamy.... i moja mama nie umie mu pow. zeby wzial sie do pracy i przestal byc 10latkiem....

[gosiaczekkk85]

Ja się licytować nie będę, jestem jedynaczką
Chawa współczuję podejścia rodziców, wiem że ciężko Ci na sercu, finansowo to sobie poradzisz pewnie i będziesz dumna, że sami zarobiliście, ale w głębi pewnie jakaś uraza do rodziców i brata pozostanie.

Nam pomagają moi rodzice, dokładamy się symbolicznie do czynszu, jedzenie kupuje mama, dzięki temu możemy odkładać na budowę. A teście czasem jakieś jajka czy warzywa dają, mają w sumie 4 dzieci. Wiem, że żadnego wózka, łóżeczka czy większej rzeczy dla Małego nie dostaniemy i nie chcę, sama kupię

[Chawa]

[QUOTE=marli;28653568]Oj to nieładnie tak wyróżniać tylko jedno dziecko. Ale z tego co pisałaś dalej, to na dobre Ci wyszło /QUOTE]

Ano na dobre Poza tym ja na każdą sytuację staram sie patrzyć z perspektywy plusów, i staram sie wszystko odbierać pozytywnie. W innym razie to by sie żyć odechciało ,a tak to życie jest naprawdę piękne.

Napisane przez Bahamadia_25

Miałam powiedzieć lekarzowi miesiąc temu na wizycie, ale się wstydziłam, teraz koniecznie muszę mu to pokazać

Nie ma sie czego wstydzić - lekarz w końcu jest od tego. Ja wolę od razu walić z grubej rury niż później sie martwić. W końcu on po to jest by rozwiać wszelkie obawy.

[witaminkaccc]

Napisane przez tuszka

Witajcie,

Jestem w 24 tc. Termin porodu mam na 29.11.2011.

witaj

powiesz cos wiecej o sobie ?

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez Bahamadia_25

Witaj
I gratuluję
Ja już 27 <lol>

noooooooooooooooooooo to za 7my miesiąc i III trymestr

[kkkasikkk]

Napisane przez Bahamadia_25

Matko święta mi coś takiego też wyskoczyło
Tzn nie wiem czy to samo co tobie, u mnie wygląda to jak kurzajka/opryszczka właśnie, i się powiększyło.
Mam tego 2 szt po jednej stronie. I niepokoję się, bo coś wyczuwam w innym miejscu...
A czy Tobie się to powiększa lub rozrasta
Miałam powiedzieć lekarzowi miesiąc temu na wizycie, ale się wstydziłam, teraz koniecznie muszę mu to pokazać

Kochana to raczej nie opryszczka, tzn jestem pewna po twoim opisie w 100%. Opryszczka charakterystycznie rwie, do tego ogólnie osłabienie organizmu jak przy ospie. Opryszczka to pryszczyki z płynem surowiczym, które po 2-3 dniach pekają i robi się rana, owrzodzenie i to się może powiększać. Wtedy boli niemiłosiernie i ogólnie rwie tam na dole nawet jak się stoi bez majtek
Jakbyś miała opryszczkę miesiąc to nie wiem co to byłaby za odmiana, bo nie leczona trwa około 2 tygodni maksymalnie od momentu pojawienia się pęcherzyków.

Pisałyście wcześniej o mężach, ja juz przywykłam, że mąż duuużo pracuje. Właśnie dzownił, że do lekarza mam jechać sama .... bo mają jakieś problemy jakościowe i LG cofnęło im całą dzisiejszą produkcję, a on niestety jest dyrektorem fabryki w Strzelcach Opolskich i nie co, że do pracy ma 140 km w jedną stronę, to tryb pracy z koreańczykami jak dla mnie jest nie dowytrzymania. Wstaje o 6 a wraca 21, a czasem to nawet 23-24, jak ja już śpię

Dobra lecę do lekarza, bo muszę wypłacić jeszcze pieniażki, niestety mąż zabrał wszytsko ze sobą

[elf27]

Bahamadia musisz koniecznie pokazać to lekarzowi, w ciąży spada odporność i różne świństwa się łapie w rejonach Bożeny.

Chawa super podejście

[witaminkaccc]

Napisane przez elf27

DZiewczyny ale Wy nie myślcie, że jak ich traktuję jak dojną krowę, bo tak nie jest. Studiująć 2 kierunki pracowałam na 2 etaty będąc po cięzkich szpitalnych przejściach. Przez wiele lat liczyłam na siebie i TŻ-ta. Moi rodzice mają kasę, rodzeństwo dostało dom i wsparcie finansowe na start (wszyscy jestesmy młodymi małżeństwami). My mamy kredyt i radzimy sobie sami. Ja pracowałam po kilkanaście godzin dziennie, ale straciłam 1 pracę, nie wiem co z 2 będzie. Dlatego myślałam, ze choć troszkę się zainteresują, ale tak nie jest. Tylko dlatego mi przykro. Nic więcej.

ehhh... współczuje elf... zawsze zastanawiało mnie jak to działa... bo u mnie przed ciążą też się nie przelewało, ale jak to rodzice mówili- w życiu masz to na co zapracowałeś... dziwi mnie mega teraz ich zmiana i chęć pomocy... jestem wystraszona tym zachowaniem, bo... nigdy tak nie było.... ciekawa jestem skad to się bierze...

a mojemu bratu pomagaja i go utrzymuja, bo to oczywiste, bo mlodszy, a tak na serio róznica miedzy nami 1,5 roku ale przywykłam już... ciesze sie ze teraz chociaz dla wnuczki są OK

[Chawa]

elf27 to Ci współczuję - bardzo nie fajna sytuacja. Jednak z własnego doświadczenia wiem, ze choćbyś powiedziała to i tak by to nic nie zmieniło - niestety

witaminkaccc niestety taki brak sprawiedliwości co do traktowania dzieci pojawia sie w wielu rodzinach - nie wiem czym to jest spowodowane. Ja chciałabym mieć dwójkę dzieciaczków i zależy mi aby obydwoje traktować jednakowo. Nie chciałabym popełnić błędów rodziców, a jest ich dość sporo - to będzie mnie naprawdę dużo wysiłku kosztowało, ale im większą bedę mieć wiedzę tym będzie mi łatwiej

Napisane przez gosiaczekkk85

Chawa współczuję podejścia rodziców, wiem że ciężko Ci na sercu, finansowo to sobie poradzisz pewnie i będziesz dumna, że sami zarobiliście, ale w głębi pewnie jakaś uraza do rodziców i brata pozostanie.

Ja już jestem dumna, ze byłam w stanie osiągnąć to co osiągnęłam bez wsparcia rodziców. Uraz niestety pozostaje i dziwnym trafem do brata czuję największy, choć wiem że za jego wychowanie i co za tym idzie postępowanie są odpowiedzialni rodzice.

[witaminkaccc]

Napisane przez Chawa

elf27 to Ci współczuję - bardzo nie fajna sytuacja. Jednak z własnego doświadczenia wiem, ze choćbyś powiedziała to i tak by to nic nie zmieniło - niestety

witaminkaccc niestety taki brak sprawiedliwości co do traktowania dzieci pojawia sie w wielu rodzinach - nie wiem czym to jest spowodowane. Ja chciałabym mieć dwójkę dzieciaczków i zależy mi aby obydwoje traktować jednakowo. Nie chciałabym popełnić błędów rodziców, a jest ich dość sporo - to będzie mnie naprawdę dużo wysiłku kosztowało, ale im większą bedę mieć wiedzę tym będzie mi łatwiej



Ja już jestem dumna, ze byłam w stanie osiągnąć to co osiągnęłam bez wsparcia rodziców. Uraz niestety pozostaje i dziwnym trafem do brata czuję największy, choć wiem że za jego wychowanie i co za tym idzie postępowanie są odpowiedzialni rodzice.

zgadzam się z Toba w 100000% ... ja wiele razy "wygarnęłam" rodzicom i rzeczywiście jedynie mi ulżyło na sercu, teraz już się nie przejmuje.... i też jestem dumna Z NAS ,kobitek które wyrosły na super ludzi jak to kiedyś powiedziałam TŻtowi - moze nie jestem idealna, może mam milion wad, ale jestem człowiekiem który sam się wychował i jestem dumna, że wyszłam na ludzi i jestem samodzielna i zawsze sobie poradze.... i tego sobie i Wam życze

[Chawa]

kkkasikkk to Ci współczuję i Twojemu mężowi też. Trzymam kciuki za wizytę.

Napisane przez elf27

Chawa super podejście

Dziękuję. Tego podejścia musiałam się nauczyć, ale warto było.

Napisane przez witaminkaccc

a mojemu bratu pomagaja i go utrzymuja, bo to oczywiste, bo mlodszy, a tak na serio róznica miedzy nami 1,5 roku ale przywykłam już... ciesze sie ze teraz chociaz dla wnuczki są OK

To u mnie sytuacja odwrotna - ja jestem najmłodsza, zaś mój brat najstarszy (różnica między nami to 3lata)

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Ja uciekam - zjem kolacyjkę i piecha by przewietrzyć (czytaj siebie)

[Myszeczka86]

Właśnie byłam na kolacji

Nas jest 8-oro

[witaminkaccc]

dziewczyny a wy też czujecie takie bąbelki w brzuszku czasem ???? co to jest ???


gdyby któraś z mam na konkurs chciała to znalazłam w sieci http://www.babyradio.pl/pages/posts/...aficzny308.php

[Bahamadia_25]

Napisane przez Myszeczka86

Właśnie byłam na kolacji

Nas jest 8-oro

Przynajmniej nie było w domu nudno

Chawa - no widzisz taka durna jestem, ale teraz coraz bardziej się niepokoję i muszę przełamać wstyd

Witaminka - a dziękuję, czas leci jak szalony

Kasik - ja nie mam żadnych pęcherzyków, ani ropieni. Nie można tego wycisnąć. Po prostu to jest, teraz momentami zaczyna swędzieć.

Koniecznie powiem o tym lekarzowi i tak zwlekałam. W końcu to lekarz no i płacę za wizytę nie po to aby się spotkać tylko żeby pomógł

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez witaminkaccc

dziewczyny a wy też czujecie takie bąbelki czasem ???? co to jest ???

czyli....

[witaminkaccc]

Napisane przez Bahamadia_25

czyli....

nie wiem jak to opisac.... takie uczucie jakby włożyc balonik pod wode i delikatn ie wypuszczac powietrze, to takie bąbelki czuc na skórze... a ja czuje takie w brzuszku, zawsze w tym samym miejscu.... dziwne właśnie takie

tzet się smieje ze mała bąki zbija :P

[Bahamadia_25]

Napisane przez witaminkaccc

nie wiem jak to opisac.... takie uczucie jakby włożyc balonik pod wode i delikatn ie wypuszczac powietrze, to takie bąbelki czuc na skórze... a ja czuje takie w brzuszku, zawsze w tym samym miejscu.... dziwne właśnie takie

tzet się smieje ze mała bąki zbija :P

Ja mam takie delikatne ruchy, jakby motylek mnie muskał.
Może mówimy o tym samym
Może właśnie to nie delikatne muskanie, tylko pierdzioch nam rośnie.

[witaminkaccc]

oto moje dzisiejsze zdobycze jak nie miałam pajaców, teraz mam już same

http://allegro.onet.pl/2x-pajacyk-dl...749600723.html

http://allegro.onet.pl/3x-pajacyki-d...749600702.html

http://allegro.onet.pl/3x-pajacyki-2...749600615.html

http://allegro.onet.pl/bawelniany-pa...749544243.html

http://allegro.onet.pl/bawelniany-pa...749544242.html

no i wygrałam wiaderko

http://allegro.onet.pl/oryginalne-wi...748949334.html


bahamadia_25 no może buahahahahahahahahahahaha ha

[Bahamadia_25]

Napisane przez witaminkaccc

oto moje dzisiejsze zdobycze jak nie miałam pajaców, teraz mam już same

http://allegro.onet.pl/2x-pajacyk-dl...749600723.html

http://allegro.onet.pl/3x-pajacyki-d...749600702.html

http://allegro.onet.pl/3x-pajacyki-2...749600615.html

http://allegro.onet.pl/bawelniany-pa...749544243.html

http://allegro.onet.pl/bawelniany-pa...749544242.html

no i wygrałam wiaderko

http://allegro.onet.pl/oryginalne-wi...748949334.html


bahamadia_25 no może buahahahahahahahahahahaha ha

świetne te ciuszki Ci się trafiły
a cena powalająca
A co do wiaderka coś dalej przekonana nie jestem, ale Ty na niego polowałaś, więc gratuluję

[witaminkaccc]

Napisane przez Bahamadia_25

świetne te ciuszki Ci się trafiły
a cena powalająca
A co do wiaderka coś dalej przekonana nie jestem, ale Ty na niego polowałaś, więc gratuluję

przyznam ze gdyby nie cena to pewnie ciuszki bym odpusciła... ale zapłacic za 11 pajaców 15 zł z przesyłką to się opłaca

no i ciuszki nie najbrzydsze... szału nie robia, ale zawsze przydać się mogą, np na czarną godzine

a wiaderko tak... polowałam i upolowałam .... obiecałam tztowi ze jak tego nie wygram to kupujemy wanienkę

dla kolejnych łowczyń okazji http://www.bonprix.pl/bp/PUZZLE/?wkz=5689

[basiula19]

Napisane przez Myszeczka86

Właśnie byłam na kolacji

Nas jest 8-oro

Myślałam, że cie pobije ale jednak nie nas jest 7 nigdy nie odczułam jakiegoś wyróżniania rodzice każdemu z nas pomagają jak tylko mogą....może nie finansowo bo sami nie mają za dużo a w sumie każde z nas ma już swoją rodzine ja jestem prawie najmłodsza mam siostre rok młodszą stanu wolnego hehe a najstarsza siostra jest odemnie 14 lat starsza i oczywiście między sobą możemy na pomoc liczyć........a u mojego męża jest ich 4 z czego 3 kochane a mój mężuś tylko do roboty jest ale ja mu mówie, że ja go tak bardzo kocham, że mamusia nie musiale o tym już wam jajczyłam kiedyś także sie nie będe powtarzała.....