Czas do przedszkola!

[Basia_K]

Witam!
No i u nas znowu 'wolne'...Po tygodniu chodzenia do przedszkola w niedzielę kaszel, w poniedziałek gorączka 39 stopni no i tym razem antybiotyk. Mam nadzieję, że może tym razem pomoże. Pomysłów mi już brakuje, jak mam synka zabawiać w domu, bo on pomimo, że chory to pełna aktywność i wymagania, żeby się z nim bawić....Prawde mówiąc zmęczona jestem trzecim 12 godzinnym dniem maratonu zabaw z trzylatkiem-samochodziarzem.
W związku z naszymi chorującymi pociechami mam dwa pytania:

-czy to pierwszy rok chodzenia do przedszkola jest taki 'zasmarkany', czy później też??

-jakie macie własne pomysły zabaw z dzieckiem w domu? bo mi sie powoli kończą pomysły...

[paula78]

Napisane przez Basia_K

-czy to pierwszy rok chodzenia do przedszkola jest taki 'zasmarkany', czy później też??

-jakie macie własne pomysły zabaw z dzieckiem w domu? bo mi sie powoli kończą pomysły...

pierwszy rok jest najgorszy chociaz kolejne tez nie sa lepsze ,niestety w skupiskach dzieci nie ma szans aby nie chorowac.dziecko przedszkolne moze chorowac nawet co miesiac i ma do tego prawo..
na pocieszenie powiem ze pierwszy rok uodparnia rodziców i w kolejnych juz nie panikuja z powodu jednego kichnięcia

na drugie pytanie nie odpowiem bo mam w domu dziewczynke ktora zawsze znajduje sobie sama zajecia -uswiadomilam sobie ze nigdy nie musialm dziecku wymyslac zajec

[manolita]

Jutro wracamy do przedszkola
Katar się rozluznił i mija kaszlu już ni ma

Mały się baaaardzo ucieszył na wieść o tym , ze koniec przymusowego siedzenia w domu.

Chętnie przytrzymałabym go do końca tyg. , ale jeśli mamy przyzwolenie lekarza, to niech idzie

Rozmawiałam z lekarką i chyba jedną z przyczyn takiego zapychania się nosa jest właśnie ogrzewanie. We wcześniejszych latach w sezonie grzewczym tez miewał zatkany nos. W domu powietrze nawilżamy, w przedszkolu szczerze mówiąc nie wiem, czy są jakieś nawilżacze , chociażby ceramiczne.

Jak myślicie, może to być przyczyną? Mądre z \Was głowy , więc coś wymyślicie


Basiu K , a ile lat ma pociecha i co już z nią robiłaś?

[AaniaA]

Napisane przez Basia_K

Prawde mówiąc zmęczona jestem trzecim 12 godzinnym dniem maratonu zabaw z trzylatkiem-samochodziarzem.

ja tez mam takiego prawie 4-latka, ktory na szczescie potrafi sie sam bawic, lecz nie zawsze. jednak jak wraca maz to od razu go synio "meczy". wlasnie teraz bawimy sie w kapitana i mamy tube-lornetke . synio tez uwielbia jedzic autkami i moglby to robic non stop. Basiu_K kredki, farby, ciastolinki, bajki na dvd, video, tance przy muzyce, no i to jezdzenie autkami, traktorkami, ksiazki, gotowanie razem, itd. moj synek na szczescie spi w dzien, wiec mam przerwe w tym jezdzeniu .

[Basia_K]

Mój Krzyś ma trzy latka, bawi się głównie samochodami, we wszelkie możliwe sposoby. Budujemy ulice z klocków, garaże, warsztaty. Ja jestem mechanikiem, naprawiam samochody, które Krzyś przywozi na lawecie. Po wizycie z tatą w prawdziwym warsztacie, gdzie zmieniali opony, obłędnie zmienia wszystkim swoim samochodzikom na zimowe. Widział, że tata wozi łopatę w samochodzie, wyciągnął swoją i wjeżdżał w "górę śniegową" zrobioną z koca, a potem łopatką "wykopywał" samochody. W zeszłym roku wycinałam mu "kierowców" z tektury do każdego samochodu i to też była frajda.
Czasem bawi się w coś innego, np ostatnio chodził do piwnicy po warzywa (klocki w szafie) z kluczykami i siatką, potem gotował zupkę, którą jadłam, potem mi robił kawę, potem zmywał...Ale cały czas muszę mu asystować. Plasteliną trochę się bawi, ale głównie robiąc jedna wielką kulę z tego co ja ulepię. Trochę bawimy się w chowanego, ale nie za bardzo bo strasznie się cieszy i biega, a nie chcę go forsować. Książeczki nudzą, bajki też, rysowanie się znudziło. Najgorzej, że w takich sytuacjach, jak jesteśmy sami cały dzień, to sprawdza "granice". A to mnie walnie, albo chce biegać z jedzeniem, albo 'mama karm', albo włazi tam gdzie nie wolno...wiem, że to wszystko to już z nudów, ale trudno pozwalać na wszystko, żeby za tydzień odkręcać i znów wprowadzać zasady.

[AaniaA]

oj Basiu_K rozumiem Ciebie . achhh, te dzieci!!!!

[Mariqa]

Napisane przez manolita

Jutro wracamy do przedszkola
Katar się rozluznił i mija kaszlu już ni ma

Mały się baaaardzo ucieszył na wieść o tym , ze koniec przymusowego siedzenia w domu.

Chętnie przytrzymałabym go do końca tyg. , ale jeśli mamy przyzwolenie lekarza, to niech idzie

Rozmawiałam z lekarką i chyba jedną z przyczyn takiego zapychania się nosa jest właśnie ogrzewanie. We wcześniejszych latach w sezonie grzewczym tez miewał zatkany nos. W domu powietrze nawilżamy, w przedszkolu szczerze mówiąc nie wiem, czy są jakieś nawilżacze , chociażby ceramiczne.

Jak myślicie, może to być przyczyną? Mądre z \Was głowy , więc coś wymyślicie

Manolita, ja robie tak: zresztą poradziła nam lekarz laryngolog
Kupuje w aptece sól lecznicza, bocheńską, albo inną np Iwonicką. Wrzucam do garnka z garść, mieszam aby się rozpusciła.
Stawiam u malucha w pokoju.
Biorę grzałkę, taką zwykłą, jak za dawnych lat wkłądam i pozwalam by ta solna woda sie po prostu gotowała. Dziecko wdycha jak w sanatorium.
Wszelkie olejki tybu Vick, czy olbas można sobie ponoć wsadzić

A teraz z innej, bardziej mrocznej beczki- mała wyszła z przedszkola, dojechaliśmy do domu - 38, 4 st gorączki :/ katar zaczyna kapać

[manolita]

Rany Jukek co z tymi dziećmi ????

Mariqo tak też właśnie robię, tylko sól wsypuję do nawilżaczy osadzonych na kaloryferze

Czy któraś z Was ma nawilżacz lub jonizator w domu, taki wolnostojący???

[Mariqa]

Nie mam nawilżacza, pytałam, czy do takich solnych parówek byłby lepszy /albo inhalator w ogóle/, lekarz powiedziała, że od tej grubej soli się pozapycha i lepiej nie

Kurka, mamy chyba jakąś poważniejszą infekcję, Sylwia dostała drugi raz lek przeciwgorączkowy, rozpalona jest nadal / chyba w nocy czopek będzie bo temp poniżej 38,5 nie spada za cholerę/.
Ale śpi, choć niespokojnie
Rano biegniemy do przychodni.

[Klara02]

Mariqa trzymaj sie!
U nas w przedszkolu tez skladka na MIkolaja. I w domu prezenty i na gwiazdke aniolek przyniesie... Grudzien ciezki dla domowego budzetu...

[AaniaA]

Mariqo i co z mala?

my nadal w domu. jak dobrze pojdzie to od poniedzialku ruszy przedszkole . synek wczoraj zaczal znowu robic luzne kupy .

dzisiaj bylismy na spacerku. w poznaniu przepiekna pogoda - cieplutko i slonecznie .

[Klara02]

tak, cieplo jak we wrzesniu... A to juz polowa listopada...
Mariqa co z dzieckiem? Straszysz nas tym milczeniem!

[Mariqa]

Ojej, przepraszam, już piszę
Sylwia miała w nocy nieustannie temperaturę, obie nie spałyśmy.
Rano zaciagnęłam ja do lekarza i tam zeszło nam do 11 - najpierw pediatra osłuchała / na szczęście nic nie rzęzi/, a później laryngolog.
No i jest angina i chyba do tego jakaś infekcja wirusowa, co powoduje tą temperaturę, bóle stawów i ból brzucha.
Oczywiście antybiotyk, jakiś taki rzadko używany, bo mi go dopiero z apteki magister przywiezie na 20 do domu
Mała marudzi, stąd moja absencja nic nie chce jeść

Możecie mi doradzić w tej kwestii?

Napisane przez mariqa

U nas będą badania diagnostyczne kręgosłupa / komputerowe badania wady postawy/ i układu kostnego. Będzie badanie- diagnoza i opis ewentualnych ćwiczeń korekcyjnych przygotowanych przez fizjoterapeutę.
Badanie 19zł, opłaca się, czy wyciąganie kasy?

[Klara02]

Moj znajomy ortopeda twierdzi, ze szkoda kasy. Pytalam go, bo w szkole u starszego takie badania byly rok temu. To tak jak z badaniem komp wzroku u dzieci. Traktowac jak bardzo przesiewowe. Jak Cie cos martwi to lepiej isc na takie zwykle badanie do ortopedy. Poza tym na tym komputerowym zawsze jakies "duperele" sie moga pojawic i bedziesz sie martwic i latac na jakies zbedne cwiczenia. Ale to zdanie jednego faceta (i moje) wiec rob jak uwazasz.

[AaniaA]

Mariqo wspolczuje .

rany, jutro juz sobota, a moj maly jak mial, tak nadal ma paskudny katar, ktory nie chce mu przejsc .

czy te choroby w koncu sie skoncza...

[Basia_K]

No i zaczął się kolejny przedszkolny tydzień. Jak tam wasze pociechy?
My dzisiaj do kontroli po antybiotyku. Chyba Krzyś zdrowy, tylko ciekawe na jak długo.

[AaniaA]

moj maly jest w przedszkolu . z nim lepiej, ale jeszcze smarknie, zakaszle. jak bylam dzisiaj w przedszkolu to jak zwykle moje dziecko to okaz zdrowia w porownaniu z innymi pociechami. nie moge go tyle trzymac w domu. za to ja znowu sie rozlozylam na dobre .

[Klara02]

Moj tez byl w przedszkolu, tez jeszcze smarka i kicha. Ale i tak inne bardziej chore Obawiam sie, ze znowu cos zlapie. Boze co robic? Trzymac w domu do Wielkanocy??????????????? ??????????????

[AaniaA]

Napisane przez Klara02

Trzymac w domu do Wielkanocy??????????????? ??????????????

wychodzi na to, ze przez caly rok, a nie tylko do wielkanocy .

[Mariqa]

Ale większość dzieci choruje w przedszkolu, te dzieci, co do przedszkola nie chodzą, pójdą do szkoły i będą zarywać już lekcje a nasze będa zahartowane.
Z dwojga złego lepiej zarywać leżakowanie lub chodzi lisek koło drogi
Tak się próbuje pocieszać
Moja mała nadal niezbyt nie chce jeść, jest cholernie wymęczona przez kaszel, od antybiotyku boli ja brzuszek, marudzi- na pewno nie pójdzie do końca tygodnia.
Łukasz zatachał dziś swoja ulubioną knigę o dinozaurach do przedszkola i pani ponoć podczas podwieczorku zaznajamiała wszystkie dzieci ze światem prehistorycznym.

[AaniaA]

no i dzisiaj moj maly byl pierwszy raz na basenie. nie podobalo mu sie w ogole . rozplakal sie , ale nie polecielismy do niego tylko ratownicy prowadzili z nim dialog . zobaczymy co bedzie za tydzien. pytalam synka czy chce pojsc za tydzien na basen (juz na spokojnie w domku) to mi odpowiedzial, ze tak , ze chce isc na basen i ze juz nie bedzie plakal. zobaczymy co bedzie w nastepny wtorek. jak bedzie to samo co dzisiaj to rezygnujemy; nic na sile.

jutro 2 grupy - w tym synka - jada do miasta na spektakl do teatru animacji . ale bedzie przezycie .

[Mariqa]

Zapomniałam Wam napisać, wiecie ile płacę za mikołaja?
27 zeta!
szok
5zł za "imprezę" czyli pewnie wizytę Mikołaja, a 22 za paczkę
oczywiście u mnie razy dwa -54 zł jak w morde strzelił
cholernie drogo, szczególnie, że w ubiegłym roku było 17 zł i guzik za przeproszeniem za to /zdechły banan i czekoladki z puzzlami gratis /.

[Klara02]

My 20 placimy. Chlopcy dostana autka, dziewczynki lalki (kupowane w hurtowni, wiec tanio). Slodycze symbolicznie tylko.

[manolita]

a my nic nie płacimy, bo pieniądze będą brane z komitetu

Moje dziecię musi być zdrowe przez cały grudzień. Czekają go dwa występy w przedstawieniach

Czy Wasze dzieci już narysowały bądz napisały listy do sw. Mikołaja ?

[AaniaA]

Napisane przez manolita

Czy Wasze dzieci już narysowały bądz napisały listy do sw. Mikołaja ?

w przedszkolu z tego co wiem to nie.

[manolita]

a w domu??

[AaniaA]

Napisane przez manolita

a w domu??

trzeba napisac . ale u nas wieksze prezenty sa na gwiazdke, a nie na 6 grudnia. na mikolajki jakies slodkosci i cos skromnego pod poduche .

[manolita]

no, to tak jak u nas

[primavera]

U mnie dzieci malowały listy
Rodzice składają sie po 20 zł-sami ustalili taką kwotę.
Za samego Mikołaja się nie płaci - bo "zwerbowałam" mojego wujka, który posturą Mikołaja przypomina i ma brodę Za przyjście do przedszkola dostanie laurki od dzieci

W paczkach- jeszcze osoatecznie nie zdecydowałam, co będzie. Z pewnością będzie sporo art piśmienniczych - ponieważ napisałam prośbę do wielkich supermarketów o zasponsorowanie nas i od jednego dostałam paczkę - dużo bloków, kredek, malowanek, flamastrów,takie zestawy-walizeczki (długopisy+flamastry+kred ki+farbki+temperówka i coś tam jeszcze).

Pewnie dokupię jeszcze jakieś słodycze i po zabawce.

Co wy byście chciały, żeby wasze dzieci dostały w takiej paczce?

[Mariqa]

listy "narysowane" leżą na parapecie od przedwczoraj
Mikołaj z torbami by poszedł, gdyby miał tyle wyobraźni i domyślił się co tam na tych kartkach jest.
A tak jest chyba usprawiedliwiony?
chyba będą puzzle, słodycze i jedna kaseta z filmem - mają być "auta" /
Wiem, ze babciowy mikołaj to ześwirował w tym roku. Chyba zastawił sanie i renifery w lombardzie