"Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko - Strona 21 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-07-09, 10:43   #601
NiEzNaJoMkA
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Białystok ! (;
Wiadomości: 436
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez 19MyCha16 Pokaż wiadomość

To było zwykłe popołudnie w niedzielę Wysiadłam na stacji PKP
- przy kościele I szłam do domu bardzo wolnym krokiem
I szukałam kogoś mym znudzonym wzrokiem Nagle zobaczyłam
z daleka człowieka Który tak jak ja nie wie na co czeka I nie wiem
dlaczego podeszłam do niego I zaśmiałam się głośno chociaż nie wiem
z czego Miałeś szare jeansy i płaszcz niedopasowany A byłeś taki smutny,
taki niekochany I zrozumiałam, że zrobiłam coś bardzo głupiego Bo ty
cierpiałeś a ja śmiałam się z tego.. Nie wiedziałam jak przeprosić
Więc usiadłam obok ciebie I przeczytałam tabliczkę mówiącą sama
za siebie Miałeś 25 lat i na AIDS byłeś chory Odkąd się dowiedziałeś
zaczęły się twoje horrory Rodzina cię wyrzuciła i nikt cię nie chciał
już znać A ty na dobór złego - nadal musiałeś brać.. Więcej nic nie
pisało - zbierałeś na życie... Chociaż widać było, że o śmierci
myślałeś skrycie.. Podniosłeś nagle na mnie swe oczy zamglone
Tak smutne jakby na tamten świat były już zwrócone...
"Nie boisz się koło mnie siedzieć?" zapytałeś A głos miałeś taki słodki,
tak ładnie wyglądałeś A ja patrzyłam dziecinnie, nieśmiało, I zapytałam:
"jak do tego doszło? Co się z tobą stało?" A wtedy wszystko mi
opowiedziałeś. Miałeś na imię Marcin - bo tak się przedstawiłeś.
Oczy czarne, cerę ciemną - ślicznie wyglądałeś Pochodziłeś z domu
bardzo zamożnego I wszystko zaczęło się od właśnie tego..
Miałeś dziewczynę, która cię bardzo kochała Ale też odeszła, gdy się
dowiedziała... Inni tzw. przyjaciele, których miałeś niestety zbyt wiele
Z pieniędzy twoich korzystali i prochy ci sprzedawali
A ty brałeś choć wcale nie chciałeś tego Myślałeś wtedy, że uznają cię za
fajnego. Aż na raz na imprezie z dala od rodziny Obchodziłeś swoje
18-ste urodziny Morze alkoholu, prochy, bal do rana Impreza trwała
długo, była udana Lecz ty zbyt mocno komuś zaufałeś.. I używaną
igłą sobie w żyłę dałeś.. Nie pamiętasz nawet jak doszło do tego.
Dopóki nie dowiedziałeś się od niego Badania lekarskie, które wykonałeś
Potwierdziły obawy - też już chorowałeś Resztę już znałeś
Lecz gdy skończyłeś ja się już nie śmiałam Wpatrzona jak w posąg słowa
na papierze Płakałam jak dziecko, tak głośno.. tak szczerze..
A ty spojrzałeś na mnie z taką wrażliwością.. I wszystkie me problemy
stały się nicością... I powiedziałeś: "mała, dlaczego płaczesz?
- nie żałuj łajdaka Pamiętaj tylko jedno, sama nie bądź taka!
KORZYSTAJ Z ŻYCIA BO TAK KRÓTKO TRWA!
A wiesz mi, że nikt nie wie tego tak jak ja" A ja spojrzałam
na ciebie poprzez łzy I cicho zapytałam: "dlaczego właśnie ty?"
A ty odpowiedziałeś: "mała wiele szans miałem i każdą zmarnowałem
Wiele obiecywałem - nigdy nie spełniałem Jestem śmieciem i na dnie
kosza leżę Jestem gorszy niż te słowa na papierze One nie budzą aż takiej
obrazy A ja wstydzę się pokazać twarzy" Potem szybko urwałeś –
nic więcej mówić nie chciałeś I właśnie podjechał pociąg z Warszawy
Jechał gdzieś z ósemki - chyba na Puławy I ruszył, gdy ty nagle wstałeś
I niczym ptak w przestworza wzleciałeś
I wchodząc na tory krzyczałeś z daleka:
"MAŁA! KOCHAM ŚMIERĆ BO TYLKO ONA NA MNIE CZEKA!"


I drugie:

Ona była inna…
Zawsze szczera choć trochę naiwna.
Nie zawsze miała co chciała,
Dużo w życiu wycierpiała.
Poznała chłopaka jak z bajki pięknego,
Myślała, że na wieki jej oddanego.
Chodzili na długie spacery, wyznawali miłość,
Ale po jakimś czasie wszystko się skończyło.
Nie było pięknych wyznań, obietnic na wspólne życie,
Zachowywał się inaczej, te ciągłe tajemnice.
Ona coś przeczuwała,
Lecz zadawać pytania się bała.
Mijały dni, miesiące,
A jej serce z bólu było konające.
Miała już dość tych kłótni, nieprzespanych nocy,
Chciała usłyszeć prawdę, powiedzianą w oczy.
Mieli się spotkać dnia następnego,
Czułą, że to koniec ich życia wspólnego.
Spytała prosto w twarz:
Powiedz, kogoś masz?
`Sory mała już minął nasz czas. Zapomnij o mnie i o tym co było.`
Wystarczyła chwila, a wszystko się skończyło.
Nagle zrozumiała, że straciłą na zawsze kogoś kogo bardzo kochała.
Odszedł, a ona płacząc została sama.
Czuła się tak bardzo przez niego oszukana.
Czasem gdy go przypadkiem ujrzała,
Czekała na słowo `Przepraszam` za które wszystko by oddała.
Widząc ich razem myślała, że śni,
Nie miała pomysłów na resztę swych dni.
Nie chciała już żyć, nie mogła wytrzymać tego,
Ich głupich chichotów i spojrzeń jego.
Straciła go- wszystko co miała,
Nie mogła zapomnieć, tak bardzo cierpiała.
Pragnęła jednego- Uciec jak najdalej,
Planowała swą śmierć, przestała wierzyć w siebie.
`Już nigdy nie cierpieć i znaleźć się w niebie…`
Resztkami sił mówiła co czuje,
Jak jej bardzo tego chłopaka brakuje.
Poszła więc w miejsce oboje im znane,
Przez niego i przez nią tak bardzo kochane.
Wyjęła żyletkę śmiejąc się z siebie,
Siedziała smutna myśląc o niebie.
Myślała o nim, jego szczerym wyznaniu,
O głupich obietnicach i ich pożegnaniu.
Otarła łzy, zaczęła ciąć ręce,
Mówiąc: `Już mnie nie zranisz, już nigdy więcej.`
I w tej samej chwili jego ujrzała,
Tak bardzo przed śmiercią zobaczyć go chciała.
Przymknęła na chwilę oczy,
Czuła jak kolejna łza wolniutko się toczy.
Podbiegł szybko i tknął jej ramienia,
Spytał: `Powiedz mi dlaczego w życiu wszystko się tak szybko zmienia?`
Mówiłeś, że kochałeś…
Dlaczego kłamałeś?
Nie miała już siły powoli wygasła,
Z uśmiechem na twarzy, bo miała przy sobie chłopaka, któremu wszystko by oddała.
On płakał i krzyczał:
`Nie odchodź kochanie,
Jak umrzesz, me serce również bić przestanie!
Teraz zrozumiałem, że tylko Ciebie jedną, tak naprawdę kochałem.`
Uśmiechnęła się raz jeszcze mówiąc: Kocham Cię…
Nie zdążyła nic więcej,
Bo w tym samym momencie przestała oddychać, zatrzymało się jej serce.
On nie chciał już żyć, zrobiło samo- zaczął ciąć ręce.
Przytulił ją i pocałował ten ostatni raz,
Gdy tak odchodził wolno płynął czas.
Aż w końcu usłyszał od Boga wołanie…
Szepnął: `Już nikt nas nigdy nie rozdzieli kochanie… `
cudowne aż mnie ciary po plecach przeszły... jak masz wiecej, to chętnie poczytam pozdrawiam

________


Znam Cię już wieki całe
Myślę o Tobie i tęsknię do Ciebie.
W każdy zmierzch i noc czekam
Może przyjdziesz, może zjawisz się
A jeśli nie to sam Ci powiem,
Że myślę o Tobie i tęsknię do Ciebie.
Rzecz tylko w tym, że ja nie wiem
Kim dla Ciebie jestem ...
Kiedy las rozłączy nas
Jedno jest moim marzeniem.
Aby moje zdjęcie dla Ciebie
Było zawsze tylko wspomnieniem.


to chyba Rebelious, ale to jest tak śliczne,że postanowiłam to tu napisać
NiEzNaJoMkA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-09, 10:53   #602
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witam Was , cieszę sie , ze ktos poruszył taki temet zawsze to jest sens zycia , kochać i byc kochana.................. ......................... ......................... ................




jestem złamana
jak źdźbło trawy jesiennym wiatrem
gdy ciebie brak spadam w nicość
jak zeschły bezwolny liść
męczą mnie wieczory i noce
boję się zakryć powieką oczy
by obrazu twego nie stracić na zawsze
pytam
jak to się stało
podarowano nam to co było prawie NIEMOŻLIWE
bośmy chcieli wytrwale uparcie...
marzyliśmy o wzniosłości
pragnęliśmy jeszcze skrycie
szaleństwa niezmiernego...
zlitował się Bóg nad dwojgiem wariatów
otworzył nam oczy na siebie
teraz podparł się i patrzy
na ciekawą mękę... SZCZĘŚCIA
na wyrafinowaną rozkosz
rozkosz zbyt straszliwą
zbyt grzeszną
zbyt świętą
prawdziwą

*********

Tak daleko, że chyba
Nie można dalej.
Tak gorąco, że w większym
Nie można już szale.
Tak obłędnie, że tłumaczyć
Nie da się tego,
Jak pokochać można
Niewidzianego?

A właśnie, że można
Niech cię to nie dziwi,
I prawdzie tej wcale
Się nie można sprzeciwić.
Zaraz zrozumiesz
Jej sens uroczy:
"Jeśli kochasz sercem
To, po co Ci oczy?"


*********



Kto chce, bym go kochała, nie może być nigdy ponury
i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry.
Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce
i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce.

I musi też umieć ziewac, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą,
gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą.
Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka
kuka lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powlokę buka.

Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić,
i smiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści,
i nie wiedzieć nic, jak ja nic nie wiem, i milczeć w rozkosznej
ciemności,
i byc daleki od dobra i równie daleki od złości.
teraz zaczynam zycie od rana lzej mi w serduszku , pozdrawiam Was i zabieram sie do pracy Suz 31
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-09, 12:10   #603
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

piękne opowiadanie , witam Cie Nieznajomko


Wydmy były suche.
I piaszczyste.
I czuć było spokój.
I ciszę.
Tylko w oddali delikatnie szumiało błękitne morze.
Yo milczał.
Przysiadł sobie cichutko na szczycie wydmy.
I milczał.
I smutne było oblicze garncarza.
Bo to już tyle czasu.
Tyle prób.
Tyle wysiłku.
I wszystko na nic.
Nie umiem objąć wiatru myślał Yo.
Zatrzymać go.
Zostać z nim.
Nie potrafię.
Próbuję, lecz On wciąż przepływa mi przez ramiona.
I tylko delikatnie mierzwi mi włosy.
I ociera się o skórę.
A potem coś przepędza go dalej.
Na wydmy.
I Yo słyszał wtedy delikatne zawodzenie.
I widział jak wiatr desperacko próbuje zostać.
Jak bezsilnie czepia się drobinek piasku.
I piasek przesypywał się tylko przez wydmy.
A Yo słyszał jak wiatr oddala się coraz dalej.
Łkając.
I tak trwali ze sobą.
Przez długie miesiące.
Garncarza Yo.
I wiatr.
Aż pewnego razu na wydmy zabłądził złoty smok.
Mądry doświadczeniem wieków.
Ogromny i piękny.
O ciepłych i łagodnych oczach.
I smok usiadł obok Yo.
I milczeli obaj patrząc na odległe morze.
Czy naprawdę tego chcesz? - zapytał smok.
Tak, chcę - dało się słyszeć cichy szept YO.
Niczego innego nie pragnę.
Więc dobrze - odpowiedział smok.
Ale wiedz, że nie wrócisz.
I smok przymknął oczy.
I nad suchymi i pustynnymi wydmami zaczął padać deszcz.
Specjalny deszcz.
Magiczny.
I Yo zaczął rozpuszczać się w tym deszczu.
A jego Ciało zmieniało się w malutki, kolorowy obłoczek.
A potem deszcz przestał padać.
I pojawił się wiatr.
I wiatr zobaczył obłoczek.
I otoczył go sobą.
A potem zabrał na wydmy.
I dał się słyszeć cichutki, radosny śmiech.
A zaraz potem dołączył do niego drugi.
I tylko złoty smok się nie śmiał.
Patrzył tylko na tych dwoje.
Przelatujących razem nad wydmami.
Przeplatających się.
Kolorowy obłoczek.
I wiatr.
...
I ludzie powiadają.
Że od tego czasu.
Na wydmach widać cienie dwóch tańczących postaci.
Gorącego wiatru.
I garncarza YO.
A w najgłębsze noce na wydmach słychać radosny śmiech.
A tym, którzy go słyszą spełniają się najskrytsze marzenia.
Bo tak to jest drogie dzieci.
Deszcz daje życie.
Smoki nadzieję.
A miłość spełnia marzenia.
Nawet te najgłębsze.pozdrawiam Suz31
__________________

Edytowane przez suz31
Czas edycji: 2007-07-10 o 16:32
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-09, 13:23   #604
19MyCha16
Przyczajenie
 
Avatar 19MyCha16
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 6
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Nieznajomka jeśli tylko będe miała troche czasu to moge coś jeszcze wynaleźc Ale te dwa opowiadanka byly najlepsza jakie mialam również pozdrawiam
__________________
''NIE BĘDĘ TAŃCZYŁA JAK MI ZAGRAJĄ
BĘDĘ ZAWSZE SOBĄ CHOĆ NIE KUMAJA
BĘDĘ WOLNO SZŁA, CHOĆ MNIE POGANIAJA
BO JA WIEM, ŻE NADE MNĄ WŁADZY NIE MAJĄ''
19MyCha16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-09, 22:53   #605
aramis_26
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 463
GG do aramis_26
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez suz31 Pokaż wiadomość
Sorry Aramisie26 to co wyslalam jes nie na miejscu wybacz,tak zrobilam to bez wyobrażni.

Jak trudno wtulic glowe w poduszke, kiedy sie nie chce spac. Jak trudno jest Ciebie kochac, kiedy Ty nie chcesz mnie znac.

Dziwny dziś dzień.. tak po prostu wrócić do szarej rzeczywistości.. Szare życie- za to pełne miłości dziękuje moim wszystkim przyjaciołom ponieważ są naprawdę wielcyDziękuje W......... który jest najbardziej kolorowym fragmentem mojego życia. Właściwie nie fragmentem życiem. Gdzieś kiedyś słyszałam, że łączymy się z drugą osobą po to aby mieć pewność iż nie przejdziemy przez nasze życie niezauważeni.. Z pewnością jest w tym trochę wiele prawdy. Najwalniejsze jest by być blisko. Dziękuje Ci za Twoją bliskość, bez względu na wszystkich i wszystko Suz31
Witaj SUZ31.
Czasem impuls jest szybszy od zastanowienia, ale nie masz w tym przypadku za co przepraszać. Nie biorę wszystkiego dosłownie. Myślę że Ty również.
Całus sympatii i uśmiech dla Ciebie : )
--------------------

Kilka zdań - dzisiejsza porcja zapisanych myśli z cyklu...

...podane na dłoni losu kochające serce...

Przyjmij malutki podarunek ubrany w pudełeczko słów , przeznaczony dla ciebie.
Przewiązuję go karminowo czerwoną wstążką miłości i pieczętuję gorącym pocałunkiem.
Dałaś mi i wciąż dajesz od nowa swą miłość, a z nią siłę , radość i szczęście ,
Bezcenny czas, trwanie w miłosnym zachwycie , ślad słodką czerwienią naznaczonej drogi,
Płynąca spokojnie rzeka szczęśliwości, rozlewa się na wszystkie strony dnia ,na każdą godzinę,
Czułością i tkliwością, myślą troskliwą , dotykiem słów uśmiechniętych , czerwonym kwitnącym kwiatem kochającego serca dziękuję w swojej nieskończonej wdzięczności.
Jesteś jedynym, najpiękniejszym powodem i najprawdziwszym sensem mojego życia.
AB / aramis

Wiele późno wieczornych uśmiechniętych pozdrowień dla wszystkich.
Niech miłość będzie z nami!
aramis_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-10, 13:04   #606
Ewka86
Raczkowanie
 
Avatar Ewka86
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 213
GG do Ewka86
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

To ja tez wpisze krotki tekst dostalam kiedys maly kalendarzyk od ksiedza i pisalo to:

We śnie szedłem brzegiem morza z Panem ogladając na ekranie nieba całą przeszłośc mego życia.
Po każdym z minionych dni zostawały na pisku dwa ślady- mój i Pana. Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad odciśnięty w najcięższych dniach mego życia i rzekłem:
- Panie postanowiłem iść zawsze z Tobą przyrzekłeś być zawsze ze mną czemu zatem zostawiłeś mnie samego wtedy gdy mi było ciężko. Odrzekł Pan:
- wiesz synu ze Cię kocham i nigdy ce nie opuściłem. W te dni gdy widziałeś jeden tylko slad ja niosłem Ciebie na moich ramionach.
__________________
Nie ma weny, nie ma signaturki.
Ewka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-10, 16:21   #607
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez aramis_26 Pokaż wiadomość
Witaj SUZ31.
Czasem impuls jest szybszy od zastanowienia, ale nie masz w tym przypadku za co przepraszać. Nie biorę wszystkiego dosłownie. Myślę że Ty również.
Całus sympatii i uśmiech dla Ciebie : )
--------------------

Kilka zdań - dzisiejsza porcja zapisanych myśli z cyklu...

...podane na dłoni losu kochające serce...

Przyjmij malutki podarunek ubrany w pudełeczko słów , przeznaczony dla ciebie.
Przewiązuję go karminowo czerwoną wstążką miłości i pieczętuję gorącym pocałunkiem.
Dałaś mi i wciąż dajesz od nowa swą miłość, a z nią siłę , radość i szczęście ,
Bezcenny czas, trwanie w miłosnym zachwycie , ślad słodką czerwienią naznaczonej drogi,
Płynąca spokojnie rzeka szczęśliwości, rozlewa się na wszystkie strony dnia ,na każdą godzinę,
Czułością i tkliwością, myślą troskliwą , dotykiem słów uśmiechniętych , czerwonym kwitnącym kwiatem kochającego serca dziękuję w swojej nieskończonej wdzięczności.
Jesteś jedynym, najpiękniejszym powodem i najprawdziwszym sensem mojego życia.
AB / aramis

Wiele późno wieczornych uśmiechniętych pozdrowień dla wszystkich.
Niech miłość będzie z nami!

widzę Aramisie26 ze jestes bardzo wyrozumialy , dzieki Ci za to;tez wysyłam do Ciebie parę zdan suz31


Pozwolę Ci odkrywać siebie
kawałek po kawałku
zrzucę z siebie nawet to,
co z pajęczej nici utkanej
i stanę bezwstydnie
odziana w pieszczotę slońca
zlotawego-aksamitu skore
Pozwolę Ci siebie smakować
skrawek po skrawku aż
pod dotykiem Twych warg
zadrży nawet powietrze,
którym oddycham

, muszę kończyc Pa Aramisie26 ......................... ...................



Zaczęło się niewinnie tak jak zawsze
Wejrzałam głębiej w twoje oczy
Usta nasze stawały się coraz bliższe
Wargi wilgotne pragnęły rozkoszy
Gdy smak twój pomieszał się z moim
Ciepło ciał przenikało nas całych
Czułam dreszcze przechodzące po ciele twoim
A uścisków nie było końca czułych
Pragnełam stopić się z tobą w jedno
Ty również postanowiłeś posunąć się dalej
Trafiliśmy tego wieczoru w samo sedno
I zapragnęliśmy pościeli białej
Pożądaliśmy się nawzajem jak nigdy
Zaczeles powoli zrzucać ubranie
Obrałam także ten kierunek zgodny
I nastąpiło dzikości instynktów uwolnienie
Twoja ciepła wilgotna skóra wołała
Bym pozwoliła ponieść się emocją
Kobiecość mych kształtów niezwykle przyciągała
Byłeś dla mnie najcudowniejszą w tym świecie gracją
Dotyk mój wzbudził w tobie niespodziewaną odpowiedź
Lecz dostrzegłam że pragniesz tych pieszczot wiele
Była to niebywale długiej upojnej nocy zapowiedź
Oraz niezwykle zmysłowej wycieczki po moim ciele
Smak mejj skóry jak błękitnego morza
Dotyk twych rąk wyrywający wnętrze moje
Zabójczy instynkt we mnie to wytwarza
Bym zaczął ssać twarde sutki twoje
I zagłębić się dalej w dół twego ciała
Pokornie błagać byś nie zamknęła mi drzwi
Żeby ta chwila nareszcie nastała
Bym poczuł ciepło własnej krwi
Brnę w zakamarkach twojej kobiecości
Która przyjęła mnie w sobie w tym momencie
Odniosłem wrażenie niezwykłej bliskości
I niewyobrażalnie cudownie piękne uczucie
Oddechy nasze stają się coraz szybsze
Przeradzają się w język niezrozumiały
Krzyczysz że chciałabyś tak zawsze
A nasze zmysły jakby jednym się stały
Przesiąknięci zapachem miłości
Wznieśliśmy się do maksimum upojenia
Nic nie dorówna tej wspaniałości
Nadszedł czas ciał uspokojenia
I leżymy tak obok siebie
Moja ręka gładzi twój brzuch gładki
Czuję się teraz jakbym był w niebie
I słyszę twój oddech lekki
A ty przechylasz się w moją stronę
Obdarowujesz mnie jeszcze jednym pocałunkiem
Odczuwam w sobie wielką zmianę
A wzrok nasz mówi �powtórzymy to rankiem�

Suz31
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: gif buziak3h2anim.gif (46,6 KB, 18 załadowań)
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-07-10, 16:50   #608
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witam Was Cieplutko pięknie tu piszecie trzeba podziekować Tym co wymyśliły tęn wątek Suz31


Taniec kochanków

ahhhhhhhh....
Podszedł do niej,
dotknął ją.
Tak bardzo wierzył,
że już razem są.
Ona objęła,
uśmiechnęła się,
wyszeptała na ucho:
"tańczyć z Tobą chcę".

Przylgnął do niej,
tak bardzo chciał czuć,
puls jej ciała, powiedział:
"dla mnie piosnkę nuć"

Ona nuciła,
tylko dla niego.
Wiedziała, że
on nie zapomni tego.

Czuł jej smak,
radość jej życia.
Wiedział, że nie mają
nic do ukrycia.

Zdjęła mu wszystko,
co na sobie miał.
Chciała by teraz
rozkosz jej dał.

A on zrobił
to samo i
chciał się nią cieszyć,
do końca swych dni.

I odpływali razem
w marzeń świat.
On jej, a ona jemu
szeptała tak.

Tyś mym pragnieniem,
radością mą,
będziemy razem,
aż po sąd.

Obejmij mnie
i kochaj mnie,
bo ja tak bardzo
pożądam Cię!

Ich taniec miłości,
przepełniał ich dusze,
wiedzieli, że będzie
to trwało dłużej.

I nie godzinę
i też nie dzień.
To nieskończone,
jak piękny sen.
oohhhhh...

**********************

sen na jawie

...tobie na zawsze
Opuściło już słonce horyzont
zaczynam na jawie śnić:
aksamit twej twarzy,
dotyk twoich ust
poraża moje zmysły
pragne twego dotyku
obejmujesz mnie a ja ciebie
cudowna ekstaza nas zalewa
pieszczoty porażają jak delikatny prąd
..telefon ?
tak ty dzwonisz,
że to koniec.
Teraz ja chce umrzec i
nie wróce do rzeczywistości
nie oddam tych chwil.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ..
mozna tez na papierze wylewac swe uczucia , ale przyznajcie ze Aramis26 jest w tym niezastąpiony
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: gif 17.gif (15,6 KB, 557 załadowań)
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-10, 16:51   #609
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witam Was Cieplutko pięknie tu piszecie trzeba podziekować Tym co wymyśliły tęn wątek Suz31


Taniec kochanków

ahhhhhhhh....
Podszedł do niej,
dotknął ją.
Tak bardzo wierzył,
że już razem są.
Ona objęła,
uśmiechnęła się,
wyszeptała na ucho:
"tańczyć z Tobą chcę".

Przylgnął do niej,
tak bardzo chciał czuć,
puls jej ciała, powiedział:
"dla mnie piosnkę nuć"

Ona nuciła,
tylko dla niego.
Wiedziała, że
on nie zapomni tego.

Czuł jej smak,
radość jej życia.
Wiedział, że nie mają
nic do ukrycia.

Zdjęła mu wszystko,
co na sobie miał.
Chciała by teraz
rozkosz jej dał.

A on zrobił
to samo i
chciał się nią cieszyć,
do końca swych dni.

I odpływali razem
w marzeń świat.
On jej, a ona jemu
szeptała tak.

Tyś mym pragnieniem,
radością mą,
będziemy razem,
aż po sąd.

Obejmij mnie
i kochaj mnie,
bo ja tak bardzo
pożądam Cię!

Ich taniec miłości,
przepełniał ich dusze,
wiedzieli, że będzie
to trwało dłużej.

I nie godzinę
i też nie dzień.
To nieskończone,
jak piękny sen.
oohhhhh...

**********************

sen na jawie

...tobie na zawsze
Opuściło już słonce horyzont
zaczynam na jawie śnić:
aksamit twej twarzy,
dotyk twoich ust
poraża moje zmysły
pragne twego dotyku
obejmujesz mnie a ja ciebie
cudowna ekstaza nas zalewa
pieszczoty porażają jak delikatny prąd
..telefon ?
tak ty dzwonisz,
że to koniec.
Teraz ja chce umrzec i
nie wróce do rzeczywistości
nie oddam tych chwil.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ..
mozna tez na papierze wylewac swe uczucia , ale przyznajcie ze Aramis26 jest w tym niezastąpiony suz31
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-10, 17:53   #610
NiEzNaJoMkA
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Białystok ! (;
Wiadomości: 436
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

równiez Cię witam Suz31 mhm... wiem,że ładne opowiadanko,tylko szkoda,że nie mojego autorswta... najbardziej ostatnio mi się spodobał : "Taniec kochanków" Twego autorstwa (jak się domyślam) muszę przyznać,że cudowne zresztą wszyscy tu mają coś co mi się podoba

coś ode mnie:

Oślepieni szczęsciem
Sami w samotności
Zatroskani w troskach
W bólu obolali
W mrokach po omacku
Szukać się musimy
Znaleźć się musimy
Igły w stogach siana
Pyłki w gwiazdozbiorach
Serca trzepoczące
Jednakowy rytm...



pozdrawiam Was wszystkich bardzo gorąco (i czekam na kolejne opowiadania)

Edytowane przez NiEzNaJoMkA
Czas edycji: 2007-07-10 o 19:35
NiEzNaJoMkA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-10, 19:21   #611
aramis_26
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 463
GG do aramis_26
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez suz31 Pokaż wiadomość
Witam Was Cieplutko pięknie tu piszecie trzeba podziekować Tym co wymyśliły tęn wątek Suz31 ......................... .............. ......................... ...........
.......mozna tez na papierze wylewac swe uczucia , ......................... ............. suz31
[/COLOR][/FONT]
Witam odrobinę wcześniejszą porą niż zwykle : )
Dziś jestem wcześniej wolnym od zawodowych zajęć więc mam czas poczytać nowości w "sercowym" wątku.
Spotykam bardzo ładne nowe wiersze i opowiadania.
Z przyjemnością czytam wszystkie , a więc także te zamieszczone przez Ciebie SUZy. Są piękne i prawdziwe.
To co ja tu publikuję przeceniasz lecz jest mi miło, że komuś się takie pisanie podoba.
Pozdrawiam serdecznie / aramis
------------------------------

Mój czas kiedy pisałem dla ..... już minął. Teraz kiedy tu trafiłem sięgam do szkatułki zaczarowanego uczuciem czasu, szkatułki pełnej wspomnień.
Wypuszczam na wolność fragmenty tego co rodziło się we mnie wtedy każdego dnia. Wszystkie moje myśli dążyły w jednym kierunku, do Niej.
I do Niej właśnie kierowałem to co podpowiadało serce. Teraz nie mam już do kogo pisać, ale chętnie dzielę się tym co było.



Zauroczone serca.

Nostalgia z tęsknotą wzięły się za ręce, oplatają mnie dziś swoimi nitkami. Przychodzę tu gdzie już na klawiszach kładłem drżące myśli i tak jak wtedy tak i teraz składam hołd sercu, które swoim dla mnie zaistnieniem zmieniło moje życie w kolorową bajkę. Ubieram ten hołd w różem podbity płaszcz myśli zamkniętych w tytule i w treści.
Tęsknota wypływa ze mnie przez palce i spada stukiem cichym na klawisze, odliczam dni z trudnego kalendarza.
Słodka choć dojmująca jest tęsknota, słodka bo całą moją słodyczą jesteś Złotowłosa Piękna Wiosno pachnąca poezją i miłością.



<Gwiazdo miłości>
Spośród deszczu spadających gwiazd
Jedna, najpiękniejsza, trafiła do mnie,
Jesteś nią Ty moja Złota Gwiazdeczko,
Spadłaś z niebios wprost w moje dłonie,
Ostrożnie umieściłem Cię w ciepłym sercu,
Mieszkasz w pokoiku spełnionych marzeń,
Błyszczysz ogniem miłości jak słońce,
A wraz z Tobą błyszczy cały mój świat.
Przedtem był szary, nijaki i smutny,
Odkąd rozświetlasz go swoim imieniem
Radość i szczęście zagościło przebudzone.
Zaczynam każdy dzień myślą czułą o Tobie,
Jak modlitwa brzmi codzienne kocham,
Od krańca świata naszego do krańca
Biegnie ścieżka mojej i Twojej miłości.
Pokłon składam niebu za Twoje serce,
Kocham Cię mój Złoty Gwiezdny Pyłku: )

AB. / aramis

Edytowane przez aramis_26
Czas edycji: 2007-07-10 o 19:26 Powód: korekta
aramis_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-07-11, 09:58   #612
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

witam Cie jak co dzień Nieznajomko I Ciebie Aramisie26 , dzien zaczyna sie dobrze , bo zeszlo sloneczko



Leżałaś w ciemnościach,
A twarz twoją okryły kasztanowe włosy.
I przyszedł do ciebie tej nocy
bez słowa protestu poddałaś się jego pieszczotom.
I całował twe usta namiętnie
wykradał ich rozkosz i ciepło.

Leżałaś tak we własnych objęciach,
a siła uścisku była coraz mocniejsza.

I spojrzał w błękit twych oczu
tak jakby znał ich tajemnicę...
I szukał w nich odpowiedzi,
którą znał już od dawna...

Leżałaś tak w sennym bezruchu
i czekałaś co będzie dalej.

I zsunął z twych ramion jedwab
był jak zwykle tego samego koloru.
I zaczął całować je delikatnie
jakby były z cennego kryształu.

Leżałaś w głuchej ciszy,
a w ciało twe zaplątał się muzyka.

I szepnął ci coś do ucha
coś czego nie mogłaś zrozumieć...
I odszedł tak nagle
jak nagle minął czas,
który z nim spędziłaś. Suz31
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: gif 17.gif (15,6 KB, 556 załadowań)
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-11, 14:03   #613
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witam Cie Aramisie26 ze juz nie masz dla kogo pisac, ja tez kogos w zyciu starciłam , byłam smutna płakałam a teraz zyc mi sie chce i dziekuje Bogu ze zyje
i chce mi sie krzyczec na caly swiat <<KOCHAM CIE ZYCIE.>> mysle ze i Ty kogos spotkasz ze znow napiszesz dla swojej ukochanej. a my tu przeczytamy jaki jestes szczesliwy

BO MIŁOSC KOCHANY TO JA






To chcieć czynić drugiego wolnym, a nie uwodzić go,
to uwolnić go z jego więzów, jeśli pozostawał więźniem,
Aby on także mógł powiedzieć: "kocham ciebie",
nie będąc do tego zmuszonym nieposkromionymi pragnieniami.

Kochać to wejść do drugiego, jeśli otwiera tobie
bramy swego tajemniczego ogrodu, po drugiej
stronie okrężnych dróg, kwiatów i owoców
zrywanych na skarpie,
Tam, gdzie zadziwiony potrafisz wyksztusić: to
"ty", moje kochanie, ty jesteś moją jedyną...

Kochać to chcieć ze wszystkich sił dobra drugiej
osoby nawet z pominięciem siebie, to czynić
wszystko, by ona wzrastała i rozwijała się
Stając się z każdym dniem człowiekiem jakim
być powinna a nie takim, jakiego chciałbyś ukształtować
według swoich marzeń.

Kochać to ofiarować swoje ciało, a nie zabierać
ciała drugiej osoby, lecz przyjąć je gdy daje siebie,
To skoncentrować siebie i wzbogacić, aby
ofiarować ukochanej całe swoje życie skupione w
ramionach twojego "ja", co znaczy więcej niż
tysiące pieszczot i szalonych uścisków,

Kochać to ofiarować siebie drugiej osobie, nawet
jeśli ona przez moment się wzbrania
To dawać nie licząc tego, co inny ci daje,
płacąc bardzo drogo, nie domagając się zwrotu.

Największa miłość wreszcie to przebaczyć, gdy
ukochana niestety odchodzi, usiłując oddać
innym to, co przyrzekła tobie.

Kochać to zastawić stół, aby przy nim zasiadł twój
gość i nie sądzić, że możesz obejść się bez niego,
Ponieważ pozbawiony żywności, jaką on ci przynosi,
na twoje świąteczne przyjęcie nie postawisz
dań królewskich lecz tylko suchy chleb biedaka.

Kochać to wierzyć drugiej osobie i ufać jej,
wierzyć w jej ukryte siły, w życie które posiada,
jakiekolwiek byłyby kamienie do usunięcia dla
wyrównania drogi.

To zdecydować się rozsądnie i odważnie wyruszyć na
drogi czasu, nie na sto, tysiąc czy dziesięć
tysięcy dni, ale na pielgrzymkę, która się nie skończy,
bo jest pielgrzymką, która trwać będzie ZAWSZE.

Powinienem ci to powiedzieć, aby oczyścić twe
marzenia, że kochać to zgodzić się na cierpienie,
śmierć sobie samemu, aby żyć i ożywiać,
Ponieważ tylko ten, kto może bez bólu zapomnieć
o sobie dla drugiego, może wyrzec się życia dla
siebie tak, żeby nie umarło w nim cokolwiek z niego.

Kochać wreszcie to jest to wszystko, o czym
powiedziano i jeszcze więcej,
Bo kochać to otworzyć się na nieskończoną MIŁOŚĆ,
to pozwolić się kochać, być przejrzystym
wobec tej MIŁOŚĆI, która zawszę w porę.

To jest, o wzniosła Przygodo, pozwolić Bogu
kochać tego, którego ty w sposób wolny
decydujesz się kochać!




...Nie tak szybko mój kochany??!!
marzyć ?chcieć?...
nie oznacza zaraz MIEĆ...
Poźądanie w twoich oczach?...
Zbyt ten obraz lubię mieć...
by tak szybko zgasić je ...

Najpierw będę kusić cię ...
nie tak prędko oddam sie ...

Będe zimna jak ten głaz...
nie dam nic po sobie znać...

Koroneczki robią swoje ..
a w nich jasne piersi moje ..

O!!!??zaczynam złościć cię ..????
zresztą miły....domyśl się ..
A ty znowu swoje...??
koroneczki usta MOJE!!

nie podziele z nikim sie ..
choćby winem upił mnie ..

choć ten promyk , który ślesz ..
zchęcią przyjme ...czemu nie ??

Niech do snu kołysze mnie
niech rozświetla smutku cień...

**
Nie depcz naszych marzeń

Stoisz zawsze po drugiej stronie
moich myśli.
Nasza gra jest grą na odległość,
ból rozłąki rozpływa się w melodię
ściele się marzeniem
do naszych stóp.

Uważaj..
nie depcz naszych marzeń
...dotykaj !
Finał

Aramisie26, żegnam cię z żalem!
Jeszcze chwila: - mnie z tobą - a miłość zapłonie!
Rozpostarte powoje
Przyklękły jak balet,
Biały balet w dziękczynnym pokłonie. Wiesz Aramisie ze kobietki zmienne są ha ha uwazaj na nie pa ---suz31
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: gif 17.gif (15,6 KB, 550 załadowań)
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-12, 23:22   #614
aramis_26
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 463
GG do aramis_26
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez suz31 Pokaż wiadomość
Witam Cie Aramisie26 ze juz nie masz dla kogo pisac, ja tez kogos w zyciu starciłam , byłam smutna płakałam a teraz zyc mi sie chce i dziekuje Bogu ze zyje
i chce mi sie krzyczec na caly swiat <<KOCHAM CIE ZYCIE.>> mysle ze i Ty kogos spotkasz ze znow napiszesz dla swojej ukochanej. a my tu przeczytamy jaki jestes szczesliwy

BO MIŁOSC KOCHANY TO JA
Wiesz Aramisie ze kobietki zmienne są ha ha uwazaj na nie pa ---suz31

Witam zaglądających do tego wątka.Pozdrawiam nocną porą.

Uśmiech dla Ciebie Suzy za ciepłe słowa i ładne wiersze))

---------------------------------

A to jeszcze jeden okruch minionych zaczarowanych chwil, już dalekich a tak wciąż bliskich,
fragment całego zbioru z cyklu który nazwałem;

Zauroczone serca.

W ramionach moich myśli zamknięty obraz,
Chwila ulotna jak poranna mgiełka nad łąkami,
Błękit nieba o słonecznym letnim poranku,
Jasna świetlista przestrzeń nad nami,
Minione słodkie chwile porannych pieszczot,
Jasne słońce patrzące nam prosto w oczy,
Czerwień uczuć i róż stęsknionych wciąż serc,
W tle obraz Twojej ukochanej pięknej twarzy,
Złotem spływające wspaniale miękkie włosy,
Oczy słodko roześmiane radością i miłością.
- Ach ten cudowny kochany błękit Twoich oczu !
Nie mogę już się doczekać Twojego powrotu,
By scałować z Twoich ust każde czułe słowo.
Pójdziemy przed siebie śniąc na jawie naszą bajkę.
Splecione czule ręce, muśnięcia ust na policzku,
Spójrz - kropelka rosy na srebrnej nitce pajęczyny,
Refleks światła na błyszczącym rosą liściu,
Patrz jak pięknie drżą te promyki odbitego światła,
Ciepły powiew letniego wiatru ożywia te kropelki,
Wszystko takie piękne kiedy jesteś przy mnie,
Czuję że żyję naprawdę gdy mówisz "kocham cię"
Kolejny pokłon składam Twojemu sercu Kochanie,
Oddaję Ci po tysiąckroć Twoją miłość i oddanie.
AB. / aramis

Dobrych snów i radosnego przebudzenia ))
aramis_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-13, 09:27   #615
kamaO
Wtajemniczenie
 
Avatar kamaO
 
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Once upon a time...
...there was a Girl, who went to a Big City for a trip. She fought it would be another boring journey with a group of students (she was one of them). She was mistaken of course! She met a man one evening and that is how her story begins...

That summer was one of the most exciting months in her life. She couldn't believe what has happened to her. One evening she went to a restaurant with her friend. They ordered coffee in a small italian bistro, and talked to. They were given a chance to meet two boys, who worked there, and from that day the girls both were coming back to that place every evening. One of them felt, that the boy is really interested in continuing this strange friendship, because in that moment it was a friendship... Those two weeks were full of joy, sun, excitement and finally in the end also full of touch. The moment she had to go back home was difficult for her and for him as well. He came to say goodbye kissing her all the time. He gave her a small gift - a golden bracelet with his name written on it. She felt it was not the end of the story, so she was almost happy, but also very, very unhappy to have to live him. However she had no way out...
The way home was very long for her that time, as she was waiting for his phone. As he promised he called her the same day she came back. He called her every day, he sent her letters, flowers, gifts an finally he said he was coming to her. And he did. She couldn't believe it was really happening, as everybody told her it wouldn't last a long time. She knew that, but she wanted to be with him, and he wanted to be with her. It was the most important for they both. And the show went go on...

She came back to Big City, to him again. They realised it was strange and difficult relationship, but they did not care for that. They just were together. The New Years Eve was the first big ocasion for them both. She met his all family, just like he met all her family before. She loved them, and she loved him. She loved, and she was loved. And again came a moment to go back home, but she knew he was planning to visit her soon. And they flew, drove to each other all the time they were together. Two young people, who knew the world is small and didn't have any problems to move so far. She was the happiest woman in that small world those days...

Another summer came and she was waiting to go to her beloved as soon as possible. But something has happend - she suddenly felt something has changed. She didn't know what exactly was wrong, but she realised it must have been the beginning of the end of her love. She remembered the strange feeling she had, the last time she was coming back from Big City. She cried all the way home, and she didn't know why. She just cried. He did not know about it, and she has never told him. So after a period of time she just knew it was going to go from bad to worse. And it was true. He did not phone so often, she did not write so often. One day he stopped calling... She was so afraid of loosing him, but she also felt she was suffocating. They both knew it didn't have the future if one of them didn't want to move to the second one. He had his life, his job, his restaurant, his music there, she had her studies. None could leave the country at that time.
So it was the end of their dreams, of their plans, of their relationship... She wanted to believe it was the most important thing in his live, like it was for her. And she believed, but the show has already finished... They didn't see each other anymore. She cried a lot, she felt her world became to small for them. But there was no way out again!

A long time later, after years he wrote to her. He said that he met a woman and he also said how long is he with his knew girlfriend. She felt the tears were falling down on her face - she wasn't stupid. She counted quickly - he met that girl, when he was still with her. She felt betrayed, but it didn't matter to her anymore. She had a husband already, she had a new life. But sometimes, when she is sad, she still feels that love, the love she gave to her first man. And she is not able to forget, however she loves someone else. Every time she hears some songs, she remembers that summer, when she met him - and she reflects on what would have happend if she left everything earlier for him... Perhaps nothing. But we are never sure of the future.


Once upon a time...

...there was a Woman, who had a chance to feel a great love to a great man. And this is the story of her great love. She still thinks about him, but just like about a friend. She hopes he is happy and thinks sometimes about her. Because she has really loved him.
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących
kamaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-13, 10:06   #616
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witam Cie Aramisie26 i wszystkich tu na tym watku.

napisze tak,,kiedys gdy kończyłam 18 lat , moj ojciec posadził mnie obok siebie i wyrzekł te slowa ,,Droga moja corko idziesz te zraz przez zycie sama. ale pamietaj
abys nikomu nigdy w zyciu nie zrobila krzywdy, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał . zrozumiałam te slowa i pamietam cały czas, ale w krotce przekonałam sie ze zycie nie wyglada tak jak ja robie , wedlug slow mojego ojca, czasami mnie raniono ,ale zawsze podawałam mojemu wrogowi reke , tak dyktuje mi serce , i Jezus ktory mysle zawsze jest ze mną, kiedys bardzo kochalam zraniono mnie
cały moj swiat legł w gruzach, teraz ta osoba zrozumiała i chce wrocic, ale pomyslałam dwa razy nie wchodzi sie do tej samej rzeki, a jemu zycze szczescia, cierpialam smutasak byłam , w prawdzie spotykalam na swojej drodze ludzi roznych ale nie bylo to czego chcialo moje serce. Az pewnego razu na mojej drodze stanął ,,ON" tak bardzo go pokochałam kocham go bardzo , ale znow zycie zaczyna mi platac figla ,On tez mnie kocha , mamy inne przeszkody.ale jestem zawsze z Jezusem on pomoze nam , a tak w nawiasie , nie zbaram nikomu meza lub taty.

JEZUS MĄ MIŁOŚCIĄ

Dziękuję Ci Jezu, że jesteś przy mnie
Bo z Tobą mi łatwiej żyć
Jestem bezpieczna i szczęśliwa,
bo swą miłość dajesz mi.

Bądź na zawsze w moim sercu i chcę już z Tobą być
Jestem szczęśliwa, bo Tyś mym życiem,
w miłości Twej zatopiłam się...

Niech tak już będzie, bo jest mi dobrze z Tobą w każdy dzień.
Bo czuję codziennie Bożą miłość, ona dotknęła mnie,
i jestem najszczęśliwszą z osób, bo Jezus kocha mnie...

i Dlatego Drogi Aramisie26 zaufaj Jemu Jezsowi , pozwol aby zapukał do twoich drzwiSuz31
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-13, 11:45   #617
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Jeszcze musze napisac do Wszystkich , moi drodzy Witam Was serdecznie, cos sie dzis otworzyłam , ale czasami serduszko potrzebuje,

Dzis otworzmy sie , Troche z Bogiem ,kochajmy go , On na pewno nas kocha


Wiesz nie poznaję już sama siebie.
Czasem mam takie smutne dni
gdzie dusza o pomoc woła.
Jesteś mi potrzebny i bliski
w wyobraźni mojej podobny do anioła!.
Zostań ze mną nie odchodź
aż w duszy mej spokój zawita.
Tak chyba śnię noc przecież
a może to już poranek zaświtał?.
Wiem że jesteś daleko stąd
może też czuwasz do świtu nie śpiąc
jak dobrze by było mieć cię obok
realnie nie marząc o tobie i śniąc.
Moj Kochany Wiesku


Stań przy mnie weź mnie za rekę,
chcę dziś być blisko ciebie.

i wiesz moj kochany Wiesku

Chociaż bym ci przeczytała
cała swoją poezję
chociaż bym ci wyśpiewała
wszystkie swoje piosenki
chociaż bym otwarła wszystkie
zakamarki swojego serca
-uwierzysz?-
czy tak naprawdę
-uwierzysz?-
że miłość jest serca drgnieniem
-radością i dopełnieniem-
-w półśnie uśmiechem-
-we łzach przebudzeniem-
i ktoś by powiedział niestety
niezrozumiała jest dusza kobiety!

Ale mam nadzieje ze Bog jest z nami



Bóg jest naszą ucieczką i mocą, pomocnikiem w
utrapieniach, wypróbowanym i pewnym.
Dlatego nie zatrwożymy się, choćby poruszyła się ziemia i zapadły
góry do morza.
Choćby wody jego huczały i pieniły się, a góry drżały od jego przyboru.
Jest rzeka, której strumienie radują miasto Boże, święte przybytki
Najwyższego.
Bóg jest pośrodku niego i nie będzie poruszone. Bóg je wspomoże o
zaranku.
Burzyły się narody, chwiały królestwa, rozległ się głos Jego i
struchlała ziemia.
Pan Zastępów jest z nami, twierdzą naszą jest Bóg, dlatego dzis otwieram mu drzwi
Suz31
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: gif 0jezu.gif (44,6 KB, 6 załadowań)
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-16, 09:23   #618
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Greet KamaO I know that Your tale begins and finishes, but as you can this write Polish , and I do not have to break Suz31
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-16, 09:46   #619
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witam cie Nieznajomko ,KamoO I Aramisie 26 cos tu smutno nie widać nikogo ale coz bywa i tak



Nikt nie czeka na moje łzy, więc po cóż je ronić?
Chcę wejść w nowe życie i w cieniu twoim się schronić.
Pogłaszcz jak matka po głowie, uczesz myśli potargane.
Otarłaś już moje łzy, otwórz na przyszłość oczy rozmarzone.

Wstaw w nie odrobinę słońca i błękitnego nieba kawałek.
W myślowy warkocz wpleć kwiaty jaśminu i jarzębin korale.
Podaruj mi śmiech, w usta włóż słowa radością bijące.
I poprowadź niewidocznym traktem miłości i serc gorących.

Użycz mi skrzydeł, a polecę jeszcze na tęczowy krąg,
Do pocałunków słodkich jak fiołki z wiosennych łąk.
Do cienistych wonnych lasów i przejrzystszych wód.
Do gór strzelistych jak wieże i szmaragdowych mórz.

Pozwól, że zabiorę się z tobą w ciszę, tego ranka
Do walizki włożę szybko wolne myśli i listy kochanka,
Parę wierszy i serce pełne miłości jak pieprz suchej,
Ten skarb jedyny... wsunę delikatnie za pazuchę





Miłość jest jak jakaś rzeka
Która płynie i nigdy nie czeka
Czasem niebezpieczna, bardzo szybka
Czasem rwiąca , krótka i płytka
A czasem jest też piękna przejrzysta
Głęboka, długa i do końca czysta...


Kocham - jak nigdy nie kochałam.
Kocham - jak kochać chciałam.
Ciebie i nikogo więcej. Kocham,
kocham najgoręcej.

Chciałabym Cię obudzić pierwszym Słońca promieniem
Muśnięciem warg ... i ciepłym spojrzeniem.
Przygotować kawę z nutką dekadencji O smaku życia....,
z odrobina chęci.
By dzień był radosny... frywolny... szalony
A w zakamarkach duszy twej Dudniły głośno dzwony
Żem była przy Tobie
Kiedy spałeś bezpiecznie
I sny o mnie miałeś Wesołe bajecznie...
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: gif 10ld5jz.gif (37,0 KB, 7 załadowań)
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-07-16, 10:30   #620
NiEzNaJoMkA
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Białystok ! (;
Wiadomości: 436
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

witaj suz31 jak zwykle przepiękne opowiadania

coś ,co znalazłam w necie nie mogłam się powstrzymać,żeby to tu umieścić...






Bo miłość mój drogi to:


To chcieć czynić drugiego wolnym, a nie uwodzić go,
to uwolnić go z jego więzów, jeśli pozostawał więźniem,
Aby on także mógł powiedzieć: "kocham ciebie",
nie będąc do tego zmuszonym nieposkromionymi pragnieniami.

Kochać to wejść do drugiego, jeśli otwiera tobie
bramy swego tajemniczego ogrodu, po drugiej
stronie okrężnych dróg, kwiatów i owoców
zrywanych na skarpie,
Tam, gdzie zadziwiony potrafisz wyksztusić: to
"ty", moje kochanie, ty jesteś moją jedyną...

Kochać to chcieć ze wszystkich sił dobra drugiej
osoby nawet z pominięciem siebie, to czynić
wszystko, by ona wzrastała i rozwijała się
Stając się z każdym dniem człowiekiem jakim
być powinna a nie takim, jakiego chciałbyś ukształtować
według swoich marzeń.

Kochać to ofiarować swoje ciało, a nie zabierać
ciała drugiej osoby, lecz przyjąć je gdy daje siebie,
To skoncentrować siebie i wzbogacić, aby
ofiarować ukochanej całe swoje życie skupione w
ramionach twojego "ja", co znaczy więcej niż
tysiące pieszczot i szalonych uścisków,

Kochać to ofiarować siebie drugiej osobie, nawet
jeśli ona przez moment się wzbrania
To dawać nie licząc tego, co inny ci daje,
płacąc bardzo drogo, nie domagając się zwrotu.

Największa miłość wreszcie to przebaczyć, gdy
ukochana niestety odchodzi, usiłując oddać
innym to, co przyrzekła tobie.

Kochać to zastawić stół, aby przy nim zasiadł twój
gość i nie sądzić, że możesz obejść się bez niego,
Ponieważ pozbawiony żywności, jaką on ci przynosi,
na twoje świąteczne przyjęcie nie postawisz
dań królewskich lecz tylko suchy chleb biedaka.

Kochać to wierzyć drugiej osobie i ufać jej,
wierzyć w jej ukryte siły, w życie które posiada,
jakiekolwiek byłyby kamienie do usunięcia dla
wyrównania drogi.

To zdecydować się rozsądnie i odważnie wyruszyć na
drogi czasu, nie na sto, tysiąc czy dziesięć
tysięcy dni, ale na pielgrzymkę, która się nie skończy,
bo jest pielgrzymką, która trwać będzie ZAWSZE.

Powinienem ci to powiedzieć, aby oczyścić twe
marzenia, że kochać to zgodzić się na cierpienie,
śmierć sobie samemu, aby żyć i ożywiać,
Ponieważ tylko ten, kto może bez bólu zapomnieć
o sobie dla drugiego, może wyrzec się życia dla
siebie tak, żeby nie umarło w nim cokolwiek z niego.

Kochać wreszcie to jest to wszystko, o czym
powiedziano i jeszcze więcej,
Bo kochać to otworzyć się na nieskończoną MIŁOŚĆ,
to pozwolić się kochać, być przejrzystym
wobec tej MIŁOŚĆI, która zawszę w porę.

To jest, o wzniosła Przygodo, pozwolić Bogu
kochać tego, którego ty w sposób wolny
decydujesz się kochać!



Michael Quist
NiEzNaJoMkA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-19, 13:27   #621
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witaj Nieznajomko , piekne opowiadanie i wiersze Twoje ,,, ale cos zanika naipiekniejszy temat z tematow. czy kochac to wstyd , ja mysle ze nie to najpieknjesze na swiecie co moze nas spotkac KOCHAC I BYC KOCHANA Suz31


nie dajmy skasowac tego tematu!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!




Osobie, która szuka miłości i jest zawsze szcześliwa

Kiedy ludzie mnie zdradzają, kiedy Bóg mnie opuszcza
Chcę biec do przodu i chcę płakać!!
Biec tak szybko by nikt mnie nie dogonił
By poczuć jak czyste łzy niesione przez wiatr spadały na ciemną ziemię
Kiedy to krztuszę się pretensjami i pytaniami, które chciałbym zadać
Lecz nie mogę, bo me usta są zawiązane przez łzy, które spływają po nich
Ból, strach, nienawiść od tego uciekam
Choć łapie mnie za nogi ja się nie poddaję - biegnę !
Bo wiem, że to właściwa droga
Droga do zbawienia mej duszy
Duszy, która cierpi!!

Wołanie

Już świt, purpurą zaciągnięte niebo.
Bladoniebieska dusza z przerażenia
wśród wszechobecnych gór,
lęka się nawet swego cienia.

Anioł królewski pomiędzy mgłami,
oczarowany w tę noc świętą.
Maluje sercem rozmodlonym,
tęczę kolorów niepojętą.

Już ranek, złotawe słońce wstaje.
rozświetla zieleń i jej cienie.
Słońce - tyś było dawniej bogiem!
Ty wiesz co ból i co cierpienie.

Już nie odejdę w siną dal,
przed twym obliczem, chylę czoła.
Życie - to przecież dar.
Barwa mej duszy Cię wywoła.
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-19, 13:27   #622
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witaj Nieznajomko , piekne opowiadanie i wiersze Twoje ,,, ale cos zanika naipiekniejszy temat z tematow. czy kochac to wstyd , ja mysle ze nie to najpieknjesze na swiecie co moze nas spotkac KOCHAC I BYC KOCHANA Suz31


nie dajmy skasowac tego tematu!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!




Osobie, która szuka miłości i jest zawsze szcześliwa

Kiedy ludzie mnie zdradzają, kiedy Bóg mnie opuszcza
Chcę biec do przodu i chcę płakać!!
Biec tak szybko by nikt mnie nie dogonił
By poczuć jak czyste łzy niesione przez wiatr spadały na ciemną ziemię
Kiedy to krztuszę się pretensjami i pytaniami, które chciałbym zadać
Lecz nie mogę, bo me usta są zawiązane przez łzy, które spływają po nich
Ból, strach, nienawiść od tego uciekam
Choć łapie mnie za nogi ja się nie poddaję - biegnę !
Bo wiem, że to właściwa droga
Droga do zbawienia mej duszy
Duszy, która cierpi!!

Wołanie

Już świt, purpurą zaciągnięte niebo.
Bladoniebieska dusza z przerażenia
wśród wszechobecnych gór,
lęka się nawet swego cienia.

Anioł królewski pomiędzy mgłami,
oczarowany w tę noc świętą.
Maluje sercem rozmodlonym,
tęczę kolorów niepojętą.

Już ranek, złotawe słońce wstaje.
rozświetla zieleń i jej cienie.
Słońce - tyś było dawniej bogiem!
Ty wiesz co ból i co cierpienie.

Już nie odejdę w siną dal,
przed twym obliczem, chylę czoła.
Życie - to przecież dar.
Barwa mej duszy Cię wywoła.

pozdrowienia dla wszystkichsuz31
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-23, 12:09   #623
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witajcie , jeszcze raz skorzystam na koniec , wysle troche wierszy , ja ide na zasluzony urlopik

Urodziłam się by być
Jestem by dla Ciebie żyć
Żyję by być przez kogoś kochana
Poprostu jestem Zuzanka zwariowana ***************


Powiedz kochany po co nam to było?.
Od nowa odkrywać w sobie tajemnice
jaka jest zawarta w jednym słowie
-MIŁOŚĆ-
DLACZEGO? daliśmy się ponieść
fali zapomnienia.
Pozwoliliśmy by nasze serca oplotły
kolce z ciernistego cierpienia.
Wybraliśmy, świadomie oboje
rozłąkę i niepokój
zamiast piastować w sobie
to co mieliśmy takie cenne
samotność i spokój!.
Powiesz kaprys losu nasze przeznaczenie
tak, miałeś rację miłość to cierpienie!.
Więc przyjdź, przyjdź ukochany,
przybądź w tę noc wietrzną i ciemną
nie każ mi płakać i cierpieć samej
lecz cierp i płacz razem ze mną!. ******************
Nikt nie czeka na moje łzy, więc po cóż je ronić?
Chcę wejść w nowe życie i w cieniu twoim się schronić.
Pogłaszcz jak matka po głowie, uczesz myśli potargane.
Otarłaś już moje łzy, otwórz na przyszłość oczy rozmarzone.

Wstaw w nie odrobinę słońca i błękitnego nieba kawałek.
W myślowy warkocz wpleć kwiaty jaśminu i jarzębin korale.
Podaruj mi śmiech, w usta włóż słowa radością bijące.
I poprowadź niewidocznym traktem miłości i serc gorących.

Użycz mi skrzydeł, a polecę jeszcze na tęczowy krąg,
Do pocałunków słodkich jak fiołki z wiosennych łąk.
Do cienistych wonnych lasów i przejrzystszych wód.
Do gór strzelistych jak wieże i szmaragdowych mórz.

Pozwól, że zabiorę się z tobą w ciszę, tego ranka
Do walizki włożę szybko wolne myśli i listy kochanka,
Parę wierszy i serce pełne miłości jak pieprz suchej,
Ten skarb jedyny... wsunę delikatnie za pazuchę. ************************


Choć dzisiaj w innych zasypiam ramionach
we śnie ciągle Cię wołam...


* * *

pocałunkiem zacznę pisać list na Twoim ciele
sutki dotykiem zaznaczą przecinki
mokrymi od języka kropkami zdania te podzielę
podpiszę na pośladkach...

by znowu po chwili...
kolejną stronę zacząć zapisywać...

raz jeszcze dłonie, piersi, usta – swym ciepłem obejmą
raz jeszcze język zakończy każde zdanie,
a gdy zechcesz odpisać... słonością znaną,

w ustach moich – odczytam Twe wyznania...



************************* ************************* ***


...wyciągam dłonie do słońca
smak wiatru czuję na ustach,
zamykam oczy i słyszę jak on mi
Ciebie gra...

... zaczynam nucić melodie
i z wiatrem maluję we włosach
pamiętnik Twoich dotyków by kiedyś
poczytać w nim...


* * *

na piersiach smak Twoich pocałunków
i włosy wciąż oddechem poplątane
a cisza śpiewa mi do snu
wiersze z naszego "drzewa..."
dziś zerwane

************************* *************

Powiedzieć: "zakochana po uszy" – to mało !!!
utonęłam w tym zakochaniu c a ł a
i kiedy brwi skubię to mi żal ich,
bo przecież kochały jak inne co zostawiam,
a kiedy mi smutno, to myśli zamykam
pod wieczkiem – z duszą grzanego wina,
bo myśli też k o c h a j ą
i tylko Ty znasz zaklęcie
by uwolnić je... ale teraz
niech tam c z e k a j ą ...
nie zestarzeją się!
nie ma obawy!

* * *

Pierścienie z pocałunków założę na Twe palce,
na dłonie - bransolety znaczone objęciem,
przy ścieżkach włosów miękkich zasadzę kaczeńce,
drogą Twoich myśli pójdę jeśli zechcesz...

W sukience z rannej mgły przez łąkę pobiegnę,
daruję Ci wolności powiew w ptasich skrzydłach skryty,
nocą z mlecznej drogi gwiazdy łowić będę,
w kosz miłości włożę... wyślę wczesnym świtem...
--------------------------------------------




"Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimś do łóżka, ale chcieć wstać następnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatę..."



_________________________ _________________



***

A gdyby tak raz jeszcze ukrasc Twoje cialo
lub wykrasc Cie CA- LE-GO
chocby na dni pare?
dac zapomniec o tym co sie wczoraj dzialo
zabic pieszczotami w glowie brzmiace "ale "
paznokcie wbic i zjadac po kawalku
lub lizac przelubieznie, DLU-GO bez ustanku,
cieszyc sie Twym oddechem
usmiechnac sie do cienia i sluchac piesni szeptow...



************************* ************************* ****

My... dwoje ludzi kochających sie wzajemnie
Razem szczesliwi,osobno pogrązeni w beznadzieji
Ciebie nie ma
Nie ma kogoś kogo brak tak bardzo
Głowa moja pełna rozpaczy
Oczy nie potrafiące wydusic łez
Chce płakać!
Nie mogę
Co do cholery musiałoby sie stać!


Rozglądam sie,a Ciebie nie ma
Znikasz ze świtem po gorącej nocy
Poprostu znikasz nie ma Cię
Jesteś tak daleko ale co noc mam Ciebie tutaj
Mój umysł materializuje wspomnienia
I tak co noc
Nad ranem znów znikasz
Zostań! Tak bardzo tego pragne , abys mnie dotykal SUZ31
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 13:13   #624
gretka86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

hmm... przeczytałam z przyjemnością
gretka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 22:09   #625
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Ciesze sie ze mozna je lekko czytac i sa takie pouczajace




Pewien filozof powiedział, że niemożliwe jest kochać i być mądrym zarazem. Ale, jak mawiał Szekspir, są na tym świecie rzeczy, o których nie śniło się filozofom. Ostatnie badania pokazują bowiem, że inteligentni kochają się lepiej!

Kilka lat temu pojawiło się w psychologii pojęcie inteligencji emocjonalnej - tłumaczyło ono, dlaczego niektórzy ludzie, mimo że są świetnie wykształceni i uchodzą za niesłychanie inteligentnych - nie radzą sobie z najprostszymi codziennymi sprawami, nie odnoszą sukcesów w pracy i nie umieją się dogadać z innymi.

Teraz modna staje się inteligencja seksualna. Oczywiście wszystko, co w jakikolwiek sposób łączy się z seksem, łatwo trafia do masowej wyobraźni. Ale dodatkową motywacją, poza - skądinąd naturalnym i zdrowym zainteresowaniem tą tematyką, jest fakt, że jak się okazuje, straszliwie dużo ludzi ma z seksem poważne problemy. I to problemy, o których nie ma z kim porozmawiać. Popularność viagry przewyższa znacznie zapotrzebowanie na jakąkolwiek encyklopedię, a ilość sprzedawanych rocznie błękitnych pigułek przewyższa nakład Harry’ego Pottera.
Ale to tylko moje spostrzezenia




Kiedy jeden tydzień zmienia całe Twoje życie i uczy wszystkiego od nowa. Sprawia, że jesteś najszczęśliwszym człowiekiem na świecie... Daje to, na co czekałeś od samego początku. To tak, jakby nauczyć się latać. Latać z NIM. Wszędzie. Bo wspaniale jest trzymać za ręce, które idealnie do siebie pasują. Patrzeć w oczy, w ciszy czy podczas wiartu... A kiedy juz wiesz, że to jest właśnie TO, jedziesz do domu, po to, żeby znowu sie spotkać i być RAZEM przez duże W.



"Tak trudno jest mi żyć bez Ciebie,
Gdy sama jestem wśród obojętnych twarzy,
Tylu chłopaków maszeruje obok mnie,
Lecz ja nieustannie w każdym z nich,
Wyszukuje choć skrawka Ciebie."


Spotkanie z miloscia


Zegar nad informacją na Stacji Centralnej w Nowym Jorku pokazywał godzinę za sześć szóstą. Wysoki, młody oficer uniósł swoją opaloną twarz i zmrużył oczy, aby sprawdzić dokładny czas. Serce waliło mu jak młotem, odbierając oddech. Za sześć minut zobaczy kobietę, która przez ostatnie 18 miesięcy zajmowała szczególne miejsce w jego życiu. Nigdy jej nie widział, a jednak jej słowa bezustannie dodawały mu otuchy.
Sierżant Blandford pamiętał szczególnie jeden dzień, najgorszą potyczkę, kiedy jego samolot znalazł się w środku samolotów wroga. W jednym ze swych listów przyznał się jej, że często czuje lęk. Na kilka dni przed bitwą dostał od niej odpowiedź: "Oczywiście, że się boisz... jak wszyscy odważni mężczyźni. Następnym razem, gdy zaczniesz w siebie wątpić, chcę byś wyobraził sobie mój głos mówiący: "Choć idę doliną ciemną, zła się nie ulęknę bo Ty jesteś ze mną". Przypomniał to sobie wtedy i odzyskał siły.

Teraz naprawdę miał usłyszeć jej głos. Za cztery minuty. Jakaś dziewczyna przeszła obok niego i odwrócił się za nią. Miała ze sobą kwiat, ale nie była to czerwona róża, na którą się umówili. Poza tym dziewczyna miała dopiero osiemnaście lat, a Hollis Maynel powiedziała, że ma trzydzieści. "I co z tego? odpowiedział jej. "Ja mam 32". Choć tak naprawdę miał 29.

Poszybował pamięcią do książki, którą czytał na obozie terningowym. "O więziach międzyludzkich" - brzmiał tytuł. W całej książce znajdowały się notatki pisane kobiecą ręką. Nigdy nie sądził, że jakaś kobieta potrafi zajrzeć w męskie serce tak głęboko i z takim zrozumieniem. Jej nazwisko znajdowało się na ekslibrisie: Hollis Maynel. Zajrzał do książki telefonicznej miasta Nowy Jork i znalazł jej adres. Napisał. Odpisała. Następnego dnia został zaokrętowany, ale nie przestali do siebie pisywać. Odpowiadała na jego listy przez 13 miesięcy. Pisała nawet wtedy, gdy jego listy do niej nie docierały. Żołnierz czuł, że jest w niej zakochany, a ona kochała jego.

Jednak odmawiała jego wszystkim prośbom, aby przysłać mu swoją fotografię. Wyjaśniała: "Jeśli twoje uczucia do mnie nie mają rzeczywistych podstaw, mój wygląd nie ma znaczenia. Może jestem ładna. A jeśli tak, to wykorzystasz to i będziesz chciał się zaangażować. Taki rodzaj miłości jednak mnie nie zadowala. Przypuśćmy, że jestem zwyczajna (musisz przyznać, że to bardziej prawdopodobne). Wtedy zaczęłabym podejrzewać, że nie przestajesz do mnie pisać tylko dlatego, że jesteś samotny i nie masz nikogo innego. Nie, nie proś mnie o zdjęcie. Kiedy przyjedziesz do Nowego Jorku, zobaczysz mnie, a wtedy będziesz mógł podjąć decyzję".

Minuta do szóstej. Przekartkował książkę, którą trzymał w ręce. Nagle serce sierżanta Blandforda podskoczyło. Szła ku niemu młoda kobieta. Była szczupła i wysoka. Miała długie kręcone jasne włosy. Oczy błękitne jak niezapominajki, wargi i podbródek zdradzały siłę woli. W jasnozielonym kostiumie wyglądała jak wiosna w ludzkiej postaci.

Ruszył ku niej, nie chcąc zauważyć, że ona nie ma ze sobą róży, a wtedy na jej ustach pojawił się nikły prowokujący uśmiech. "Idziesz w moją stronę żołnierzu?", wyszeptała. Zrobił jeszcze jeden krok. I wtedy zobaczył Hollis Maynel. Stała tuż za tą dziewczyną, kobieta po czterdziestce, siwiejące włosy wystawały jej spod zniszczonego kapelusza. Była tęga. Jej stopy o spuchniętych kostkach tkwiły w wydeptanych butach bez obcasów. Ale przy swoim zniszczonym płaszczu miała przypiętą czerwoną różę. Dziewczyna w zielonym kostiumie szybko odeszła.

Blandford poczuł, jakby miał rozszczepić się na dwoje. Pragnął iść za dziewczyną, równie głęboko tęsknił za kobietą, której duch towarzyszył mu i podtrzymywał w trudnych chwilach. I oto stała tu. Widział jej bladą twarz, łagodną i wrażliwą, szare oczy z ciepłymi iskierkami.

Sierżant Blandford nie wahał się. Jego palce zacisnęły się na egzemplarzu zniszczonej książki, który miał być dla niej znakiem rozpoznawczym. Może nie będzie to miłość, ale na pewno coś szczególnego, przyjaźń, za którą był i musi być jej wdzięczny.

Wyprostował ramiona, zasalutował i wyciągnął książkę ku kobiecie, choć w środku czuł gorycz rozczarowania.
- Jestem sierżant Blandford, a pani jest panią Maynel. Bardzo się cieszę, że mogliśmy się spotkać. Czy wolno mi... czy wolno mi zabrać panią na obiad? Twarz kobiety poszerzyła się w wyrozumiałym uśmiechu.
- Synu, nie wiem o co chodzi - odezwała się - ale ta młoda dama w zielonym kostiumie prosiła, abym przypięła sobie tę różę do płaszcza. Powiedziała, że jeśli zaprosi mnie pan na obiad, to mam panu przekazać, że ona czeka w tej restauracji po drugiej stronie ulicy. Powiedziała, że był to rodzaj próby.

***

Świat stał się jakiś szary
Ponure stały się dni
Uciekłam myślami od rzeczywistości
Choć w jedną z tamtych pięknych chwil
Gdy się przebudziłam,mocno się wystraszyłam
Okazało się,że znów bez niego byłam
I znów świat stał się dla mnie okrucieństwem
Moja słabość niestety górowała zwycięstwem

***
Stoisz zawsze po drugiej stronie
moich myśli.
Nasza gra jest grą na odległość,
ból rozłąki rozpływa się w melodię
ściele się marzeniem
do naszych stóp.

Uważaj..
nie depcz naszych marzeń
...dotykaj !
****


Czas sie dla nas zatrzymał.....

Dotykam dłońmi twych nagich ramion
Twój zmysłowy zapach
wypełnia pokój ............
Czuje na swoim brzuchu
Twój ciepły oddech ,
muska mnie niczym wietrzyk
delikatnie pieści kruchy kwiat ...
Powoli rozpoczyna się
wędrówka naszych ciał ,
pragnących połączyc się w jedno.
Dla nas zatrzymał sie czas ....
Twój szept pobudza moje zmysły ,
czuje sie częścią Ciebie .
Rozkosz jaką mi dajesz
pozwalając smakować siebie ....
wypełnia mnie radością ...
Kocham ten szalony taniec ...
naszych owładniętych miłością ciał ...


***



Wielu się zastanawia jak to jest z miłością na odległość. Najczęstszym pytaniem, które pada jest... czy istnieje prawdziwa miłość na odległość?
Każdy ma swoje zdanie na ten temat, ale warto wziąć pod uwagę, że samo mówienie o tym już o czymś świadczy. Sam często się zastanawiałem nad tym i uważam,
że ta forma miłości istnieje. Nie ważne są w miłości kilometry, lecz uczucie, które jest pomiędzy dwojgiem ludzi.
A czy związek na odległość wytrwa? Wszystko zależy od siły miłości między tymi ludźmi. Ich losy leżą tylko w ich rękach i jeśli oboje będą chcieli być razem, starali się utrzymać razem, wtedy tylko przetrwa.
Jest także druga strona medalu... Taka miłość bardzo, ale to bardzo podbudowywuje związek, oczywiście, jeśli się naprawdę kochają. Chodzi tu o tęsknotę.


Technika, która jest teraz bardzo rozwinięta bardzo pomaga nam w porozumiewaniu się, telefony, komputery chyba najbardziej w tych czasach pomagają.
Więc pamiętajcie... jeśli miłość jest silna i prawdziwa to przetrwa niezależnie od odległości, jaka je st między ludźmi


***********
Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać.

Zadzwoń do mnie...

Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą...

Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić...

Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą...

Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał(a) nikogo słuchać.

Zadzwoń do mnie.

Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho...


Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze...

Przybiegnij do mnie bardzo szybko,

Mogę Cię wtedy potrzebować..

Suzana31 pa
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-29, 22:40   #626
lalaith
Zakorzenienie
 
Avatar lalaith
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 831
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Nie czytałam całego tego wątku, więc jesli wkleje coś co już tu było to prosze napisać to usunę. Oto przepiękny fragment scenariusza mojego ukochanego filmu "Do widzenia, do jutra" ze Zbyszkiem Cubulskim w roli głównej. Rzecz dzieje się w teatrze kukiełkowym...


DESZCZ

Bębnienie narasta. W pokoju robi się deszczowy nastrój.
Cały pokój jest pełen deszczu, ludzie są z deszczu, przedmioty z deszczu.
Potem robi się wiatr.
Przyleciał do pokoju z rozwianym płaszczem, poruszył lampami. Światło zaczęło wachać się rytmicznie, tworząc nastrojowe refleksy.
Na dużym okrągłym stole ustawia przedmiot sugerujący jedną, samotną osobę. Wskazuje na blat stołu:
- Ziemia.
Wskazuje na przedmiot:
- Ja, ty, on - wszystko jedno.
Zauważył na stole poprzednio położone pieniądze, banknot stuzłotowy:
- Pieniądze fabrykowane w białych zamkach.
- My deszcz, my pieniądze!
Śmieje się...
- Znaleźć się na dużym placu, gdy pada deszcz, to okropne. Na całym świecie ludzie schowali się teraz pod czyjeś dachy, otworzyli czrne parasole. Ulice i drogi opustoszały.
Śmieszny świat czarnych parasoli.
Pada deszcz.
Znalazłem się koło twojego zamku i pomyślałem, że jestem cały mokry i dlaczego nie mam wejść i schować się właśnie tu. Bo chciałem przestać wierzyć, że istnieją na świecie miejsca i planety zamknięte dla wszystkich ludzi, choćby się nawet tam tylko mieli schować przed deszczem.
Ale pierwsze drzwi się nie otworzyły i drugie się nie otworzyły, i drzwi trzecie były zamknięte, i nikt nie odpowiadał. Dopiero otworzyły się drzwi dziewiąte, ale byłem już bardzo mokry i zabłocony, i spotkałem za nimi białą książniczkę i przestraszyłem się.
Zacząłem kłamać, bo ze strachu zapomniałem, że to po prostu deszcz, deszcz zaczął padać.
lalaith jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-30, 09:08   #627
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witaj ladne opowiadanko, cos ten watek zmiera




Gwiazdy Moje


Gwiazdy moje
Dajcie mi nieświadomość
Dziecięcych lat
Lub obdarzcie wiedzą absolutną
Bym nie musiała wierzyć
Bo nic nie rozumiem
Nawet mówić nie umiem

Ręce
Tyle rąk
Tyle cieni
Na białych ścianach
Zalanych świecą

Krzyki
Tyle głosów
Tyle słów
Nic nie wiedzą
Są dlatego

Nie widzieliście mej twarzy
Zamknęłam swe oczy
Drżenie wyszeptało kilka słów
I myśleliście że to wszystko
Całe granice
Mojego poznania


Rozdzieleni Upadniemy


Mój świat
Jest pusty
Rządzi nim
Ponury czas

Czarna tęcza
Przecina niebo skrwawione
Słońcem które opada
Na horyzont zranione

Twój cień
Zostawił ślad
W zniszczonym świecie
Mym świecie

Szalonych
Czas rozdzielił
Szklanym murem
Nie widzę niczego
Czas mój topnieje

Pomóż mi proszę
Ja krwawię nocą
Pomóż mi proszę
Ja krwawię nocą
Pomóż mi
Ja idę boso
Po rozbitym szkle
Wielkiego muru

A co ze światem ciszy
Który sobie stworzyliśmy
Teraz ktoś inny śpiewa
Pieśń w twojej katatonii

To umarły anioł
Apokalipsę ci zwiastował
Pokornie złożyłeś dłonie
Wznosząc je
Do swego pana
O okrutnej twarzy
Z piekielnym spojrzeniem
Jemu oddałeś duszę

Chciałeś bym była
Białym krukiem
Teraz me czarne
Pióra płoną
Twego pana
Zachwycie

Zgubiłeś drogę
Odebrałeś nam życie
Utonęłam jak chciałeś
We łzach błękicie

A nade mną
Tańczyły zorze
Gwiazdy spadały
Jedna po drugiej

A nade mną
Iskrzyły wspomnienia
Zegarów które
Chodziły wstecz

Dezorientacja


Wściekłość miesza się z żalem
Raz chcę przepraszać
A raz oskarżać innych
Sama nie wiem
Kim jestem
Kim wy, czy tam my
Co za różnica
Co ma sens
Nic nie jest ważne
Tylko śmierć
Myślę i tonę
Osuszyć próbuję
Wielki ocean
Tylko kostkami
Idiotka

Dlaczego się tak gubię
W kontrastach
Nie wiem po której zostać stronie
Mam tak bardzo
Poranione dłonie
Tak bardzo zmęczone
Stare oczy
Chociaż jestem młoda
Umieram wewnątrz
Od tylu ran
Tylu białych ścian



Suz31
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-31, 11:55   #628
eluśka87
Zakorzenienie
 
Avatar eluśka87
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 317
GG do eluśka87
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Z sieci...

"Kiedy ktoś Cię obejmuje, poczekaj , aż on pierwszy puści."


"Do studni podeszła dziewczyna (...) I nagle czas jakby się zatrzymał (...) W chwili gdy spojrzał w jej ciemne oczy i na usta, które wahały się między uśmiechem i milczeniem, pojął najistotniejszą mądrość Języka, którym mówił wszechświat, i to, że wszystkie istoty ziemskie były zdolne go pojąć własnym sercem. Miłość była starsza od samych ludzi, a nawet od piasków pustyni, i powracała odwiecznie z tą samą siłą wszędzie tam, gdzie krzyżowały się dwa spojrzenia, tak jak spotkały się dzisiaj te dwa obok studni. Jej twarz rozpromienił uśmiech i był to znak, na który młody człowiek czekał całe życie. W tej chwili się liczyło jedynie to, że oto stoi przed kobietą swojego życia i ona wie o tym bez słów.
Alchemik

"Zawsze na świecie ktoś na kogoś czeka (...) I gdy w końcu skrzyżują się drogi tych dwojga i spotkają się ich spojrzenia, to wtedy znika cała przeszłość i cała przyszłość. (...) Bo jeśliby tak nie było, to marzenia całego ludzkiego rodzaju nie miałyby najmniejszego sensu."
Alchemik
__________________
Dla Ciebie moje serce bije tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło...
PAWEŁEK
12.04.2013 R.
eluśka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-31, 14:55   #629
SinfulAngel
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 32
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

ON I ONA
On:
Krzyczał - proszę nie odchodź
Płakał - błagam zostań ze mną
Mówił - Kocham Cię - jesteś moim sercem
Szeptał - umrę
- ... bo nie da się życ bez serca
Ona:
- spojrzała na Niego z uśmiechem
Po czym odwróciła się i odeszła ...
Po dwóch dniach przeczytała na klepsydrze:
(...) On krzyczał, - ale Ona nie zwracała na Niego uwagi
(...) Płakał, - ale Ona nie widziała jego łez
(...) Mówił, - ale Ona nie sluchała
(...) Szeptał, - ale Ona odwróciła się i odeszła
.. Umarł - bo stwierdzono brak serca ...
Wtedy w Jej oczach pojawiły się łzy
Krzyczała- przepraszam
Płakała - proszę wróć
Mówiła - naprawię to wszystko, obiecuję
Szeptala - tylko wróć, proszę
(...) Ale było już za późno ...
Jego już nie było...
On jej nie mógł usłyszeć...

Już go nie było ...
SinfulAngel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-03, 18:50   #630
Mags1983
Zakorzenienie
 
Avatar Mags1983
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kamenz;]
Wiadomości: 3 382
GG do Mags1983
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Świetny wątek, jak coś znajde to tez wkleje
__________________
Mags1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:01.