2014-12-22, 12:20 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 133
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
jako konkretna poradę proponuje rozważyć skorzystanie z takiej możliwości:
http://www.spotkaniamalzenskie.pl/pl.../cel-i-program
__________________
Zakochanie - to relacja międzyosobowa wynikająca z upodobania sobie w kimś, powodującego zależność emocjonalną od tego kogoś. Na miarę siły owej zależności następuje proporcjonalnie: utrata zdrowego rozsądku oraz zdolności do samodecydowania. o. Paweł Gużyński OP |
2014-12-22, 12:43 | #62 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 343
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Wiara ci nie pozwoli na kolejny związek, ok.
Niech twoje biedne dziecko dorasta bez ojca, za to ze sfrustrowaną matką. Tego chcesz?
__________________
Nie istnieje nic poza tym, co czujesz -7kg |
2014-12-22, 12:55 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
W waszym małżeństwie dzieje się dokładnie to, co działo się jak byliście zwykłą parą. Już jeden wątek o lenistwie i nieuznawaniu domowych obowiązków tego pana był, z rad nie skorzystałaś. Czerwona lampka powinna ci się zapalić już wtedy, kiedy pracowałaś w ciąży na dwa etaty i oporządzałaś dom. On się nie zmienił, to zaczęły śmierdzieć trupy, które wypadały z szafy od dawna.
I też nie rozumiem tego twardego, bezkompromisowego podejścia do wiary, skoro mieszkałaś z nim przed ślubem i w ciążę chciałaś zajść przed ślubem. To, że ksiądz was w kościele pobłogosławił nie oznacza, że związek będzie trwały i dobry. Idę w zakład o kilogram cukierków, że on nie ma takiego poważnego podejścia do wiary, więc za chwile pojawi się kolejna kwestia, która was poróżni. |
2014-12-22, 12:55 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Nie wyrokujmy,że ma go od razu zostawiać.Wydaje mi się ,że autorka wcale nie chce odejść od męża na stałe. Jednak musi szczerze z nim porozmawiać ,do skutku i nie dać się zbyć.Co się zmieniło? Czy jej nie kocha po prostu,czy ma kogoś ,czy może seks już wcześniej był niefajny( może autorka ma jakieś zahamowania)a teraz facet ma dość i już mu się nie chce ,może już wcześniej był do bani...Tak czy siak nie możesz autorko żyć w takim zawieszeniu, będziesz coraz bardziej nieszczęśliwa i sfrustrowana ,nie możesz pozwolić sobą pomiatać.Miej rzesz kobieto szacunek do siebie,jakie wzorce przekażesz córce?
Edytowane przez robcia Czas edycji: 2014-12-22 o 12:57 |
2014-12-22, 12:58 | #65 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Może czas na separacje i unieważnienie małżeństwa?
z opisu nie jest to fajny człowiek z którym chciałabym iść przez życie. Jakie wzorce zaszczepi Waszemu dziecku? ---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ---------- wiara nie zabrania Ci rozstania z kiepskim facetem. Zostaw go. Nie musisz wchodzić w inny związek. |
2014-12-22, 13:14 | #66 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Cytat:
|
|
2014-12-22, 13:15 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
wizazanki dobrze Ci radzą. ja bym odeszła od takiego faceta, będziesz sama, i co z tego? pozwolisz na to, żeby Twoje dziecko dorastało w takiej atmosferze? jaki wzorzec mężczyzny wyniesie z takiej rodziny.
serio wolałabym być samotną matką niż użerać się z takim bucem |
2014-12-22, 13:58 | #68 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 27
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Rozumiem autorko że kochasz swojego męża, ale to w niczym nie pomaga. Ludzie łączą się w pary żeby w życiu było łatwiej a nie dlatego żeby jedna robiła za wszystkich.
Twój mąż sprawia wrażenie jakbyś ty i wasze dziecko mu przeszkadzały. Jak wcześniej widziałaś kochana że do obowiązków się nie kwapi to powinien być sygnał że człowiek do wspólnego życia się nie nadaje. Musisz sprawdzić mu telefon ludzie nie zmieniają się ot tak - jest na pewno tego przyczyna. Tak samo z internetem sprawdz historię - to żadne szpiegowanie ty musisz wiedzieć z kim żyjesz pod jednym dachem! |
2014-12-22, 14:05 | #69 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 9 549
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Cytat:
|
|
2014-12-22, 14:32 | #70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Cytat:
Pomijając ewidentny brak szacunku u męża, on ma ogromny problem z komunikacją - wiele rzeczy można powiedzieć bez agresji, bez atakowania. Nie obraź się, ale z tego co piszesz, wynika że mąż w ogóle nie dojrzał do związku - widać to w podejściu do obowiązków domowych i czasu spędzanego z córką. Zorientuj się, czy są możliwości stwierdzenia nieważności związku. Jeśli mąż chce się starać coś zmienić - terapia (on może być DDDR). Ale samej Ci będzie ciężko naprawić to małżeństwo. Jeśli masz możliwość, pogadaj z jakimś mądrym księdzem lub z kimś z poradni katolickiej (ale psychologiem, a nie kimś, kto nie ma pojęcia o wielu sprawach).
__________________
Bogini kuchennego zniszczenia Edytowane przez cornflower_girl Czas edycji: 2014-12-22 o 16:11 |
|
2014-12-22, 14:48 | #71 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
moim zdaniem to nie jest normalne że facet przez 10 miesięcy nie potrzebuje seksu ? Może na drodze pojawiła się miła koleżanka która go rozumie i nie ma na głowie dziecka ?
|
2014-12-22, 14:53 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Przejrzałam Twój poprzedni wątek i mam wrażenie, że Twój mąż poczuł się przymuszony do zaręczyn i małżeństwa (czemu teraz udajesz, że było tak różowo i że byliście zaręczeni zanim zaszłaś w ciążę). Jego zachowanie może wskazywać na to, że nie jest szczęśliwy, a już na pewno bardzo go denerwujesz. Może jako pracująca na dwóch etatach partnerka byłaś dla niego bardziej atrakcyjna niż siedząca w domu matka jego dziecka. Możemy tylko zgadywać, ale tak czy inaczej miłości to ja tu nie widzę
Ja bym zastosowała terapię szokową i wyprowadziła się. Zobaczymy czy go to otrzeźwi czy raczej ucieszy się z odzyskanej wolności.
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) Edytowane przez Naomi21 Czas edycji: 2014-12-22 o 14:54 |
2014-12-22, 16:02 | #73 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Na Boga, powiedz mi, DLACZEGO wzięłaś ten ślub kościelny dwa miesiące temu? Przecież widziałaś, jak się do Ciebie odnosi. Przecież znasz swoje poglądy. Założyłaś sobie sznur na szyję i kopnęłaś w stołek. Jeżeli ktoś nie uznaje rozwodów etc, to naprawdę powinien być SZCZEGÓLNIE ostrożny.
Teraz niestety na tę ostrożność za późno. Pozostaje Ci profesjonalna terapia, sama tego bajzlu nie naprawisz. Twój mąż musi chcieć się zmienić i musicie mieć stały nadzór terapeuty. ---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ---------- Cytat:
DLACZEGO za niego wyszłaś, skoro jesteś religijna? Dlaczego wzięłaś ten nieszczęsny ślub kościelny? Nie mogę tego pojąć...
__________________
27.08.2016 |
|
2014-12-22, 16:06 | #74 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 443
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Patrząc na to, co Autorko podajesz za przykład dialogu z mężem, ja tu widzę jeden poważny problem - matkujesz mu i go to irytuje, a że nie potrafi inaczej tego okazać, to się drze. Nie usprawiedliwiam jego braku szacunku, bo irytację można przekazać w inny sposób, i absolutnie nie mówię, że to Twoja wina, ale jeśli chcesz próbować to naprawić przed podjęciem kroków ostatecznych, to miej to na uwadze. Jak już ktoś wyżej pisał - odpuść: nie wstanie rano, to spóźni się do pracy, najwyżej, będzie miał nauczkę, świat się nie zawali.
Druga sprawa - faktycznie mąż mógł się poczuć przymuszony do zaręczyn i jego frustracja narastała od pewnego czasu. Brakuje komunikacji. Może terapia? Jakaś przykościelna poradnia? (To jeśli założymy optymistyczną wersję, że żadna inna pani nie zainteresowała męża.) A jeśli chodzi o wiarę, to pamiętaj, Autorko, że Bóg chce przede wszystkim, żebyś była szczęśliwa. |
2014-12-22, 16:09 | #75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Cytat:
Nie wiem, kto Ci zrobił tak ogromną krzywdę wbijając do głowy, że seks przedmałżeński oznacza, że nie zasługujesz na szacunek, ale to tak nie działa. Wedle katolicyzmu, KAŻDY człowiek ma przyrodzoną godność i ta godność jest niezależne od tego, czy i jak grzeszymy. Każdy zasługuje na szacunek. A Twój mąż powinien Cię kochać, adorować, wspierać i sprawiać, że będziesz się rozwijać w dobry, zdrowy sposób, a nie traktować Cię jak szmatę. Twoje przeszłe grzechy nie mając NIC wspólnego z tym, jak jesteś traktowana. To nie jest tak, że gdybyś czekała do ślubu, to Twój mąż automatycznie nosiłby Cię na rękach. To tak nie wygląda. I piszę to jako praktykująca katoliczka (z czego jestem znana na forum). ---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ---------- Mogą być. Można stwierdzić nieważność małżeństwa, jeżeli odbyło się pod przymusem (np. przymusem ciąży i wspólnego dziecka), kiedy jedna strona niedojrzała do małżeństwa i ergo, nie mogła w sposób ważny złożyć przysięgi małżeńskiej. Trzeba skontaktować się z dobrym prawnikiem prawa kanonicznego. + WŁAŚNIE WASZE MAŁŻEŃSTWO NIE JEST DOPEŁNIONE ( BRAK SEKSU) Rozwiązanie małżeństwa niedopełnionego jest stosunkowo proste.
__________________
27.08.2016 Edytowane przez tyene Czas edycji: 2014-12-22 o 16:11 |
|
2014-12-22, 16:14 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Czy Wy jesteście jakimiś sadystkami, moje idealne panie, aby wchodzić tu tylko po to, aby pokopać autorkę? No przespała się z nim przed ślubem i powstało z tego dziecko- bywa, pewnie emocje poniosły, ale można jednorazowego grzechu żałować i się wyspowiadać. Za to biorąc rozwód i planując resztę życia z innym- nie można się z tego po prostu wyspowiadać robiąc dalej swoje, to samo do końca życia. Taka subtelna różnica.
A co do reszty, to myślę, że tyene i Eva ID dały dość dużo dobrych rad, nie będę więc dublować |
2014-12-22, 16:24 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Tyene podpiszę się pod każdym Twoim zdaniem - i pod każdą radą.
|
2014-12-22, 16:27 | #78 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Cytat:
Najważniejsze, żeby z chorego poczucia winy nie złych dla niej i dla dziecka decyzji - bo rozwiązania są, zgodne z jej wiarą i przekonaniami.
__________________
Bogini kuchennego zniszczenia |
|
2014-12-22, 17:29 | #79 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
To ile jestescie razem w koncu? Tu piszess, ze 6 lat, w zeszylm roku w lipcu pisalas, ze 3. Moze prawda jest jeszcze inna?
|
2014-12-22, 17:41 | #80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Cytat:
Nie dlatego, że masz takie małżenstwo, ale dlatego, że masz tak wąskie myslenie. Więc się męcz dalej, szkoda, że dziecko musi w tym cyrku uczestniczyć. |
|
2014-12-22, 18:17 | #81 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Biorąc pod uwagę to co piszesz, można mieć spore wątpliwości
---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ---------- Przekonania religijne każą Ci być z osobą która Cię nie szanuje, prawdopodobnie również nie kocha. Powodzenia w takim razie
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto. Od razu czuję się lepiej." |
2014-12-22, 18:38 | #82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Tak myślałam ,że autorka nie mówi całej prawdy. Było tak cudownie a nagle się zmienił bla bla bla. Czyli wychodzi na to ,że wpadliście i dlatego ten ślub...no tak, tak.
Z tego co piszesz, to on Cię nie kocha, nie szanuje a teraz jest zmuszony do bycia w tym związku. |
2014-12-22, 18:41 | #83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Jesli tak jest, to do miłości autorko nikogo nie zmusisz. On niestety nie musi podzielać Twoich przekonań i może zacząć szukać szczęścia gdzie indziej
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto. Od razu czuję się lepiej." |
2014-12-22, 18:42 | #84 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
|
2014-12-22, 19:02 | #85 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Przekonania religijne...obłuda i hipokryzja. Autorko napisz szczerze, nie wymusiłaś na nim tego ślubu? Ja tutaj żadnej miłości z jego strony nie widzę, ani do dziecka ani do Ciebie, a z waszej przykładowej rozmowy, wynika ,że on Tobą gardzi po prostu.
Masz dwa wyjścia, albo ciągniesz tę farsę niszcząc swoje życie, jego i waszego dziecka, albo odejść zachowując resztki godności. |
2014-12-22, 19:12 | #86 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Cytat:
Też to zauważyłam. Pytanie, czy skonsumowanie przed też się liczy? W każdym razie - ogólnie to kanał straszny. Wiałabym z dzieciakiem pod pachą, aż by się kurzyło. No ale Autorka.... |
|
2014-12-22, 19:28 | #87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
10 miesiecy bez seksu a Ty autorko twierdzisz, ze dopiero od 2 mies cos sie posypalo? Juz dawno sie sypalo wiec skoro masz takie a nie inne przekonania religijne, to nie wiem po co byl ten slub koscielny. I jakos trudno mi w to uwierzyc, ze zaczal sie unosic i zrobil sie niemily dopiero po zlozeniu przysiegi przed oltarzem.
Jakas magia oltarza czy cos? |
2014-12-22, 20:08 | #88 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
może i db, że ze sobą nie sypiacie, przynajmniej nie zachodzisz z tym człowiekiem w kolejne ciąże; przy Twoich radykalnych poglądach nietrudno sobie wyobrazić Twoje poglądy na antykoncepcję, a więcej dzieci to w Twoim przypadku więcej powodów, by w tym związku trwać.
Co ja bym zrobiła, no olała takie małżeństwo, na co komu mąż co gnoi żonę, przepraszam. |
2014-12-22, 20:11 | #89 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
Cytat:
|
|
2014-12-22, 20:16 | #90 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Co się dzieje z naszym małżeństwem. Pomocy!
ja nie ogarniam tego, że ona mu zwraca uwagę jak ma się nie zachowywać a maż ma to centralnie w dupie, co innego, jakby siedziała jak trusia i nagle się postawiła a pan zdziwko, a tu żona jasno komunikuje, jak facet ma jej nie traktować a ten zlew; jak woda po kaczce; i pani jeszcze czeka na nie wiadomo co zamiast spakować panu lub sobie i dziecku walizki.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:14.