Pomóżcie mi schudnąć!

[LarisaVonBombom]

Przy wzroście 163 cm mam niestety nadwagę, z którą nie mogę sobie poradzić w żaden sposób :/ także nawet dietetyk, ani endokrynolog nie mogli mi pomóc, bo coś nie bardzo się daje (pominę fakt, że każdy z nich mówił tylko jedno: liczenie kalorii). No ale bywa. Ćwiczę 3 razy w tygodniu [niestety nie mam na więcej czasu, gdyż szkoła i nie tylko]. Z resztą zauważyłam, że nie ważne czy jestem na diecie (a próbowałam chociazby przez 5 miesiecy niełączenie białka i węglowodanu, dietę atkinsa przez 3 miesiące, czy 12oo kcal przez baaaardzo długo, bo praktycznie to ja tyle jestem w stanie zjeść dziennie [kocham owoce i warzywka]) moja waga praktycznie nie schodzi. A jest to mega denerwujące. Dodam tylko, że wybieram się do ginekologa, ale wątpie, żeby on coś poradził (poza tym, że miesiączkuję od 6 lat, a dalej nie miewam okresu po 2 miesiące, albo mam jednodniowe). Może też byłyście w podobnej sytuacji i jakoś udało wam się schudnąć?

Do tego wszystko mam mega duży biust, także ciężko jest mi znaleźć momentami jakieś koszule (80E). A w styczniu czeka na mnie studniówka, chciałabym wyglądać jak człowiek, a nie jak kulka, więc szukam pomocy. Liczę na Was

[nieprzytomna]

A moze to jakieś problemy z cukrzycą?

Wklej swój przykładowy, powiedzmy że dzisiejszy, dokładny jadłospis, postaramy sie pomóc

[LarisaVonBombom]

Jestem obciązona cukrzycą i tarczycą genetycznie, ale TSH mam w normie, a cukrzycy dawno nie mierzyłam, ale rok temu było ok, tak samo jak cholesterol [173].
Jadłospis [jadam pierwszy posiłek dość późno]
ok. 11.30 dwie marchewki, 200g sucharków
14.00 jeden kawałek pizzy z szynką [wiem, że nie powinnam ale to była wyjątkowa sytuacja]
obiad: brokuły, marchewka, fasolka, kalafior... nie wiem dokładnie ile, wielkość półtorej pięści, udko kurczaka i kawałek brzuszka (?) jeżeli tak mogę powiedzieć o kurczaku:P
18: 3 mandarynki

pomiędzy tym woda, woda, woda, woda.... herbata czerwona ;]

[Wyrak]

Napisane przez LarisaVonBombom

Jestem obciązona cukrzycą i tarczycą genetycznie, ale TSH mam w normie, a cukrzycy dawno nie mierzyłam, ale rok temu było ok, tak samo jak cholesterol [173].
Jadłospis [jadam pierwszy posiłek dość późno]
ok. 11.30 dwie marchewki, 200g sucharków
14.00 jeden kawałek pizzy z szynką [wiem, że nie powinnam ale to była wyjątkowa sytuacja]
obiad: brokuły, marchewka, fasolka, kalafior... nie wiem dokładnie ile, wielkość półtorej pięści, udko kurczaka i kawałek brzuszka (?) jeżeli tak mogę powiedzieć o kurczaku:P
18: 3 mandarynki

pomiędzy tym woda, woda, woda, woda.... herbata czerwona ;]

Jesz zdecydowanie za malo i zbyt ubogo, tak w zyciu nie schudniesz, tylko sie wykonczysz.

[majunia74]

Czesc,
Larisa, mozesz miec jednak jakies klopoty z cukrzyca lub hormonalne (tarczyca). U mnie bylo tak: ciagle chcialam schudnac ale nie moglam, stosowalam diete przez kilka dni a potem sie lamalam i tak caly czas. Nie moglam sie powstrzymac od jedzenia. I tak bylo do momentu jak zaczelam sie interesowac moimi klopotami z miesiaczka, terminy pomiedzy sie wydluzaly, doszlo nawet ze raz odleglosc miedzy miesiaczkami to 77 dni. Poszlam do lekarza, podejrzewali tarczyce, okazuje sie po badaniach ze raczej to nie ona, (badania z krwi i usg), bylam tez u ginekologa prywatnie, ten mi nadal wciskal, ze to jednak tarczyca -bo sam mi zrobil usg i chcial mnie leczyc, pomimo ze wyniki byly ok. Poszlam do innego ginekologa a ten mi przepisal z marszu tabletki antykoncepcyjne - na uregulowanie hormonów, bo mówi ze w moim przypadku o to chodzi. Tabletki, ktore mi przepisal to qlaira. Kilka sni sie zastanawialam co robic, chcialam juz wykonywac badania hormonalne ( prywatnie, bo zaden lekarz nie dal skierowania) ale pomyslalam, co mi szkodzi, sprobuje tych tabletek, zawsze mozna ich potem nie brac. I wiesz co sie stalo? Te tabletki mi pomogly - wlasciwie na wszystko, na odchudzanie tez. Teraz nie mam juz napadów glodu i checi na ciagle żarcie. Oczywiscie nie jest tak, ze nie chce mi sie jesc, ależ chce mi sie, tylko moge sie kontrolowac i byc konsekwentna w tym co postanowilam. Zupelnie sie inaczej czuje, mam nad soba kontrole. Po prostu sama jestem w szoku.

[Megha]

Sama mam niedoczynność tarczycy, ale walczę z tym od prawie 10 miesięcy, odchudzam się i jak widać się da!

Nie daj sobie wciskać kitów, że się nie da!

Przy takiej dysfunkcji trzeba jednak specyficznie aktywować metabolizm:

1) musisz zdecydowanie więcej zacząć jeść i to treściwe posiłki, a nie puste kalorie jak pizza... śniadanie radzę jeść wczęsniej, węgle i spore ilości jedzenia najlepiej przyjmować z rana;

2) jedz 4-5 małych posiłków;

3) dorzuć orzechy, jaja, jogurty naturalne (czyli białko!);

4) ćwicz, ćwicz, ćwicz, ćwicz...żadna dieta nie pomoże przy tej przypadłości jeżeli nie ćwiczysz.

Pisz jak Ci idzie i zacznij od wprowadzenia ruchu i większej ilości produktów (zapomnij jedynie o warzywach kwiatowych: brokuł, kalafior, czy soi - one hamują przyswajanie jodu, a on jest niezbędny przy skutecznym odchudzaniu).

3mam kciuki!

[MissWorld]

hej!!

Ja Ci proponuje zrobic sobie jeszcze usg jajników bo slyszałąm o podobnych objawach i dziewczynie zdiagnozowano zespol policystycznych jajnikow (dali jej jakies tabsy anty i teraz jest juz duzo lepiej)
głowa do góry

[LarisaVonBombom]

Dzięki za rady, do ginekologa jestem już umówiona zobaczymy co powie. Jajniki miałam badane rok temu i wszystko z nimi ok.
Megha, ja po prostu nie mogę jeść więcej bo mi się zwyczajnie w niektóre dni niechce. nie miewam napadów głodu, chęci na żarcie etc. Orzechy jadam i to różne. Białko też. akurat tego dnia co wam napisałam, nie miałam ochoty na nic innego. A pizza to był jednorazowy przypadek i jeden kawałek.
Wiem, że nie jadam dużo i to jest najśmieszniejsze, że pomimo, iż nawet nie mogę wcinać więcej mam nadwagę, a badania mam ok. ćwiczę 3 razy w tygodniu, na zajęciach, a teraz dokładam sobie też w domu. Napiszę wam jutro co powiedział ginekolog