Sierpnióweczki 2016! Część VII. - Strona 140 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-09-07, 11:08   #4171
navioe
Zakorzenienie
 
Avatar navioe
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez aneks17 Pokaż wiadomość
Świetny patent! A ile tego mleka wlewasz do wanienki?
Zależy ile danego dnia wypłynie maksymalnie dawałam chyba 150ml.
Jak jej wyszły jakieś krostki na buzi to też przemyłam mlekiem, a potem wodą normalnie na przewijaku już
Cytat:
Napisane przez aneks17 Pokaż wiadomość
Świniaczek, dobrze, że już lepiej się czujesz! I fajnie, że położne, przynajmniej niektó~re, były dla Ciebie wsparciem



Świetny patent! A ile tego mleka wlewasz do wanienki?
Samo karmienie od 15 minut do godziny, przy drugim karmieniu kładę się z nią i jak wypije i zaśnie to odkładam ją do przystawki i dalej śpi. Jak chce odbić i się wybudzi to odkładam, włączę szum i sama zasypia.
W dzień też różnie zasypia- czasem na rękach, czasem sama albo przy piersi jej się kimnie

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Jestem po wizycie i mogę się seksić i ćwiczyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
navioe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-07, 11:11   #4172
Kasmina
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 669
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Mój maluszek zasypia wieczorem bez problemu. Mamy taki rytuał: kąpiel, karmienie+ bajka. Potem już śpiącego odkładam do łóżeczka a jeśli nie śpi to też go odkładam i zasypia sam
Karmię go w nocy 2 razy po ok. 20 -30min+ przebranie. W ciągu dnia różnie, teraz sobie leżeliśmy i ssał ok. godziny, ale zazwyczaj trwa to krócej ale je częściej niż w nocy.
Kasmina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-07, 13:39   #4173
Orange_tree1
Zadomowienie
 
Avatar Orange_tree1
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 334
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez Georgia1976 Pokaż wiadomość
Gratulacje!!! Byłaś dzielna!!!




U nas Mała mogłaby od cyca nie odchodzić ;-)
Ma ksywkę glonojad bo jak sie przyssie to oderwać nie można ;-)
Całkiem jak mój syn -on ma ksywe SSAK

Cytat:
Napisane przez aneks17 Pokaż wiadomość
Ja dziś po raz pierwszy karmilam w parku. i też bylo mi wszystko jedno, kto patrzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
klask i:
__________________
05.08.2010 Początek "Nas" <3
18.07.2011 zaręczyny
31.08.2013 "i że Cię nie opuszczę aż do śmierci"
12.12.2015 II kreseczki
23.08.2016 Czekamy na Ciebie maleństwo
Orange_tree1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-07, 15:15   #4174
aneks17
Raczkowanie
 
Avatar aneks17
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 475
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Mój też przysysa się do piersi

Mąż dziś pierwszy dzień w pracy po urlopie i jakoś tak dziwnie w domu we dwójkę... Czas leci jak szalony!
__________________
blog
aneks17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-07, 16:12   #4175
florencee
Zadomowienie
 
Avatar florencee
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 531
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Zapodam jeszcze opis mojego porodu.

Zgłosiłam się do szpitala 25.08 na indukcję porodu z powodu cukrzycy, przy przyjęciu lekarz zbadał mnie i zrobił mi masaż szyjki macicy, po którym samo się zaczęło. O 22 zaczęłam mieć bolesne skurcze, bolało w krzyżu zwłaszcza, co 5 minut i tak do 23, więc poszłam to zgłosić. Badanie, ktg ze schodkami i skurczami 100% i na porodówkę. Wezwałam męża, wzięłam rzeczy. O 24 byliśmy razem na porodówce. Bolało, poprosiłam o zzo, była chwila zamieszania, bo w historii choroby nie było badań, które im dałam przy przyjęciu, ale stał się cud i miałam wyjątkowo jeszcze jedną kopię w teczce przypadkiem. Założyli zzo i od tego momentu było całkiem spoko. Przy skurczach partych trochę nie mogłam załapać co mam robić, ale w końcu się udało skutecznie zadziałać, niestety z nacięciem i małym pęknięciem. Arturek urodził się 2:25, 3 kg, 55 cm, 10 pkt. Przy kangurowaniu nie chciał się przystawić, położna orzekła, że mam płaskie brodawki i żebym później spróbowała z nakładkami. Poród był lekki raczej, ale i tak byłam okropnie zmęczona, nieprzespana noc i wiele innych wcześniej jeszcze w ciąży. No to nie chciało mi się kłócić, chociaż brodawek płaskich nie mam. W ogóle boję się do tego przyznać, ale po tym jak się z mężem pozachwycaliśmy małym, przywitaliśmy się, po ok. godzinie nie mieliśmy siły już tak leżeć/siedzieć. Mnie zaczęła boleć okolica odbytu i było mi bardzo niewygodnie, no i mały częściowo mi się zsunął na łóżko, nic mu się nie stało, ale był taki zsunięty. A my z mężem baliśmy się go przełożyć, nie umieliśmy, to był naprawdę nasz pierwszy kontakt z noworodkiem. No to mąż poszedł po położną, który mówiła, że możemy ją wezwać jakby co, tylko pomylił się i zamiast do dyżurki porodówki podszedł do dyżurki oddziału położniczego i zrobiła się spina, dostaliśmy opr od położnej, że nie zawiadomiliśmy jej, tylko tamte babki, a ja dostałam opr od niej i od lekarki, że mi się zsunął i czy ja wiem że zostałam właśnie mamą?! I że to nieodpowiedzialne. I zabrali Arturka na noworodki, potem wrócili z informacjami o pomiarach, a mnie przewieźli na moją salę. Tyłek bolał mnie coraz bardziej, ale jeszcze myślałam, że to normalne. Na porodówce nie zgłosiłam tego bólu przez tę całą spinę. Bolało coraz bardziej i bardziej, w końcu nie mogłam leżeć i wpadłam na głupi pomysł, że wstanę - prawie zemdlałam i się położyłam. Przyszła pielęgniarka i zaczęło się: najpierw wszyscy twierdzili, że boli mnie po nacięciu czy pęknięciu, paracetamol i nic, potem ketonal i nic, ja we łzach. W końcu zrobiło się zbiegowisko, lekarze, ordynator itp. I powiedzieli, że mam krwiaka na ścianie między pochwą a odbytem po zupełnie innej stronie niż nacięcie. Wrzeszczałam jak mnie badali. Zabrali mnie na operację, jak mnie przekładali albo łóżko się trzęsło to darłam się z bólu na cały szpital. Dali mi znieczulenie ogólne, bo inaczej by mnie nie ustawili do zabiegu. Mój lekarz prowadzący zrobił operację, potem zaglądał do mnie jak leżałam na pooperacyjnej pod kroplówkami i mówił, że krwiak był wielkości pięści. Także poród naprawdę spoko, a komplikacje były nieciekawe, ale udał się zabieg i wszystko się dobrze goi.
florencee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-07, 19:41   #4176
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Dziewczyny a jak sobie radzicie z Waszymi ssakami? Bo moj nie chce cycka odstąpić na krok dzis sie poryczalam pielęgniarkom bo nie daje rady juz, on wysysa duzo, jeszcze dojada odciągnięte z butli i mimo to dalej chce cycka mam tak popękane i bolące brodawki ze płacze na sama mysl o tym ze mam go znow przystawić albo zmienic pierś
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-07, 20:02   #4177
zonamojegomeza
Zakorzenienie
 
Avatar zonamojegomeza
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 11 728
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

florencee twraz rozumiem dlaczego u mnie tsk walczyli by nie było krwiaka. Nie zdawalam sobie sprawy ze chodziło o tak wielkiego kakby co.

agnszp Franek po porodzie mogl. Nie odstepowac mnie na krok. Po kilku dniach przeszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zonamojegomeza jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-09-07, 20:11   #4178
Kasmina
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 669
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Florencee, byłas bardzo dzielna!!
Agnszp, z mojego doświadczenia powiem ci że ból brodawek minie
Kasmina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-07, 20:25   #4179
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Dzięki dziewczyny to oby u mnie tez tak było i sie to unormowało bo zwariuje wiedziałam ze to nie bedzie proste, ale trudny poród, szpital, połóg i do tego dziecko uwiedzione na piesi 24/7 i odpadające brodawki, mnie dzis przerosły
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-07, 23:45   #4180
Niezapominajka 89
Raczkowanie
 
Avatar Niezapominajka 89
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 245
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez zonamojegomeza Pokaż wiadomość
Ile trwaja karmienia w nocy u was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U mnie tak koło godziny najpierw mały je później pieluszka rozbudza się wtedy więc dostaje drugiego cyca i przy nim usypia wtedy odkładam go do łóżeczka.

Cytat:
Napisane przez Lucynka20xd Pokaż wiadomość

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Wasze dzieciaki same zasypiaja czy lulacie hustacie?

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka
Mój usypia albo przy cycu, albo jak wieczorem poje i nie zaśnie to trzeba go lulać chwilę i zaśnie.

Dziewczyny które karmią tylko kp jak to u Was jest z karmieniem gdy idziecie gdzieś z małym np do lekarza czy w gości? Odciągacie pokarm i w razie potrzeby podajecie?
Niezapominajka 89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-07, 23:55   #4181
zonamojegomeza
Zakorzenienie
 
Avatar zonamojegomeza
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 11 728
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Moje piersi wytrzymują 2h. 3 to juz musi być. Dlatego karmię. U lekarza nie bylo kolejek a w gościach byliśmy tylko u teściów. Jeszcze nie było potrzeby by karmić w publicznym miejscu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zonamojegomeza jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-08, 05:25   #4182
wiewioreczka
Wtajemniczenie
 
Avatar wiewioreczka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 171
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Świniaczek byłaś BardO dzielna!! Niezły hardkor, tz musiał strasznie to przeżyć, jeju i nacięcie i pekniecie i to jeszcze 4 stopnia 😯

Ja na szczęście nalezę do tych sierpniowek z dosyć łatwym porodem mimo ze na oksytocynie to poszlo całkiem sprawnie, miałam ok 6 H własnych skurczy niezbut silnych co ok 6 -7 min i doprowadziły do 3cm rozwarcia A potem 3h na oksytocynie i malutka była już na świecie 😄

Agasznp moja coreczka zrobiła odwrotnie - najpierw niezbyt chętnie ssala i jadla A teraz Nie moze przestać i prawie cała noc na piersi a brodawki yeraz umieraja 😢 nie wiem za bardzo co zrobić czy posmarować bo i tak na odpoczynwk się nie zanosi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

wiewioreczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 05:56   #4183
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Wiewióreczka, no ja niby smaruje lanolina ale średnio pomaga bo maluch i tak góra godzine pozniej maltretuje Posmarowana pierś (jak tylko zmaltrretuje jedna to zabiera sie za druga). Moje mleko je tam łapczywie z butli ze sie pitem zarzyguje i znow chce jesc. Zostaje mi tylko dokarmianie mm jak juz padam z sił. Nie przeszkadza mi to za bardzo, juz dawno straciłam nadzieje ze wszystko bedzie idealnie
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 06:21   #4184
aneks17
Raczkowanie
 
Avatar aneks17
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 475
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Poranione brodawki można smarować własnym mlekiem. No i wietrzcie je

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 07:19 ----------

U lekarza karmilam i w gabinecie, i w korytarzu, bo mieliśmy wizytę b.wcześnie i nie najadl sie w domu... karmię piersią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
blog

Edytowane przez aneks17
Czas edycji: 2016-09-08 o 06:22
aneks17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 07:59   #4185
wiewioreczka
Wtajemniczenie
 
Avatar wiewioreczka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 171
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Ja smarowalam lanolina Ale właśnie średnio pomogło zamówiłam jeszcze te kapturki na piersi i jak już będzie kryzys to spboruje karmić przez kapturek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

wiewioreczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 09:01   #4186
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Ja smaruje na zmianę swoim mlekiem i lanolina, cały czas prawie mam wywalone cycki na zewnątrz ale nie wiem czy cos to daje moze gdyby nie to, to juz w ogole by mi odpadły
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 09:12   #4187
wiewioreczka
Wtajemniczenie
 
Avatar wiewioreczka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 171
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

O 7 posmarowałam linomagiem i teraz się karmimy i nawet całkiem pomogło!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Aga A jak sie czujesz??już lepiej? mam nadzieję ze tak!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

wiewioreczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 10:17   #4188
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Ja bym swoje chetnie posmarowała emlą zeby mi sie znieczulily....
U mnie dzis juz troche lepiej, po wczorajszym załamaniu jakos dajemy rade ale gdyby nie pomoc pielęgniarek w nocy ktore od 24 do 6 sie opiekowały synem, to bym chyba nie dała rady
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 11:20   #4189
wiewioreczka
Wtajemniczenie
 
Avatar wiewioreczka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 171
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

To dobrze ze trafiły się miłe położne zawsze to nieoceniona pomoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

wiewioreczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-08, 11:56   #4190
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez wiewioreczka Pokaż wiadomość
To dobrze ze trafiły się miłe położne zawsze to nieoceniona pomoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tak ogólnie cały personel na plus polecam szpital Orłowskiego w Warszawie bo opieka jest cudowna <3 nie licząc tego wywoływania to każdy był bardzo pomocny
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 12:39   #4191
florencee
Zadomowienie
 
Avatar florencee
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 531
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez zonamojegomeza Pokaż wiadomość
florencee twraz rozumiem dlaczego u mnie tsk walczyli by nie było krwiaka. Nie zdawalam sobie sprawy ze chodziło o tak wielkiego kakby co.

agnszp Franek po porodzie mogl. Nie odstepowac mnie na krok. Po kilku dniach przeszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To dobrze, że była taka walka. Wszyscy mi mówią, że taki krwiak to bardzo rzadkie powikłanie i wyjątkowy pech...

Cytat:
Napisane przez aneks17 Pokaż wiadomość
Poranione brodawki można smarować własnym mlekiem. No i wietrzcie je

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 07:19 ----------

U lekarza karmilam i w gabinecie, i w korytarzu, bo mieliśmy wizytę b.wcześnie i nie najadl sie w domu... karmię piersią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też najczęstsza słyszana przeze mnie rada to własne mleko plus wietrzenie. U mnie jakoś szkody nie powstają, ale pewnie dlatego, że mały się denerwuje przy piersi i często używam kapturków.

Cytat:
Napisane przez agnszp Pokaż wiadomość
Ja bym swoje chetnie posmarowała emlą zeby mi sie znieczulily....
U mnie dzis juz troche lepiej, po wczorajszym załamaniu jakos dajemy rade ale gdyby nie pomoc pielęgniarek w nocy ktore od 24 do 6 sie opiekowały synem, to bym chyba nie dała rady

To super, że miałaś pomoc i jest już lepiej.


U nas całkiem spoko, coraz lepiej idzie nam opieka nad synkiem. Wczoraj była położna i dała dużo praktycznych rad i pomogła nam przy kąpieli.
Mąż trochę się denerwuje, że mały np. szaleje w nocy i nie chce mu usnąć, przez ten długi pobyt w szpitalu nie wiedział jak to wygląda w praktyce (moje opowieści to nie to samo co przeżycie takiej nocki), a w czasie odwiedzin akurat zawsze mały był spokojny. Do końca tygodnia mąż ma urlop i mówił, że nie chce mieć zostawiać samej jak synek takie awantury robi, tłumaczę że to może trochę potrwać...
florencee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 14:57   #4192
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Florencee dzieki za przypomnienie o kapturkach! Zapomniałam a tez kupiłam. Moze karmienie w nich nie jest bezbolesne ale troche jest lepiej. No i moze sie zagoją wreszcie!
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 15:41   #4193
florencee
Zadomowienie
 
Avatar florencee
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 531
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez agnszp Pokaż wiadomość
Florencee dzieki za przypomnienie o kapturkach! Zapomniałam a tez kupiłam. Moze karmienie w nich nie jest bezbolesne ale troche jest lepiej. No i moze sie zagoją wreszcie!

Oby się goiło szybko. Ja mojego męża pilnie wysłałam po te kapturki po porodzie, bo mnie nastraszyła położna na sali porodowej, że mam płaskie brodawki. A są ok, tylko synek nerwowy i łatwiej mu idzie z kapturkami, staram się go przyuczyć do przystawiania się bez nich (bo to ulga dla cycków, ale jednak dodatkowe przygotowania, mycie tego, mleko skapuje itp.), ale tylko czasami się udaje. Może butelka często podawana przez moje i jego kłopoty zdrowotne tak namieszała? I teraz też mu daję raz dziennie trochę odciągniętego mleka z butelki, gdzie muszę rozpuszczać preparat z żelazem. Po tym to w ogóle nie chce nawet próbować bez kapturka dopić z piersi. Położna środowiskowa mnie pociesza, że się wyrobi i uda mu się nauczyć. Ja miałam takie ogromne problemy z przystawianiem, że w sumie cieszę się, że w ogóle je.
florencee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 16:54   #4194
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez florencee Pokaż wiadomość
Oby się goiło szybko. Ja mojego męża pilnie wysłałam po te kapturki po porodzie, bo mnie nastraszyła położna na sali porodowej, że mam płaskie brodawki. A są ok, tylko synek nerwowy i łatwiej mu idzie z kapturkami, staram się go przyuczyć do przystawiania się bez nich (bo to ulga dla cycków, ale jednak dodatkowe przygotowania, mycie tego, mleko skapuje itp.), ale tylko czasami się udaje. Może butelka często podawana przez moje i jego kłopoty zdrowotne tak namieszała? I teraz też mu daję raz dziennie trochę odciągniętego mleka z butelki, gdzie muszę rozpuszczać preparat z żelazem. Po tym to w ogóle nie chce nawet próbować bez kapturka dopić z piersi. Położna środowiskowa mnie pociesza, że się wyrobi i uda mu się nauczyć. Ja miałam takie ogromne problemy z przystawianiem, że w sumie cieszę się, że w ogóle je.

Nie ma co sie stresować, na pewno sie nauczy bez a jak nie, to trudno, tez nie masz sie co przejmować ja daje i z piersi i z butli, dokarmiany był mm i wpycham mu czasem smoka. Trudno ze tego nie zalecają, widocznie jestem z tych złych matek co potrzebują choć chwili wytchnienia od małego ssaka, pomimo ogromnej miłości do niego i cycolenia z nim

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Moj tż sie strasznie boi zostawać z małym sam w pokoju w szpitalu, bo mowi ze jak tylko ja ide to on płacze :/ nie pomaga tłumaczenie ze on płacze bo zostaje oderwany od cycka a nie bo zostaje z tatą.... Bede go musiała tego strachu oduczyć bo musi sie zajmować synkiem jak najwiecej. Wasi tez tak maja?
Karmicie dzieci jak tylko zaczynaja plakac, jak po zmianie pieluszki nie pomaga? Czy czekacie az to rzeczywiście bedzie płacz a nie tylko chwilowe niezadowolenie?
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 17:10   #4195
zonamojegomeza
Zakorzenienie
 
Avatar zonamojegomeza
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 11 728
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Franek dzis dostał mleko z butli. Ale na nim jakby to nie robiło wrażenia. Moze od tej butli dossac sie do piersi i ciągnie tak jak zwykle. Jak potrzebuje kolejna godzinę miziac brodawke, lizac i trzymać w buzi to daję smoka. Wtedy on ssa, nic mu nie leci i go nie denerwuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Do placzu o głód dochodzi ssanie pięści.
Mój maz sie nie boi zostac z synem nawet jak ten płacze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zonamojegomeza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 18:27   #4196
aneks17
Raczkowanie
 
Avatar aneks17
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 475
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Dawid jak chce jeść, to wpycha pięści do buzi, cmoka, wysuwa język tak jakby cos ssal. Płacz jest dla mnie ostatnią wskazówką, że jest głodny.
Mój w.szpitalu sie trochę bal synapóki byłam, bylo ok, ale jak wychodziłam i Dawid płakał, to z miejsca mnie wolał. W domu sie juz oswoil i jak miał urlop, to chciał przy nim robić praktycznie wszystko. No, oprócz karmienia w ogóle mina Dawida była bezcenna, jak odkrył, ze tata nie ma mleka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
blog
aneks17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 18:30   #4197
Świniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar Świniaczek
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gdzieś tam na końcu świata :)
Wiadomości: 3 048
GG do Świniaczek
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez zonamojegomeza Pokaż wiadomość
Franek dzis dostał mleko z butli. Ale na nim jakby to nie robiło wrażenia. Moze od tej butli dossac sie do piersi i ciągnie tak jak zwykle. Jak potrzebuje kolejna godzinę miziac brodawke, lizac i trzymać w buzi to daję smoka. Wtedy on ssa, nic mu nie leci i go nie denerwuje.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz



---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------



Do placzu o głód dochodzi ssanie pięści.

Mój maz sie nie boi zostac z synem nawet jak ten płacze.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz




U nas tez jest ssanie piesci i to takie wrecz histeryczne, bo Gabrys to taki troszke niecierpliwy jest chociaz nie ukrywam, ze zdarza mi sie zatykac mu buzie cyckiem jak tylko zaczyna zrzedzic

Wysłane za pomocą mTalk
__________________
W świni siła! W świni moc!


Świniaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 18:58   #4198
gosiaczkam
Raczkowanie
 
Avatar gosiaczkam
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: DE/Krk
Wiadomości: 295
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

U nas najpierw jest wielki lament jeszcze oczu nie otworzy a juz krzyk i placz. Zachowuje sie przy tym jakby z tydzien jedzonka nie widziala

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
gosiaczkam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 19:32   #4199
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Moj Maks tak wlasnie ładował na początku piąstki do buzi i ciumkal głośno. Pielęgniarki sie śmiały ze taki odruch ssania to rzadko widza ale teraz jest bardziej płacz po prostu. Pewnie to sie jeszze ze sto razy zmieni bo on ma dopiero 5 dni <3 ale szybko minęło....dopiero co sie na wywoływanie zgłosiłam z wielkim brzuchem, a teraz maluch poza brzucuem a brzucha prawie nie ma ciekawe ile wazę
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-08, 21:00   #4200
Origa
Rozeznanie
 
Avatar Origa
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 703
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez Orange_tree1 Pokaż wiadomość

25.08.2016 gdy moje „czekanie” na syna sięgało zenitu o 4.00 odeszły mi wody.
Napisałam do dziewczyn, że chyba się zaczyna bo mam mokre majtki (choć w pierwszej chwili myślałam, że się mi usikało a nie, że to faktycznie wody. Chodziłam od łazienki do łóżka i nie wierzyłam, że faktycznie się zaczyna. Mąż był na nocce w pracy więc spokojnie poczekałam do 6.00 kiedy kończył pracę i napisałam, żeby jechał prosto do domu bo się zaczyna. W międzyczasie położyłam się jeszcze na chwilę (za radę Tiji) żeby zebrać siły. Mąż zjawił się o 6.30 z bułkami świeżymi Zjadłam jajecznicę, dopakowałam torbę i ruszyliśmy do szpitala.
Na dzień dobry siadłam w poczekalni i czekałam na swoją kolej. Zjawiła się położna którą wynajęłam do porodu i załatwiła mi wejście bez kolejki. Załatwianie formalności zajęło chwilę i zostałam odprowadzona na salę do porodów rodzinnych gdzie byłam sama. Cóż za szczęście w obliczu, że na Sali dzielonej na 3 miejscach rodziło 5 dziewczyn.
W czasie badania stwierdzili, że rozwarci brak. Skurczy również nie miałam tylko te lejące się wody. Podłączyli mi oxy, podali antybiotyk w zw z dodatnim GBS i czekałam. Lewatywa, prysznic jakoś czas mijał. Pojawiły się skurcze nie regularne, nie bardzo bolesne. Wszystko się rozkręcało poza rozwarciem. Położna zarządziła masaż szyjki – największy koszmar mojego porodu. Z racji, że szyjka dluga i zwrócona ku tyłowi mieli problem do niej dostać a chcieli ręcznie rozszerzyć ujście. Powiem Wam, że ryczałam z bólu w trakcie. Dalej podawali oxy a skurcze zaczęły dawac w dupę. Po 12h od odejścia wód i 8h pod oxy badanie pokazało brutalną prawdę – rozwarcia nadal brak. Przyszedł lekarz i zaproponował cc bo jak stwierdził, „nie jest to kwestia czy będzie cc tylko kiedy” …
Pobeczałam się totalnie bo nastawiałam się że urodzę sn ale ostatecznie zgodziłam się na taki obrót sprawy bo wszyscy potwierdzali, że nic z tego nie będzie … a wód maluch już nie miał prawie wcale
Zgodzilam się na cesarkę choć cały czas płakałam mężowi w rękaw, że nie tak miało być …
Miałam wyrzuty sumienia (wiem debilne ale hormony zrobiły swoje), że tak się Janek urodzi. Dopiero gdy w czasie cięcia lekarz powiedział, że nie było szans na poród sn bo mam jakąs tam wadę i u mnie rozwarcie nie ma szans się zrobić przestałam mieć poczucie winy. Uświadomił, że 100 lat wstecz dziecko by umarło w czasie porodu najprawdopodobniej więc cesarka dla nas to wybawienie. I przy kolejnej ciąży mam się od razu umawiać na cesarkę bo nie ma po co mnie męczyć…
Anestezjolog idealnie i szybko mnie znieczulił. Sama operacja nie bolała, było lekko nieprzyjemnie ale nie jakos tragicznie. O 18.18 powitaliśmy mojego synka na świecie. O 18.50 leżałam już na Sali pooperacyjnej i ku mojemu zaskoczeniu położna położyła mi Jasia na piersi a ten się przyssał. Widział od razu o co chodzi a ja płakałam, płakałam i płakałam ze szczęścia <3
Orange, byłaś dzielna! Najważniejsze, że Jaś jest już z Tobą, aże przez cc, a nie sn, to naprawdę mało w tej chwili ważne

Cytat:
Napisane przez Lucynka20xd Pokaż wiadomość
U nas roznie od 20 do nawet i 1.h jesli dlugo schodzi odbicie i zrobi kupke akurat.

Wasze dzieciaki same zasypiaja czy lulacie hustacie?

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka
U nas karmienie od 30-60 min. z obu cycków, zazwyczaj potem jeszcze butla z odciągniętym lub mm, bo inaczej się nie najada. Zasypia czasem sama, czasem w leżaczku, czasem na rękach, a czasem przy cycu...reguły nie ma żadnej

Cytat:
Napisane przez navioe Pokaż wiadomość
Jestem po wizycie i mogę się seksić i ćwiczyć
Mnie jakoś do seksów nie ciągnie, ale mała dopiero wczoraj 3 tyg. skończyła...może mi ochota wróci bliżej końca połogu

florencee współczuję komplikacji poporodowych, mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie

Cytat:
Napisane przez agnszp Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny to oby u mnie tez tak było i sie to unormowało bo zwariuje wiedziałam ze to nie bedzie proste, ale trudny poród, szpital, połóg i do tego dziecko uwiedzione na piesi 24/7 i odpadające brodawki, mnie dzis przerosły
Ja karmię przez kapturki, bo mam płaskie brodawki. A i tak bola jak się przysysa (potem już spoko) i smaruję lanoliną.

Cytat:
Napisane przez agnszp Pokaż wiadomość

Moj tż sie strasznie boi zostawać z małym sam w pokoju w szpitalu, bo mowi ze jak tylko ja ide to on płacze :/ nie pomaga tłumaczenie ze on płacze bo zostaje oderwany od cycka a nie bo zostaje z tatą.... Bede go musiała tego strachu oduczyć bo musi sie zajmować synkiem jak najwiecej. Wasi tez tak maja?
Karmicie dzieci jak tylko zaczynaja plakac, jak po zmianie pieluszki nie pomaga? Czy czekacie az to rzeczywiście bedzie płacz a nie tylko chwilowe niezadowolenie?
Helenka je w miarę regularnie co 3-4 godziny, jak się obudzi to najpierw jest przebieranie, a potem karmienie i pod koniec przewijania juz zazwyczaj zaczyna krzyczeć bo chce cyca

Jak czytam opisy większości porodów, to ja naprawdę jakims wyjątkiem sierpniowym jestem: sn, bez oksy, bez znieczulenia, z małym nacięciem Mimo wszystko nie jest to jednak doświadczenie, które chciałabym powtórzyć w najbliższym czasie
Origa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-01-18 12:46:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:30.