Mąż nerwus - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-06, 21:25   #1
Szmaragdi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 8

Mąż nerwus


Jesteśmy małżeńtwem ponad 3 lata. Raz jest lepiej raz gorzej- jak to w życiu. Mój problem dotyczy zachowania mojego męża a dokładnie jego wybuchów. Potrafi się denerwować o byle g... że szafka sie nie domyka, że ktoś powoli przed nim jedzie, że komputer sie zacina itp. Ja też jestem osobą momentami nerwową ale nigdy takie głupoty nie wyprowadzają mnie z równowagi. Na początku starałam sie mu tłumaczyć, że nie warto tak postępować, ale to tylko zaogniało sytuację. Pożniej obiecywał, że to zmieni, że sie bedzi starał, ale niestety nie potrafi sie opanować. Dochodzi do tego seria wulgaryzmów. Nie wiem jak mam z tym walczyć, mamy córeczkę, która wszystko słyszy i coraz więcej rozumie( 3 latka). Ja pochodze z domu w którym nigdy nie słyszałam przekleństw ani wybuchów gniewu. Natomiast mój mąż -odwrotnie, widzę, jak powiela błędy swego ojca. Kiedys mówił mi , że nie chciałby być taki jak on. Czemu więc tak postępuje? Wiem, że dzieciństwo zostawia stałe ślady w psychice dzieci, ale czy można to pokonać?Rozmawiałam z mężem na ten temat bardzo często, tłumaczyłam, razem próbowaliśmy znaleźć sposób, ale to pomagało tylko na chwilę, Bardzo mi zależy, aby to zniknęło z naszego życia, bo zależy mi na moim małżeństwie, tylko ciężko mi czasem z tym żyć.
Szmaragdi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 21:42   #2
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Mąż nerwus

Może to co napisze wyda się głupie, ale z nerwami świetnie radzi sobie... magnez
Czasami niedobór tego minerału powoduje zwiększoną drażliwość, stres. Mój chłopak też często reagował nerwowo na byle pierdoły, zaczęłam go "karmić" magnezem i sam przyznał, że lepiej się czuje
Wiem, że to niekoniecznie jest główny powód nerwów Twojego męża, ale może mu pomóc, na prawdę
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 21:51   #3
Ratatuj
Zadomowienie
 
Avatar Ratatuj
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Sląsk
Wiadomości: 1 145
Dot.: Mąż nerwus

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
Może to co napisze wyda się głupie, ale z nerwami świetnie radzi sobie... magnez
Czasami niedobór tego minerału powoduje zwiększoną drażliwość, stres. Mój chłopak też często reagował nerwowo na byle pierdoły, zaczęłam go "karmić" magnezem i sam przyznał, że lepiej się czuje
Wiem, że to niekoniecznie jest główny powód nerwów Twojego męża, ale może mu pomóc, na prawdę
Wcale nie głupie ,magnez rzeczywiście jako suplement pomaga na nerwy

Szmaragdi przypominaj mężowi cały czas,jakie miał dzieciństwo i czy na pewno chce powielać postępowanie ojca.
Aby Wasza córeczka przeżywała to samo co on....
Ratatuj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 21:52   #4
iloneczka1
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
Dot.: Mąż nerwus

Ze takie zostawia ślad w psychice dziecka to jedno a to, że w towarzystwie dziecko zasunie wiązaneczką zasłyszaną od tatusia to drugie. Byłam świadkiem na imieninach ciotki takiego zdarzenia w wykonaniu 5 latka ktory "przesiąkł atmosferą" i jeden pan naparskal tortem na obrus ze smiechu i szoku .
Powinnaś zwrócic mężowi uwagę, żeby choćby z tej przyczyny panował nad sobą a nie jest to błahy powód. Nie mówiąc już o tym jakie będzie miała notowania w szkole za slownictwo.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach
Zajrzyj TU i TU
-----
Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij..........
iloneczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 21:52   #5
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Mąż nerwus

A mi się wydaje, że to kwestia charakteru. Mąż jest cholerykiem i już tak ma. Może nad tym pracować, ale dużych efektów nie będzie. Można tu jedynie wyeliminować te wulgaryzmy. Dopóki nie rzuca niczym i nikogo nie bije, potraktuj to jako cechę stałą. Jednych nic nie rusza, inni dostają szału na myśl o przelatującej muszce. Możesz mu zaproponować coś w zastępstwie. Np. kupic taki worek bokserski i zaproponować, że jak bedzie się wkurzać, to zamiast rzucać mięsem, niech walnie parę razy w ten worek (oczywiście, musi on wisieć poza widokiem i słuchem dziecka... Po co ma oglądac wyżywajacego się tatę?). Też jestem cholerykiem... Po ocju. On był taki po dziadku. Też potrafię zrobić awanturę, bo np. słucham muzyki, a komuś spadnie łyżeczka i zmąci mój spokój. I inne podobne bzdury. Znalazłam na to sposób: jak mnie już cos trafia, robię komuś masaż pleców. Temu, kto jest pod ręką. Przeważnie ludzie nie protestują, bo masaże wychodzą mi całkiem nieźle;P Ja się wyżyję fizycznie, a ktoś ma przyjemność. Ewentualnie robię porządki. Oczywiście, rzucam wszystkim dookoła, ale za to jest później porządek. Myslę, że możecie też znaleźć jakąś "terapię" dla męża
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 21:54   #6
Mikadoo
Rozeznanie
 
Avatar Mikadoo
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
Dot.: Mąż nerwus

Rzeczywiście to jest problem, może Twój mąż ma jakieś kłopoty i wyzywa sie gdy tylko ma okazje? skoro rozmowy nie pomagaja moze powinien isc do terapeuty.... byc moze ma niedobór witamin temu jest rozdrazniony... mozna tez pomyslec o wspolnym relaksie ale o tej porze roku troche o to trudno... zycze wytrwałosci!
Mikadoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 21:59   #7
iloneczka1
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
Dot.: Mąż nerwus

Z posta Autorki wnioskuję, ze nie ma rękoczynów i alkoholu, problem lezy w cholerycznych atakach. Więc moze jak czuje, że go bierze wyjdzie tam, gdzie dziecko nie slyszy.
Mialam na studiach koleżankę studiującą z narzeczonym. Ona z domu wyniosła kulture slowa, on niestety mieszkal w akademiku i się nasłuchiwał. Niektore teksty byly mimo wulgarności świetne, koleżanka umierałą ze wstydu a my umieraliśmy ze smiechu.
Najgorsze, że mi zostało to do dzisiaj, jak slyszę takie teksty. A miałąm juz swoje lata, więc jednak jest ten wplyw.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach
Zajrzyj TU i TU
-----
Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij..........
iloneczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-07, 07:52   #8
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Mąż nerwus

przestań mu tłumaczyć, żeby się nie denerwował, że dziecko słyszy itd.
po prostu jak zacznie znowu się wkurzać za/na jakąś głupotę, drzeć się, powiedz, ze nie będziesz wysłuchiwała jego krzyków i wyjdź.
i tak ciągle. ja tak zawsze robię, nie lubię krzyków, wkurzania się za głupoty itd. po prostu wychodzę, trzaskam drzwiami, mówię, ze nie będę słuchać i oglądać żadnych krzywych akcji.
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 08:38   #9
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Mąż nerwus

Cytat:
Napisane przez Szmaragdi Pokaż wiadomość
Jesteśmy małżeńtwem ponad 3 lata. Raz jest lepiej raz gorzej- jak to w życiu. Mój problem dotyczy zachowania mojego męża a dokładnie jego wybuchów. Potrafi się denerwować o byle g... że szafka sie nie domyka, że ktoś powoli przed nim jedzie, że komputer sie zacina itp. Ja też jestem osobą momentami nerwową ale nigdy takie głupoty nie wyprowadzają mnie z równowagi. Na początku starałam sie mu tłumaczyć, że nie warto tak postępować, ale to tylko zaogniało sytuację. Pożniej obiecywał, że to zmieni, że sie bedzi starał, ale niestety nie potrafi sie opanować. Dochodzi do tego seria wulgaryzmów. Nie wiem jak mam z tym walczyć, mamy córeczkę, która wszystko słyszy i coraz więcej rozumie( 3 latka). Ja pochodze z domu w którym nigdy nie słyszałam przekleństw ani wybuchów gniewu. Natomiast mój mąż -odwrotnie, widzę, jak powiela błędy swego ojca. Kiedys mówił mi , że nie chciałby być taki jak on. Czemu więc tak postępuje? Wiem, że dzieciństwo zostawia stałe ślady w psychice dzieci, ale czy można to pokonać?Rozmawiałam z mężem na ten temat bardzo często, tłumaczyłam, razem próbowaliśmy znaleźć sposób, ale to pomagało tylko na chwilę, Bardzo mi zależy, aby to zniknęło z naszego życia, bo zależy mi na moim małżeństwie, tylko ciężko mi czasem z tym żyć.
mamo?

moi rodzice są po ślubie duużo dłużej, ale tak właśnie żyją. nauczyłam się jakoś sobie z tym radzić, ale przyznaję, że nie jest łatwo. co gorsza - sama zaczynam taka być (choć też się zarzekałam, że w życiu nie postąpię w taki sposób). z równowagi wyprowadzić potrafi (a w zasadzie doprowadzić do furii) wszystko - od muzyki nastawionej zbyt głośno, przez niespłukane naczynie wstawione do zmywarki aż do np. jedzenia przez kogoś jabłka i chrupania zbyt głośno niestety nie znam rady, chętnie poczytam wypowiedzi innych.
Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
przestań mu tłumaczyć, żeby się nie denerwował, że dziecko słyszy itd.
po prostu jak zacznie znowu się wkurzać za/na jakąś głupotę, drzeć się, powiedz, ze nie będziesz wysłuchiwała jego krzyków i wyjdź.
i tak ciągle. ja tak zawsze robię, nie lubię krzyków, wkurzania się za głupoty itd. po prostu wychodzę, trzaskam drzwiami, mówię, ze nie będę słuchać i oglądać żadnych krzywych akcji.
ojej, moja mama też tak kiedyś robiła. kończyło się cichymi dniami, bo ojciec jest osobą, która nie wyciągnie pierwsza ręki kurcze, podziwiam jej anielską cierpliwość. bo tak w gruncie rzeczy są udanym małżeństwem (wiem, z opisanych sytuacji aż trudno w to uwierzyć ). kiedy ja zachowywałam się w taki sposób - wychodzenie - kończyło się podobnie. ale jako, że mamy z ojcem podobne charaktery godzeniem zajmuje się zawsze mama (wcześniej zarzucając mi brak szacunku itp ).
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 09:05   #10
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mąż nerwus

Ja jestem trochę taka, jak Twój mąż - zdarza mi się reagować złością, przeklinaniem "pod nosem" (albo i głośno) na właśnie takie "pierdoły". Wyprowadza mnie z równowagi "złośliwość rzeczy martwych", a także sytuacje nieprzewidywalne, nad którymi nie mogę zapanować, na które nie mam wpływu. Po części udaje mi się z tym walczyć, panować nad tym (są sytuacje, w których nauczyłam się przechodzić w tryb stoickiego wręcz spokoju, że niektórzy znajomi potem nie wierzą, że jestem z natury nerwusem), ale mam swoje "momenty". Dużo pomaga mi mój mąż, który mnie po prostu wtedy zagaduje, pyta "czemu się tak denerwujesz?", "po co przeklinasz - nie sprawi to, że szybciej się włączy", "tracisz nerwy i zdrowie - jest to tego warte?" etc. Jak mnie tak - spokojnie - zaczyna wypytywać "po co, na co i dlaczego" to mi się robi głupio, bo ma rację i wybuch przechodzi szybciej. Ale jednak całkowicie nie potrafię tego wyeliminować, czasami muszę się "wyżyć", inaczej chyba by mnie rozwaliło od środka. Może wypracujcie kompromis - ja mąż się wkurzy, to niech sobie wymyśli jakiś sposób odreagowania (w miarę nieuciążliwy dla otoczenia). Pomysł z magnezem również nie jest zły - na pewno nie zaszkodzi. Dobry jest też sport, ruch - ciężko jest się denerwować na jakiś drobiazg, gdy się właśnie wylało siódme poty na rowerku i ma w organizmie wysoki poziom endorfin.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 09:09   #11
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Mąż nerwus

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
.
ojej, moja mama też tak kiedyś robiła. kończyło się cichymi dniami, bo ojciec jest osobą, która nie wyciągnie pierwsza ręki kurcze, podziwiam jej anielską cierpliwość. bo tak w gruncie rzeczy są udanym małżeństwem (wiem, z opisanych sytuacji aż trudno w to uwierzyć ). kiedy ja zachowywałam się w taki sposób - wychodzenie - kończyło się podobnie. ale jako, że mamy z ojcem podobne charaktery godzeniem zajmuje się zawsze mama (wcześniej zarzucając mi brak szacunku itp ).
no tak, masz rację - nie na każdego to podziała.. w przeciwnym razie zażyczyłabym sobie, aby ten ktoś, kto się lubi wydzierać odwiedził psychologa / zbadał sobie poziom hormonów/ poszedł do laryngologa, bo moze ma niedosłuch? , cholera nie wiem..
mnie nic tak nie wkurza, jak ludzie, którzy lubią się do wszystkiego przypieprzyć i jeszcze się tłumaczą, "bo oni już tacy są i już".

U mnie w domu tez były krzyki, ojciec, matka, rodzeństwo- cały czas w strachu, ze "coś" okarze się nagle "nie tak" i będzie awantura. Do tej pory na krzyk reaguję bólem brzucha....
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-07, 09:27   #12
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Mąż nerwus

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
(...) Dużo pomaga mi mój mąż, który mnie po prostu wtedy zagaduje, pyta "czemu się tak denerwujesz?", "po co przeklinasz - nie sprawi to, że szybciej się włączy", "tracisz nerwy i zdrowie - jest to tego warte?" etc. Jak mnie tak - spokojnie - zaczyna wypytywać "po co, na co i dlaczego" to mi się robi głupio, bo ma rację i wybuch przechodzi szybciej. Ale jednak całkowicie nie potrafię tego wyeliminować, czasami muszę się "wyżyć", inaczej chyba by mnie rozwaliło od środka. Może wypracujcie kompromis - ja mąż się wkurzy, to niech sobie wymyśli jakiś sposób odreagowania (w miarę nieuciążliwy dla otoczenia). Pomysł z magnezem również nie jest zły - na pewno nie zaszkodzi. Dobry jest też sport, ruch - ciężko jest się denerwować na jakiś drobiazg, gdy się właśnie wylało siódme poty na rowerku i ma w organizmie wysoki poziom endorfin.
mój tż podobnie. tuli mnie i mówi: "na co Ci to, nerwusie". albo podśmiewa się pod nosem. no i jak tu się złościć słysząc sympatyczny chichot. początkowo nie miał tyle cierpliwości i denerwował się razem ze mną, albo wręcz na mnie... było ciężko.
też wtedy klnę jak szewc. niektórym znajomym kapcie spadały i uszy więdły podczas takich małych furii. no cóż, wstydzę się i podobnie jak Ty staram się nad tym panować.
Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
no tak, masz rację - nie na każdego to podziała.. w przeciwnym razie zażyczyłabym sobie, aby ten ktoś, kto się lubi wydzierać odwiedził psychologa / zbadał sobie poziom hormonów/ poszedł do laryngologa, bo moze ma niedosłuch? , cholera nie wiem..
mnie nic tak nie wkurza, jak ludzie, którzy lubią się do wszystkiego przypieprzyć i jeszcze się tłumaczą, "bo oni już tacy są i już".

U mnie w domu tez były krzyki, ojciec, matka, rodzeństwo- cały czas w strachu, ze "coś" okarze się nagle "nie tak" i będzie awantura. Do tej pory na krzyk reaguję bólem brzucha....
wiesz co, tak sobie myślę z perspektywy, że wielu rzeczy które znosi moja mama ja bym chyba nerwowo nie wytrzymała. też bym szukala radykalnych rozwiązań.

z tym krzykiem masz rację. na nic innego nie reaguję tak jak na krzyk. ból brzucha, mdłości i niemal momentalny płacz. teraz potrafię walczyć o swoje i się postawić. pamiętam jednak sytuację jeszcze ze szkoły, kiedy nauczycielka darła się na mnie (nie pamiętam już za co). inne dzieci odwróciły by się na pięcie z ironicznym uśmiechem - ja od razu przeszklone oczy... więc autorko - powinnaś chronić córeczkę. taka agresja ma duży wpływ na późniejsze życie
ostatnio tż warknął na mnie w aucie (w sumie słusznie). a ja głupia zamiast mu odburknąć, to zjazd na pobocze i wysiadka z auta no niezły psychol ze mnie wyrósł... czasem sama się sobie nadziwić nie mogę.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 10:59   #13
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Mąż nerwus

Może iść do psychologa (skoro wyniósł to z domu, z dzieciństwa, to mogłoby to wiele pomóc), albo na kurs relaksacji który może pomóc się wyciszyć. Psycholog też może nauczyć paru przydatnych technik wyciszania się w takich sytuacjach bez wnikania w przeszłość, przyczyny itp - skupiając się na "objawach" (to by była pewnie terapia behawioralna - stosunkowo łatwiejsza dla pacjenta, bo nie trzeba się tam tak mocno uzewnętrzniać)

Może zacząć uprawiać sport jakiś, żeby się fizycznie wyżywał. Przy okazji sport dodaje endorfin, a wtedy człowiek się nie ma ochoty denerwować.

Agresja słowna to agresja i tyle. Nie powinno się jej akceptować w związku, na dodatek macie dziecko które samo może zacząć się zachowywać agresywnie przez niego.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 11:18   #14
xxSHINeexx
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
Dot.: Mąż nerwus

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
przestań mu tłumaczyć, żeby się nie denerwował, że dziecko słyszy itd.
po prostu jak zacznie znowu się wkurzać za/na jakąś głupotę, drzeć się, powiedz, ze nie będziesz wysłuchiwała jego krzyków i wyjdź.
i tak ciągle. ja tak zawsze robię, nie lubię krzyków, wkurzania się za głupoty itd. po prostu wychodzę, trzaskam drzwiami, mówię, ze nie będę słuchać i oglądać żadnych krzywych akcji.
Zly pomysl... Przynajmniej w moim przypadku. Kiedy moj TZ tak mocno sie wkurza, a ja wychodze, on wkurza sie jeszcze bardziej, do tego zawsze zaczyna czyms rzucac. A jak zostaje, wytlumacze mu cos, to niczym nie rzuca, do tego sie uspokaja.
Tez byl kiedys taki jak maz autorki. Wylala sie kawa na stol - przeklenstwa, krzyki itd. Powoli... Zaczelismy obracac to w smiech. I to glownie pomoglo. Zamiast sie wkurzac, ze cos sie stalo - zaczynalismy sie smiac, dzieki temu juz nie ma tak czesto tych wybuchow, chociaz sie zdarzaja, ale teraz wystarczy rozmowa i po chwili jest w porzadku.
xxSHINeexx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 12:45   #15
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Mąż nerwus

ja stosuję metodę Super Niani "Wychodze, możesz przyjść do mnie jak się uspokoisz". i bye bye Skutkuje i w stosunku mojej 4letniej siostrzenicy i Tżta. No ale to przecież wszystko zależy od człowieka
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 13:24   #16
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mąż nerwus

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
ja stosuję metodę Super Niani "Wychodze, możesz przyjść do mnie jak się uspokoisz". i bye bye Skutkuje i w stosunku mojej 4letniej siostrzenicy i Tżta. No ale to przecież wszystko zależy od człowieka
Na mnie to działa (jak już rozmowa nie pomaga, to TŻ to stosuje).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 15:54   #17
Szmaragdi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 8
Dot.: Mąż nerwus

Szmaragdi przypominaj mężowi cały czas,jakie miał dzieciństwo i czy na pewno chce powielać postępowanie ojca.
Aby Wasza córeczka przeżywała to samo co on....[/QUOTE]

Przypominam i to często- przynosi tyczasowy efekt.

Cytat:
Napisane przez Mikadoo Pokaż wiadomość
Rzeczywiście to jest problem, może Twój mąż ma jakieś kłopoty i wyzywa sie gdy tylko ma okazje? skoro rozmowy nie pomagaja moze powinien isc do terapeuty.... byc moze ma niedobór witamin temu jest rozdrazniony... mozna tez pomyslec o wspolnym relaksie ale o tej porze roku troche o to trudno... zycze wytrwałosci!
Nie ma problemów- wkurza sie na małe, nieistotne rzeczy. Terapeuta odpada- wiem ze sie nie zgodzi.


Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
A mi się wydaje, że to kwestia charakteru. Mąż jest cholerykiem i już tak ma. Może nad tym pracować, ale dużych efektów nie będzie. Można tu jedynie wyeliminować te wulgaryzmy. Dopóki nie rzuca niczym i nikogo nie bije, potraktuj to jako cechę stałą. Jednych nic nie rusza, inni dostają szału na myśl o przelatującej muszce. Możesz mu zaproponować coś w zastępstwie. Np. kupic taki worek bokserski i zaproponować, że jak bedzie się wkurzać, to zamiast rzucać mięsem, niech walnie parę razy w ten worek (oczywiście, musi on wisieć poza widokiem i słuchem dziecka... Po co ma oglądac wyżywajacego się tatę?). Też jestem cholerykiem... Po ocju. On był taki po dziadku. Też potrafię zrobić awanturę, bo np. słucham muzyki, a komuś spadnie łyżeczka i zmąci mój spokój. I inne podobne bzdury. Znalazłam na to sposób: jak mnie już cos trafia, robię komuś masaż pleców. Temu, kto jest pod ręką. Przeważnie ludzie nie protestują, bo masaże wychodzą mi całkiem nieźle;P Ja się wyżyję fizycznie, a ktoś ma przyjemność. Ewentualnie robię porządki. Oczywiście, rzucam wszystkim dookoła, ale za to jest później porządek. Myslę, że możecie też znaleźć jakąś "terapię" dla męża
Właśnie też sie boję, że to charakter, który ciężko zmienić, ale czy da się choć trochę??

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
przestań mu tłumaczyć, żeby się nie denerwował, że dziecko słyszy itd.
po prostu jak zacznie znowu się wkurzać za/na jakąś głupotę, drzeć się, powiedz, ze nie będziesz wysłuchiwała jego krzyków i wyjdź.
i tak ciągle. ja tak zawsze robię, nie lubię krzyków, wkurzania się za głupoty itd. po prostu wychodzę, trzaskam drzwiami, mówię, ze nie będę słuchać i oglądać żadnych krzywych akcji.
Na początku małżeństwa płakałam, przychodził przepraszał i było ok. Poźniej przestałam płakać- zawzielam sie w sobie i zaczęłam odgryzac typu" tak, jasne, tylko to potrafsz, jeszcze przeklinaj to to jedyne rozwiązanie" ale to tylko go bardziej irytowało, od zdania do zdania i awantura. Teraz wychodzę, jestem bezsilna i nie mam siły sie kłocić.

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość

ojej, moja mama też tak kiedyś robiła. kończyło się cichymi dniami, bo ojciec jest osobą, która nie wyciągnie pierwsza ręki kurcze, podziwiam jej anielską cierpliwość. bo tak w gruncie rzeczy są udanym małżeństwem (wiem, z opisanych sytuacji aż trudno w to uwierzyć ). kiedy ja zachowywałam się w taki sposób - wychodzenie - kończyło się podobnie. ale jako, że mamy z ojcem podobne charaktery godzeniem zajmuje się zawsze mama (wcześniej zarzucając mi brak szacunku itp ).
Też teraz wychodzę z pokoju. U nas zależy (nie wiem od czego) Częśto przychodził i przepraszał, a teraz przestał. Mamy właśnie tak ciche dni( co mnie strasznie męczy)

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Ja jestem trochę taka, jak Twój mąż - zdarza mi się reagować złością, przeklinaniem "pod nosem" (albo i głośno) na właśnie takie "pierdoły". Wyprowadza mnie z równowagi "złośliwość rzeczy martwych"


Dobry jest też sport, ruch - ciężko jest się denerwować na jakiś drobiazg, gdy się właśnie wylało siódme poty na rowerku i ma w organizmie wysoki poziom endorfin.
Właśnie to jest opis mojego męza

Lubi grac w piłkę , ale z pracy wraca 18-19, wiec z czasem kiepsko.


Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
ja stosuję metodę Super Niani "Wychodze, możesz przyjść do mnie jak się uspokoisz". i bye bye Skutkuje i w stosunku mojej 4letniej siostrzenicy i Tżta. No ale to przecież wszystko zależy od człowieka
Właśnie wczoraj to zastosowałam. Historia: Mąż robi w kuchni dewolaje( lubi gotowac i czesto to robi) Mieso zaczyna mu sie rozwalac wiec seria przeklenstw i łup łup w te deske, a mnie skreca wiec mowie zeby przestał, a on dalej. No to wyszłam z kuchni. Pyszny obiad zjedzony w milczeniu, dzien spedzony w milczeniu, wieczor tez i ranek tez. Jestem tak zirytowana ze nie chce mi sie z nim rozmawiac, a on jeszcze udaje wielce obrazonego niby o co zawsze dzwoni jak jestem w pracy a dzis cisza. no i jak tu sie nie wkurzać............
Szmaragdi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 15:57   #18
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Mąż nerwus

No to rzeczywiście ciężki przypadek.
Ale chyba rzeczywiście on już taki jest, a jeśli chodzi o ojca - może po prostu przejął takie zachowanie w genach?
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 16:06   #19
Szmaragdi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 8
Dot.: Mąż nerwus

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
No to rzeczywiście ciężki przypadek.
Ale chyba rzeczywiście on już taki jest, a jeśli chodzi o ojca - może po prostu przejął takie zachowanie w genach?
Czyli nic nie można zrobić
Jezeli to jest silniejsze od niego, to moze faktycznie tylko psycholog tu pomoże... może on musi od kogos innego usłyszec jak destruktywny wpływ ma jego zachowanie na całą rodzinę...
Szmaragdi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-07, 16:43   #20
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Mąż nerwus

Jeżeli to jest wpisane w jego charakter to niestety, ale nie będzie łatwo go zmienić. Ktoś może się oduczyć spóźniania, ale jeśli chodzi o nerwy to... nie jest tak łatwo. Myślę, że terapia u psychologa coś by na pewno zdziałała tylko właśnie on musi chcieć iść do lekarza i brać udział w terapii.... musisz z nim pogadać i uzmysłowić mu, że nie chcesz tak żyć. Może w końcu zrozumie i zgodzi się na wizytę u psychologa
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 22:53   #21
fondue
Raczkowanie
 
Avatar fondue
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 95
Dot.: Mąż nerwus

a ja proponuję wysłać Męża do endokrynologa

To może być nadczynność tarczycy
__________________
Rzuciłam palenie.... 2 września...
fondue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-26, 12:21   #22
mała82
Zakorzenienie
 
Avatar mała82
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 568
Dot.: Mąż nerwus

Szmaragdi jak czytam Twoją wypowiedź to tak jakbym opisywała swojego męża, małżeństwo...
__________________
Wymiana perfum
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post87460084

Edytowane przez mała82
Czas edycji: 2010-08-12 o 13:48
mała82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-26, 12:58   #23
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: Mąż nerwus

Cytat:
Napisane przez Szmaragdi Pokaż wiadomość
Czyli nic nie można zrobić
Jezeli to jest silniejsze od niego, to moze faktycznie tylko psycholog tu pomoże... może on musi od kogos innego usłyszec jak destruktywny wpływ ma jego zachowanie na całą rodzinę...
Zawsze można coś zrobić
Serdecznie polecam poszukania -warsztatów/terapii radzenia sobie z gniewem.
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-26, 13:03   #24
Wiwianna
Zadomowienie
 
Avatar Wiwianna
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: net
Wiadomości: 1 303
Dot.: Mąż nerwus

Cytat:
Napisane przez fondue Pokaż wiadomość
a ja proponuję wysłać Męża do endokrynologa

To może być nadczynność tarczycy
fondue, masz rację warto byłoby zasięgnąć opinii endokrynologa, myślę że przydałoby się też ustalić, czy przyczyną tych nagłych wybuchów nie jest nadciśnienie tętnicze, wizyta(y) u psychologa też jak najbardziej. Słowem - konieczne są działania kompleksowe.
__________________
Wiwianna
Wiwianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-26, 13:19   #25
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Mąż nerwus

niech zacznie sie wiecej ruszac- silownia ,rower ,bieganie
to pozwoli mu sie odstresowac i uspokoic
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-26, 13:26   #26
mała82
Zakorzenienie
 
Avatar mała82
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 568
Dot.: Mąż nerwus

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
niech zacznie sie wiecej ruszac- silownia ,rower ,bieganie
to pozwoli mu sie odstresowac i uspokoic
jeśt wuefistą, ćwiczy na siłowni, bieganic nie pomaga a jak się za bardzo zmęczy to też jest zmierzły bo nie ma siły
__________________
Wymiana perfum
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post87460084
mała82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:51.