|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2009-12-06, 21:25 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 8
|
Mąż nerwus
Jesteśmy małżeńtwem ponad 3 lata. Raz jest lepiej raz gorzej- jak to w życiu. Mój problem dotyczy zachowania mojego męża a dokładnie jego wybuchów. Potrafi się denerwować o byle g... że szafka sie nie domyka, że ktoś powoli przed nim jedzie, że komputer sie zacina itp. Ja też jestem osobą momentami nerwową ale nigdy takie głupoty nie wyprowadzają mnie z równowagi. Na początku starałam sie mu tłumaczyć, że nie warto tak postępować, ale to tylko zaogniało sytuację. Pożniej obiecywał, że to zmieni, że sie bedzi starał, ale niestety nie potrafi sie opanować. Dochodzi do tego seria wulgaryzmów. Nie wiem jak mam z tym walczyć, mamy córeczkę, która wszystko słyszy i coraz więcej rozumie( 3 latka). Ja pochodze z domu w którym nigdy nie słyszałam przekleństw ani wybuchów gniewu. Natomiast mój mąż -odwrotnie, widzę, jak powiela błędy swego ojca. Kiedys mówił mi , że nie chciałby być taki jak on. Czemu więc tak postępuje? Wiem, że dzieciństwo zostawia stałe ślady w psychice dzieci, ale czy można to pokonać?Rozmawiałam z mężem na ten temat bardzo często, tłumaczyłam, razem próbowaliśmy znaleźć sposób, ale to pomagało tylko na chwilę, Bardzo mi zależy, aby to zniknęło z naszego życia, bo zależy mi na moim małżeństwie, tylko ciężko mi czasem z tym żyć.
|
2009-12-06, 21:42 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Mąż nerwus
Może to co napisze wyda się głupie, ale z nerwami świetnie radzi sobie... magnez
Czasami niedobór tego minerału powoduje zwiększoną drażliwość, stres. Mój chłopak też często reagował nerwowo na byle pierdoły, zaczęłam go "karmić" magnezem i sam przyznał, że lepiej się czuje Wiem, że to niekoniecznie jest główny powód nerwów Twojego męża, ale może mu pomóc, na prawdę |
2009-12-06, 21:51 | #3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Sląsk
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Mąż nerwus
Cytat:
Szmaragdi przypominaj mężowi cały czas,jakie miał dzieciństwo i czy na pewno chce powielać postępowanie ojca. Aby Wasza córeczka przeżywała to samo co on.... |
|
2009-12-06, 21:52 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
|
Dot.: Mąż nerwus
Ze takie zostawia ślad w psychice dziecka to jedno a to, że w towarzystwie dziecko zasunie wiązaneczką zasłyszaną od tatusia to drugie. Byłam świadkiem na imieninach ciotki takiego zdarzenia w wykonaniu 5 latka ktory "przesiąkł atmosferą" i jeden pan naparskal tortem na obrus ze smiechu i szoku .
Powinnaś zwrócic mężowi uwagę, żeby choćby z tej przyczyny panował nad sobą a nie jest to błahy powód. Nie mówiąc już o tym jakie będzie miała notowania w szkole za slownictwo.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... |
2009-12-06, 21:52 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mąż nerwus
A mi się wydaje, że to kwestia charakteru. Mąż jest cholerykiem i już tak ma. Może nad tym pracować, ale dużych efektów nie będzie. Można tu jedynie wyeliminować te wulgaryzmy. Dopóki nie rzuca niczym i nikogo nie bije, potraktuj to jako cechę stałą. Jednych nic nie rusza, inni dostają szału na myśl o przelatującej muszce. Możesz mu zaproponować coś w zastępstwie. Np. kupic taki worek bokserski i zaproponować, że jak bedzie się wkurzać, to zamiast rzucać mięsem, niech walnie parę razy w ten worek (oczywiście, musi on wisieć poza widokiem i słuchem dziecka... Po co ma oglądac wyżywajacego się tatę?). Też jestem cholerykiem... Po ocju. On był taki po dziadku. Też potrafię zrobić awanturę, bo np. słucham muzyki, a komuś spadnie łyżeczka i zmąci mój spokój. I inne podobne bzdury. Znalazłam na to sposób: jak mnie już cos trafia, robię komuś masaż pleców. Temu, kto jest pod ręką. Przeważnie ludzie nie protestują, bo masaże wychodzą mi całkiem nieźle;P Ja się wyżyję fizycznie, a ktoś ma przyjemność. Ewentualnie robię porządki. Oczywiście, rzucam wszystkim dookoła, ale za to jest później porządek. Myslę, że możecie też znaleźć jakąś "terapię" dla męża
|
2009-12-06, 21:54 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Mąż nerwus
Rzeczywiście to jest problem, może Twój mąż ma jakieś kłopoty i wyzywa sie gdy tylko ma okazje? skoro rozmowy nie pomagaja moze powinien isc do terapeuty.... byc moze ma niedobór witamin temu jest rozdrazniony... mozna tez pomyslec o wspolnym relaksie ale o tej porze roku troche o to trudno... zycze wytrwałosci!
|
2009-12-06, 21:59 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
|
Dot.: Mąż nerwus
Z posta Autorki wnioskuję, ze nie ma rękoczynów i alkoholu, problem lezy w cholerycznych atakach. Więc moze jak czuje, że go bierze wyjdzie tam, gdzie dziecko nie slyszy.
Mialam na studiach koleżankę studiującą z narzeczonym. Ona z domu wyniosła kulture slowa, on niestety mieszkal w akademiku i się nasłuchiwał. Niektore teksty byly mimo wulgarności świetne, koleżanka umierałą ze wstydu a my umieraliśmy ze smiechu. Najgorsze, że mi zostało to do dzisiaj, jak slyszę takie teksty. A miałąm juz swoje lata, więc jednak jest ten wplyw.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... |
2009-12-07, 07:52 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Mąż nerwus
przestań mu tłumaczyć, żeby się nie denerwował, że dziecko słyszy itd.
po prostu jak zacznie znowu się wkurzać za/na jakąś głupotę, drzeć się, powiedz, ze nie będziesz wysłuchiwała jego krzyków i wyjdź. i tak ciągle. ja tak zawsze robię, nie lubię krzyków, wkurzania się za głupoty itd. po prostu wychodzę, trzaskam drzwiami, mówię, ze nie będę słuchać i oglądać żadnych krzywych akcji. |
2009-12-07, 08:38 | #9 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
|
Dot.: Mąż nerwus
Cytat:
moi rodzice są po ślubie duużo dłużej, ale tak właśnie żyją. nauczyłam się jakoś sobie z tym radzić, ale przyznaję, że nie jest łatwo. co gorsza - sama zaczynam taka być (choć też się zarzekałam, że w życiu nie postąpię w taki sposób). z równowagi wyprowadzić potrafi (a w zasadzie doprowadzić do furii) wszystko - od muzyki nastawionej zbyt głośno, przez niespłukane naczynie wstawione do zmywarki aż do np. jedzenia przez kogoś jabłka i chrupania zbyt głośno niestety nie znam rady, chętnie poczytam wypowiedzi innych. Cytat:
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
||
2009-12-07, 09:05 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mąż nerwus
Ja jestem trochę taka, jak Twój mąż - zdarza mi się reagować złością, przeklinaniem "pod nosem" (albo i głośno) na właśnie takie "pierdoły". Wyprowadza mnie z równowagi "złośliwość rzeczy martwych", a także sytuacje nieprzewidywalne, nad którymi nie mogę zapanować, na które nie mam wpływu. Po części udaje mi się z tym walczyć, panować nad tym (są sytuacje, w których nauczyłam się przechodzić w tryb stoickiego wręcz spokoju, że niektórzy znajomi potem nie wierzą, że jestem z natury nerwusem), ale mam swoje "momenty". Dużo pomaga mi mój mąż, który mnie po prostu wtedy zagaduje, pyta "czemu się tak denerwujesz?", "po co przeklinasz - nie sprawi to, że szybciej się włączy", "tracisz nerwy i zdrowie - jest to tego warte?" etc. Jak mnie tak - spokojnie - zaczyna wypytywać "po co, na co i dlaczego" to mi się robi głupio, bo ma rację i wybuch przechodzi szybciej. Ale jednak całkowicie nie potrafię tego wyeliminować, czasami muszę się "wyżyć", inaczej chyba by mnie rozwaliło od środka. Może wypracujcie kompromis - ja mąż się wkurzy, to niech sobie wymyśli jakiś sposób odreagowania (w miarę nieuciążliwy dla otoczenia). Pomysł z magnezem również nie jest zły - na pewno nie zaszkodzi. Dobry jest też sport, ruch - ciężko jest się denerwować na jakiś drobiazg, gdy się właśnie wylało siódme poty na rowerku i ma w organizmie wysoki poziom endorfin.
|
2009-12-07, 09:09 | #11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Mąż nerwus
Cytat:
mnie nic tak nie wkurza, jak ludzie, którzy lubią się do wszystkiego przypieprzyć i jeszcze się tłumaczą, "bo oni już tacy są i już". U mnie w domu tez były krzyki, ojciec, matka, rodzeństwo- cały czas w strachu, ze "coś" okarze się nagle "nie tak" i będzie awantura. Do tej pory na krzyk reaguję bólem brzucha.... |
|
2009-12-07, 09:27 | #12 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
|
Dot.: Mąż nerwus
Cytat:
też wtedy klnę jak szewc. niektórym znajomym kapcie spadały i uszy więdły podczas takich małych furii. no cóż, wstydzę się i podobnie jak Ty staram się nad tym panować. Cytat:
z tym krzykiem masz rację. na nic innego nie reaguję tak jak na krzyk. ból brzucha, mdłości i niemal momentalny płacz. teraz potrafię walczyć o swoje i się postawić. pamiętam jednak sytuację jeszcze ze szkoły, kiedy nauczycielka darła się na mnie (nie pamiętam już za co). inne dzieci odwróciły by się na pięcie z ironicznym uśmiechem - ja od razu przeszklone oczy... więc autorko - powinnaś chronić córeczkę. taka agresja ma duży wpływ na późniejsze życie ostatnio tż warknął na mnie w aucie (w sumie słusznie). a ja głupia zamiast mu odburknąć, to zjazd na pobocze i wysiadka z auta no niezły psychol ze mnie wyrósł... czasem sama się sobie nadziwić nie mogę.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
||
2009-12-07, 10:59 | #13 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Mąż nerwus
Może iść do psychologa (skoro wyniósł to z domu, z dzieciństwa, to mogłoby to wiele pomóc), albo na kurs relaksacji który może pomóc się wyciszyć. Psycholog też może nauczyć paru przydatnych technik wyciszania się w takich sytuacjach bez wnikania w przeszłość, przyczyny itp - skupiając się na "objawach" (to by była pewnie terapia behawioralna - stosunkowo łatwiejsza dla pacjenta, bo nie trzeba się tam tak mocno uzewnętrzniać)
Może zacząć uprawiać sport jakiś, żeby się fizycznie wyżywał. Przy okazji sport dodaje endorfin, a wtedy człowiek się nie ma ochoty denerwować. Agresja słowna to agresja i tyle. Nie powinno się jej akceptować w związku, na dodatek macie dziecko które samo może zacząć się zachowywać agresywnie przez niego. |
2009-12-07, 11:18 | #14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
|
Dot.: Mąż nerwus
Cytat:
Tez byl kiedys taki jak maz autorki. Wylala sie kawa na stol - przeklenstwa, krzyki itd. Powoli... Zaczelismy obracac to w smiech. I to glownie pomoglo. Zamiast sie wkurzac, ze cos sie stalo - zaczynalismy sie smiac, dzieki temu juz nie ma tak czesto tych wybuchow, chociaz sie zdarzaja, ale teraz wystarczy rozmowa i po chwili jest w porzadku. |
|
2009-12-07, 12:45 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Mąż nerwus
ja stosuję metodę Super Niani "Wychodze, możesz przyjść do mnie jak się uspokoisz". i bye bye Skutkuje i w stosunku mojej 4letniej siostrzenicy i Tżta. No ale to przecież wszystko zależy od człowieka
|
2009-12-07, 13:24 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mąż nerwus
|
2009-12-07, 15:54 | #17 | |||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mąż nerwus
Szmaragdi przypominaj mężowi cały czas,jakie miał dzieciństwo i czy na pewno chce powielać postępowanie ojca.
Aby Wasza córeczka przeżywała to samo co on....[/QUOTE] Przypominam i to często- przynosi tyczasowy efekt. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Lubi grac w piłkę , ale z pracy wraca 18-19, wiec z czasem kiepsko. Właśnie wczoraj to zastosowałam. Historia: Mąż robi w kuchni dewolaje( lubi gotowac i czesto to robi) Mieso zaczyna mu sie rozwalac wiec seria przeklenstw i łup łup w te deske, a mnie skreca wiec mowie zeby przestał, a on dalej. No to wyszłam z kuchni. Pyszny obiad zjedzony w milczeniu, dzien spedzony w milczeniu, wieczor tez i ranek tez. Jestem tak zirytowana ze nie chce mi sie z nim rozmawiac, a on jeszcze udaje wielce obrazonego niby o co zawsze dzwoni jak jestem w pracy a dzis cisza. no i jak tu sie nie wkurzać............ |
|||||
2009-12-07, 15:57 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Mąż nerwus
No to rzeczywiście ciężki przypadek.
Ale chyba rzeczywiście on już taki jest, a jeśli chodzi o ojca - może po prostu przejął takie zachowanie w genach? |
2009-12-07, 16:06 | #19 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mąż nerwus
Cytat:
Jezeli to jest silniejsze od niego, to moze faktycznie tylko psycholog tu pomoże... może on musi od kogos innego usłyszec jak destruktywny wpływ ma jego zachowanie na całą rodzinę... |
|
2009-12-07, 16:43 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Mąż nerwus
Jeżeli to jest wpisane w jego charakter to niestety, ale nie będzie łatwo go zmienić. Ktoś może się oduczyć spóźniania, ale jeśli chodzi o nerwy to... nie jest tak łatwo. Myślę, że terapia u psychologa coś by na pewno zdziałała tylko właśnie on musi chcieć iść do lekarza i brać udział w terapii.... musisz z nim pogadać i uzmysłowić mu, że nie chcesz tak żyć. Może w końcu zrozumie i zgodzi się na wizytę u psychologa
|
2009-12-07, 22:53 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 95
|
Dot.: Mąż nerwus
a ja proponuję wysłać Męża do endokrynologa
To może być nadczynność tarczycy
__________________
Rzuciłam palenie.... 2 września... |
2010-02-26, 12:21 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 568
|
Dot.: Mąż nerwus
Szmaragdi jak czytam Twoją wypowiedź to tak jakbym opisywała swojego męża, małżeństwo...
Edytowane przez mała82 Czas edycji: 2010-08-12 o 13:48 |
2010-02-26, 12:58 | #23 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
|
Dot.: Mąż nerwus
Cytat:
Serdecznie polecam poszukania -warsztatów/terapii radzenia sobie z gniewem.
__________________
"Don't let the music die... We're playing songs from different times" Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
|
|
2010-02-26, 13:03 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: net
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: Mąż nerwus
fondue, masz rację warto byłoby zasięgnąć opinii endokrynologa, myślę że przydałoby się też ustalić, czy przyczyną tych nagłych wybuchów nie jest nadciśnienie tętnicze, wizyta(y) u psychologa też jak najbardziej. Słowem - konieczne są działania kompleksowe.
__________________
Wiwianna |
2010-02-26, 13:19 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Mąż nerwus
niech zacznie sie wiecej ruszac- silownia ,rower ,bieganie
to pozwoli mu sie odstresowac i uspokoic
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2010-02-26, 13:26 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 568
|
Dot.: Mąż nerwus
jeśt wuefistą, ćwiczy na siłowni, bieganic nie pomaga a jak się za bardzo zmęczy to też jest zmierzły bo nie ma siły
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:51.