Zapachy niszowe - dyskusja przeniesiona z innego wątku

[pibip]

Moje Drogie!

Czy sa tu fanki niszowców? a jesli tak to dlaczego je kochacie? co macie a co chciałybyście mieć ?

[Narnijkar]

Ja uwilelbiam La chasse aux Papillons L'Artisan...
Chcialabym miec:
Diabolo Rose..chociąż odleweczke
Pibip..może mogłabyś zrobić odleweczke-w zamian zrobie odleweczke La chasse aux papillons
Podaj maila,bo pw nie da sie do Ciebie wysłać
Poza tym marzę o:
Passage D'Enfer-L'Artisan
Vicolo Fiori - Etro
Lily et Spice - Penthaligons
i pewnie wielu innych-ale nie znam:-(
Marze tez o perfumach Parfums de Rosines..są przepiekne...

[Aggie125]

Ja chyba jeszcze nie dojrzałam do niszowców. Z tych które wąchałam i testowałam spodobały mi się w zasadzie tylko Papillony, ale też nie do tego stopnia, żeby na ich punkcie oszaleć.

[ropuszka]

Napisane przez szugarbejb

Moschino Cheap and Chic Hippy Fizz, La Perla J'aime


Nadeszła wiekopomna chwila. Otóż przestałam rozróżniać zapachy różowe i świeże. Nie jestem w stanie napisać raczej nic o zapachach powyższych. Hippy Fizz jest grejprutowo - cytrynowe, z jakimś pudrem w tle - dokładnie takie jak kolor; a J'aime jest ... RÓŻOWE.


No i cóż. Skończył się pewien etap u mnie.

Szugar, a gdzie niuchalaas Moschino? W Douglasie moze? A bylo juz Juicy Couture?

[szugarbejb]

Napisane przez ropuszka

Szugar, a gdzie niuchalaas Moschino? W Douglasie moze? A bylo juz Juicy Couture?

W Douglasie Juicy Couture nie było, ale ja je wąchałam w Mediolanie miesiąc temu, i też nie jestem w stanie napisać czegoś więcej ponad to, że są różowe i słodkie. Straszne nudy

[Anuschka]

Napisane przez szugarbejb

W Douglasie Juicy Couture nie było, ale ja je wąchałam w Mediolanie miesiąc temu, i też nie jestem w stanie napisać czegoś więcej ponad to, że są różowe i słodkie. Straszne nudy

Szugar - coś mi mówi, że właśnie przyszła pora na niszowce (tylko nie bij, plizzzz)

[szugarbejb]

Napisane przez Anuschka

Szugar - coś mi mówi, że właśnie przyszła pora na niszowce (tylko nie bij, plizzzz)

Tylko na które ? Dla mnie 99% tzw. niszowców to jeszcze większe nudy niż różowe słodkości. Większość tych niszowców jest tak samo przewidywalna jak najnowsza sezonówka Escady.

Wg mnie, oczywiście.

[Anuschka]

Napisane przez szugarbejb

Tylko na które ? Dla mnie 99% tzw. niszowców to jeszcze większe nudy niż różowe słodkości. Większość tych niszowców jest tak samo przewidywalna jak najnowsza sezonówka Escady.

Wg mnie, oczywiście.

Wobec tego może warto poznać ten 1%? Ja szukam czasami "na oślep" i trafiam nienajgorzej...

[szugarbejb]

Napisane przez Anuschka

Wobec tego może warto poznać ten 1%? Ja szukam czasami "na oślep" i trafiam nienajgorzej...

Chyba perfumy przestały być dla mnie tak ważne. Kiedyś nie wyobrażałam sobie wyjść z domu i nie pachnieć, a teraz ... moja kolekcja liczy dwie butelki. Energię potrzebną do badania tego 1% spożytkuję chyba na coś ... innego

[Paulinka_S]

Napisane przez szugarbejb

moja kolekcja liczy dwie butelki.

ile?

[Anuschka]

Napisane przez szugarbejb

Chyba perfumy przestały być dla mnie tak ważne. Kiedyś nie wyobrażałam sobie wyjść z domu i nie pachnieć, a teraz ... moja kolekcja liczy dwie butelki. Energię potrzebną do badania tego 1% spożytkuję chyba na coś ... innego

Masz rację Perfumy nie są również treścią mojego życia. Raczej miłym do niego dodatkiem. Jednym z wielu, ale nie najważniejszym. Zdecydowanie
Jednak bez nich byłoby (mi) chyba smutniej.

[golgie]

szugar nam się zbiesiła, no!!!

[Szarada]

Szacuneczek ! Mało ludzi interesujących się zapachami ma odwagę w ten sposób napisać o kosztownych świętych krowach świata perfum - niszowcach. Poznałam ich dość sporo i mam dokładnie takie samo zdanie na ich temat.

Jeśli to była wypowiedź primaaprilisowa to oczywiście cofam szacuneczek

Napisane przez szugarbejb

Tylko na które ? Dla mnie 99% tzw. niszowców to jeszcze większe nudy niż różowe słodkości. Większość tych niszowców jest tak samo przewidywalna jak najnowsza sezonówka Escady.

Wg mnie, oczywiście.

[Kota]

Napisane przez Szarada

Jeśli to była wypowiedź primaaprilisowa to oczywiście cofam szacuneczek

Nie podejrzewam, żeby Szugar tak nie myślała, jak pisze. Zdaje się, że to jej prawdziwe zdanie na ten temat.

[szugarbejb]

Napisane przez Paulinka_S

ile?

Shalimar i Innocent, plus kilka (dokładniej 4) wartościowych próbek. Nie mam już nawet zapasów - nie spodziewam się wycofania tych dwóch zapachów ze sklepów.

Napisane przez Anuschka

Jednak bez nich byłoby (mi) chyba smutniej.

Zastanawiam sie nad tym ostatnio, czy oby na pewno. Mnie chyba byłoby smutniej bez butów

Napisane przez golgie

szugar nam się zbiesiła, no!!!

Napisane przez Szarada

Jeśli to była wypowiedź primaaprilisowa to oczywiście cofam szacuneczek

Napisane przez Kota

Nie podejrzewam, żeby Szugar tak nie myślała, jak pisze. Zdaje się, że to jej prawdziwe zdanie na ten temat.

A wiecie, że ja nawet zapomniałam że dziś jest Prima Aprilis; rano byłam na uczelni (prawnicy NIGDY nie żartują ) i potem w pracy (akurat dziś było poważnie).

Miałam coś dodać. :myśli: Acha, nie zdefiniowaliśmy czym tak naprawdę jest niszowiec. Dla mnie zapachem niszowym jest li i jedynie zapach robiony na zamówienie, specjalnie dla Ciebie, z wybranych przez Ciebie składników. Takie haute couture perfumiarstwa. Dwie butelki już mają dla mnie tę samą komercyjną wartość co 100 milionów.

[Sabbath]

Napisane przez Szarada

Szacuneczek ! Mało ludzi interesujących się zapachami ma odwagę w ten sposób napisać o kosztownych świętych krowach świata perfum - niszowcach. Poznałam ich dość sporo i mam dokładnie takie samo zdanie na ich temat.

Trochę eneralizujesz Szarado.
Perfumy niszowe, podobnie jak te "nieniszowe" bywają bardzo różne. Znaczna część z nich to w różnym stopniu ładne kwiatki - sratki, część to świeżaki, część zaś to "dziwadełka" popociągane w różne stron dalej, niż mogą sobie na to pozwolić marki celujące w masowego odbiorcę.

Muszę trochę tych nisz pobronić.

Cóż niby ma dać pisanie, że 99% nisz to większe nudy, niż różowe słodkości?
Jak ktoś lubi różowe słodkości to dla niego to nie nudy, tylko bardzo miłe dla nosa różowe słodkości.
Jesli zaś ktoś lubi ekstrema w stylu zapachu pogorzeliska, esencjonalnych kadzideł, czy kozackich butów to raczej ich w Sephorze nie znajdzie.

Ergo: niszowce to normalne perfumy. Ani lepsze, ani grosze niż różowe słodkości, sezonówki Escady czy najbardziej popularne zapachy.

A jednak istnienie zjawiska niszowości usprawiedliwia to, że bywają ludzie gustujący w zapachowych "dziwadełkach", perfumach nie pachnących perfumami, czyli ogólnie nieludziowych i taki klient z zasady jest przez wielkie korporacje pomijany. Jest bowiem mniejszością tak znaczną, że w badaniach rynkowych po prostu "nie wypłynie". Dla takich ludzi istnieją zapachowe nisze.

To jest tak, jak z muzyką. Jedni lubią Dodę, inni Debussy'ego, a jeszcze inni Dillinger Escape Plan. Albo Wumpscut.
I dobrze!

Napisane przez Paulinka_S

zapomniałam wczesniej zapisac, że dorwałam dziś Chocolate Il profvmo i chyba jednak lepiej by było, gdybym nie wąchała...

Oooo... Czemuż to, czemuż??

[Favkes]

Napisane przez szugarbejb

Chyba perfumy przestały być dla mnie tak ważne. Kiedyś nie wyobrażałam sobie wyjść z domu i nie pachnieć, a teraz ... moja kolekcja liczy dwie butelki. Energię potrzebną do badania tego 1% spożytkuję chyba na coś ... innego

Sugar ... jak ja Ci zazdroszczę tez bym tak chciała - mam około 40 butelek .... i szczerze powiedziawszy chciałabym się pozbyć chociaż połowy - chciaż, a najlepiej jeszcze więcej ... tylko .... i w tym sęk .... nie potrafię wyszczególnić tych na odstrzał - jeszcze nie teraz
a szkoda bo chciałabym

a teraz do rzeczy :

testuję trzeci raz Wish - klasyk. Zaskakujące, ze zapach słodki moze tez być świeżym kolejny zapach, który mnie zaintrygował, chociaz się tego nie spodziewałam. Napisałabym więcej,ale oczywiście mnie przeganiają już od komputera

[szugarbejb]

Napisane przez Sabbath

T
Cóż niby ma dać pisanie, że 99% nisz to większe nudy, niż różowe słodkości?
Jak ktoś lubi różowe słodkości to dla niego to nie nudy, tylko bardzo miłe dla nosa różowe słodkości.
Jesli zaś ktoś lubi ekstrema w stylu zapachu pogorzeliska, esencjonalnych kadzideł, czy kozackich butów to raczej ich w Sephorze nie znajdzie.

Cóż niby ma dać pisanie oczywistości w rodzaju powyższych? A jak ktoś lubi grzybową, to będzie próbował nawet grzybowej z truskawkami, a jak ktoś lubi jabuticabę to zostaje mu pojechać do Brazylii lub sprowadzić z Mediolanu, bo raczej go w Auchan nie znajdzie.

Ergo: niszowce to normalne perfumy. Ani lepsze, ani grosze niż różowe słodkości, sezonówki Escady czy najbardziej popularne zapachy.

A ja tak gdzieś napisałam, że tzw. niszowce to perfumy gorsze

Dla takich ludzi istnieją zapachowe nisze.

Tak jak napisałam wcześniej - wg mnie niszą jest jedynie zapach indywidualnie robiony, dla ludzi którzy nie są w stanie znaleźć dla siebie zapachu nigdzie. Na naszym forum niszowcami nazywamy zapachy albo trudnodostępne (co jest względne, bo dla mieszkanki kamienicy obok perfumerii Quality dużo mniej zapachów będzie niszowymi), albo dziwne i nieludziowe, co też jest pojęciem względnym (tego chyba tłumaczyć nie muszę).

Ja dla siebie nie znajduję zapachu ani w zapachach tzw. popularnych, ani w tzw. niszowcach, które udało mi sie przetestować.

To jest tak, jak z muzyką. Jedni lubią Dodę, inni Debussy'ego, a jeszcze inni Dillinger Escape Plan. Albo Wumpscut.
I dobrze!

Nie widzę związku między perfumami a Dodą i muzyką katalońską. Chyba nie pojmuję tego rozbudowanego porównania.

Napisane przez Favkes

. nie potrafię wyszczególnić tych na odstrzał - jeszcze nie teraz

Ja pozbyłam sie wszystkich których używałam rzadziej niż raz na miesiąc. Może to jest jakiś sposób ?

[homyk]

Napisane przez szugarbejb

Na naszym forum niszowcami nazywamy zapachy albo trudnodostępne (co jest względne, bo dla mieszkanki kamienicy obok perfumerii Quality dużo mniej zapachów będzie niszowymi), albo dziwne i nieludziowe, co też jest pojęciem względnym (tego chyba tłumaczyć nie muszę). [...]

Tak Sugar, masz rację, niszowce to tylko umowne pojęcie

Napisane przez szugarbejb

[...]Tak jak napisałam wcześniej - wg mnie niszą jest jedynie zapach indywidualnie robiony, dla ludzi którzy nie są w stanie znaleźć dla siebie zapachu nigdzie.

A co sądzisz o takim panu Tauer'ze? http://www.tauerperfumes.com/website/index.php?lang=en Czy wg Twojej nomenklatury jego wytwory są niszowe, czy nie?
Jak myślisz? Chyba prędzej TO właśnie są niszowce, takie nawet stricto sensu niż np. zapachy ETRO

[szugarbejb]

Napisane przez homyk

Jak myślisz? Chyba prędzej TO właśnie są niszowce, takie nawet stricto sensu niż np. zapachy ETRO

Nie, dla mnie to też nie jest nisza, skoro trylion osób może sobie taki zapach kupić przez net. A Etro jest przecież dostępne w Douglas, więc jaka to nisza ?

Niszą jest dla mnie samodzielne tworzenie perfum (w warunkach domowych) lub komponowanie ich w takich perfumeriach (a raczej swego rodzaju hurtowniach składników), jakie można znaleźć np. w Paryżu. Na słynnej Avenue Montaigne żony szejków arabskich wydają tysiące euro za 50 ml EDP tworzonej po wskazaniu przez nie paluszkiem na składniki o jakich nam się nawet nie marzy.

[homyk]

Napisane przez szugarbejb

Nie, dla mnie to też nie jest nisza, skoro trylion osób może sobie taki zapach kupić przez net. A Etro jest przecież dostępne w Douglas, więc jaka to nisza ?

Niszą jest dla mnie samodzielne tworzenie perfum (w warunkach domowych) lub komponowanie ich w takich perfumeriach (a raczej swego rodzaju hurtowniach składników), jakie można znaleźć np. w Paryżu. Na słynnej Avenue Montaigne żony szejków arabskich wydają tysiące euro za 50 ml EDP tworzonej po wskazaniu przez nie paluszkiem na składniki o jakich nam się nawet nie marzy.

Dzięki, Sugar za wypowiedź.
Po jej przeczytaniu stwierdzam, że bliższe mi jest rozumienie niszy, jakie przedstawiła Sabbath. Sądzę, że tu bardziej o filozofię idzie, która towarzyszy zapachowi, o to, co jego twórca chce nam przekazać, niż o pieniądze.

[Dorota-Coco]

Tak podczytuje sobie o czym piszecie i mysle, ze w zasadzie na tym forum nisza to juz dosc ogolne pojecie, dosc "wachlarzowate".
Dla mnie niszowe perfumy to zapach unikatowy. Jeden jedyny. Niepowtarzalny. To moje pojecie niszowego zapachu. Kazdy moze miec inne zdanie.

Kiedy widze imponujace zbiory skladajace sie wylacznie z tak zwanych "niszowcow' to jakos nie ufie posiadaczowi. Dlaczego? Tak z trzewi cos mi mowi, zeby nie wierzyc. Ot - co. Babska intuicja.

Lubic nie musze, szanuje jednakze inne upodobania. Dla kazdego cos milego.

[szugarbejb]

Napisane przez homyk

Sądzę, że tu bardziej o filozofię idzie, która towarzyszy zapachowi, o to, co jego twórca chce nam przekazać, niż o pieniądze.

A ja myślę, że w większości zapachów - dziwadełek im bardziej chodzi o filozofię tym bardziej chodzi o pieniądze ...

Tym większą przewagę mają różowe słodkości z Sephora, bo przynajmniej nie udają czegoś czym nie są.

[homyk]

Napisane przez szugarbejb

[...]Tym większą przewagę mają różowe słodkości z Sephora, bo przynajmniej nie udają czegoś czym nie są.

Też udają np. to, że są czarujące i seksi

[rachela]

Dziewczyny, zrobiłam przeprowadzkę postów, mam nadzieję że niczego nie zgubiłam po drodze - może później doszlifuję posty, pokopiuję je żeby zachowany był logiczny ciąg.

P.S. Homyku, trafna uwaga ;]

[szugarbejb]

Napisane przez homyk

Też udają np. to, że są czarujące i seksi

I tu wracamy do Biblii Oczywistości (żeby nie było, Jej autorką również jestem ja ) , rozdział 43 - dla mnie nie są, dla Ciebie nie są, dla kogoś pewnie są.


Rachelo, przeniosłaś, ale nie wiem czy dojdziemy do czegoś konkretnego . To jak rozmawiać co jest fajniejsze, czy być blondynką czy brunetką.

[Eenax]

Napisane przez szugarbejb

A ja myślę, że w większości zapachów - dziwadełek im bardziej chodzi o filozofię tym bardziej chodzi o pieniądze ... Tym większą przewagę mają różowe słodkości z Sephora, bo przynajmniej nie udają czegoś czym nie są.

No dobra tylko co z ludźmi takimi jak np. Ja?
Ja lubię zapachy drzewne i kadzidła (jedyne dostępne w Sephora to BC i FdB choć i one znikły z półek). I co dlatego ze niby zapachy sa mało popularne to ja jestem lecącym na komercję tworem udającym tego kim nie jestem?
A może powinnam być bardziej naturalna nieudająca i zrobić się słodko różowa?

Napisane przez Dorota-Coco

Tak podczytuje sobie o czym piszecie i mysle, ze w zasadzie na tym forum nisza to juz dosc ogolne pojecie, dosc "wachlarzowate".
Dla mnie niszowe perfumy to zapach unikatowy. Jeden jedyny. Niepowtarzalny. To moje pojecie niszowego zapachu. Kazdy moze miec inne zdanie.

Kiedy widze imponujace zbiory skladajace sie wylacznie z tak zwanych "niszowcow' to jakos nie ufie posiadaczowi. Dlaczego? Tak z trzewi cos mi mowi, zeby nie wierzyc. Ot - co. Babska intuicja.

Lubic nie musze, szanuje jednakze inne upodobania. Dla kazdego cos milego.

Łatwo jest tak powiedzieć jeżeli nie ma się niestandardowych upodobań zapachowych.
Ja z moimi upodobaniami do zapachów kadzidlanych i drzewnych raczej wyboru wśród Sephorowców czy Douglasowców dużego nie mam: BC, FdB i na tym się lista kończy.

A co do niszowców.
Dla Mnie takim zapachem jest coś co jest niestandardowe, innowacyjne, nietypowe, charakterne.

Dopóki zapachy drzewne czy kadzidlane lub zdecydowane ambrowe będą tylko wśród marek niszowych to będę tym nienormalnym, niewiarygodnym, podejrzanym dziwakiem, bo nie mam zamiaru ograniczyć sie do jedynych 2 zapachów ogólnodostępnych.

[szugarbejb]

Napisane przez Eenax

I co dlatego ze niby zapachy sa mało popularne to ja jestem lecącym na komercję tworem udającym tego kim nie jestem?

Kwestią sporną jest mała popularność. Ja je znam, Ty je znasz, znalazłoby sie jeszcze kilka ... ( ... naście milionów).

A co do niszowców.
Dla Mnie takim zapachem jest coś co jest niestandardowe, innowacyjne, nietypowe, charakterne.

Dla mnie też. Ale obie do zgody nie dojdziemy które z zapachów takimi są. Dla mnie może takim zapachem być Light Blue, a dla Ciebie cokolwiek innego.

jedynych 2 zapachów ogólnodostępnych.

Wracamy do kwestii dostępności. Gdybyś żyła w leśniczówce na Syberii - ok, może zrozumiałabym pojęcie niszowca. W dobie netu, karty kredytowej ... czym jest niszowiec ?

[homyk]

Sugar wracając jeszcze do tej Twojej wypowiedzi:

Napisane przez szugarbejb

Niszą jest dla mnie samodzielne tworzenie perfum (w warunkach domowych) lub komponowanie ich w takich perfumeriach (a raczej swego rodzaju hurtowniach składników), jakie można znaleźć np. w Paryżu. Na słynnej Avenue Montaigne żony szejków arabskich wydają tysiące euro za 50 ml EDP tworzonej po wskazaniu przez nie paluszkiem na składniki o jakich nam się nawet nie marzy.

bo moje myśli jakoś wciąż krążą wokół tego wątku..


Podany tu przez Ciebie przykład kojarzę bardziej z luksusem niż z niszowością.

[Sabbath]

Napisane przez szugarbejb

Cóż niby ma dać pisanie oczywistości w rodzaju powyższych? A jak ktoś lubi grzybową, to będzie próbował nawet grzybowej z truskawkami, a jak ktoś lubi jabuticabę to zostaje mu pojechać do Brazylii lub sprowadzić z Mediolanu, bo raczej go w Auchan nie znajdzie.

Wybacz Szugar, ale nie znam nikogo, kto jada grzybową z truskawkami.
Czy to aby nie przesadzone nieco porównanie?

Co do potraw egzotycznych: są ludzie, którzy lubią schabowego, są tacy, którzy wolą homara ( a jeszcze inni chętnie zjedzą jedno i drugie, albo nic z powyższego) tylko czy jest to podstawą do wyrokowania, że 99% potraw kuchni egzotycznej nie jest wcale lepsza niż tłuste flaki?

Dla jednych jest, dla innych nie.

Chodzi o to, że ci którzy wolą świeżego homara mogą mieć problem z nabyciem go w osiedlowym SAMie, podobnie jak miłośnik kadzideł może mieć trudności w nabyciu "swojego" zapachu w Sephorze.

Napisane przez szugarbejb

Tak jak napisałam wcześniej - wg mnie niszą jest jedynie zapach indywidualnie robiony, dla ludzi którzy nie są w stanie znaleźć dla siebie zapachu nigdzie. Na naszym forum niszowcami nazywamy zapachy albo trudnodostępne (co jest względne, bo dla mieszkanki kamienicy obok perfumerii Quality dużo mniej zapachów będzie niszowymi), albo dziwne i nieludziowe, co też jest pojęciem względnym (tego chyba tłumaczyć nie muszę).

Z tym, co dla Ciebie jest niszą, a co nie, polemizować nie sposób. Prawda?

Faktem jednak pozostaje, że pojęcie niszowości funkcjonujące potocznie, także na forum, oznacza coś innego. I bez względu na to, czy pasuje mi czy nie nazywanie nieinwazyjnych produkcji Etro, czy różyczkowych różyczek PdR niszą - stosuję się do ogólnej zasady. Bardzo ogólnej nota bene, bo dyskusje na temat tego, co, dlaczego i czy słusznie nazywamy niszą co jakiś czas wracają.

Napisane przez szugarbejb

Ja dla siebie nie znajduję zapachu ani w zapachach tzw. popularnych, ani w tzw. niszowcach, które udało mi sie przetestować.

Naprawdę?
Kurczę, rzeczywiście niefajna sprawa.
I co?
Nie używasz NICZEGO?
Czy używasz zapachów, które Ci nie pasują?

Napisane przez szugarbejb

Nie widzę związku między perfumami a Dodą i muzyką katalońską. Chyba nie pojmuję tego rozbudowanego porównania.

A ja widzę.
Z perfumami jest podobnie jak z muzyką, kinem, modą czy nawet hobby.
Są takie, które są popularne, a są takie, które są "niszowe".
Jako przykład kultury pop(ularnej) wymieniłam Dodę, mogła być Madonna. Nie czuję się znawcą, więc przepraszam, jeśli przykłady są chybione.

Napisane przez szugarbejb

Ja pozbyłam sie wszystkich których używałam rzadziej niż raz na miesiąc. Może to jest jakiś sposób ?

Próbuję właśnie coś podobnego zrobić, choć "okres karencji" przyjęłam dłuższy.

Napisane przez szugarbejb

Nie, dla mnie to też nie jest nisza, skoro trylion osób może sobie taki zapach kupić przez net. A Etro jest przecież dostępne w Douglas, więc jaka to nisza ?

Niszą jest dla mnie samodzielne tworzenie perfum (w warunkach domowych) lub komponowanie ich w takich perfumeriach (a raczej swego rodzaju hurtowniach składników), jakie można znaleźć np. w Paryżu. Na słynnej Avenue Montaigne żony szejków arabskich wydają tysiące euro za 50 ml EDP tworzonej po wskazaniu przez nie paluszkiem na składniki o jakich nam się nawet nie marzy.

Szugar - pozwolę sobie jeszcze raz: jak my mamy polemizować z tym, co dla Ciebie jest niszą?

Napisane przez Dorota-Coco

Lubic nie musze, szanuje jednakze inne upodobania. Dla kazdego cos milego.

Dlatego nie sądzę, by sens miało pisanie, że niszowce nie są (albo są) lepsze niż słodkie różowości.

Napisane przez Dorota-Coco

Kiedy widze imponujace zbiory skladajace sie wylacznie z tak zwanych "niszowcow' to jakos nie ufie posiadaczowi. Dlaczego? Tak z trzewi cos mi mowi, zeby nie wierzyc. Ot - co. Babska intuicja.

No to mi przykro i tyle. Cóż mogę powiedzieć?

Napisane przez Eenax

No dobra tylko co z ludźmi takimi jak np. Ja?
Ja lubię zapachy drzewne i kadzidła (jedyne dostępne w Sephora to BC i FdB choć i one znikły z półek). I co dlatego ze niby zapachy sa mało popularne to ja jestem lecącym na komercję tworem udającym tego kim nie jestem?

Najwidoczniej.

Napisane przez Eenax

A może powinnam być bardziej naturalna nieudająca i zrobić się słodko różowa?

A po co?

Żeby ktoś, kto uważa cię za niegodnego zaufania snoba zmienił zdanie?

Myślę, że jeśli ktoś wyciąga takie wnioski tylko na podstawie mojej (Twojej) kolekcji dziwadełek, to chyba nie warto go przekonywać. A już na pewno nie warto wskakiwać w niepasujące ramki dla osiągnięcia tego.

Może taka osoba sama się przekona. Kiedyś... A może i nie.

Napisane przez Eenax

Łatwo jest tak powiedzieć jeżeli nie ma się niestandardowych upodobań zapachowych.
Ja z moimi upodobaniami do zapachów kadzidlanych i drzewnych raczej wyboru wśród Sephorowców czy Douglasowców dużego nie mam: BC, FdB i na tym się lista kończy.

Pozwolę sobie dorzucić ze swojej strony Gucci PH.

Pachnie niemal identycznie jak CdG Man2, a wychodzi taniej. Czy jeśli mam w swojej kolekcji nieniszowego Gucia zamiast Niszowego CdG to już czyni mnie "true" czy nadal jestem niegodnym zaufania pozerem?

Napisane przez Eenax

A co do niszowców.
Dla Mnie takim zapachem jest coś co jest niestandardowe, innowacyjne, nietypowe, charakterne.

Tak. Zgadzam się z tym podejściem i zgadzam się z tym, że tak powinno być.
Niestety, czasem tak nie jest i to w dwie strony.
To znaczy nieniszowe BC jest, moim zdaniem, bardziej niestandardowe niż niszowe (wspominane już przeze mnie) Różyczki Parfums de Rosine.

Napisane przez Eenax

Dopóki zapachy drzewne czy kadzidlane lub zdecydowane ambrowe będą tylko wśród marek niszowych to będę tym nienormalnym, niewiarygodnym, podejrzanym dziwakiem, bo nie mam zamiaru ograniczyć sie do jedynych 2 zapachów ogólnodostępnych.

Pozostaje mi jedynie podpisać się pod tym.