Wasze śmieszne poglądy z dzieciństwa.. ;)

[Lexie]

Napisane przez Oliwka_

Fantastyczny wątek !!
Pamiętam, że jak byłam malutka oglądałam taką bajeczkę o małych stworzonkach żyjących w ludzkim organizmie. Różne bakterie i takie tam. Wtedy byłam też święcie przekonana, że takie małe stworzonka żyją też w moim organizmie. Te złe sprawiały, że chorowałam, a gdy wracałam do zdrowia, wiedziałam, że to dzieki tym dobrym stworkom:-P Poza tym pamiętam, jaki przeżyłam szok, kiedy dowiedziałam się, że lduzie mają coś takiego jak szkielet. Płakałam przez kilka dobrych tygodni, to było straszne. Nie mogłam uwierzyć, że ja,czy mamusia możemy mieć takie obrzydliwe kości w ciele )))

"Było sobie życie"
Uwielbiałam te bajke, też byłam przekonana, że takie stworzonka są w ciele każdego człowieka...
Ale muszę przyznać, że przekazano mi w ten sposób porcyjke wiedzy z anatomii później wiedziałam takie rzeczy, że dorośli się dziwili, bo skąd niby taki dzieciak miałby wiedzieć gdzie powstają krwinki i ile trwa ich istnienie

[AgniesiaB]

W dzieciństwie byłam przekonana, że jeśli będę wystarczająco długo mieszać zupę w talerzu to ona poprostu zniknie.

Pozdrowienia!!!

[vintage]

Jako dziecko bylam swiecie przekonana, ze "widac" o czym czlowiek sni. Spalam wiec z glowa pod poduszka, by nikt moich snow nie ogladal)

Zastanawialam sie pewnego dnia rowniez, skad bierze sie wiatr. No i wyobrazalam sobie to tak, ze gdzies tam daleko ludzie ustawiaja sie w rzedzie i dmuchaja co sil w plucach. :/

[_Roxi]

świetnie się czyta te historie
ja też sobie kilka przypominam:

• ludzie siedziący w tv
• jak słyszałam ,że ktoś ma raka to myślałam,że taki rak mu wchodzi do środka i robi spustoszenie tymi szczypcami
• w pokoju moim i brata mieliśmy na ścianie taki obraz chyba z Napoleonem obok konia, on był tak namalowany, że jak popatrzeć na niego z każdej strony to wyglądało jakby się patrzył i ja się go zawsze bałam w nocy ,że mnie obserwuje
• mam starszą kuzynkę(4 lata) i kuzyna (2 lata), zawsze rodzice im mówili jak gdzieś szliśmy,żeby mnie pilnowali i ja zawsze byłam zła,że ja nie mogę ich raz przypilnować,myślałam, że jak będę szybko rosną to ich "przegonię"i będę wtedy starsza od nich , ale jakoś mi to nie pasowało bo przecież oni musieliby "stać w miejscu z wiekiem" a ja nie
• myślałam,że dziecko z brzucha mamy wychodzi przez pępek i po to jest pępek

pamiętam też "BYło sobie życie" wspaniała bajka, teleranek, 5-10-15 (teraz dużo tych prowadzących dzieci pracuje w tv), Pankracego -ale właśnie tego z p.Zygmuntem, bajkę Arabella, Nikogo nie ma w domu , pamiętam też takie walki szkół z różnych miast-jakieś zawody to było na tvp1, o 16 były jakieś programy edukacyjne dla dzieci i zawsze się spieszyłam po szkole na nie
ale najlepsze były Pi i Sigma

może jeszcze coś sobie przypomnę


jeszcze coś - był taki zespół Modern Talking i ja postanowiłam,że jak będę duża to pojadę to tego wokalisty z długimi czarnymi włosami i on będzie moim mężem

[sarenka]

Jeszcze mi się przypomniało, że jak byłam mała to się pytałam rodziców jak wygląda koniec swiata. Nie pamiętam co mi odpowiadali na to pytanie za to doskonale pamiętam swoją wizję końca świata. Daleko daleko stoi wysoki mur z czerwonej cegły a za tym murem jest mgła - i to jest właśnie koniec świata.

Mój tata mówi [ja tego nie pamiętam] że stale się pytałam czy jak on bedzie malutki a ja duża to ja będę jego nosiła na rączkach.

[sarenka]

myślałam,że dziecko z brzucha mamy wychodzi przez pępek i po to jest pępek

ja tak samo

[papryczka]

Napisane przez _Roxi

świetnie się czyta te historie
pamiętam też takie walki szkół z różnych miast-jakieś zawody to było na tvp1, o 16 były jakieś programy edukacyjne dla dzieci i zawsze się spieszyłam po szkole na nie
ale najlepsze były Pi i Sigma

może jeszcze coś sobie przypomnę


jeszcze coś - był taki zespół Modern Talking i ja postanowiłam,że jak będę duża to pojadę to tego wokalisty z długimi czarnymi włosami i on będzie moim mężem

tak, tak, tez lubilam wokaliste modern talking, hehe. ten program, o ktorym piszesz to byl "rambit" - tez go bardzo lubilam! no, a "pi i sigma" to klasyka! aha, a jeszcze o tych dwoch panach, ktorzy grali na fortepianie - jeden byl sobowtorem drugiego, ale w wersji mini! byl jeszcze "drops" w sobotnie poranki. a w bardziej zamierzchlych czasach - adam slodowy.
a z seriali to jeszcze pamietam "latajacego czestmira", ktorego malo kto pamieta, a to bylo takie fajne! czeskie oczywiscie. i byl tez jeden serial, ktory nie byl dzieciecym sreialem z zalozenia, ale to byly poczatki interaktywnej tv - "puszczali" go jakos w ciagu dnia, wiec jak sie szybko skonczylo lekcje, badz zaczynalo popoludniu, to mozna go bylo ogladac. oczywiscie byl to czeski twor tego typu jak teraz "kto ma racje?" na polsacie, a wczesniej w tvp1 byl tego typu, ale w tym czeskim zamiast smsow kazali wylaczac i wlaczac swiatla w domu! nie wiem jakiego miasta to dotyczylo, ale ja w swoim tez to robilam, choc oczywiscie odcinki tego programu nie byly emitowane na zywo z czech

[Mary_Jane]

Ha mi sie jeszcze przypomniało, że kiedyś jak byłam mała to czytałam książeczkę gdzie taki chłopak chodował pingwina.
Wtedy po raz pierwszy w ogóle usłyszałam o pingwinach i od tej pory przez długi czas byłam swięcie przekonana że to takie zwierzątka domowe
I prosiłam rodziców żeby mi kupili jednego

[margar3tka]

A mi się jeszcze przypomnialo... Jak byłam mała to często widziałam moją sądsiadkę a córką (tzn sąsiadka jakieś 50 lat a córka z 20-30) i za kazdym razem jak je widzialam to bylam przekonana ze idą szukać dla córki męża hehehe nie wiem czemu) Dobrze ze się o to nie zapytalam:p :p

PS Lee!!!! Czy Ty koniecznie chcesz miec w piernik??!!! :p :p MAIL MOJ!!!! ;p ;p ;p Buuuuzi

[Lee]

A co do Panakracego i Pana Zygmunta Kestowicza, to czy to on po "Pankracym" będąc przekonanym, że kamery już go nie filmują, powiedział
"a teraz kochane dzieci pocałujcie wy mnie wszystkie w d***" ?
Jestem prawie pewna ze to on był.

ps. Margusiu właśnie włączam pocztę, żeby Cię z całego serca przeprosić za zwłokę i skrobnąć co nie co

[maciek_k]

z tym całowaniem w dupę to tez słyszałem, że Pankracy

[maciek_k]

ups, wybaczcie że nie ocenzurowałem tego wyrazu na d zagalopowałem się

[kallipso]

Napisane przez Lee

A co do Panakracego i Pana Zygmunta Kestowicza, to czy to on po "Pankracym" będąc przekonanym, że kamery już go nie filmują, powiedział
"a teraz kochane dzieci pocałujcie wy mnie wszystkie w d***" ?
Jestem prawie pewna ze to on był.

Jejku! nie! Gdzie? Kęstowicz by czegoś takiego nie powiedział! To był Bronisław Pawlik po dobranocce... i on powiedział zdaje się coś w tym stylu: "A teraz, drogie dzieci pocałujemy misia w d...", był przekonany, że już nie jest na wizji...

[maciek_k]

chyba masz jednak rację

[kallipso]

na pewno

[Marzusia]

A ja miałam jden BARDZO POWAŻNY STRESUJĄCY PROBLEM.... A jak ja będę żyła bez zabawek jak już będę dorosła???

[aaww]

ja myslalam , ze:
-samochod Dziadka automatycznie jezdzi do budki lodami, kiedy wracalismy z dzialki
-ze jak mam zamkniete oczy i nic nie widze, to mnie tez nie widac
-ze po zjedzeniu pestki (np wisni) w brzuchu moze wyrosnac drzewo

a jak mi sie cos jeszcze przypomni, to dopisze

[Bestiaga]

Napisane przez Marzusia

A ja miałam jden BARDZO POWAŻNY STRESUJĄCY PROBLEM.... A jak ja będę żyła bez zabawek jak już będę dorosła???

Nie będziesz żyła.. dorośli też mają swoje zabawki A jak to nie wystarcza to kupują swoim dzieciom zabawki i sami się nimi bawią )))))))

[aaww]

przypomnialo mi sie jeszcze, ze myslalam, ze jak sie idzie do sklepu, to zawsze dostaje sie reszte (z zaplaconej kwoty).
ze to taki rytual:
cos kupuje-pani daje towar-ja pieniadze-ona reszte

[Lee]

jeśli tak, to zwracam Panu Zygmuntowi honor
Pozdrawiam

[Anett_]

Napisane przez _Roxi

pamiętam też "BYło sobie życie" wspaniała bajka, teleranek, 5-10-15 (teraz dużo tych prowadzących dzieci pracuje w tv), Pankracego -ale właśnie tego z p.Zygmuntem, bajkę Arabella, Nikogo nie ma w domu , pamiętam też takie walki szkół z różnych miast-jakieś zawody to było na tvp1, o 16 były jakieś programy edukacyjne dla dzieci i zawsze się spieszyłam po szkole na nie
ale najlepsze były Pi i Sigma

Było sobie życie-naprawdę świeta, tłumaczyłam sobie, że gdy za szybko biegam, to "bąbelki" powietrza, które nosiły czerwone krwinki wysypują im się i zanim je pozbierają
- mam "zadyszkę" ( uwielbiałam piosenkę z tej bajki, śpiewałam ją... we własnej wersji francuskiego; z akcentem na "la vieeee", jedyne słowo, które umiałam dobrze odtworzyć, takie ciche śpiewanie początku wersu pod nosem a potem "...la vieeee!!") )

W Arabelli, bałam się Rumburaka i zawsze z podejrzeniem potrzyłam na kruki
Jeśli chodzi zaś o "Pana Pankracego " Pamiętam, któregoś piątku , byliśmy z Rodzicami z wizytą u kuzynów. Wróciliśmy wieczorem, już po zakończonej emisji, ale ja,byłam przekonana, że gdy włączymy telewizor, program będzie nadal, przecież zawsze w piątki jest...

i taki mały ps....Na antenę powraca serial "Było Sobie Życie" Emitowany będzie na kanale POLSAT-ZDROWIE I URODA od 14 marca o godz.8.30 i 16.30

[kallipso]

Napisane przez Anett_

i taki mały ps....Na antenę powraca serial "Było Sobie Życie" Emitowany będzie na kanale POLSAT-ZDROWIE I URODA od 14 marca o godz.8.30 i 16.30

Chyba maja?

[Anett_]

Napisane przez kallipso

Chyba maja?

marca, marca ma być emitowany do wakacji, ale z Polsatem Zdrowiem różnie to bywa

[kallipso]

Napisane przez Anett_

i taki mały ps....Na antenę powraca serial "Było Sobie Życie" Emitowany będzie na kanale POLSAT-ZDROWIE I URODA od 14 marca o godz.8.30 i 16.30

Napisane przez Anett_

marca, marca ma być emitowany do wakacji, ale z Polsatem Zdrowiem różnie to bywa

No bo 14 marca już był, dlatego się zdziwiłam...
To fajnie, może jakoś trafię na to.

[Lazy_Morning]

O tak, świetny wątek, nie ma to jak dzieciarnia Tylko dużo tego, wspominki, wpadki, ulubione... Ograniczę się do wyobrażeń- jak w temacie

- ludziki w radio i tv (standard )
- tasaczek albo jakieś kostropate potwory łapiące za nogi i ręce, gdy te wystają poza łóżko
- wierzyłam, że istnieją malutkie ludziki, mieszkają w ścianach, wychodzą jakimiś zakamarkami, ukrywają się przed ludźmi... Urządziłam im na półce za książkami wygodny "pokoik", żeby miały gdzie odpocząć, kiedy śpię albo wychodzę (to tak z respektu dla ich chęci nieujawniania się ). Nawet robiłam im miniaturowe książeczki, żeby miały co czytać
- mając 5 lat, na wakacjach nad morzem namówiłam dzieciaki, żeby gonić po wydmach zająca z kartą do gry z narysowaną marchewką- całą bandą wierzyliśmy, że zając się skusi
- byłam święcie przekonana, że mając 17 lat będę żyła w wolnym związku facetem o wyglądzie Errola Flynna i urodzę dziecko
- pilnie zaglądałam do dużych kwiatków, spodziewając się znaleźć Calineczkę
- od zawsze uwielbiałam psy, ale przez jakiś czas bałam się bezpańskich, bo wtedy szalała wścieklizna, dorośli straszyli, a ja na dokładkę dorwałam radziecką, wysoce edukacyjną książeczkę "Wakacyjna przygoda" (ktoś jeszcze pamięta?? ) i ubzdurałam sobie, że wszystkie bezpańskie psy są chore
- miałam (i do dziś gdzieś się pałęta) śliczny błękitny koralik- wciąż liczyłam na to, że będzie taki, jak ten Karolci, "tylko na razie się zmęczył"
- byłam przekonana, że osławiony Pankracy żyje naprawdę, żadna tam kukiełka! podobnie zresztą myślałam o króliku Bugsie
- byłam przekonana, że lalkom odrastają włosy... to je cięłam
- nie pamiętam, która wizażanka pisała o mieszaniu i znikaniu zupy- też tak miałam! trenowałam zwlaszcza na kapuśniaku i jarzynówce hehe...
- kiedy w blokowej piwnicy zapanowała plaga szczurów, bałam się siadać na desce w WC, bo wyobrażałam sobie, że z wody wyskoczy szczur i ugryzie mnie w...
- myślałam, że do zajścia w ciążę wystarczy się mocno przytulić- raz taki jeden kolega na początku podstawówki mocno mnie ścisnął (końskie zaloty, czyli bardziej dokuczanie ), a ja zaczęłam ryczeć, że nie chcę mieć dziecka

No, na razie tyle

[maciek_k]

ja może nie ze szczurami, ale miałem podobną schizę obejrzałe mkiedyśprogram w tv o najbardziej jadowitych pająkach świata, i oczywiście ranking wygrała czarna wdowa. powiedzieli, że lubi umiejscawiać się pod deską w ubikacji, i jak chce zabić to atakuje genitalia.. bałem się w domu siadać bynajmniej nie ze strachu przed śmiercią

[Lazy_Morning]

Napisane przez maciek_k

ja może nie ze szczurami, ale miałem podobną schizę obejrzałe mkiedyśprogram w tv o najbardziej jadowitych pająkach świata, i oczywiście ranking wygrała czarna wdowa. powiedzieli, że lubi umiejscawiać się pod deską w ubikacji, i jak chce zabić to atakuje genitalia.. bałem się w domu siadać bynajmniej nie ze strachu przed śmiercią

Hihiii... Niewątpliwie każdy miał w takiej sytuacji coś do nie-stracenia Pamiętam jeszcze, jak wujek chadzał "tam" z gazetką hiehie... Nie mogłam się nadziwić, że się nie boi i miałam pretensje do szczurów, że żaden go nie ugryzł (wujek wredny ).

[lorie]

Ja bylam juz w szkole sredniej (wiec mocno bylam zaawansowana w dziecinstwie) jak sie dowiedzialam ze jestem glupia jak but a bylo to tak:
Gralismy na lekcji w inteligencje i trzeba bylo znalezc znanego czlowieka na F.
Wpisalam Fuhrer i wszystko bylo ok.
Pare kolejek dalej trzeba bylo znalezc czlowieka na P i kolega wpisal Papiez, wiec sie oburzylam i zaprotestowalam, ze to przeciez funkcja a ma byc nazwisko.
Kolega mi wypomnial Fuhrera.
Tak wlasnie dowiedzialam sie ze Fuhrer to nie byl jakis bardzo znany pomocnik Hitlera, tylko nazwa urzedu
Dlugo nie moglam w to uwierzyc i dokladnie to sprawdzilam, czy aby on mnie nie klamie

[Beauty1984]

Po przeczytaniu Waszych poglądów z dzieciństwa padam ze śmiechu .
Ja z tego co pamiętam długo żyłam w przekonaniu, że aby urodzić dziecko trzeba się o to bardzo modlić do Matki Boskiej. I tak mi nawet przyszedł do głowy pomysł w wieku niespełna 6 lat chyba czy nie byłoby fajnie mieć małego dzidziusia. Żywą laleczkę .

[MonisiaPP]

Napisane przez Lazy_Morning

-- byłam przekonana, że lalkom odrastają włosy... to je cięłam
-

Moje wszystkie lalki z dziecinstwa sa pozbawione wlosow! Do dzis czekam az odrosna! Co do dziwactw, to nigdy nie wiedzialam co znaczy slowo bić moze dlatego ze nikt mnie nie bil w dziecinstwie! w sensie klapsow czy cos! Mieszkalismy z kochana babcia! Ubzduralam sobie, ze bicie to cos pozytywnego i mowilam wszsytkim napotkanym ludziom ze Mama mnie bije, wracalam z przedszkola i mowilam Mamie, ze Pani mnie bije! Ale sie afera rozpetala!
Bardzo dlugo balam sie siadac na sedesie, myslalam, ze cos mnie wciagnie!