CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie VIII

[tharoon]

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet

[tymena]

Dziękuję za piękne kwiaty Tomku!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rawita]

Dziękuję Tomku

[rawita]

Trójka zwolniła redaktor Annę Gacek w trybie natychmiastowym.

A ja mam ochotę w trybie natychmiastowym wracać do Hiszpanii! Tu robi się zdecydowanie za dużo wirusów i innych zaraz.

[ragutka]

Właśnie tez widziałam o tej Trójce. Od ponad miesiąca nie słucham radia polskiego w ogóle a wcześniej do Trójki byłam bardzo przywiązana. No nawet nie ma jak skomentować tego co sie z tymi mediami wyprawia, żeby było w miarę kulturalnie.

[mariolasl]

Hej! U nas nie ma paniki, badania na wirusa są za darmo. Na mojej wysepce jak na razie 1 osoba, która wróciła z Italii. Postępowanie: izolacja w domu po zdiagnozowaniu. Każda osoba z choroba typu gorączka, kaszel, trudności w oddychaniu musi być przetestowana.
Nikt nie chodzi w maskach itp, sklepy pełne towarów. U mnie w domu profilaktyka jak zawsze: mycie rak, częste sprzątanie, pranie. Dezynfekcja klamek, telefonów, pilotów intensywniejsza .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rawita]

Jutro rano ma zapaść decyzja na AGH, czy zawieszamy zajęcia. Zawiesił już UJ, Uniwersytet Warszawski, wszystkie uczelnie we Wrocławiu i Opolu. Wydaje mi się, że to dobra strategia i w sumie jedyna możliwa, zwłaszcza w kraju z niewydolną służbą zdrowia. Nie ma co czekać aż liczba przypadków pójdzie w setki.

[tymena]

UG też zawiesìł, jestem w szoku, bo u nas w pomorskim jeszcze oficjalnie nie ma korony.

[rawita]

Tymeno no właśnie: "oficjalnie". Środowisko akademickie świetnie zdaje sobie sprawę z tego jak to jest z polską oficjalnością i jeśli się na to zdecydowało, to dlatego, że naprawdę są powody.
Myślę, że jesteśmy w niezłej sytuacji, bo można już wyciągnąć wnioski z doświadczeń Chin i Włoch.

Zmieniając temat. Jako że przymusowo stałam się na jakiś czas domatorką, dumam na temat kulinariów usiłując wykombinować coś ciekawego z zawartości mojej lodówki. W wyniku bujania się po świecie, znajdują się w niej rzeczy dość nietypowe dla mnie. Na przykład sardele w puszce, których w życiu nie jadłam. Co mogę z nimi zrobić mając takie rzeczy jak:

- rukola
- suszone pomidory
- jajka
- duńska remulada
- włoskie sery peccorino, gorgonzola i parmezan
- hiszpański ser kozi typu mozzarella
- feta
- duński majonez truflowy
- musztarda dijon
- ocet balsamiczny
- miód
- oliwa truflowa
- śmietana
- białe d'Abruzzco oraz jakiś sycylijski sikacz też biały

Mam wrażenie, że zawartość mojej lodówki jest jednocześnie urozmaicona i zaskakująco jednorodna. W ogóle nie pamiętam, żeby kiedykolwiek wcześniej było w niej tak dużo, aczkolwiek sensu nie ma w tym za grosz.

[Katty_p13]

Rawito czyli sałatek różnych narobić możesz

Tomku dzięki

[Dorota-Coco]

Oficjalnie u nas nie ma
oficjalnie


naparzam kiszonkami cała blizszą i dalsza rodzinę, znajomych, do skutku - zaczeli sami kisić

Jowito, popłyn kulinarnie!

[rawita]

Yyyyyy, znaczy mam zmieszać ze sobą pięć rodzajów sera i siedem sosów? W istocie popicie tego winem będzie bardzo na miejscu.


Coraz mocniej doświadczam uroków kwarantanny. Dopadł mnie typowy syndrom zakazanego. Gdy wreszcie mam czas na nadrobienie wyczekiwanych gier i powieści, zadręcza mnie nieprzeparta ochota na udział w imprezie masowej. Jakiejkolwiek! Może być odpust w Liszkach albo mecz Trzebinia kontra Chrzanów.

[tymena]

Sardele bym zjadła z jajkami a sery z rukolą z oliwą. I wino, dużo wina

Szkoły zamykają w całym kraju, ciekawe czy wirus będzie miał taki zasięg jak w Italii...

[rawita]

Sardele z jajkami, rukolą i aioli są git! Dodam ich zapas do koszyka e-tesco na wypadek apokalipsy.

Wnioskując ze znikających półek najbardziej przewidujący są zwolennicy włoskiej kuchni i azjatyckiej, którzy zapasy robili już zeszłym tygodniu. W tym obudzili się przywiązani do kuchni tradycyjnej polskiej i z półek zniknęły kasze (poza jaglaną! W Lewiatanie kilka marek do wyboru).
Jak się nad tym zastanowić, to w sumie ta zależność ma sens.

[tymena]

Pojechalam do macro obawiając się pustek w lidlu i nie zrobilam zakupów bo nie było gdzie zaparkować. To jakiś obłed Zrobiłam zakupy w osiedlowym sklepie, zjadłam śledzie i jajko no i teraz popijam winko

[Córka D'artagnana]

Ja jestem zwolenniczką kuchni srodziemnomorskiej i azjatyckiej,zapasów mam na tydzień góra dwa. Zakupy robie wyłącznie w małych organicznych sklepach i na placu u wybranych rolników. Nie lubię dużych centrów handlowych.
Mam niepokojące wiadomość i od mojej dentystystki,z ktorą mówiłam się na wtorek na ewentualną reparacje zęba i czyszczenie,a co będzie za dwa tygodnie to sama doktorka nie wie bo są braki w środkach odkazajacych i dezynfekujacych,brakuje jednorazowych rękawiczek,może się zdazyć z,ze rząd zarekwiruje te środki i przekaże szpitalom w poerwsxej kolejnosci ,w związku z tym gabinety dentystyczne mogą być zamknięte.
Rzeczywiście zauważyłam,że nawet w sklepach że zdrowa żywnością z półek błyskawiczne znika suchy prowiant czyli kasze,mąki,makarony,gotow e jedzenie w sloikach,suche pieczywo,nic z tych prowiantow mnie nie interesuje.
Mnie wystarcza ryby,jaja sery plesniowe,oliwki,warzywa kiszone,dobre wino,ocet jabłkowy,zielenina,orzech y,figi,daktyle,żurawina,

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

I wymiotlo z rossmanna podpaski i tampony,widzialam co trzeciego klienta z papietem toaletowym

[rawita]

Ja zrobiłam trochę zapasów, ale wynika to z tego, że JUŻ mam kwarantannę a sensowne (dla siebie i otoczenia) wydaje mi się ją przedłużyć. Krótko mówiąc w interesie nas wszystkich jest jak najdłużej pozostać w izolacji a nie włóczyć się po dużych sklepach. Włosi zaczęli izolować za późno a Chiny brutalnie to wymogły i pokonują epidemię. Czy nie byłoby super, gdybyśmy sami zdecydowali spędzić w miarę możliwości najbliższy czas z książkami, muzyką, winem i anchois w naszych domach? Przecież nic nie stoi na przeszkodzie. Może być nawet ze zgrzewkami piwa, stertami czipsów i telewizorem. Byleby ograniczyć kontakty.

Obserwuję z niepokojem sytuację w Hiszpanii. Podziwiałam ich spokój, ale jednak przerażały mnie te tłumy integrujące się nocami z tapas i winem na zadaszonych targach. Dla mnie udział był wykluczony, skoro nie mam jak umyć rąk. Niestety dolce vita nie ujdzie im bezkarnie

[tymena]

Chciałabym spędzić dwa tygodnie w domciu, z książkami, serialami i dobrym jedzonkiem ale jeżdżę do pracy. Obsługujemy telefonicznie i mailowo, biuro zamknięte dla klientów. Dzisiaj w tramwaju jechały ze mną 4 osoby

[Córka D'artagnana]

Jowito,masz rację,ta kwarantanna powinna potrwać znacznie dłuzej.
Słucham różnych doniesień,wypowiedzi powolùjacych się na ozne autorytety naukowe i poważne pisma medyczne jak The Lancet,z których wynika,że ludzi powinni przebywac dluzej podczas tej kwaranntany w domu nawet do 30 dni przed powrotem do przestrzeni publicznej.
Ten wirus został wychodowany sztucznie w laboratorium.
W USA praca została przeniesiona do domu.

Jadę do pracy pustym autobusem,jedna pozytywna strona tej sytuacji,nikt mi nie kicha i kaszle za uchem.

[Córka D'artagnana]

Podaje prosty przepis na dezynfekujacy płyn do rąk;
2/3 szklank sspirytusu 95%

1/3 szklanki żelu aleosowego
5 łyżek wody utlenionej
8-10 kropli ulubionego olejku np najlepiej z drzewa herb
Wymieszać i przelac do buteleczki.
Przepis z bloga pepsi eliot.

[rawita]

Tymeno miałam na myśli też to, żeby się nie bujać po mieście dla rozrywki. Niektórzy nie są w stanie się zdyscyplinować.

Co do pracy biurowej, to na pewno da się ją przenieść do domu, potrzeba decyzji mądrego pracodawcy. Na uczelni organizujemy zajęcia dydaktyczne w formie zdalnej. Jest to wymagające, ale do ogarnięcia.
Do pracy naukowej w zespołach, których członkowie są rozrzuceniu po świecie, jesteśmy przyzwyczajeni. Problem mamy jednak z infrastrukturą. W moim zespole VR tylko ja mam sprzęt w domu, a najgorzej z prowadzącymi badania w laboratoriach. Jak się coś tam hoduje, to niestety nie da się zostawić.

[rawita]

Mam przeciek z pracy mojej oraz kolegi związanego z górnictwem, że od poniedziałku stan wyjątkowy i zamknięcie wszystkiego. W niedzielę mają ogłosić. Szczegółów nie znam, ale moja uczelnia liczy się z dwoma miesiącami wyłącznie pracy zdalnej na wszystkich stanowiskach.

[tymena]

Też mam takie informacje.

[Córka D'artagnana]

Mam wrażenie,że ten koronowirus jest tylko pretekstem .
Zawieszone prawa i wolności obywatelskie i odłożone wybory.

[rawita]

Reniu może raczej okolicznością bardzo sprzyjającą. Stan wyjątkowy jest już też na Słowacji, w Czechach i Węgrzech. Bardzo się obawiam tego, o czym mówisz, ale z drugiej strony nie ma innego wyjścia niż izolacja skoro mamy tak niewydolną służbę zdrowia. Ludzie zawsze będą kozaczyć, nie ma żadnego sposobu, żeby zatrzymać ich w domach jeżeli można się powłóczyć po galeriach handlowych i barach

O konsekwencje polityczne i ekonomiczne bardzo się boję w skali całego świata a nie tylko Polski.

[Katty_p13]

No ja ze względu na mój brak odporności już od tygodnia nie wychodzę z domu chłopaki ogarniają zakupy a ja resztę. Jakoś będzie, mam nadzieję zapasów mam jak zwykle - na kilka dni coś wykombinuję

[rawita]

No i mamy zamknięte granice. Nieźle się urządziłam odwiedzając na początku roku Wenecję, Aalborg, Bolonię, Barcelonę i Madryt. Powiedzmy, że mam pozwiedzane na zapas. Rany, jak dobrze że z tym nie czekałam.

Teraz chillout domowy ze wspomnieniami tych wszystkich beztroskich kaw w bistro. Oby jak najszybciej wszystko wróciło do normy!

[rawita]

Jak się macie Moi Drodzy? Fizycznie i psychicznie.

Ja pracuję zdalnie a poza tym jeszcze przez kilka dni mam kwarantannę, więc jestem zupełnie sama. Telefony jednak się urywają.

[tymena]

Od jutra pracuję zdalnie. Jestem w szoku, bo jesteśmy skostniałym urzędem, którym zarządzają starzy komuniści. Aż sama nie wierzę w to posunięcie, chyba faktycznie się przestraszyli. Dostałam laptopa, podłączyli mnie do komputera pracowego a linie telefoniczną przełączyli na moją komórkę.

W weekend pojechalam na bieganko do lasu i to było moje jedyne wyjście z domu. Gotowałam, sprzątałam, oglądałam seriale, uczyłam sie włoskiego, weekend jak każdy inny, bardzo lubię spędzać je domowo.
Od jutra obiecuję sobie co drugi dzień wyjść na trening. Mój syn trochę świruje, bo nie moze spotkać się z kumplami, iść na siłownie, od czwartku nie ruszał się z domu. Wczoraj z nudów posprzątał swój pokój. Od jutro mąż go będzie wyciągał na treningi na dworzu.

[Dorota-Coco]

Pracujemy w domu, choć w moim przypadku to urlop od pracy
Wcześnie rano marszobiegam ( codziennie, od wielu miesięcy zresztą ) teraz dodatkowo jeździmy na parę godz do lasu, też codziennie, nie łazimy poza tym nigdzie, tyle ze to początek, podejrzewam, że za chwilę będzie nam trudniej, ale póki co jest ok
Martwię sie trochę, myślę że najgorsze przyjdzie za chwilę, to jeszcze nie ostatnie słowo w tym chaosie
To tak jakby na nowo miał się układać porządek świata


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz