W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III - Strona 80 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-07-04, 19:12   #2371
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Co studiujesz jesli to nie tajemnica?

Gratulacje
Z podyplomowki robilam handel międzynarodowy. Licencjat i mgr to kulturoznawstwa dwóch różnych krajów.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-04, 19:16   #2372
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Z podyplomowki robilam handel międzynarodowy. Licencjat i mgr to kulturoznawstwa dwóch różnych krajów.
Ciekawe
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-04, 19:43   #2373
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Ciekawe
Ale zawodowo zajmowałam się i zajmuję czymś zupełnie innym
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-04, 20:01   #2374
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

To jeszcze mocniej za ostatni etap rozmowy.

Ale jestem zmeczona, dopiero co usiadlam Ciagle cos do robienia, jak nie w pracy to w domu, jeszcze mam dziś do przerobienia obowiązkowe kursy do pracy.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-04, 21:47   #2375
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Mam balkony w domu i myślę że mogłoby ich nie być. Jedyny plus, to jak chce wywiesic na powietrze ręczniki z górnej łazienki, to nie musze lecieć na dol.

Kusum pieknie napisałaś o tej rownowadze. Ja tez sporo pracuje, ale teraz mam urlop i prowadzę slow life. I mogłabym tak żyć, gdyby było mnie na to stać

Ja nie jestem za bardzo żżyta z rodziną z różnych powodów i mieszkanie tysiące km od niej nie byłoby problemem. Przez pewien czas mieszkaliśmy 15 minut drogi samochodem od siebie, a widywalismy się tylko kilka razy w roku.
Emigracja dla mnie wchodziłaby w grę gdybym chciała na coś konkretnego zarobić typu mieszkanie, spłata długów albo gdybym nie mogła znaleźć pracy pozwalającej na przeżycie w moim kraju.
To co mnie zniechęca, to to że imigranci są traktowani jak ludzie drugiej kategorii. Nie mam ochoty tak się czuć i udowadniać ze jestem normalnym człowiekiem mimo tego że jestem pOlka.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-04, 22:08   #2376
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;62603696]To jeszcze mocniej za ostatni etap rozmowy.

Ale jestem zmeczona, dopiero co usiadlam Ciagle cos do robienia, jak nie w pracy to w domu, jeszcze mam dziś do przerobienia obowiązkowe kursy do pracy.[/QUOTE]

doskonale Cie rozumiem. Wrocilam padnięta z trampolin i czekal na mnie stos ubran do prasowania Wszystko udalo mi sie ogarnac i siateczka leci jutro do kontenera


Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Mam balkony w domu i myślę że mogłoby ich nie być. Jedyny plus, to jak chce wywiesic na powietrze ręczniki z górnej łazienki, to nie musze lecieć na dol.

Kusum pieknie napisałaś o tej rownowadze. Ja tez sporo pracuje, ale teraz mam urlop i prowadzę slow life. I mogłabym tak żyć, gdyby było mnie na to stać

Ja nie jestem za bardzo żżyta z rodziną z różnych powodów i mieszkanie tysiące km od niej nie byłoby problemem. Przez pewien czas mieszkaliśmy 15 minut drogi samochodem od siebie, a widywalismy się tylko kilka razy w roku.
Emigracja dla mnie wchodziłaby w grę gdybym chciała na coś konkretnego zarobić typu mieszkanie, spłata długów albo gdybym nie mogła znaleźć pracy pozwalającej na przeżycie w moim kraju.
To co mnie zniechęca, to to że imigranci są traktowani jak ludzie drugiej kategorii. Nie mam ochoty tak się czuć i udowadniać ze jestem normalnym człowiekiem mimo tego że jestem pOlka.
Dziękuję

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Ale zawodowo zajmowałam się i zajmuję czymś zupełnie innym
Jak wiekszosc ludzi
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-04, 22:16   #2377
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Jej, nie piszcie o zmęczeniu...
Ja mam dziś jakiś dzień nizin (społecznych :p) , finalnie pojechaliśmy po lody i ciastka, napchalam się cukrem, obejrzałam film o japońskim tradycyjnym browarze produkującym sake i trochę mi lepiej, ale tylko trochę.
Dziś pewnie też obudzę się kilka razy w nocy :p
Jakoś dociera do mnie ze moje życie zmienia się na zawsze i choć cieszę się z tego pikaczu co mi się gmera w brzuchu to mi smutno trochę że się żegnam z jakąś tam częścią życia. Tak mnie dziś naszło eh.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-07-04, 22:29   #2378
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Jej, nie piszcie o zmęczeniu...
Ja mam dziś jakiś dzień nizin (społecznych :p) , finalnie pojechaliśmy po lody i ciastka, napchalam się cukrem, obejrzałam film o japońskim tradycyjnym browarze produkującym sake i trochę mi lepiej, ale tylko trochę.
Dziś pewnie też obudzę się kilka razy w nocy :p
Jakoś dociera do mnie ze moje życie zmienia się na zawsze i choć cieszę się z tego pikaczu co mi się gmera w brzuchu to mi smutno trochę że się żegnam z jakąś tam częścią życia. Tak mnie dziś naszło eh.
Moze to brak magnezu? Popraw czekolada i bedzie ok Na mnie dziala
A tak serio to kazdy ma takie dni. Jak to mowia bez dołków nie ma pagórków Najwazniejsze, ze jestescie zdrowi. Reszta sie ulozy. To bedzie intensywny rok
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 08:54   #2379
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Jej, nie piszcie o zmęczeniu...
Ja mam dziś jakiś dzień nizin (społecznych :p) , finalnie pojechaliśmy po lody i ciastka, napchalam się cukrem, obejrzałam film o japońskim tradycyjnym browarze produkującym sake i trochę mi lepiej, ale tylko trochę.
Dziś pewnie też obudzę się kilka razy w nocy :p
Jakoś dociera do mnie ze moje życie zmienia się na zawsze i choć cieszę się z tego pikaczu co mi się gmera w brzuchu to mi smutno trochę że się żegnam z jakąś tam częścią życia. Tak mnie dziś naszło eh.
Jestem pewna, ze zaraz wszystko zacznie Ci sie ukladac w calosc i byc na swoim miejscu. To chwilowy spadek nastroju Cos sie konczy, a cos sie zaczyna, tak sobie mysl.

Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Czas edycji: 2016-07-05 o 08:55
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 09:34   #2380
201608160903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Jej, nie piszcie o zmęczeniu...
Ja mam dziś jakiś dzień nizin (społecznych :p) , finalnie pojechaliśmy po lody i ciastka, napchalam się cukrem, obejrzałam film o japońskim tradycyjnym browarze produkującym sake i trochę mi lepiej, ale tylko trochę.
Dziś pewnie też obudzę się kilka razy w nocy :p
Jakoś dociera do mnie ze moje życie zmienia się na zawsze i choć cieszę się z tego pikaczu co mi się gmera w brzuchu to mi smutno trochę że się żegnam z jakąś tam częścią życia. Tak mnie dziś naszło eh.
Pikaczu w brzuchu! Jaka fajna nazwa

Zgadzam się z Almą, będzie dobrze

Postanowiłam ograniczać internet ile się da - dodałam wszystkie pudelki etc. do stron blokowanych, a co do wizażu odinstalowałam aplikację i sprawdzam tylko na kompie, którego staram się nie zabierać do domu, więc mam tylko dostęp w pracy. Mój wysłużony laptop powędrował do teściowej, więc zamiast siedzieć i grać/oglądać strony czytam na Kindle, koloruję albo odpalamy z mężem jakiś serial Same plusy!
201608160903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 09:49   #2381
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Moze to brak magnezu? Popraw czekolada i bedzie ok Na mnie dziala
A tak serio to kazdy ma takie dni. Jak to mowia bez dołków nie ma pagórków Najwazniejsze, ze jestescie zdrowi. Reszta sie ulozy. To bedzie intensywny rok
Była czekolada, myślę że to natłok spraw i niewyspanie. Dziś zresztą obudziłam się o 5 i na tym koniec snu. Mój Tz zawiozl mnie do pracy i myślę że teraz tak to już będzie.

Dzięki za dobre słowo Kusum





[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;62618096]Jestem pewna, ze zaraz wszystko zacznie Ci sie ukladac w calosc i byc na swoim miejscu. To chwilowy spadek nastroju Cos sie konczy, a cos sie zaczyna, tak sobie mysl.[/QUOTE]

Alma dzięki oby tak było, chwilowo mam przesilenie.


Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
Pikaczu w brzuchu! Jaka fajna nazwa

Zgadzam się z Almą, będzie dobrze

Postanowiłam ograniczać internet ile się da - dodałam wszystkie pudelki etc. do stron blokowanych, a co do wizażu odinstalowałam aplikację i sprawdzam tylko na kompie, którego staram się nie zabierać do domu, więc mam tylko dostęp w pracy. Mój wysłużony laptop powędrował do teściowej, więc zamiast siedzieć i grać/oglądać strony czytam na Kindle, koloruję albo odpalamy z mężem jakiś serial Same plusy!
Raise dzięki
Pikaczu bo pika, a dodatkowo Tz mówi że z takiego pokemona jak ja to tylko Pikaczu może wyjść

Fajne robisz zmiany, daj znać za jakiś czas jak się czujesz z tym i co zyskałas.
Tylko nie zapomnij o nas całkiem
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-05, 09:56   #2382
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
Pikaczu w brzuchu! Jaka fajna nazwa

Zgadzam się z Almą, będzie dobrze

Postanowiłam ograniczać internet ile się da - dodałam wszystkie pudelki etc. do stron blokowanych, a co do wizażu odinstalowałam aplikację i sprawdzam tylko na kompie, którego staram się nie zabierać do domu, więc mam tylko dostęp w pracy. Mój wysłużony laptop powędrował do teściowej, więc zamiast siedzieć i grać/oglądać strony czytam na Kindle, koloruję albo odpalamy z mężem jakiś serial Same plusy!

Rozumiem, ze w pracy szał już się skończył i będziesz miała więcej czasu na wizaż
Moje kolorowanki poszły w kąt Po pracy chodze na fitness, czytam, oglądam yb albo tv. Wczoraj oglądaliśmy nową serię Eda Stafforda

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Była czekolada, myślę że to natłok spraw i niewyspanie. Dziś zresztą obudziłam się o 5 i na tym koniec snu. Mój Tz zawiozl mnie do pracy i myślę że teraz tak to już będzie.

Dzięki za dobre słowo Kusum







Alma dzięki oby tak było, chwilowo mam przesilenie.




Raise dzięki
Pikaczu bo pika, a dodatkowo Tz mówi że z takiego pokemona jak ja to tylko Pikaczu może wyjść

Fajne robisz zmiany, daj znać za jakiś czas jak się czujesz z tym i co zyskałas.
Tylko nie zapomnij o nas całkiem

Nie ma sprawy A czemu nie śpisz? Nie możesz się już ułożyć wygodnie?
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 10:05   #2383
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Za to mycie szczoteczką elektryczną mianuję Cię oficjalnie Perfekcyjną Panią Domu wątku o minimalizmie .
Bez przesady, mam wielkie kafle i na podłodze, i na ścianach więc tych fug nie są jakieś kilometry.

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
wow nie mam tyle czasu, cierpliwosci i checi

Parownice mozesz wypozyczyc i sprawdzic jak dziala. Nawet jesli kropla spadnie to sasiadka nie zauwazy. A co robi jak deszcz pada? Sama nie myje tej balustrady? Ludzie sa dziwni...

Te balustrady to masakra. Wspolczuje. Ja bym sie pewnie osłoniła zeby moc normalnie na balkon wychodzic.



Korona i szarfa sie naleza
Za każdym razem się piekli jak choćby kropla spadnie, raz na ruski rok jak kwiatka przeleję to w 3 minuty jest u mnie. Doszło do tego, że myję ten balkon i balustrady jak pada żeby sobie nerwów babą nie psuć.

My mamy akurat takie osiedle, gdzie od strony naszego balkonu jest ogromny teren zielony, gdzie ze względu na kilka bardzo rzadko występujących roślin nikt nawet wchodzić nie może i do budynku naprzeciwko mamy z 80m więc nikt nam w okna nie zagląda.

Cytat:
Napisane przez OnaZakupoholik Pokaż wiadomość
dla mnie ważny jest rozwój, moje plany, ale jednak rodzice i miłość do nich jest na 1 miejscu. Kiedyś będą mnie bardzo potrzebować na starość i nie wybaczyłabym sobie będą na innym kontynencie,że nie mogę im pomóc
Jak kilka miesięcy pisałam podobnie to zostałam zlinczowana, że rodzice muszą sami o siebie na starość zadbać. A praca, partner, dzieci? Nikt w trumnie nie żałuje raczej, że za mało pracował, raczej przeciwnie. Z partnerem trzeba się dobrać na zasadzie wspólnych życiowych priorytetów, my mieszkamy niecałą godzinę drogi od jednych i drugich rodziców i mamy komfort, że możemy być u nich choćby i 2 razy dziennie jeśli byłaby taka potrzeba. Dzieci? Jesteśmy przeciwni polityce izolacji ich od problemów - w sposób dostosowany do wieku powinny dowiadywać się, że choroby, starość i śmierć to również część życia i uczestniczyć w życiu rodziny.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 11:30   #2384
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Nie ma sprawy A czemu nie śpisz? Nie możesz się już ułożyć wygodnie?
To też, ale ogólnie po pierwsze mamy teraz sporo na głowie, Pikaczu jak to on pika i to coraz mocniej, po prostu dużo rzeczy do ogarnięcia + praca. Ja w zasadzie nie miałabym problemu, tylko wkurza mnie ta nie mobilność i zmęczenie, bo reszta byłaby do normalnego ogarnięcia a tak po prostu brne pod wiatr :p

I czasami jak czytam te wątki mamusiowe, że dziewczyny na L4, że się pieszcza, że mamusia obiadek itp, że co chwila do lekarza to mam wrażenie że ja jakąś kosmitka jestem. A dodatkowo wiek też mam trochę inny. Trochę tego nie ogarniam.

Edytowane przez favianna
Czas edycji: 2016-07-05 o 11:47
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 11:47   #2385
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
To też, ale ogólnie po pierwsze mamy teraz sporo na głowie, Pikaczu jak to on pika i to coraz mocniej, po prostu dużo rzeczy do ogarnięcia + praca. Ja w zasadzie nie miałabym problemu, tylko wkurza mnie ta nie mobilność i zmęczenie, bo reszta byłaby do normalnego ogarnięcia a tak po prostu brne pod wiatr :p

I czasami jak czytam te wątki mamusiowe, że dziewczyny na L4, że się pieszcza, że mamusia obiadku itp, że co chwila do lekarza to mam wrażenie że ja jakąś kosmitka jestem. A dodatkowo wiek też mam trochę inny. Trochę tego nie ogarniam.

Niektórym się nie dziwię, że idą na L4 Moja koleżanka pracuje w firmie 15 lat i jest w pierwszej ciąży. Nie jest nastolatką, ma problemy zdrowotne. Swoje już wypracowała, gdy wszystkie siedziały na zwolnieniach, macierzyńskich, itd. Nikt się nie odezwał w związku z tym, ze od początku ciąży odpoczywa.


Fav, może czas zwolnić? To jest wyjątkowy czas dla Was Powinnaś odpoczywać, medytować, ćwiczyć i cieszyć się ciszą - póki jeszcze możesz
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 11:52   #2386
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

W czasach gdy mnóstwo ludzi ma problemy z płodnością, poronieniami i donoszeniem ciąży zwolnienia mnie nie dziwią, w ogromie przypadków to nie "pieszczenie się" tylko konieczność.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 11:56   #2387
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Niektórym się nie dziwię, że idą na L4 Moja koleżanka pracuje w firmie 15 lat i jest w pierwszej ciąży. Nie jest nastolatką, ma problemy zdrowotne. Swoje już wypracowała, gdy wszystkie siedziały na zwolnieniach, macierzyńskich, itd. Nikt się nie odezwał w związku z tym, ze od początku ciąży odpoczywa.


Fav, może czas zwolnić? To jest wyjątkowy czas dla Was Powinnaś odpoczywać, medytować, ćwiczyć i cieszyć się ciszą - póki jeszcze możesz
Nie, no ja nie mówię że każdy powinien coś tam. Wiem że są osoby co muszą uważać i są osoby co zasuwaja. Nic mi do tego, czasem tylko zastanawiam się nad zadadnoscia wielu rzeczy.

Zwolnie za miesiąc, teraz ostatnie sprawy do ogarnięcia, a potem już będzie spokój.
Musimy ogarnąć papierologie bankową, ja mam ostatnie 3 zamówienia do skompletowania z Polski + przesyłki i płatności, wszystkie ciuszki, mebelki itp już kupione i wyczyszczone.
A jak uda się z domem / mieszkaniem to nas czeka przeprowadzka po porodzie więc trochę śmiesznie, ale to byłby finał i potem w miarę spokój.

Dodatkowo wczoraj np ogarnialam urlop macierzyński i tacierzynski i jak dobrze pójdzie to może 9-10 mies będzie platne, a potem będziemy myśleć co dalej. Niestety nasi rodzice już swój wiek mają, więc albo żłobek albo au pair, ostatecznie opiekunka.

A do tego wszystkiego po prostu zapominam co chwila mnóstwo rzeczy, bez notatek bym zginęła.

No to się wyzalilam.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 12:02   #2388
201608160903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Raise dzięki
Pikaczu bo pika, a dodatkowo Tz mówi że z takiego pokemona jak ja to tylko Pikaczu może wyjść

Fajne robisz zmiany, daj znać za jakiś czas jak się czujesz z tym i co zyskałas.
Tylko nie zapomnij o nas całkiem
Co ja, materialistka na tym wątku będę robić, nikt mnie tu nie rozumie Naczytałam się zresztą teraz książek o slow life i próbuję, próbuję...ale różnie to niestety wychodzi

Co do pokemonów to na razie jest Pikatchu, a później, po porodzie, będzie kolejna ewolucja

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Rozumiem, ze w pracy szał już się skończył i będziesz miała więcej czasu na wizaż
Moje kolorowanki poszły w kąt. Po pracy chodze na fitness, czytam, oglądam yb albo tv. Wczoraj oglądaliśmy nową serię Eda Stafforda
Ja nie mam karnetu w tym miesiącu, więc nie chodzię niestety. W pracy teraz nic się nie dzieje, co też mnie denerwuje
Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Niektórym się nie dziwię, że idą na L4 Moja koleżanka pracuje w firmie 15 lat i jest w pierwszej ciąży. Nie jest nastolatką, ma problemy zdrowotne. Swoje już wypracowała, gdy wszystkie siedziały na zwolnieniach, macierzyńskich, itd. Nikt się nie odezwał w związku z tym, ze od początku ciąży odpoczywa.


Fav, może czas zwolnić? To jest wyjątkowy czas dla Was Powinnaś odpoczywać, medytować, ćwiczyć i cieszyć się ciszą - póki jeszcze możesz
No właśnie, co z jogą dla ciężarnych?
201608160903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 12:15   #2389
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Nie, no ja nie mówię że każdy powinien coś tam. Wiem że są osoby co muszą uważać i są osoby co zasuwaja. Nic mi do tego, czasem tylko zastanawiam się nad zadadnoscia wielu rzeczy.

Zwolnie za miesiąc, teraz ostatnie sprawy do ogarnięcia, a potem już będzie spokój.
Musimy ogarnąć papierologie bankową, ja mam ostatnie 3 zamówienia do skompletowania z Polski + przesyłki i płatności, wszystkie ciuszki, mebelki itp już kupione i wyczyszczone.
A jak uda się z domem / mieszkaniem to nas czeka przeprowadzka po porodzie więc trochę śmiesznie, ale to byłby finał i potem w miarę spokój.

Dodatkowo wczoraj np ogarnialam urlop macierzyński i tacierzynski i jak dobrze pójdzie to może 9-10 mies będzie platne, a potem będziemy myśleć co dalej. Niestety nasi rodzice już swój wiek mają, więc albo żłobek albo au pair, ostatecznie opiekunka.

A do tego wszystkiego po prostu zapominam co chwila mnóstwo rzeczy, bez notatek bym zginęła.

No to się wyzalilam.

Ile Ci jeszcze zostało czasu? Odpoczniesz jeszcze zanim zaczniesz się kulać?
Trzymam kciuki za banki i nowy dom
U nas niestety wszystko utknęło

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
Co ja, materialistka na tym wątku będę robić, nikt mnie tu nie rozumie Naczytałam się zresztą teraz książek o slow life i próbuję, próbuję...ale różnie to niestety wychodzi

Co do pokemonów to na razie jest Pikatchu, a później, po porodzie, będzie kolejna ewolucja


Ja nie mam karnetu w tym miesiącu, więc nie chodzię niestety. W pracy teraz nic się nie dzieje, co też mnie denerwuje

No właśnie, co z jogą dla ciężarnych?

Jeszcze znajdziesz swój złoty środek




A ja szukam etykieciarki. Zastanawiam się czy kupić wytłaczarkę taka - podobają mi się wypukłe napisy czy coś lepszego, porządną etykieciarkę taka?
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-05, 12:53   #2390
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
Co ja, materialistka na tym wątku będę robić, nikt mnie tu nie rozumie Naczytałam się zresztą teraz książek o slow life i próbuję, próbuję...ale różnie to niestety wychodzi

Co do pokemonów to na razie jest Pikatchu, a później, po porodzie, będzie kolejna ewolucja


Ja nie mam karnetu w tym miesiącu, więc nie chodzię niestety. W pracy teraz nic się nie dzieje, co też mnie denerwuje

No właśnie, co z jogą dla ciężarnych?
Jak to nikt nie rozumie? Jest tyle opcji co ludzi co jest dobre dla kogoś nie koniecznie będzie działać u ciebie i na odwrót. Nie przejmuj się tylko rób swoje liczy się chęć do zmian w ogóle

Na jogę oczywiście chodzę

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Ile Ci jeszcze zostało czasu? Odpoczniesz jeszcze zanim zaczniesz się kulać?
Trzymam kciuki za banki i nowy dom
U nas niestety wszystko utknęło
Zostało 10 tygodni, jeśli wszystko pójdzie z planem.
Ja już się tocze

Za kciuki nie dziękuję

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Jezu, właśnie mam milionowy poziom irytacji na polskie urzędy. Od ponad pół godziny próbuje dodzwonić się do MSZ bo muszę mieć na dokumentach do ślubu pieczęć apostille i muszę zadać 2 pytania. Nikt nie odbiera z 4 dostępnych numerów. Numery czynne do 14tej. Za kwadrans 14ta 3 już są na utomatycznym wyłączeniu, a 4 po info gdzie się dodzwonilam, po 3 sygnalach się po prostu rozlacza. Nienawidzę polskich urzędów.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 13:09   #2391
nelyen
Zadomowienie
 
Avatar nelyen
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Jak to nikt nie rozumie? Jest tyle opcji co ludzi co jest dobre dla kogoś nie koniecznie będzie działać u ciebie i na odwrót. Nie przejmuj się tylko rób swoje liczy się chęć do zmian w ogóle

Na jogę oczywiście chodzę

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------



Zostało 10 tygodni, jeśli wszystko pójdzie z planem.
Ja już się tocze

Za kciuki nie dziękuję

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Jezu, właśnie mam milionowy poziom irytacji na polskie urzędy. Od ponad pół godziny próbuje dodzwonić się do MSZ bo muszę mieć na dokumentach do ślubu pieczęć apostille i muszę zadać 2 pytania. Nikt nie odbiera z 4 dostępnych numerów. Numery czynne do 14tej. Za kwadrans 14ta 3 już są na utomatycznym wyłączeniu, a 4 po info gdzie się dodzwonilam, po 3 sygnalach się po prostu rozlacza. Nienawidzę polskich urzędów.
wiesz, to tak specjalnie, żebyś pamiętała czemu wybrałaś emigrację a tak serio to współczucia walki z urzędami... my się postanowiliśmy nie hajtać na razie, co oznacza konieczność udania się do USC celem uznania nienarodzonego dziecka, żeby przyszły tatuś mógł całą papierologię sam odwalać. już ja widzę jaka to będzie frajda
co do zwolnień - planowałam popracować spokojnie do teraz, niestety różne jazdy zaczęły się bardzo wcześnie i zostałam wysłana na L4. po dłuższej nieobecności z kolei moja kierowniczka stwierdziła, żebym nie wracała, bo więcej zabawy będzie z wdrażaniem mnie w nowe procedury, niż jakiejkolwiek korzyści z tego
dlatego tym bardziej Cię podziwiam, że zmagasz się z tymi wszystkimi ciążowymi przyjemnościami, samochodem, domem i pracą do tego ale też chyba inne jest podejście do ciężarnej za granicą - u nas całkiem często pracodawca chce się szybko "pozbyć" takiego problemu i traktuje jak śmierdzące jajo...
__________________
bo nie ma za małych lub za dużych piersi

Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność, ale za wdzięk i niepokorność, za życie samo w sobie w całej jego oczywistości. Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania.

Julia Hartwig, Kot Maurycy
nelyen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 13:45   #2392
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez nelyen Pokaż wiadomość
wiesz, to tak specjalnie, żebyś pamiętała czemu wybrałaś emigrację a tak serio to współczucia walki z urzędami... my się postanowiliśmy nie hajtać na razie, co oznacza konieczność udania się do USC celem uznania nienarodzonego dziecka, żeby przyszły tatuś mógł całą papierologię sam odwalać. już ja widzę jaka to będzie frajda
co do zwolnień - planowałam popracować spokojnie do teraz, niestety różne jazdy zaczęły się bardzo wcześnie i zostałam wysłana na L4. po dłuższej nieobecności z kolei moja kierowniczka stwierdziła, żebym nie wracała, bo więcej zabawy będzie z wdrażaniem mnie w nowe procedury, niż jakiejkolwiek korzyści z tego
dlatego tym bardziej Cię podziwiam, że zmagasz się z tymi wszystkimi ciążowymi przyjemnościami, samochodem, domem i pracą do tego ale też chyba inne jest podejście do ciężarnej za granicą - u nas całkiem często pracodawca chce się szybko "pozbyć" takiego problemu i traktuje jak śmierdzące jajo...
Ja nie mowie ze w Polsce jest źle z praca ciężarnych, bo jest kilka rozwiązań lepszych niż u mnie. Np 100% płatne L4. Tu mam zasiłek, który w moim przypadku daje kwotę okolo 50% zarobków.
Macierzyński też jest stałą kwota zasiłku i od firmy zależy czy będzie dopłacać do niego czy nie.

Ja z moją pracą nie mam problemu, siedzę za biureczkiem, wszyscy są mili, mam mega ułatwienia i zero nacisków o cokolwiek. Ale wiem że różnie bywa, przy pracy fizycznej to różne historie już czytałam, choć żadnej z pierwszej ręki nie znam. Za to ogólne podejście do ciężarnych jest bardzo fajne.

Co do ślubu to chcemy popchnac papiery, bo potem i tak 3 miesiące czekania, a chcielibyśmy się wyrobić mniej więcej w okolicy kredytu lub tuż po. Już i tak wiadomo że przed dzieckiem nie zdążymy, jakoś nigdy nie myśleliśmy o ślubie i teraz traktujemy to czysto użytkowo.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 13:47   #2393
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez OnaZakupoholik Pokaż wiadomość
dla mnie ważny jest rozwój, moje plany, ale jednak rodzice i miłość do nich jest na 1 miejscu. Kiedyś będą mnie bardzo potrzebować na starość i nie wybaczyłabym sobie będą na innym kontynencie,że nie mogę im pomóc
Wszystko zależy od rodziców.
Z tego, co można wyczytać między wierszami rodzice Rise zapracowali sobie na to, że jedna córka jest na innym kontynencie, druga o tym myśli, i obu wcale nie spieszno, żeby utrzymywać kontakt.
Ty byś sobie nie wybaczyła takiego wyjazdu, a Rise nie wybaczyłaby sobie gdyby przestała się spełniać.
Ile ludzi, tyle historii. Nie mierzmy wszystkich swoją miarą.

Fav, kciuki za Pika Pika i żeby wszystko było dobrze .
Przyjaciółka, która rodziła w kwietniu [24 lata] została źle nacięta przez pielęgniarkę z 40 letnim stażem i w sierpniu idzie na plastykę ;/.
Normalna operacja, całkowita narkoza etc. ;/.

Dziewczęta, powodzenia w Waszych planach i zmianach wszelakich .
Podczytuję, ale tak jak Rise kontynuuję odwyk netowy, a przynajmniej się staram.

__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 14:07   #2394
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cindy fajnie cię tu widzieć, pojawiaj się częściej
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 16:12   #2395
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
To co mnie zniechęca, to to że imigranci są traktowani jak ludzie drugiej kategorii. Nie mam ochoty tak się czuć i udowadniać ze jestem normalnym człowiekiem mimo tego że jestem pOlka.
Mnie to nie dotyczy
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 17:11   #2396
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Mnie również. W mojej firmie się z tym nie spotkałam raczej.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 17:51   #2397
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Fav nie bój jak przyjadę to będę bawić Twojego Pikaczu, żeby TŻ wiedział na co się pisze
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 18:06   #2398
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Fav nie bój jak przyjadę to będę bawić Twojego Pikaczu, żeby TŻ wiedział na co się pisze
Rety, z otwartymi ramionami bym przywitała, ale nie obiecuj i nie siej nadziei bo potem będzie smutno
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 21:59   #2399
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Rety, z otwartymi ramionami bym przywitała, ale nie obiecuj i nie siej nadziei bo potem będzie smutno
Pod koniec przyszłego tygodnia będę wiedziała
A propos macierzyństwa to wyczytałam w 'internetach', że w Irlandii nie cackają się tak z ciążą jak w Polsce (chodzi mi o podejście i o badania), że żłobki są ultra drogie i większość kobiet zostaje w domu dopóki dzieci nie pójdą do szkoły? TŻ mówi że dawno nie widział tyyylu młody ludzi i dzieci w jednym miejscu.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-05, 22:14   #2400
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Pod koniec przyszłego tygodnia będę wiedziała
A propos macierzyństwa to wyczytałam w 'internetach', że w Irlandii nie cackają się tak z ciążą jak w Polsce (chodzi mi o podejście i o badania), że żłobki są ultra drogie i większość kobiet zostaje w domu dopóki dzieci nie pójdą do szkoły? TŻ mówi że dawno nie widział tyyylu młody ludzi i dzieci w jednym miejscu.
Ja nie wiem jak jest w Irlandii, ale jest w tym sporo prawdy jeśli chodzi o Anglię.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-28 18:56:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:55.