czystosc? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-11-19, 15:33   #61
Moniczka_ns
Raczkowanie
 
Avatar Moniczka_ns
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Nowa Sól
Wiadomości: 311
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez Paula07
No niestety, ja należe do tych co nie dostały rozgrzeszenia
W takim razie zapraszam do Nowej Soli
__________________
KASZANA,KASZNA NA NA
Moniczka_ns jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-19, 17:01   #62
svenja
Wtajemniczenie
 
Avatar svenja
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez Moniczka_ns
Powiem wam tylko tyle ze u mnie w kosciele za ten okrutny grzech jakim jest wspolzycie przedmalzenskie otrzymuje sie rozgrzeszenie,nie od kazdego ksiedza ale co w tym trudnego zeby isc sie wsypowiadac do tego ktory takowego udziela...i wez tu badz madry i sie polap
O tym co wolno, mowi katechizm. Wiec nie powinno byc klopotow z polapaniem sie
__________________
Potłuczydło.
svenja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-19, 17:19   #63
bunny-pie
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: bEckingham palace
Wiadomości: 3 034
Dot.: czystosc?

Oj, ale ja dlugo nie bylam na spowiedzi, hmmmm, ile ma sie lat przy pierwszej komunii swietej? A jak bym sie spowiadala, to bym nigdy w zyciu o seksie przedmalzenskim nie wspominala.
__________________

Edytowane przez bunny-pie
Czas edycji: 2005-11-19 o 17:26 Powód: Lit.
bunny-pie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-20, 10:06   #64
Moniczka_ns
Raczkowanie
 
Avatar Moniczka_ns
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Nowa Sól
Wiadomości: 311
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez bunny-pie
Oj, ale ja dlugo nie bylam na spowiedzi, hmmmm, ile ma sie lat przy pierwszej komunii swietej? A jak bym sie spowiadala, to bym nigdy w zyciu o seksie przedmalzenskim nie wspominala.
Ja tez nie - nie chodze do spowiedzi,o spowiedzi z rozgrzeszeniem mowilam na przykladzie swojej bliskiej kolezanki ktorej ksiadz w jej parafi nie dal rozgrzeszenia wiec przyszla do mojego kosciola sie wyspowiadac i dostala rozgrzeszenie bez problemu-wilk syty i owca cala!
__________________
KASZANA,KASZNA NA NA
Moniczka_ns jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-20, 10:09   #65
Moniczka_ns
Raczkowanie
 
Avatar Moniczka_ns
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Nowa Sól
Wiadomości: 311
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez svenja
O tym co wolno, mowi katechizm. Wiec nie powinno byc klopotow z polapaniem sie
Teoretycznie tak w praktyce wyglada to chyba troszke inaczej...jedna wiara,te same przykazania a w kazdej parafii inne obyczaje!Na podstawi wlasnych obserwacji tak to odbieram
__________________
KASZANA,KASZNA NA NA
Moniczka_ns jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-20, 12:31   #66
Szarada
Zakorzenienie
 
Avatar Szarada
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 160
Dot.: czystosc?

Zawsze mnie fascynowało to clintonowskie podejście do seksu katolików, którzy pragną dochować "czystości" przed ślubem. "Te" rzeczy , które robicie przed ślubem - petting, seks oralny i wszelkie inne pieszczoty, podczas których dochodzi do spełnienia, to nie seks ?
Szarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-20, 12:54   #67
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez Szarada
Zawsze mnie fascynowało to clintonowskie podejście do seksu katolików, którzy pragną dochować "czystości" przed ślubem. "Te" rzeczy , które robicie przed ślubem - petting, seks oralny i wszelkie inne pieszczoty, podczas których dochodzi do spełnienia, to nie seks ?
Mnie też to fascynuje. To się zdaje się relatywizm nazywa W kwestii czystości jako takiej to wydaje mi się, że seks w mniemaniu moralności kościelnej to coś brudnego, nawet jego zaniechanie występuje pod nazwą "czystość", co też daje do myślenia. Nie jestem katoliczką i nigdy nią nie byłam, ale i mnie pewne osoby w otoczeniu wpajały, że jak pójdę z facetem do łóżka to on nie będzie mnie szanował, czasem myślę, że to takie pokłosie kościelnego myślenia o seksie (co nigdy się nie zdarzyło, ale ja już gdzieś wspominałam, nie mam oszałamiającego doświadczenia, jeżeli chodzi o zmienianie partnerów). Po postach Agny Iolanthe przeczytałam sobie trochę tekstów a propos seksu z punktu widzenia Kościoła i kilka rzeczy mnie tam uderzyło, a najbardziej to, że przerwy w pożyciu małżeńskim (przy stosowaniu naturalnych metod) mają służyć lepszej komunikacji między małżonkami i innemu wyrażaniu bliskości. Tak jakby seks wykluczał bliskość i komunikację. Nie wiem, mnie to kompletnie nie przekonuje i przede wszystkim nie uważam, żeby się wykluczało. I metody naturalne mają rzekomo inaczej małżonków nastrajać do ewentualnej wpadki. To już dla mnie jest coś niepojętego. Skąd oni biorą te zapewnienia?
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-11-20, 15:39   #68
Szarada
Zakorzenienie
 
Avatar Szarada
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 160
Dot.: czystosc?

Może to i relatywizm, ale ja znam zabawniejsze i nawet bardziej adekwatne określenie - oszukiwanie Pana Boga. Myślę, że przerwy w pożyciu małżeńskim nie prowadzą do lepszej komunikacji między małżonkami, raczej do powstawania nerwic, tak samo jak gorączkowe comiesięczne oczekiwanie na okres po stosowaniu metod naturalnych. Skąd oni biorą te zapewnienia ? Na pewno nie siła wyższa zesłała te idee, powstały one w głowach innych ludzi. Jak się nie ma dobrych argumentów, to się karmi społeczeństwo takimi bzdurami. Dla mnie wszelkie religie to wymysł ludzi dla ludzi, który ma słuzyć zorganizowaniu życia społeczeństwu i trzymaniu go w ryzach. O tym, jak skuteczne są takie zabiegi świadczą (nieliczne) przypadki ludzi, którzy się jednak do tak rygorystycznych przepisów stosują oraz ludzie omijający te zakazy (znacznie częstszy przypadek), ale uprawiający seks w wiecznym poczuciu winy.
Szarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-20, 15:59   #69
alraune
Zadomowienie
 
Avatar alraune
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 281
GG do alraune
Dot.: czystosc?

Hmm - tak mi isę wydaje, że to znak czasów - Kościołowi (a włąsciwie środowiskom katolickim) nie wystarczają argumenty natury religijnej i próbuje "unaukowic" swoje dogmaty, by być bardziej wiarygodnym. Problem w tym, że jest to zabieg czysto propagandowy i psychologiczny, ponieważ wiarygodność rewelacji pod tytułem - "zaburzenia psychiczne skutkiem masturbacji", czy równie tragiczne nastepstwa współżycia przed ślubem to po prostu manipulacja - owszem jest pewien odsetek ludzi, którzy uzależnili isę od masturbacji, pewien odsetek osób, które mialy problemy, szeroko ujmując, interpersonalne, na skutek współżycia przed ślubem - ale po pierwsze, ten odsetek jest nikły, po drugie - spora część tegoż odsetku/a (grypa mi się rzuca na ortografię, fleksję i inne "narządy" - poszę wybaczyc) to wynik samospełniającej się przepowiedni, a wiec sytuacji, gdy człowiek uzależnia się od masturbacji, bo słyszy co rusz, że to jest strasznie złe i uzaleznia....
alraune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-20, 16:02   #70
Sanderek
Wtajemniczenie
 
Avatar Sanderek
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bytom / Tarnowskie Góry
Wiadomości: 2 009
GG do Sanderek Send a message via Skype™ to Sanderek
Dot.: czystosc?

Ja również kiedyś bardzo dużo myślałam na ten temat. Ale jestem zdania, że "nie kupuje się kota w worku". Ile jest związków czy małżeństw, które rozpada się między innymi z powodu sexu. (Żebym nie została źle zrozumiana, nie mam na mysli że sex jest w związku najważniejszy). Ale prawda jest niestety taka, że niedopasowanie partnerów, inne oczekiwania w sprawach sexu czy sam temperament, może okazac się powodem niepowodzeń małżeńskich, w sferze łóżkowej.
Absolutnie nie zgadzam się z poglądami koscielnymi (nie chce urazić czyjejś wiary) że sex przed zawarciem związku małżeńskiego to grzech, albo że mężczyzna "marnuje" nasienie. Ale powiedzmy sobie szczerze, że przecież normalnemu zdrowemu facetowi mogło by "jajka rozerwać".Tak samo jest z stosunkiem koscioła do antykoncepcji, uważam że jest to bardzo dobry "wynalazek"

A tak wogołe czy któraś bądź któryś z nas chciał by się po slubie dowiedzieć, że partner czy partnerka toleruje sex tylko raz w miesiącu? szczerze mówiąc wątpię.

A sex jest akurat ważną częscią związku, więc chyba lepiej wiedzieć w co się "pakujemy".

A i jeszcze jedno, właśnie przypomniała mi sie wypowiedź mojej katechetki ze szkoły średniej: "Mam 30 lat i jeszcze nigdy"... jej wyraz twarzy ani intonacja wypowiedzi nie wskazywały na to, by była tak bardzo zadowolona z tego powodu.
Sanderek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-20, 16:58   #71
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: czystosc?

Jeszcze jedno mi się nasuwa - już zresztą wspominałam o tym w tym wątku, że ta "czystość" tyczy sie właściwie bardziej kobiet niż mężczyzn, w każdym razie w społeczeństwie tak jest, a moralność społeczna jest bardzo związana z moralnością kościelną - nie od parady jesteśmy krajem katolickim, gdzie katolicyzm jest religją przesadnie dominującą. Z racji tego, najlepiej byłoby, gdyby kobiety nie odczuwały żadnej przyjemności z seksu i temu służy moim zdaniem wzbudzanie poczucia winy, odwoływanie się do moralności i informacje, jakoby mężczyzna przestawał kobietę szanować jak mu się "odda". Tak jakbyśmy się "oddawały" ich żądzom nic z tego nie mając. Kiedyś matki pouczały swoje córki przed zamążpójściem, że kobieta musi znosić "te rzeczy" z racji przyszłych rozkoszy macierzyństwa i kościół bardzo żałuje, że tyle się pod tym względem zmieniło. Toteż poza straszeniem piekłem rozpowszechnia takie idiotyzmy o jakich pisała Alraune. Masz całkowitą rację, jeżeli chodzi o samospełniającą się przepowiednię - dokładnie tak samo jest ze słynnym syndromem postaborcyjnym i tym podobnymi wymysłami.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-11-20, 19:31   #72
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez Szarada
Zawsze mnie fascynowało to clintonowskie podejście do seksu katolików, którzy pragną dochować "czystości" przed ślubem. "Te" rzeczy , które robicie przed ślubem - petting, seks oralny i wszelkie inne pieszczoty, podczas których dochodzi do spełnienia, to nie seks ?
O mnie też to bardzo ciekawi
W końcu jakoś żyć trzeba, a jeśli przy okazji uda się "obejść" zakazy religii... cóż.

Poza tym jestem ciekawa czy w ogóle ksiądz może dać rozgrzeszenie za seks przed ślubem?
Nie wspominając o tym, że żeby spowiedź była ważna, musi być żal za to co sie zrobiło i szczere postanowienie poprawy

Przyznam, że nie rozumiem większosci ktolików w tym kraju A może powinnam raczej napisać "katolików"

Wiem, że na pewno istnieje jakaś grupa ludzi, którzy żyją w zgodzie z przykazaniami, zakazami i nakazami kościoła... Ale za nic nie uwierzę, że są to ci wszyscy, którzy deklarują bycie katolikiem/katoliczką.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-21, 00:12   #73
Agna_Iolanthe
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 225
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez nan
Mnie też to fascynuje. To się zdaje się relatywizm nazywa W kwestii czystości jako takiej to wydaje mi się, że seks w mniemaniu moralności kościelnej to coś brudnego, nawet jego zaniechanie występuje pod nazwą "czystość", co też daje do myślenia. Nie jestem katoliczką i nigdy nią nie byłam, ale i mnie pewne osoby w otoczeniu wpajały, że jak pójdę z facetem do łóżka to on nie będzie mnie szanował, czasem myślę, że to takie pokłosie kościelnego myślenia o seksie (co nigdy się nie zdarzyło, ale ja już gdzieś wspominałam, nie mam oszałamiającego doświadczenia, jeżeli chodzi o zmienianie partnerów). Po postach Agny Iolanthe przeczytałam sobie trochę tekstów a propos seksu z punktu widzenia Kościoła i kilka rzeczy mnie tam uderzyło, a najbardziej to, że przerwy w pożyciu małżeńskim (przy stosowaniu naturalnych metod) mają służyć lepszej komunikacji między małżonkami i innemu wyrażaniu bliskości. Tak jakby seks wykluczał bliskość i komunikację. Nie wiem, mnie to kompletnie nie przekonuje i przede wszystkim nie uważam, żeby się wykluczało. I metody naturalne mają rzekomo inaczej małżonków nastrajać do ewentualnej wpadki. To już dla mnie jest coś niepojętego. Skąd oni biorą te zapewnienia?
Czystości nie można rozumieć tu w sensie dosłownym, w opozycji do brudu. Nie jest prawdą, że seks jest "brudny" lub że Kościół głosi coś podobnego. W teologii używa się raczej słowa: nieczystość. Może być seksualność czysta albo nie, tak jak mówimy, że mogą być intencje czyste albo nie. Nieczyste, to znaczy, że coś się domieszało, czego nie powinno być i co zaciemnia skąd inąd dobrą rzecz. Jeśli ktoś mówi inaczej, to albo jest to metafora (mniej lub bardziej trafna), albo gnostycyzm, a nie chrześcijaństwo. Katolicy wierzą, że Bóg stworzył seks, a nawet orgazm (aczkolwiek słuchałam kiedyś audycji w Radiu Maryja, gdzie słuchaczki dzwoniły i mówiły, że nic podobnego, a ksiądz redaktor im przytakiwał).
Nie wiem, czy dobrze rozumiem różnice między antykoncepcją a metodami naturalnymi z moralnego punktu widzenia, ale czuję, że tu chodzi o podział przebiegający między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci. NPR uczy szacunku do tego, że mogę zostać matką, a antykoncepcja jest najczęściej używana, aby o tym fakcie zapomnieć. W każdym wypadku może zdarzyć się "wpadka" i w każdym wypadku będzie to 100% dziecka, a nie 3% albo 0,3%. A kobieta stosująca prawidłowo metody naturalne nie ma większych powodów aby czuć bojaźń i drżenie przed okresem, niż ta stosująca prawidłowo antykoncepcję.
Oczywiście, że seks sam w sobie nie wyklucza bliskości i komunikacji. Przeciwnie. A wstrzemięźliwość to nie jest główna korzyć z metod naturalnych. Nazwijmy to skutkiem ubocznym. Nie wydaje mi się, aby wstrzemięźliwość seksualna działała automatycznie na poprawę komunikacji w małżeństwie. Ale przynajmniej jest to coś, z czym para zmaga sie razem, a nie dotyka bezpośrednio tylko jednej strony, jak skutki uboczne środków antykoncepcyjnych. I zaczynam wierzyć, że rzeczywiście można wykorzystać ten czas, aby procentował dla związku. Jeśli tylko zakłada się, że procentować mogą takie rzeczy jak pokora i poświęcenie, co nie jest w świecie popularne.
Jeśli chodzi o "dopasowanie seksualne", to nie wyobrażam sobie aby to się mogło wydarzyć przed ślubem, po prostu dlatego że to proces który trwa całe życie. Żal mi jeśli ktoś liczy na to że seks będzie zawsze taki fajny jak teraz i jak to sprawdzi, to po ślubie się nie rozczaruje. Ja liczę, że będzie z każdym rokiem coraz lepszy. Co do częstotliwości, katolicka nauka oparta na tekstach św. Pawła mówi, że małżeństwo to wzajemne oddanie, i że mąż powinien współżyć tak często jak żona chce i vice versa. W efekcie będzie to częściej niż kiedy oboje są naraz dostatecznie w nastroju.
Co do moralności seksualnej w ogóle, mój przyjaciel uważa, że każdy uznaje za moralne to postępowanie jakie sam praktykuje. Kto żyje bez ślubu, mówi: po co ślub? A kto w małżeństwie: nie będziemy żyć w grzechu! Ja bym powiedziała, że są jeszcze osoby których standardy moralne są wyżej niż praktyka: mają trudność aby żyć w zgodzie z tym, co wyznają, a jednocześnie nie chcą się wyrzec dobra, do jakiego dążą. Za to chyba warto ich szanować i nie wyśmiewać, kiedy idą do spowiedzi.
Pozdrawiam.
Agna_Iolanthe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-21, 06:12   #74
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez Agna_Iolanthe
Nie wiem, czy dobrze rozumiem różnice między antykoncepcją a metodami naturalnymi z moralnego punktu widzenia, ale czuję, że tu chodzi o podział przebiegający między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci. NPR uczy szacunku do tego, że mogę zostać matką, a antykoncepcja jest najczęściej używana, aby o tym fakcie zapomnieć. W każdym wypadku może zdarzyć się "wpadka" i w każdym wypadku będzie to 100% dziecka, a nie 3% albo 0,3%. A kobieta stosująca prawidłowo metody naturalne nie ma większych powodów aby czuć bojaźń i drżenie przed okresem, niż ta stosująca prawidłowo antykoncepcję.
Właśnie - a nie uważasz Agno, że w przypadku osób wierzących, stosujących NPR, to nie NPR jest przyczyną, że wpadka to od razu "dziecko" tylko światopogląd każący uważać nawet zapłodnioną komórkę jajową za pełnoprawnego człowieka? Ja myślę, że to raczej to. Kobieta stosująca metody naturalne ma jak myślę, prawo do takiej samej bojaźni i często ją odczuwa- jeżeli para stosuje NPR lub antykoncepcję sztuczną czyni to po to by dziecka nie mieć i niekoniecznie powodem jest tu ukierunkowanie na "życie" czy "śmierć". Może chodzić o sprawy tak przyziemne jak na przykład brak środków do utrzymania kolejnego potomka i to się moim zdaniem nazywa odpowiedzialność, a nie cywilizacja śmierci. Poza życiem jest także jego jakość i ośmielam się twierdzić, że jest ona bardzo ważna. Natknęłam się gdzieś w internecie na tekst przeciwstawiajacy "dzieci zaplanowane" od "dzieciom danym od Boga". Z mojego punktu widzenia trąci to demagogią i językową manipulacją grającą na emocjach - tak jak "dziecko nienarodzone". Przyznam, że nie rozumiem takiego stawiania sprawy. Piszesz też, w kontekście wstrzemięźliwości, że sztuczna antykoncepcja jest obciążająca tylko dla jednej strony - w przypadku hormonalnej po części tak jest (chociaż ja bym się nie sugerowała aż tak bardzo informacjami o jej bezwzględnej szkodliwości w końcu obie strony i katolicka i laicka, reprezentowana tu przez koncerny farmaceutyczne, mogą być manipulowane). Ale poza środkami hormonalnymi jest też prezerwatywa, którą Kościół zwalcza tak samo jak pigułkę, a ten "sztuczny" środek nie ma żadnych efektów ubocznych.
O "cywilizacji życia i śmierci napiszę później, bo na razie muszę iść do roboty.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-21, 08:09   #75
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez Agna_Iolanthe
Co do moralności seksualnej w ogóle, mój przyjaciel uważa, że każdy uznaje za moralne to postępowanie jakie sam praktykuje. Kto żyje bez ślubu, mówi: po co ślub? A kto w małżeństwie: nie będziemy żyć w grzechu! Ja bym powiedziała, że są jeszcze osoby których standardy moralne są wyżej niż praktyka: mają trudność aby żyć w zgodzie z tym, co wyznają, a jednocześnie nie chcą się wyrzec dobra, do jakiego dążą. Za to chyba warto ich szanować i nie wyśmiewać, kiedy idą do spowiedzi.
Pozdrawiam.
Ależ Agno - nikt tu nie wyśmiewa moralności rozumianej po katolicku - jeżeli już to raczej podwójną moralność. Problem nie polega na tym, że ktoś zbłądził i nie udało mu się osiągnąć tych standardów "moralności", w które wierzy, tylko na tym, że mnóstwo osób uważa, że wystarczy, że pójdą do spowiedzi i dostaną rozgrzeszenie i natychmiast mogą iść i robić to samo. Potem znowu pójdą do spowiedzi i tak w kółko. Wiesz co mam na myśli. Nie mam nic przeciwko temu, że ktoś chce żyć zgodnie z wiarą, którą wyznaje, szczególnie, że łatwe to nie jest i nie widzę w tym nic zabawnego. Jedyne co mogę powiedzieć, to to, że to dążenie do "dobra" przy pomocy zaniechania seksu przed ślubem uważam za dziwne, bo nijak nie mogę się dopatrzyć zła w tym uczynku, chyba, że łączy się to z krzywdą osoby trzeciej. I byłabym bardzo ostrożna w formułowaniu sądów, że "moralność" to czystość, a "niemoralność" to cała reszta. Przede wszystkim katolicyzm NIE MA monopolu na moralność, gdyż jest wiele światopoglądów i każdy z nich ma swoje standardy. Jako niewierząca nie odczuwam tego co robię jako niemoralne, gdyż nie obrażam tym Boga, w którego nie wierzę. Nie krzywdzę też ludzi, gdyż mój związek "niesakramentalny" nie został zbudowany na niczyim nieszczęściu - gdyż moje rozumienie rozumienie słowa "niemoralny" oznacza po prostu ludzką krzywdę. Wszystko jak zwykle polega na definicji.
Pozdrawiam
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-21, 08:36   #76
kitosa
Zadomowienie
 
Avatar kitosa
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
Dot.: czystosc?

Czystość przedmałżeńska..hmm...wcz oraj czytałam bardzo fajny artykuł na temat papieża Jana Pawła I. W skrócie: on nie był przeciwny antykoncepcji, myślał racjonalnie, więc mozecie sobie wyobrazić jaką burzę wywołał wśród "duchownych". I ciekawe jest to, czemu jego pontyfikat trwał tylko 33 dni..sugeruje się zabójstwo. Ja odkąd pamiętam nie byłam nastawiona pozytywnie do Kościoła, a chodzę do niego, gdy mam taką potrzebę szczerej modlitwy, by być bliżej Boga, bo jestem wierząca. I po przeczytaniu tego artykułu, tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że Kościól to jedno wielkie bagno. To tylko moje zdanie, przepraszam jeśli kogoś uraziłam. A co do czystości przedmałzeńskiej...to zależy od człowieka. Jeden bez żadnych oporów potrafi iśc do łóżka, drugi czeka na właściwą osobę, by jej się oddać we właściwym dla niej momencie, a trzeci czeka do ślubu. Ja należę do tych trzecich, bynajmniej nie z pobudek religijnych. A to dlatego, że jesteśmy dla siebie pierwsi i wiemy, że chcemy być ze sobą do końca. No i nie ma stresu o wpadkę, co jest ważne. Poza tym, może to się wyda absurdalne, ta decyzja jakby scementowała nasz związek. Możemy skoncentrować się na duchowej sferze miłości, co nie znaczy, że nie szaleje za nim fizycznie i bywają momenty, że mam ogromną ochotę "to" zrobić. Jednak tak urozmaicamy nasze pieszczoty, że oboje jesteśmy zadowoleni i wierzę, że wytrwamy do tej najpiękniejszej nocy. Pozdrawiam serdecznie!
kitosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-21, 17:25   #77
Sanderek
Wtajemniczenie
 
Avatar Sanderek
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bytom / Tarnowskie Góry
Wiadomości: 2 009
GG do Sanderek Send a message via Skype™ to Sanderek
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez bunny-pie
Oj, ale ja dlugo nie bylam na spowiedzi, hmmmm, ile ma sie lat przy pierwszej komunii swietej? A jak bym sie spowiadala, to bym nigdy w zyciu o seksie przedmalzenskim nie wspominala.

W zupełności zgadzam się z ta wypowiedzią. Nie uważasz seksu (nawet tego przdmałżeńskiego), za grzech, wiec dlaczego miałabym się z tego spowiadać.
Sanderek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-21, 17:33   #78
svenja
Wtajemniczenie
 
Avatar svenja
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez Sanderek
W zupełności zgadzam się z ta wypowiedzią. Nie uważasz seksu (nawet tego przdmałżeńskiego), za grzech, wiec dlaczego miałabym się z tego spowiadać.
No, ale to nie Ty ustalasz co jest grzechem, a co nie, tylko kosciol.
__________________
Potłuczydło.
svenja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-21, 19:33   #79
MonisiaPP
Raczkowanie
 
Avatar MonisiaPP
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 267
GG do MonisiaPP
Dot.: czystosc?

No to jest sedno sprawy! Grzech to nie nasze sumienie ale odgorne ustalenia!
MonisiaPP jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-11-21, 20:10   #80
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez MonisiaPP
No to jest sedno sprawy! Grzech to nie nasze sumienie ale odgorne ustalenia!
Żeby grzeszyć trzeba wierzyć Jak ktoś nie wierzy to i nie grzeszy.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-21, 21:00   #81
alraune
Zadomowienie
 
Avatar alraune
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 281
GG do alraune
Dot.: czystosc?

Nan - dobrze powiedziane
alraune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-21, 21:42   #82
thegood
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez MonisiaPP
No to jest sedno sprawy! Grzech to nie nasze sumienie ale odgorne ustalenia!
Właśnie. Tylko trzeba zadać sobie pytanie: czyje ustalenia i w jakim stopniu nas one obchodzą
thegood jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-21, 21:45   #83
Szarada
Zakorzenienie
 
Avatar Szarada
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 160
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez thegood
Właśnie. Tylko trzeba zadać sobie pytanie: czyje ustalenia i w jakim stopniu nas one obchodzą
No tak, stało się. Nie moge się wylogować za Chiny w Firefoxie i muszę specjalnie otwierać Explorera, żeby cos napisac i czasem zapominam, w jakiej przeglądarce jestem ))
Szarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-21, 22:09   #84
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez svenja
No, ale to nie Ty ustalasz co jest grzechem, a co nie, tylko kosciol.

dokładnie.

Nie ma tak dobrze, że spowiadam się tylko z tego co JA uznam za grzech
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-22, 00:16   #85
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Wink Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez Szarada
No tak, stało się. Nie moge się wylogować za Chiny w Firefoxie i muszę specjalnie otwierać Explorera, żeby cos napisac i czasem zapominam, w jakiej przeglądarce jestem ))
Nie da się ukryć.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-22, 08:52   #86
Paula07
Wtajemniczenie
 
Avatar Paula07
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 2 053
Post Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez kitosa
Czystość przedmałżeńska..hmm...wcz oraj czytałam bardzo fajny artykuł na temat papieża Jana Pawła I. W skrócie: on nie był przeciwny antykoncepcji, myślał racjonalnie, więc mozecie sobie wyobrazić jaką burzę wywołał wśród "duchownych". I ciekawe jest to, czemu jego pontyfikat trwał tylko 33 dni..sugeruje się zabójstwo. Ja odkąd pamiętam nie byłam nastawiona pozytywnie do Kościoła, a chodzę do niego, gdy mam taką potrzebę szczerej modlitwy, by być bliżej Boga, bo jestem wierząca. I po przeczytaniu tego artykułu, tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że Kościól to jedno wielkie bagno. To tylko moje zdanie, przepraszam jeśli kogoś uraziłam.
Właśnie, i w tym cały problem, Kościół cały czas manipuluje nami, okłamuje i zataja. Dziwi mnie fakt dlaczego tylko wybrane ewangelie umieścili w Piśmie Sw. a nie wszystkie, a to dlatego, że nie były Kościołowi na rękę.Już nie wspomne o fakcie, że Biblię przetłumaczyli sobie tak jak chcieli, nawet nie potrafili (raczej nie chcieli) przetłumaczyć słowa "dziewica". Sami żyją w totalnym zakłamaniu, sami ustalają prawa, a chyba one już zostały ustalone. Dziwi mnie fakt dlaczego Marie Magdalene uznali za prostytutkę, kiedy ona tak samo jak Jezus nauczała. Daleko nie trzeba szukać odpowiedzi. Przykładów można podawać mnóstwo, ale po co jak wszyscy o tym wiedzą
A kościół jak zawsze wszystkiemu zaprzecza
Paula07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-23, 18:32   #87
Zanettkaa
Raczkowanie
 
Avatar Zanettkaa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 167
Dot.: czystosc?

a co tacy duchowni mogą wiedzieć o tym jak to jest z bliskością pomiedzy dwoma kochającymi siebie istotami, które chcą poczuć siebie najbliżej jak sie da, które chłoną siebie wszytskimi zmysłami i na samą myśl o tej ukochanej drugiej połówce dostają dosłownie emocjonalnych drgawek, co oni mogą o tym wszystkim wiedzieć ?? No co ? I wam powiem że nic im do tego, ze nie powinno ich obchodzić na spowiedzi czy seks był przed ślubem czy po slubie, bo to nie ich zycie i nie ich sprawa, co sie dzieje pomiedzy dwojgiem ludzi jest TYLKO ich sprawą i nikogo innego. A jak duchownym nudno i wrażeń sobie szukaja w życiu innych to polecam rózne ksiązeczki, moze wtedy ciekawoś zostanie zaspokojona. Moim zdanie nikt nie powienien wypowiadać się na tematy mu obce (chodzi mi tu o miłośc) tym bardziej narzucając swoją wole innym przez zakazy i nakazy. hmmm ....a moze księża albo siostry mają coś na sumieniu i moze akurat coś wiedzą i żal im d**ę sciska (wybaczcie określenie ) że inni mogą a oni nie ? ( tylko u nich zapewne jak do CZEGOŚ dochodzi to nie z miłości a poprostu z ludzkiej natury u nich wypaczonej przez zakazy, i dla księży seks np z prostytutkami nie jest raczej czyms zwiazanym z miłością a z czystym popędem)
__________________
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi...
Zanettkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-25, 13:08   #88
mosticchio
BAN stały
 
Avatar mosticchio
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez bunny-pie
Hihi, wujek kiedys wracal noca autem i widzial ludzi w rowie, zatrzymal sie, bo myslal ze cos sie stalo/wypadek. On podchodzia, a tam ksiadz (z parafii wujka) ze spuszczonymi gaciami i jakas babka

W jakies wiarze jest tak, ze kobieta grzeszy jak ma miesiaczke (bo zmarnowala mozliwosc dostania dziecka)
Ale jaja :rotfl
mosticchio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-25, 13:19   #89
wolk
Przyczajenie
 
Avatar wolk
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 25
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez nan
Żeby grzeszyć trzeba wierzyć Jak ktoś nie wierzy to i nie grzeszy.
ano. i między innymi dlatego wiara jest nieracjonalna
nie zastanawia Was czasem, dlaczego gros zainteresowania kościoła kat. odnosi się do sfery seksu? dlaczego tyle o tym słyszymy? kto kiedyś słyszał encyklike biskupię o tym, że niemoralne jest olewanie roboty albo bicie żony? czy naprawde najwięszą obrazą dla boga jest onanizm?
__________________
cierpliwość i wyrozumiałość to cnoty brzydkich kobiet
wolk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-25, 13:49   #90
Selina
Zadomowienie
 
Avatar Selina
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: czwartorzęd :)
Wiadomości: 1 134
GG do Selina
Dot.: czystosc?

Cytat:
Napisane przez kaileight
chcialam zapytac o wasze zdanie...czy ma sens tzw propagowana przez kosciol czystosc przedmalzenska, czy znacie kogos kto wyznaje takie poglady, jak w ogole odbieracie takie przekonanie...nie wiem czy ten temat nie powinien sie przypadkiem znalesc na plotkowym..jesli tak to przepraszam i prosze o przeniesienie...
Ja znam. Siebie - byłam dziewicą do ślubu, mój pierwszy raz był w noc poślubną. Przed ślubem byliśmy razem 1,5 roku, a po ślubie jesteśmy 7 lat.
Selina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:52.