bardzo się zawiodłam na chłopaku. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-01, 11:43   #1
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399

bardzo się zawiodłam na chłopaku.


Wiem, że "poważniejszym" użytkowniczkom forum, czyli tym, które już niejedną miłość mają za sobą i te kilka(naście) lat więcej mój problem może wydać się błahy, ale ja po prostu potrzebuję się wygadać.

Obecnie mam 20 lat, w związku byłam PRAWIE 3 lata, aż do teraz. Był to mój pierwszy "poważny" chłopak, ja byłam jego pierwszą dziewczyną, w ogóle. Poznaliśmy się jak mieliśmy prawie 18 lat, on nigdy wcześniej nie miał nikogo, najwyżej był młodzieńczo zakochany w pewnej dziewczynie. Ja przed nim także byłam młodzieńczo (i nieszczęśliwie) zakochana w pewnym chłopaku i bardzo to przeżyłam, później spotykałam się z jakimiś i zawsze znajomość kończyła się po 3 miesiącach, więc byłam szczęśliwa, kiedy zauważyłam, że jemu naprawdę na mnie zależy i mimo upływu "fatalnych 3 miesięcy" nic się nie dzieje. Byliśmy bardzo zakochani, bardzo szczęśliwi ponad rok, później zaczęło się psuć, jak mi się wydawało - z mojej winy, bo zaczęłam mieć nagle dużo pretensji - ale zdecydowaliśmy się jednak być razem, pomimo dość burzliwego rozstania i wielu wątpliwości z mojej i jego strony.
Ogólnie rzecz biorąc, było później długo dobrze, inaczej niż kiedyś, ale też świetnie - idealnie się rozumieliśmy, był (w moim mniemaniu) dobry seks, robiliśmy mnóstwo rzeczy razem (mamy wspólne pasje), on był czuły i opiekuńczy. W ogóle zawsze mi się wydawało, że jest dobry, stały w uczuciach i zawsze zapewniał, że "on jest zadowolony, bo prowadzi spokojne życie w związku i nie pochwala zachowań kumpli skaczących z kwiatka na kwiatek." No i okazuje się, że jednak to nieprawda.

Ostatnio na fali szczerości dowiedziałam się, że dobrze mu ze mną, bo się rozumiemy, ale często ma myśli, że chciałby uprawiać seks z kimś innym, potrzebuje odmiany, fantazjuje o innych kobietach i nie chce, żebym była jedyną dziewczyną, którą widział nago. Powiedział także, że on nie wie, czy w ogóle potrafi kochać i czy kiedykolwiek kochał i będzie kogoś kochał (wydawało mu się, że mnie kocha, że kocha własną matkę, ale nie wie, czy to nie jest po prostu uczucie przywiązania do bliskich mu osób). Poza tym odkryłam, że fantazjuje erotycznie pisząc z tą dziewczyną, która mu się podobała zanim mnie poznał, jednak uważa, że mnie nie zdradzi, bo nie potrafiłby zdradzić. Zabolało mnie to bardzo, nie odzywamy się na razie do siebie, chociaż on nie zachowuje się, jakby miał zamiar ze mną zerwać.

Ja natomiast już podjęłam decyzję, że nie mogę z nim być. Kiedyś wierzyłam, że to takie uczucie "na zawsze", bo pierwszy facet, wielka miłość. Wiem także, że wtedy, gdy mówił, że kocha, to kochał, że przez ponad rok zależało mu na mnie bardzo i nawet nie pomyślałby o innej dziewczynie, ale teraz kieruje nim prawdopodobnie wygodnicka postawa w stylu "dobrze mi się z nią rozmawia, to po co zrywać", której ja nie mogę zaakceptować, nie zasłużyłam na taki brak szacunku.

Zasłużyłam na miłość, ale no właśnie... Jestem osobą dość specyficzną i na razie tylko on wpasował się w mój gust pod względem spojrzenia na świat, poczucia humoru, pasji... A jego już nie ma. Wiem, że potrzebuję czasu, ale ciężko mi uwierzyć w to, że chłopak, któremu zaufałam, który mówił, że jest stały w uczuciach okazał się być taki sam, jak poprzedni, tylko, że po 3 latach, a nie 3 miesiącach...

Boję się, że nie spotkam nigdy nikogo, kto byłby taki jak ja, kto mnie nie skrzywdzi i komu zaufam, a on mnie nie oszuka, tylko stworzy ze mną szczęśliwy, długi związek.

Edytowane przez chmura lamp neonowych
Czas edycji: 2014-09-01 o 11:46
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 12:26   #2
provoge
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 341
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Wiem, że "poważniejszym" użytkowniczkom forum, czyli tym, które już niejedną miłość mają za sobą i te kilka(naście) lat więcej mój problem może wydać się błahy, ale ja po prostu potrzebuję się wygadać.

Obecnie mam 20 lat, w związku byłam PRAWIE 3 lata, aż do teraz. Był to mój pierwszy "poważny" chłopak, ja byłam jego pierwszą dziewczyną, w ogóle. Poznaliśmy się jak mieliśmy prawie 18 lat, on nigdy wcześniej nie miał nikogo, najwyżej był młodzieńczo zakochany w pewnej dziewczynie. Ja przed nim także byłam młodzieńczo (i nieszczęśliwie) zakochana w pewnym chłopaku i bardzo to przeżyłam, później spotykałam się z jakimiś i zawsze znajomość kończyła się po 3 miesiącach, więc byłam szczęśliwa, kiedy zauważyłam, że jemu naprawdę na mnie zależy i mimo upływu "fatalnych 3 miesięcy" nic się nie dzieje. Byliśmy bardzo zakochani, bardzo szczęśliwi ponad rok, później zaczęło się psuć, jak mi się wydawało - z mojej winy, bo zaczęłam mieć nagle dużo pretensji - ale zdecydowaliśmy się jednak być razem, pomimo dość burzliwego rozstania i wielu wątpliwości z mojej i jego strony.
Ogólnie rzecz biorąc, było później długo dobrze, inaczej niż kiedyś, ale też świetnie - idealnie się rozumieliśmy, był (w moim mniemaniu) dobry seks, robiliśmy mnóstwo rzeczy razem (mamy wspólne pasje), on był czuły i opiekuńczy. W ogóle zawsze mi się wydawało, że jest dobry, stały w uczuciach i zawsze zapewniał, że "on jest zadowolony, bo prowadzi spokojne życie w związku i nie pochwala zachowań kumpli skaczących z kwiatka na kwiatek." No i okazuje się, że jednak to nieprawda.

Ostatnio na fali szczerości dowiedziałam się, że dobrze mu ze mną, bo się rozumiemy, ale często ma myśli, że chciałby uprawiać seks z kimś innym, potrzebuje odmiany, fantazjuje o innych kobietach i nie chce, żebym była jedyną dziewczyną, którą widział nago. Powiedział także, że on nie wie, czy w ogóle potrafi kochać i czy kiedykolwiek kochał i będzie kogoś kochał (wydawało mu się, że mnie kocha, że kocha własną matkę, ale nie wie, czy to nie jest po prostu uczucie przywiązania do bliskich mu osób). Poza tym odkryłam, że fantazjuje erotycznie pisząc z tą dziewczyną, która mu się podobała zanim mnie poznał, jednak uważa, że mnie nie zdradzi, bo nie potrafiłby zdradzić. Zabolało mnie to bardzo, nie odzywamy się na razie do siebie, chociaż on nie zachowuje się, jakby miał zamiar ze mną zerwać.

Ja natomiast już podjęłam decyzję, że nie mogę z nim być. Kiedyś wierzyłam, że to takie uczucie "na zawsze", bo pierwszy facet, wielka miłość. Wiem także, że wtedy, gdy mówił, że kocha, to kochał, że przez ponad rok zależało mu na mnie bardzo i nawet nie pomyślałby o innej dziewczynie, ale teraz kieruje nim prawdopodobnie wygodnicka postawa w stylu "dobrze mi się z nią rozmawia, to po co zrywać", której ja nie mogę zaakceptować, nie zasłużyłam na taki brak szacunku.

Zasłużyłam na miłość, ale no właśnie... Jestem osobą dość specyficzną i na razie tylko on wpasował się w mój gust pod względem spojrzenia na świat, poczucia humoru, pasji... A jego już nie ma. Wiem, że potrzebuję czasu, ale ciężko mi uwierzyć w to, że chłopak, któremu zaufałam, który mówił, że jest stały w uczuciach okazał się być taki sam, jak poprzedni, tylko, że po 3 latach, a nie 3 miesiącach...

Boję się, że nie spotkam nigdy nikogo, kto byłby taki jak ja, kto mnie nie skrzywdzi i komu zaufam, a on mnie nie oszuka, tylko stworzy ze mną szczęśliwy, długi związek.

Coz.. Widocznie macie inne priorytety. Nie dziwie sie, ze jestes zawiedziona. Mi tez byloby przykro w takiej sytuacji. Jedynym rozsadnym wyjsciem jest zerwanie, bo inaczej sie zameczysz.
provoge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 12:29   #3
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Wiem, dlatego nie zamierzam z nim być, nie potrafiłabym.
Ja tylko nie potrafię uwierzyć, że jeszcze kogoś spotkam, kto mnie pokocha, zaakceptuje... Kogo ja pokocham. I z kim ułożę sobie życie...
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 12:34   #4
NattiTt
Wtajemniczenie
 
Avatar NattiTt
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 343
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Takie życie, podobno trzeba się milion razy rozczarować, żeby w końcu docenić tę właściwą osobę. Spokojnie, 20 lat masz, mnóstwo czasu jeszcze Będzie dobrze, zerwij i trochę odpocznij.
__________________
Nie istnieje nic poza tym, co czujesz

-7kg
NattiTt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 12:52   #5
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Wiem, dlatego nie zamierzam z nim być, nie potrafiłabym.
Ja tylko nie potrafię uwierzyć, że jeszcze kogoś spotkam, kto mnie pokocha, zaakceptuje... Kogo ja pokocham. I z kim ułożę sobie życie...
Jeśli nie będziesz w to wierzyć - rzeczywiście jakaś fajna znajomość może Cię ominąć. Wypłacz swoje, ale potem podnieś się i doceń siebie TY jesteś najważniejsza.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 12:56   #6
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

[QUOTE=chmura lamp neonowych;47951680]Wiem, dlatego nie zamierzam z nim być, nie potrafiłabym.
Ja tylko nie potrafię uwierzyć, że jeszcze kogoś spotkam, kto mnie pokocha, zaakceptuje... Kogo ja pokocham. I z kim ułożę sobie życie...[/QUOTE

Każdej z nas w Twoim wieku tak właśnie się wydawało. Pocieszę Cię, będziesz miała jeszcze niejednego chłopaka
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 12:57   #7
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Przyzwyczaiłam się też bardzo do tego, że prawie każdy dzień mam zajęty, nie siedzę w domu, bo albo się widzimy i idziemy na spacer, albo on do mnie wpada, albo gdzieś wyjeżdżamy, albo idziemy gdzieś ze znajomymi itd.

A teraz owszem, mam z kim wyjść, ale na pewno nie będzie to tak częste, jak wyjścia z nim, poza tym pewnie nasi wspólni znajomi "podzielą się" na tych, którzy wolą mnie i na tych, którzy wolą jego... Dlatego na razie siedzę w domu i nie mam co ze sobą zrobić, a mam jeszcze cały miesiąc do rozpoczęcia studiów. Nie mam opcji, żeby gdzieś wyjechać, mam mało pieniędzy na zrobienie "czegoś nowego", w stylu nowe hobby, nowe zajęcia itd.
Chciałabym poznać kogoś nowego, ale z drugiej strony wiem, że potrzebuję czasu i że zanim nie nauczę się żyć sama ze sobą, być szczęśliwa sama ze sobą, to nie mam zbyt wielkich szans, aby stworzyć udany związek, w którym i ja i partner będziemy mieć odpowiednio dużo przestrzeni dla siebie, który będzie oparty na zaufaniu i do którego nie przeniosę doświadczeń i zachowań z poprzedniej relacji. Z drugiej strony teraz mam wrażenie, że będzie trudniej, bo mężczyźni 20+ mają już jakieś doświadczenia związkowe, mogą być także zranieni, mieć problemy z zaufaniem, nie tolerować pewnych zachowań itd., więc wydaje mi się, że bardzo długo będę sama.
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-01, 13:03   #8
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Zachowujesz sie jakby jedynym sensem twojego zycia bylo bycie z kims. Przestan, masz 20lat, cale zycie przed toba i mnostwo randek
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 13:04   #9
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Przyzwyczaiłam się też bardzo do tego, że prawie każdy dzień mam zajęty, nie siedzę w domu, bo albo się widzimy i idziemy na spacer, albo on do mnie wpada, albo gdzieś wyjeżdżamy, albo idziemy gdzieś ze znajomymi itd.

A teraz owszem, mam z kim wyjść, ale na pewno nie będzie to tak częste, jak wyjścia z nim, poza tym pewnie nasi wspólni znajomi "podzielą się" na tych, którzy wolą mnie i na tych, którzy wolą jego... Dlatego na razie siedzę w domu i nie mam co ze sobą zrobić, a mam jeszcze cały miesiąc do rozpoczęcia studiów. Nie mam opcji, żeby gdzieś wyjechać, mam mało pieniędzy na zrobienie "czegoś nowego", w stylu nowe hobby, nowe zajęcia itd.
Chciałabym poznać kogoś nowego, ale z drugiej strony wiem, że potrzebuję czasu i że zanim nie nauczę się żyć sama ze sobą, być szczęśliwa sama ze sobą, to nie mam zbyt wielkich szans, aby stworzyć udany związek, w którym i ja i partner będziemy mieć odpowiednio dużo przestrzeni dla siebie, który będzie oparty na zaufaniu i do którego nie przeniosę doświadczeń i zachowań z poprzedniej relacji. Z drugiej strony teraz mam wrażenie, że będzie trudniej, bo mężczyźni 20+ mają już jakieś doświadczenia związkowe, mogą być także zranieni, mieć problemy z zaufaniem, nie tolerować pewnych zachowań itd., więc wydaje mi się, że bardzo długo będę sama.
Jesteś bardzo inteligentną i myślącą osobą. To dobrze rokuje na przyszłość. Wychodź ze znajomymi najczęściej, jak się da. Sprawiaj sobie przyjemność.
Jest dużo mężczyzn 20+, którzy wcale nie są doświadczeni przez los, zranieni. Uwierz mi, naprawdę wielu chłopaków nadaje się na związek Na razie poczekaj. Nie nastawiaj się negatywnie! Masz DOPIERO 20 lat.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 13:11   #10
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
Zachowujesz sie jakby jedynym sensem twojego zycia bylo bycie z kims. Przestan, masz 20lat, cale zycie przed toba i mnostwo randek
Bo to jest dla mnie bardzo ważne, od dawna chciałam stworzyć długi związek, najlepiej na całe życie, ale wiem, że w dzisiejszych czasach z takim podejściem można wyjść na osobę zdesperowaną... Zanim poznałam mojego byłego chłopaka, potrafiłam się wyluzować, cieszyć życiem i być sama, bo zwyczajnie nie byłam wcześniej w długiej relacji, chociaż czułam pustkę, brak czegoś.
A randki są fajne, ale niestety nie zastąpią ci faceta, który przytuli, powie, że kocha, da poczucie bezpieczeństwa itd.

Chciałabym umieć odzyskać siebie, dobre samopoczucie na tyle, aby flirtować ale się nie angażować, żeby nie liczyć, że "to może będzie ten jedyny", tylko (tak jak kilka lat temu) podejść do każdej nowej relacji niezobowiązująco, z myślą "co będzie, to będzie" i nie zastanawiać się co dalej, tylko brać życie takim, jakie jest. Ale na razie jestem zbyt rozgoryczona, zbyt rozczarowana i zbyt zdołowana, dlatego nie mogę rzucać się w nowe związki, ponieważ czuję, że szybko się zaangażuję "byle zapomnieć" i zamiast czekać na tego odpowiedniego, broń Boże wybiorę palanta na chybił trafił, aby nie być samą. Inna rzecz, że obecnego byłego chłopaka właśnie sobie "wyczekałam" nie wiążąc się z byle kim i myślałam, że dostałam prezent od losu w postaci wyczekanej wielkiej miłości, ale niestety.
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 13:13   #11
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Bo to jest dla mnie bardzo ważne, od dawna chciałam stworzyć długi związek, najlepiej na całe życie, ale wiem, że w dzisiejszych czasach z takim podejściem można wyjść na osobę zdesperowaną... Zanim poznałam mojego byłego chłopaka, potrafiłam się wyluzować, cieszyć życiem i być sama, bo zwyczajnie nie byłam wcześniej w długiej relacji, chociaż czułam pustkę, brak czegoś.
A randki są fajne, ale niestety nie zastąpią ci faceta, który przytuli, powie, że kocha, da poczucie bezpieczeństwa itd.

Chciałabym umieć odzyskać siebie, dobre samopoczucie na tyle, aby flirtować ale się nie angażować, żeby nie liczyć, że "to może będzie ten jedyny", tylko (tak jak kilka lat temu) podejść do każdej nowej relacji niezobowiązująco, z myślą "co będzie, to będzie" i nie zastanawiać się co dalej, tylko brać życie takim, jakie jest. Ale na razie jestem zbyt rozgoryczona, zbyt rozczarowana i zbyt zdołowana, dlatego nie mogę rzucać się w nowe związki, ponieważ czuję, że szybko się zaangażuję "byle zapomnieć" i zamiast czekać na tego odpowiedniego, broń Boże wybiorę palanta na chybił trafił, aby nie być samą. Inna rzecz, że obecnego byłego chłopaka właśnie sobie "wyczekałam" nie wiążąc się z byle kim i myślałam, że dostałam prezent od losu w postaci wyczekanej wielkiej miłości, ale niestety.
Wydajesz się być naprawdę inteligentną osobą, ale... zmień podejście. To jest bardzo kiepskie.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-01, 13:14   #12
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez carolina662 Pokaż wiadomość
Jesteś bardzo inteligentną i myślącą osobą. To dobrze rokuje na przyszłość. Wychodź ze znajomymi najczęściej, jak się da. Sprawiaj sobie przyjemność.
Jest dużo mężczyzn 20+, którzy wcale nie są doświadczeni przez los, zranieni. Uwierz mi, naprawdę wielu chłopaków nadaje się na związek Na razie poczekaj. Nie nastawiaj się negatywnie! Masz DOPIERO 20 lat.
Dziękuję za pocieszenie i wsparcie! Jasne, że planuję poczekać, moim problemem jest chyba jednak to, że za dużo gdybam i analizuję, zamiast starać się zaakceptować sytuację. Uciekam od teraźniejszości "patrząc" w przyszłość, wyobrażając sobie jej wszystkie pozytywne i negatywne możliwości.
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 13:21   #13
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Bo to jest dla mnie bardzo ważne, od dawna chciałam stworzyć długi związek, najlepiej na całe życie, ale wiem, że w dzisiejszych czasach z takim podejściem można wyjść na osobę zdesperowaną... Zanim poznałam mojego byłego chłopaka, potrafiłam się wyluzować, cieszyć życiem i być sama, bo zwyczajnie nie byłam wcześniej w długiej relacji, chociaż czułam pustkę, brak czegoś.
A randki są fajne, ale niestety nie zastąpią ci faceta, który przytuli, powie, że kocha, da poczucie bezpieczeństwa itd.

Chciałabym umieć odzyskać siebie, dobre samopoczucie na tyle, aby flirtować ale się nie angażować, żeby nie liczyć, że "to może będzie ten jedyny", tylko (tak jak kilka lat temu) podejść do każdej nowej relacji niezobowiązująco, z myślą "co będzie, to będzie" i nie zastanawiać się co dalej, tylko brać życie takim, jakie jest. Ale na razie jestem zbyt rozgoryczona, zbyt rozczarowana i zbyt zdołowana, dlatego nie mogę rzucać się w nowe związki, ponieważ czuję, że szybko się zaangażuję "byle zapomnieć" i zamiast czekać na tego odpowiedniego, broń Boże wybiorę palanta na chybił trafił, aby nie być samą. Inna rzecz, że obecnego byłego chłopaka właśnie sobie "wyczekałam" nie wiążąc się z byle kim i myślałam, że dostałam prezent od losu w postaci wyczekanej wielkiej miłości, ale niestety.
To nie chodzi o dzisiejsze czasy tylko o to, ze bycie z kims jest lipnym celem zyciowym.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 13:25   #14
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
To nie chodzi o dzisiejsze czasy tylko o to, ze bycie z kims jest lipnym celem zyciowym.
o to mi właśnie chodziło.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 13:35   #15
problemidylemat
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 20
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
To nie chodzi o dzisiejsze czasy tylko o to, ze bycie z kims jest lipnym celem zyciowym.
A jaki nie jest lipny cel życiowy? Gromadzenie majątku na koncie?
problemidylemat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 13:56   #16
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez carolina662 Pokaż wiadomość
Jeśli nie będziesz w to wierzyć - rzeczywiście jakaś fajna znajomość może Cię ominąć. Wypłacz swoje, ale potem podnieś się i doceń siebie TY jesteś najważniejsza.
Dokładnie.
Na świecie jest wielu wartościowych mężczyzn.
Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
To nie chodzi o dzisiejsze czasy tylko o to, ze bycie z kims jest lipnym celem zyciowym.
Myślisz, że jeśli ktoś nie ma takiego celu życiowego, to rozstanie przeżywa lekko? Wydaje mi się, że może nawet być trudniej, bo jeśli ktoś najbardziej ceni sobie samo trwanie w związku, nawet byle jakim, to szybko wejdzie w następny bez zbędnego roztkliwiania się.

Zresztą autorka wątku nie jest idiotką, której związek przesłonił świat. To inteligentna osoba, która widzi, że to nie ma sensu, ale cierpi, bo zaangażowała się uczuciowo.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 14:28   #17
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez Fleur_D Pokaż wiadomość
Dokładnie.
Na świecie jest wielu wartościowych mężczyzn.


Myślisz, że jeśli ktoś nie ma takiego celu życiowego, to rozstanie przeżywa lekko? Wydaje mi się, że może nawet być trudniej, bo jeśli ktoś najbardziej ceni sobie samo trwanie w związku, nawet byle jakim, to szybko wejdzie w następny bez zbędnego roztkliwiania się.

Zresztą autorka wątku nie jest idiotką, której związek przesłonił świat. To inteligentna osoba, która widzi, że to nie ma sensu, ale cierpi, bo zaangażowała się uczuciowo.
Ale gdzie ja napisalam, ze chodzi o lekkie przejscie do codziennosci po rozstaniu?

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Cytat:
Napisane przez problemidylemat Pokaż wiadomość
A jaki nie jest lipny cel życiowy? Gromadzenie majątku na koncie?
Kolekcjonowanie antykow

A teraz serio: nie wiem jak wy, ale ja tu widze żal, ze autorka zostala sama, bedzie sie nudzic, nikt jej nie przytuli (dlaczego?), znowu bedzie szukac ksiecia. Prysł czar zwiazku na cale zycie, sama idea nie wypalila.
Zalu z powodu tego konkretnego ksiecia nie widze
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 14:35   #18
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

A dlaczego mam rozpaczać za kimś, kto okazał się dupkiem? Automatycznie po tym wszystkim stracił dla mnie wartość, okazał się kimś innym, niż sądziłam, nie będę płakać, jaki Misiu był cudowny i och ach.

A rozpaczam z powodu stracenia "miłości na całe życie", ponieważ wierzyłam, że to właśnie może być taka miłość i najmocniej boli mnie to, jak bardzo się rozczarowałam, moja zraniona duma, czuję pustkę.

Chyba najgorsze jest przeżywanie "oj jak było mi z nim fajnie, a on się tak ładnie uśmiechał, a tak świetnie nam było na ostatnich wakacjach", chociaż wiem, że i myśli w tym stylu nie uniknę. Co z tego, że "było fajnie", skoro to jest zamknięty rozdział i wspominanie + żal po JEGO OSOBIE na pewno mi nie pomogą w otrząśnięciu się?
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 14:42   #19
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

No coz. Nie o to mi chodzilo. Ale jak juz napisalas to zamkniety rozdzial, z tym ze nie rozumiem cisnienia na otwarcie nowego rozdzialu z kims innym.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-01, 14:43   #20
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

za podejście, Autorko. Naprawdę, aż miło przeczytać, że kobieta widząc takie zachowanie i potrzeby u swojego faceta nie waha się "a może każdy tak ma, a może się zmieni", tylko jest absolutnie pewna, że panu należy pomachać z daleka. Chapeau bas.

Problem jak rozumiem nie jest w podjęciu decyzji o zerwaniu, tylko w wyobrażeniu sobie przyszłości bez związku z danym facetem. Skoro już jesteś zdecydowana, to zerwij, a potem niech się samo potoczy . Wydajesz się być fajna, myśląca, z zainteresowaniami, na pewno nie będziesz się nudzić. Spędź ten miesiąc do rozpoczęcia studiów ze znajomymi, albo jeśli potrzebujesz to w łóżku oglądając seriale. Dobrze rozumiem, że dopiero zaczynasz studia? To będzie od października tyle emocji, że w ogóle zapomnisz o kiepskim związku.
Każda z nas to przechodziła, ciężko jest się z dnia na dzień przestawić na wizję świata bez tej drugiej osoby - przyzwyczajenie, nie koniec świata. Zrób ten pierwszy krok i będzie z górki. A pan niech sobie szaleje, jak to dla niego takie ważne .
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 19:22   #21
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Najgorsze jest to, że PRAWDOPODOBNIE on będzie do mnie pisał, dzwonił, usiłował się spotkać itd. I ja się martwię, że jak będzie długo błagał, to będę się wahać, czy się nie złamać, ale nie mogę.

Potrzebuję siły, żeby mi ktoś przedstawił apokaliptyczną wizję co będzie, jak się złamię, kogoś, kto mnie będzie od tego odwodził, mówił, że nie warto, że przede mną coś lepszego.
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 19:35   #22
Imperialista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Z północy
Wiadomości: 4 919
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Najgorsze jest to, że PRAWDOPODOBNIE on będzie do mnie pisał, dzwonił, usiłował się spotkać itd. I ja się martwię, że jak będzie długo błagał, to będę się wahać, czy się nie złamać, ale nie mogę.
To zrób jak będziesz uważać i nikogo nie słuchaj, bo zapewne potem będziesz miała pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.
Imperialista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 19:42   #23
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez Imperialista Pokaż wiadomość
To zrób jak będziesz uważać i nikogo nie słuchaj, bo zapewne potem będziesz miała pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.
Ale ja się nie mogę złamać. I o to chodzi.
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 20:14   #24
Casaya781
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 94
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Chyba każda inteligentna kobieta boi się, że nikt nie potraktuje jej poważnie Takiej dziewczynie jak ty trudniej jest znaleźć chłopaka bo nie bierzesz "pierwszego lepszego" tylko czekasz na kogoś kto Cię na prawdę zainteresuje. Ja mam podobnie. Wiele razy słyszałam, że mam wygórowane wymagania, ale dlaczego mam sobie układać życie z kimś kto mnie nie interesuje? Dlatego Tobie będzie trudno znaleźć kogoś odpowiedniego Ale na każdego przyjdzie pora. Dlatego daj spokój z tym chłopakiem wydajesz się być na prawdę inteligentna i fajna, "trzeźwo" patrząca na świat. A ten dupek nie zasługuje na taką dziewczynę. Niech poszuka sobie takiej samej jak on, która bd znosić jego fantazje ... Pozdrawiam.

A co do powrotów również odradzam. Ja wracałam do byłego kilka razy głownie za jego prośbami i co? Za każdym razem kończyło się tak samo. Musisz być silna bo tak samo jak ja zmarnujesz sobie kilka kolejnych miesięcy

Edytowane przez Casaya781
Czas edycji: 2014-09-01 o 20:18
Casaya781 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-03, 11:37   #25
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Już po wszystkim.
Wyjaśniłam mu, że nie chcę z nim być (kopem było to, że wysyłał sobie "pikantne" - nie nagie, ale "pikantne") zdjęcia z tą dziewczyną. Nie powiedziałam mu, że wiem.

On mi mówił, że "chciał tylko przemyśleć nasz związek", ale widać ja nie potrafię czekać cierpliwie, że ze mną nie można rozmawiać poważnie, bo reaguję natychmiastowo i emocjonalnie. Jak mu delikatnie zasugerowałam, że "czas na przemyślenia" zapewne wykorzystuje na flirty z innymi i szukanie potencjalnej nowej partnerki, to się obraził i to tak mistrzowsko, że gdybym nie wiedziała, o czym piszą z tamtą, to bym uwierzyła w jego niewinność.

Później napisał mi, że "3 lata związku to jednak dla niego za dużo i faktycznie nie ma innej opcji, niż rozstanie, ale z drugiej strony on się nie chce rozstawać bo wie, że będzie tego żałował, że ja go rozumiem itd., wie jednak, że to jego wina."

Zakończyłam bez dyskusji. Boli. Najbardziej zawiedzione zaufanie, NIGDY w życiu się tak nie zachowywał. NIGDY w życiu (nawet jak mieliśmy najgorsze problemy) nie flirtował z inną laską. Zawsze był wierny, zależało mu na nas. Boli jak cholera, najbardziej to rozczarowanie. Już abstrahując od tego, że go nie mam, bo to na razie nie daje mi się we znaki - za bardzo mnie zranił, żeby nasze wspólne chwile (te ostatnio spędzone, choć cudowne) miały dla mnie jakąś wielką wartość. A same nasze początki pamiętam jak przez mgłę (3 lata w końcu), zresztą chyba mam jakąś blokadę na umyśle chwilowo.
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-03, 11:41   #26
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: bardzo się zawiodłam na chłopaku.

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Już po wszystkim.
Wyjaśniłam mu, że nie chcę z nim być (kopem było to, że wysyłał sobie "pikantne" - nie nagie, ale "pikantne") zdjęcia z tą dziewczyną. Nie powiedziałam mu, że wiem.

On mi mówił, że "chciał tylko przemyśleć nasz związek", ale widać ja nie potrafię czekać cierpliwie, że ze mną nie można rozmawiać poważnie, bo reaguję natychmiastowo i emocjonalnie. Jak mu delikatnie zasugerowałam, że "czas na przemyślenia" zapewne wykorzystuje na flirty z innymi i szukanie potencjalnej nowej partnerki, to się obraził i to tak mistrzowsko, że gdybym nie wiedziała, o czym piszą z tamtą, to bym uwierzyła w jego niewinność.

Później napisał mi, że "3 lata związku to jednak dla niego za dużo i faktycznie nie ma innej opcji, niż rozstanie, ale z drugiej strony on się nie chce rozstawać bo wie, że będzie tego żałował, że ja go rozumiem itd., wie jednak, że to jego wina."

Zakończyłam bez dyskusji. Boli. Najbardziej zawiedzione zaufanie, NIGDY w życiu się tak nie zachowywał. NIGDY w życiu (nawet jak mieliśmy najgorsze problemy) nie flirtował z inną laską. Zawsze był wierny, zależało mu na nas. Boli jak cholera, najbardziej to rozczarowanie. Już abstrahując od tego, że go nie mam, bo to na razie nie daje mi się we znaki - za bardzo mnie zranił, żeby nasze wspólne chwile (te ostatnio spędzone, choć cudowne) miały dla mnie jakąś wielką wartość. A same nasze początki pamiętam jak przez mgłę (3 lata w końcu), zresztą chyba mam jakąś blokadę na umyśle chwilowo.
Ja bym na twoim miejscu nie byla taka pewna, bo jak widać mialaś u swego boku aktora.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-03 12:41:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:04.