izotek

[adrianna17]

[QUOTE=bleuclair;50118129]Jest trochę lepiej. Nie wiem czy to zasługa szamponu Dermena oraz kapsułek Revalid, czy raczej tego, że brałam od 3 mc ledwie 10 mg na dobę, ale widzę różnicę. Ciekawe jak będzie teraz, bo dawka delikatnie zwiększona- raz 20 mg, raz 10 mg, na przemian no i jeszcze to przeziębienie... boję się,że włosy znów zaczną bardziej wypadać. No i nie wiem, ile mogę tak przyjmować ten Revalid, bo na opakowaniu jest napisane ,że przez 3 mc trwa kuracja, więc ja za 3 tygodnie powinnam już skończyć, chciałabym brać dłużej, nie wiem czy mogę. Bo ja jak brałam Silicę to niestety nie widziałam efektu[COLOR="Silver"]

hmmm, też zauważam lekkie wypadanie ale nie chcę siać paniki może na początku organizm musi się przyzwyczaić. podobno dobre jest też na to pić siemię lniane, może się skuszę. oby jakoś to dotrwać

[bleuclair]

Napisane przez Saphire_Blue

To Revalid ma jakieś ograniczenia czasowe w braniu? Ani na Silice ani na Vitapilu który biorę teraz nic takiego nie ma ... Nawet babka z apteki powiedziała że suplementy działają dopiero po 4 miesiącach. Dziwne.

I masz rację. Lepiej wybrać więcej niż mniej i mieć nawrót. Myślisz że skoro bierzesz już pół roku to przerwie Ci w trakcie kurację? Dziwna kobieta.

Jest napisane na opakoaniu, że kuracja Revalidem ma trwać 3 mc, dlatego nie wiem, czy mogę łykać to dłużej.

[Andzelina]

Za mna prawie miesiac kuracji.Bole brzucha minely po 3 dniach. Skora na twarzy przesuszona glownie w okolicy ust. Usta smaruje Tisane, a gdy jestem w domu to miodem. Na twarz Cetaphil.
Na watrobe jem ostropest.
Pare dni temu bylam na kontroli i nadal zostajeprzydawce 20 mg. Moja dr powiedziala ze ja nie musze wiecej i ze moja kuracja bedzie trwala napewno krocej, bo nie mialam az tak duzych poblemow skornych. Troche mnie to zmartwilo bo boje sie ze jak nie przyjme tej minimalnej dawki to wroci ze zdwojona sila.

[Saphire_Blue]

Napisane przez bleuclair

Jest napisane na opakoaniu, że kuracja Revalidem ma trwać 3 mc, dlatego nie wiem, czy mogę łykać to dłużej.

To dobrze, że nie było Revalidu w aptece i wzięłam Vitapil w takim razie. Nie wyobrażam sobie brać suplementu tylko 3 miesiące. Przecież sama kuracja Izo to minimum pół roku, zanim suplement zacznie działać też trochę mija, a niby odbudowa włosa to długi etap, nawet parę lat.

EDIT:
A nie, jednak można go brać dłużej. W ulotce jest napisane, że przy dużym problemie można nawet na początku zwiększyć częstotliwość brania , a w razie konieczności przedłużyć lub powtórzyć leczenie. Branie Izo to raczej jest ta właśnie konieczność

[ewelinka5981]

ktoś jeszcze badał sobie cukier przy izoteku?? ciekawe czy ktoś jeszcze ma taki problem co ja

[Iwona75]

Chciałabym zacząć brać jakiś preparat witaminowy.Izotek wyssał mnie z całej energii,osłabił odporność .Znowu jestem chora,któryś już raz w ciągu tej zimy ale tym razem było juz naprawde kiepsko.Temp.prawie 40 stopni przez pięć dni .Dopiero antybiotyk powoli pomaga.
Wszystkie te preparaty zawierają wit.A ale moja lekarka mówi,że to inna pochodna i powinno byc ok.
Sa sądzicie i może mogłybyście coś polecic.

[bleuclair]

Napisane przez Saphire_Blue

To dobrze, że nie było Revalidu w aptece i wzięłam Vitapil w takim razie. Nie wyobrażam sobie brać suplementu tylko 3 miesiące. Przecież sama kuracja Izo to minimum pół roku, zanim suplement zacznie działać też trochę mija, a niby odbudowa włosa to długi etap, nawet parę lat.

EDIT:
A nie, jednak można go brać dłużej. W ulotce jest napisane, że przy dużym problemie można nawet na początku zwiększyć częstotliwość brania , a w razie konieczności przedłużyć lub powtórzyć leczenie. Branie Izo to raczej jest ta właśnie konieczność

Sama też to włąśnie doczytałam wczoraj, jakoś mi to info umknęło W takim razie przedłużę sobie o te kilka miesięcy jeszcze

[Andzelina]

Napisane przez Iwona75

Chciałabym zacząć brać jakiś preparat witaminowy.Izotek wyssał mnie z całej energii,osłabił odporność .Znowu jestem chora,któryś już raz w ciągu tej zimy ale tym razem było juz naprawde kiepsko.Temp.prawie 40 stopni przez pięć dni .Dopiero antybiotyk powoli pomaga.
Wszystkie te preparaty zawierają wit.A ale moja lekarka mówi,że to inna pochodna i powinno byc ok.
Sa sądzicie i może mogłybyście coś polecic.

Witamin nie znam, ale poczytaj sobie o zielu czystka. Ja go pije pare miesiecy i nie choruje. Nie wiem jak bedzie przy izo bo krotko go biore.

[shini]

Napisane przez Iwona75

Chciałabym zacząć brać jakiś preparat witaminowy.Izotek wyssał mnie z całej energii,osłabił odporność .Znowu jestem chora,któryś już raz w ciągu tej zimy ale tym razem było juz naprawde kiepsko.Temp.prawie 40 stopni przez pięć dni .Dopiero antybiotyk powoli pomaga.
Wszystkie te preparaty zawierają wit.A ale moja lekarka mówi,że to inna pochodna i powinno byc ok.
Sa sądzicie i może mogłybyście coś polecic.

A może postaw na preparaty z witaminą C? Ja piję jeszcze sok aloesowy z apteki

[withi_as]

Napisane przez Iwona75

Chciałabym zacząć brać jakiś preparat witaminowy.Izotek wyssał mnie z całej energii,osłabił odporność .Znowu jestem chora,któryś już raz w ciągu tej zimy ale tym razem było juz naprawde kiepsko.Temp.prawie 40 stopni przez pięć dni .Dopiero antybiotyk powoli pomaga.
Wszystkie te preparaty zawierają wit.A ale moja lekarka mówi,że to inna pochodna i powinno byc ok.
Sa sądzicie i może mogłybyście coś polecic.

Albo najlepiej sama wyciskaj sobie soki - ja codziennie piję sok z np pomarańczy+grejpfruta, albo z dwóch grejprfutów i już nie choruję Nie faszerowałabym się niczym dodatkowo, postawiłabym na naturalne produkty.

[Iwona75]

Dziękuję wam serdecznie za rady.Z wszystkich skorzystam
Macie rację,faszerowanie sie chemią to chyba nie jest dobry sposób.
Podczas choroby zjadłam tyle różnych specyfików i nie pomogły nic.

[meowww]

Ostatnio nie mam czasu nawet pisac, ale u mnie po staremu - nic nowego nie wyszlo, slady po pryszczach sie powoli goja, nadal jestem na 20mg dziennie, ale przynajmniej juz nie boli mnie glowa i nie odczuwam zadnych efektow ubocznych poza lekka suchoscia ust i tym, ze skora jest troche bardziej wrazliwa, np. latwiej wychodza siniaki..

Tak z ciekawosci, ile macie lat i kiedy u Was zaczal sie ten problem? Ja mam 21, jako nastolatka mialam dlugi czas ladna cere, a problem z takim podskornym tradzikiem zaczal sie jak mialam jakies 17 czy 18 lat chyba, nie pamietam juz nawet dokladnie - najpierw prawie niewidocznie, potem sie troche pogorszylo.

[phideaux]

Napisane przez meowww

Tak z ciekawosci, ile macie lat i kiedy u Was zaczal sie ten problem? Ja mam 21, jako nastolatka mialam dlugi czas ladna cere, a problem z takim podskornym tradzikiem zaczal sie jak mialam jakies 17 czy 18 lat chyba, nie pamietam juz nawet dokladnie - najpierw prawie niewidocznie, potem sie troche pogorszylo.

U mnie okolice 16 lat, ale poważnie zaczęło być jak miałam 22.

[Saphire_Blue]

Napisane przez meowww

Tak z ciekawosci, ile macie lat i kiedy u Was zaczal sie ten problem? Ja mam 21, jako nastolatka mialam dlugi czas ladna cere, a problem z takim podskornym tradzikiem zaczal sie jak mialam jakies 17 czy 18 lat chyba, nie pamietam juz nawet dokladnie - najpierw prawie niewidocznie, potem sie troche pogorszylo.

Obecnie mam 26 lat. Zaczęło się u mnie jeszcze w podstawówce, pamiętam że wtedy miałam jakoś 2 takie duże bolące pryszcze na policzku i w okolicy nosa pod okiem - takie solidne czerwone nie do ruszenia. Jak tylko dostałam pierwszy okres zaczęła się robić masakra. Cała twarz wysypana, później w liceum troszkę się uspokoiło - mam wrażenie, że trądzik typowo młodzieńczy po prostu przeszedł w inne stadium - tego u dorosłych. A z czasem powstawało coraz więcej blizn, bardzo rozszerzone pory, że o cerze jak wysmarowanej smalcem nie wspomnę. Ostatnio wypadły mi z pudełka zdjęcia z dzieciństwa i zobaczyłam swoją cerę w wieku ok. 10-11 lat - jak pupcia niemowlaka, teraz bym się za taką dała chyba pokroić.

[bleuclair]

Napisane przez meowww

Ostatnio nie mam czasu nawet pisac, ale u mnie po staremu - nic nowego nie wyszlo, slady po pryszczach sie powoli goja, nadal jestem na 20mg dziennie, ale przynajmniej juz nie boli mnie glowa i nie odczuwam zadnych efektow ubocznych poza lekka suchoscia ust i tym, ze skora jest troche bardziej wrazliwa, np. latwiej wychodza siniaki..

Tak z ciekawosci, ile macie lat i kiedy u Was zaczal sie ten problem? Ja mam 21, jako nastolatka mialam dlugi czas ladna cere, a problem z takim podskornym tradzikiem zaczal sie jak mialam jakies 17 czy 18 lat chyba, nie pamietam juz nawet dokladnie - najpierw prawie niewidocznie, potem sie troche pogorszylo.

Ja obecnie mam 23 lata (choć bliżej mi do 24 ), problem z trądzikiem zaczął się u mnie gdzieś koło 5-6 klasy podstawówki. W gimnazjum problem tylko narastał, mimo tego że brałam już wtedy tetracyklinę i stosowałam różne maści. Nie obce mi również było oczyszczenie cery u kosmetyczki. Nic nie pomagało, więc pod koniec podstawówki zaczęłam używać fluidu , pudru i korektora. W LO nie było już tak źle, łojotok się znacznie zmniejszył, nie mniej jednak zawsze coś wyskakiwało. Żałuję, że dopiero po ponad 10 latach walki z trądzikiem polecono mi Izotek. Może gdybym brała go wcześniej, nie miałabym takich przebarwień jak teraz.

[adrianna17]

Napisane przez bleuclair

Ja obecnie mam 23 lata (choć bliżej mi do 24 ), problem z trądzikiem zaczął się u mnie gdzieś koło 5-6 klasy podstawówki. W gimnazjum problem tylko narastał, mimo tego że brałam już wtedy tetracyklinę i stosowałam różne maści. Nie obce mi również było oczyszczenie cery u kosmetyczki. Nic nie pomagało, więc pod koniec podstawówki zaczęłam używać fluidu , pudru i korektora. W LO nie było już tak źle, łojotok się znacznie zmniejszył, nie mniej jednak zawsze coś wyskakiwało. Żałuję, że dopiero po ponad 10 latach walki z trądzikiem polecono mi Izotek. Może gdybym brała go wcześniej, nie miałabym takich przebarwień jak teraz.

ja 21 i też problem zacząl się pod koniec podstawowki. mam pytanie, macie też problem z zajadami? ja mam po dwoch stronach okropnie to wygląda i juz nie wiem co mam z tym zrobić? biore wit B, jakieś trybiotyki, masci i nic nie pomagaaa

[phideaux]

Napisane przez adrianna17

ja 21 i też problem zacząl się pod koniec podstawowki. mam pytanie, macie też problem z zajadami? ja mam po dwoch stronach okropnie to wygląda i juz nie wiem co mam z tym zrobić? biore wit B, jakieś trybiotyki, masci i nic nie pomagaaa

Miałam chyba 2-3 tygodnie zajad w lewym kąciku ust i wyleczyłam go kilkudniowym piciem drożdży. Można się tez ratować tabletkami z witaminą z grupy B i ogólnie pamiętać o nawilżaniu ust.


Ech, a mnie się nie podoba, że zaczęły mi wyskakiwać takie małe krostki, od dawna nie wyskakiwało mi nic na twarzy. Nie wiem, czy nie zawinił Effaclar Duo + , kurczę, chyba go odstawię...

[mente7]

Witajcie,
Trzeci miesiąc z Curacne już za mną. Jeszcze 3-4 i będzie po wszystkim. Odebrałam dzisiaj wyniki badań i o dziwo wszystko w normie. Cholesterol całkowity nawet trochę spadł. Myślę, że to zasługa ostropestu. Zaczęłam go brać jakieś 1,5 m-ca temu, kiedy czułam kłucie wątroby. Teraz jest ok, i oprócz przesuszu ust i lekkiego skóry jest ok. Jak już ktoś wcześniej napisał skóra staje się wrażliwsza na urazy. Czasami też zauważam problemy ze wzrokiem, szczególnie na dworze. Pryszczy nie ma, ale te blizny i przebarwienia, zgroza.

[Agatha2003]

Napisane przez mente7

Witajcie,
Trzeci miesiąc z Curacne już za mną. Jeszcze 3-4 i będzie po wszystkim. Odebrałam dzisiaj wyniki badań i o dziwo wszystko w normie. Cholesterol całkowity nawet trochę spadł. Myślę, że to zasługa ostropestu. Zaczęłam go brać jakieś 1,5 m-ca temu, kiedy czułam kłucie wątroby. Teraz jest ok, i oprócz przesuszu ust i lekkiego skóry jest ok. Jak już ktoś wcześniej napisał skóra staje się wrażliwsza na urazy. Czasami też zauważam problemy ze wzrokiem, szczególnie na dworze. Pryszczy nie ma, ale te blizny i przebarwienia, zgroza.

życze Ci żeby to były ostatnie 3 miesiące u mnie trądzik kwalifikował się na max 3 miesiące, a męczyć się będę jeszcze do połowy marca (zaczęłam od lipca), przy dawce 40mg/dobę. Ja nic nie brałam na wątrobę, nie dostałam takiego zalecenia od derm, a wyniki cholesterolu i trójglicerydów mam niższe niż przed rozpoczęciem kuracji.

[Saphire_Blue]

Podczas piątkowej wizyty u dermy okazało się, że mam kończyć za 3 miesiące. Coś mi się tam jeszcze buduje pod skórą drobnego i siedzą te 2 parszywe gule. Oby wszystko zeszło do końca kuracji. Derma oceniła moją skórę jako "biedną" aczkolwiek bez trądziku już, więc chyba jest ok.

Musiałam niestety wywalić podkład z Avonu, ma w sobie coś drażniącego, bo moja skóra ostatnio po nim była strasznie czerwona i taki stan się utrzymał nawet do rana ;/

[Casaya781]

Dziewczyny mam pytanie Czy mogę stosować tribiotic punktowo na wypryski? Czy powinnam go całkiem odstawić? Zauważyłam również, że po nałożeniu tribioticu na ropny wyprysk on po jakimś czasie sam od siebie pęka i nie mam pojęcia dlaczego tak jest :/

[mente7]

Napisane przez Agatha2003

życze Ci żeby to były ostatnie 3 miesiące u mnie trądzik kwalifikował się na max 3 miesiące, a męczyć się będę jeszcze do połowy marca (zaczęłam od lipca), przy dawce 40mg/dobę. Ja nic nie brałam na wątrobę, nie dostałam takiego zalecenia od derm, a wyniki cholesterolu i trójglicerydów mam niższe niż przed rozpoczęciem kuracji.

To dobrze, że masz takie wyniki. Ja też nie dostałam zalecenia od derm. ale czytając skutki uboczne i kucie w wątrobie zaczęłam się trochę wspomagać Też biorę 40 mg. 3 miesiące trochę mało, ale dlaczego aż tak Ci się wydłuża kuracja?

[Rogson]

^^To nie jest lek na trądzik, więc głupotą jest smarować tym wypryski.

[Agatha2003]

Napisane przez mente7

To dobrze, że masz takie wyniki. Ja też nie dostałam zalecenia od derm. ale czytając skutki uboczne i kucie w wątrobie zaczęłam się trochę wspomagać Też biorę 40 mg. 3 miesiące trochę mało, ale dlaczego aż tak Ci się wydłuża kuracja?

Mój trądzik nie wyglądał aż tak strasznie w porównaniu z innymi, ale był bardzo oporny...miałam przez ponad 3 miesiące wysypy i bardzo długo się wszystko goiło. Czoło po miesiącu było czyste, wagry z nosa też szybko znikły, ale w okolicach ust, żuchwy ciężko było wytępić zaskórniki- długo miałam taką białą, podskórną kaszkę. Chciałam szybciej zakończyć kurację, żeby mieć już spokój na sylwestra, więc troche tym zaskórnikom pomagałam "wyjść"- skóra się dłużej goiła ale było lepiej. Po "przeglądzie twarzy" przez derm stwierdziła, że kolejne 20 mg, 90 kapsułek powinno już w zupełności wystarczyć. Słyszałam od znajomej kosmetyczki, że moja derm miała przypadek pacjentki, która wybrała dawkę minimalną, ale po kilku tyg zaczęło ją wysypywać...może nie chce żeby sytuacja się powórzyła :P

[Casaya781]

Napisane przez Rogson

^^To nie jest lek na trądzik, więc głupotą jest smarować tym wypryski.

Tribiotic jest to maść antybakteryjna, więc można go stosować również na wypryski.

[Rogson]

Tylko że różne antybiotyki działają na różne gatunki bakterii. Akurat w patogenezie powstawania trądzika ponoć biorą udział bakterie z rodzaju Propionibacterium acnes. Antybiotyki które znajdują się w Tribioticu, czyli bacytracyna, neomycyna, polimyksyna akurat nie działają skutecznie na tą bakterie :P. Dodam jeszcze że używanie tej maści sprzyja powstawaniu super opornych bakterii MRSA, na które jest naprawdę mało skutecznych antybiotyków, więc osobiście radzę Ci jej nie stosować.
Ogólnie izotretynoina jest bardzo skutecznym lekiem i naprawdę nie ma potrzeby stosować jednocześnie innych maści czy kremów.

[Casaya781]

Napisane przez Rogson

Tylko że różne antybiotyki działają na różne gatunki bakterii. Akurat w patogenezie powstawania trądzika ponoć biorą udział bakterie z rodzaju Propionibacterium acnes. Antybiotyki które znajdują się w Tribioticu, czyli bacytracyna, neomycyna, polimyksyna akurat nie działają skutecznie na tą bakterie :P. Dodam jeszcze że używanie tej maści sprzyja powstawaniu super opornych bakterii MRSA, na które jest naprawdę mało skutecznych antybiotyków, więc osobiście radzę Ci jej nie stosować.
Ogólnie izotretynoina jest bardzo skutecznym lekiem i naprawdę nie ma potrzeby stosować jednocześnie innych maści czy kremów.

Tylko tyle chciałam wiedzieć. Dziękuję.

[Bambarillo]

Mija 25 dni od rozpoczęcia terapii. Nie ma jakiegoś wysypu, ale zawsze coś tam niewielkiego wylezie. Na wysuszonym nosie wystąpiła inwazja wągrów, z dnia na dzień jest tego więcej. Cała twarz, a zwłaszcza usta i okolice to Sahara.

Mam po raz kolejny pytanka do osób, które ukończyły już terapię lub są w jej końcowej fazie:
- Jak ma się u Was sprawa przebarwień? Derma odpowiedziała mi wymijająco - najpierw powiedziała, że u mnie są to niezbyt głębokie zmiany, więc powinny ustąpić przy okazji zażywania Izo; zaraz potem rzuciła, że tym zaczniemy się zajmować po terapii.
- Czy Wasi dermatolodzy też zalecali zabieg oczyszczający z zaskórników w trakcie kuracji? Do tej tej pory spotykałem się z opiniami, iż w trakcie i 3 miesiące po stosowaniu Izo buziuchna jest nietykalna.


+ pytanie ekstra, które nie jest bezpośrednio związane z Izotekiem:
- Czy ktoś z tutejszych orientuje się w temacie usuwania śladów-wgłębień? Czy są jakieś mniej skomplikowane zabiegi i jak wyglądają one cenowo? Dodam, że mam ciemną karnację, więc w tej kwestii pole manewru jest nieco ograniczone.

[Saphire_Blue]

Napisane przez Bambarillo

Mija 25 dni od rozpoczęcia terapii. Nie ma jakiegoś wysypu, ale zawsze coś tam niewielkiego wylezie. Na wysuszonym nosie wystąpiła inwazja wągrów, z dnia na dzień jest tego więcej. Cała twarz, a zwłaszcza usta i okolice to Sahara.

Mam po raz kolejny pytanka do osób, które ukończyły już terapię lub są w jej końcowej fazie:
- Jak ma się u Was sprawa przebarwień? Derma odpowiedziała mi wymijająco - najpierw powiedziała, że u mnie są to niezbyt głębokie zmiany, więc powinny ustąpić przy okazji zażywania Izo; zaraz potem rzuciła, że tym zaczniemy się zajmować po terapii.
- Czy Wasi dermatolodzy też zalecali zabieg oczyszczający z zaskórników w trakcie kuracji? Do tej tej pory spotykałem się z opiniami, iż w trakcie i 3 miesiące po stosowaniu Izo buziuchna jest nietykalna.


+ pytanie ekstra, które nie jest bezpośrednio związane z Izotekiem:
- Czy ktoś z tutejszych orientuje się w temacie usuwania śladów-wgłębień? Czy są jakieś mniej skomplikowane zabiegi i jak wyglądają one cenowo? Dodam, że mam ciemną karnację, więc w tej kwestii pole manewru jest nieco ograniczone.

Izo raczej nie wpływa na przebarwienia, derma mi powiedziała tak samo - że jak jakieś będą to po prostu zajmiemy się nimi po kuracji. Bezwzględnie zakazała mi jakichkolwiek zabiegów w trakcie i jeszcze 6 miesięcy po kuracji i ja tam jej wierzę, bo jak raz użyłam nawet głupiej gąbki to moja skóra cierpiała przez kilka dni.

Blizny czyli te wgłębienia można niby spłycić zabiegami u kosmetyczki(mi powiedziała wprost, że spłycić a nie zlikwidować całkiem ;/) Jak byłam na konsultacji jeszcze zanim zaczęłam z Izo, to uprzedziła mnie, że najpierw musi się skończyć kuracja i dopiero po ocenie stanu skóry można dobrać odpowiedni zabieg.

[phideaux]

Napisane przez withi_as

wrócę do EffaclaraDuo, bo mam jeszcze całe opakowanie, sprzed kuracji.

Hej i używasz ED? Jak Ci służy? Bo ja przyznaję odstawiłam po kilku dniach, bo zaczęły mi wychodzić krostki w miejscach, które smarowałam. Spanikowałam, bo za bardzo już się przyzwyczaiłam do ładnej twarzy, żeby przetrzymywać jakiś wysyp czy coś