Aparaty ortodontyczne cz. XV

[Katuszka89]

Napisane przez weraa66

Moze sie biedne stresują

O tym samym pomyślałam :-P

[natii4]

Napisane przez weraa66

Moze sie biedne stresują

Napisane przez Katuszka89

O tym samym pomyślałam :-P

Haha Dobre

[weraa66]

Czy tylko ja nie moge doczekać sie kolejnej wizyty, zeby usłyszeć cos w stylu 'tu teraz jest tak, tu tak, tu sie poprawia' i wymienić zamki?

[Kaaef]

Napisane przez weraa66

Czy tylko ja nie moge doczekać sie kolejnej wizyty, zeby usłyszeć cos w stylu 'tu teraz jest tak, tu tak, tu sie poprawia' i wymienić zamki?

Nie tylko Ty

Ja tym razem nie mogę doczekać się, aż mi ktoś wymieni pęknięty pierścień
Naprawdę żadnej z Was się to nie zdarzyło?

[emememsik]

A mi orto powiedziała, że moje leczenie będzie trwało 18 wizyt, a wizyty mają być nie częściej niż co 4 tygodnie. Czyli tak jakby aparat działał przez miesiąc od każdej wizyty, a dalsze przedłużanie umówienia się na wizytę opóźniało leczenie. Choć, szczerze mówiąc, wciąż nie do końca rozumiem, na jakiej zasadzie te aparaty działają

[Katuszka89]

Napisane przez Kaaef

Nie tylko Ty

Ja tym razem nie mogę doczekać się, aż mi ktoś wymieni pęknięty pierścień
Naprawdę żadnej z Was się to nie zdarzyło?

mi jedynie spadł pierścień

[weraa66]

Napisane przez emememsik

A mi orto powiedziała, że moje leczenie będzie trwało 18 wizyt, a wizyty mają być nie częściej niż co 4 tygodnie. Czyli tak jakby aparat działał przez miesiąc od każdej wizyty, a dalsze przedłużanie umówienia się na wizytę opóźniało leczenie. Choć, szczerze mówiąc, wciąż nie do końca rozumiem, na jakiej zasadzie te aparaty działają

Czyli co lekarz to opinia . Choc faktycznie to dziwne, bo niby nie cześciej, czyli 29dni po wizycie super, wszystko działka, potem 30 i 31 kończy, a juz 36 to nic daje

[natii4]

Napisane przez emememsik

A mi orto powiedziała, że moje leczenie będzie trwało 18 wizyt, a wizyty mają być nie częściej niż co 4 tygodnie. Czyli tak jakby aparat działał przez miesiąc od każdej wizyty, a dalsze przedłużanie umówienia się na wizytę opóźniało leczenie. Choć, szczerze mówiąc, wciąż nie do końca rozumiem, na jakiej zasadzie te aparaty działają

Wydaje mi się,że tu chodzi o to,że się zęby przyzwyczajają i trzeba je znowu trochę pomęczyć

Też nie rozumiem jak te aparaty działają. Ostatnio mój orto powiedział,że będziemy dolne zęby do góry wyciągać - nadal nie wiem jak to żelastwo to zrobi

[Niobe_91]

Dziewczyny! Potrzebuję rady!
Obserwuję wątek już od dłuższego czasu i muszę przyznać, że jest dla mnie skarbnicą wiedzy. Niemniej jednak nie znalazłam nic na mój problem.
Otóż mam aparat metalowy od miesiąca i jutro pierwszą wizytę. Noszę też ekspander, ten nieszczęsny ekspander Z przystosowaniem się do aparatu nie miałam problemu ale do ekspandera mam do dziś. Mija miesiąc a ja nadal nie mogę jeść normalnie, ba nawet od ostatniego tygodnia mówić. Zarówno podczas jedzenia jak i mówienia ekspander kaleczy mi język. Na nic wosk ponieważ miejsce, które mnie rani w żaden sposób nie da się obkleić. Dodatkowo rano budzę się z uczuciem jakby mój język przyrastał do tego metalowego drucika i pierwsza próba "oderwania" języka jest strasznie bolesna.
W piątek myjąc zęby przez przypadek szczoteczką udało mi się go zdemontować. Nawet nie wiecie jaką ulgę poczułam! No i w końcu od miesiąca zjadłam normalny obiad
Ale do rzeczy: jutro jest moja wizyta i nie wiem czy mogę się nie zgodzić na ponowne założenie ekspandera? Wiem, że to diabelstwo jest po coś i ma mi pomóc ale nie wiem czy dam radę wytrzymać kolejny miesiąc jedząc tylko zupki i męcząc się z bólem podczas mówienia. Dlatego zwracam się z prośbą do Was - co o tym sądzicie?

[hathayoga]

Napisane przez Niobe_91

Dziewczyny! Potrzebuję rady!
Obserwuję wątek już od dłuższego czasu i muszę przyznać, że jest dla mnie skarbnicą wiedzy. Niemniej jednak nie znalazłam nic na mój problem.
Otóż mam aparat metalowy od miesiąca i jutro pierwszą wizytę. Noszę też ekspander, ten nieszczęsny ekspander Z przystosowaniem się do aparatu nie miałam problemu ale do ekspandera mam do dziś. Mija miesiąc a ja nadal nie mogę jeść normalnie, ba nawet od ostatniego tygodnia mówić. Zarówno podczas jedzenia jak i mówienia ekspander kaleczy mi język. Na nic wosk ponieważ miejsce, które mnie rani w żaden sposób nie da się obkleić. Dodatkowo rano budzę się z uczuciem jakby mój język przyrastał do tego metalowego drucika i pierwsza próba "oderwania" języka jest strasznie bolesna.
W piątek myjąc zęby przez przypadek szczoteczką udało mi się go zdemontować. Nawet nie wiecie jaką ulgę poczułam! No i w końcu od miesiąca zjadłam normalny obiad
Ale do rzeczy: jutro jest moja wizyta i nie wiem czy mogę się nie zgodzić na ponowne założenie ekspandera? Wiem, że to diabelstwo jest po coś i ma mi pomóc ale nie wiem czy dam radę wytrzymać kolejny miesiąc jedząc tylko zupki i męcząc się z bólem podczas mówienia. Dlatego zwracam się z prośbą do Was - co o tym sądzicie?

Są różne rodzaje "rozpieraczy", niektóre praktycznie bezbolesne (ale równie mocno wkurzające). Może popytaj orto o inne rozwiązanie, inny układ drutów dla poszerzenia twojej szczęki?

edit. Ja miałam bihelixa, w którym drut szedł łukiem, więc nic mnie nie miało prawa kłuć, czy boleć. Ale przyjemne noszenie tego szajsu też nie było.

[Kaaef]

Napisane przez Katuszka89

mi jedynie spadł pierścień

O widzisz... czyli się odcementował... i co w takim wypadku? Od razu poszłaś do orto, czy chodziłaś bez do następnej wizyty?

[Katuszka89]

Napisane przez Kaaef

O widzisz... czyli się odcementował... i co w takim wypadku? Od razu poszłaś do orto, czy chodziłaś bez do następnej wizyty?

czekałam do następnej wizyty, miałam ją za tydzień. Tylko ten pierścień sobie wrzuciłam z powrotem na zęba i musiałam sie pilnowac żeby jeść drugą stroną.

[marboc]

Napisane przez Katuszka89

czekałam do następnej wizyty, miałam ją za tydzień. Tylko ten pierścień sobie wrzuciłam z powrotem na zęba i musiałam sie pilnowac żeby jeść drugą stroną.

Napisane przez Kaaef

O widzisz... czyli się odcementował... i co w takim wypadku? Od razu poszłaś do orto, czy chodziłaś bez do następnej wizyty?

Mi też kiedyś odpadł pierścień , pierwsze co zrobiłam zadzwoniłam do orto i od razu kazal mi przyjść. Poprawił i było Ok.
Teraz noszę od jakiegoś czasu wyciagi w dzien i w nocy. Do jedzenia tylko ściągam. ☺

[Kaaef]

Napisane przez Katuszka89

czekałam do następnej wizyty, miałam ją za tydzień. Tylko ten pierścień sobie wrzuciłam z powrotem na zęba i musiałam sie pilnowac żeby jeść drugą stroną.

No właśnie ja mam go cały czas na zębie, bo pękł, ale trzyma się na drucie i łańcuszku dodatkowo. Nie chcę go ściągać, żeby nie było problemu z założeniem nowego, ale niestety planowaną wizytę mam dopiero za trzy tygodnie...

Napisane przez marboc

Mi też kiedyś odpadł pierścień , pierwsze co zrobiłam zadzwoniłam do orto i od razu kazal mi przyjść. Poprawił i było Ok.
Teraz noszę od jakiegoś czasu wyciagi w dzien i w nocy. Do jedzenia tylko ściągam. ☺

Ja się właśnie próbuję dodzwonić od wtorku, ale chyba są na urlopie. Może dziś się uda... Ale dobrze, że nie tylko ja jestem przypadkiem z odpadającym pierścieniem

[april_20]

Spokojnie ja też chodziłam z pękniętym ze trzy tygodnie

[Kaaef]

Napisane przez april_20

Spokojnie ja też chodziłam z pękniętym ze trzy tygodnie

Pocieszacie mnie coraz bardziej

[czekoladowoo]

Napisane przez kat123

Pokażesz na zdjęciu jak wyglądają?

Wklejam

Przy okazji pokaże porównanie - 1 zdjęcie to sprzed jakichś 11 miesięcy - miesiąc po założeniu aparatu. Drugie sprzed 2 dni
Góra niestety wygląda teraz gorzej

Apropo pierścieni to ja 2 razy zgryzłam rurke I chodziłam z 3 tygodnie bez, nic sie nie stalo

[Minai]

Hej, witam Was po przerwie.
Może niektóre z Was mnie pamiętają?
Miałam mieć zakładany aparat w styczniu, ale jednak najpierw postanowiłam pozbyć się ósemek. Dwie lewe poszły w styczniu, a z prawymi zamierzam porzegnać się w środę o 18 Mam nadzieję, że również usunie mi dwie na raz, aby mieć to już z głowy.
Aparat myślę że założę pod koniec czerwca lub na początku lipca. Będę musiała udać się na higienizację i jeszcze na przegląd. Niby miałam robiony przegląd ale coś zauważyłam na 5.
Postaram się nadrobić Wasze posty z okresu, w którym tu nie zaglądałam. Liczę na fotki ze zjawiskowymi efektami leczenia

[kat123]

Napisane przez czekoladowoo

Wklejam

Przy okazji pokaże porównanie - 1 zdjęcie to sprzed jakichś 11 miesięcy - miesiąc po założeniu aparatu. Drugie sprzed 2 dni
Góra niestety wygląda teraz gorzej

Ładnie wyglądają 😊 Miałam raz jasnoniebieskie i mi się nie podobały 😔 Kusi nie ciemny kolor, uwielbiam granat, ale boję się mocnego koloru w buzi.
Faktyczne Ci się góra przesuwa! Ale nie jest źle ☺

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Napisane przez Minai

Hej, witam Was po przerwie.
Może niektóre z Was mnie pamiętają?
Miałam mieć zakładany aparat w styczniu, ale jednak najpierw postanowiłam pozbyć się ósemek. Dwie lewe poszły w styczniu, a z prawymi zamierzam porzegnać się w środę o 18 Mam nadzieję, że również usunie mi dwie na raz, aby mieć to już z głowy.
Aparat myślę że założę pod koniec czerwca lub na początku lipca. Będę musiała udać się na higienizację i jeszcze na przegląd. Niby miałam robiony przegląd ale coś zauważyłam na 5.
Postaram się nadrobić Wasze posty z okresu, w którym tu nie zaglądałam. Liczę na fotki ze zjawiskowymi efektami leczenia

Ja Cię pamiętam 😉 A jak przeszłaś usuwanie ósemek?

[hathayoga]

Napisane przez czekoladowoo

Wklejam
Przy okazji pokaże porównanie - 1 zdjęcie to sprzed jakichś 11 miesięcy - miesiąc po założeniu aparatu. Drugie sprzed 2 dni
Góra niestety wygląda teraz gorzej
Apropo pierścieni to ja 2 razy zgryzłam rurke I chodziłam z 3 tygodnie bez, nic sie nie stalo

A górę zakładasz?

Napisane przez Minai

Hej, witam Was po przerwie.
Może niektóre z Was mnie pamiętają?
Miałam mieć zakładany aparat w styczniu, ale jednak najpierw postanowiłam pozbyć się ósemek. Dwie lewe poszły w styczniu, a z prawymi zamierzam porzegnać się w środę o 18 Mam nadzieję, że również usunie mi dwie na raz, aby mieć to już z głowy.
Aparat myślę że założę pod koniec czerwca lub na początku lipca. Będę musiała udać się na higienizację i jeszcze na przegląd. Niby miałam robiony przegląd ale coś zauważyłam na 5.
Postaram się nadrobić Wasze posty z okresu, w którym tu nie zaglądałam. Liczę na fotki ze zjawiskowymi efektami leczenia

Hej! Długo ci zajmuje te usuwanie ósemek, czekałaś aż się wszystko dokładnie zagoi?

Napisane przez kat123

Ładnie wyglądają 😊 Miałam raz jasnoniebieskie i mi się nie podobały 😔 Kusi nie ciemny kolor, uwielbiam granat, ale boję się mocnego koloru w buzi.

Ja mam jakieś takie szarawe, w kolorze aparatu I nie jest źle, nie rzucają się w oczy, jak kolorowe.

[calliope86]

Minai ja też Cie pamiętam zastanawiałam się gdzie zniknęłaś ze swoimi zębami



Jeszcze "tylko" 6 tygodni i konsultacja u orto

[kat123]

Napisane przez hathayoga

Ja mam jakieś takie szarawe, w kolorze aparatu I nie jest źle, nie rzucają się w oczy, jak kolorowe.

Ja mam jasnoszare perłowe i są ok. Ale już mi się lekko znudziły...

[nnatalkaa89]

Mi na ostatniej wizycie orto sama zdejmowała pierścień, ale czemu to nawet nie wiem. Nie pytałam się, z resztą nie miałam jak
Ostatnio miałam stalowe ligaturki - strasznie obcierają
a teraz mam ciemny fiolet, na razie dobrze się sprawują

[weraa66]

Ja mam granatowe, na początku myślałam, ze za ciemne, ale jednak mi sie podobają następnym razem wezmę błękitne lub przezroczyste. 13maja wizyta!

[czekoladowoo]

Napisane przez kat123

Ładnie wyglądają 😊 Miałam raz jasnoniebieskie i mi się nie podobały 😔 Kusi nie ciemny kolor, uwielbiam granat, ale boję się mocnego koloru w buzi.
Faktyczne Ci się góra przesuwa! Ale nie jest źle ☺

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------



Ja Cię pamiętam 😉 A jak przeszłaś usuwanie ósemek?

Fajne są te niebieskie Ładnie wyglądają też malinowe i koralowe

No przesuwaja sie niestety Także prostowanie po raz drugi bedzie

Napisane przez hathayoga

A górę zakładasz?



Hej! Długo ci zajmuje te usuwanie ósemek, czekałaś aż się wszystko dokładnie zagoi?



Ja mam jakieś takie szarawe, w kolorze aparatu I nie jest źle, nie rzucają się w oczy, jak kolorowe.

Zakładam 25 maja

[I_g_1]

Minai ja również ciebie pamiętam - dawno ciebie nie było.


Ja mam teraz różowe - wyglądają super. Ale teraz bardzo mi się spodobały te niebieskie na powyższych zdjęciach - super wyglądają. Będę miała takie następnym razem )

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez czekoladowoo

Wklejam

Przy okazji pokaże porównanie - 1 zdjęcie to sprzed jakichś 11 miesięcy - miesiąc po założeniu aparatu. Drugie sprzed 2 dni
Góra niestety wygląda teraz gorzej

Apropo pierścieni to ja 2 razy zgryzłam rurke I chodziłam z 3 tygodnie bez, nic sie nie stalo

A co się dzieje z twoją górą - jaka jest przyczyna takich przesunięć? Prostowałaś już kiedyś? I tak się pokrzywiły - przez 11 miesięcy?
Zmartwiło mnie to

[czekoladowoo]

Napisane przez I_g_1

Minai ja również ciebie pamiętam - dawno ciebie nie było.


Ja mam teraz różowe - wyglądają super. Ale teraz bardzo mi się spodobały te niebieskie na powyższych zdjęciach - super wyglądają. Będę miała takie następnym razem )

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------







A co się dzieje z twoją górą - jaka jest przyczyna takich przesunięć? Prostowałaś już kiedyś? I tak się pokrzywiły - przez 11 miesięcy?
Zmartwiło mnie to

Ja miałam baaardzo stłoczone zęby na dole. Prostowałam góre jak miałam 17-18 lat i już od tego czasu troche mi się poprzesuwały, a odkąd założyłam dół no to niestety ale pod wpływem nacisku dolnych zębów zaczęły się przesuwać Zęby muszą być do siebie dopasowane no i niestety jestem idealnym przykładem że lepiej prostować i górę i dół.

[Devanq]

Czy może ktoś polecić jakąś klinikę bądź ortodontę w kujawsko-pomorskim ?

[I_g_1]

Napisane przez Devanq

Czy może ktoś polecić jakąś klinikę bądź ortodontę w kujawsko-pomorskim ?

Poproszę konkretne miasto. Ja jestem z kuj-pom.

[czekoladowoo]

Napisane przez I_g_1

Poproszę konkretne miasto. Ja jestem z kuj-pom.

W Bydgoszczy dr. Szwedowska.