KW:Kolastyna, Lekko Brązujący Balsam do Ciała

[MagJa]

Czy może ktoś ma porównanie nowej wersji tego balsamu (zawierającej dodatkowo mało kakaowe) do starej? Czy równie dobrze poprawia koloryt skóry? Czy nadal po jakimś czasie wydziela charakterystyczny zapaszek?

[MagJa]

up

[superka]

MagJa, o ile mi wiadomo, to ten balsam nie zawiera dha, więc co tam ma po jakimś czasie wydzielać zapach?

I jeszcze cię zaptyam kiedy pojawiła się ta nowa wersja z masłem kakaowym? Jestem zainteresowana

[MagJa]

superka napisał(a):
> MagJa, o ile mi wiadomo, to ten balsam nie zawiera dha, więc co tam ma po jakimś czasie wydzielać zapach?
>
> I jeszcze cię zaptyam kiedy pojawiła się ta nowa wersja z masłem kakaowym? Jestem zainteresowana
>
>
Już jest. Balsam wygląda praktycznie tak samo, tylko ma dodatek, że zawiera masło kakaowe czy kakao czy coś w tym stylu. Już sama nie wiem, co to było dokładnie, ale widziałam go w Carrefourze

[superka]

MagJa napisał(a):
> superka napisał(a):
> > MagJa, o ile mi wiadomo, to ten balsam nie zawiera dha, więc co tam ma po jakimś czasie wydzielać zapach?
> >
> > I jeszcze cię zaptyam kiedy pojawiła się ta nowa wersja z masłem kakaowym? Jestem zainteresowana
> >
> >
> Już jest. Balsam wygląda praktycznie tak samo, tylko ma dodatek, że zawiera masło kakaowe czy kakao czy coś w tym stylu. Już sama nie wiem, co to było dokładnie, ale widziałam go w Carrefourze


Hmm rozejrzę się, dzięki

[enigmatycznaa]

a co to jest dha? Pozdrawiam

[Twitty]

A czy ten balsam ładnie i równo brązuje skórę? Chodzi mi o intensywność koloru, odcień i czy nie robi zacieków.

[superka]

Ivi napisał(a):
> A czy ten balsam ładnie i równo brązuje skórę? Chodzi mi o intensywność koloru, odcień i czy nie robi zacieków.
>
>

Balsam kolastyny bardzo słabo brązowi skórę, bo zawiera tylko juglon (wyciąg z orzecha), nie ma w składzie właściwego samoopalacza dha, więc nawet jak się nierówno posmarujesz, to będziesz musiała i tak 3 razy powtórzyć zanim zobaczysz jakiś kolor - dzięki temu wszystko się wyrównuje. Ale to jest tylko balsam brązujący - nie zabarwisz się nim tak jak samoopalaczem.
pzdr.

[Twitty]

superka napisał(a):
> Balsam kolastyny bardzo słabo brązowi skórę, bo zawiera tylko juglon (wyciąg z orzecha), nie ma w składzie właściwego samoopalacza dha, więc nawet jak się nierówno posmarujesz, to będziesz musiała i tak 3 razy powtórzyć zanim zobaczysz jakiś kolor - dzięki temu wszystko się wyrównuje. Ale to jest tylko balsam brązujący - nie zabarwisz się nim tak jak samoopalaczem.
> pzdr.


Dzięki Superko! Faktycznie, masz rację. W końcu to tylko balsam, a nie samoopalacz...Muszę sprawić sobie jakiś balsamik z samoopalaczem, ale taki, żeby ładnie się rozprowadzał. Zupełnie nie wiem, co wybrać, bo raczej nie lubię tego typu opalenizny. Może masz jakieś sprawdzone specyfiki, które delikatnie i równo się rozprowadzają i pozostawiają kolor przynajmniej na 3 dni?

[maja55]

Ivi, jeżeli szukasz jakiegoś łagodnego samoopalacza to mogę ci polecić Lierac Auto - Bronzant. Świetnie nawilzą skórę i delikatnie zabarwia ją na naturalny, złowawy, brzoskwiniowy kolorek. Naprawdę świetny!!!!!

[superka]

1) większość "balsamów brązujących" zawiera samoopalacz, choć producenci bardzo rzadko raczą nas o tym wyraźnie poinformować w opisie kosmetyku - balsam kolastyny to jeden z wyjątków

2) w przypadku balsamu brązującego intensywność koloru to bardzo indywidualna sprawa - to co na jedną z nas podziała, innej nie ruszy, więc musisz niestety sama sprawdzić kosmetyk, doświadczenia inncyh nie wiele ci pomogą;

3) to czy będą smugi a opalenizna będzie równa, zależy przede wszystkim od rozprowadzenia - pod tym względem sam balsam wpływa na równomierność opalenizny tylko swoją konsystencją, a na tym polu nie ma wielkich różnic, wybierasz jedynie czy bardziej odpowiada ci pianka, krem czy mleczko;

4)Wyraźny kolor na 3 dni i to szybko uzyskany, to jednak zadanie dla samoopalacza, a nie balsamu;


Najbardziej "samoopalaczowym" balsamem brązującym z jakim miałam do czynienia był niewątpliwie sopot ziaji, ale strasznie śmierdział, bo oprócz smrodku samoopalacza także orzeczechem włoskim. Po dwóch posmarowaniach miałabyś solidną opaleniznę na kilka dni, ale warto najpierw sprawdzić, czy ten zapach nie doprowadzi cię do szału.

Ostatnio próbowałam samoopalacza dax w piance i byłam średnio zadowolona - chyba konsystencja pianki jest nie dla mnie, ale na KW wiele dziewczyn mające pierwszy raz kontakt z samoopalaczem wypowiadały się o nim bardzo pochlebnie.

W tym roku z balsamów brązujących wypróbowałam anidę i pollenę - ewę z serii bursztynowej. Pierwszy śmierdział kasztanem ("wyciąg z kasztanowca", ale brązuje oczywiście dha) i dostałam po nim żółtaczki, kolor był mało intensywny. Drugi za to pachniał przepięknie, ale nic mnie nie chwycił, chociaż ma w składzie samoopalacz.

Mam nadzieję, że coś ci pomogłam.

[Twitty]

superka napisał(a):
> Mam nadzieję, że coś ci pomogłam.


Tak, bardzo mi pomogłaś Dziękuję Ci Superko

[Twitty]

maja napisał(a):
> Ivi, jeżeli szukasz jakiegoś łagodnego samoopalacza to mogę ci polecić Lierac Auto - Bronzant. Świetnie nawilzą skórę i delikatnie zabarwia ją na naturalny, złowawy, brzoskwiniowy kolorek. Naprawdę świetny!!!!!

Jakiś czas temu zastanawiałam się nad tym samoopalaczem. Słyszałam wiele dobrych opinii na jego temat. Skoro Ty też Maju go tak zachwalasz, to muszę go chyba w końcu wypróbować na sobie
Dzięki za radę

[enigmatycznaa]

hmm.. nadal nie wiem co to jest dha Czy mogłybyście mi odpowiedzieć?
Z góry dziękuję

[superka]

enigmatycznaa napisał(a):
> hmm.. nadal nie wiem co to jest dha Czy mogłybyście mi odpowiedzieć?
> Z góry dziękuję

Wyjaśniłam to krótko w poście do Ivi. Jeśli chcesz dokładniej, to przeczytaj artykuły Basi Kwiatkowskiej o samoopalaczach, są świetne. O dha jest też sporo na forum.

[Namietne_Usta]

superka napisał(a):

>
> Balsam kolastyny bardzo słabo brązowi skórę, bo zawiera tylko juglon (wyciąg z orzecha), nie ma w składzie właściwego samoopalacza dha, więc nawet jak się nierówno posmarujesz, to będziesz musiała i tak 3 razy powtórzyć zanim zobaczysz jakiś kolor - dzięki temu wszystko się wyrównuje. Ale to jest tylko balsam brązujący - nie zabarwisz się nim tak jak samoopalaczem.
> pzdr.


Sorki,że qwyciągam stary wątek,ale superko- jak to nie ma samoopalacza?
U mnie w składzie jest..
:/
to może są jakies inne wersje??

[superka]

Namietne_Usta napisał(a):
> superka napisał(a):
>
> >
> > Balsam kolastyny bardzo słabo brązowi skórę, bo zawiera tylko juglon (wyciąg z orzecha), nie ma w składzie właściwego samoopalacza dha, więc nawet jak się nierówno posmarujesz, to będziesz musiała i tak 3 razy powtórzyć zanim zobaczysz jakiś kolor - dzięki temu wszystko się wyrównuje. Ale to jest tylko balsam brązujący - nie zabarwisz się nim tak jak samoopalaczem.
> > pzdr.
>
>
> Sorki,że qwyciągam stary wątek,ale superko- jak to nie ma samoopalacza?
> U mnie w składzie jest..
> :/
> to może są jakies inne wersje??
>

Pamiętam, że jak sprawdzałam skład, to nie znalazłam samoopalacza. To było dawno temu. Od tego czasu Kolastyna wypuściła przynajmniej jedną nową wersję tego balsamu, ale nie wiem na czym dokładnie polegała różnica.