Polecamy:

Cindy28 · 2016-07-18, 16:25

Cytat:

Napisane przez CptCook

Ja też uważam, że ukraiński jest łatwiejszy, miałam podobnie jak ty tylko ukr wiodący a rosyjski dodatkowy i jeszcze rok białoruskiego.
Ukraiński wchodzi szybko, ale już z rosyjskim miałam problemy...mega miksowały mi się te języki i jak byłam ostatnio we Lwowie to zapodałam do Pani na targu takim surżykiem, że aż mi uwagę zwróciła

Muszę się pilnować

Z białoruskiego to już mało co pamiętam, choć prowadzący był przecudowny

No tak na zachodniej Ukrainie niefortunnie jest mówić po rosyjsku, tak samo jak w Kijowie czy teraz już w Kerczu [który kocham bardzo <3] po ukraińsku

.
We Lwowie najbardziej podoba mi się to, że jak zapomnisz słowa полуниця i powiesz трускавки, to też kupisz

.
Co do surżyku - najtrudniej było mi podczas praktyk śródrocznych kiedy miałam bardzo dużo zajęć z ukr i czytałam non stop kolejne materiały do pracy, a prowadzić lekcje, konspekty etc. musiałam po ros.
Jedna koleżanka nie ogarniała do tego stopnia, że babeczka z glotto powiedziała, że przeprowadziła - owszem pokazową-, ale lekcje ukr zamiast ros - na szczęście nie pracuje w zawodzie

.

No właśnie, języki słowiańskie przydają Ci się w pracy, albo przydawały w jakiejkolwiek?

scarlett26 · 2016-07-18, 17:16

Cytat:

Napisane przez favianna

Na prawdę nie ma sensu aż tak się przejmować, bo przecież nowe rzeczy też gdzieś były produkowane, naładowane są chemią, leżały w magazynach po których nie wiadomo co biega. No takie życie, że nic nie jest sterylne.

Każdą nową rzecz piorę, to raczej oczywiste

favianna · 2016-07-18, 17:26

Cytat:

Napisane przez scarlett26

Każdą nową rzecz piorę, to raczej oczywiste

Oczywiście. Czyli jeśli możesz wyprać wszystko, to jaki sens kupować coś nowego na powiedzmy pół roku? Do tego dorzucasz parę i juz całkiem ma się głowę spokojną.

scarlett26 · 2016-07-18, 17:33

Cytat:

Napisane przez favianna

Oczywiście. Czyli jeśli możesz wyprać wszystko, to jaki sens kupować coś nowego na powiedzmy pół roku? Do tego dorzucasz parę i juz całkiem ma się głowę spokojną.

sama pisałaś, że nie możesz wyprać wszystkiego, dla mnie to prawie robi różnicę

o ile rozumiem używane ciuchy, to rzeczy typu materac już kompletnie nie

favianna · 2016-07-18, 17:54

Cytat:

Napisane przez scarlett26

sama pisałaś, że nie możesz wyprać wszystkiego, dla mnie to prawie robi różnicę

o ile rozumiem używane ciuchy, to rzeczy typu materac już kompletnie nie

Wiesz, ja nie zamierzam odbierać ci palemki najbardziej sterylnej mamy

za to wystarczy mi to co pisałam wcześniej + poczucie że jednak to co robię ma sens ekologiczny i minimalistyczny. Ot tak jak tu na watku często piszemy.

No i jakoś tyle dzieci na wsiach styka się nie tylko z jakąś częścią nie wypranego wózka, ale też że zwierzakami, z zarazkami z dworu i zazwyczaj odporność maja lepsze niż dzieci z miasta. Więc ja wiem swoje, a ty swoje i dobrze

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

A właśnie, przypomniało mi się jak czytałam jeden z newsów naukowych że powstaje nowy dział kryminalistyki skupiony na bakteriach i mikrobiomie obecnych w domach. Podobno każda rodzina ma swój specyficzny profil bakteryjny i wprowadzając się np do nowego domu "kolonizuje" go w przeciągu kilku dni. Jeśli więc wszystkie te rzeczy które kupiłam postoja u mnie w domu po praniu i czyszczeniu jeszcze miesiąc, to jestem pewna że będą już oswojone przez naszą własną bakteryjną mieszankę

EDIT
Tu jest fajny artykuł o tym, ale to nie ten sam który kiedyś czytałam https://mikrobiom.wordpress.com/2015...yjnej-chmurze/

CptCook · 2016-07-18, 18:04

Cytat:

Napisane przez Cindy28

No tak na zachodniej Ukrainie niefortunnie jest mówić po rosyjsku, tak samo jak w Kijowie czy teraz już w Kerczu [który kocham bardzo <3] po ukraińsku

.
We Lwowie najbardziej podoba mi się to, że jak zapomnisz słowa полуниця i powiesz трускавки, to też kupisz

.
Co do surżyku - najtrudniej było mi podczas praktyk śródrocznych kiedy miałam bardzo dużo zajęć z ukr i czytałam non stop kolejne materiały do pracy, a prowadzić lekcje, konspekty etc. musiałam po ros.
Jedna koleżanka nie ogarniała do tego stopnia, że babeczka z glotto powiedziała, że przeprowadziła - owszem pokazową-, ale lekcje ukr zamiast ros - na szczęście nie pracuje w zawodzie

.

No właśnie, języki słowiańskie przydają Ci się w pracy, albo przydawały w jakiejkolwiek?

Nigdy nie miałam pracy gdzie mogłabym ten język wykorzystać...ale tez nie szukałam bo inna branża mnie wciągnęła podczas studiów.

Na pocieszenie powiem Ci ze moja siostra używa i ukr i ros w pracy i sporo ludzi ze studiów jednak robi cos z językiem...w handlu głownie rosyjski, przy jakichś kulturalnych rzeczach ukraiński. Mamy tez na stanie konsuli, wiec nie tak zle...a to nie była filologia tylko kulturoznawstwo.

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Dzisiaj znowu spontanicznie kupiłam bilety lotnicze...tym razem na listopadowy weekend do Gdańska...Ryanair zaczyna latać na polskich trasach z Okęcia

TZ mnie zastrzeli...obiecałam w tym roku juz nic nie planować... No ale nie trzeba brać wolnego

...i bilety były tanie

scarlett26 · 2016-07-18, 18:12

Cytat:

Napisane przez favianna

Wiesz, ja nie zamierzam odbierać ci palemki najbardziej sterylnej mamy

za to wystarczy mi to co pisałam wcześniej + poczucie że jednak to co robię ma sens ekologiczny i minimalistyczny. Ot tak jak tu na watku często piszemy.

No i jakoś tyle dzieci na wsiach styka się nie tylko z jakąś częścią nie wypranego wózka, ale też że zwierzakami, z zarazkami z dworu i zazwyczaj odporność maja lepsze niż dzieci z miasta. Więc ja wiem swoje, a ty swoje i dobrze

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

A właśnie, przypomniało mi się jak czytałam jeden z newsów naukowych że powstaje nowy dział kryminalistyki skupiony na bakteriach i biomie obecnych w domach. Podobno każda rodzina ma swój specyficzny profil bakteryjny i wprowadzając się np do nowego domu "kolonizuje" go w przeciągu kilku dni. Jeśli więc wszystkie te rzeczy które kupiłam postoja u mnie w domu po praniu i czyszczeniu jeszcze miesiąc, to jestem pewna że będą już oswojone przez naszą własną bakteryjną mieszankę

serio używany materac dla noworodka cię nie odstręcza? zakładając nawet, że poprzedni właściciel stosował jakieś podkłady różne rzeczy się dzieją, ekologia i minimalizm to jedno, ale tu najważniejsza powinna być higiena

obyś nie miała tylko tego niby najekologiczniejszego wytworu z wypełnieniem kokos-gryka, po jakimś czasie użytkowania mają ciekawych lokatorów

ale mitologia...

albo skolonizujesz sobie mieszkanie nowymi bakteriami, jeśli te z jakiegoś sprzętu będą oporniejsze ich ich domowi pobratymcy

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Cytat:

Napisane przez CptCook

Dzisiaj znowu spontanicznie kupiłam bilety lotnicze...tym razem na listopadowy weekend do Gdańska...Ryanair zaczyna latać na polskich trasach z Okęcia

TZ mnie zastrzeli...obiecałam w tym roku juz nic nie planować... No ale nie trzeba brać wolnego

...i bilety były tanie

a z czekaniem na odprawę i dojazdem na lotnisko pendolino nie wychodzi szybciej? ile bilety kosztują? moje dziecię chce do samolotu

i do pendolina też, może bym to w jeden dzień załatwiła i byłby spokój

ciekawe swoją drogą czy dla dziecka na takiej krajowej trasie trzeba mieć jakiś dokument

favianna · 2016-07-18, 18:13

Jezu, Scarlett widzę że postanowiłas coś udowadniać. Nie, nie mam materaca z gryki. I mam higieniczne łóżeczko. I pisz co chcesz, ale ja jestem spokojna i zadowolona. Jakoś miliony ludzi w ubogich krajach przeżywają w skandalicznych warunkach więc ja nie zamierzam dostawać paniki z powodu wyczyszczonych rzeczy z tzw drugiej ręki.

**201608040942** · 2016-07-18, 18:13

Cytat:

Napisane przez nelyen

Sylveco teraz takie modne, a ja od nich kocham w sumie tylko tonik, peeling mają niezły, a kremy przestały mi teraz pasować. a to mleczko do demakijażu to u mnie porażka :/
z takich fajnych polskich rzeczy polecam fitomed - żel do mycia twarzy i krem nr. 6 sprawdzają się u mnie najlepiej, no i ceny przyjemniejsze niż sylveco

ale kremy z biolaven pachną tak obłędnie

chyba właśnie na jesień/zimę wypróbuję

a czemu porazka? podraznilo cie to mleczko? ja lubie arnike i licze ze bedzie fajnie

fitomed nie byl firma calkiem naturalna, zminilo sie cos w tej kwestii?
Ja bym chciala zeby Biolaven pachnialo lawenda, a tu doopa winogrona, ale nie jest mi za slodko, zapach delikatny i szybko sie ulatnia, wiec wybaczam

Cytat:

Napisane przez CptCook

niezle zakupy! Ja w tej kurteczce tez mam obszyte szwy

Chciałam kupic jeszcze przecenione lniane spodnie z mango ale nigdzie nie ma mojego rozmiaru i koloru

napewno sa z lnu? na stronce pisze poliamid i wiskoza. I zazdroszecze ze dobrze wygladasz w takiej dlugosci. ja jak widze te modelki i wystajace patyczki z przykrotkawych nogawek.... dla mnie katastrofa . Nie podobaja mi sie te spodnie na modelce i na mnie tez nie, bo choc nie nosze rozmiaru 36, to tez mam takie chude pencinki. za to na babeczkach, ktore maja grubsze lydki i kostki, takie przykrotkawe szerokie spodnie mi sie bardzo podobaja.

fajnie ze tez jest tak dobrze wykonczona ta kurteczka

Cytat:

Napisane przez Jigoku

Dla mnie Biolaven to typowy żel, nie ma w sobie nic z mleczka

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

na mnie sie on wcale nie pieni, wytwarza sie biala emulsja jak dluzej masuje. Slizga sie jak dobre mleczko do demakijazu i odrazu nawilza cere. przy tym nie potrzebuje zadnej scierki czy gabki zeby zmyc produkt z rozpuszczonym makijazem, bo przez detergent idealnie splukuje sie woda. Lubie takie myjadla, ktore mimo detergentu nie wysuszaja, a jeszcze odzywiaja/nawilzaja i jednak pory oczyszczaja.

scarlett26 · 2016-07-18, 18:14

Cytat:

Napisane przez favianna

Jezu, Scarlett widzę że postanowiłas coś udowadniać. Nie, nie mam materaca z gryki. I mam higieniczne łóżeczko. I pisz co chcesz, ale ja jestem spokojna i zadowolona. Jakoś miliony ludzi w ubogich krajach przeżywają w skandalicznych warunkach więc ja nie zamierzam dostawać paniki z powodu wyczyszczonych rzeczy z tzw drugiej ręki.

no skoro chcesz się z trzecim światem równać to ok, nie mam więcej pytań

istari · 2016-07-18, 18:19

Fav, no ale jak to tak? Chcesz żeby Twoje dziecko miało styczność z bakteriami? Z zarazkami? Żeby nabyło odporność? I nie miało alergii? Nie sterylizujesz wszystkiego i nie wygotowujesz mebli? No jak to? Co z Ciebie za matka! Wstydź się

favianna · 2016-07-18, 18:20

Cytat:

Napisane przez scarlett26

no skoro chcesz się z trzecim światem równać to ok, nie mam więcej pytań

nawet nie wiesz jaka to ulga

(przypomniała mi się stara dyskusja o jajkach w lodówce... )

**201608040942** · 2016-07-18, 18:30

Cytat:

Napisane przez CptCook

http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/...i/?id=63077555

Polowałam na niebieskie ale sie nie udało, wzięłam szare i zielone, a niebieskie rozmiar mniejsze przez przypadek. Jesli jest jak mówisz to może sie w nie wcisnę. Kupiłam prawie takie same spodnie rok temu temu i do tej pory w letnie miesiące chodzę w nich non stop

.
.

ale one nie sa lniane, to mieszanka lnu i wiskozy

co nie zmienia faktu, ze i tak moga sie fajnie nosic

scarlett26 · 2016-07-18, 18:49

Cytat:

Napisane przez favianna

nawet nie wiesz jaka to ulga

(przypomniała mi się stara dyskusja o jajkach w lodówce... )

a mi się przypomniała dyskusja o roztoczach, w używanym materacu na pewno ich nie ma

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC131017/

pierwszy przykład z brzegu, że zdrowe to nie jest

CptCook · 2016-07-18, 18:51

Cytat:

Napisane przez scarlett26

serio używany materac dla noworodka cię nie odstręcza? zakładając nawet, że poprzedni właściciel stosował jakieś podkłady różne rzeczy się dzieją, ekologia i minimalizm to jedno, ale tu najważniejsza powinna być higiena

obyś nie miała tylko tego niby najekologiczniejszego wytworu z wypełnieniem kokos-gryka, po jakimś czasie użytkowania mają ciekawych lokatorów

ale mitologia...

albo skolonizujesz sobie mieszkanie nowymi bakteriami, jeśli te z jakiegoś sprzętu będą oporniejsze ich ich domowi pobratymcy

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

a z czekaniem na odprawę i dojazdem na lotnisko pendolino nie wychodzi szybciej? ile bilety kosztują? moje dziecię chce do samolotu

i do pendolina też, może bym to w jeden dzień załatwiła i byłby spokój

ciekawe swoją drogą czy dla dziecka na takiej krajowej trasie trzeba mieć jakiś dokument

Pendolino 49pln jeśli kupisz wcześniej, samolot 39pln. Obydwoje będziemy jechć po pracy a mamy bliżej do lotniska. Odprawiać bagażu nie będziemy więc szybka akcja.

scarlett26 · 2016-07-18, 18:54

Cytat:

Napisane przez CptCook

Pendolino 49pln jeśli kupisz wcześniej, samolot 39pln. Obydwoje będziemy jechć po pracy a mamy bliżej do lotniska. Odprawiać bagażu nie będziemy więc szybka akcja.

hehe, do Bydgoszczy mógłby latać, miałabym szybciej atrakcję z głowy

pewnie podchodziłby do lądowania jeszcze zanim osiągnąłby wysokość przelotową

ile wcześniej trzeba być?

CptCook · 2016-07-18, 19:03

Cytat:

Napisane przez MonikaPogrzeba

napewno sa z lnu? na stronce pisze poliamid i wiskoza. I zazdroszecze ze dobrze wygladasz w takiej dlugosci. ja jak widze te modelki i wystajace patyczki z przykrotkawych nogawek.... dla mnie katastrofa . Nie podobaja mi sie te spodnie na modelce i na mnie tez nie, bo choc nie nosze rozmiaru 36, to tez mam takie chude pencinki. za to na babeczkach, ktore maja grubsze lydki i kostki, takie przykrotkawe szerokie spodnie mi sie bardzo podobaja.

fajnie ze tez jest tak dobrze wykonczona ta kurteczka

55% len i 45% wiskoza, nie kupiłabym spodni z poliamidu... A ta mieszkanka jest bardzo fajna, mniej się gniecie ale zachowuje dobre właściwości lnu.

Ja mam solidne nogi

nie wiem czy takie spodnie dobrze wyglądają, ale są wygodne a ja dobrze się w nich czuję. Do tego sandałki i mokasyny + zwykła podkoszulka na górę i chodzę tak od wiosny do jesieni. Jak jest chłodniej to ramoneska albo sweterek. Dlatego jakby nie bylo kupiłam zapas tych spodni

Jak są upały to sukienka/spódnica maxi (mam dwie) albo spódnica midi (jedna sztuka) i można żyć. Ale do pracy wole spodnie mimo wszystko....

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Cytat:

Napisane przez scarlett26

hehe, do Bydgoszczy mógłby latać, miałabym szybciej atrakcję z głowy

pewnie podchodziłby do lądowania jeszcze zanim osiągnąłby wysokość przelotową

ile wcześniej trzeba być?

Niby 30 minut przed odlotem to minimum. Jeśli masz mały bagaż i nie ma kolejki to wszystko idzie szybko, gorzej jak kolejka, bagaże, dziecko..

Myślę, że młoda może jeszcze poczekać

żeby pamietała że leciała.
Oczywiście ta cena 39pln to też jakaś promocja. Widzę że loty z okęcia będą droższe.

W lutym byłam w Gdańsku z Modlina za 9pln w jedną stronę i to się nazwa dobra cena

Z modlina będa latać chyba do końca września.

scarlett26 · 2016-07-18, 21:11

Cytat:

Napisane przez CptCook

55% len i 45% wiskoza, nie kupiłabym spodni z poliamidu... A ta mieszkanka jest bardzo fajna, mniej się gniecie ale zachowuje dobre właściwości lnu.

Ja mam solidne nogi

nie wiem czy takie spodnie dobrze wyglądają, ale są wygodne a ja dobrze się w nich czuję. Do tego sandałki i mokasyny + zwykła podkoszulka na górę i chodzę tak od wiosny do jesieni. Jak jest chłodniej to ramoneska albo sweterek. Dlatego jakby nie bylo kupiłam zapas tych spodni

Jak są upały to sukienka/spódnica maxi (mam dwie) albo spódnica midi (jedna sztuka) i można żyć. Ale do pracy wole spodnie mimo wszystko....

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Niby 30 minut przed odlotem to minimum. Jeśli masz mały bagaż i nie ma kolejki to wszystko idzie szybko, gorzej jak kolejka, bagaże, dziecko..

Myślę, że młoda może jeszcze poczekać

żeby pamietała że leciała.
Oczywiście ta cena 39pln to też jakaś promocja. Widzę że loty z okęcia będą droższe.

W lutym byłam w Gdańsku z Modlina za 9pln w jedną stronę i to się nazwa dobra cena

Z modlina będa latać chyba do końca września.

Młoda pamięta pojedyncze rzeczy z Warszawy, gdzie była jak miała 2,5 roku, nie mogę w to uwierzyć. Byłam u nas w zoo i reklamacja była, że byliśmy w innym i ona chce do tego innego, bo tam był miś polarny i pływał, chciała do parku, też nie te, ona chce do tego dużego karmić pawie i wiewiórki

żeby było ciekawiej, nie wspominamy tego wyjazdu jakoś, zdjęć w zasadzie nie robiliśmy...

Miałam taki bilet ponad rok temu i nie poleciałam, bo nie zdążyłam na autobus z centrum. Z takich cen to leciałam do Barcelony Ryanem za 6zł w obie strony.

ZamyslonaRoztargniona · 2016-07-18, 22:01

Ja tez mam sporo rzeczy używanych dla dzieci. Tez siaty, wory dostaje. Niestety moje dzieci mają nietypowa budowę ciała i sporo ubrań z darów przekazuje dalej, a sama musze dla nich szukać nowek.
Teraz syn ma 4 lata i używane koszulki czy bluzy jeszcze się kupi, ale spodnie to już bez szans. Im starsze dziecko tym trudniej o używki w dobrym stanie.
Zresztą nie zawsze używane wychodzą taniej. Ostatnio kupowałam mu nowe w sklepie krótkie spodnie po 6zl i długie po 10-15zł za parę. Bez promocji czy wyprzedaży.

Przy pierwszym dziecku chyba coś się takiego w człowieku dzieje ze chce mieć wszystko nowiutkie, ladniutkie. Zwlaszczas jak planuje więcej dzieci i wie ze ten wózek czy fotelik to inwestycja na dłużej.

Lozeczko dostałam używane po 1 dziecku. Moich dwoje w nim spało i nadal wygląda bardzo dobrze. Fakt ze moje dzieci w wieku 1,5 roku spaly juz w normalnim lozku.

Krzesełko do karmienia starsze dziecko dostało w prezencie na chrzciny. Nie używaliśmy go prawie wcale, bo dziecko bardzo długo nie siedziało, a jak wreszcie usiadł o, to szło do państwowego żłobka gdzie dzieci jadły na malutkich krzesełkach, wiec i w domu tak jadł. Dopiero drugie dziecko trochę pokorzystalo. Krzesełko ekspresowo się sprze dało. I tez miało opcje rozłożenia na stolik osobny. Ani razu tego nie użyliśmy.

Generalnie odkąd weszło 500+ bardzo trudno sprzedać jest rzeczy po dzieciach. Mam sporo rzeczy w symbolicenach cenach wystawione i tylko Ukraińcy dzwonią, ale o wiele wiele rzadziej niż np. 2-3 lata temu. Wtedy telefon się urywal i kilka rzeczy które kupiłam używane, od sprzedałem w cenie zakupu: mate edukacyjna, karuzele, lezaczek, a wózek dla dzieci rok po roku nawet drożej niż kupiłam.

CptCook · 2016-07-18, 23:20

Cytat:

Napisane przez scarlett26

Młoda pamięta pojedyncze rzeczy z Warszawy, gdzie była jak miała 2,5 roku, nie mogę w to uwierzyć. Byłam u nas w zoo i reklamacja była, że byliśmy w innym i ona chce do tego innego, bo tam był miś polarny i pływał, chciała do parku, też nie te, ona chce do tego dużego karmić pawie i wiewiórki

żeby było ciekawiej, nie wspominamy tego wyjazdu jakoś, zdjęć w zasadzie nie robiliśmy...

Miałam taki bilet ponad rok temu i nie poleciałam, bo nie zdążyłam na autobus z centrum. Z takich cen to leciałam do Barcelony Ryanem za 6zł w obie strony.

Ja mam pierwsze wspomnienia z okresu 2,5 ale większość moich znajomych ma z poźniejszego wieku, wiec jeszcze nie wiadomo czy młoda nie zapomni

.

Co do lotów za pare pln z Polski to juz nie ma aż tak niskich cen ...Ja byłam w Rzymie za 24pln w obie strony i chyba w Stavanger za 36pln..jeszcze wizzairem ale to było chyba 4lata temu?

Teraz jest dobrze jesli wypad do Włoch wychodzi poniżej 100pln w dwie strony za osobę. Ale uważam ze to i tak jak za darmo.

scarlett26 · 2016-07-19, 07:29

Cytat:

Napisane przez CptCook

Ja mam pierwsze wspomnienia z okresu 2,5 ale większość moich znajomych ma z poźniejszego wieku, wiec jeszcze nie wiadomo czy młoda nie zapomni

.

Co do lotów za pare pln z Polski to juz nie ma aż tak niskich cen ...Ja byłam w Rzymie za 24pln w obie strony i chyba w Stavanger za 36pln..jeszcze wizzairem ale to było chyba 4lata temu?

Teraz jest dobrze jesli wypad do Włoch wychodzi poniżej 100pln w dwie strony za osobę. Ale uważam ze to i tak jak za darmo.

Nawet jeśli, to co? Pozachwyca się w trakcie i tak długo jak będzie pamiętać, i też dobrze.

Przy okazji kuchennych remanentów zorientowałam się, że 2 książki, które sądziłam, że są kucharskimi, wcale nimi nie są - kiedyś miałam dojście do tanich angielskich książek i kupowałam po jakieś 30-40 miesięcznie przez kilka miesięcy. No i od wczoraj pochłaniam super wciągającą autobiografię Gordona Ramsaya - wczoraj "Humble pie", dziś "Playing with fire".

Kusum · 2016-07-19, 08:03

Cytat:

Napisane przez CptCook

Ooo niee

, ja też mam problem z rozmiarem, ale wzięłam największe spodnie jakie sie dało i mam nadzieję, że będą ok. Jesli nie to się już załamię kompletnie

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Jeszcze Ci z tyłka spadną.

Cytat:

Napisane przez CptCook

Nigdy nie miałam pracy gdzie mogłabym ten język wykorzystać...ale tez nie szukałam bo inna branża mnie wciągnęła podczas studiów.

Na pocieszenie powiem Ci ze moja siostra używa i ukr i ros w pracy i sporo ludzi ze studiów jednak robi cos z językiem...w handlu głownie rosyjski, przy jakichś kulturalnych rzeczach ukraiński. Mamy tez na stanie konsuli, wiec nie tak zle...a to nie była filologia tylko kulturoznawstwo.

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Dzisiaj znowu spontanicznie kupiłam bilety lotnicze...tym razem na listopadowy weekend do Gdańska...Ryanair zaczyna latać na polskich trasach z Okęcia

TZ mnie zastrzeli...obiecałam w tym roku juz nic nie planować... No ale nie trzeba brać wolnego

...i bilety były tanie

wow super.

Uwielbiam takie wypady na weekend.

Cytat:

Napisane przez favianna

nawet nie wiesz jaka to ulga

(przypomniała mi się stara dyskusja o jajkach w lodówce... )

A o co chodzi z tymi jajkami?

scarlett26 · 2016-07-19, 08:25

Cytat:

Napisane przez Kusum

Jeszcze Ci z tyłka spadną.

wow super.

Uwielbiam takie wypady na weekend.

A o co chodzi z tymi jajkami?

o mój niezwykle szokujący sposób ich przechowywania

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

dopiszę od razu o co chodzi, bo widać gorący temat mimo czasu co upłynął - chcąc sobie oszczędzić pracy przy myciu i dezynfekcji lodówki trzymam wytłoczkę z jajkami w worku strunowym, co zostało uznane za skrajną pedanterię i wywołało wielką gównoburzę

favianna · 2016-07-19, 08:29

E, nie do końca woreczek wywołał gownoburze co mówienie że ci co trzymają jajka normalnie są narażeni na choroby i że jest to nie higieniczne

scarlett26 · 2016-07-19, 08:35

Cytat:

Napisane przez favianna

E, nie do końca woreczek wywołał gownoburze co mówienie że ci co trzymają jajka normalnie są narażeni na choroby i że jest to nie higieniczne

bo tak jest

**201608160903** · 2016-07-19, 08:50

Cytat:

Napisane przez favianna

E, nie do końca woreczek wywołał gownoburze co mówienie że ci co trzymają jajka normalnie są narażeni na choroby i że jest to nie higieniczne

mój ulubiony temat

cześć wszystkim tak w ogóle, tylko u mnie taki ciężki ten wtorek?

favianna · 2016-07-19, 08:54

Cytat:

Napisane przez rise_against

mój ulubiony temat

cześć wszystkim tak w ogóle, tylko u mnie taki ciężki ten wtorek?

Nie tylko u ciebie, ja dziś obudziłam się o 5 i koniec że spaniem, w dodatku jest mega upał, wszystkie prognozy podają że niby najcieplejszy dzień w roku. Ogólnie padam na twarz i jak tak dalej pójdzie to całkiem możliwe że pojadę do domu jednak.

Kusum · 2016-07-19, 08:57

Rozumiem obawy o salmonellę. Lęk jest uzasadniony, a jaja, zwłaszcza te fermowe są głównym nośnikiem bakterii. Ja trzymam jaja (wiejskie od rodziny) w plastikowym pudełku.
U mnie codziennie przewija się surowy kurczak (karmię koty barfem). I to jest moja główna obawa.

http://www.mjakmama24.pl/dziecko/roz...,559_3001.html

scarlett26 · 2016-07-19, 09:28

hehehe, u nas od ponad 3 lat 5ta to koniec ze spaniem - dobrze, że dziecię ma sypialnię od zachodu, bo obawiam się, że wstawałaby ze słońcem

choć od kilku dni dużo wcześniej budzi nas tak piękny ptasi koncert, że nie możemy się nasłuchać, ciekawe co za ptaki wyśpiewują arie tak między 3 a 4

mam ciotkę-kociarę, co strasznie dużo żarcia dla kotów kupuje hurtowo, ma wielki dom i pomieszczenie gospodarcze i tam osobną małą lodówkę dla kociarni

Cindy28 · 2016-07-19, 09:37

Cytat:

Napisane przez CptCook

Nigdy nie miałam pracy gdzie mogłabym ten język wykorzystać...ale tez nie szukałam bo inna branża mnie wciągnęła podczas studiów.

Na pocieszenie powiem Ci ze moja siostra używa i ukr i ros w pracy i sporo ludzi ze studiów jednak robi cos z językiem...w handlu głownie rosyjski, przy jakichś kulturalnych rzeczach ukraiński. Mamy tez na stanie konsuli, wiec nie tak zle...a to nie była filologia tylko kulturoznawstwo.

U mnie z grupy na 15 osób - 6 [o których wiem - nie ze wszystkimi mam kontakt] pracuje z językami. Kumpel zrezygnował z doktoratu na rzecz Kijowa - siedzi już 6 rok i bardzo sobie chwali

.

Cytat:

Napisane przez Kusum

Rozumiem obawy o salmonellę. Lęk jest uzasadniony, a jaja, zwłaszcza te fermowe są głównym nośnikiem bakterii. Ja trzymam jaja (wiejskie od rodziny) w plastikowym pudełku.
U mnie codziennie przewija się surowy kurczak (karmię koty barfem). I to jest moja główna obawa.

Przekładam jajka [też od szczęśliwych kur] z wytłoczek do szuflady - inaczej zajmowałyby za dużo miejsca.

A nie porcjujesz i nie mrozisz? Nie wiem czy temperatura ma wpływ, ale na pewno było mi łatwiej.

U mnie też ciężki wtorek - nie śpię od 5 + pms na tle kolejnego, upalnego dnia.

Fav, Tobie to już w ogóle współczuję

.

2016-07-18, 18:13	#2648
favianna Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 7 136	Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III Jezu, Scarlett widzę że postanowiłas coś udowadniać. Nie, nie mam materaca z gryki. I mam higieniczne łóżeczko. I pisz co chcesz, ale ja jestem spokojna i zadowolona. Jakoś miliony ludzi w ubogich krajach przeżywają w skandalicznych warunkach więc ja nie zamierzam dostawać paniki z powodu wyczyszczonych rzeczy z tzw drugiej ręki.

2016-07-18, 18:19	#2651
istari Paul's girl Zarejestrowany: 2007-09 Wiadomości: 2 044	Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III Fav, no ale jak to tak? Chcesz żeby Twoje dziecko miało styczność z bakteriami? Z zarazkami? Żeby nabyło odporność? I nie miało alergii? Nie sterylizujesz wszystkiego i nie wygotowujesz mebli? No jak to? Co z Ciebie za matka! Wstydź się

2016-07-18, 22:01	#2659
ZamyslonaRoztargniona Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 5 580	Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III Ja tez mam sporo rzeczy używanych dla dzieci. Tez siaty, wory dostaje. Niestety moje dzieci mają nietypowa budowę ciała i sporo ubrań z darów przekazuje dalej, a sama musze dla nich szukać nowek. Teraz syn ma 4 lata i używane koszulki czy bluzy jeszcze się kupi, ale spodnie to już bez szans. Im starsze dziecko tym trudniej o używki w dobrym stanie. Zresztą nie zawsze używane wychodzą taniej. Ostatnio kupowałam mu nowe w sklepie krótkie spodnie po 6zl i długie po 10-15zł za parę. Bez promocji czy wyprzedaży. Przy pierwszym dziecku chyba coś się takiego w człowieku dzieje ze chce mieć wszystko nowiutkie, ladniutkie. Zwlaszczas jak planuje więcej dzieci i wie ze ten wózek czy fotelik to inwestycja na dłużej. Lozeczko dostałam używane po 1 dziecku. Moich dwoje w nim spało i nadal wygląda bardzo dobrze. Fakt ze moje dzieci w wieku 1,5 roku spaly juz w normalnim lozku. Krzesełko do karmienia starsze dziecko dostało w prezencie na chrzciny. Nie używaliśmy go prawie wcale, bo dziecko bardzo długo nie siedziało, a jak wreszcie usiadł o, to szło do państwowego żłobka gdzie dzieci jadły na malutkich krzesełkach, wiec i w domu tak jadł. Dopiero drugie dziecko trochę pokorzystalo. Krzesełko ekspresowo się sprze dało. I tez miało opcje rozłożenia na stolik osobny. Ani razu tego nie użyliśmy. Generalnie odkąd weszło 500+ bardzo trudno sprzedać jest rzeczy po dzieciach. Mam sporo rzeczy w symbolicenach cenach wystawione i tylko Ukraińcy dzwonią, ale o wiele wiele rzadziej niż np. 2-3 lata temu. Wtedy telefon się urywal i kilka rzeczy które kupiłam używane, od sprzedałem w cenie zakupu: mate edukacyjna, karuzele, lezaczek, a wózek dla dzieci rok po roku nawet drożej niż kupiłam.

2016-07-19, 08:29	#2664
favianna Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 7 136	Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III E, nie do końca woreczek wywołał gownoburze co mówienie że ci co trzymają jajka normalnie są narażeni na choroby i że jest to nie higieniczne

2016-07-19, 08:57	#2668
Kusum Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: lbn Wiadomości: 9 822	Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III Rozumiem obawy o salmonellę. Lęk jest uzasadniony, a jaja, zwłaszcza te fermowe są głównym nośnikiem bakterii. Ja trzymam jaja (wiejskie od rodziny) w plastikowym pudełku. U mnie codziennie przewija się surowy kurczak (karmię koty barfem). I to jest moja główna obawa. http://www.mjakmama24.pl/dziecko/roz...,559_3001.html __________________ "Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins

2016-07-19, 09:28	#2669
scarlett26 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 9 934	Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III hehehe, u nas od ponad 3 lat 5ta to koniec ze spaniem - dobrze, że dziecię ma sypialnię od zachodu, bo obawiam się, że wstawałaby ze słońcem choć od kilku dni dużo wcześniej budzi nas tak piękny ptasi koncert, że nie możemy się nasłuchać, ciekawe co za ptaki wyśpiewują arie tak między 3 a 4 mam ciotkę-kociarę, co strasznie dużo żarcia dla kotów kupuje hurtowo, ma wielki dom i pomieszczenie gospodarcze i tam osobną małą lodówkę dla kociarni __________________ "The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony)

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)