2009-07-23, 14:37 | #121 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 328
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Cytat:
2. To chyba nawyk większości... :/ 3. Też tego nie znoszę. Ja jeszcze dodatkowo się irytuję jak tż się goli... słuchajcie,nawet nie wiedziałam,ze można zużyć tyle wody przy tej okazji... Woda leci hektolitrami, a ten się mizia maszynką po twarzy
__________________
|
|
2009-07-23, 15:45 | #122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Powoli dochodzę do wniosku, a ten wątek utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że [przynajmniej część] mężczyzn chyba ma jakąś wadę genetyczną jeśli chodzi o skarpetki
W moim domu krążą legendy na temat skarpetek mojego taty, a ciekawostką jest to, że pomimo tego, że ten niecny nawyk mojego taty został zwalczony jeszcze przed naszym urodzeniem [mojego brata i moim - w tej kolejności] to mój brat w wieku dojrzewania zaczął robić to samo Tata popisał się na tym polu i zwalczył to obrzydlistwo u swego pierworodnego |
2009-07-23, 15:53 | #123 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
|
2009-07-25, 01:43 | #124 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 749
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
|
2009-07-25, 09:32 | #125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
To jakiś genetyczny uszczerbek męskiego gatunku, nie znam dziewczyny któa tak robi - to mógł tylko facet opatentować
|
2009-07-25, 09:46 | #126 |
Kokon pro
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: zielona góra
Wiadomości: 5 833
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
witajcie wg mnie to znakowanie terytorium z tymi skarpetami
|
2010-01-24, 15:14 | #127 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Tak dopiszę do tego wątku, bo to ma związek ze wspólnym mieszkaniem.
Nie wiem, czy ja jestem jakaś przewrażliwiona czy co... Mój TŻ często wychodzi z domu beze mnie, np do kolegów albo od czasu do czasu na imprezę. Wczoraj poszedł z kumplami do klubu, bo ja się rozchorowałam i wolałam zostać w domu. Dziś po odespaniu imprezy wykąpał się, ubrał i wyszedł - jechał z kolegą na giełdę samochodową. Miał wrócić za dwie godziny... nie ma go i nie ma, więc zadzwoniłam (po 4 godzinach od kiedy wyszedł z domu). No i on mi mówi że będzie wieczorem, bo gdzieś tam jeszcze jedzie Szczerze mówiąc wkurzyłam się, bo kurde chyba mam prawo się martwić o niego? Jakbym nie zadzwoniła to on też nie dałby znaku co i jak, zawsze tak jest. Mówi że wychodzi na godzinę, a wraca po trzech... a ja się denerwuję czy coś się moze stało... Powiedzcie mi - przesadzam? Trzeba mnie sprowadzić na ziemię? Wasi TŻ dają wam znać, ze wrócą później itp. czy też tak robią co chcą i nie dają znaku życia jak mój? jak ja wychodzę z domu i okazuje się, ze wrócę o wiele później niż planowałam to zawsze daję mu znać żeby się nie martwił... |
2010-01-24, 15:52 | #128 |
Uzależnienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
No to miło mi. U nas w domu to mi się obrywa za skarpetki i zasmarkane chusteczki Za to tż zostawia kapcie na środku pokoju i wychodzi
__________________
Bridezilla |
2010-01-24, 17:43 | #129 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Cytat:
Owszem niech sobie wychodzi z kumplami i się dobrze bawi. Ale jeśli już gdzieś idzie i mówi , o której będzie to niech się tego trzyma.Albo przynajmniej daje znać,że wróci później. Myślę,że nie fajne jest też to ,że zostawia Cię chorą. Chociaż z drugiej strony jeśli to taki "wypadek przy pracy" to nie ma się co czepiać.
__________________
"Don't let the music die... We're playing songs from different times" Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
|
|
2010-01-24, 17:54 | #130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Akurat nie jestem jakoś obłożnie chora, ale wole posiedzieć w domu, bo w środę zaczyna mi się sesja i nie chcę żeby gorzej mnie rozłożyło
Wczoraj cały dzień o mnie dbał, dzisiaj już nie leżę w łóżku i czuję się lepiej więc nie potrzebuję niańki Co do głównego problemu - niestety tak jest często i żadne argumenty nie trafiają. Po prostu traci poczucie czasu i już, a ja głupia się martwię Mam powody, bo on jest fanatykiem szybkiej jazdy samochodem i wszelakich nielegalnych wyścigów więc jak długo nie wraca to mam wrażenie, że miał wypadek albo że coś się stało... Może niepotrzebnie histeryzuję, jak jest u was? Jak mieszkacie ze swoim TŻ? |
2010-01-24, 17:56 | #131 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Oj z takimi fanatykami to jest coś strasznego..
__________________
Kosmetycznie Cytat:
|
|
2010-01-24, 18:00 | #132 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Cytat:
Odnośnie głównego problemu to brak poczucia czasu to jedno a zobowiązanie to drugie. Jeśli on ma problem z brakiem poczucia czasu to niech sobie w komórce ustawia budzik (czy przypomnienie) na konkretną godzinę, o której ma wyjść od kumpla i problem zniknie. *** A co do tematu z wątku to czasem mam ochotę mojemu łeb urwać;-) Zwłaszcza za te nieszczęsne skarpety , oraz ,że ma tak zaniżone standardy porządkowe iż dla niego musi byc już istny chlewik aby mówić o jakimkolwiek bałaganie. Wynika z tego problem ponieważ wcześniej sam z siebie nie weźmie się za sprzątanie. Dlatego już się nauczyłam i jak chcę aby coś zrobił to mówię mu wprost i robi to od razu.
__________________
"Don't let the music die... We're playing songs from different times" Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
|
|
2010-01-24, 18:06 | #133 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Ech już sama nie wiem, on nie widzi w tym żadnego problemu :P
Skarpety to główny temat tego wątku, przewijają sie w prawie każdym poście. Mnie wkurza to że mój TŻ wrzuca skarpety zwinięte w kłębek do kosza na brudy. Potem jak ja robię pranie to musze te kłębki rozwijać, bo inaczej się nie odpiorą :/ To nie jest przyjemne zajęcie, jeszcze jak wsród tych skarpet są takie ananasy, w których 12 godzin ganiał w pracy :/ Oczywiście prośby i groźby nie trafiają, bo przecież on całe życie tak je zwijał więc jak ma sie teraz oduczyć |
2010-01-24, 18:23 | #134 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
oj tak, zwinięte skarpety to jest to mój w gratisie dorzuca mi piasek, igły i liście bo chodzi do lasu
|
2010-01-24, 18:24 | #135 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Cytat:
Co do skarpet to rozumiem ten ból ;-) Jednak tutaj ja raczej odpuszczam i "przyzwalam" na taką fanaberię ponieważ nie ma to tak naprawdę wppływu na nasz związek. Heh zauważyłam ,że tak naprawdę to nie te głupie skarpety są źródłem problemu. Po prostu jak czasem TŻ mnie czymś podirytuje (albo ktoś zupełnie inny) to ja się wsciekam o te "CHOLERNE SKARPETY"!!
__________________
"Don't let the music die... We're playing songs from different times" Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
Edytowane przez FakeBlondie Czas edycji: 2010-01-24 o 18:33 |
|
2010-01-24, 18:32 | #136 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Jeśli chodzi o zwijanie do prania to mój nie ma tego nawyku, za to ja mam ;p a zostawianie bielizny na podłodze, cóż... chyba to normalka
__________________
Kosmetycznie Cytat:
|
|
2010-01-24, 18:36 | #137 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Jeśli chodzi o skarpety, to ja mojemu wytłumaczyłam, że to naprawdę niemiła rzecz, rozwijanie ich, i chcę, ażeby sam to robił od razu po ich zdjęciu - bo chyba lepiej, żeby mi się miło kojarzył, jako mężczyzna, a nie jako śmierdziel?
|
2010-01-24, 18:39 | #138 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
To ,żes go pięknie "załatwiła"
__________________
"Don't let the music die... We're playing songs from different times" Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
|
2010-01-24, 19:31 | #139 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 692
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
mój też zwija skarpety....
a oprócz tego nigdy nie wyciera stóp po wyjściu spod prysznica i zostawia za sobą mokre ślady, wyjada prosto z lodówki rekami (czego nie cierpię) i stuka w klawiarurę leżąc w łóżku obok mnie i ja nie mogę zasnąć. Mimo wszystko dobrze nam razem a to są tylko takie "uroki" wspólnego życia, najważniejsze żeby minusów było mniej niż plusów
__________________
2 more months...
|
2010-01-24, 19:40 | #140 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 22
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
W moim facecie denerwujące jest to kiedy wtrąca się do gotowania obiadu. Staramy się robić go razem ale najczęściej wychodzi na to że on chce przejąc inicjatywę. Wszystko było super do czasu kiedy w końcu to ja chce się poczuć pania w kuchni wtedy on musi wyjść bym nie wybuchła
Kolejną rzeczą jest nawyk że jak trochę wypije to włącza mu się "chcica" nie zwraca uwagi na to co robie czy wykonuje prace czy nie on chce i już, niby mówi że ok poczeka a zaraz potem znowu zaczyna- ogólnie bardziej mnie to śmieszy niż bardzo wkurza No i przede wszystkim denerwują mnie jego docinki, on poprostu jest mistrzem w docinaniu komukolwiek zawsze robi to z żartem, no ale i tak denerwuje. Wtedy mówi mi ze robi to dla tego że lubi jak się złoszcze, bo ładnie mi z tym- to kolejna tłumaczaca docinka |
2010-01-24, 23:07 | #141 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 12 984
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
- widzę, że skarpetki dominują.
I mnie podobnie było/jest. Czasem się jeszcze zapomina, ale znalazłam póki co dobry na to sposób. O skarpetkach przypominam, ale ich nie zbieram. Pranie robię tylko tego co jest w koszu. Od kiedy TŻ zauważył, że pranie kilkakrotnie zrobione, a skarpetek czystych brak takich jak chce, to odrazu mi się zbieranie ich i wrzucanie w odpowiednie miejsce włączyło. - WODA! Nie lubię marnowania wody. A TŻ idzie rano do łazienki na poranną toaletę, odkręca wodę, po czym coś tak przed lustrem przy twarzy podługie, umyje zęby, czasem się nawet ogoli, i wodę zakręca PO WSZYSTKIM. No szlak mnie trafia. Podobnie ze zmywaniem, rzadko to robi, bo ja to lubię i ogólnie 'kuchnia jest moja', ale jak mu się zdarzy, to woda w ruch, a wtedy jeden talerzy umyć, opłukać, odstawić, później drugi umyć, opłukać odstawić i tak do końca, a woda LEEEEEECI!! - kuchnia Ogólnie kuchnia jak już wspomniałam jest moja, lubię gotować, sprzątać w niej, zmywać. Tylko wszystko wysprzątanie, ładnie pięknie, TŻ idzie zrobić sobie kanapkę, smaruje chleb serkiem, kawałek serka spadnie na blat ZOSTAWIA, nóż uwalony w serku bum na blat ZOSTAWIA, 'folia' od wędliny na blat ZOSTAJE! Ja naprawdę nie wymagam dużo, ale do kosza są 4 centymetry, a nóż nie jest aż tak ciężki, by go podnieść i do zlewu wrzucić. - CHRAPIE
__________________
...i przyrzekam Ci, uśmiech każdego dnia, kawę o poranku i rowerowe wycieczki!
|
2010-01-25, 07:20 | #142 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Cytat:
|
|
2010-01-25, 09:44 | #143 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Cytat:
Pomimo tego ,że mój TŻ czasem doprowadza mnie do takiego wnerwu ,że mam mu ochotę "główkę" urwać, to jestem szczęśliwa,że z nim jestem! Hehe poza tym ja niestety jestem choleryczką;-)więc często się pieklę o nic. On jest stoikiem i to też potafi mnie wkurzać;P
__________________
"Don't let the music die... We're playing songs from different times" Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
|
|
2010-01-25, 10:26 | #144 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 462
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
odnośnie przewijających się w prawie każdym poście skarpetek mi to w sumie jakoś tak strasznie nie przeszkadzało - tzn. przysłowiowo mówiłam: 'skarpetki do kosza!' ale nie sprawiało mi też problemu zebrać je i wynieść do łazienki. aczkolwiek sposobem na sparpetki jest... nasz mały szczeniak mój TŻ przestał już zostawiać wszystko na ziemi, bo bardzo szybko ginie lub, co gorsza, zostaje rozszarpane polecam
a propos deski sedesowej u nas w łazience coś jest nie tak i deska opada więc mój luby ma dwie opcje - na siedząco lub trzymać kolanem tak więc opada sama i najlepiej dla niego jest pamiętać o opuszczeniu jej, aby mu nie zrobiła krzywdy ]:-> a tak to też denerwuje mnie zostawianie rzeczy w tym miejscu, w którym się skończyło z nich skorzystać no i zbyt rzadki odruch 'kochanie, dzisiaj ja pozmywam'
__________________
czekamy Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2013-11-04 o 20:52 |
2010-01-25, 13:52 | #145 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Re: Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczon
To u mnie problemow ze skarpetkami nie mamy raczej.
Za to nie znosze jak w nocy mi czasem chrapnie przy poduszce tak ze mnie obudzi. Jak moja kawa czeka w dzbanku to sie czestuje jakby specjalnie dla niego byla przygotowana mimo ze pytany wczesniej czy ma ochote odpowiada ze nie . |
2010-01-26, 05:34 | #146 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam i tu:)
Wiadomości: 11
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
Nie mieszkam jeszcze razem z TŻ, ale podczas naszych wspólnych pobytów gdzieś, zaczęłam zauważać to co u większości występuje- skarpetki, skarpetki, skarpetki i deska, deska, deska!
A co będzie jak razem będziemy mieszkać (już niedługo) to wyjdzie w praniu. Ale i tak go kocham Najwyżej ja trochę go podtęperuję i on troszkę mnie:P Bo trzeba się uzupełniać
__________________
LaLaLa LaLaLa LaLaLa LaLaLa Zakochana Ja |
2010-01-26, 06:23 | #147 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
pełen zlew naczyć
__________________
Nie ważne gdzie, ważne że... wegetarianka
|
2010-01-26, 22:02 | #148 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 379
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
nic mi nie mów.. mogą sobie stać, do póki nie zwrócisz uwagi, sam nie ruszy
a jak już się weźmie za zmywanie, to połowę zbije ..
__________________
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you ...
STRANGER |
2010-01-26, 22:32 | #149 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
No to ja mam problem w tym, że to ja robię zawsze górę naczyń. Co prawda z chłopakiem nie mieszkam (mieszkaliśmy miesiąc), ale tak się widujemy jakbyśmy prawie mieszkali razem. I... nie używa płynu do mycia naczyń! Twierdzi, że nie potrzebne itp.. A jak już myje owoce jakie, typu jabłka opryskane, to zamiast w płynie do mycia naczyń (jest przeznaczony do kontaktu z naczyniami-do jedzenia) to myje mydłem.. wrrr ;/
__________________
Kosmetycznie Cytat:
|
|
2010-01-27, 00:31 | #150 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: porto
Wiadomości: 3 445
|
Dot.: Co najbardziej was denerwuje we wspólnym mieszkaniu z chłopakiem/ narzeczonym/
"zaraz", oooo taaaaaak.
spędza więcej czasu w łazience czasami ode mnie!!!!! Bo jest perfekcjonistą i musi sobie super podstrzyć włoski i bródkę i oh ah. Bo on nie wyjdzie do sklepu jak się nie "zrobi". Jezu, a mną telepie!!! Sprzątać sprząta, więc się nie czepiam ; )
__________________
not all who wander are lost.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:00.