Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III - Strona 36 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-11-02, 21:38   #1051
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

a u mnie:
Zdrowa ósemka ze skrzydłem dziewięć posiada aurę stoickiego spokoju. Traktuje daną jej władzę jako jej należną - królowa lub król wszystkiego co żyje. Może być łagodna, szczerego serca, ustępliwa. Często nurtująca, chroniąca innych, spokojna, pomocna przyjaciołom. Nieformalna i skromna, cierpliwa, lakoniczna i generalnie nieco introwertyczna. Czasem okazuje ironiczne poczucie humoru. Może posiadać aurę bezwarunkowego gniewu, coś w rodzaju śpiącego wulkanu. Wolno "wycieka lawa" ale gdy już wybucha to gwałtownie i niespodziewanie.
W stresie, skrzydło 9, daje ósemce rodzaj gruboskórnego odrętwienia. Może być wtedy nie świadoma swojego gniewu, dopóki kogoś nie skrzywdzi. Ciągle dominująca, zimna, może być obojętna na potrzebę ostudzenia swoich emocji. Jeśli ósemka jest bardzo niezdrowa, może być wredna, bez wyrzutów sumienia, agresywna w doprowadzaniu spraw do głupich zakończeń. Chaotyczne myślenie, moralne lenistwo, paranoja. Może być mściwa, sponiewierać tych, których kocha, nigdy nie wie kiedy zrezygnować.


Oj, dużo się zgadza...

ponieważ ósemka nie toleruje niejednoznaczności i braku informacji, małe niedopatrzenia partnera może odbierać jako podważanie jej zaufania. Może się czuć jakby partner zignorował jej wybór lub nie pozwolił jej zadecydować

ósemka ma tendencję do przesadności, wszystko albo nic, tylko praca albo tylko zabawa, pełne zaangażowanie lub żadne


jej pasja życia i potrzeba stymulacji, oznacza pracę do późnych godzin, intensywną zabawę i mocną hulankę. Zbyt dużo, zbyt głośno, zbyt wiele. Jeśli coś jest dobre, to chce tego więcej


hmm...
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-02, 21:44   #1052
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

A u mnie 4w5 "Włóczęga" Skrzydło 5, daje czwórce introwertyczne zachowanie, odsuwanie się od innych, złożoną osobowość. Ta czwórka może być intelektualistką ale posiada wyjątkową głębię uczuć. Jest otwarta na duchowe i estetycznie doznania. Znajduje wiele znaczeń dla prawie wszystkich zdarzeń. Może posiadać silną potrzebę i umiejętność aby realizować się artystycznie. Samotnik, wygląda tajemniczo i jest trudna do "rozszyfrowania". Do świata zewnętrznego podchodzi z rezerwą, ale wewnętrznie bardzo go przeżywa. Gdy się w końcu otwiera, to bardzo gwałtownie i całkowicie, bez żadnych oporów.
W stresie, 4w5 bardzo łatwo popada w alienację i depresję. Wiele czwórek z tym skrzydłem ma odczucie zupełnej inności, jakby pochodziły z innej planety. Narzeka na swój obecny los, wspomina i przeżywa wiele razy zdarzenia z przeszłości. Dość często ma posębne oblicze, odsuwa się od innych z uczuciem zawiedzenia lub poczuciem wstydu. Żyje we własnym świecie bólu i straty. Może mieć bardzo chorą duszę, wyobrażać sobie i interesować się własną śmiercią.

Hehe, coś w tym jest, dlatego muszę dbać o to by być zdrową czwórką
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"

Edytowane przez inga86
Czas edycji: 2012-11-02 o 22:24
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-02, 21:55   #1053
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Skusiłyście mnie testem i w końcu sama go zrobiłam. I jestem w szoku, że aż tak wiele rzeczy się sprawdza

Czwórka ze skrzydłem trzy: 4w3 - "Arystokrata"

Czwórka ze skrzydłem 3 może czasami wyglądać jak siódemka. Może być towarzyska i posiadać duże poczucie humoru. Chce być kreatywna i potrzebna światu. Posiada intuicję, jest ambitna, może mieć dużą wyobraźnię i być bardzo utalentowana. Niektóre ubierają się bardzo wyzywająco i kolorowo, aby wyróżnić się z tłumu.
Gdy 4w3 jest w stresie, często się zachowuje inaczej publicznie, a inaczej prywatnie. Może np. nie ujawniać publicznie, wśród znajomych, żadnych swoich uczuć, a następnie iść do domu i samemu bardzo przeżywać np. fakt życia w samotności. Może też np. być bardzo rozrywkowa i sumienna w pracy i jednocześnie być nieszczęśliwa prywatnie z powodów problemów miłosnych. Przywiązuje uwagę do tego jak wygląda, czuje się źle z powodu niedostatków urody. Stara się podkreślić poczucie wyjątkowości przez kontrowersyjny sposób ubierania się. Często okazuje zły gust. Chętnie przedstawia siebie innym jako osoba romantyczna. Jest zmienna w uczuciach. Gdy uzna, że jej partner jest zbyt nudny, często fantazjuje na temat czarujących i przebojowych nieznajomych. Cele stara się osiągać poprzez zazdrość, zemstę lub potrzebę dowiedzenia innym, że są w błędzie.

Tylko z ubiorem nie trafili, ale reszta to wypisz wymaluj.

Wypisałam dzisiaj wszystkie słówka z angielskiego na kolokwium i robię ćwiczenia na zajęcia z francuskiego. Póki co zrobiłam 13/20.

I jestem zła

Edytowane przez zywieczdroj
Czas edycji: 2012-11-02 o 21:56
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 01:10   #1054
grenouillette
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
No niestety - to co piszemy tutaj na wątku może obejrzeć każdy...to jest minus tej sytuacji. Dlatego lepiej staraj się nie pisać rzeczy, po których łatwo rozpoznałby Cię ktoś znajomy z realnego świata, jeśli nie chcesz być rozpoznana
Właściwie to dziwna sprawa. Nie sądzę, żebym miała tu pisać coś, co ukrywam przed całym światem, a jedynie w sieci się uzewnętrzniać . Bardziej chyba chodzi o to, że na jednym z wątków spotkałam dziewczynę, z której podpisu wynikało, że studiuje to samo co ja i w tym samym miejscu - tylko jest dwa lata niżej. Odruchowo nawet spojrzałam na awatar, ale jakoś go zignorowałam... do czasu, gdy zobaczyłam tę dziewczynę na uczelni (zdjęcie z awataru to jej własne zdjęcie). Nie było to niemiłe, ani nic z tych rzeczy. Tylko poczułam się jak w Matrixie

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
A tak to szybko się zniechęciłam nadmiarem pracy i tym, że nie mam czasu uczyć się głównie tego co lubię tylko zamiast uczyć się języka to "marnowałam" czas na naukę drugiego kierunku.
Dokładnie moje uczucia! Też miałam poczucie, że siedzę nad tym pierwszym, tłukę te zadania, a drugi zaniedbuję. Na szczęście nie jest to zaniedbanie, które miałoby jakoś rzutować na moje oceny, ale no... czuję, że z takim podejściem to ekspertem nie będę

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
A w jaki sposób "nadrabiasz"? Przepraszam jeśli kiedyś już pisałaś o tym co lubisz robić, ale jeśli tak, to musiałam nie zauważyć.

Co lubisz kupować sobie "na pocieszenie"?
Choćby poprzez fakt, że właściwie dopiero będąc na poziomie słabego c1 poszłam na dodatkowy angielski - wcześniej musiałam zadowolić się lekcjami w szkole i nauką w domu. Choć na uczelni jest sporo darmowych wf-ów, poszłam na płatny taniec - bo zwyczajnie zawsze chciałam poruszać się z choć minimalnie większą gracją niż słoń w składzie porcelany

A jeśli chodzi o zakupowe pocieszacze - prasa publicystyczna (od prawa do lewa, lubię zrównoważyć Pressje Krytyką Polityczną ) i książki! To pewnie zostało mi z tych "chudych" lat, ponieważ szczęśliwie nigdy nie musiałam rezygnować z jakiejkolwiek książki, na nie zawsze znalazły się pieniądze.

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
a grenouillette pełna jakiegoś takiego wesołego dystansu.

Fairy
Na tyle, na ile da się internetowo, przesyłam wszystko, co najlepsze do Ciebie i Twojego Dziadka. Życzę, żeby się wszystko ułożyło.

Wesoły dystans? Przyznam szczerze, że to nowy kawałeczek układanki pt. "Staram się dociec, kim jestem". Dziękuję za tę informację zwrotną.

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Bura - balaganiarstwo jest moim zdaniem scisle zwiazane z prokastrynacja, jest jej konsekwencja.
Czy jest na tu na sali jakas porzadnisia ? Pewnie nie...
Chyba masz rację. Ja jestem dość uporządkowana, pod ręką zawsze mam wilgotne ściereczki do ścierania kurzu z biurka, naczynia zmywam zawsze po ugotowaniu/zjedzeniu itp. ALE! To nie jest odruch, tylko coś, co żmudnie wypracowywałam od dzieciństwa. Pamiętam, jak kiedyś moja mama w złości, że nie ułożyłam butów... wyrzuciła mi je z tarasu do ogródka

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
Wow, bardzo powiedziałabym oryginalnie... chociaż to może ja mam nietypowe podejście, ja zawsze egzaminy miałam mega nieprzespane i bardzo rzadko się zdarzało, zeby starczało mi czasu na dopracowanie wizerunku, chociaz przy reszcie ktora wlasnie wolala zachowac pozory ladu i porzadku wygladalam jak siedem nieszczesc
Pozory ładu i porządku dla innych pewnie bym sobie darowała, ale zauważyłam, że jak normalne ubranie "trzyma w pionie" w domu lepiej niż dres, tak elegancki strój przełącza mój mózg na tryb "myślenie". Wiem, dziwne to...

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
I jestem zła
grenouillette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 06:09   #1055
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Witam ..weekend tyle,że u mnie nic to nie zmienia

na dzien dzisiejszy najwazniejsze to pojsc na jazdy i nie zabić nikogo....oststnio wsiadłąm do naszego auta i....tz stwierdzil,że nie panuje wogóle nad autem i niestety bardzo kiepsko jezdzę....nie było to miłe,ale cóz mam jednak nadzieje,że fakty sa inne a zmiana auta z małego suzuki na kombi tak zadziałała
noc mineła mi w trybie błyskawicznym...az sie zdziwiłam ze juz wstac muszę pomimo ze położyłam się przed północą
patri druknełam Cud Uważności ciekawe kiedy zabiorę sie za czytanie
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 07:58   #1056
lubieCie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 926
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć

Melduję że czytam Was, i staram się walczyć. U mnie taka ładna dziś pogoda, miałam się uczyć ale szkoda mi zmarnować ostatnie podrygi jesieni na siedzenie w książkach. Chyba się ogarnę i gdzieś wyjde

Miłej soboty
lubieCie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 10:19   #1057
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Hej witam Was sobotnio, pełna zapału (ciekawe na ile mi go starczy)

to do:
dokonczyc rozdzial
poscielic lozko
podlac kwiatka
zjesc sniadanie
odkurzyc
zetrzec kurze
zrobic pranie
umyc samochod
2 rozdzial
wypisac slowka

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Milego dnia
__________________
staram się być miłą dziewczyną
nie obgryzam paznokci

systematycznie pracuje nad angielskim
najwyższy czas nauczyć się gotować
5/50

Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-03, 11:14   #1058
MaszWyzwanie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Inga- mnie wolność przyniosło zrozumienie ze kazdy człowiek ma do przebycia inną drogę. Nie kazdy moze zostac koszykarzem bo nie kazdy ma odpowiedni wzrost, nie kazdy moze pięknie śpiewać bo nie kazdy ma dobry głos. Tutaj chodzi o PREDYSPOZYCJE również te z charakteru. I nie ma co porównywać osoby która byla zawsze chwalona, od małego byla hartowana na korzystanie z życia w stu procentach a innej zawsze powtarzano ze nic w zyciu nie osiągnie i jest nikim. Ta pierwsza tylko korzysta z tego co dostała, ta druga musi przejść długą drogę pełną porażek i zwątpienia zeby znaleść sie tam gdzie ta pierwsza zaczynała... Także sama widzisz kazdy ma inną drogę do przebycia. Jeden dostał od życia samochód i zeby dostać sie do punktu A potrzebuje pol godzinji drogi a drugi ma do dyspozycji tylko własne nogi i ta droga zajmie mu pół ale dnia. Teraz pytanie- czy ta druga osoba jest w jakikolwiek sposob gorsza niz ta pierwsza..? Trzymaj się ciepło!
MaszWyzwanie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 11:42   #1059
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Wyszło mi 5w4 - nie do końca potrafię się z tym zgodzić...aczkolwiek część rzeczy się zgadza
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 11:48   #1060
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Za Twój post, Konwalio - wielkie uściski
pączkujący admirał origami
to co tym kolorkiem zaznaczyłam - podpisuję sie czterema kopytkami (aczkolwiek na pokaz też lubię mieć...)
Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Bura - balaganiarstwo jest moim zdaniem scisle zwiazane z prokastrynacja, jest jej konsekwencja.
Czy jest na tu na sali jakas porzadnisia ? Pewnie nie...
Nie wiem, czy Admiral Origami rozmnaza sie przez paczkowanie i laczy z prokastynarkami na zasadzie przeciwienstw, ale tez mam taki egzemplarz w domu . Nie, zebym sie skarzyla, ale czasem po prostu mi glupio, bo to kobieta ma byc strazniczka domowego ogniska, muza, boginia - wiecie, te sprawy... A ja... no coz. Poki TZ uwaza, ze moje roztargnienie jest "slodkie" to wszystko gra, ale kilka razy sie wkurzyl. Ostatnio wysypalam na cala kuchnie fasole, tylko dlatego, ze nie chcialo mi sie porzadnie domknac opakowania i jak ponownie po nia siegnelam to wysypalam ja sobie na glowe . Trzeba bylo meble odsuwac, zeby ta nieszczesna fasole wysprzatac.
Nie lubie takiej siebie i nie chce taka byc!!! Wiem, ze potrafie inaczej i ze kiedys bede miala swoj idealny porzadek, ale wiem, ze nie bedzie to latwe i ze nie stanie sie to od razu.
Przyznaje - swego czasu mozna bylo mnie nazwac fleja. Jakos nie widzialam sensu w sprzatniu, bo po co, skoro za chwile bedzie ten sam sajgon?
A teraz - uczynilam z robienia porzadkow pelen rytual, rodzaj medytacji. Nie obchodzi mnie porzadek na pokaz, chce, zeby porzadek w mieszkaniu byl odzwierciedleniem ladu i harmonii w mojej glowie. Daleka droga przede mna...

A teraz z innej beczki: znacie enneagram?
Ja jestem 4 (indywidualista) moj partner 1 (perfekcjonista) - dobrze sie uzupelniamy w zyciu codziennym. Jak chcecie, zrobcie sobie test o tutaj: http://www.enneagram.pl/ , po lewej stronie jest zakladka "test" - najlepiej zrobic ten test z marszu, bez wyrobienia sobie zdania o poszczegolnych typach .
Dzięki za enneagram - zrobiłam test!
Wyszło: 9w1 "Marzyciel"

Dziewiątka z tym skrzydłem, ma zachowanie wzorowego dziecka. Instyktownie zachowuje się cnotliwie, uporządkowanie, sprawiając jak najmniejsze kłopoty otoczeniu. Gdy jest szczęśliwa, posiada dużą moralność i jest dobrym liderem z dobrym sercem i uzdolnieniami do pokojowych rozwiązań.
ALE
W stresie, ma tendencję do bycia niestaranną. Może stać się pasywna, bierna i działać z wątpliwą moralnością. Ma poczucie spełniania obowiązków, których wykonywać nie powinna. Zachowuje się jak grzeczne dziecko, znika w tłumie, odsuwa w cień gdy poczuje, że jej uczucia są przez kogoś rozpoznane i rozszyfrowane. Pasywna tolerancja i akceptacja w absurdalnych i szkodliwych sytuacjach.
Podoba mi się to, że nie ogranicza się do super/hiperpozytywów, ale zwraca uwagę na "niebezpieczeństwa".. .. Zgadza sie z moimi odczuciami, hm, ciekawe, czy mój admirał to 1? (perfekcjonista)....


Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Witam ..weekend tyle,że u mnie nic to nie zmienia
na dzien dzisiejszy najwazniejsze to pojsc na jazdy i nie zabić nikogo....oststnio wsiadłąm do naszego auta i....tz stwierdzil,że nie panuje wogóle nad autem i niestety bardzo kiepsko jezdzę....nie było to miłe,ale cóz mam jednak nadzieje,że fakty sa inne a zmiana auta z małego suzuki na kombi tak zadziałała
Zaraz, zaraz, TY SIĘ UCZYSZ! DO CHOLERY JASNEJ! masz prawo "zaliczać" wszystkie słupki po drodze, a silnik odpalać co metr
Miłej jazdy
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 15:17   #1061
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Wyszło mi 5w4 - nie do końca potrafię się z tym zgodzić...aczkolwiek część rzeczy się zgadza
Mi też Sporo się zgadza:
Piątka to typ introwertyczny, ciekawy świata, z potrzebą wiedzy o nim, analityczny i wnikliwy. Potrzebuje prywatności aby przemyśleć wszelkie sprawy i uzupełnić energię życiową.

Piątki to ludzie którzy wycofują się ze świata i żyją we własnym umyśle. Mogą być inteligentne, dalekowzroczne i posiadać dużą wiedzę, lub też mogą być oderwane od rzeczywistości, sknerowate i schizofreniczne.
Piątki, szóstki i siódemki należą do grupy odczuwającej strach i tworzą kolejne emocjonalne trio. Jednak w przeciwieństwie do dwójek, trójek i czwórek, nie czują one zmieszania czy zażenowania tym kim są lub jak się czują. Zamiast tego, mają tendencje do nieświadomego przeczuwania grożącego im niebezpieczeństwa i odpowiednio na nie reagują. Piątki, szóstki i siódemki są typami myślącymi, które żyją więcej we własnych głowach niż we własnych ciałach. Zmagają się z podejmowaniem decyzji, ciągle muszą dowodzić swojej siły woli.
Strach piątek jest socjologiczny. Ludzie z tym stylem, notorycznie bronią się przed "inwazją" lub "pochłonięciem" przez innych. To jest zdecydowanie najbardziej antysocjalny typ w enneagramie. Generalnie, obawiają się bliskich kontaktów, które mogą prowadzić do uczucia bycia przytłoczonym przez uczucia innych.

Piątki mają dobrze rozwinięte zdolności do analizowania i gromadzenia wiedzy. Mogą być dobrymi jej odbiorcami, być inteligentni i rzeczowi, zdolni do pozostania w centrum i bycia logicznym, podczas gdy inni wokół mogą się zachowywać jak zmieszani lub spanikowani.

Zdrowe piątki zazwyczaj znajdują równowagę pomiędzy interakcją z otoczeniem i wycofywaniem się z niego. Ten styl jest często powiązany z posiadaniem dużej wiedzy i czasami intelektualnym geniuszem. Zdrowe piątki aktywnie oferują światu, owoce swojej wiedzy, często ucząc i pisząc o niej. Piątki mogą być idealistami i czasem mężnie ofiarowują się ku dobru ogółu. Zdrowi ludzie z tym typem, często praktykują to co Buddyści nazywają nie zaangażowaniem, czyli postawę charakteryzującą się mieszanką bezstronności jak i współczucia. W tym stanie piątki potrafią grać w życie nie będąc generalnie przywiązanym do wyników, a jako przyjaciele, mogą rozumieć twój punkt widzenia tak jak swój własny. Są oni współczujący i mają szczere serce, ale posiadają możliwość obserwowania życia z pewnej perspektywy i unikają bycia samemu niespokojnym.

Piątka ze skrzydłem cztery: 5w4 - "Obrazoburca"

Piątka ze skrzydłem 4 może być artystycznie utalentowana i doświadczać emocjonalnych nastrojów jak czwórka. Połączenie intelektualnej i emocjonalnej wyobraźni. Ceni sobie świat filozofii i pięknego konstruowania myśli. Najlepszym dla niej światem jest połączenie umysłowych horyzontów i estetyki. Połączenie ciekawości i wrażliwości na odbiór z potrzebą tworzenia własnej unikalnej wizji.

Wizerunek "nieobecnego profesora" dobrze opisuje piątki z tym skrzydłem. 5w4 jest niezwykle wrażliwa na otoczenie i uczucie zbytniej nadopiekuńczości innych. Bardzo przewraźliwiona na krytykę. Może bardzo wolno powracać do siebie po traumatycznych przeżyciach. Typowymi pułapkami dla 5w4 są izolowanie się i popadanie w melancholię oraz depersje o podłożu egzystencjalnym.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-03, 16:40   #1062
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Mi też Sporo się zgadza:
Piątka to typ introwertyczny, ciekawy świata, z potrzebą wiedzy o nim, analityczny i wnikliwy. Potrzebuje prywatności aby przemyśleć wszelkie sprawy i uzupełnić energię życiową.

Piątki to ludzie którzy wycofują się ze świata i żyją we własnym umyśle. Mogą być inteligentne, dalekowzroczne i posiadać dużą wiedzę, lub też mogą być oderwane od rzeczywistości, sknerowate i schizofreniczne.
Piątki, szóstki i siódemki należą do grupy odczuwającej strach i tworzą kolejne emocjonalne trio. Jednak w przeciwieństwie do dwójek, trójek i czwórek, nie czują one zmieszania czy zażenowania tym kim są lub jak się czują. Zamiast tego, mają tendencje do nieświadomego przeczuwania grożącego im niebezpieczeństwa i odpowiednio na nie reagują. Piątki, szóstki i siódemki są typami myślącymi, które żyją więcej we własnych głowach niż we własnych ciałach. Zmagają się z podejmowaniem decyzji, ciągle muszą dowodzić swojej siły woli. Strach piątek jest socjologiczny. Ludzie z tym stylem, notorycznie bronią się przed "inwazją" lub "pochłonięciem" przez innych. To jest zdecydowanie najbardziej antysocjalny typ w enneagramie. Generalnie, obawiają się bliskich kontaktów, które mogą prowadzić do uczucia bycia przytłoczonym przez uczucia innych.

Piątki mają dobrze rozwinięte zdolności do analizowania i gromadzenia wiedzy. Mogą być dobrymi jej odbiorcami, być inteligentni i rzeczowi, zdolni do pozostania w centrum i bycia logicznym, podczas gdy inni wokół mogą się zachowywać jak zmieszani lub spanikowani.

Zdrowe piątki zazwyczaj znajdują równowagę pomiędzy interakcją z otoczeniem i wycofywaniem się z niego. Ten styl jest często powiązany z posiadaniem dużej wiedzy i czasami intelektualnym geniuszem. Zdrowe piątki aktywnie oferują światu, owoce swojej wiedzy, często ucząc i pisząc o niej. Piątki mogą być idealistami i czasem mężnie ofiarowują się ku dobru ogółu. Zdrowi ludzie z tym typem, często praktykują to co Buddyści nazywają nie zaangażowaniem, czyli postawę charakteryzującą się mieszanką bezstronności jak i współczucia. W tym stanie piątki potrafią grać w życie nie będąc generalnie przywiązanym do wyników, a jako przyjaciele, mogą rozumieć twój punkt widzenia tak jak swój własny. Są oni współczujący i mają szczere serce, ale posiadają możliwość obserwowania życia z pewnej perspektywy i unikają bycia samemu niespokojnym.

Piątka ze skrzydłem cztery: 5w4 - "Obrazoburca"

Piątka ze skrzydłem 4 może być artystycznie utalentowana i doświadczać emocjonalnych nastrojów jak czwórka. Połączenie intelektualnej i emocjonalnej wyobraźni. Ceni sobie świat filozofii i pięknego konstruowania myśli. Najlepszym dla niej światem jest połączenie umysłowych horyzontów i estetyki. Połączenie ciekawości i wrażliwości na odbiór z potrzebą tworzenia własnej unikalnej wizji.

Wizerunek "nieobecnego profesora" dobrze opisuje piątki z tym skrzydłem. 5w4 jest niezwykle wrażliwa na otoczenie i uczucie zbytniej nadopiekuńczości innych. Bardzo przewraźliwiona na krytykę. Może bardzo wolno powracać do siebie po traumatycznych przeżyciach. Typowymi pułapkami dla 5w4 są izolowanie się i popadanie w melancholię oraz depersje o podłożu egzystencjalnym.
No właśnie u mnie trochę się zgadza, a trochę nie...nie sądzę, żebym się jakoś wybitnie izolowała od świata i żyła we własnym umyśle - w zasadzie lubię przebywać z innymi i jestem raczej wygadana. Nie mam też żadnej tendencji do poświęcania się dobru ogółu I biorąc pod uwagę ten opis, to ja jestem jednak zbyt emocjonalnie niespokojna, żeby do tego pasować Ale...część się zgadza bez żadnych wątpliwości Ale zobaczyłam inne opisy i żaden numerek nie pasuje do mnie (przez chwilę myślałam, że 6tka, bo wszystkie "trudności" mi się zgadzały, ale ja nie jestem taka uległa, więc cały pozostały opis legł w gruzach ), także chyba jednak ta 5tka jest najbardziej trafna... A co najśmieszniejsze - mojemu TŻtowi wyszło to samo co mnie


Moja prokrastynacja ma się dzisiaj wyjątkowo dobrze...A mnie cały dzień chce się spać, to przez te ciemności
__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2012-11-03 o 17:06
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 16:58   #1063
fairytale
Raczkowanie
 
Avatar fairytale
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość


Dzięki za enneagram - zrobiłam test!
Wyszło: 9w1 "Marzyciel"

Dziewiątka z tym skrzydłem, ma zachowanie wzorowego dziecka. Instyktownie zachowuje się cnotliwie, uporządkowanie, sprawiając jak najmniejsze kłopoty otoczeniu. Gdy jest szczęśliwa, posiada dużą moralność i jest dobrym liderem z dobrym sercem i uzdolnieniami do pokojowych rozwiązań.
ALE
W stresie, ma tendencję do bycia niestaranną. Może stać się pasywna, bierna i działać z wątpliwą moralnością. Ma poczucie spełniania obowiązków, których wykonywać nie powinna. Zachowuje się jak grzeczne dziecko, znika w tłumie, odsuwa w cień gdy poczuje, że jej uczucia są przez kogoś rozpoznane i rozszyfrowane. Pasywna tolerancja i akceptacja w absurdalnych i szkodliwych sytuacjach.
Podoba mi się to, że nie ogranicza się do super/hiperpozytywów, ale zwraca uwagę na "niebezpieczeństwa".. .. Zgadza sie z moimi odczuciami, hm, ciekawe, czy mój admirał to 1? (perfekcjonista)....
Mnie też wyszło 9w1. Najbardziej pasuje to:
Co jest trudne w byciu dziewiątką
  • jestem często zbyt pochopnie osądzana i nierozumiana za bycie zbyt łagodną i za nie śpieszenie się z podejmowaniem decyzji
  • jestem wobec siebie krytyczna za brak inicjatywy i brak dyscypliny
  • jestem zbyt czuła na krytykę; biorę do siebie każde krzywe spojrzenie czy uniesienie brwi
  • zbytnio przejmuję się tym co inni o mnie myślą
  • nie wiem do końca czego oczekuję od siebie i od innych
  • nikt mnie nie słucha i nikt nie traktuje mnie poważnie
fairytale jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 17:53   #1064
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziewczyny jestem wielką nieogarniętą i niesamodzielną niemotą. Uzależnioną od TŻ i od innych ludzi. Kiedy to się zmieni
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 18:32   #1065
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Żywiec,
skąd takie myśli??


Walczę z niemieckim, potem szwedzki..
A jutro moja największa miłość zwana Excelem...
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 18:38   #1066
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Dziewczyny jestem wielką nieogarniętą i niesamodzielną niemotą. Uzależnioną od TŻ i od innych ludzi. Kiedy to się zmieni
Co jest? Nie biczuj się...
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 18:44   #1067
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dzien zaliczam do udanych
-obiad zrobiony
-kąpiel zaliczona
-nauka jazdy
-trening na mr .Er
na dzis wystarczy...jazda na rękawie(w rękawie?)na łuku ,mniew rozbroiła...ale cóz jak na moj gust nie było,zle...w przyszłym tyg zapiska na egzamin...a później to juz tylko uciekac
sobotni wieczor mam nadzieje ze będzie przebiegać spokojnie i leniwie....
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 19:35   #1068
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
No właśnie u mnie trochę się zgadza, a trochę nie...nie sądzę, żebym się jakoś wybitnie izolowała od świata i żyła we własnym umyśle - w zasadzie lubię przebywać z innymi i jestem raczej wygadana. Nie mam też żadnej tendencji do poświęcania się dobru ogółu I biorąc pod uwagę ten opis, to ja jestem jednak zbyt emocjonalnie niespokojna, żeby do tego pasować Ale...część się zgadza bez żadnych wątpliwości Ale zobaczyłam inne opisy i żaden numerek nie pasuje do mnie (przez chwilę myślałam, że 6tka, bo wszystkie "trudności" mi się zgadzały, ale ja nie jestem taka uległa, więc cały pozostały opis legł w gruzach ), także chyba jednak ta 5tka jest najbardziej trafna... A co najśmieszniejsze - mojemu TŻtowi wyszło to samo co mnie

Jasneja też angażuję się towarzysko, ale np. moja strategia, gdy jestem w miejscu, w którym się nie mogę rozwinąć, w jakiejś nieswojej bajce, to zajmowanie się swoimi myślami, niezależnie od tego, co dzieje się wokół... I zawsze tak było... Kilka godzin przy stole z ludźmi, z którymi nijak nie mogę się zazębić zawsze skutkuje skupieniem się na sobie i odcięciem przynajmniej mentalnym.


Ja muszę dać TŻtowi do zrobienia ten test, zaciekawiło mnie to...

Edytowane przez emi_lka
Czas edycji: 2012-11-03 o 19:37
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 21:05   #1069
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

czesc dziewczyny
melduje sie - siedze obecnie w pracy by miec chwile dostepu do sieci.
Ogolnie - nowe mieszkanie jest super. oczywiscie jest masa problemow, nie dziala kuchenka (piekarnik), jest zimno(nagrzewa sie) i nie mozemy zmienic dostawcy gazu ani pradu... ale poza tym, kupilismy dzis meble za (SZALENSTWO) 45£! Lubie charity shops do tego dostalam piekna patelnie tefala z przykrywka! Taka z prawdziwego zdarzenia kupilismy tez grilla i dzis byl pierwszy od 3ch dni cieply posilek - grilowane tortille z warzywami...

Mam oczywiscie gianta stresa, nie wiem jak to bedzie i wszystko mnie potrafi wyprowadzic z rownowagi. Ale sie nie daje. Co prawda rycze po katach z powodu tego jaka jestem...ale staram sie nie pokazywac na zewnatrz.

Niestety nic nie przeczytalam, poza tym ,ze widze, ze robicie sobie testy ja z tego co pamietam jestem 5w4... ale moge zle pamietac.

Tesknie za wami... mam nadzieje, ze za jakis czas wszystko wroci do normy.
Pozdrawiam was cieplutko i do uslyszenia za pare dni
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-03, 21:50   #1070
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Jasneja też angażuję się towarzysko, ale np. moja strategia, gdy jestem w miejscu, w którym się nie mogę rozwinąć, w jakiejś nieswojej bajce, to zajmowanie się swoimi myślami, niezależnie od tego, co dzieje się wokół... I zawsze tak było... Kilka godzin przy stole z ludźmi, z którymi nijak nie mogę się zazębić zawsze skutkuje skupieniem się na sobie i odcięciem przynajmniej mentalnym.


Ja muszę dać TŻtowi do zrobienia ten test, zaciekawiło mnie to...

Teraz to mi dałas do myślenia....przecież ja też się tak zachowuje No dobra, dobra...widać test jednak trafny

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
czesc dziewczyny
melduje sie - siedze obecnie w pracy by miec chwile dostepu do sieci.
Ogolnie - nowe mieszkanie jest super. oczywiscie jest masa problemow, nie dziala kuchenka (piekarnik), jest zimno(nagrzewa sie) i nie mozemy zmienic dostawcy gazu ani pradu... ale poza tym, kupilismy dzis meble za (SZALENSTWO) 45£! Lubie charity shops do tego dostalam piekna patelnie tefala z przykrywka! Taka z prawdziwego zdarzenia kupilismy tez grilla i dzis byl pierwszy od 3ch dni cieply posilek - grilowane tortille z warzywami...

Mam oczywiscie gianta stresa, nie wiem jak to bedzie i wszystko mnie potrafi wyprowadzic z rownowagi. Ale sie nie daje. Co prawda rycze po katach z powodu tego jaka jestem...ale staram sie nie pokazywac na zewnatrz.

Niestety nic nie przeczytalam, poza tym ,ze widze, ze robicie sobie testy ja z tego co pamietam jestem 5w4... ale moge zle pamietac.

Tesknie za wami... mam nadzieje, ze za jakis czas wszystko wroci do normy.
Pozdrawiam was cieplutko i do uslyszenia za pare dni
Fajnie, że zaczyna się układać
Ty też 5w4?

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
na dzis wystarczy...jazda na rękawie(w rękawie?)na łuku ,mniew rozbroiła...ale cóz jak na moj gust nie było,zle...w przyszłym tyg zapiska na egzamin...a później to juz tylko uciekac
sobotni wieczor mam nadzieje ze będzie przebiegać spokojnie i leniwie....
Czemu Cię rozbroiła? I nie uciekać, tylko zdać ładnie!
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-04, 09:26   #1071
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Dzien zaliczam do udanych
-obiad zrobiony
-kąpiel zaliczona
-nauka jazdy
-trening na mr .Er
na dzis wystarczy...jazda na rękawie(w rękawie?)na łuku ,mniew rozbroiła...ale cóz jak na moj gust nie było,zle...w przyszłym tyg zapiska na egzamin...a później to juz tylko uciekac
sobotni wieczor mam nadzieje ze będzie przebiegać spokojnie i leniwie....
Di, będę bardzo mocno trzymać kciuki!!!

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
czesc dziewczyny
melduje sie - siedze obecnie w pracy by miec chwile dostepu do sieci.
Ogolnie - nowe mieszkanie jest super. oczywiscie jest masa problemow, nie dziala kuchenka (piekarnik), jest zimno(nagrzewa sie) i nie mozemy zmienic dostawcy gazu ani pradu... ale poza tym, kupilismy dzis meble za (SZALENSTWO) 45£! Lubie charity shops do tego dostalam piekna patelnie tefala z przykrywka! Taka z prawdziwego zdarzenia kupilismy tez grilla i dzis byl pierwszy od 3ch dni cieply posilek - grilowane tortille z warzywami...

Mam oczywiscie gianta stresa, nie wiem jak to bedzie i wszystko mnie potrafi wyprowadzic z rownowagi. Ale sie nie daje. Co prawda rycze po katach z powodu tego jaka jestem...ale staram sie nie pokazywac na zewnatrz.

Niestety nic nie przeczytalam, poza tym ,ze widze, ze robicie sobie testy ja z tego co pamietam jestem 5w4... ale moge zle pamietac.

Tesknie za wami... mam nadzieje, ze za jakis czas wszystko wroci do normy.
Pozdrawiam was cieplutko i do uslyszenia za pare dni
Nebulo, ogromny buziak i przytulak! Jesteś wspaniałą osobą!

MaszWyzwanie, dzięki za post!


Opowiem Wam parę historii z dwóch dni.
Pierwsza to taka, że miałam zweryfikować znajomość j.obcego u pewnego Pana. Dzwonię do niego, byłam nastawiona na jakieś mniej lub bardziej składne dukanie, bo w cv miał tylko 4 lata studiów na filologii. I słuchajcie przeżyłam szok po pierwszych sekundach. Chłopak mówi praktycznie jak native!!! Pytam się go później jak to zrobił i pierwsze jego słowa, że bardzo dużo poświęcił by mieć taki poziom. Zajmował się językiem codziennie, i na studiach i w weekendy, do tego otoczył się tylko tym językiem najbardziej jak to było możliwe. Dało mi to do myślenia, że jeśli poświęci się wystarczająco dużo czasu i energii można osiągnąć wspaniałe rezultaty. Po tej rozmowie dostałam skrzydeł na cały dzień

Druga sytuacja. Poszłam w piątek na jogę. Jedna z dziewczyn w szatni powiedziała, że już jest w tym dniu 6 raz, bo wykorzystuje wolny dzień. Najpierw 2 rano, potem cmentarz, wyjście z psem i kolejne godziny. A też z domu na jogę ma kawałek drogi. I też mnie to niesamowicie uderzyło, przecież mogła poprzestać na tych 2 godzinach rano, a potem spędzić dzień przed kompem zawinięta w koc (co ja bym zrobiła). A ona wykorzystała wolny dzień.
Niesamowita inspiracja!

Aper korzystam z Twojej rady, by dowiadywać się jak to osiągnęli

Sytuacja nr 3, wczoraj z TŻ i jego kolegą wchodziliśmy na stary komin ciepłowni. Doszliśmy do połowy, a było to ładnych parę metrów. Wchodząc czułam jak mi kolana drżą i tracę siłę w rękach.
Ale powiedziałam sobie, że nie mogę się wycofać i muszę iść do przodu, nie mam wyjścia. I udało się. Też taka lekcja, która jest dla mnie ważna, często mam się ochotę wycofać kiedy jest ciężko, a to jest ten moment w którym nie można się poddać, bo sukces jest blisko.

Ściskam Was
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-04, 10:40   #1072
serena.avon
Rozeznanie
 
Avatar serena.avon
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez MaszWyzwanie Pokaż wiadomość
Inga- mnie wolność przyniosło zrozumienie ze kazdy człowiek ma do przebycia inną drogę. Nie kazdy moze zostac koszykarzem bo nie kazdy ma odpowiedni wzrost, nie kazdy moze pięknie śpiewać bo nie kazdy ma dobry głos. Tutaj chodzi o PREDYSPOZYCJE również te z charakteru. I nie ma co porównywać osoby która byla zawsze chwalona, od małego byla hartowana na korzystanie z życia w stu procentach a innej zawsze powtarzano ze nic w zyciu nie osiągnie i jest nikim. Ta pierwsza tylko korzysta z tego co dostała, ta druga musi przejść długą drogę pełną porażek i zwątpienia zeby znaleść sie tam gdzie ta pierwsza zaczynała... Także sama widzisz kazdy ma inną drogę do przebycia. Jeden dostał od życia samochód i zeby dostać sie do punktu A potrzebuje pol godzinji drogi a drugi ma do dyspozycji tylko własne nogi i ta droga zajmie mu pół ale dnia. Teraz pytanie- czy ta druga osoba jest w jakikolwiek sposob gorsza niz ta pierwsza..? Trzymaj się ciepło!
Świetny post

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Dziewczyny jestem wielką nieogarniętą i niesamodzielną niemotą. Uzależnioną od TŻ i od innych ludzi. Kiedy to się zmieni
Żywiec co się dzieje?skąd takie pełne osądu słowa skierowane w samą siebie?

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Żywiec,
skąd takie myśli??


Walczę z niemieckim, potem szwedzki..
A jutro moja największa miłość zwana Excelem...

Lasub
myślałam nad rozpoczęciem nauki niemieckiego - moja ostatnia styczność z tym językiem miała miejsce w podstawówce, więc można powiedzieć, że zaczynam od zera - poleciłabyś jakieś sprawdzone strony www, książki itp do nauki?

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Dzien zaliczam do udanych
-obiad zrobiony
-kąpiel zaliczona
-nauka jazdy
-trening na mr .Er
na dzis wystarczy...jazda na rękawie(w rękawie?)na łuku ,mniew rozbroiła...ale cóz jak na moj gust nie było,zle...w przyszłym tyg zapiska na egzamin...a później to juz tylko uciekac
sobotni wieczor mam nadzieje ze będzie przebiegać spokojnie i leniwie....
Będę moooocno trzymać kciuki! Jak się czuje Adrianek?

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
czesc dziewczyny
melduje sie - siedze obecnie w pracy by miec chwile dostepu do sieci.
Ogolnie - nowe mieszkanie jest super. oczywiscie jest masa problemow, nie dziala kuchenka (piekarnik), jest zimno(nagrzewa sie) i nie mozemy zmienic dostawcy gazu ani pradu... ale poza tym, kupilismy dzis meble za (SZALENSTWO) 45£! Lubie charity shops do tego dostalam piekna patelnie tefala z przykrywka! Taka z prawdziwego zdarzenia kupilismy tez grilla i dzis byl pierwszy od 3ch dni cieply posilek - grilowane tortille z warzywami...

Mam oczywiscie gianta stresa, nie wiem jak to bedzie i wszystko mnie potrafi wyprowadzic z rownowagi. Ale sie nie daje. Co prawda rycze po katach z powodu tego jaka jestem...ale staram sie nie pokazywac na zewnatrz.

Niestety nic nie przeczytalam, poza tym ,ze widze, ze robicie sobie testy ja z tego co pamietam jestem 5w4... ale moge zle pamietac.

Tesknie za wami... mam nadzieje, ze za jakis czas wszystko wroci do normy.
Pozdrawiam was cieplutko i do uslyszenia za pare dni
Nowe mieszkanie zwykle niesie jakieś problemy, u mnie i TŻ przy montowaniu płyty indukcyjnej spaliły się dwa palniki
Kurczę, zazdraszczam patelni, sama muszę jakąś nową upolować, moja obecna woła o pomstę do nieba!
Na pewno już wkrótce wszystko wróci do normy, uszy do góry!

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Di, będę bardzo mocno trzymać kciuki!!!



Nebulo, ogromny buziak i przytulak! Jesteś wspaniałą osobą!

MaszWyzwanie, dzięki za post!


Opowiem Wam parę historii z dwóch dni.
Pierwsza to taka, że miałam zweryfikować znajomość j.obcego u pewnego Pana. Dzwonię do niego, byłam nastawiona na jakieś mniej lub bardziej składne dukanie, bo w cv miał tylko 4 lata studiów na filologii. I słuchajcie przeżyłam szok po pierwszych sekundach. Chłopak mówi praktycznie jak native!!! Pytam się go później jak to zrobił i pierwsze jego słowa, że bardzo dużo poświęcił by mieć taki poziom. Zajmował się językiem codziennie, i na studiach i w weekendy, do tego otoczył się tylko tym językiem najbardziej jak to było możliwe. Dało mi to do myślenia, że jeśli poświęci się wystarczająco dużo czasu i energii można osiągnąć wspaniałe rezultaty. Po tej rozmowie dostałam skrzydeł na cały dzień

Druga sytuacja. Poszłam w piątek na jogę. Jedna z dziewczyn w szatni powiedziała, że już jest w tym dniu 6 raz, bo wykorzystuje wolny dzień. Najpierw 2 rano, potem cmentarz, wyjście z psem i kolejne godziny. A też z domu na jogę ma kawałek drogi. I też mnie to niesamowicie uderzyło, przecież mogła poprzestać na tych 2 godzinach rano, a potem spędzić dzień przed kompem zawinięta w koc (co ja bym zrobiła). A ona wykorzystała wolny dzień.
Niesamowita inspiracja!

Aper korzystam z Twojej rady, by dowiadywać się jak to osiągnęli

Sytuacja nr 3, wczoraj z TŻ i jego kolegą wchodziliśmy na stary komin ciepłowni. Doszliśmy do połowy, a było to ładnych parę metrów. Wchodząc czułam jak mi kolana drżą i tracę siłę w rękach.
Ale powiedziałam sobie, że nie mogę się wycofać i muszę iść do przodu, nie mam wyjścia. I udało się. Też taka lekcja, która jest dla mnie ważna, często mam się ochotę wycofać kiedy jest ciężko, a to jest ten moment w którym nie można się poddać, bo sukces jest blisko.

Ściskam Was
Ingo bardzo inspirujące historie! Muszę je sobie gdzieś zapisać koniecznie na przyszłość!
serena.avon jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-04, 10:42   #1073
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Opowiem Wam parę historii z dwóch dni.
Pierwsza to taka, że miałam zweryfikować znajomość j.obcego u pewnego Pana. Dzwonię do niego, byłam nastawiona na jakieś mniej lub bardziej składne dukanie, bo w cv miał tylko 4 lata studiów na filologii. I słuchajcie przeżyłam szok po pierwszych sekundach. Chłopak mówi praktycznie jak native!!! Pytam się go później jak to zrobił i pierwsze jego słowa, że bardzo dużo poświęcił by mieć taki poziom. Zajmował się językiem codziennie, i na studiach i w weekendy, do tego otoczył się tylko tym językiem najbardziej jak to było możliwe. Dało mi to do myślenia, że jeśli poświęci się wystarczająco dużo czasu i energii można osiągnąć wspaniałe rezultaty. Po tej rozmowie dostałam skrzydeł na cały dzień

Druga sytuacja. Poszłam w piątek na jogę. Jedna z dziewczyn w szatni powiedziała, że już jest w tym dniu 6 raz, bo wykorzystuje wolny dzień. Najpierw 2 rano, potem cmentarz, wyjście z psem i kolejne godziny. A też z domu na jogę ma kawałek drogi. I też mnie to niesamowicie uderzyło, przecież mogła poprzestać na tych 2 godzinach rano, a potem spędzić dzień przed kompem zawinięta w koc (co ja bym zrobiła). A ona wykorzystała wolny dzień.
Niesamowita inspiracja!

Aper korzystam z Twojej rady, by dowiadywać się jak to osiągnęli

Sytuacja nr 3, wczoraj z TŻ i jego kolegą wchodziliśmy na stary komin ciepłowni. Doszliśmy do połowy, a było to ładnych parę metrów. Wchodząc czułam jak mi kolana drżą i tracę siłę w rękach.
Ale powiedziałam sobie, że nie mogę się wycofać i muszę iść do przodu, nie mam wyjścia. I udało się. Też taka lekcja, która jest dla mnie ważna, często mam się ochotę wycofać kiedy jest ciężko, a to jest ten moment w którym nie można się poddać, bo sukces jest blisko.

Ściskam Was
Podobają mi się te historie Też tak mam, że szybko rezygnuje...niestety Zupełnie brak mi wytrwałości, nie wiem skąd to się w ludziach bierze

A co do pierwszej historii, to nie tak dawno koleżanka opowiadała mi o dziewczynce, która naprawdę bardzo fałszowała śpiewając...niby to wrodzone, tak? Słuch muzyczny A okazało się, że po kilku miesiącach regularnych ćwiczeń, to dziecko śpiewa czysto i naprawdę pięknie. To daje do myślenia...że naprawdę wszystkiego da się nauczyć!

Serena - ja polecam do gramatyki "Gramatyka niemiecka dla początkujących" Stanisław Bęza. Ogólnie jego repetytoria też są bardzo w porządku
__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2012-11-04 o 10:45
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-04, 10:43   #1074
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziewczyny, ale taka prawda. Jestem życiową niemotą po prostu. Mam na to wiele przykładów. Póki co nie mam jeszcze mieszkania, jestem skazana na mieszkanie u TŻ. Mam nadzieję, że jak będę na miejscu przez ten tydzień to pójdę, coś obejrzę i znajdę, ale szukam w internecie codziennie i klapa. Jeśli pasuje mi lokalizacja to kosztuje 900 zł... Z akademika muszę jak najszybciej się wyprowadzić, ale żeby to zrobić muszę zabrać swoje rzeczy, a mam tam wielkie ciężkie pudła, których nie zabiorę tramwajem czy autobusem. Ba, ja ich nawet na dłuższą metę nie podniosę. Nie mam samochodu, nie mam nikogo kto mógłby mi pomóc oprócz TŻ, którego teraz przez tydzień nie będzie. Kwestia druga, wracam dzisiaj do Łodzi z domu po długim weekendzie i mam problem dojechać samej z wielką walizką z dworca do mieszkania, bo ta część miasta jest rozkopana i nie ma jak dojechać. Musiałabym iść pieszo z tą walizką z 20 minut i dopiero wsiadła w jakiś autobus. Wiadomo, że teraz po 16 już zaczyna się robić ciemno, a ja się boję chodzić sama :/ Więc daję TŻ na paliwo i mnie zawozi wieczorem.... Następnie, popsułam modem od internetu, za który dałam 120 zł. Odmówili mi gwarancji, mam próbować jeszcze raz w innym salonie. W mieszkaniu nie ma internetu, TŻ obiecał, że pożyczy mi swój, ale nie zrobił zlecenia które miał zrobić i zostanę na tydzień bez internetu, czego sobie nie wyobrażam na moich studiach, bo codziennie dostajemy prace domowe na maila i różne kserówki. W dodatku na moim Windowsie słowniki ang i fr nie działają jeszcze, więc muszę korzystać z internetowych, bo w książkowych nie ma mnóstwa wyrażeń, które mam na studiach, a ja bez tego jestem jak bez ręki. Muszę kupić chyba kolejny modem i wydać kolejne 120 zł Tylko skąd tyle wziąć? I jeszcze jedno - słabo jeżdżę samochodem. Jeżdżę tylko samochodem rodziców i tylko w niedalekie trasy. Wczoraj byliśmy na imprezie i nie bardzo chciałam pić, więc TŻ zaproponował, że on będzie pił, a ja wrócę jego samochodem. Oczywiście się nie zgodziłam, bo byliśmy na jakimś wy☠☠☠☠ówku z 50 km od domu, ja TŻ samochodem po prostu nie umiem prowadzić. Nie ma wspomagania, jest malutki jak pudełko od zapałek i mi gaśnie. Czuję się w nim niebezpiecznie. I zaczęło się, że jego kolegów to dziewczyny przywożą i jeden się odezwał, że jego dziewczyna to każdym samochodem wszędzie pojedzie. Wiecie jak się poczułam?
Jestem totalnie beznadziejna. A najlepsze jest to, że nie wiem jak to zmienić. A bardzo chciałabym już uniezależnić się od TŻ i skończyć wreszcie ten związek.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-04, 10:51   #1075
grenouillette
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć

Czwartek i piątek były rodzinno-leniwe, sobotę spędziłam na ogarnianiu przestrzeni i siebie, a dzisiaj: nauka i przygotowywanie się do zajęć. Średnio mi się chce, ale studia to jedyna dziedzina życia, gdzie wiem, iż MUSZĘ i chcąc nie chcąc - w zdecydowanej większość przypadków robię.

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Dziewczyny jestem wielką nieogarniętą i niesamodzielną niemotą. Uzależnioną od TŻ i od innych ludzi. Kiedy to się zmieni
Żywiec, Żywiec... Nie wiem, skąd taki paskudny ton. Ale nie dowalaj sama sobie, proszę.

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Dzien zaliczam do udanych
-obiad zrobiony
-kąpiel zaliczona
-nauka jazdy
-trening na mr .Er
na dzis wystarczy...jazda na rękawie(w rękawie?)na łuku ,mniew rozbroiła...ale cóz jak na moj gust nie było,zle...w przyszłym tyg zapiska na egzamin...a później to juz tylko uciekac
sobotni wieczor mam nadzieje ze będzie przebiegać spokojnie i leniwie....
Za udany dzień! A co do egzaminu, to żadne uciekać, tylko zmierzyć się z potworem - przy naszym kciukowym zapleczu

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Opowiem Wam parę historii z dwóch dni.
Świetne historie. Pozwalają zmienić optykę patrzenia na świat... No i od razu rodzi się refleksja: czy naprawdę robię wystarczająco dużo, by spełnić marzenia? Dzisiaj przynajmniej się postaram

Życzę Wam miłej niedzieli!
grenouillette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-04, 10:55   #1076
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ale taka prawda. Jestem życiową niemotą po prostu. Mam na to wiele przykładów. Póki co nie mam jeszcze mieszkania, jestem skazana na mieszkanie u TŻ. Mam nadzieję, że jak będę na miejscu przez ten tydzień to pójdę, coś obejrzę i znajdę, ale szukam w internecie codziennie i klapa. Jeśli pasuje mi lokalizacja to kosztuje 900 zł... Z akademika muszę jak najszybciej się wyprowadzić, ale żeby to zrobić muszę zabrać swoje rzeczy, a mam tam wielkie ciężkie pudła, których nie zabiorę tramwajem czy autobusem. Ba, ja ich nawet na dłuższą metę nie podniosę. Nie mam samochodu, nie mam nikogo kto mógłby mi pomóc oprócz TŻ, którego teraz przez tydzień nie będzie. Kwestia druga, wracam dzisiaj do Łodzi z domu po długim weekendzie i mam problem dojechać samej z wielką walizką z dworca do mieszkania, bo ta część miasta jest rozkopana i nie ma jak dojechać. Musiałabym iść pieszo z tą walizką z 20 minut i dopiero wsiadła w jakiś autobus. Wiadomo, że teraz po 16 już zaczyna się robić ciemno, a ja się boję chodzić sama :/ Więc daję TŻ na paliwo i mnie zawozi wieczorem.... Następnie, popsułam modem od internetu, za który dałam 120 zł. Odmówili mi gwarancji, mam próbować jeszcze raz w innym salonie. W mieszkaniu nie ma internetu, TŻ obiecał, że pożyczy mi swój, ale nie zrobił zlecenia które miał zrobić i zostanę na tydzień bez internetu, czego sobie nie wyobrażam na moich studiach, bo codziennie dostajemy prace domowe na maila i różne kserówki. W dodatku na moim Windowsie słowniki ang i fr nie działają jeszcze, więc muszę korzystać z internetowych, bo w książkowych nie ma mnóstwa wyrażeń, które mam na studiach, a ja bez tego jestem jak bez ręki. Muszę kupić chyba kolejny modem i wydać kolejne 120 zł Tylko skąd tyle wziąć? I jeszcze jedno - słabo jeżdżę samochodem. Jeżdżę tylko samochodem rodziców i tylko w niedalekie trasy. Wczoraj byliśmy na imprezie i nie bardzo chciałam pić, więc TŻ zaproponował, że on będzie pił, a ja wrócę jego samochodem. Oczywiście się nie zgodziłam, bo byliśmy na jakimś wy☠☠☠☠ówku z 50 km od domu, ja TŻ samochodem po prostu nie umiem prowadzić. Nie ma wspomagania, jest malutki jak pudełko od zapałek i mi gaśnie. Czuję się w nim niebezpiecznie. I zaczęło się, że jego kolegów to dziewczyny przywożą i jeden się odezwał, że jego dziewczyna to każdym samochodem wszędzie pojedzie. Wiecie jak się poczułam?
Jestem totalnie beznadziejna. A najlepsze jest to, że nie wiem jak to zmienić. A bardzo chciałabym już uniezależnić się od TŻ i skończyć wreszcie ten związek.
Żywiec... Ja mieszkam z rodzicami od dziecka, nie wyprowadziłam się z Łodzi na studia, tylko tutaj tkwię, co nie ma dużego sensu Przez to jestem jeszcze bardziej niesamodzielna niż Ty...większości spraw nie potrafię sama załatwić i zawsze najpierw próbuję się kimś wyręczyć Na mieszkanie mnie nie stać ani trochę. Nie jeżdżę samochodem...bo się boję. Więc nawet jakby TŻ bardzo chciał, abym go podwiozła, to nie ma takiej możliwości, bo pomijając strach, to po prostu nie pamiętam jak się prowadzi auto Pociesza Cię to? Dodam, że z walizami również muszę się taszczyć...jak to możliwe, że nie ma autobusu, którym możesz wrócić? Z jakiego to dworca?
Względem internetu...jaki masz telefon? Możesz wykupić sobie pakiet internetowy - powinien Ci trochę pomóc choćby pościągać materiały z internetu i zapewni słownik. Jak nie, to może jakaś koleżanka, sąsiadka, udostępniłaby Ci na chwilę internet...to nie są sytuacje bez wyjścia
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-04, 10:55   #1077
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Wróciłam wczoraj wieczorem, przeczytałam nowe posty, ale nie miałam już siły odpisać.
Teraz- nie chce mi się. Nic...
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-04, 10:56   #1078
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Zywiec niektorzy czasami rzucają na fejsa prosbe, czy ktoś jedzie gdzies tam. Albo skoro jestes w akademiku, nie mozesz spytać znajomych z roku czy nie moglby cie z tymi walizami podrzucic?
Z interetu tez mozesz korzystac na uczelni, sciagnac materialy na pendrive itp. Niektorzy nie mają komputera, tż i też zyja.

Co do modemu to sie nie przejmuj, z tego co kojarze mowilas o Play, nie chce byc obcesowa, ale musze to powiedziec ta firma to zwyczajni Złodzieje, pociesze cie, moj ojciec jest informatykiem i tak nic to nie dało, nasz modem przestał działać, bo mieszkamy w jakies strefie pozbawionej nadajników, więc Play umywa ręce, zerwanie umowy kosztuje tyle samo co zostawienie i płacenie dalsze pół roku za coś co nadal nie działa....(ok 400 zl : /)

Nie wiem czy to w Łodzi też działa w Wawie można sobie za 30 zł wziąć modem Aero czy jakoś tak na siebie i to umowa na 3 lata? Internet ma jakieś tam ograniczenia, ale śmiga. http://www.aero2.pl/bdi.html to chyba to...

Mówie Ci popytaj wśród znajomych, w końcu na tych uczelniach na których studiujesz jest tyle osób, że ktoś tam Ci na pewno pomoże, zaoferuj się że zaprosisz na piwo itp.
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg

Edytowane przez change
Czas edycji: 2012-11-04 o 10:59
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-04, 11:03   #1079
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Żywiec... Ja mieszkam z rodzicami od dziecka, nie wyprowadziłam się z Łodzi na studia, tylko tutaj tkwię, co nie ma dużego sensu Przez to jestem jeszcze bardziej niesamodzielna niż Ty...większości spraw nie potrafię sama załatwić i zawsze najpierw próbuję się kimś wyręczyć Na mieszkanie mnie nie stać ani trochę. Nie jeżdżę samochodem...bo się boję. Więc nawet jakby TŻ bardzo chciał, abym go podwiozła, to nie ma takiej możliwości, bo pomijając strach, to po prostu nie pamiętam jak się prowadzi auto Pociesza Cię to? Dodam, że z walizami również muszę się taszczyć...jak to możliwe, że nie ma autobusu, którym możesz wrócić? Z jakiego to dworca?
Względem internetu...jaki masz telefon? Możesz wykupić sobie pakiet internetowy - powinien Ci trochę pomóc choćby pościągać materiały z internetu i zapewni słownik. Jak nie, to może jakaś koleżanka, sąsiadka, udostępniłaby Ci na chwilę internet...to nie są sytuacje bez wyjścia
Z Północnego, bo Fabryczny przecież cały czas w budowie. A przy Północnym tramwaje teraz nie jeżdżą (1,4,5), bo jest droga rozkopana. I żeby dojechać na Teofilów to musiałabym do Manufaktury iść i tam dopiero wsiąść w 78. Chyba, że już coś się zmieniło, ale wątpię.
Mnie też nie stać na nic, bo nie pracuję, nie miałabym kiedy przy tych studiach. Więc pieniądze ciągnę od rodziców, i tak mnie to strasznie dobija. Uwierz mi, że wolałabym mieszkać z rodzicami niż się tułać po tej Łodzi samej. Choć wiem, że pewnie na dłuższą metę byłyby zgrzyty. Nie mam na Teofilowie nikogo znajomego, a to kawał drogi od centrum. Ale poczytam o tym pakiecie na telefon, dziękuję za radę
Rodzice mi nie chcą dawać samochodu, bo jest ubezpieczony tylko mnie ktoś potrąci a odwrotnie już nie i się boją A ja przez to jestem wielką niesamodzielną niemotą...
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-04, 11:08   #1080
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Wczorajszy dzień spięcia rodzinne, co mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że muszę się wyprowadzić do akademika... Mam dosyć słuchania przykrych słów, wiecznych pretensji, czasami braku wsparcia...Totalnie mnie przybił wczorajszy dzień. Udało mi się posprzatać dwie łazienki, korytarz, pokój na błysk, wywalić zbedne rzeczy, zostaje tylko ogarniecie ubrań na bieżąco.


Angielski słownictwo
agendy dla B
Referat dla R- materiały są (złożyć) + poszukać czegoś na chomiku
USA
Wniosek
Uzasadnienie
Jazdy (?)

Ja na tym Teofilowie byłam nawet dwa razy u Wiecie Kogo... z Kaliskiego jest chyba najbliżej a i tak kawałek...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg

Edytowane przez change
Czas edycji: 2012-11-04 o 11:12
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-23 01:47:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:15.