|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2016-08-14, 19:19 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4
|
Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Witam was
Mam problem ze swoim TŻ. Jesteśmy razem już ponad 2 lata. Początki jak zawsze były świetne, jednak wiadomo, coś się popsuło. Mianowicie - bardzo dużo się kłócimy. Każda najmniejsza pierdoła urasta często do wielkiego konfliktu. Niestety w czasie takich kłótni często dochodzi do słownej agresji. Określenia kur.wa, suk.a, ty tępa idiotko słyszałam nie raz. Mój błąd polega na tym, że zamiast kopnąć go w tyłek zaczęłam odpowiadać atakiem na atak. Tylko wtedy byłam w stanie go przekrzyczeć, bo kiedy się nakręca to nie daje mi dojść do słowa, krzyczy obelgi w moją stronę, mówi jaka jestem beznadziejna. Po każdej kłótni, kiedy już się uspokoi to mnie przeprasza. Nagle staje się bardzo czuły i mówi 'przecież wiesz, że tak nie myślę, to słowa wypowiedziane w złości'. Ja wybaczam pod wpływem tej czułości. Mieliśmy okazję ze sobą mieszkać kilka miesięcy (oboje studiujemy), jednak wtedy kłótnie były praktycznie codziennie, nie zliczę ile nocy przespaliśmy w osobnych pokojach. Najgorsze, że około 4 miesiące temu odkryłam, że pisze do swojej byłej. Do byłej, ktorą podobno zablokował na fejsie (odwalała akcje, jednak on twierdził, ze kocha tylko mnie i zerwie z nią kontakt). Przeczytałam te wiadomości. Były pełne podtekstów, pytań kiedy może do niej przyjechać (mieszka w innym mieście). Kiedy mu o tym powiedziałam to na początku się wypierał. Potem próbował odwrocić kota ogonem, a na końcu, kiedy chciałam zerwać, zaczął przepraszać. Przepraszać i płakać. Po paru dniach znowu mu wybaczyłam. Problemem jest to, że on naprawdę potrafi być czuły i kochający przez co mam mętlik w głowie. Bo zaczęłam się zastanawiać czy on mną po prostu nie manipuluje. Od samego początku związku mógł liczyć na mnie w każdej kwestii. Zrobiłam dla niego wiele, niestety patrząc obiektywnie, nie widzę tej wzajemności. Mówi, że mnie kocha, kiedy groziłam zerwaniem to płakał. W momentach kiedy się nie kłócimy jest naprawdę czuły. Przychodzi do mnie, daje buziaka, przytula. Ale czy to pokazuje miłość? Od dłuższego czasu mam duże watpliwości. Do tego ja mam wątpliwości, czy go jeszcze kocham. Po którejś kłótni z kolej po prostu mi się odechciało. Stałam się obojętna. Wyjechał na miesiąc, a ja wcale nie tęsknie. Wręcz poczułam ulgę, że go nie ma, wreszcie ten spokój i brak huśtawek emocjonalnych. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że poznałam pewnego mężczyznę, w którym się dość mocno zauroczyłam. Z wzajemnością, co było widać. Kiedy dowiedział się, że mam chłopaka, to tak jakby posmutniał i przestał się odzywać. Wcześniej proponował wspólne wyjście, jednak odmówiłam, bo byłoby to nie w porządku i do TŻ i do tego mężczyzny (wtedy jeszcze nie wiedział, że mam chłopaka). Mimo to BARDZO chciałam się zgodzić, po tej sytuacji poczułam wielkiego doła, który trwa do teraz. Mam przeczucie, że to facet dla mnie, jednak boję się, że to problemy z TŻ nie pozwalają mi myśleć trzeźwo i tylko mi się wydaję. Mam sieczkę w głowie, nie wiem co myślec. Dodatkowa komplikacja to fakt, że z TŻ jesteśmy na jednym kierunku, roku, mamy wspólnych znajomych... W razie zerwania byłoby to kłopotliwe. Były jeszcze dwie akcje z jego strony równie przykre dla mnie co te wiadomości z byłą. Za każdym razem jednak wybaczam pod wpływem jego czułych słów i zapewnień miłości. Nie oczekuję, że podejmiecie za mnie decyzję, ale może pokażecie mi aspekty, o których nie pomyślałam, obiektywnie ocenicie sytuację. |
2016-08-14, 19:23 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Cytat:
|
|
2016-08-14, 19:29 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Ryzyka wpadki nie ma na pewno. To mogę zagwarantować w 100%. Właśnie też nie raz mu powiedziałam, że nasz związek zakrawa o patologiczny i musimy się poważnie zastanowić, czy to ma sens... Jednak jak wyżej. Zapewnia, że będzie lepiej i staje się 'facetem idealnym'. Jednak nie trwa to długo. Zwłaszcza, że teraz za wszelką cenę próbuje udowodnić, że nie ma powodu do kończenia związku. Ale - to tylko słowa. Jak mówiłam, jesteśmy w tej chwili na odległość. Przed jego wyjazdem wyraźnie dałam mu do zrozumienia, że muszę się poważnie zastanowić nad tym wszystkim, bo nie wiem czy widzę nas w przyszłości.
|
2016-08-14, 20:00 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 378
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Ty się jeszcze zastanawiasz? Już po pierwszym takim tekście trzasnęłabym drzwiami i nigdy nie wróciła. Więcej szacunku dla siebie! Akcje mówią więcej niż słowa.
__________________
Change your thoughts and you will change the world.
|
2016-08-14, 20:10 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Ferryboat - teoretycznie to wiem, ale on ma gadane i umie mi zawrócić w głowie najbardziej boję się sytuacji, że ja zerwę, a on odetnie mnie od znajomych, albo zacznie mowić, że to moja wina. Co jak co, ale umie się z ludźmi dogadywać, jak napisałam, ma gadane i umie sobie ludzi zjednać. Wiem, że nie powinnam się tym kierować, ale kurczę jednak nie chciałabym, żeby nagle wszyscy na uczelni patrzyli na mnie jak na jakąś zołzę i mieli o mnie zle zdanie...
|
2016-08-14, 20:14 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Cytat:
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
|
2016-08-14, 21:09 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Pozwalasz mu siebie wyzywac, wiec Cie wyzywa. Nie stawiasz granic. Macie patologiczny zwiazek, ktory nie warto ciagnac. Dzisiaj wyzwiska, jutro rekoczyny. Jesli trzyma Cie tylko to, ze boisz sie opinii innych, to sorry, ale masz tysiac innych powazniejszych zmartwien jesli chodzi o ten zwiazek.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ---------- Zerwij z nim, uloz sobie zycie i wtedy szukaj nowego chlopaka. Masz jedno zycie. Nie marnuj go z kims, kto ma Cie za nic PS On Cie nie kocha. Mama Cie kocha, tata Cie kocha, babcia Cie kocha. Czy oni Cie wyzywaja? Zapewne nie. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2016-08-14, 21:19 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Cytat:
A nie czasu traconegoz typem który cię od koorev wyzywa To z nim bądz, do końca zycia z nim badz, jak bardziej sie boisz że on komus powie, ze to Twoja wina że zerwaliście. No faktycznie, ojejku, jakie straszne. Horror! Weź zacznij mysleć lepiej, a nie bujasz w jakichś oparach głupoty. Studia się skończą, znajmoi z nich rozjadą po swiecie i zapomną o Tobie, a Ty jak ostatnia głupia zostaniesz z tym samym wrednym popaprańcem na zmianę wyzywającym Cię i wmawiającym tęcze i jednorożce. Ale to Twoje życie, a jak wiadomo, niezbywalnym prawem każdego, jest spieprzyć sobie zycie w dowolnie wybrany sposób.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2016-08-14, 21:30 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 138
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Przypomnij sobie jaką ulgę odczułaś podczas jego nieobecności, i pomnóż to przez nieskończoność.
Odejdź od niego, powiedz że przez te jego wszystkie akcje nic już do niego nie czujesz i że czułaś się szczęśliwa gdy go nie było, miej w poważaniu co inni powiedzą, bo twoje szczęście jest ważniejsze niż to co oni sobie pomyślą (a uwierz mi że stopień do którego ich to w ogóle obchodzi to jest 0,000001% tego co ty sobie wyobrażasz). I jak utniesz łeb tej parodii związku, to napisz do tego fajnego faceta i pozwól mu pomóc Ci poczuć się znowu fajnie. |
2016-08-14, 22:05 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Macie rację. Będzie to dla mnie bardzo trudne, bo na pewno będzie próbować odwrócić kota ogonem i winę zwalić na mnie. Muszę jednak być silna i nie dać się. Wcale się nie zdziwię, jeśli on swojej winy nie będzie widział i rzeczywiście będzie wierzyć, że to ja jestem złą kobietą. Nie twierdzę, że jestem idealna, też nie zawsze byłam przykładną dziewczyną, ale cóż... Jest jeszcze jedna kwestia. On ma bardzo ważną poprawkę na studiach w połowie września. Gdyby nie to, pewnie bym się nie wahała i zerwała już teraz... nie wiem, czy czekać aż zda te egzaminy? Nie wiem czy jest sens, w końcu nie mogę udawać, że wszystko jest w porządku, bo zobaczymy się na pewno wcześniej.
|
2016-08-14, 22:07 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Cytat:
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
|
2016-08-14, 22:36 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Cytat:
Co z tego ze będzie odwracał kota ogonem? Co z tego ze będzie mówił/myslał/tobie wmawiał ze to twoja wina? Co z tego jesli nie posypie głowy popiołem i nie przyzna Ci racji? Powiedz, CO Z TEGO? Bedziesz z nim siedzieć do śmierci i kłócić się i wysłuchiwać wyzwisk z tego powodu? Powtarzam, wyjdz z tych oparów szaleństwa, zacznij myslec racjonalnie. Ja jeszcze rozumiem, jakbyś go kochałą, tęskniła za nim, nie lookała na innych - tylko on, była zaslepiona uczuciem i tęsknotą. A Ty nie. Nie tęsksknisz za nim, masz go dośc, czujesz się szzęśliwsza bez niego, ciagnie Cię do innego. Ale nie. Bedziesz wymyslać jakies głupoty żeby tkwić w patologicznej parodi zwiazku, byle ktoś nie pomyslał, że przez Ciebie zwiazek się rozpadł. Z czym konkretnie masz problem? Musisz uchodzić za idealną jakąś? To jakis grzech, być winną rozpadu beznadziejnegoz wiązku? Jaak ktoś znajomy zapyta, czemu zostawiłąś, mów prawde bez wdawania się w szególy: kłocilismy się, wyzywał mnie w kłotniach, dawałam milion szans ale w pewnym momencie, po prostu przez jego zachowanie, przestałam go kochać. I tyle. Nie tłumacz wiecej. Nie wnikaj. Nie reaguj na ewentualne duby smalone jakby on jakies tworzył i opowiadał. Bo tylko winni się tłumaczą. Jego poprawka, jego problem. On Ci oszczedzał kłótni i wyzwisk z okazji Twoich egzaminów? Podejrzewam ze nie bardzo. To co się martwisz jego egzaminem? Mógł se zdać w terminie. Jakby nie trwonił zcasu na kłótnie, to by go miał wiecej na naukę.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2016-08-14 o 22:39 |
|
2016-08-14, 22:43 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Cytat:
Powinnaś go rzucić po pierwszej takiej akcji, nie masz za grosz szacunku do siebie! To jakiś wariat |
|
2016-08-14, 23:52 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Odejść. Jak najszybciej i bez oglądania się za siebie - to jest jego egzamin, nie Twój, więc się nim nie martw.
|
2016-08-15, 11:07 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
|
2016-08-15, 11:44 | #16 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Cytat:
Co cię to obchodzi, skoro zamierzasz odejść? A zamierzasz? Czy będziesz tak trwała z nim licząc na cud, który nie nastąpi? |
|
2016-08-15, 12:06 | #17 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Przerażające jest to, że wahasz się czy z nim zerwać. Boru! Wyzywa Cię, ma za nic, otwarcie flirtuje z byłą, nie potraficie się w żadnej kwestii porozumieć - czego Ci jeszcze trzeba?
__________________
Cytat:
Edytowane przez mary_poppins Czas edycji: 2016-08-15 o 12:07 |
|
2016-08-15, 13:50 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Uciekaj poki mozesz. Ja za takiego typa wyszlam, mamy corke, doszlo do przemocy, teraz chce sie rozwoezc a on mnie szantazuje emocjonalnie nie potrafie sie zebrac na jakies dzialanie jestem nieszczesliwa i w potrzasku dziewczyny pomozcie mamy wspolny dom, firme na niego ktora ja sie zajmuje, kredyt, corke nie wiem jak sie z tego wyplatac naprawde uciekaj poki mozesz dziewczyno to nic nie warty zwiazek szkoda zycia
|
2016-08-15, 15:00 | #19 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
[QUOTE=mary_poppins;641731 31]Przerażające jest to, że wahasz się czy z nim zerwać. Boru! Wyzywa Cię, ma za nic, otwarcie flirtuje z byłą, nie potraficie się w żadnej kwestii porozumieć - czego Ci jeszcze trzeba?[/QUOTE]
Rękoczynów? |
2016-08-16, 08:13 | #20 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie
Z własnych doświadczeń mogę powiedzieć tylko jedno: uciekaj jak najdalej. Spędziłam z podobnym człowiekiem cztery lata, przez dwa nie byłam w stanie ogarnąć prostej życiowej prawdy: wybuchowy charakter nie usprawiedliwia wyzwisk. Nigdy. Jeśli Ty kogoś traktujesz dobrze, a on wyzywa Cię od najgorszych to on jest zwyczajnym psycholem. Ciekawe, że na wyrwanie się z takiego związku zwykle dobrze robi impuls w postaci jakiegoś rozsądnego faceta.
Miej w dupie co sobie pomyślą o Tobie ludzie, bo serio, tutaj gra nie toczy sie o jakieś ploteczki tylko o Twoje dalsze życie i szczęście. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
[I][COLOR=Indigo]"Życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń. Jest po prostu inne." |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:51.