Zostać/odejść? Mętlik w głowie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-14, 19:19   #1
Olabogaboga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4

Zostać/odejść? Mętlik w głowie


Witam was
Mam problem ze swoim TŻ. Jesteśmy razem już ponad 2 lata. Początki jak zawsze były świetne, jednak wiadomo, coś się popsuło. Mianowicie - bardzo dużo się kłócimy. Każda najmniejsza pierdoła urasta często do wielkiego konfliktu. Niestety w czasie takich kłótni często dochodzi do słownej agresji. Określenia kur.wa, suk.a, ty tępa idiotko słyszałam nie raz. Mój błąd polega na tym, że zamiast kopnąć go w tyłek zaczęłam odpowiadać atakiem na atak. Tylko wtedy byłam w stanie go przekrzyczeć, bo kiedy się nakręca to nie daje mi dojść do słowa, krzyczy obelgi w moją stronę, mówi jaka jestem beznadziejna. Po każdej kłótni, kiedy już się uspokoi to mnie przeprasza. Nagle staje się bardzo czuły i mówi 'przecież wiesz, że tak nie myślę, to słowa wypowiedziane w złości'. Ja wybaczam pod wpływem tej czułości. Mieliśmy okazję ze sobą mieszkać kilka miesięcy (oboje studiujemy), jednak wtedy kłótnie były praktycznie codziennie, nie zliczę ile nocy przespaliśmy w osobnych pokojach. Najgorsze, że około 4 miesiące temu odkryłam, że pisze do swojej byłej. Do byłej, ktorą podobno zablokował na fejsie (odwalała akcje, jednak on twierdził, ze kocha tylko mnie i zerwie z nią kontakt). Przeczytałam te wiadomości. Były pełne podtekstów, pytań kiedy może do niej przyjechać (mieszka w innym mieście). Kiedy mu o tym powiedziałam to na początku się wypierał. Potem próbował odwrocić kota ogonem, a na końcu, kiedy chciałam zerwać, zaczął przepraszać. Przepraszać i płakać. Po paru dniach znowu mu wybaczyłam. Problemem jest to, że on naprawdę potrafi być czuły i kochający przez co mam mętlik w głowie. Bo zaczęłam się zastanawiać czy on mną po prostu nie manipuluje. Od samego początku związku mógł liczyć na mnie w każdej kwestii. Zrobiłam dla niego wiele, niestety patrząc obiektywnie, nie widzę tej wzajemności. Mówi, że mnie kocha, kiedy groziłam zerwaniem to płakał. W momentach kiedy się nie kłócimy jest naprawdę czuły. Przychodzi do mnie, daje buziaka, przytula. Ale czy to pokazuje miłość? Od dłuższego czasu mam duże watpliwości. Do tego ja mam wątpliwości, czy go jeszcze kocham. Po którejś kłótni z kolej po prostu mi się odechciało. Stałam się obojętna. Wyjechał na miesiąc, a ja wcale nie tęsknie. Wręcz poczułam ulgę, że go nie ma, wreszcie ten spokój i brak huśtawek emocjonalnych. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że poznałam pewnego mężczyznę, w którym się dość mocno zauroczyłam. Z wzajemnością, co było widać. Kiedy dowiedział się, że mam chłopaka, to tak jakby posmutniał i przestał się odzywać. Wcześniej proponował wspólne wyjście, jednak odmówiłam, bo byłoby to nie w porządku i do TŻ i do tego mężczyzny (wtedy jeszcze nie wiedział, że mam chłopaka). Mimo to BARDZO chciałam się zgodzić, po tej sytuacji poczułam wielkiego doła, który trwa do teraz. Mam przeczucie, że to facet dla mnie, jednak boję się, że to problemy z TŻ nie pozwalają mi myśleć trzeźwo i tylko mi się wydaję. Mam sieczkę w głowie, nie wiem co myślec. Dodatkowa komplikacja to fakt, że z TŻ jesteśmy na jednym kierunku, roku, mamy wspólnych znajomych... W razie zerwania byłoby to kłopotliwe. Były jeszcze dwie akcje z jego strony równie przykre dla mnie co te wiadomości z byłą. Za każdym razem jednak wybaczam pod wpływem jego czułych słów i zapewnień miłości. Nie oczekuję, że podejmiecie za mnie decyzję, ale może pokażecie mi aspekty, o których nie pomyślałam, obiektywnie ocenicie sytuację.
Olabogaboga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 19:23   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Cytat:
Napisane przez Olabogaboga Pokaż wiadomość
Witam was
Mam problem ze swoim TŻ. Jesteśmy razem już ponad 2 lata. Początki jak zawsze były świetne, jednak wiadomo, coś się popsuło. Mianowicie - bardzo dużo się kłócimy. Każda najmniejsza pierdoła urasta często do wielkiego konfliktu. Niestety w czasie takich kłótni często dochodzi do słownej agresji. Określenia kur.wa, suk.a, ty tępa idiotko słyszałam nie raz. Mój błąd polega na tym, że zamiast kopnąć go w tyłek zaczęłam odpowiadać atakiem na atak. Tylko wtedy byłam w stanie go przekrzyczeć, bo kiedy się nakręca to nie daje mi dojść do słowa, krzyczy obelgi w moją stronę, mówi jaka jestem beznadziejna. Po każdej kłótni, kiedy już się uspokoi to mnie przeprasza. Nagle staje się bardzo czuły i mówi 'przecież wiesz, że tak nie myślę, to słowa wypowiedziane w złości'. Ja wybaczam pod wpływem tej czułości. Mieliśmy okazję ze sobą mieszkać kilka miesięcy (oboje studiujemy), jednak wtedy kłótnie były praktycznie codziennie, nie zliczę ile nocy przespaliśmy w osobnych pokojach. Najgorsze, że około 4 miesiące temu odkryłam, że pisze do swojej byłej. Do byłej, ktorą podobno zablokował na fejsie (odwalała akcje, jednak on twierdził, ze kocha tylko mnie i zerwie z nią kontakt). Przeczytałam te wiadomości. Były pełne podtekstów, pytań kiedy może do niej przyjechać (mieszka w innym mieście). Kiedy mu o tym powiedziałam to na początku się wypierał. Potem próbował odwrocić kota ogonem, a na końcu, kiedy chciałam zerwać, zaczął przepraszać. Przepraszać i płakać. Po paru dniach znowu mu wybaczyłam. Problemem jest to, że on naprawdę potrafi być czuły i kochający przez co mam mętlik w głowie. Bo zaczęłam się zastanawiać czy on mną po prostu nie manipuluje. Od samego początku związku mógł liczyć na mnie w każdej kwestii. Zrobiłam dla niego wiele, niestety patrząc obiektywnie, nie widzę tej wzajemności. Mówi, że mnie kocha, kiedy groziłam zerwaniem to płakał. W momentach kiedy się nie kłócimy jest naprawdę czuły. Przychodzi do mnie, daje buziaka, przytula. Ale czy to pokazuje miłość? Od dłuższego czasu mam duże watpliwości. Do tego ja mam wątpliwości, czy go jeszcze kocham. Po którejś kłótni z kolej po prostu mi się odechciało. Stałam się obojętna. Wyjechał na miesiąc, a ja wcale nie tęsknie. Wręcz poczułam ulgę, że go nie ma, wreszcie ten spokój i brak huśtawek emocjonalnych. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że poznałam pewnego mężczyznę, w którym się dość mocno zauroczyłam. Z wzajemnością, co było widać. Kiedy dowiedział się, że mam chłopaka, to tak jakby posmutniał i przestał się odzywać. Wcześniej proponował wspólne wyjście, jednak odmówiłam, bo byłoby to nie w porządku i do TŻ i do tego mężczyzny (wtedy jeszcze nie wiedział, że mam chłopaka). Mimo to BARDZO chciałam się zgodzić, po tej sytuacji poczułam wielkiego doła, który trwa do teraz. Mam przeczucie, że to facet dla mnie, jednak boję się, że to problemy z TŻ nie pozwalają mi myśleć trzeźwo i tylko mi się wydaję. Mam sieczkę w głowie, nie wiem co myślec. Dodatkowa komplikacja to fakt, że z TŻ jesteśmy na jednym kierunku, roku, mamy wspólnych znajomych... W razie zerwania byłoby to kłopotliwe. Były jeszcze dwie akcje z jego strony równie przykre dla mnie co te wiadomości z byłą. Za każdym razem jednak wybaczam pod wpływem jego czułych słów i zapewnień miłości. Nie oczekuję, że podejmiecie za mnie decyzję, ale może pokażecie mi aspekty, o których nie pomyślałam, obiektywnie ocenicie sytuację.
Chcesz być przez otoczenie postrzegana jako patologia? To bądź i kłóć się z nim dalej. Cóż z tego, że studiująca patologia? Potem będzie baby patologia, jeżeli wpadniecie. A póki z nim jesteś, o ile któreś z Was nie ma czegoś podwiązanego operacyjnie, to niestety ryzyko wpadki jest zawsze. Wyobrażasz sobie mieć z nim dziecko? Może ta wizja Cię otrzeźwi?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 19:29   #3
Olabogaboga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Ryzyka wpadki nie ma na pewno. To mogę zagwarantować w 100%. Właśnie też nie raz mu powiedziałam, że nasz związek zakrawa o patologiczny i musimy się poważnie zastanowić, czy to ma sens... Jednak jak wyżej. Zapewnia, że będzie lepiej i staje się 'facetem idealnym'. Jednak nie trwa to długo. Zwłaszcza, że teraz za wszelką cenę próbuje udowodnić, że nie ma powodu do kończenia związku. Ale - to tylko słowa. Jak mówiłam, jesteśmy w tej chwili na odległość. Przed jego wyjazdem wyraźnie dałam mu do zrozumienia, że muszę się poważnie zastanowić nad tym wszystkim, bo nie wiem czy widzę nas w przyszłości.
Olabogaboga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 20:00   #4
ferryboat
Zadomowienie
 
Avatar ferryboat
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 378
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Ty się jeszcze zastanawiasz? Już po pierwszym takim tekście trzasnęłabym drzwiami i nigdy nie wróciła. Więcej szacunku dla siebie! Akcje mówią więcej niż słowa.
__________________
Change your thoughts and you will change the world.
ferryboat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 20:10   #5
Olabogaboga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Ferryboat - teoretycznie to wiem, ale on ma gadane i umie mi zawrócić w głowie najbardziej boję się sytuacji, że ja zerwę, a on odetnie mnie od znajomych, albo zacznie mowić, że to moja wina. Co jak co, ale umie się z ludźmi dogadywać, jak napisałam, ma gadane i umie sobie ludzi zjednać. Wiem, że nie powinnam się tym kierować, ale kurczę jednak nie chciałabym, żeby nagle wszyscy na uczelni patrzyli na mnie jak na jakąś zołzę i mieli o mnie zle zdanie...
Olabogaboga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 20:14   #6
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Cytat:
Napisane przez Olabogaboga Pokaż wiadomość
Ferryboat - teoretycznie to wiem, ale on ma gadane i umie mi zawrócić w głowie najbardziej boję się sytuacji, że ja zerwę, a on odetnie mnie od znajomych, albo zacznie mowić, że to moja wina. Co jak co, ale umie się z ludźmi dogadywać, jak napisałam, ma gadane i umie sobie ludzi zjednać. Wiem, że nie powinnam się tym kierować, ale kurczę jednak nie chciałabym, żeby nagle wszyscy na uczelni patrzyli na mnie jak na jakąś zołzę i mieli o mnie zle zdanie...
Ale jaką wartość mają ludzie, którzy nie poznawszy nawet Twojej wersji wydarzeń odwracają się od Ciebie? Serio, zależy Ci na opinii takich osób, na ich uwadze? Nie daj się już dalej wciągać w to uzależnienie, bo to już zaszło za daleko. Nie wiesz, czy on zacznie Ciebie oczerniać wśród innych, a jeśli jednak, no to tym bardziej - chcesz być z kimś, kto byłby w stanie Ciebie obsmarować? Kobieto, ocknij się.
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 21:09   #7
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Pozwalasz mu siebie wyzywac, wiec Cie wyzywa. Nie stawiasz granic. Macie patologiczny zwiazek, ktory nie warto ciagnac. Dzisiaj wyzwiska, jutro rekoczyny. Jesli trzyma Cie tylko to, ze boisz sie opinii innych, to sorry, ale masz tysiac innych powazniejszych zmartwien jesli chodzi o ten zwiazek.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Zerwij z nim, uloz sobie zycie i wtedy szukaj nowego chlopaka. Masz jedno zycie. Nie marnuj go z kims, kto ma Cie za nic

PS On Cie nie kocha. Mama Cie kocha, tata Cie kocha, babcia Cie kocha. Czy oni Cie wyzywaja? Zapewne nie.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-14, 21:19   #8
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Cytat:
Napisane przez Olabogaboga Pokaż wiadomość
Ferryboat - teoretycznie to wiem, ale on ma gadane i umie mi zawrócić w głowie najbardziej boję się sytuacji, że ja zerwę, a on odetnie mnie od znajomych, albo zacznie mowić, że to moja wina. Co jak co, ale umie się z ludźmi dogadywać, jak napisałam, ma gadane i umie sobie ludzi zjednać. Wiem, że nie powinnam się tym kierować, ale kurczę jednak nie chciałabym, żeby nagle wszyscy na uczelni patrzyli na mnie jak na jakąś zołzę i mieli o mnie zle zdanie...
Serio, tego sie najbardziej boisz?
A nie czasu traconegoz typem który cię od koorev wyzywa
To z nim bądz, do końca zycia z nim badz, jak bardziej sie boisz że on komus powie, ze to Twoja wina że zerwaliście.

No faktycznie, ojejku, jakie straszne. Horror!


Weź zacznij mysleć lepiej, a nie bujasz w jakichś oparach głupoty. Studia się skończą, znajmoi z nich rozjadą po swiecie i zapomną o Tobie, a Ty jak ostatnia głupia zostaniesz z tym samym wrednym popaprańcem na zmianę wyzywającym Cię i wmawiającym tęcze i jednorożce.

Ale to Twoje życie, a jak wiadomo, niezbywalnym prawem każdego, jest spieprzyć sobie zycie w dowolnie wybrany sposób.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 21:30   #9
herbata_to_zycie
Raczkowanie
 
Avatar herbata_to_zycie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 138
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Przypomnij sobie jaką ulgę odczułaś podczas jego nieobecności, i pomnóż to przez nieskończoność.
Odejdź od niego, powiedz że przez te jego wszystkie akcje nic już do niego nie czujesz i że czułaś się szczęśliwa gdy go nie było, miej w poważaniu co inni powiedzą, bo twoje szczęście jest ważniejsze niż to co oni sobie pomyślą (a uwierz mi że stopień do którego ich to w ogóle obchodzi to jest 0,000001% tego co ty sobie wyobrażasz).
I jak utniesz łeb tej parodii związku, to napisz do tego fajnego faceta i pozwól mu pomóc Ci poczuć się znowu fajnie.
herbata_to_zycie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 22:05   #10
Olabogaboga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Macie rację. Będzie to dla mnie bardzo trudne, bo na pewno będzie próbować odwrócić kota ogonem i winę zwalić na mnie. Muszę jednak być silna i nie dać się. Wcale się nie zdziwię, jeśli on swojej winy nie będzie widział i rzeczywiście będzie wierzyć, że to ja jestem złą kobietą. Nie twierdzę, że jestem idealna, też nie zawsze byłam przykładną dziewczyną, ale cóż... Jest jeszcze jedna kwestia. On ma bardzo ważną poprawkę na studiach w połowie września. Gdyby nie to, pewnie bym się nie wahała i zerwała już teraz... nie wiem, czy czekać aż zda te egzaminy? Nie wiem czy jest sens, w końcu nie mogę udawać, że wszystko jest w porządku, bo zobaczymy się na pewno wcześniej.
Olabogaboga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 22:07   #11
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Cytat:
Napisane przez Olabogaboga Pokaż wiadomość
Macie rację. Będzie to dla mnie bardzo trudne, bo na pewno będzie próbować odwrócić kota ogonem i winę zwalić na mnie. Muszę jednak być silna i nie dać się. Wcale się nie zdziwię, jeśli on swojej winy nie będzie widział i rzeczywiście będzie wierzyć, że to ja jestem złą kobietą. Nie twierdzę, że jestem idealna, też nie zawsze byłam przykładną dziewczyną, ale cóż... Jest jeszcze jedna kwestia. On ma bardzo ważną poprawkę na studiach w połowie września. Gdyby nie to, pewnie bym się nie wahała i zerwała już teraz... nie wiem, czy czekać aż zda te egzaminy? Nie wiem czy jest sens, w końcu nie mogę udawać, że wszystko jest w porządku, bo zobaczymy się na pewno wcześniej.
A jak nie zda to znów będziesz się wahała, bo nie będziesz chciała go dobijać? Nigdy nie ma chyba tak naprawdę odpowiedniej pory na zerwanie. Jeśli jesteś zdecydowana, zrób to, po prostu, bez wyczekiwania na super dogodną okazję.
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-14, 22:36   #12
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Cytat:
Napisane przez Olabogaboga Pokaż wiadomość
Macie rację. Będzie to dla mnie bardzo trudne, bo na pewno będzie próbować odwrócić kota ogonem i winę zwalić na mnie. Muszę jednak być silna i nie dać się. Wcale się nie zdziwię, jeśli on swojej winy nie będzie widział i rzeczywiście będzie wierzyć, że to ja jestem złą kobietą. Nie twierdzę, że jestem idealna, też nie zawsze byłam przykładną dziewczyną, ale cóż... Jest jeszcze jedna kwestia. On ma bardzo ważną poprawkę na studiach w połowie września. Gdyby nie to, pewnie bym się nie wahała i zerwała już teraz... nie wiem, czy czekać aż zda te egzaminy? Nie wiem czy jest sens, w końcu nie mogę udawać, że wszystko jest w porządku, bo zobaczymy się na pewno wcześniej.
No i co z tego?
Co z tego ze będzie odwracał kota ogonem? Co z tego ze będzie mówił/myslał/tobie wmawiał ze to twoja wina?
Co z tego jesli nie posypie głowy popiołem i nie przyzna Ci racji?
Powiedz, CO Z TEGO?
Bedziesz z nim siedzieć do śmierci i kłócić się i wysłuchiwać wyzwisk z tego powodu?

Powtarzam, wyjdz z tych oparów szaleństwa, zacznij myslec racjonalnie.

Ja jeszcze rozumiem, jakbyś go kochałą, tęskniła za nim, nie lookała na innych - tylko on, była zaslepiona uczuciem i tęsknotą.
A Ty nie. Nie tęsksknisz za nim, masz go dośc, czujesz się szzęśliwsza bez niego, ciagnie Cię do innego. Ale nie. Bedziesz wymyslać jakies głupoty żeby tkwić w patologicznej parodi zwiazku, byle ktoś nie pomyslał, że przez Ciebie zwiazek się rozpadł.

Z czym konkretnie masz problem? Musisz uchodzić za idealną jakąś? To jakis grzech, być winną rozpadu beznadziejnegoz wiązku?

Jaak ktoś znajomy zapyta, czemu zostawiłąś, mów prawde bez wdawania się w szególy: kłocilismy się, wyzywał mnie w kłotniach, dawałam milion szans ale w pewnym momencie, po prostu przez jego zachowanie, przestałam go kochać.
I tyle. Nie tłumacz wiecej. Nie wnikaj. Nie reaguj na ewentualne duby smalone jakby on jakies tworzył i opowiadał. Bo tylko winni się tłumaczą.


Jego poprawka, jego problem.
On Ci oszczedzał kłótni i wyzwisk z okazji Twoich egzaminów? Podejrzewam ze nie bardzo.
To co się martwisz jego egzaminem? Mógł se zdać w terminie. Jakby nie trwonił zcasu na kłótnie, to by go miał wiecej na naukę.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2016-08-14 o 22:39
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 22:43   #13
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Cytat:
Napisane przez Olabogaboga Pokaż wiadomość
Mianowicie - bardzo dużo się kłócimy. Każda najmniejsza pierdoła urasta często do wielkiego konfliktu. Niestety w czasie takich kłótni często dochodzi do słownej agresji. Określenia kur.wa, suk.a, ty tępa idiotko słyszałam nie raz. Mój błąd polega na tym, że zamiast kopnąć go w tyłek zaczęłam odpowiadać atakiem na atak. Tylko wtedy byłam w stanie go przekrzyczeć, bo kiedy się nakręca to nie daje mi dojść do słowa, krzyczy obelgi w moją stronę, mówi jaka jestem beznadziejna.
Masakra!
Powinnaś go rzucić po pierwszej takiej akcji, nie masz za grosz szacunku do siebie! To jakiś wariat
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 23:52   #14
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Odejść. Jak najszybciej i bez oglądania się za siebie - to jest jego egzamin, nie Twój, więc się nim nie martw.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-15, 11:07   #15
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Cytat:
Napisane przez Olabogaboga Pokaż wiadomość
Ferryboat - teoretycznie to wiem, ale on ma gadane i umie mi zawrócić w głowie najbardziej boję się sytuacji, że ja zerwę, a on odetnie mnie od znajomych, albo zacznie mowić, że to moja wina. Co jak co, ale umie się z ludźmi dogadywać, jak napisałam, ma gadane i umie sobie ludzi zjednać. Wiem, że nie powinnam się tym kierować, ale kurczę jednak nie chciałabym, żeby nagle wszyscy na uczelni patrzyli na mnie jak na jakąś zołzę i mieli o mnie zle zdanie...
Odpowiadając na pytanie w temacie - odejdz. Myśl o sobie, o swoim komforcie, o swoich uczuciach, o swoim szacunku. Już sam fakt nazywania ciebie w taki sposób skreśla go całkowicie. Nie dorosł do bycia w związku, ma problem sam ze sobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-15, 11:44   #16
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Cytat:
Napisane przez Olabogaboga Pokaż wiadomość
Macie rację. Będzie to dla mnie bardzo trudne, bo na pewno będzie próbować odwrócić kota ogonem i winę zwalić na mnie. Muszę jednak być silna i nie dać się. Wcale się nie zdziwię, jeśli on swojej winy nie będzie widział i rzeczywiście będzie wierzyć, że to ja jestem złą kobietą. Nie twierdzę, że jestem idealna, też nie zawsze byłam przykładną dziewczyną, ale cóż... Jest jeszcze jedna kwestia. On ma bardzo ważną poprawkę na studiach w połowie września. Gdyby nie to, pewnie bym się nie wahała i zerwała już teraz... nie wiem, czy czekać aż zda te egzaminy? Nie wiem czy jest sens, w końcu nie mogę udawać, że wszystko jest w porządku, bo zobaczymy się na pewno wcześniej.
Jesteś uzależniona i szukasz wymówek?
Co cię to obchodzi, skoro zamierzasz odejść?
A zamierzasz?
Czy będziesz tak trwała z nim licząc na cud, który nie nastąpi?
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-15, 12:06   #17
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Przerażające jest to, że wahasz się czy z nim zerwać. Boru! Wyzywa Cię, ma za nic, otwarcie flirtuje z byłą, nie potraficie się w żadnej kwestii porozumieć - czego Ci jeszcze trzeba?
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.

Edytowane przez mary_poppins
Czas edycji: 2016-08-15 o 12:07
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-15, 13:50   #18
Zalamana121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Uciekaj poki mozesz. Ja za takiego typa wyszlam, mamy corke, doszlo do przemocy, teraz chce sie rozwoezc a on mnie szantazuje emocjonalnie nie potrafie sie zebrac na jakies dzialanie jestem nieszczesliwa i w potrzasku dziewczyny pomozcie mamy wspolny dom, firme na niego ktora ja sie zajmuje, kredyt, corke nie wiem jak sie z tego wyplatac naprawde uciekaj poki mozesz dziewczyno to nic nie warty zwiazek szkoda zycia
Zalamana121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-15, 15:00   #19
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

[QUOTE=mary_poppins;641731 31]Przerażające jest to, że wahasz się czy z nim zerwać. Boru! Wyzywa Cię, ma za nic, otwarcie flirtuje z byłą, nie potraficie się w żadnej kwestii porozumieć - czego Ci jeszcze trzeba?[/QUOTE]
Rękoczynów?
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-16, 08:13   #20
Osiak
Zadomowienie
 
Avatar Osiak
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wszechświat
Wiadomości: 1 064
GG do Osiak
Dot.: Zostać/odejść? Mętlik w głowie

Z własnych doświadczeń mogę powiedzieć tylko jedno: uciekaj jak najdalej. Spędziłam z podobnym człowiekiem cztery lata, przez dwa nie byłam w stanie ogarnąć prostej życiowej prawdy: wybuchowy charakter nie usprawiedliwia wyzwisk. Nigdy. Jeśli Ty kogoś traktujesz dobrze, a on wyzywa Cię od najgorszych to on jest zwyczajnym psycholem. Ciekawe, że na wyrwanie się z takiego związku zwykle dobrze robi impuls w postaci jakiegoś rozsądnego faceta.
Miej w dupie co sobie pomyślą o Tobie ludzie, bo serio, tutaj gra nie toczy sie o jakieś ploteczki tylko o Twoje dalsze życie i szczęście.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
[I][COLOR=Indigo]"Życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń. Jest po prostu inne."
Osiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-16 09:13:39


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:51.