Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie" - Strona 151 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-01-21, 20:25   #4501
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez araczki Pokaż wiadomość

dziewczyny a ja szooook . dzisiaj zjawila sie @ (wcale mnie nie zaskoczyla) wiec od jutra przez 5 dni mam brac Femar (rano i wieczorem). Wyskoczylam sobie do apteki i wlasnie w niej zostawilam 166.08 euro . Teraz dodam sobie do tego monitoring i IUI i doopa
wow no to troszke kasy.... ale mam nadzieję, że się opłaci


Dziewuszki!
jestem po wizycie u położnej. powiedziałam jej co zrobiłam przez ten czas od ostatniej u niej wizyty ( test na chlamydie, cytologia, wykresy temperatur, czytanie o poronieniu ciąży ) pokazałam jej moje wykresy, leki które biorę i na co biorę, opowiedziałam o moich przemyśleniach i wiecie co.............? Ona na to mówi: " ale ty mnie wcale nie potrzebujesz, odwaliłaś całą robotę. I admire you!" ....

zadałam kilka pytań ale wiele się nie dowiedziałam, tyle że przysługuje mi w czasie ciąży dwa USG ( jedno 11 tydzień, drugie w 20 - ale tylko jeśli wyrażę na nie zgodę) pogadałyśmy o moich rozterkach, dostałam adres do chińskiego lekarza płodności , który jest uznany przez nasze ubezpieczenie....
jak zobaczyła moje wykresy była pełna podziwu, zaniosłam jej nawet zdjecie z usg z moją macicą, haha, zapytała mnie o toxoplazmozę i chciała powiedzieć czego mam się wystrzegać, ale zanim otworzyła usta już jej wszystko powiedziałam...
żadnych badań nie było tylko ponad godzinna rozmowa z której jedyne co mam to ten adres do chińskiego lekarza i potweirdzenie, że wiem wszystko
Holandia.....ehhh....
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-21, 20:46   #4502
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

jak ja pokazałam mój wykres w którym zaszłam w ciąże położnej w Anglii to nie wiedziała o co chodzi
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-21, 20:49   #4503
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez SoNeRa Pokaż wiadomość
jak ja pokazałam mój wykres w którym zaszłam w ciąże położnej w Anglii to nie wiedziała o co chodzi



moja dzięki Bogu wiedziała co to jest- ale była w szoku że ja to robię : skąd ty na to wpadłaś ? - pytała. powiedziała mi, że właśnie to chciała mi zaproponować, ale już to soebie sama 3 miesiące temu zaproponowałam
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-21, 20:51   #4504
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

ciekawe są te położne za granicą

PS czytałam Twoje wcześniejsze wypowiedzi i ręce opadają, że nie ratują zagrożonych ciąż

ale w UK też porażka jak nie krwawisz to nic się nie dzieje a jak krwawisz to do 12 tygodnia wszystko się może zdarzyć i dla nich to normalne i naturalne!!!
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-21, 21:04   #4505
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez SoNeRa Pokaż wiadomość
ciekawe są te położne za granicą

PS czytałam Twoje wcześniejsze wypowiedzi i ręce opadają, że nie ratują zagrożonych ciąż

ale w UK też porażka jak nie krwawisz to nic się nie dzieje a jak krwawisz to do 12 tygodnia wszystko się może zdarzyć i dla nich to normalne i naturalne!!!
tak, tutaj tak włąśnie jest. pytałam dziś położnej i potweirdziła: wczesnych ciąży się nie podtrzymuje ( czytałaś to co napisałam o śmiertelności wcześniaczków rodzonych w 25 tyg? śmiertelność 100% w Holandii. tych dzieci się nie ratuje.)
pokazałam jej duphaston, który dał mi ginekolog w polsce na podtrzymanie ewentualnej ciąży... to powiedziała, że skoro lekarz dał to mogę brać ale w Holandii się tego nie robi wogóle...

tak, ręce opadają...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-21, 21:22   #4506
agusia8524
Zakorzenienie
 
Avatar agusia8524
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 675
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Jak tak czytam, co piszecie o opiece medycznej za granicą, nad kobitką w ciąży...zwłaszcza wczesnej...to ręce i nogi opadają...
Nikuś studia medyczne stoją przed Tobą otworem

Edytowane przez agusia8524
Czas edycji: 2009-01-21 o 21:23
agusia8524 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-21, 21:25   #4507
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez agusia8524 Pokaż wiadomość
Jak tak czytam, co piszecie o opiece medycznej za granicą, nad kobitką w ciąży...zwłaszcza wczesnej...to ręce i nogi opadają...
Nikuś studia medyczne stoją przed Tobą otworem
Dziękuję kochanie, ale chętnie zamiast karierą ( nawet medyczną!) zajęłabym się wreszcie dzieckiem.....
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-21, 21:32   #4508
agusia8524
Zakorzenienie
 
Avatar agusia8524
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 675
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Dziękuję kochanie, ale chętnie zamiast karierą ( nawet medyczną!) zajęłabym się wreszcie dzieckiem.....
No myślę, że obie chętni byśmy cosik, albo bardziej ktosika poniańczyły
Mnie mówią niektórzy znajomi, że i tak mam dobrze, bo mam chociaż dzieci w szkole...a to takie lizanie lizaka przez papierek...kocham te "szkolne" dzieciaki, ale to zupełnie inna bajka...
agusia8524 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-21, 21:35   #4509
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez agusia8524 Pokaż wiadomość
No myślę, że obie chętni byśmy cosik, albo bardziej ktosika poniańczyły
Mnie mówią niektórzy znajomi, że i tak mam dobrze, bo mam chociaż dzieci w szkole...a to takie lizanie lizaka przez papierek...kocham te "szkolne" dzieciaki, ale to zupełnie inna bajka...

a ja jestem nianią .... dokładnie... kocha się...ale się chce własne...


idę spać... może znów mi się coś ciekawego przyśni...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-21, 21:50   #4510
agusia8524
Zakorzenienie
 
Avatar agusia8524
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 675
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
a ja jestem nianią .... dokładnie... kocha się...ale się chce własne...


idę spać... może znów mi się coś ciekawego przyśni...
Dobranoc wszystkim też mykam spać i czekam na sny...bo ostatnio jakieś dziwne są...hmmm
agusia8524 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-21, 22:15   #4511
ka_ro_li_na
Raczkowanie
 
Avatar ka_ro_li_na
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Londyn / UK
Wiadomości: 167
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

cześć dziewczyny, a raczej dobry wieczór
przepraszam was że się nie pojawiała przez ostatnie tygodnie ale byłam w Polsce, na urlopie a tam w mojej wioseczce nie ma netu. a zresztą ostatnie tygodnie były dla mnie takie meczące że na nic nie mam czasu.
w Polsce wreszcie się przebadaliśmy (ja i mój TZ), no i wyniki TZ nie są dobre...ma za mało żołnierzyków - tylko 312 tyś (gdzie norma to 20 mln), tak więc wina nie jest po mojej stronie. podobno , jak nic się nie zmieni przy następnych badaniach TZ , to dla nas jedyna nadzieja na potomka to tylko in-vitro. podjęliśmy decyzje ze spróbujemy podjąć leczenie w Anglii. Jak tu będą się ślimaczyć ze wszystkim to spróbujemy prywatnie w Polsce.
__________________
Dzieci nie odchodzą,zmieniają tylko datę swojego przyjścia.
Aniołek* 1,07,2009
wykres:
: http://28dni.pl/ka_ro_li_na/wykresy/2009-10-05

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kruop47uw.png



Edytowane przez ka_ro_li_na
Czas edycji: 2009-01-21 o 22:24
ka_ro_li_na jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-22, 05:04   #4512
ryba82
Zakorzenienie
 
Avatar ryba82
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 3 978
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

hej

Widzę duże zmiany w wątku - nowe staraczki, ale i "stare" zaciążyły - gratuluję raz jeszcze Tequillo, Konicztko...
Konczitko - mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze się rozwiąże.... Chociaż nie mam pojęcia, co się dzieje. W każdym razie przesyłam Ci masę pozytywnych sił...

ka_ro_li_na - lepiej wiedzieć i działać niż nie wiedzieć, więc z dwojga złego to
dobrze, że zrobiliście to badanie... U nas jest podobny problem i również jedyną szansą jest in vitro. Już pomalutku w tym kierunku zaczęliśmy działać. Życzę Wam, abyście się doczekali zdrowej pociechy

Pozdrawiam wszystkie staraczki - bez wyjątku i życzę Wam dużo bocianów na wiosnę - chociaż mogą przylecieć do Was już teraz
__________________
Czary mary nie istnieje....

Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce....

-------------------------------

Nadzieja nie umiera nigdy
ryba82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 06:15   #4513
adaikaka
Zakorzenienie
 
Avatar adaikaka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 768
GG do adaikaka
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cześć koffane moje

Wpadłam przesłać trochę fluidków dla Was
częstujcie się




__________________
adaikaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 06:53   #4514
aankaa78
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 746
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Witajcie Dziewczyny

Kropko co u ciebie?

Tequillo, Konicztko czy wszystko jest ok? Odezwijcie się, bo się martwimy.....Trzymam kciuki....

Olivka?????????????

Zuziunia trzymam kciuki aby było coraz lepiej....NIe uciekaj od nas, przecież możemy się nawzajem wspierac

A teraz o mnie:....dzwoniłam wczoraj do gin (nie wytrzymałam do dzisiejszego dnia) i powiedziała mi, że mam jeszcze trochę czekac na @ (dziś 35 dzień) Jezeli się nie pojawi to da mi tabletki na wywyołanie, a jeżeli się pojawi to mam kupic testy owulacyjne i sprawdzac czy mam owulacje.........Tak jestem srednio pocieszona po rozmowie z nią.......Co o tym sadzicie?
__________________
Anka.
aankaa78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 07:42   #4515
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez aankaa78 Pokaż wiadomość
Kropko co u ciebie?
Dziękuję. Bywało lepiej. I gorzej...


Nika - niezła jesteś. Musiałaś mocno panią położną zaskoczyć. Mnie się zawsze chce śmiać, jak lekarz do mnie coś gada, gada, ja odpowiadam, pytam i za chwilę pada hasło: a przepraszam, kim pani jest z zawodu?
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 08:02   #4516
_Kasia23_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Kasia23_
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: ... Baltic Sea ...
Wiadomości: 2 788
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Czesc laski, miłego dnia wszystkim.

Ja już mam od rada wnerw straszny, bossssz jak ja nie nawidze tej roboty...
_Kasia23_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:05   #4517
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cześć dziewczynki

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Bazylko świete słowa, u mnie było tak, że powinnam sie zdecydowac albo praca albo dziecko, bo mój były juz tż tak stwierdził, no wiec zdecydowałam sie na potomstwo, ale efektów nie było a wmałżenstwie było coraz gorzej, w koncu pekłam...odeszłam...nie ma nas, dziecka nie bedzie...przynajmniej nie z nim.

Moze kiedys ktos mnie doceni i pokocha mnie taka jaka jestem, on tego nie rozumiał.

jak robisz taką latte?

Dziewczynki za wszytskie trzymam

Ja pewnie coraz rzadziej będę tu wpadać...same wiecie dlaczego.
Ale pamietam o Was
Zuzia, jesteś młoda, tyle życia przed Tobą, ale też i doświadczenie, znajdziesz swoją prawdziwą drugą połówkę , teraz potrzeba czasu, żeby to wszystko poukładać i zamknąć. Zobaczysz, będziesz jeszcze bardzo szczęśliwa .
A latte jest autorstwa mojego małża, korzystał z jakiegoś przepisu z sieci.

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Dziewuszki!
jestem po wizycie u położnej. powiedziałam jej co zrobiłam przez ten czas od ostatniej u niej wizyty ( test na chlamydie, cytologia, wykresy temperatur, czytanie o poronieniu ciąży ) pokazałam jej moje wykresy, leki które biorę i na co biorę, opowiedziałam o moich przemyśleniach i wiecie co.............? Ona na to mówi: " ale ty mnie wcale nie potrzebujesz, odwaliłaś całą robotę. I admire you!" ....

zadałam kilka pytań ale wiele się nie dowiedziałam, tyle że przysługuje mi w czasie ciąży dwa USG ( jedno 11 tydzień, drugie w 20 - ale tylko jeśli wyrażę na nie zgodę) pogadałyśmy o moich rozterkach, dostałam adres do chińskiego lekarza płodności , który jest uznany przez nasze ubezpieczenie....
jak zobaczyła moje wykresy była pełna podziwu, zaniosłam jej nawet zdjecie z usg z moją macicą, haha, zapytała mnie o toxoplazmozę i chciała powiedzieć czego mam się wystrzegać, ale zanim otworzyła usta już jej wszystko powiedziałam...
żadnych badań nie było tylko ponad godzinna rozmowa z której jedyne co mam to ten adres do chińskiego lekarza i potweirdzenie, że wiem wszystko
Holandia.....ehhh....
Nika, wygląda na to, że sama musisz o siebie zadbać, ale zrobisz to z całą pewnością lepiej niż ci wszyscy holenderscy lekarze i położne razem wzięci.

Cytat:
Napisane przez ka_ro_li_na Pokaż wiadomość
cześć dziewczyny, a raczej dobry wieczór
przepraszam was że się nie pojawiała przez ostatnie tygodnie ale byłam w Polsce, na urlopie a tam w mojej wioseczce nie ma netu. a zresztą ostatnie tygodnie były dla mnie takie meczące że na nic nie mam czasu.
w Polsce wreszcie się przebadaliśmy (ja i mój TZ), no i wyniki TZ nie są dobre...ma za mało żołnierzyków - tylko 312 tyś (gdzie norma to 20 mln), tak więc wina nie jest po mojej stronie. podobno , jak nic się nie zmieni przy następnych badaniach TZ , to dla nas jedyna nadzieja na potomka to tylko in-vitro. podjęliśmy decyzje ze spróbujemy podjąć leczenie w Anglii. Jak tu będą się ślimaczyć ze wszystkim to spróbujemy prywatnie w Polsce.
Przykro mi, że badania tak wyszły, ale dobre w tym wszystkim jest to, że wiadomo, co i jak, więc można zacząć działać. Trzymam kciuki, żeby leczenie poszło szybko i sprawnie

Rybko

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Dziękuję. Bywało lepiej. I gorzej...
kropko, co się dzieje?

Niech ktoś napisze coś o Konczicie, bo mnie nerwy zjedzą. Konczitko dla Ciebie mnóstwo ciepłych myśli i zaciśnięte mocno kciuki .
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:09   #4518
Bazylia 222
Wtajemniczenie
 
Avatar Bazylia 222
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 2 957
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Dziewczynki niestety Konczita stracila swoje malenstwo w sobote, nie ma sily wejsc na watek....kazala przekazac, zebyscie nie tracily nadzieii.
__________________

Bazylia 222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:20   #4519
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez agusia8524 Pokaż wiadomość
Dobranoc wszystkim też mykam spać i czekam na sny...bo ostatnio jakieś dziwne są...hmmm
a co ci się śni ostatnio?

Cytat:
Napisane przez ka_ro_li_na Pokaż wiadomość
cześć dziewczyny, a raczej dobry wieczór
przepraszam was że się nie pojawiała przez ostatnie tygodnie ale byłam w Polsce, na urlopie a tam w mojej wioseczce nie ma netu. a zresztą ostatnie tygodnie były dla mnie takie meczące że na nic nie mam czasu.
w Polsce wreszcie się przebadaliśmy (ja i mój TZ), no i wyniki TZ nie są dobre...ma za mało żołnierzyków - tylko 312 tyś (gdzie norma to 20 mln), tak więc wina nie jest po mojej stronie. podobno , jak nic się nie zmieni przy następnych badaniach TZ , to dla nas jedyna nadzieja na potomka to tylko in-vitro. podjęliśmy decyzje ze spróbujemy podjąć leczenie w Anglii. Jak tu będą się ślimaczyć ze wszystkim to spróbujemy prywatnie w Polsce.
najważniejsze, że jest przyczyna już wiadoma- a nie chcecie najpierw spróbować jakimiś lekami podreperować męża??? zanim poedejmiecie decyzje o ni vitro? najważniejsze, że coś sięrusza. będzie dobrze!

Cytat:
Napisane przez ryba82 Pokaż wiadomość
hej

Widzę duże zmiany w wątku - nowe staraczki, ale i "stare" zaciążyły - gratuluję raz jeszcze Tequillo, Konicztko...
Konczitko - mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze się rozwiąże.... Chociaż nie mam pojęcia, co się dzieje. W każdym razie przesyłam Ci masę pozytywnych sił...

ka_ro_li_na - lepiej wiedzieć i działać niż nie wiedzieć, więc z dwojga złego to
dobrze, że zrobiliście to badanie... U nas jest podobny problem i również jedyną szansą jest in vitro. Już pomalutku w tym kierunku zaczęliśmy działać. Życzę Wam, abyście się doczekali zdrowej pociechy

Pozdrawiam wszystkie staraczki - bez wyjątku i życzę Wam dużo bocianów na wiosnę - chociaż mogą przylecieć do Was już teraz
Ryba cześć! co słychać????

Cytat:
Napisane przez adaikaka Pokaż wiadomość
Cześć koffane moje

Wpadłam przesłać trochę fluidków dla Was
częstujcie się
ja chce jednego!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

Cytat:
Napisane przez aankaa78 Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczyny

Kropko co u ciebie?

Tequillo, Konicztko czy wszystko jest ok? Odezwijcie się, bo się martwimy.....Trzymam kciuki....

Olivka?????????????

Zuziunia trzymam kciuki aby było coraz lepiej....NIe uciekaj od nas, przecież możemy się nawzajem wspierac

A teraz o mnie:....dzwoniłam wczoraj do gin (nie wytrzymałam do dzisiejszego dnia) i powiedziała mi, że mam jeszcze trochę czekac na @ (dziś 35 dzień) Jezeli się nie pojawi to da mi tabletki na wywyołanie, a jeżeli się pojawi to mam kupic testy owulacyjne i sprawdzac czy mam owulacje.........Tak jestem srednio pocieszona po rozmowie z nią.......Co o tym sadzicie?
ja są dzę że powinnaś poczekać jeszcze do 40 dnia cyklu i wtedy iść do niej. może ona ma racje?

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Dziękuję. Bywało lepiej. I gorzej...


Nika - niezła jesteś. Musiałaś mocno panią położną zaskoczyć. Mnie się zawsze chce śmiać, jak lekarz do mnie coś gada, gada, ja odpowiadam, pytam i za chwilę pada hasło: a przepraszam, kim pani jest z zawodu?
haehehe , dzięki Kropeczko. wiesz ja nie spodziewałam się od niej cudów usłyszeć- wiem, co wiem i tyle. wiele mi nie pomogła, ale jest życzliwą osobą, rozumie i słucha - to dla mnie też ważne, no i potweirdzenie, że obraliśmy dobry kierunek. chyba będzie jedną z nielicznych rzeczy których smutno będzie mi zostawiać wyprowadzając się do Friesland.

Kropka... jak się czujesz? co z Tobą? czy coś nie tak między Tobą a mężem? ściskam Cię mocno- jak chcesz się wygadać to zawsze możesz prywatny liścik wysłać, a jak nie to przyjmij po prostu mojego uściska

Cytat:
Napisane przez _Kasia23_ Pokaż wiadomość
Czesc laski, miłego dnia wszystkim.

Ja już mam od rada wnerw straszny, bossssz jak ja nie nawidze tej roboty...
kochana...już czwartek
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-22, 09:22   #4520
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez Bazylia 222 Pokaż wiadomość
Dziewczynki niestety Konczita stracila swoje malenstwo w sobote, nie ma sily wejsc na watek....kazala przekazac, zebyscie nie tracily nadzieii.

Boga nie ma. a jeśli jest to nawet lepiej, będę kiedyś miała szansę powiedzieć mu co o nim myślę....
......................... ......................... ........
Bazylko, płaczemy z Konczitką....
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:30   #4521
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez Bazylia 222 Pokaż wiadomość
Dziewczynki niestety Konczita stracila swoje malenstwo w sobote, nie ma sily wejsc na watek....kazala przekazac, zebyscie nie tracily nadzieii.


Musiałam sobie wyjść z biura poryczeć i porzucać kur...mi. Nawet nie wiem co napisać, bo się trzęsę ze złości. Nie ma takiej emotki, która by odzwierciedliła moje obecne odczucia.


Nika
- chyba masz rację.


Bazylko - prześlij Konczicie nasze uściski i buziaki.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:33   #4522
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Siedzę przed monitorem i łzy mi kapią jak grochy...

Nikuś, masz rację.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:33   #4523
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość


Musiałam sobie wyjść z biura poryczeć i porzucać kur...mi. Nawet nie wiem co napisać, bo się trzęsę ze złości. Nie ma takiej emotki, która by odzwierciedliła moje obecne odczucia.


Nika
- chyba masz rację.


Bazylko - prześlij Konczicie nasze uściski i buziaki.
ryczę nad klawiaturą... nie wiem, czy bardziej mi smutno czy bardziej jestem wściekła.... już nie wiem co napisać...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:33   #4524
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez Bazylia 222 Pokaż wiadomość
Dziewczynki niestety Konczita stracila swoje malenstwo w sobote, nie ma sily wejsc na watek....kazala przekazac, zebyscie nie tracily nadzieii.



Nie.. no qrcze nie wiem, co napisać... to jest okropna niesprawiedliwość...
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:33   #4525
araczki
Zadomowienie
 
Avatar araczki
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 1 382
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez Bazylia 222 Pokaż wiadomość
Dziewczynki niestety Konczita stracila swoje malenstwo w sobote, nie ma sily wejsc na watek....kazala przekazac, zebyscie nie tracily nadzieii.
Brak mi slow...Konczitko..tak mi przykro...
__________________
IF MOMMA AIN'T HAPPY
AIN'T NOBODY HAPPY

körö körö kirkkoon
araczki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:37   #4526
gragu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 52
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Witam wszyskie zafasolkowane i te które czekają z tak wielkim utęsknieniem na swoją fasolkę wizażystki. Od kilku dni czytam wasze wypowiedzi i razem z wami przeżywałam wasze niepowodzenia , rozczarowanie ,smutek oraz radość z powodzeń razem z wami płakałam. Doskonale Was rozumiem . Bardzo chciałabym do Was kochane dołączyć jeśli mogę. Może opowiem swoją historę 4 ljeśli pozwolicie.4 lata temu z mężem postanowiliśmy starać się o dzidziusia , żyłam w przeświadczeniu ,żę to łatwizna, i że napewno w tym miesiącu nie dostanę już @. Jakże się myliłam , jakże wielkie moje było rozczarowanie kiedy jednak dostałam @ , ale doszłam do wniosku ,że akurat nie trafiliśmy w dni płodne. Straliśmy się dalej , miesiąc szybko przeleciał zrobiłam test i co..?....... NEGATYWNY poprostu szok. Tak bardzo chciałm mieć bobaska ,że przy każdym cyklu miałam wszystkie możliwe objawy ciąży, ale co z tego kiedy testy za każdym razem były negatywne i nie chciało być inaczej. Mojemu mężowi o testach nie mówiłam i zachowywałam zimną krew nie chciałam go martwić , taki z niego kochany wrażliwy człowiek Wszystko dusiłam w sobie , najgorsze były wieczory , kiedy on zasypiał ja płakałam. Byłam przekonana że to jest moja wina ,że nie możemy mieć dzidziusia , tymbardziej że jako nastolatka miałam ciągłe problemy z torbielami na jajnikach i wiecznie byłam na hormonach. Do ciąży byłam przygotowana na maxa, stomatolog, ginekolog, badania, folik, witaminy poprostu jak nigdy. W końcu któregoś wieczora mój mąż zauważył że coś jest nie tak, porozmawialiśmy szczerze ,opowiedziałam mu o swoich rozterkach o uczuciach ,bólu. On jak zwykle kochany przytulił mnie i mocno pocałował i powiedział że razem przez to przejdziemy i nie ma się co martwić on jest mocno przekonany że przed jego 30 urodzinami zostanie tatusiem. Po kilku dniach pojechaliśmy do Zakopanego , tam odpoczęłam nabrałam nowych sił , pozytywnej energii , wyciszyłam się i wróciliśmy jacyś tacy oczyszczeni . Przestałm tak obsesyjnie myśleć o dziecku , teraz każde nasze zbliżenie było wyjątkowe oddawaliśmy się sobie , z wielką pasją , jeszcze nie było między nami dzidziusia a czuliśmy jego obecność -była ona w nas w naszej miłości i pragnieniu o byciu rodzicem. i tak mijał miesiąc za miesiącem cykl za cyklem. Rozczarowanie oczywiście było ale czerpałam siłę z miłości do mojego mężą wiedziałam że to mój naljlepszy przyjaciel, świadomość ,że nie jestem sama dużo mi pomogła.Aż W czerwcu zmarł,po ciężkiej chorobie dziadek mojego męża, na pogrzebie teściowa pytała mnie czy czasem nie jestem w ciąży ( bo u nas jest taki zwyczaj że najbliższa rodzina żegna zmarłego pocałunkiem) bo jeśli tak to lepiej żebym tego nie robiła, ja na to ,że nie jestem w ciąży. Za dwa tygodnie mieliśmy wesele na którym wypadało być , wystroiłam się ,-w tedy wchodziły w modę zwiewne tuniczki więc sobie taką zafundowałam, Nawet się uśmiechnęłam pod nosem jak ją kupowałam ,żę będę miała na zaś. Na tym weselu oczywiście ploty od zaraz ,że jestem w ciąży. Ciągłe pytania gości zaczęły mnie już irytować. Zabawne jest to że jak na weselach nie lubię jeść to akurat na tym pożerałam wszystko a zwłaszcza mięso. Po kilku dniach od tego wesela zaczęły , mnie pobolewać piersi i troszkę się złościlam bo przecież niecałe 3 tygodnie temu skończył mi się okres miałam już dość @ . Miałam w domu jeszcze jeden test więc sobie go zrobiłam i zostawiłm na pralce. Zrobiłm poranną toaletę i wyszłam ,dopiero gdzieć po kilku,nastu minutach sobie przypomniałam o teście. Moje drogie jak zobaczyłam dwie kreski na tescie to aż mi sie ciemno przed oczami zrobiło , szczęście płacz poprostu nirvana. Wieczorem kiedy mąż przyszedł z pracy dostał ode mnie małe buciki niemowlęce i test, tak wspaniale się złożyło że to był dzień ojca. Jak mu wręczałam prezencik powiedziałam wszystkiego dobrego tatusiu. On był w takim samym szoku jak ja płacz , radość uściski. Raduś urodził się w marcu 5 a za kilka dni mój mąż obchodził 30 urodziny I taka oto była nasza historia. Mam nadzieję że Was kochane nie zanudziłam. Od tego czasu minęło prawie 3lata i teraz staramy się o jeszcze jednego dzidziusia może tym razem dziewczynkę? 23 grudnia była@ dziś mam wizytę u ginekologa Test negatywny ale nie zamartwiam się bo wiem że może być długa droga przed nami. Całuję was bardzo gorąco i jeśli pozwolicie to proszę wpiszcie mnie na liste starających się o dzidziusia.
gragu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:37   #4527
dra
Zakorzenienie
 
Avatar dra
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

witam

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Bazylko świete słowa, u mnie było tak, że powinnam sie zdecydowac albo praca albo dziecko, bo mój były juz tż tak stwierdził, no wiec zdecydowałam sie na potomstwo, ale efektów nie było a wmałżenstwie było coraz gorzej, w koncu pekłam...odeszłam...nie ma nas, dziecka nie bedzie...przynajmniej nie z nim.

Moze kiedys ktos mnie doceni i pokocha mnie taka jaka jestem, on tego nie rozumiał.

jak robisz taką latte?


Dziewczynki za wszytskie trzymam

Ja pewnie coraz rzadziej będę tu wpadać...same wiecie dlaczego.
Ale pamietam o Was
zobaczysz ułożysz sobie życie jestes młoda i nie zapomni o nas

Cytat:
Napisane przez Bazylia 222 Pokaż wiadomość
Dziewczynki niestety Konczita stracila swoje malenstwo w sobote, nie ma sily wejsc na watek....kazala przekazac, zebyscie nie tracily nadzieii.
jakie to nie sprawiedliwe,dlaczego??
przekaż jej,ze jesteśmy z nią i przytulamy mocno
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14
Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie...
dra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:42   #4528
gragu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 52
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Napisane przez Bazylia 222
Dziewczynki niestety Konczita stracila swoje malenstwo w sobote, nie ma sily wejsc na watek....kazala przekazac, zebyscie nie tracily nadzieii.

O bOże jak mi smutno , chociaż dopiero teraz do was kochane dołączyłam to znam doskonale historię Konczity. Nie wim co powiedzić , zresztą i tak słabo widzę klawiaturę bo łzy same cisnął się do oczu. Trzymaj się kochana , jesteśmy z tobą , i pamiętaj że znów zaświeci słońce i radość w twoim sercu.
gragu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:45   #4529
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Gragu, witaj wśród nas.... piekna i wzruszająca historia...

dołączyłaś do nas w smutnym czasie...ale cieszymy się , że jesteś...

jakoś nie jestem dziś rozmowna...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-22, 09:49   #4530
gragu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 52
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Gragu, witaj wśród nas.... piekna i wzruszająca historia...

dołączyłaś do nas w smutnym czasie...ale cieszymy się , że jesteś...

jakoś nie jestem dziś rozmowna...


Dziękuję NIKA 1980 TO CAŁKIEM ZROZUMIAŁE ŻE NIE BARDZO CHCE CI SIĘ GADAĆ . NA TYM FORUM TO SIĘ CZUJĘ ŻE JESTEŚCIE JEDNĄ WIELKĄ RODZINĄ i każde szczęścia i nieszczęścia przeżywacie szczerze razem z innymi . całuję
gragu jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:07.