Dziewczyna w dredach mniej atrakcynja??

[nANcY:*]

Znam dziewczyne co ma blond dredy do pasa. Bez nich sobie jej nie wyobrażam. Bardzo fajnie w nich wygląda. Dla mnie dredy czynią ją bardziej wyrażną osobą, dodają charakteru. I dodam, że ma dwadzieścia pare lat, więc to nie dzieciak zaszufladkowany do jakiejś subkultury (bo piszecie, że tak zazwyczaj bywa 'dredy-sunbkultura, mi się tak w ogóle nie kojazy).

[kiniaczeq]

Napisane przez Magdalena Ka

a niby dlaczego mniej atrakcyjna?? nieprawda.

Każdy ma inny gust

[Magdalena Ka]

Napisane przez kiniaczeq

Każdy ma inny gust

słuszna uwaga o gustach się nie dyskutuje

[kiniaczeq]

Napisane przez Magdalena Ka

słuszna uwaga o gustach się nie dyskutuje

[architekt80]

To zależy jedna dziewczyna będzie wyglądać ładnie inna nie. Ja siebie w dredach raczej nie widze

[zuzek9]

Napisane przez kiniaczeq

Każdy ma inny gust

Napisane przez Magdalena Ka

słuszna uwaga o gustach się nie dyskutuje

otóż to. co kto lubi.
ja akurat lubię nawet mam jednego

[dzustam]

Profesjonalnie zrobione wyglądają fenomenalnie.


Jakiś czas temu widziałam pana w typowo biurowym ubiorze - spodnie na kant, biała koszula i z pięknymi dredami - wyglądał tak (nie mówię, że jako mężczyzna mnie zauroczył, tylko jako dzieło artystyczne)

Kobieta elegancka z dredami wygląda promieniście, radośnie, słonecznie. Są przypadki, kiedy dredy ujmują atrakcyjności, ale to zależy tylko i wyłącznie od typu urody posiadacza.

Większym pogromcą atrakcyjności w przypadku kobiet jest kiepska trwała ondulacja...

[kolmanka]

Nie podobają mi się dziewczyny w dredach , wydają mi się jakieś brudne, sama nie wiem czemu ale jestem na nie zdecydowanie

[brukselka]

brudne?

a co w niej takiego brudnego?

czy wogole zdajecie sobie sprawe ze o dredy trzeba WIECEJ dbac niz o normalne wlosy???


nie rozumiem tej calej dyskusji... jak sie komus nie podoba jakas fryzura to sie tak nie obcina identycznie jest z dredami.. ale czy jedna jest gorsza od innej..?

[variable.brunette]

Nie przepadam za dredami, osobiście nie podobają mi się. Niedawno zrobił je sobie chłopak w mojej szkole i z przykrością stwierdzam, że nie wygląda w nich korzystnie. Ogólnie jeszcze nigdy nie widziałam kogoś, komu dredy dodawałyby urody. Żadna z dziewczyn, które spotkałam na ulicy nie były (moim zdaniem) kobiece. Być może błędnie kojarzy mi się to z jakąś przynależnością do pewnych grup społecznych, ale wydaje mi się, że tak najczęściej jest. Jednak czasem dredy mogą wyglądać całkiem fajnie, jeśli podkreślają czyjąś osobowość i styl - nie jest tak, że dredy zarezerwowane są dla gothów, punków itd.

[deputamadre21]

Chyba wiele zalezy od dziewczyny ,ktora bedzie chciala je nosic . Jezeli jej sie podoba i czuje sie atrkacyjna ...prosze bardzo . Ja siebie w dredach nie widze

[kochana-plotkara]

Zależy co się kryje pod hasłem 'atrakcyjna' Bo w moim mniemaniu dziewczyna z dredami może nie jest mniej atrakcyjna, ale ujmuje jej to [nie wiem jak to ująć] kobiecości? Tzn co kto lubi i co komu pasuje, ale ja akurat znam takie dziewczyny, które nie wyglądają korzystnie w dredach i może stąd ten stereotyp, że są mniej powabne, kobiece - pojęcia względne

[Zapach deszczu]

Moim zdaniem-dredy fuu...Sa ohydne

[miss venflon]

uważam,że dredy z niejednej przeciętnej urody dziewczyny zrobiły kogoś interesującego
znam dziewczyny w dredach ,na widok których aż ślinka cieknie
jak dla mnie to muszą być tylko zadbane i już(rozumiem przez to dokręcone)-zreszta ja ze swoimi miałam obsesję na punkcie dokręcania,a że było to bardzo meczące dla mnie czasowo to bez żalu zrezygnowałam-ale zdarza mi się tęsknić
szczególnie jak widzę cudnej urody dziewczyne w cudnych dredach

[gosiaczek6]

Napisane przez kolmanka

Nie podobają mi się dziewczyny w dredach , wydają mi się jakieś brudne, sama nie wiem czemu ale jestem na nie zdecydowanie

też tak uważam

[Maizy]

Osobiście jestem na tak, ale nie każdemu pasuje.
Samej mi się takie marzą, ale chyba szkoda byłoby mi włosów.

[dzustam]

Widziałam wiele pięknych, zjawiskowych wprost dziewcząt noszących dredy.

Mam też koleżanki przeciętnej urody, takie o których pisała miss venflon, które na słowo dredy dostają czkawki ze strachu

Niepotrzebnie - dredy są pewnym rozwiązaniem dla szarych, bezbarwnych dziewczyn, za którymi chłopcy się nie odwracają na ulicy. Piękne dredy wydobyłyby tę iskierkę czegoś interesującego.

No, ale nic na siłę...

[lady-dark]

rozu miem że komuś moga się podobac. Wiadomo - taki styl czy subkultura. Ale nie wierzę że komuś moga dodać atrakcyjności i że przeciętnej dziewczynie dodazą to ,,coś'' - wręcz odwrotnie! Tak jak piękna dziewczyna nie dostanie specjalnego uszczerbku na urodzie, tak średnio atrakcyjnej może to jeszcze wygląd pogorszyć

Nie mówiąc już o tym że zwykle taka osoba traktowana poważnie nie będzie zwłaszcza w szanującej się firmie.

[dzustam]

Napisane przez lady-dark

Nie mówiąc już o tym że zwykle taka osoba traktowana poważnie nie będzie zwłaszcza w szanującej się firmie.

Czyli mam rozumieć to tak, że pracując w szanującej się firmie nie traktowałabyś poważnie współpracownika/przełożonej/podwładnej tylko dlatego, że ma dredy Czy po prostu masz nadzieję, że traktowana poważnie nie będzie?

Szanujące się firmy traktują poważnie pracownika tylko i wyłącznie za jego wiedzę i umiejętności.

Ja wychodzę z takiego założenia.

Oczywiście mogę się mylić i szanujące się firmy nie chcą pracowników z dredami, innego koloru skóry, o zbytniej tuszy lub brdzo chudych...

[lady-dark]

Napisane przez dzustam

Szanujące się firmy traktują poważnie pracownika tylko i wyłącznie za jego wiedzę i umiejętności.

tez wolalabym żeby tak było ale niestety taki jest swiat. Wyglad wiele znaczy,. wierz mi wiem sama po sobie. Jeszcze w liceum nosilam glany i chodzilam caly czas na czarno,. blada jak trup nie sprawialam wrazenia osoby godnej zaufania, tylko dziecka niepowaznego bawiącego się w jakie s subkultury! Potem szukalam pracy, nic sie dobrego nie trafialo - zaczelam po l.o. studiowac zaocznie wiec musialam pracowac, trafiały mi się najgorsze prace, przez jakis czas harowałam na kasie jak głupia po 10 godzin i wiecej. Ale i tam niektorzy krzywo sie patrzyli i mowili zebym lepiej zmieniala styl bo ludzi straszę ;p.

No i zmieniłam włosy, styl ubierania sie, poprawilam karnacje, zapuscilam paznokcie, zadbalam o siebie i znalazlam prace w naprawde niezlej firmie
Tak to jest w życiu że w pewnym momencie człowiek poważnieje, a im szybciej tym lepiej!
A dready? człowiek w takich włosach nie wygląda poważnie gdyż niszczy włosy! Po prostu - a co za tym idzire - niekoniecznie dba o siebie. Wszystkie jakies ozdoby w stylu tatuaże, dready nie dają uroku zwłaszcza kobiecie. No chyba że gra w zespole, z tego żyje i jest to jej image sceniczny

[dzustam]

Napisane przez lady-dark

tez wolalabym żeby tak było ale niestety taki jest swiat. Wyglad wiele znaczy,. wierz mi wiem sama po sobie.

Zdaję sobie sprawę, że wygląd wiele znaczy na pewnych stanowiskach.
Ale ja mówię o np takiej sytuacji: kobieta ma dredy (ładne, profesjonalne) ubiera się elegancko, ołówkowa spódnica, biała bluzka, stylowe okulary, klasyczne buty na wysokim obcasie, nienaganny makijaż...

Dla mnie to osoba nie mniej profesjonalana niż pani w szarym żakiecie.

Chodzio mi o takie przypadki, dlaczego jej rozwój zawodowy i poważanie w pracy ma zależeć tylko i wyłącznie od faktu, że ma dredy?

Mam jednak nadzieję, że większośc ludzi potrafi być ponad to...



lady-dark do dziś kocham czerń, tylko, że wybieram rzeczy eleganckie

[miss venflon]

dzustam tak juz u nas mamy,ze kolejne pokolenia dają się wtłaczać w szufladki-myślą stereotypami
bo trzeba,bo wypada,bo nie można-i to wszystko dotyczy tak niewielkiej cząstki człowieka-wyglądu

coż ale może ja nieurokliwa (a jakże przeciez moje ozdoby odbierają mi urok) i nieprofesjonalna powiem,że piękna kobieta pozostanie zawsze piękną kobietą niezaleznie od tego czy ma dredy,tatuaże,czy gra w zespole czy siedzi na stanowisku

ps.zdziwiłybyście się jak bardzo wytatuowani i wykolczykowani są ludzi na "poważnych " stanowiskach (pod dress codową garsonką czy garniturem czasem tego nie widać poprostu)

a do dredów wracając-najpiekniejsze okazy mam co roku okazje oglądać na reggaeowych festiwalach-i przyznaje się bez bicia,że niektórym dziewczynom poprostu ich zazdroszczę

[Hultaj]

To o czym pisze Lady Dark jest właśnie przykre, ta typowo pl mentalność. Jasne, że wygląd i zadbanie są bardzo istotne, i trudno, by prezes banku wyglądała w pracy jakby sie urwała z balangi, ale naprawdę szkoda, że do schludności i estetyki ludzie wrzucają wszystko, co nie pod linijkę. Głupi kolczyk w brwi spędzi sen z powiek niejednemu (a czarne ubrania i glany źle się będą kojarzyć klientom w supermarkecie). A nieważne, że gość może być niezłym architektem.


Ostatnio parę dziewczyn pisało o zachwytach nad ubiorami studentek ASP. A ja się zaczęłam zastanawiać, czy gdy dziewczyna nie jest studentką ASP, ma prawo tak jak one się ubierać (bo np. lubi. Btw, i nie mam wątpliwości, że gdy coś inszego wylansuje jakiś serial np., to społeczne błogosławieństwo pojawia się z automatu. ).
Bo gdy dziewczyna idzie z teczką 1 x 2 m, to widać, że jest artystką. Ale czy przeciętna Kowalska, zgodnie z oczekiwaniami ulicy, może pomykać w czymś bardziej wymyślnym, niż rurki i balerinki...



Niedawno słyszałam w mediach, że rzecznik praw obywatelskich chyba zajął się tym, jak powinni ubierać się urzędnicy.
I znowu moja myśl. Rozumiem środowiska biznesowe, firmy, które chcą przyciągać kontrahentów, i takie tam. Ale urzędy? Miejsca, w kórych obywatel załatwia sprawy obowiązkowe. Czemu tam, kobiety, teoretycznie muszą (lub dąży się do tego) paradować w garsonkach, a nie np. w spódnicach w kwiaty.

[dzustam]

Może ja jestem jakaś dziwna, ale odstrasza mnie tylko brak higieny u ludzi i chamstwo, prostactwo...

Reszta nie skreśla u mnie człowieka. Wprost przeciwnie, cieszę się, że ludzie chcą się różnić (w grupie osób noszących np. dredy, kolczyki to należałoby napisać upodabniać)

Studentkami zachwycałam się min. ja. Piękne są nawet te nieurodziwe Ślicznie zestawiają ciuchy nawet te z babcinej szafy.

Czy wypada innym śmiertelnikom, którzy co najwyżej malują salon na piaskowy ?
Moim zdaniem wypada. Cieszę się jak na ulicy widzę takie osoby.


Opowiem o mojej ciotce - jest po 40-tce. Kocha szalone kolory, dziwne wzory, ubiera się wahadłowo (raz elegancko raz odjechanie w zależności od nastroju) kiedyś wpadła na pomysł, że pofarbuje mi włosy na niebiesko.

W końcu tego nie zrobiłyśmy, bo nie znalazłyśmy u niej w mieście farby w tym odcieniu. Ciekawe dlaczego?

Fanatstyczne, że niektórzy na fantazję pozwalają sobie w każdym wieku
(dodam, że ciotka nie sprząta w klubach nocnych tylko piastuje odpowiedzialne stanowisko oraz dodatkowo prowadzi dwie własne firmy.

[marrellic]

Niektóre dziewczyny ładnie w dredach wyglądaą

[lady-dark]

Napisane przez dzustam

Zdaję sobie sprawę, że wygląd wiele znaczy na pewnych stanowiskach.
Ale ja mówię o np takiej sytuacji: kobieta ma dredy (ładne, profesjonalne) ubiera się elegancko, ołówkowa spódnica, biała bluzka, stylowe okulary, klasyczne buty na wysokim obcasie, nienaganny makijaż...

Dla mnie to osoba nie mniej profesjonalana niż pani w szarym żakiecie.

Chodzio mi o takie przypadki, dlaczego jej rozwój zawodowy i poważanie w pracy ma zależeć tylko i wyłącznie od faktu, że ma dredy?

Mam jednak nadzieję, że większośc ludzi potrafi być ponad to...



lady-dark do dziś kocham czerń, tylko, że wybieram rzeczy eleganckie

Napisane przez miss venflon

dzustam tak juz u nas mamy,ze kolejne pokolenia dają się wtłaczać w szufladki-myślą stereotypami
bo trzeba,bo wypada,bo nie można-i to wszystko dotyczy tak niewielkiej cząstki człowieka-wyglądu

coż ale może ja nieurokliwa (a jakże przeciez moje ozdoby odbierają mi urok) i nieprofesjonalna powiem,że piękna kobieta pozostanie zawsze piękną kobietą niezaleznie od tego czy ma dredy,tatuaże,czy gra w zespole czy siedzi na stanowisku

ps.zdziwiłybyście się jak bardzo wytatuowani i wykolczykowani są ludzi na "poważnych " stanowiskach (pod dress codową garsonką czy garniturem czasem tego nie widać poprostu)

a do dredów wracając-najpiekniejsze okazy mam co roku okazje oglądać na reggaeowych festiwalach-i przyznaje się bez bicia,że niektórym dziewczynom poprostu ich zazdroszczę

Napisane przez Hultaj

To o czym pisze Lady Dark jest właśnie przykre, ta typowo pl mentalność. Jasne, że wygląd i zadbanie są bardzo istotne, i trudno, by prezes banku wyglądała w pracy jakby sie urwała z balangi, ale naprawdę szkoda, że do schludności i estetyki ludzie wrzucają wszystko, co nie pod linijkę. Głupi kolczyk w brwi spędzi sen z powiek niejednemu (a czarne ubrania i glany źle się będą kojarzyć klientom w supermarkecie). A nieważne, że gość może być niezłym architektem.


Ostatnio parę dziewczyn pisało o zachwytach nad ubiorami studentek ASP. A ja się zaczęłam zastanawiać, czy gdy dziewczyna nie jest studentką ASP, ma prawo tak jak one się ubierać (bo np. lubi. Btw, i nie mam wątpliwości, że gdy coś inszego wylansuje jakiś serial np., to społeczne błogosławieństwo pojawia się z automatu. ).
Bo gdy dziewczyna idzie z teczką 1 x 2 m, to widać, że jest artystką. Ale czy przeciętna Kowalska, zgodnie z oczekiwaniami ulicy, może pomykać w czymś bardziej wymyślnym, niż rurki i balerinki...



Niedawno słyszałam w mediach, że rzecznik praw obywatelskich chyba zajął się tym, jak powinni ubierać się urzędnicy.
I znowu moja myśl. Rozumiem środowiska biznesowe, firmy, które chcą przyciągać kontrahentów, i takie tam. Ale urzędy? Miejsca, w kórych obywatel załatwia sprawy obowiązkowe. Czemu tam, kobiety, teoretycznie muszą (lub dąży się do tego) paradować w garsonkach, a nie np. w spódnicach w kwiaty.

Napisane przez dzustam

Może ja jestem jakaś dziwna, ale odstrasza mnie tylko brak higieny u ludzi i chamstwo, prostactwo...

Reszta nie skreśla u mnie człowieka. Wprost przeciwnie, cieszę się, że ludzie chcą się różnić (w grupie osób noszących np. dredy, kolczyki to należałoby napisać upodabniać)

Studentkami zachwycałam się min. ja. Piękne są nawet te nieurodziwe Ślicznie zestawiają ciuchy nawet te z babcinej szafy.

Czy wypada innym śmiertelnikom, którzy co najwyżej malują salon na piaskowy ?
Moim zdaniem wypada. Cieszę się jak na ulicy widzę takie osoby.


Opowiem o mojej ciotce - jest po 40-tce. Kocha szalone kolory, dziwne wzory, ubiera się wahadłowo (raz elegancko raz odjechanie w zależności od nastroju) kiedyś wpadła na pomysł, że pofarbuje mi włosy na niebiesko.

W końcu tego nie zrobiłyśmy, bo nie znalazłyśmy u niej w mieście farby w tym odcieniu. Ciekawe dlaczego?

Fanatstyczne, że niektórzy na fantazję pozwalają sobie w każdym wieku
(dodam, że ciotka nie sprząta w klubach nocnych tylko piastuje odpowiedzialne stanowisko oraz dodatkowo prowadzi dwie własne firmy.

Napisane przez marrellic

Niektóre dziewczyny ładnie w dredach wyglądaą

No przyznaje mioze faktycznie jest coraz wiecej pracodawcow którzxy nie przywiązują aż tak dużej wagi do wyglądu pracownika. Ja osobiście nie wiem czy bym zatrudniła taką dziewczynę. Hmmm zależy od powagi firmy którą bym prowadziła. Ale musiałaby naprawde sdie postarać by wyjątkowo nadrobić to olbrzymią wiedzą, doświadczeniem, inteligencją no i ... schludnością

Może łądnegmu we wszystkim ładnie - ładny nadal zostanie ładnym ale jednak już trochę mniej ładnym właśnie o te włosy. Miałam kiedyś w liceum dziewczyne w dreadach, często takie też widuję na ulicach. Może nie są brzydkie, ale na pewno byłyby jeszzce piękniejsze z jakąś normalną, kobiecą fryzurką Naprawde nie rozumiem co może być pięknego w zniszczonych, sfilcowanych resztkach po włosach!?

[Luba]

Napisane przez Hultaj

Niedawno słyszałam w mediach, że rzecznik praw obywatelskich chyba zajął się tym, jak powinni ubierać się urzędnicy.
I znowu moja myśl. Rozumiem środowiska biznesowe, firmy, które chcą przyciągać kontrahentów, i takie tam. Ale urzędy? Miejsca, w kórych obywatel załatwia sprawy obowiązkowe. Czemu tam, kobiety, teoretycznie muszą (lub dąży się do tego) paradować w garsonkach, a nie np. w spódnicach w kwiaty.

Nie jestem zwolenniczką garsonek na każda okazje... Ale jestem zwolenniczka taktu i wyczucia Trzeba wiedziec jak sie ubrac do pracy a jak na imprezę.
Spódnica w kwiaty o odpowiedniej długosci i przy odpowiednio dobranej "górze" jak najbardziej pasuje jako ubranie do pracy... Tak samo jak fajne spodnie i ładny sweterek do tego. Itd.
Ale jednak nie przesadzajmy z tą dowolnoscią.

Jakis czas temu byłam w pewnym urzędzie pracy, (prywatnie ) wchodze sobie do sekretaki dyrektora i... zgorzałam. Kobita miała turkusową bluzeczke przed pępek i spódnice, którą w pierwszym momencie wziełam za pasek Zaczełam sie gorączkowo zastanawiać gdzie ja trafiłam i czy czasem nie pomyliłam instytucji... Potem okazało sie co prawda, ze ta pani to jest tylko na zastepstwie ale to chyba nie zwalnia jej z dbałosci o odpowiedni ubiór?

Dredy mi nie przeszkadzają, tak jaki tatuaże (bez przesady), tak jak farbowane włosy u przedstawicieli obu płci, kolczyki (poza uszami) mi sie nie podobaja, ale jak kto chce to niech nosi na zdrowie... Jednak ubiór musi, po prostu musi byc dostosowany do sytuacji. I nie mówie tu o bardzo sztywnych ramach i kodach ale o wiedzy jak nalezy się ubrać. O pewnych okreslonych długosciach spódnic czy spodenek a także o wielkosciach wycięć w różnych miejscach bluzek. Rózne długosci i wycięcia pasują do róznych życiowych okazji

[leuwen]

mi się troche dredy kojarzą z brakiem higieny. No bo czy takie włosy można dokłądnie umyć? MOim zdaniem chyba nie. ale moze się mylę. Jak kogoś z dredami uraziłem to przepraszam. Moze wytłumaczy mi ktos jak o takie włosy dbac zeby były czyste, bo jakos cieżko mi to sobie wyobrazić. Ostatnio stałem w kolejce za taką panią z kołtunami na głowie. Włosy te wygladały tragicznie. Jak sfilcowana siersc u chorego psa, do tego nie za ładnie pachniało

[Latoya]

.

[Karolynka]

Nie podobają mi się dredy i w życiu bym sobie ich nie zrobiła Też kojarzą mi się z brakiem higieny bo jak można utrzymywać w absolutnej czystości takie posklejane włosy Możliwe, że się nie znam, ale jak patrzę na dredy to takie mam odczucia