Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-11-06, 12:01   #1
asia27100
Zakorzenienie
 
Avatar asia27100
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 771
Thumbs down

Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej


Witam, szukałam podobnego watku, ale nie znalazłam. Jakby co, prosze podpiąć.

rozszerzam diete mojego dziecka. na razie ostroznie (marchewka, jabłko, ziemniak). do picia daje wodę. no i standardowe mm.

zauważam jednak u siebie, jak i u innych mam, że dużo ludzi (zwłaszcza starsze pokolenie) strasznie sie wtrąca w karmienie.

wciskanie 5-miesięcznemu dziecku czekolady, "daj mu polizać ziemniaka z obiadu, posłódź mu to, ale jak to? bez cukru?, normalnie piłaś w tym wielu mleko krowie, ale jak to jedzenie całych kawałków warzyw??? (BLW), udławi się!, niech spróbuje kremu z toru, wciskanie jak nie widzę pączka, spijanie pianki z piwa (o matko!), jajecznica i rosołek dla 3-miesięcznego dziecka ("ale sie oblizywał!") - to niektore przypadki o ktorych slyszalam, czytalam lub sama doświadczyłam.

i teraz pytanie
-natrafiłyście też na "ciocię dobra rada"?
-jak reagujecie na takie sytuacje?
-no i podstawa: co tym ludziom do tego, jak chce karmić swoje dziecko??? może chce aby jadło płone posiłki? czemu za naszymi plecami wciskają maluchom je3dzenie? "bo to takie fajne?"
__________________



asia27100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-06, 12:08   #2
moreangie
Przyczajenie
 
Avatar moreangie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 12
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

Chyba wszystkie mamy tego doświadczyły. Moje dziecko ma dopiero 2 miesiące, ale pamiętam gdy moje kuzynki były małe i takie ingerowanie w wychowanie i m.in. w karmienie było codziennym zwyczajem. Fakt, niektóre rady były pomocne. Jednak dosłowne wpychanie w dziecka czekolady jest dla nich frajdą, tak jak to opisałaś. Swoich dzieci nie mają, albo już się wyprowadziły, a lepiej eksperymentować na cudzych dzieciach
__________________


http://insospire.blogspot.com
moreangie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-06, 12:11   #3
mamasierpniowa
Zadomowienie
 
Avatar mamasierpniowa
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

Cytat:
Napisane przez asia27100 Pokaż wiadomość
Witam, szukałam podobnego watku, ale nie znalazłam. Jakby co, prosze podpiąć.


Na temat karmienia jest jeden bardzo obszerny watek i jest tam już praktycznie wszytko, na temat poruszonej przez Ciebie kwestii również, aczkolwiek mnie też ten temat drażni.
Chętnie podyskutuję tylko nie wiem czy jest o czym pisać bo ludzie już tak robia i już, szczególnie babcie i prababcie.Ja sobie nie pozwalam ingerowac i tyle. Nawet jeśli ma dojść do ostrej wymianny zdań-to moje dziecko i nie ma dyskusji

Edytowane przez mamasierpniowa
Czas edycji: 2014-11-06 o 12:13
mamasierpniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-06, 13:41   #4
buu007
Zakorzenienie
 
Avatar buu007
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: tu i tam :)
Wiadomości: 4 225
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

u mnie to wszystko bylo krytykowane
-ze kp-a mam chude mleko,i jalowe,i dziecko za malo przybiera
-lekarz kazal mi ja dokarmiac kaszka w 3-mcu a inny jak to uslyszal kazal sie puknac w leb
-babka u ktorej wynajmowalam mieszkanie proponowala schabowego mojemu 5-miesiecznemu dzieku,bo takie mizerne jest,a miesko zdrowe !
-no i hit-dlaczego nie rozszerzam diety w 3m-cu,ze te mlode matki teraz tak sie trzęsą o zdrowie dziecka,dawniej to bylo tak i siak
-a no i slodzenie zup-beda smaczniejsze

odpowiadalam ze spokojem,czasem zloscia i irytacja,ze to moje dziecko,nasza wspolna decyzja z mezem i lekarza,kiedy rozszerzamy diete i co w tej diecie bedzie

ale gdzies wyczytalam,chyba na jakims blogu super pomysl jak sie uwolnić od takich zlotych rad
jak ktos powie zeby dac dziecku liznac tego czy tamtego,to zeby przyniesc szampon do wlosow/plyn do garow i powiedziec tej osobie zeby sobie "liznela" albo napila sie lyzeczke,ze przeciez liz czy lyzeczka nie zaszkodzi nie
__________________

II kreseczki- 3.06.14

i juz z nami

WYMIANA

buu007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-06, 18:36   #5
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

Cytat:
Napisane przez buu007 Pokaż wiadomość
ale gdzies wyczytalam,chyba na jakims blogu super pomysl jak sie uwolnić od takich zlotych rad
jak ktos powie zeby dac dziecku liznac tego czy tamtego,to zeby przyniesc szampon do wlosow/plyn do garow i powiedziec tej osobie zeby sobie "liznela" albo napila sie lyzeczke,ze przeciez liz czy lyzeczka nie zaszkodzi nie
Słaby ten "super pomysł" jest jednak pewna różnica między czekoladą a płynem do mycia naczyń, nie sądzisz?


Co do porad - w każdym zakresie się pojawiają, od spania i ubrania do jedzenia, te ostatnie są szczególnie irytujące gdy mamy niejadka i każdy z otoczenia zna 101 świetnych sposobów jak go nakarmić. Najlepiej rozwijać własną asertywność i grzecznie lecz stanowczo trzymać się swego zdania i egzekwować na innych takie postępowanie jakie uważamy za słuszne. Łatwo nie jest, ale da się.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-06, 19:26   #6
karolinaP103
Zadomowienie
 
Avatar karolinaP103
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 1 313
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

Ja zostawiajac dzieci babciom liczylam sie z tym,ze i tak podadza dziecku cos niedozwolonego (niereformowalne babcie). Troche sie to ograniczylo jak powiedzialam, ze mojemu dziecku lyzeczka smietany zaszkodzi tak bardzo jak im lyzeczka plynu do mycia toalety ( ujelam to bardziej dosadnie).
Co do rad.. matka ktora ma pierwsze dziecko jest troche bezradna- w dobie internetu, wizazu, jest mnostwo informacji.. trudno w tym wybrac te , ktore sa faktycznie wazne/przydatne. Mama mimo braku doswiadczenia musi podjac decyzje.. wierze ze matka nie pozwoli skrzywdzic swojego dziecka..
Jak corka mo powie,ze wnuk ma jesc kanapki tylko w ksztalcie spiralek to zacisne zeby i sie nie odezwe... takie mam postanowienie...:rolleyes :
ps przepraszam za brak polskich znakow-klawiatura w lapku taka..
karolinaP103 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-06, 20:29   #7
mamasierpniowa
Zadomowienie
 
Avatar mamasierpniowa
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

w naszym przypadku mało było takich sytuacji, zazwyczaj najbardziej gorliwe są babcie a ja mamy nie mam, mam za to prababcię( moją babcię) która już próbowała podac córce czekoladowy wafelek oraz różne ciasteczka.Doszło do tego, ze pomimo wyjasnienia że mała tego nie je i tak zawsze jak przyjedzie to przywiezie jakieś ciastka. Przyjmuję z szacunku bo robi to w dobrej wierze ale do ust córki te rzeczy nie trafiają ( za to do moich tak).
Czasami zdarzy się, ze jakas pani magister w aptece da lizaka , ale sporadycznie. Raz dałam małej lizaka dając się przekonac zeby mała spróbowała ale do tej pory tego żałuję( prałam wszystko od wózka po kurtkę i resztę ciuchów).
Generalnie zjawisko nie jest chyba aż tak bardzo nagminne.
mamasierpniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-06, 22:03   #8
buu007
Zakorzenienie
 
Avatar buu007
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: tu i tam :)
Wiadomości: 4 225
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

klarissa moze slaby,zapewne pod tym wzgledem ze czekoladka taka pyszna a plyn do garow/szampon inne przeznaczenie ma
ale uwierz,kiedy tlumaczysz na spokojnie po raz setny ze tego nie podajesz dziecku a wszyscy patrza na Ciebie jak na kosmite,to kiedys cierpliwosc sie konczy

moja tesciowa pytala mnie o zdanie do niedawna,ostatnio stwierdzila ze moja corka jest na tyle duza ze sama decyduje(ma prawie 3 lata) wiec sie mnie nie pyta o zdanie

mamasierpniowa mnie jesli juz-lekarz czy babka w aptece zawsze pytala czy moze dac lizaka,czy dziecko je,a nie ze dawala ot tak
__________________

II kreseczki- 3.06.14

i juz z nami

WYMIANA

buu007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-06, 23:46   #9
86lola
Rotmistrz
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Köln
Wiadomości: 2 530
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

Tiaaa, ile to ja sie nasluchalam, ze mam jalowe mlekooo... nic, ze maly majac 2 miechy wazyl przeszlo 6kg. Glodny, napewno jest glodny, dlatego niespi!
Szczescie, lekarze w szpitalu w ktorym rodzilam, byli ogarnieci I kazda mloda matke uprzedzali przed zjawiskiem dobrych mamuf,tesciuf I babciuf. ZE, to my jestesmy odpowiedzialne za swoje dzieci, my najlepiej mamy wiedziec co I jak, bo w razie czego, to MY bekniemy za to, ze dziecku cos sie stalo.
86lola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-07, 07:40   #10
kotek81
Zakorzenienie
 
Avatar kotek81
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

teraz jak sobie przypomnę rady i porady teściowej to mi się tylko śmiać chce ale wtedy do szału mnie doprowadzała np. próbując podać 2 miesięcznemu dziecku wodę z cukrem (oczywiście nie pozwoliłam ) uparcie twierdząc, ze 3-miesięczne dziecko powinno juz jeść ziemniaki z sosem albo wciskając dziecku które dopiero co wyszło ze szpitala po rotawirusie serka danio - do tej ostatniej akcji jakoś się trzymałam i starałam kulturalnie odmawiać lub ignorować, przy tym serku nie wytrzymałam i zrobiłam taką awanturę, ze praktycznie wyrzuciłam ją z domu i później 2 miesiące się do mnie nie odzywała no ale cel został osiągnięty bo przestała się wpierniczać
kotek81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-07, 12:13   #11
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

Cytat:
Napisane przez buu007 Pokaż wiadomość
klarissa moze slaby,zapewne pod tym wzgledem ze czekoladka taka pyszna a plyn do garow/szampon inne przeznaczenie ma
ale uwierz,kiedy tlumaczysz na spokojnie po raz setny ze tego nie podajesz dziecku a wszyscy patrza na Ciebie jak na kosmite,to kiedys cierpliwosc sie konczy

moja tesciowa pytala mnie o zdanie do niedawna,ostatnio stwierdzila ze moja corka jest na tyle duza ze sama decyduje(ma prawie 3 lata) wiec sie mnie nie pyta o zdanie

mamasierpniowa mnie jesli juz-lekarz czy babka w aptece zawsze pytala czy moze dac lizaka,czy dziecko je,a nie ze dawala ot tak
Ja mam dwoje dzieci z różnymi alergiami więc doskonale wiem jak to jest tłumaczyć babci jednej czy drugiej, że tą czekoladką, ciasteczkiem czy inną pierdołą zamiast sprawić dziecku przyjemność (bo z reguły takie są ich intencje) sprawią dziecku bolesną wysypkę i inne dolegliwości. Ale z czasem do nich dotarło jak im wprost to mówiłam, że to nie przyjemność tylko krzywda dla dziecka.

Co do tego dawania lizaków - nie lubię tego, unikam tego typu słodyczy u dzieci i denerwuje mnie taka "dobra dusza", bo moje dzieci już są starsze i jak im tego lizaka zabiorę to się popłaczą.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-07, 13:36   #12
andere
Zadomowienie
 
Avatar andere
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 024
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

Jestem w 5 miesiącu ciąży i mam wielkie doświadczenie w ,,dobrych radach'' żywieniowych.
Jak skończyłam podstawówkę to przestałam jeść mięso i ryby. Każdy mnie chciał ,,nawrócić'', słuchałam godzinami opowieści jakie to niezdrowe, jak niedługo będę miała anemię, wypadną mi włosy(a ja biedna chciałam koniecznie ten gąszcz na głowie mieć rzadszy), no i klasyk - będę bezpłodna.
W ciążę zaszłam zaraz po odstawieniu antykoncepcji i już teraz się boję co to będzie... Najgorsze, że mój TŻ jest gorszy od najbardziej upartego ośliska. Kiedy poruszam temat przyszłego żywienia dziecka to zazwyczaj kończy się to ostrym spięciem. Ja chcę żeby maluch jadł zdrowo, zamierzam prowadzić swój ogródek, sama przygotowywać zdrowe posiłki, zamiast słodyczy i słodkich napoi, dawać owoce oraz wodę. Oczywiście mój TŻ twierdzi, że zdrowe to będzie faszerowanie dziecka w każdym posiłku mięsem, pokazanie mu fast foodów itp. Oczywiście ma poparcie babć, że bez rosołu z 2 cm łoju na powierzchni to się nie da przeżyć, a przede wszystkim dzieci kochają słodycze więc MUSZĄ je jeść Z resztą widziałam jak dzieci starszego kuzynostwa przyjeżdżają do prababci - tłusty obiad, a na deser tona ciastek, czekolad i lodów I żeby nikt się nie wtrącił babci, bo ona więcej przeżyła i wie co lepsze...
__________________
A śnieg pada, zasypując sny i idee, a śnieg pada mrożąc w żyłach krew...

Maleńka
andere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-07, 13:45   #13
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

Cytat:
Napisane przez asia27100 Pokaż wiadomość
i teraz pytanie
-natrafiłyście też na "ciocię dobra rada"?
-jak reagujecie na takie sytuacje?
-no i podstawa: co tym ludziom do tego, jak chce karmić swoje dziecko??? może chce aby jadło płone posiłki? czemu za naszymi plecami wciskają maluchom je3dzenie? "bo to takie fajne?"
Natrafiam. Olewam dobre rady i robię po swojemu. Kiedyś chciało mi się tłumaczyć dlaczego postępuję tak a nie inaczej, dziś wysłuchuję dobrych rad bez komentarza i robię po swojemu. To bardzo irytuje "dobre ciocie".

Co do sytuacji, że ktoś daje coś mojemu dziecku za moimi plecami, to zależy od kalibru sprawy. Jakiś jeden cukierek przed obiadem, to przymykam oko (rodzice są od wychowywania, dziadkowie od rozpieszczania ). Ale jeżeli w grę wchodzi podawanie dziecku produktów na które jest uczulone (bo alergia to wymysł lekarzy) to nie zostawiam dziecka z taką osobą ani na minutę bez dozoru.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Cytat:
Napisane przez andere Pokaż wiadomość
Jestem w 5 miesiącu ciąży i mam wielkie doświadczenie w ,,dobrych radach'' żywieniowych.
Jak skończyłam podstawówkę to przestałam jeść mięso i ryby. Każdy mnie chciał ,,nawrócić'', słuchałam godzinami opowieści jakie to niezdrowe, jak niedługo będę miała anemię, wypadną mi włosy(a ja biedna chciałam koniecznie ten gąszcz na głowie mieć rzadszy), no i klasyk - będę bezpłodna.
W ciążę zaszłam zaraz po odstawieniu antykoncepcji i już teraz się boję co to będzie... Najgorsze, że mój TŻ jest gorszy od najbardziej upartego ośliska. Kiedy poruszam temat przyszłego żywienia dziecka to zazwyczaj kończy się to ostrym spięciem. Ja chcę żeby maluch jadł zdrowo, zamierzam prowadzić swój ogródek, sama przygotowywać zdrowe posiłki, zamiast słodyczy i słodkich napoi, dawać owoce oraz wodę. Oczywiście mój TŻ twierdzi, że zdrowe to będzie faszerowanie dziecka w każdym posiłku mięsem, pokazanie mu fast foodów itp. Oczywiście ma poparcie babć, że bez rosołu z 2 cm łoju na powierzchni to się nie da przeżyć, a przede wszystkim dzieci kochają słodycze więc MUSZĄ je jeść Z resztą widziałam jak dzieci starszego kuzynostwa przyjeżdżają do prababci - tłusty obiad, a na deser tona ciastek, czekolad i lodów I żeby nikt się nie wtrącił babci, bo ona więcej przeżyła i wie co lepsze...
Jak taka wizyta u prababci jest raz na pół roku, to bym nie dramatyzowała. Staruszce będzie miło, że dzieciak syto zjadł, a dziecku się krzywda nie stanie od jednorazowej tony ciastek (no może poza mdłościami) czy ociekającego tłuszczem kotleta.
Gorzej jak na przykład dziecko w wieku szkolnym codziennie po lekcjach idzie do takiej prababci na obiad i takimi smakołykami jest karmiony.

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Fastfood raz na kilka miesięcy to też moim zdaniem nie problem. Jak dziecko ma dobre nawyki żywieniowe, to jeden hamburger na kwartał nie spustoszy jego organizmu.
Trzymanie dziecka z daleka od fastfoodów i słodyczy, to też nie jest dobre rozwiązanie. Pójdzie do przedszkola czy do szkoły i i tak wreszcie kiedyś będzie miało z tym styczność. Wtedy istnieje ryzyko, że się tym zachłyśnie i będzie wcinać bez opamiętania.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-07, 20:12   #14
princess_m
Raczkowanie
 
Avatar princess_m
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 479
Dot.: Karmienie naszych dzieci-czyli inni wiedzą lepiej

ehhh "ciocia dobra rada" w moim przypadku teściowa, która uważa, że podanie mięska z sosikiem - vegetą, kostką rosołową, papryką i pieprzem oraz grzybami dla prawie rocznego dziecka to nic złego najpierw mówiłam zwyczajnie nie, bo on tego nie je aż ostatnio jej powiedziałam czy jak wychowywała mojego męża do był vegeta, kostka rosołowa czy raczej smak się uzyskiwało z warzyw? Całe szczęście zrozumiała

Moja mama natomiast szanuje moje zdanie, kiedyś chciała podać wodę z glukozą bo inaczej dziecko nie wypije to jej udowodniłam, że wodę przegotowaną bez glukozy też może wypić a nawet powinno. Nawet jeśli ją poproszę żeby ugotowała obiad dla małego to tylko będę te produkty które ma na liście nic od siebie.
__________________
solarium tak samo jak palenie papierosów powoduje RAKA
----------------------------------------------
odwyk od kupowania kosmetyków zakończony powodzeniem , kupuję tylko co jest niezbędne
princess_m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-11-07 21:12:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:43.