Czy to poronienie?? Pomóżcie!!

[Aniusia_O]

Zacznę od tego, że ostatnią miesiączkę miałam 12 września. Gdy kolejna się nie pojawiła zrobiłam test- wynik ciąża! Bardzo się ucieszyłam, bo chciałam mieć drugiego dzidziusia. 19 października poszłam do ginekologa, by ciążę potwierdzić- powiedział że jajeczko jest, ale że to 5tc więc nie widać jeszcze zarodka, mam przyjść za 2 tygodnie. Obejrzał jeszcze wszystko (jajniki) i stwierdził, że wszystko dobrze. W piątek 23.10 rano poczułam, że krwawię. Zadzwoniłam do lekarza i mu to powiedziałam, kazał jechać do szpitala, bo może to być poronienie. Pojechałam. Zbadał mnie lekarz dyżurny- tylko ginekologicznie- stwierdził, że szyjka jest zamknięta, ale krwawię z szyjki. Przepisał duphaston 3x1 i nospę 2x1, kazał leżeć. Żadnych bólów nie miałam, nic. Pojechałam do domu i dostosowałam się do zaleceń. Krwawienie było mniejsze niż miesiączkowe. Poszłam do łazienki i coś ze mnie wypadło- nie był to skrzep tylko coś ok 1cm długości, mięsistego. Czy to mogłabyć moja dzidzia????
Oczywiście pojechałam znowu do szpitala w sobotę 24.10 i poprosiłam o badanie usg, bo nie wiedziałam czy jest jeszcze co ratować. Dwóch lekarzy robiło mi badanie- ten co dzień wcześniej i jakiś starszy. Powiedzieli, że endometrium duże, ale serca nie widać- tego dnia zaczął się 6tc. Kazali wracać do domu, brać leki i iść na wizytę 2 listopada. Tylko, że ja się psychicznie wykończę do tego dnia!!!!!
Moje pytanie- czy możliwe jest aby cały zarodek ze mnie wypadł, nie naruszony i to przez zamkniętą szyjkę- wnioskuję że dalej taka była, skoro po usg nie stwierdzili że jest otwarta? Wszędzie czytałam, że zarodek to raczej większy skrzep. Zresztą w 6tc to on chyba nie ma jeszcze 1cm????
Nie wiem co robić, a to czekanie mnie wykańcza! Może ktoś tak miał!! Co to mogło być?!
Zaznaczę, że to krwawienie było słabsze od miesiączki- najpierw 2 dni plamienia na brązowo, 2 dni krwawienia, i dziś drugi dzień plamienia na ciemny czerwony. Czy mogłam poronić mimo zamkniętej szyjki? To chyba nie możliwe! Proszę o pomoc!!!

Pozdrawiam

[paula78]

Lekrze sa od postawienia diagnozy a nie forum laików.
Bierz leki i się nie nakręcaj ,natura wie co robi.

[201706190936]

dokładnie tak

[Aniusia_O]

Wiem o tym, ale czy można poronić dzidzię w całości? Czy w 6tc jest to jeszcze bardziej 'galaretowate' (przepraszam za określenie)?
Od zmysłów odchodzę...

[paula78]

http://dzieci.pl/tydzien,6,kalendarz_ciazy.html

http://twoja-ciaza.com.pl/czlowiek.html#czesc6

[rapifen]

Po pierwsze spokojnie, co się stało się nie odstanie a co ma być to będzie. Poczekaj do wizyty nerwami niczego nie załatwisz. Przykro mi że przez to przechodzisz. Niestety my na forum nie posiadamy wystarczającej wiedzy żeby ci jednoznacznie odpowiedzieć. Trzymaj się

[Aniusia_O]

Kurcze tylko wszędzie gdzie czytam to poronienie jest związane z dużymi bólami i krwawieniem większym jak miesiączkowe. Ja miałam dużo słabsze. I dziewczyny z reguły piszą że tylko skrzepy odchodzą. Wiem jak wygląda zarodek w 6tc, ale czy możliwe by został poroniony w całości? Nigdzie nie mogę nic na ten temat znaleźć. Czy ktoś tak miał?

[celka2000]

Napisane przez Aniusia_O

Kurcze tylko wszędzie gdzie czytam to poronienie jest związane z dużymi bólami i krwawieniem większym jak miesiączkowe. Ja miałam dużo słabsze. I dziewczyny z reguły piszą że tylko skrzepy odchodzą. Wiem jak wygląda zarodek w 6tc, ale czy możliwe by został poroniony w całości? Nigdzie nie mogę nic na ten temat znaleźć. Czy ktoś tak miał?

Spokojnie. Teraz potrzeba czasu.
Poronienie nie zawsze jest zwiazane z duzym bolem (wiem, bo przez to przechodzilam). Krwawienie to tez pewnie indywidualna sprawa, aczkolwiek podejrzewam, ze powinno trwac przynajmniej tyle co miesiaczkowe. A co do pytania o poronienie zarodka w calosci... Nie chce Cie wprowadzac w blad - ale sadze, ze wlasnie na tym polega poronienie samoistne calkowite (zarodek w calosci opuszcza macice). W tak wczesnej ciazy - poronienie calkowite to norma. Ale nie sadze, ze to co zobaczylas to musial byc zarodek. Zwlaszcza, ze pozniej bylas na wizycie i lekarze nadal kazali utrzymac leczenie pdtrzymujace (choc nie chce Ci tu tez nadziei dodatkowych stwarzac - to jest normalna polityka, jesli sie nie ma pewnosci, ze ciaza moze sie jednak rozwijac ale jest jeszcze na tyle mala, ze niewidoczna na USG).
Zeby sie uspokoic, proponuje zrobic badanie beta HCG w odstepie 48 godzin. Jesli beta spada - poronienie nastapilo.
Przykro mi, ze musisz przechodzic przez ten stres.

[SugarbabyLove]

Spokojnie..badz dobrej mysli.. lez odpoczywaj bierz te leki... na pewno bedzie dobrze

[Aniusia_O]

Dzięki za pocieszenie
Zastanawia mnie też to czy może dojść do poronienia samoistnego przy zamkniętej szyjce? Szyjka chyba się nie otwiera w 3h by było możliwe poronienie całkowite zarodka? I zarodek w tak wczesnej ciąży mógłby mieć 1cm? Wszędzie gdzie szukałam to była wielkość max 4mm więc co to mogło być?
Strasznie się boję bo tak chcę mieć drugiego dzidziusia...
Krwawiłam 3 dni słabiej niż na miesiączkę. Dziś 3-ci dzień plamię. Tak małe poronienie?

[celka2000]

Napisane przez Aniusia_O

Dzięki za pocieszenie
Zastanawia mnie też to czy może dojść do poronienia samoistnego przy zamkniętej szyjce? Szyjka chyba się nie otwiera w 3h by było możliwe poronienie całkowite zarodka? I zarodek w tak wczesnej ciąży mógłby mieć 1cm? Wszędzie gdzie szukałam to była wielkość max 4mm więc co to mogło być?
Strasznie się boję bo tak chcę mieć drugiego dzidziusia...
Krwawiłam 3 dni słabiej niż na miesiączkę. Dziś 3-ci dzień plamię. Tak małe poronienie?

Zaden z lekarzy ani przed, ani w trakcie ani po poronieniu nie powiedzial mi, ze mam otwarta szyjke macicy (a lezalam w szpitalu przez 8 dni).
A co do zarodka i jego wielkosci. Pamietaj, ze nie chodzi o sam zarodek. Podczas poronienia calkowitego dochodzi do poronienia CALEGO JAJA PLODOWEGO, ktore jest zdecydowanie wieksze niz zarodek.
Ale to co Cie trapi i meczy, to wcale nie musial bc zarodek. Mogl to byc skrzep krwi, zluszczona blona sluzowa itp. Trzymaj sie i poczekaj na wizyte. Albo zrob wczesniej badanie z krwi, o ktorym wczesniej pisalam, a ktore da Ci pewnosc. Powodzenia

[Aniusia_O]

Staram się wierzyć, że wszystko jest ok. Ale tak bardzo się boję.
Już opłakałam stratę tego maleństwa, a tu lekarze mówią mi że endometrium duże i nie wiadomo jak to się rozwinie. Nie powiedzieli mi że już poroniłam, a chyba widzieliby że jaja płodowego już nie ma. Chyba zauważyliby że nic już nie ma? I znowu żyję niepewnością, a do poniedziałku jeszcze tak daleko...

[Aniusia_O]

Napisane przez celka2000

Zaden z lekarzy ani przed, ani w trakcie ani po poronieniu nie powiedzial mi, ze mam otwarta szyjke macicy (a lezalam w szpitalu przez 8 dni).

Żaden z lekarzy nie powiedział Ci, że masz szyjkę otwartą, ale nikt też nie mówił, że jest zamknięta? Mi wyraźnie lekarz powiedział, że szyjka zamknięta, ale że krwawię z niej. Za drugim razem jak byłam, to o szyjce nic nie mówili. Już sama nie wiem. Najgorsze jest to czekanie i ta niepewność...
Czy jeżeli poroniłam i tak mało krwawiłam, to mimo wszystko jest szansa, że cała się oczyściłam?

[Aniusia_O]

Niestety, poroniłam.... Nie wiem jak sobie z tym radzić... Dobrze że mam w domu już małą kruszynkę, choć i tak mi strasznie ciężko... Same zresztą wiecie...
Muszę zrobić badanie BHCG by sprawdzić czy się oczyściło wszystko, choć lekarz mówi że macica pusta- po prostu jakbym dostała spóźnioną miesiączkę... Tylko że ja wiem, że to nie była tylko miesiączka... To była moja dzidzia...
Czy muszę czekać na kolejny okres czy mogę starać się od razu skoro to była 'spóźniona miesiączka'? Nie chcę czekać... Nie mogę...

[serduszkowata]

Napisane przez Aniusia_O

Niestety, poroniłam.... Nie wiem jak sobie z tym radzić... Dobrze że mam w domu już małą kruszynkę, choć i tak mi strasznie ciężko... Same zresztą wiecie...
Muszę zrobić badanie BHCG by sprawdzić czy się oczyściło wszystko, choć lekarz mówi że macica pusta- po prostu jakbym dostała spóźnioną miesiączkę... Tylko że ja wiem, że to nie była tylko miesiączka... To była moja dzidzia...
Czy muszę czekać na kolejny okres czy mogę starać się od razu skoro to była 'spóźniona miesiączka'? Nie chcę czekać... Nie mogę...

Bardzo mi przykro - wiem co czujesz.
Wielu lekarzy twierdzi, że należy odczekać przynajmniej trzy cykle przed kolejnymi staraniami aby organizm powrócił do równowagi hormonalnej. Oczywiście pamiętaj, że wszystko zależy od Twojego organizmu. Jest wiele kobiet, które w pierwszym cyklu po poronieniu zaszły w ciążę i urodziły piękne zdrowe dziecko.

Trzymaj się i nie poddawaj się.
BĘDZIE DOBRZE!!!

[Aniusia_O]

Mam pytanie- czy możliwe że 2 tygodnie po poronieniu dostałam miesiączkę? Zaczęłam krwawić jak na okres, wg kalendarza tak by wypadła moja miesiączka, więc? Beta HCG miałam 0,4 czyli pozostałości po ciąży nie ma. Lekarz też mówił, że czysto. Co sądzicie?

[paula78]

Napisane przez Aniusia_O

Mam pytanie- czy możliwe że 2 tygodnie po poronieniu dostałam miesiączkę? Zaczęłam krwawić jak na okres, wg kalendarza tak by wypadła moja miesiączka, więc? Beta HCG miałam 0,4 czyli pozostałości po ciąży nie ma. Lekarz też mówił, że czysto. Co sądzicie?

skoro wdg. kalendarza to okres to w czym problem ?
skoro badanie i lekarz twierdzi ,że jest czytso to co my mamy o tym sądzić ?

[Aniusia_O]

Wybacz, że pytam, chciałam wiedzieć tylko czy któraś z dziewczyn też tak szybko okres dostała, bo zawsze czytałam, że @ przychodzi po 4-6 tyg. A u mnie po 2.
Poza tym po co odpisujesz jak nie masz nic do powiedzenia w temacie. Forum chyba jest do wymiany doświadczeń!

[neusia83]

Współczuję ci twojej straty zapraszam na stronę www.poronienie.pl
tam jest forum i tam dziewczyny może będą umiały ci jakoś pomóc, odpowiedzieć na pytania a przede wszystkim zrozumieją. Ja sama jestem z Poznania i też przeżyłam stratę dziecka, później udało mi się urodzić zdrowe dziecko. Ja chodziłam do lekarza na Polną do przychodni dr Jakub Kornacki się nazywa i on prowadzi tylko ciąże trudne gdy np. kobieta juz raz poroniła. Spróbuj się do niogo zapisać on się dobrze na tym zna.

[paula78]

Napisane przez Aniusia_O

Wybacz, że pytam, chciałam wiedzieć tylko czy któraś z dziewczyn też tak szybko okres dostała, bo zawsze czytałam, że @ przychodzi po 4-6 tyg. A u mnie po 2.
Poza tym po co odpisujesz jak nie masz nic do powiedzenia w temacie. Forum chyba jest do wymiany doświadczeń!

a co ci za roznica kiedy dziewczyny dostaly okres ??
jak nie mam nic do powiedzeni pisze rzeczy oczywiste ,bylas u lekarza jest ok ,dostalas okres -cykl wraca do normy ,tylko sie cieszyc i probowac dalej.

[jaga_2001]

Napisane przez Aniusia_O

Wybacz, że pytam, chciałam wiedzieć tylko czy któraś z dziewczyn też tak szybko okres dostała, bo zawsze czytałam, że @ przychodzi po 4-6 tyg. A u mnie po 2.
Poza tym po co odpisujesz jak nie masz nic do powiedzenia w temacie. Forum chyba jest do wymiany doświadczeń!

Napisane przez Aniusia_O

Wybacz, że pytam, chciałam wiedzieć tylko czy któraś z dziewczyn też tak szybko okres dostała, bo zawsze czytałam, że @ przychodzi po 4-6 tyg. A u mnie po 2.
Poza tym po co odpisujesz jak nie masz nic do powiedzenia w temacie. Forum chyba jest do wymiany doświadczeń!

1. forum to nie gabinet lekarza specjalisty. A chyba przyznasz mi racje, ze bardziej wiarygodne beda spostrzezenia lekarza niz osob z forum, ktorych tak naprawde nikt nie zna i nikt nic o nich nie wie i nikt nie wie, czy to co pisza jest rzeczwiscie prawda, a moze tylko wssanymi z palca bajkami.
2. To, kiedy kobieta dotanie okres po poronieniu jest kwiestia czysto indyidualna. Jedna dosanie okres po 2 mesiacach po poronieni, inna po 3 tygodniach a u innej poronienie moze nalozy sie z majacym wystapic okrem. Jakoze kazdy nas jest zupeli inny, do tego nikt do konca nie zbadal jak funkconuje ludzki organizm, to nikt nie da ci 100%, lbo chociaz 90% pewnosci, ze tak pwinno byc lub tak nie powinno byc jak jest u Ciebie. Takze nie diw sie, ze tu, na ginekologii jedyne co mozemy doradzic forumkom to odeslanie jedyni do lekarza spejcjalisty. Bo ni chemy swoimi radami koms zaszkodzic. Take nie rozumiem Twego oburzena na wypowiedz pauli.

[celka2000]

Napisane przez Aniusia_O

Mam pytanie- czy możliwe że 2 tygodnie po poronieniu dostałam miesiączkę? Zaczęłam krwawić jak na okres, wg kalendarza tak by wypadła moja miesiączka, więc? Beta HCG miałam 0,4 czyli pozostałości po ciąży nie ma. Lekarz też mówił, że czysto. Co sądzicie?

przykro mi, ze Ciebie tez to spotkalo. Radze po tej miesiaczce jeszcze raz isc do gina na sprawdzenie, czy wszystko ok. I rozpoczac staranka. Ale na pewno poczekalabym do pierwszej normalnej miesiaczki (jesli to juz teraz to staranka w tym cyklu bym rozpoczela). A co powiedzial lekarz? Ile kazal Ci czekac? Jak mowil, ze czysto to nie mowil jak wyglada endometrium i kiedy powinnas zaczac krwawic?
Ja zaszlam w ciaze po pierwszej miesiaczce po poronieniu. Teraz jestem w 25tc. Jak bylam u gina 3 tyg po poronieniu to powiedzial jak wyglada endometrium i ze miesiaczka za jakies 2 tyg powinna wystapic. Nie pomylil sie za bardzo.