Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. X

[20160901857]

Napisane przez charlotte89

A propos pracy w doradztwie, czy któraś z Was aplikowała kiedyś do Deloitte?

Rok temu rekrutowalam do kancelarii, odpadłam po ostatniej rozmowie, kiedy juz zostało tylko dwóch kandydatów. Zastanawiam sie czy znowu nie próbować, moje wyniki testów sprzed roku sa jeszcze aktualne.

[katrina1991]

[1=e6a2c94443f966d5bdb1fa7 d483e1d75b7ed128e;5245194 1]Nawet nie wiecie jak bardzo pragnę pracować! Ja od września zaczynam darmowe studia technik usług kosmetycznych, bo pracy nie mam jako grafik. Może się uda w innym zawodzie. Masakra z tą pracą. Nic innego darmowego nie było, więc poszłam na to. Szkoda że UP nie finansuje studiów na przekwalifikowanie się do innego zawodu.[/QUOTE]
ja nie mogę, współczuje...
najgorsze jest, że człowiek wywali masę pieniędzy na naukę, włoży w to swój czas a potem pracy nie ma.
Jestem sama po techniku usług kosmetycznych, jeśli mogę Ci coś doradzić- od samego początku wkładaj jak najwięcej pracy w ćwiczenia zabiegów, znajdź dobre praktyki, gdzie czegoś się nauczysz, rób np. paznokcie koleżankom, warto też zrobić swoje portfolio. I warto dużo wcześniej rozglądać się za stażem. Ja szukam stażu już 3 miesiące i nic: w salonach ciągle wchodzi coś nowego, muszę nadrobić paznokcie hybrydowe, żelowe i przedłużanie rzęs, poza tym panie w salonie patrzą na mnie jak na konkurencję, którą wyuczą, a za miesiąc otworzy sobie salon obok. Może w większych miastach jest lepiej

[mi.a]

[1=e6a2c94443f966d5bdb1fa7 d483e1d75b7ed128e;5245194 1]Nawet nie wiecie jak bardzo pragnę pracować! Ja od września zaczynam darmowe studia technik usług kosmetycznych, bo pracy nie mam jako grafik. Może się uda w innym zawodzie. Masakra z tą pracą. Nic innego darmowego nie było, więc poszłam na to. Szkoda że UP nie finansuje studiów na przekwalifikowanie się do innego zawodu.[/QUOTE]

A masz doświadczenie jako grafik?
Bo szczerze mówiąc jest to dla mnie niewyobrażalne - nie znam żadnego grafika, który by nie pracował, możliwości jest masa. Większość pracuje jako freelancerzy i trzepią wielką kasę robiąc projekty głównie klientom zagranicznym Ciągle widzę też oferty pracy dla grafików

[charlotte89]

Napisane przez nouvelle90

Rok temu rekrutowalam do kancelarii, odpadłam po ostatniej rozmowie, kiedy juz zostało tylko dwóch kandydatów. Zastanawiam sie czy znowu nie próbować, moje wyniki testów sprzed roku sa jeszcze aktualne.

A jak oceniasz sam proces rekrutacji? Zawsze przerażała mnie perspektywa tych wieloetapowych rozmów, ale ostatnio znowu zaczęło mnie kusić, żeby spróbować.. Rozumiem, że nawet jak odpadnie przy pierwszym podejściu, to nie wyklucza to możliwości ponownego aplikowania w przyszłości?

[201703060948]

Kurczę dzisiaj to już przynajmniej trzecia rozmowa kiedy okazało się, że zostałam zaproszona, bo niedoszły szef ma związki z Polską. Facet się przedstawia i mówi, że robił Erasmusa w Krakowie.

Ale jakie szanse miałabym dostać się skoro wszyscy tam pracujący są po informatyce albo ściśle związanych kierunkach studiów?

[20160901857]

Napisane przez charlotte89

A jak oceniasz sam proces rekrutacji? Zawsze przerażała mnie perspektywa tych wieloetapowych rozmów, ale ostatnio znowu zaczęło mnie kusić, żeby spróbować.. Rozumiem, że nawet jak odpadnie przy pierwszym podejściu, to nie wyklucza to możliwości ponownego aplikowania w przyszłości?

Testy typowo korporacyjne, ja byłam pozytywnie zaskoczona swoim wynikiem. Rozmowy wiadomo, zależy z kim, ja akurat miałam z fajnymi menadżerami, ale np z moja siostrą, ktora też jest menadzerem, nie chciałabym zdziwiłam sie, że doszłam tak daleko, bo rok temu moje cv było naprawde bez szału.

Do Deloitte mozna aplikować ponownie po roku, testy są ważne chyba dwa lata, potem trzeba powtórzyć.

[Tutli]

Napisane przez charlotte89

A jak oceniasz sam proces rekrutacji? Zawsze przerażała mnie perspektywa tych wieloetapowych rozmów, ale ostatnio znowu zaczęło mnie kusić, żeby spróbować.. Rozumiem, że nawet jak odpadnie przy pierwszym podejściu, to nie wyklucza to możliwości ponownego aplikowania w przyszłości?

O, to ja się wypowiem, bo miałam nietypową sytuację w Deloitte Parę lat temu aplikowałam do działu doradztwa podatkowego i wtedy "na gwałt" potrzebowali osoby do zespołu, dlatego rekrutacja skończyła się na testach i jednej rozmowie (jednej z fajniejszych w moim życiu, ludzie - dwójka menedżerów - byli świetnie przygotowani z mojego CV i gadaliśmy o psychologii ewolucyjnej i brydżu Poza tym zadawali też pytania z zakresu prawa podatkowego), niestety liczyłam na niepełny wymiar godzin ze względu na studia a oni musieli mieć kogoś na cały etat, więc się rozminęliśmy.

[charlotte89]

Napisane przez nouvelle90

Testy typowo korporacyjne, ja byłam pozytywnie zaskoczona swoim wynikiem. Rozmowy wiadomo, zależy z kim, ja akurat miałam z fajnymi menadżerami, ale np z moja siostrą, ktora też jest menadzerem, nie chciałabym zdziwiłam sie, że doszłam tak daleko, bo rok temu moje cv było naprawde bez szału.

Do Deloitte mozna aplikować ponownie po roku, testy są ważne chyba dwa lata, potem trzeba powtórzyć.

Napisane przez Tutli

O, to ja się wypowiem, bo miałam nietypową sytuację w Deloitte Parę lat temu aplikowałam do działu doradztwa podatkowego i wtedy "na gwałt" potrzebowali osoby do zespołu, dlatego rekrutacja skończyła się na testach i jednej rozmowie (jednej z fajniejszych w moim życiu, ludzie - dwójka menedżerów - byli świetnie przygotowani z mojego CV i gadaliśmy o psychologii ewolucyjnej i brydżu Poza tym zadawali też pytania z zakresu prawa podatkowego), niestety liczyłam na niepełny wymiar godzin ze względu na studia a oni musieli mieć kogoś na cały etat, więc się rozminęliśmy.

Dzięki za odpowiedź. Czyli mimo wszystko nie taki wilk straszny, jak go malują Trochę się tylko obawiam, czy językowo dam radę.. Faktycznie wymagają biegłej znajomości języka angielskiego czy z zaawansowaną też ma się szansę?

[Tutli]

Napisane przez charlotte89

Dzięki za odpowiedź. Czyli mimo wszystko nie taki wilk straszny, jak go malują Trochę się tylko obawiam, czy językowo dam radę.. Faktycznie wymagają biegłej znajomości języka angielskiego czy z zaawansowaną też ma się szansę?

Biorąc pod uwagę test, nie musisz biegle znać języka.

[20160901857]

Tylko później przydaje się słownictwo specjalistyczne.

[charlotte89]

Napisane przez Tutli

Biorąc pod uwagę test, nie musisz biegle znać języka.

Napisane przez nouvelle90

Tylko później przydaje się słownictwo specjalistyczne.

A nie sprawdzają dodatkowo jego znajomosci w czasie jednej z rozmów?

[20160901857]

Ja nie miałam sprawdzanego języka na rozmowie

[201703060948]

Napisane przez nouvelle90

Ja nie miałam sprawdzanego języka na rozmowie

To pewnie zależy od wymagań na stanowisku. Jak jakiś czas temu starałam się o pracę z niemieckim i angielskim to sprawdzali mi tylko te dwa. Obecnie staram się o pracę, gdzie w ogłoszeniu pojawiają się 3 języki, którymi mówię i podczas rozmowy powiedziano mi, że chcą sprawdzić wszystkie 3.

[Apelly]

Napisane przez Osterhase

Kurczę dzisiaj to już przynajmniej trzecia rozmowa kiedy okazało się, że zostałam zaproszona, bo niedoszły szef ma związki z Polską. Facet się przedstawia i mówi, że robił Erasmusa w Krakowie.

Ale jakie szanse miałabym dostać się skoro wszyscy tam pracujący są po informatyce albo ściśle związanych kierunkach studiów?

No ale skoro złożyłaś tam cv, to chyba gdzieś by się znalazło miejsce dla Ciebie?

[201703060948]

Napisane przez Apelly

No ale skoro złożyłaś tam cv, to chyba gdzieś by się znalazło miejsce dla Ciebie?

Wiesz co, czasami zapraszają mnie do firm, gdzie na pierwszy rzut oka nie pasuję. Na przykład ta wczorajsza. IT consulting. Z tego, co wczoraj widziałam to pracują tam jako konsultanci informatycy i pokrewni. Wszystkich pracowników oczywiście nie poznałam, ale w ogłoszeniu też szukali osób o tym profilu, więc sądzę, że takich właśnie zatrudniają.

Zastanawiam się potem tylko, dlaczego mnie zaprosili. CV mam podobno dobre, zarówno pod względem layoutu i grafiki jak i samej treści. Jedna firma powiedziała mi - a w ogłoszeniu szukali podobnie jak ta wczorajsza firma (pierwsze wymaganie) tylko inżynierów i ekonomistów - że mam niesamowite CV i że chociaż nie jestem ani ekonomistką ani inżynierem to koniecznie chcą mnie poznać, bo ważniejsze jest dla nich, żeby osoba była inteligentna i pasowała do zespołu, wszystkiego innego można ludzi nauczyć. Może ta wczorajsza firma ma podobny to tego stosunek. Mimo wszystko sądzę, że moje szanse jako osoby spoza są dużo niższe. Aplikuję o stanowiska jako konsultant/ project manager i podobne. Inne, np. typowa administracja, mnie nie interesują.

[charlotte89]

Napisane przez nouvelle90

Ja nie miałam sprawdzanego języka na rozmowie

A to ciekawe, bo chyba w większości firm doradczych tak robią Ale w takim razie znowu zacznę śledzić ogłoszenia i moze po obronie spróbuje aplikować.

Napisane przez Osterhase

Zastanawiam się potem tylko, dlaczego mnie zaprosili. CV mam podobno dobre, zarówno pod względem layoutu i grafiki jak i samej treści. Jedna firma powiedziała mi - a w ogłoszeniu szukali podobnie jak ta wczorajsza firma (pierwsze wymaganie) tylko inżynierów i ekonomistów - że mam niesamowite CV i że chociaż nie jestem ani ekonomistką ani inżynierem to koniecznie chcą mnie poznać, bo ważniejsze jest dla nich, żeby osoba była inteligentna i pasowała do zespołu, wszystkiego innego można ludzi nauczyć. Może ta wczorajsza firma ma podobny to tego stosunek. Mimo wszystko sądzę, że moje szanse jako osoby spoza są dużo niższe. Aplikuję o stanowiska jako konsultant/ project manager i podobne. Inne, np. typowa administracja, mnie nie interesują.

Pewnie z ciekawości, też miałam dwie takie sytuacje. Na wstępie dowiedziałam się, że nie spełniam ich podstawowego warunku związanego z wykształceniem, ale mimo wszystko chcieli się spotkać i poznać.

Podziel się swoimi patentami na niesamowite CV Cały czas pracuje nad ulepszeniem swojego, ale nie jestem jeszcze zadowolona w 100% z efektu..

[e6a2c94443f966d5bdb1fa7d483e1d75b7ed128e]

Zazdroszczę ci umiejętności Osterhose. Jak bardzo bym chciała biegle mówić już w 1 języku a uczę się 10 m-cy dopiero. Dlatego ja nie mam szans na stanowisko marketingowe, bo nie znam języków. Nie miałam okazji się ich uczyć, bo nie było mnie stać. Teraz nie stać mnie kompletnie, ale uczę się sama z neta. Wiem, że zmarnowałam swój czas, jak byłam nastolatką, mogłam wtedy przysiąść i się uczyć sama. Ale wtedy kompletnie tego nie ogarniałam. Teraz za to wchodzi bez problemu do głowy.

Jestem bardzo ciekawa tego CV. Może wysłałabyś mi na maila, bez danych osobowych? Może moje CV jest źle napisane, że nikt do mnie nie dzwoni.

[201704060907]

Napisane przez charlotte89

A propos pracy w doradztwie, czy któraś z Was aplikowała kiedyś do Deloitte?

Moja koleżanka ze studiów pracuje w Warszawie w tej firmie w doradztwie. Miała najlepszą wiedzę, przechodziła chyba 3 czy 4 etapy rekrutacji? Na pensje też nie narzeka. Więcej nie wiem, bo kontakt straciłam z nią.

[201703060948]

[1=e6a2c94443f966d5bdb1fa7 d483e1d75b7ed128e;5246441 4]Zazdroszczę ci umiejętności Osterhose. [/QUOTE]

Nie ma czego, skoro jak widać również jestem bezrobotna.

[e6a2c94443f966d5bdb1fa7d483e1d75b7ed128e]

Czasem to się zastanawiam, kim trzeba być, by mieć pracę w której będą traktować cię jak człowieka. Właśnie wróciłam z miasta, zaniosłam CV do sklepu jako sprzedawca. Miałam szczęście, bo akurat była kierowniczka, choć i tak nie mam pewności czy tego CV do kosza nie wyrzucą. Trzeba próbować wszędzie, nawet te 1200 zł za pracę na cały tydzień podratuje budżet. Szukam wszędzie, ale tak krzywo patrzą, że człowiek jest zmuszony składać tam aplikację, gdzie nie powinien.

[BlackCherryLBN]

Hej dziewczyny, można dołączyć?

[201703060948]

Napisane przez BlackCherryLBN

Hej dziewczyny, można dołączyć?

Jasne Ale uważaj, żeby się nie zdołować, bo my tu raczej pesymistyczne

[e6a2c94443f966d5bdb1fa7d483e1d75b7ed128e]

Pesymistycznie jest gdy szukasz pracy rok i dłużej. Wtedy zaczynasz tracić nadzieje. Wszystko zależy czy ma cie kto utrzymywać i czy masz gdzie mieszkać, różne są sytuacje tej bezsilności.

[aga3304]

Nie wiem, czy któraś z Was pamięta jak pytałam o swoją przedłużającą się rekrutację - miałam 4 rozmowy i na ostatniej poinformowano, że mogę spodziewać się odpowiedzi do połowy tygodnia - myślicie, że w dobrym tonie jest zadzwonienie i zapytanie o status rekrutacji? Już nie mam wielkich nadziei, ale to czekanie mnie dobija

[201703060948]

Napisane przez aga3304

Nie wiem, czy któraś z Was pamięta jak pytałam o swoją przedłużającą się rekrutację - miałam 4 rozmowy i na ostatniej poinformowano, że mogę spodziewać się odpowiedzi do połowy tygodnia - myślicie, że w dobrym tonie jest zadzwonienie i zapytanie o status rekrutacji? Już nie mam wielkich nadziei, ale to czekanie mnie dobija

Możesz zawsze. Pytanie czy jest sens. Ale nie sądzę, żeby twój telefon zmienił ich decyzję bez znaczenia jaka ona jest.

[BlackCherryLBN]

Napisane przez Osterhase

Jasne Ale uważaj, żeby się nie zdołować, bo my tu raczej pesymistyczne

Ojjj, chyba nie jest tak źle

Ja dopiero zaczynam szukać pracy, w lipcu miałam obronę. Przez 4 lata studiów pracowałam w 2 sklepach. Niestety bez żadnych umów, przez co moje CV jest "gołe". Ehh żałuję, że nie szukałam czegoś lepszego. We wrześniu mam zamiar iść do urzędu pracy, dowiedzieć się co ze stażami.
Powiem wam, że jestem przerażona. Ofert pracy jak na lekarstwo

[Pollinaa]

Napisane przez BlackCherryLBN

Ojjj, chyba nie jest tak źle

Ja dopiero zaczynam szukać pracy, w lipcu miałam obronę. Przez 4 lata studiów pracowałam w 2 sklepach. Niestety bez żadnych umów, przez co moje CV jest "gołe". Ehh żałuję, że nie szukałam czegoś lepszego. We wrześniu mam zamiar iść do urzędu pracy, dowiedzieć się co ze stażami.
Powiem wam, że jestem przerażona. Ofert pracy jak na lekarstwo

Mam taką samą sytuację i boję się że bez znajomości to nawet stażu z PUP nie dostanę;/

[aga3304]

Napisane przez Osterhase

Możesz zawsze. Pytanie czy jest sens. Ale nie sądzę, żeby twój telefon zmienił ich decyzję bez znaczenia jaka ona jest.

Lepsza odmowa niż oczekiwanie nie odbiera

Napisane przez BlackCherryLBN

Ojjj, chyba nie jest tak źle

Ja dopiero zaczynam szukać pracy, w lipcu miałam obronę. Przez 4 lata studiów pracowałam w 2 sklepach. Niestety bez żadnych umów, przez co moje CV jest "gołe". Ehh żałuję, że nie szukałam czegoś lepszego. We wrześniu mam zamiar iść do urzędu pracy, dowiedzieć się co ze stażami.
Powiem wam, że jestem przerażona. Ofert pracy jak na lekarstwo

Jeżeli nie byłaby to UoP potrzebna do wyliczenia urlopu itd, to i tak nikt nie chciałby tych umów oglądać, więc jeśli profil obowiązków choć trochę pasuje do stanowiska to moim zdaniem warto wpisać
w CV absolwenta też liczą się takie rzeczy jak praktyki, staże,wolontariat, koła naukowe, konferencje - nie musi wcale być "gołe"

[BlackCherryLBN]

Napisane przez aga3304

Lepsza odmowa niż oczekiwanie nie odbiera



Jeżeli nie byłaby to UoP potrzebna do wyliczenia urlopu itd, to i tak nikt nie chciałby tych umów oglądać, więc jeśli profil obowiązków choć trochę pasuje do stanowiska to moim zdaniem warto wpisać
w CV absolwenta też liczą się takie rzeczy jak praktyki, staże,wolontariat, koła naukowe, konferencje - nie musi wcale być "gołe"

Hmm... jeździłam na konferencje i należałam do koła naukowego. Byłam też starostą przez cały okres studiów. Zastanawia mnie tylko jak wpisać to do CV?
I takie prace "bez umowy" można wpisać w rubryce "doświadczenie"?

Napisane przez Pollinaa

Mam taką samą sytuację i boję się że bez znajomości to nawet stażu z PUP nie dostanę;/

Mi się wydaje, że to raczej kwestia szczęścia w jakim województwie szukasz pracy?

[Pollinaa]

Napisane przez BlackCherryLBN

Hmm... jeździłam na konferencje i należałam do koła naukowego. Byłam też starostą przez cały okres studiów. Zastanawia mnie tylko jak wpisać to do CV?
I takie prace "bez umowy" można wpisać w rubryce "doświadczenie"?



Mi się wydaje, że to raczej kwestia szczęścia w jakim województwie szukasz pracy?

Łódzkie, w moim powiecie to w dużej mierze plecy... i wielu moich znajomych to potwierdza