2008-11-22, 14:53 | #1 |
Zadomowienie
|
Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Muszę się komuś wyżalić. Problem niby banalny, a jednak...
W poniedziałek mamy z moim TŻ pierwszą rocznicę spotykania, wiem, że On będzie chciał mi się oświadczyć w ten dzień (co dla mnie jest tajemnicą), Planował to już od kilku miesięcy, bardzo długo szukał pierścionka, myślał nad sposobem, włożył w to bardzo dużo wysiłku (wiem to wszystko, bo jak jest pijany, to trochę za dużo mówi przez telefon ) W każdym razie ja stwierdziłam, że prezent ode mnie też musi być wyjątkkowy. Nie chciałam mu dawać czegoś standardowego, co mógłby sobie sam kupić, to musiało być coś wyjątkowego... Długo o tym myślałam. Na początku wpadłam na pomysł, że może to być nasz portret, który sama namaluję, ale mimo wielu prób nie wyszło mi to zbyt dobrze. W szkole średniej nawet nieźle mi szło malowanie, ale teraz zupełnie wyszłam z wprawy Ale miałam jeszczę trochę czasu, więc wymyśliłam, że zrobię taki kolaż z naszych zdjęć Pomysł wydawał mi sie super, ale nie umiałam obsługiwać programu do edycji zdjęć, ani nawet go nie miałam. Ale coś udało mi się ściągnąć z neta (w wersji angielskiej) i do tego znalazłam instrukcję ze wskazówkami. Było to dość trudne, ale nauczyłam się go obsługiwać i zrobiłam świetny fotomontaż Zajęło mi to trochę czasu, bo przez 3 dni po kilka godzin dziennie, usiłowałam pojąć jak się w tym programie porszać, a samo zdjęcie robiłam przez 13godzin i skończyłam wczoraj o 3 w nocy (tępo początkującego). Dziś rano poszłam do fotografa, by mi zrobił to zdj. On niestety nie ma na miejscu drukarki, więc zdj będę mogła odebrać dopiero w poniedziałek. Ale to jeszcze nie jest problemem. Do tego zdj potrzebowałam jeszcze ramki, więc umówiłam sie z fotografem, że najpierw znajdę coś odpowiedniego, a potem on do tej ramki dobierze rozmiar zdj (u siebie nie miał nic ciekawego). Ramka którą kupiłam ma inny rozmiar niż zdjęcia, które można wywoływać, a fotograf powiedział, że zdj do niej, musi mieć wymiary 20:30cm, a jakby coś wystawało to się utnie, bo tak się robi. Zaufałam fachowcowi i złożyłam zamówienie na to zdj. W domu coś mnie natchnęło i zmierzyłam swoją ramkę. Jest o 5 cm krótsza od zdj, które będę miała a uciąć się tego zdj nie da (spr jak to będzie wyglądało). Niestety było juz za późno bym szła do fotografa, a jutro ma nieczynne. Czyli mam teraz dla mojego TŻ tylko ramkę i zdjęcie które do niej nie pasuje (+zrobienie torta), a on na prezent dla mnie włożył tyle wysiłku... Sama ramka, to trochę za mało na prezent, ale nie będę przecież razem z nim szukać nowej ramki dla niego (przyjedzie do mnie bardzo wcześnie). Jeszcze samego fotografa bym jakoś załatwiła, bo zajęło by mi to ok 2min, a jego w tym czasie bym wysłała do sklepu po coś. Mam już zrobione zdj, które mozna spokojnie obciąć (zmniejszyłam je i zrobiłam czarną obwódką po bokach), ale teraz to też mnie nie ratuje, bo u mnie na zdj czeka się 1 dzień. Tak się teraz zastanawiam, czy nie lecieć do markertu i nie kupić mu jakiś kosmetyków (chociaż tego nie chcaiłam robić), czy łazić z nim po sklepach za ramką dla niego (też nie fajnie to wygląda), czy może dać mu to co mam, a przerobione zdj póżniej mu dać (ale tu nie będzie tego efektu, że pierwszy raz zobaczy wszystko), czy nic mu nie dawać, a dać wszystko razem ale za tydzień (bo wtedy się będziemy widzieć)... I głupio mi, że nie dałam rady załatwić na czas tak prostej rzeczy...
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
2008-11-22, 15:00 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
kup antyrame 20x30 i po klopocie
|
2008-11-22, 15:01 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Rozumiem, ze czas masz do poniedziałku?
Zrób ramke sama, zajrzyj na "zrób to sam" z pewnością znajdziesz tam jakies wzory, pomysły. Powodzenia!
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2008-11-22, 15:03 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
|
2008-11-22, 15:08 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 354
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
zdjecie przykryj folią i połóz je pod tort
__________________
29
|
2008-11-22, 15:38 | #6 |
Zadomowienie
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Antyramy już nie zdążę kupić sama, bo jutro wszystkie sklepy w mojej okolicy będą pozamykane a otworzą je dopiero jak Tż bedzie już u mnie, a głupio mi kupować to z nim, bo to jednak nie będzie chwila (dziś przeglądałąm co jest w sklepach i nawet za taką antyramą będę musiałą pochodzić - uroki życia na prowincji)
a to jest nawet jakiś pomysł Tylko trzeba będzie go trochę zmodyfikować, bo tort będzie gotowy jutro wieczorem, a zdj odbiorę później (tak prawie przy nim). To zdj będę musiała włożyć pod gotowy tort, więc muszę poszukać czegoś przeźroczystego i mocnego by móc go przesunąć na tortownicę ze zdj
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
2008-11-22, 15:42 | #7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
a ja bym mu dała samą ramkę. i powiedziała ze to niespodzianka kilkuetapowa.
a na drugi dzien dostałby zdjecie z winkiem na przykład. oryginalnie?zabawnie?
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood |
2008-11-22, 15:47 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 043
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
bardzo dobrym pomysłem rzuciła moja przedmówczyni.
__________________
Pożądanie zadowoli się każdą, byle jaką. Ale dusza pragnie tylko jednej - jedynej, wybranej. (H. Sakutaro) wróciłam |
2008-11-22, 15:48 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
|
2008-11-22, 16:00 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Cytat:
Edit Nie nastawiaj się na zaręczyny, bo możesz się rozczarować, lepiej mieć miłą niespodziankę niż wiedzieć o niej z wyprzedzeniem a i tak okaże się, że on "zapomniał".
__________________
Edytowane przez Fresa Czas edycji: 2008-11-22 o 16:02 |
|
2008-11-22, 16:26 | #11 |
Zadomowienie
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Mojemu TŻ ramka raczej się będzie podobać. W tamtym roku dałam mu kalendażyk ze swoim zdj, to go włożył w ramkę i był z niego bardzo dumny
Teraz chciałam mu dać takiego gotowca... A też teraz myślę o zamienieniu tego w żart i dania mu prezentu dwuetapowego... I powiem mu, że np resztę dostanie jak już będziemy ten rok razem, a niewcześniej (poznaliśmy się późnym wieczorem) a zaręczyn jestem pewna (chociaż wolę niespodziankę), bo wczoraj był na piwie z kolegami i się ich jeszcze radził co i jak... a potem mi to powiedział
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. Edytowane przez kasia083 Czas edycji: 2008-11-22 o 16:28 |
2008-11-22, 16:27 | #12 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Cytat:
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood |
|
2008-11-22, 18:17 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
w zaleznosci od wielkosci tortu dokopoanie sie do zdjecia moze sie skonczyc biegunka ;-)
|
2008-11-22, 18:28 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
|
2008-11-22, 18:31 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
|
2008-11-22, 18:52 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
wkładanie zdjęcia pod tort jest trochę do kitu.
musiałabyś nieźle zabezpieczyć zdjęcie by podczas krojenia tortu nie uległo uszkodzaniu. Już lepiej dac na wierzch zabezpieczone i ozdobić naokoło tj tort dla dzieci czy komunijne. antyrama to dobry pomysł. a ramki w Twoim mieście są tylko u tego jedynego fotografa?
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam |
2008-11-22, 19:08 | #17 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Poszukaj innej ramki, może być większa niż zdjęcie. Najwyżej zrobisz mu dodatkowe obramowanie z papieru w pasującym kolorze (podłożysz pod zdjęcie - zapomniałam jak to się nazywa) i będzie ok.
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2008-11-22 o 19:09 |
2008-11-22, 19:27 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
A ja Ci powiem jeszcze inaczej. Daj mu zdjęcie i ramkę...opowiedz wszystko tak jak nam i jak się starałaś, jak kombinowałaś- wierz mi, skoro mnie to rozczuliło (nie jestem typem osoby łatwo rozczulającej), to jego też rozczuli. To najlepszy wyraz miłości i chęci zrobienia czegoś prosto z serca dla drugiej osoby. Aby Cię przekonać coś Ci opowiem. Nie wiem czy czytałaś, lub oglądałaś Kubusia Puchatka. Jest taki odcinek gdzie Kłapouchy ma urodzinki i myśli, że nikt nie pamięta o nich. Kubuś i Prosiaczek strasznie się głowią co mogliby dać takiemu wspaniałemu Kłapouszkowi. Prosiaczek wymyśla, że da mu balonik a Kubuś, że baryłkę miodku (chcieli mu dać coś co dla nich samych było bardzo wartościowe). Środek odcinka opisuje tragedię, podobną do Twojej . Prosiaczek pędząc na złamanie karku z balonem upada i z balona zostaje mokra szmatka a Kubuś jak to Kubuś w napadzie głodu opróżnia całą baryłkę. Zdołowani idą na urodziny i dają to co pozostało po prezentach Kłapouchowi a on jest najszczęśliwszym osłem na świecie bo nigdy nie dostał takiego ładnego pękniętego balona ani baryłki po miodku....
Ps. czemu mam wrażenie, że to co napisałam wygląda idiotycznie? O nie..i już żałuję, że tak niespodziewanie obnażyłam moją słabość do tej historii i jeszcze napisałam, że nie rozczula mnie coś takiego... no tak... Edytowane przez DariaKom Czas edycji: 2008-11-22 o 19:31 |
2008-11-22, 19:31 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Cytat:
__________________
|
|
2008-11-22, 19:51 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
I wszystko się zgadza, ale wydaję mi się, że nie trzeba być wielkim romantykiem, żeby docenić fakt, że ktoś zrobił co mógł by było fajnie...nie ważne jak wyszło..chodzi o starania. Wierzę w to, że autorka wątku zna swojego faceta i wie co by mu się podobało i czy bardziej doceni kolejną koszulę czy kegg piwa czy coś w co włożyła tyle starań.
Pewien mężczyzna powiedział mi kiedyś, że chciałby zawsze dostawać prezenty po których widać, że osoba obdarowująca poświęciła więcej niż 5min wracając z pracy by wymyślić co można by mu dać. Chyba nie chodzi tak całkiem o ten efekt końcowy ale o to, czy osoba która daje prezent pomyślała nad tym choć chwilę, czy wzięła na odczepnego pierwszą lepszą rzecz w sklepie z męskimi rzeczami... |
2008-11-22, 20:52 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Zgadzam się z Fresą. Zdjęcie w ramce należycie doceni niewielki procent mężczyzn. Chyba, że będzie to miało albo podłoże techniczne (ramka cyfrowa) albo lekko erotyczne (odpowiednie zdjęcie)
__________________
Akuku |
2008-11-22, 20:59 | #22 |
Zadomowienie
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Mój TŻ jest wyjątkowym (jak na faceta) romantykiem. Na pewno doceni moje starania i znając go, pewnie jeszcze będzie mu mnie szkoda... Ale ja i tak chciałabym mu zrobić miłą niespodziankę, mam jeszcze całą niedzielę na to by coś wykombinować
A Twoja historia o Kubusiu i Prosiaczku DariaKom faktycznie świetnie tu pasuje Oglądałam ten odcinek, ale jak widać nie zapamiętałam morału i bardzo się tym wszystkim przejęłam... tak jak w tej bajce No, chociaz trochę się z tego pośmiałam A co do chowania zdj pod tortem, to to zdj będzie miało wymiary 20cm:30cm więc próba zjedzenia takiego ciasta przez 2 osoby faktycznie skończyłaby się w toalecie
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
2008-11-22, 21:09 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Cytat:
A ja będę obstawiać przy tym, że nie można uogólniać. Różni są faceci...tak jak kobiety... Z tego wynika, że wszystkie kobiety są ckliwe i romantyczne a każdy facet to pozbawiony wrażliwości realista. Ja jestem kobietą i daaaaaleko mi do romantyzmu.. nie zachwycają mnie widoczki na morzem jak większość kobiet, nie lubię poezji, tej egzaltacji całej. Jednak w moim otoczeniu mężczyźni, którzy są dużo bardziej romantyczni niż ja i większość moich koleżanek. Znam nawet takich co pisują wiersze... Różni są ludzie...będę nadal wierzyć, że autorka wątku wie co jej faceta ujmie...jakby miała co do tego wątpliwości to kupiłaby mu nową myszkę do kompa lub coś co by mu się przydało w pracy.. Żebym nie była gołosłowna powiem, że np. mój tż mówi, że sam byłby zadowolony z tego co planuje kasia083, nawet zaczął rozmyślać jaki rozmiar tego byłby najfajniejszy i że w antyramie albo jakiejś fajnej ramce super by się prezentował taki gift na ścianie. |
|
2008-11-22, 21:17 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Cytat:
No parodia czysta. Ja trochę się zapomniałam i nie bacząc na to, że nie wszyscy są takimi świrami jak ja i płaczą oglądając Kubusia Puchatka uznałam za znakomity pomysł podzielenia się tą fascynującą historią ze wszystkimi hihih. Efekt był taki, że ja się rozczuliłam a ludziska na forum będą mieli kupę śmiechu albo w domowym zaciszu popukają się wymownie w czoło. (a było trza siedzieć cicho i się nie dekonspirować ) Edytowane przez DariaKom Czas edycji: 2008-11-22 o 21:18 |
|
2008-11-22, 21:41 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Dalej nie widze problemu - istnieja na swiecie kolezanki, rodzina, znajomi, cale mnostwo osob ktore moga kupic rame/antyrame bez pokazywania jej chlopakowi
|
2008-11-22, 21:44 | #26 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Daria, już nie przesadzaj , bo ta historia faktycznie ma morał pasujący do sytuacji i - romantyk czy nie - kochający facet powinien docenić starania dziewczyny.
|
2008-11-22, 22:06 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Wiadomo przecież, że każdy inteligentny człowiek nawet jak dostanie zestaw "dezodorant plus płyn do kąpieli", to przyklei uśmiech od ucha do ucha i zapiszczy z radości, żeby obdarowywującego nie urazić, zwłaszczcza gdy chodzi o bliską osobę.
Ale to nie znaczy jeszcze, że to co nam się podoba i co my byśmy chętnie przygarnęły, to u innych też szczerą radość wzbudzi. Zresztą nawet, pałęta się gdzieś na Wizażu wątek o prezentach nieudanych, którymi obdarowano Wizażanki http://www.wizaz.pl/forum/showthread...light=prezenty
__________________
|
2008-11-22, 22:07 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Cytat:
Tak to jest jak się czyta z większym zamiłowaniem Kubusia Puchatka niż Dostojewskiego Ja zawsze robiąc prezenty baaardzo uważam by nie kupować komuś czegoś co sama chciałabym dostać, chyba, że wiem, że ta osoba jak ja o tym marzy. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób właśnie tak dokonuje zakupowych decyzji. Edytowane przez DariaKom Czas edycji: 2008-11-22 o 22:11 |
|
2008-11-23, 00:07 | #29 |
Zadomowienie
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Ja mam nadzieję, że mój TŻ ucieszy się z tego prezentu (jak już go skończę). Nie ma u siebie dużo gadżetów do stawiania na półkach, ale kiedyś się go o to spytałam, to powiedział, że gdyby miał, to by to postawił na półce, ale nigdy tego nie dostawał, a sobie samemu nie chciało mu się tego kupować. Ramkę kupił sobie na razie 1 i włożył tam kalendarz ze mną
A to zdj nie jest zwykłe. Od zawsze TŻ interesuje się duchami i wszystkim co wygląda jak duchy, a zdj, które mu dam jest zdjęciem skały w lesie, który jest koło mojego domu. A te nasze zdjęcia powklejałam na tych skałach i drzewach , ale tak lekko przeźroczyście, że tło przenika przez wstawione elementy... tak jakby to były duchy przenikające przez skały i pomiędzy gałęziami... A tą ramkę zawsze będzie mógł sobie powiesić jako obrazek (ma tez wieszaczek), albo po prostu schowac do szuflady razem z innymi dziwnymi rzeczami (m.in zdj duchów) Myślę, że wyczuje, czy jego radość będzie udawana, czy faktyczna...
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
2008-11-25, 13:02 | #30 |
Zadomowienie
|
Dot.: Tyle włożyłam pracy w prezent dla TŻ i co z tego...
Niestety wczorajszy dzień już sie skończył, ale był bardzo miły za równo dla mnie jak i dla mojego narzeczonego
A z moim prezentem wyszło w sumie bardzo fajnie, chociaż w pewnym momencie powieło grozą, bo zostałabym z sama ramką Mój TŻ przyjechał do mnie bardzo wcześnie. Wypiliśmy razem kawę, trochę się ogrzał i wyciągnął z plecaka aparat fotograficzny. Powiedział, że ślicznie wyglądam (a faktycznie postarałam się o to) więc on musi nam zrobić sesję fotograficzną w jakimś fajnym miejscu, bo trzeba uwiecznić tą naszą rocznicę. Więc to on mnie wyciągnął na spacer (a myślałam, że to ja będę musiała zrobić ). Do fotografa chciałam zajść po drodze, ale niestety gościu miał zamknięte, chociaż obiecał mi, że będzie miał otwarte od 9:30, a ja byłam już przed samą 10-ta Nie chciałam psuć sobie i TŻ-owi tego dnia czekaniem pod zamkniętymi drzwiami, więc starałam się tym nie przejmować i poszliśmy dalej. Na szczęście okazało się, że drugi fotograf wrócił już jest (wcześniej miał zamknięte) a ja miałąm przy sobie płytkę z już poprawionym zdj (wstawiłam dookoła czarną ramkę, którą spokojnie można było przyciąć). Zdj mogłam odebrac już po 2 godz . Mój TŻ nie wchodził ze mna do fotografa, bo powiedziałam mu że załatwiam jakąś służbowa sprawę mojej mamy więc do końca to zdj było dla niego niespodzianką. Potem porobiliśmy sobie fotki w różnych ciekawych miejscach, na koniec poszliśmy na skałę (krórą on miał na tym zdj, ale o tym nie wiedział) i tam mi się oświadczył Zrobił to super i spełnił wszystkie moje oczekiwania co do tej chwili Potem poszliśmy do mnie i dopiero teraz pokazałam mu torta, który stał sie naszym zaręczynowym, a potem on zabrał mnie na obiad do pizzerii (bym nie stała w tym dniu przy garch). Po drodze odebrałam juz dobrze wywołąne zdj i na miejscu je przyciełam i włożyłam w ramkę (on tego nie widział) a dałam mu je jak czekaliśmy na jedzenie Udało mi się trafić w jego gust, bo długo nie mógł sie na nie napatrzeć. Powiedział, że nie będzie go wieszać, tylko postawi na biórku, by było mu wygodniej na nie patrzeć jak będzie miał na to ochotę. Nasze postacie na tym zdj przypominały duchy (przezroczyste), a on uwielbia te klimaty i prawie podskoczył z radości jak to zobaczył. By było ciekawiej, na tej skale, którą wkleiłam sa odbite 2 twarze, których ja nie wklejałam... zauważyłam to dopiero jak zdj było zrobione, a mojemu TŻ też to się bardzo spodobało (a wyszło przypadkiem)... Teraz się zastanawiam nad jednym. Na moim miejscu byście szły do tego 1 fotografa, by odebrać to zdj, które w sumie jest mi już niepotrzebne? Normalnie bym je odebrała, ale ten fotograf wiedział, że zależy mi na czasie i przyjdę po nie rano, a mimo to on sobie przyszedł do pracy później. Jeszcze nie zapłąciłam za to zdj, a jak do niego pójdę, to jeszcze pewnie będzie próbował mnie (!!!), że nie przyszłam po nie wcześniej, z tym że ja nie należę do osób po których sobie można jeździć i sobie na to nie pozwolę. jeśli po nie pójdę to gościa też zjadę za to, że najpierw obiecuje, a potem mimo iz wie jaka jest sytuacja, to sobie nie przychodzi. Ale mogę też po prostu go nie odbierać i nie dać mu zarobić (kwota 10zł, ale zawsze).
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:41.