2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy cz.II - Strona 62 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-12-28, 14:43   #1831
IlonaN2
Zadomowienie
 
Avatar IlonaN2
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 917
GG do IlonaN2
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Dziewczyny ja nie wiem co obić ... Mały zjadł z trudem o 13-stej i teraz się obudził z darciem że głodny Piersi nie chciał Dałam mu butle z herbatka i wypił 50 ml Darł się dalej cycka znowu nie chciał Podgrzałam mu moje i chciałam dać z butli i wypił dwa łyki i koniec Na rękach zasnął Ja już się boję czy to nie uszy??? ale wtedy chyba by nie wypił tej herbatki bo też by go bolało Czy ja powinnam iść do lekarza??
IlonaN2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 14:54   #1832
Weronisia
Zakorzenienie
 
Avatar Weronisia
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 6 714
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cytat:
Napisane przez cellaris Pokaż wiadomość
A teraz moje pytanie do wstrętnych wyrodnych matek, które podały dzieciakom marchewkę bądź jabłko przed końcem 4m-ca...są tutaj wogóle takie? Pytam bo ja już nie daję rady, Marta je po 260ml zagęszczonego mleka co 2 godziny. Oczywiście cała rodzinka stwierdziła,że ONI to jak dziecko skończyło 3 miesiące zaczynali rozszerzać dietę,a ja małą poprostu głodzę No i nie wiem....za tydzień Marta będzie miała 3miesiące i 3 tygodnie...są tu jakieś mamcie,które tak wcześnie podały dzieciom "słoiczki". Za tydzień to będzie 10 dni przed końcem 4 miesiąca.
I jeszcze jedno pytanko....czy wasze dzieci mieszczą się w gondolkach wózków? Marta powoli zaczyna wchodzić w mniejsze ubranka 74 i jak ubrałam ją w kombinezon i wpakowałam do gondolki to była tak "na styk",a ile ryku przy tym było bo ona nie lubi być taka pościskana.Chyba powoli zacznę rozglądać się za spacerówką.
Ja jeszcze nie należę do tych wstrętnych wrodnych matek, bo Pascal jest jeszcze za mały, ale gdyby jadł tak jak twoja córcia, to chyba bym też dała coś więcej, może kaszkę, ale taką gęstą do miseczki. No i jakieś przeciery owocowe i warzywne. Mięska bym jeszcze chyba nie podała.
Zresztą jeśli podasz , to przecież będziesz obserwować dziecko i stwierdzisz czy może to jeść czy nie...
Weronisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 15:57   #1833
aaannnnnnaaa
Raczkowanie
 
Avatar aaannnnnnaaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 257
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cytat:
Napisane przez cellaris Pokaż wiadomość
I jeszcze jedno pytanko....czy wasze dzieci mieszczą się w gondolkach wózków? Marta powoli zaczyna wchodzić w mniejsze ubranka 74 i jak ubrałam ją w kombinezon i wpakowałam do gondolki to była tak "na styk",a ile ryku przy tym było bo ona nie lubi być taka pościskana.Chyba powoli zacznę rozglądać się za spacerówką.
Jejku u nas też zostało tylko kilka centymetrów luzu..i też razmiar 74 jest w użyciu..
Martwi mnie to, bo mały śpi w dzień w wózku- gdzie jest najlepiej odciety od wrażeń wszelakich..no i ma dopiero 3,5 m-ca a to za wcześnie na siedzenie w kubełkowym siedzisku - nie rozkładającym się na płasko!!
aaannnnnnaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 15:59   #1834
hagar1
Rozeznanie
 
Avatar hagar1
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 640
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cytat:
Napisane przez IlonaN2 Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja nie wiem co obić ... Mały zjadł z trudem o 13-stej i teraz się obudził z darciem że głodny Piersi nie chciał Dałam mu butle z herbatka i wypił 50 ml Darł się dalej cycka znowu nie chciał Podgrzałam mu moje i chciałam dać z butli i wypił dwa łyki i koniec Na rękach zasnął Ja już się boję czy to nie uszy??? ale wtedy chyba by nie wypił tej herbatki bo też by go bolało Czy ja powinnam iść do lekarza??
kurcze nie wiem co może być nie tak. jeśli chcesz sprawdzić czy to nie uszka to naciśnij mu paluszkiem przy uszku, na tą chrząstkę co jest od strony policzka, jak nie za płacze to znaczy że to nie uszka. a jeśli będzie się tak zachowywał jeszcze jutro to ja bym na twoim miejscu zadzwoniła do lekarza i zapytała się co to może być nie tak. a może zjadłaś coś i mu mleko nie smakuje? podobno dzieciom mleko nie smakuje jak mama czosnku się naje.
hagar1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 16:05   #1835
cellaris
Rozeznanie
 
Avatar cellaris
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 958
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cytat:
Napisane przez Weronisia Pokaż wiadomość
Ja jeszcze nie należę do tych wstrętnych wrodnych matek, bo Pascal jest jeszcze za mały, ale gdyby jadł tak jak twoja córcia, to chyba bym też dała coś więcej, może kaszkę, ale taką gęstą do miseczki. No i jakieś przeciery owocowe i warzywne. Mięska bym jeszcze chyba nie podała.
Zresztą jeśli podasz , to przecież będziesz obserwować dziecko i stwierdzisz czy może to jeść czy nie...
Nie mięska nie chcę jej jeszcze dawać, Ja myślałam tylko o przecierach z marchewki i jabłka. To akurat przetestuję przez te dwa tygodnie. No i jeszcze jakąś kaszkę (z Humany oczywiście ). Mnie ręce opadają bo mała cały czas jest na tej humanie 1+ (zagęszczonej) i zamiast max.6razy po 160ml to wypija 6-7 razy po 260 czyli na dobę to daje ponad 0,5 litra więcej niż powinna pić,a dla takiego maluszka to dużo. No i do tego 300ml herbaty wypija. Ja nie wiem gdzie jej się to mieści.

Cytat:
Napisane przez aaannnnnnaaa Pokaż wiadomość
Jejku u nas też zostało tylko kilka centymetrów luzu..i też razmiar 74 jest w użyciu..
Martwi mnie to, bo mały śpi w dzień w wózku- gdzie jest najlepiej odciety od wrażeń wszelakich..no i ma dopiero 3,5 m-ca a to za wcześnie na siedzenie w kubełkowym siedzisku - nie rozkładającym się na płasko!!
Dokładnie mam ten sam problem. Marta jeszcze nie siedzi przecież i nie wyobrażam sobie pakować jej do spacerówki, zresztą wolałabym zimę przechodzić w głębokim wózku,zawsze to dodatkowa ochrona od mrozu i wiatru.
__________________
Niegrzeczna Mamuśka
cellaris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 17:12   #1836
Pomidora
Zakorzenienie
 
Avatar Pomidora
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kociewie
Wiadomości: 5 848
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Nie czytałam jeszcze co tam u was, ale chciałam wszem i wobec oznajmić:

Dzisiaj jest pierwsza rocznica założenia przeze mnie wątku mamuś wrześniowo-październikowych!!!!

Dokładnie rok temu powiedziałam mężowi o ciąży i rok temu zaczęła się nasza wizażowa przygoda z wątkiem, wspólne przeżywanie ciąż, radości i smuteczki, wspieranie i zdrowe opierniczanie Potem przeżywanie porodów i chwalenie maleństwami. Dziewczyny, chciałabym wam podziękować za piękne znajomości, które zostały zawiązane na tym wątku, za to, ze na każdym kroku można się was poradzić. I przede wszystkim dzięki wam nie zwariować Mam nadzieję, ze nasz wąteczek będzie nadal kwitł, a my ciągle będziemy miały w sobie tyle oparcia co na początku

Aż się wzruszyłam... Idę czytać!
__________________
Jestem zakochana..
Tymek
Maluchowo

28.09.2014





Pomidora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 17:21   #1837
Majka232
Zakorzenienie
 
Avatar Majka232
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 18 067
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Byliśmy dziś u pediatry bo mały wciąż ma katar, to już ponad 2 tyg. i czasami ciaga nosem i ciężko mu oddychać i frida idzie w ruch ok.3 razy na dobę. Został osłuchany i na szcęście jest ok. Trzeba nawilżać nosek wodą morską i psikać Euphorbium (lek homeopatyczny) bo przy nim nie ma ograniczeń do ilu dni jak np. przy Nasivinie.
Mały waży już 6 kg a ma równo 10 tyg. Ubranka nosi na 68, duży z niego chłop.
Pani dr powiedziała, że dzieci w jego wieku tak dużo i ładnie nie gugają a z niego niezła gaduła i to super, że ja z nim dużo rozmawiam (jak on zaczyna gugać po swojemu to ja go naśladuję i wtedy on sie jeszcze bardziej rozkręca).
Rehabilitantka też nam powiedziała jakis czas temu że Szymon jest dobrze rozwinięty emocjonalnie i powiem Wam, że super usłyszeć takie słowa
Dostaliśmy Debridat na brzuszek.

Od jakiegoś czasu mały zaczyna chwytać np.brzeg kocyka, moje włosy i dzis wsadził mi palca w oko

Męczymy się bardzo z obcinaniem paznokci, bo jakoś nożyczki nie mogą uchwycić pazurka a jak już jakos mu obcięłam to tak, że na środku chwyciło,a po bokach zostały takie rogi i mały jest zawsze gdzieś podrapany. Próbowałam mu to spiłować takim delikatnym pilnikiem, ale też słabo to wyszło.

Co do spacerówki to przecież są takie, gdzie oparcie leży prawie na płasko, więc ok. Najgorzej, że teraz zimno i gondola jest dużo bardziej wygodna dla dziecka. My mamy przedłużenie siedziska w spacerówce tak że powstaje jakby gondolka, bo osłania to nóżki, więc jakby co to z tego skorzystamy. Szymuś mimo, ze jest długi ma jeszcze trochę miejsca w gondoli, bo ona jest całkiem duża.

hagar - pokarmu jest też dużo, bo w 6 min. ściągnęłam 150ml (dużo tego jeszcze chyba w cycku zostało, bo później karmiłam małego z tej samej piersi) ale to po kilku godzinach (ok.6) od ostatniego karmienia, a że karmię naprzemiennie az z jednej raz drugiej cycuchy to było to po 9 godz. od karmienia z danej piersi.
__________________
Żona mojego męża to fajna babka

Edytowane przez Majka232
Czas edycji: 2010-12-28 o 17:25
Majka232 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-12-28, 17:27   #1838
aaneczka1984
Zadomowienie
 
Avatar aaneczka1984
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 1 624
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cytat:
Napisane przez cellaris Pokaż wiadomość
.

A teraz moje pytanie do wstrętnych wyrodnych matek, które podały dzieciakom marchewkę bądź jabłko przed końcem 4m-ca...są tutaj wogóle takie? Pytam bo ja już nie daję rady, Marta je po 260ml zagęszczonego mleka co 2 godziny. Oczywiście cała rodzinka stwierdziła,że ONI to jak dziecko skończyło 3 miesiące zaczynali rozszerzać dietę,a ja małą poprostu głodzę No i nie wiem....za tydzień Marta będzie miała 3miesiące i 3 tygodnie...są tu jakieś mamcie,które tak wcześnie podały dzieciom "słoiczki". Za tydzień to będzie 10 dni przed końcem 4 miesiąca.
I jeszcze jedno pytanko....czy wasze dzieci mieszczą się w gondolkach wózków? Marta powoli zaczyna wchodzić w mniejsze ubranka 74 i jak ubrałam ją w kombinezon i wpakowałam do gondolki to była tak "na styk",a ile ryku przy tym było bo ona nie lubi być taka pościskana.Chyba powoli zacznę rozglądać się za spacerówką.
Ja naleze do tych "wyrodnych" matek
Moj Dominis była tez takim głodomorkiem ..oj jeszcze wiekszym niz Twoja córa..
ale zaczełam od kleiku i to trszke pomogło choc lekarka kazała ograniczac mu żarcie bo niby za gruby był i broń boże nie podawac nic poza mlekiem co 3 godziny..
ja nie posłuchałam
zageszczałam malemu mleko kleikiem i to troche pomogło...
marchewke to wsunoł na początek cały słoiki a nie łyzeczke:brzydal :
w spacerówke tez szybko wskoczylismy
i zdrowy i nie gruby z niego chłopak jest
dodaje foty
1. domik z tatusiem
reszta to patryczek
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg P1010281-1 [800x600].jpg (51,2 KB, 73 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1010273-1 [800x600].jpg (60,0 KB, 73 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1010278 [800x600].jpg (61,0 KB, 62 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1010417 [800x600].jpg (54,2 KB, 35 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1010429 [800x600].jpg (59,1 KB, 47 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1010443 [800x600].jpg (62,5 KB, 35 załadowań)
aaneczka1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 18:04   #1839
martucha84
Zakorzenienie
 
Avatar martucha84
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

IlonaN2 a ma temperaturę? bo przy uszach dzieci gorączkują, jak jeszcze jutro będzie tak płakał to idź do lekarza, ale trzymam kciuki żeby nie...

Pomidora no to dzielimy się rocznicą, ja dokładnie rok temu wykonałam test, od razu były dwie kreski, potem szybko do lekarza no i na usg było pięknie bijące serducho, i od tego momentu świat stanął na głowie i zweryfikował wiele, także - stety - niestety o bliskich i niektórych przyjaciołach...
ale świętując dziś z mężem naszą małą rocznice zmiany życia stwierdziliśmy że dobrze że tak się to życie "zweryfikowało" i niczego byśmy nie zmienili... a w pokoju obok śpi najcudowniejsza istotka na ziemi dająca nam tyleeeeeeeeee radości...

Majka232 ale super że młody się tak pięknie rozwija, miód na serce każdej mamy
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
martucha84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 18:29   #1840
IlonaN2
Zadomowienie
 
Avatar IlonaN2
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 917
GG do IlonaN2
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Nie czytałam jeszcze co tam u was, ale chciałam wszem i wobec oznajmić:

Dzisiaj jest pierwsza rocznica założenia przeze mnie wątku mamuś wrześniowo-październikowych!!!!

Dokładnie rok temu powiedziałam mężowi o ciąży i rok temu zaczęła się nasza wizażowa przygoda z wątkiem, wspólne przeżywanie ciąż, radości i smuteczki, wspieranie i zdrowe opierniczanie Potem przeżywanie porodów i chwalenie maleństwami. Dziewczyny, chciałabym wam podziękować za piękne znajomości, które zostały zawiązane na tym wątku, za to, ze na każdym kroku można się was poradzić. I przede wszystkim dzięki wam nie zwariować Mam nadzieję, ze nasz wąteczek będzie nadal kwitł, a my ciągle będziemy miały w sobie tyle oparcia co na początku

Aż się wzruszyłam... Idę czytać!
Pomi ja Cię poznałam jeszcze na Staraczkach a potem nieśmiało dołączyłam do mamuś I bardzo Ci za ten wątek dziękuję

Cytat:
Napisane przez martucha84 Pokaż wiadomość
IlonaN2 a ma temperaturę? bo przy uszach dzieci gorączkują, jak jeszcze jutro będzie tak płakał to idź do lekarza, ale trzymam kciuki żeby nie...
Nie ma gorączki, ja nie kumam o co mojemu dziecku chodzi

Cytat:
Napisane przez hagar1 Pokaż wiadomość
kurcze nie wiem co może być nie tak. jeśli chcesz sprawdzić czy to nie uszka to naciśnij mu paluszkiem przy uszku, na tą chrząstkę co jest od strony policzka, jak nie za płacze to znaczy że to nie uszka. a jeśli będzie się tak zachowywał jeszcze jutro to ja bym na twoim miejscu zadzwoniła do lekarza i zapytała się co to może być nie tak. a może zjadłaś coś i mu mleko nie smakuje? podobno dzieciom mleko nie smakuje jak mama czosnku się naje.
Naciskałam mu na te uszka i nie płacze więc to nie one (na szczęście)

Jest karmienie że jest wszytko ok a jest takie że ryczy łzami wielkimi I jeszcze np śpi i budzi się z wielkim płaczem. Kurcze sama nie wiem może on przezywa nie debilne wyjazdy w święta i wszystkie te "mordy" nachylone nad nim. Zrobił dziś jedną ale porządną kupę ale widziała że się trochę męczył ją robiąc Potem Mu się porządnie ulało Mozę to brzuch?? No zjadłam barszczyk czerwony z uszkami i tam być czuć czosnek Ale on czasem zje czasem nie Ja myślę czy to nie od pieczywa bo moi teściowie jedzą taki zwykły i ja też go jadłam bo już nie miałam gdzie kupić ehh Albo moje dziecko nauczone w święta że go mama na ręce bierze jak się rozpłacze przed ciotki, wujków i tym podobne teraz tak walczy o to Tyle że na rękach też straszeni krzyczy

Edytowane przez IlonaN2
Czas edycji: 2010-12-28 o 18:34
IlonaN2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 18:58   #1841
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Ja cały dzień zbieram się, żeby wam odpisać, także już nawet za dobrze nie pamiętam co komu chciałam napisać. Jakaś totalnie niezorganizowana po tych świętach jestem...

Cytat:
Napisane przez Lenka* Pokaż wiadomość
CJakoś przetrwaliśmy te Święta... Martynka pierwszego dnia zareagowała na nadmiar gości i hałas strasznym piskiem i płaczem (cały wieczór)... Tylko teść rozumiał, że dziecko zmęczone i że NIE BOLI JĄ BRZUSZEK..
U mnie było to samo - 20 obcych osób, gwar, uszy może oberwać, Natalka się po prostu bała i tuliła do mnie, a teściowa tylko "boli ją brzuszek" i tak w kółko i "pewnie kupki nie robiła".

A jeśli chodzi o teksty to moja teściowa zupełnie przypadkiem przechodziła obok pediatry i ta pani doktor zupełnie przypadkiem powiedziała, że moje dziecko pije za dużo herbatki i na pewno od tego ją boli brzuszek bo powinna pić wodę z glukozą.

I wszystko to był naturalnie przypadek.

Cytat:
Osłuchałam się mnóstwa dobrych rad, min. tego że muszę ją ZMUSIĆ do smoczka, bo to bardzo źle jak dziecko pcha łapki do buzi, no i że nie możemy ją tak trzymać pod kloszem, tylko z rodzicami, bo potem się boi obcych itd. Drugiego dnia Martynka już niewiele płakała, a nawet siedziała u teścia na kolanach, a trzeciego dnia śmiała się troszkę i gaworzyła (co potwierdziło teorię z kloszem).
Tak, to też słyszałam, że dziecko jest za bardzo do mnie przyzwyczajone i przez to nie chce iść do obcych. Wg mnie to nie jest jakoś specjalnie dziwne, że malutkie dziecko spędzający jakieś 90% dnia z matką jest do niej przyzwyczajone, i również mnie nie dziwi, że boi się obcych.

Warto było by uświadomić tym "dawaczom" dobrych rad, że dziecko zawsze będzie się bało obcych, tak z definicji tego słowa nawet można to wywnioskować, że obcy to ktoś, kogo dziecko nie zna...

U nas to samo - święta zupełnie rozregulowały nasz cykl dnia, do tego nałożyły się podróże i nadmiar wrażeń. Ale jakoś dajemy radę. Jutro wyjeźdzamy na sylwka w góry więc też będzie atrakcji...

Cytat:
Napisane przez Majka232 Pokaż wiadomość
Jak Mały płacze to co chwilę pyta co mu jest.... Czy go brzuszek boli itd... Przecież dzieci płaczą z wielu powodów np. z nadmiaru wrażeń (mały usypia już, oczka przymyka, a ona nad nim z grzechotką trajkocze)
U mnie to samo - nie przyjedzie kobiecie do głowy, że dziecko nie płacze z powodu brzuszka tylko zwyczajnie boi się babci która nad nim turkocze 10 różnymi grzechotkami... lub właśnie jak piszesz - Natalka padała ze zmęczenia a babcia do niej "a gu gu"...

Cytat:
Napisane przez cellaris Pokaż wiadomość
Oj kochana mam nadzieję,ze wszystko będzie ok. Na pewno będzie. Gdyby coś było nie tak z serduszkiem Natalki to już by chyba wcześniej dawało jakieś znaki. A fotki przecudne, widzę,ze twoja malutka też taki kudłaczek jak marta
Na razie nie poszłam na badanie bo Natalka miała szczepienie i nie chciałam już jej nakłuwać.. a dzisiaj jest bardzo zimno i nie wychodziliśmy z domu z nią. Także badania już w nowym roku. Mój mąż mówi, że może z powodu katarku i tego charczenia Natalki lekarce wydawało się, że coś słyszy. Trochę się zmartwiłam, ale do tej pory było wszystko w porządku.

Co do jedzonek to sama nie wiem, ja chyba zaczekam do tego 4 miesiąca z rozszerzeniem diety Natalki, ale to raczej dlatego, że ciągle jeszcze miewamy problemy z brzuszkiem. U nas gondolka jest jeszcze ok, ale ten model wózka ma ją bardzo dużą. Natomiast ciuszki to ja kupuję na razie 68 i są ok (mimo, że Natalka teoretycznie mierzy 59 cm...).

Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Nie czytałam jeszcze co tam u was, ale chciałam wszem i wobec oznajmić:

Dzisiaj jest pierwsza rocznica założenia przeze mnie wątku mamuś wrześniowo-październikowych!!!!
Fajnie

Ja jeszcze rok temu nie byłam w ciąży. Natalka została "zrobiona" w Sylwestra między powrotem z pracy a imprezą

Cytat:
Napisane przez Majka232 Pokaż wiadomość
Byliśmy dziś u pediatry bo mały wciąż ma katar, to już ponad 2 tyg. i czasami ciaga nosem i ciężko mu oddychać i frida idzie w ruch ok.3 razy na dobę. Został osłuchany i na szcęście jest ok. Trzeba nawilżać nosek wodą morską i psikać Euphorbium (lek homeopatyczny) bo przy nim nie ma ograniczeń do ilu dni jak np. przy Nasivinie.
Mam ten sam zestaw i jeszcze dostaliśmy taki rozrzedzający wydzielinę z noska lek - Mucofluid.

Cytat:
Męczymy się bardzo z obcinaniem paznokci, bo jakoś nożyczki nie mogą uchwycić pazurka a jak już jakos mu obcięłam to tak, że na środku chwyciło,a po bokach zostały takie rogi i mały jest zawsze gdzieś podrapany. Próbowałam mu to spiłować takim delikatnym pilnikiem, ale też słabo to wyszło.
U nas tez masakra, obcinam tylko jak Natalka je z piersi. Jak przestanę karmić piersią to nie wiem jak jej te paznokcie będę obcinać... na śpiocha się nie da, bo ona się wtedy budzi i ryczy... ale jak je, to jest tak pochłonięta żarciem, że wtedy mogę jej poobcinać. Pilniczkiem próbowałam i nie umiem...

Cytat:
Napisane przez aaneczka1984 Pokaż wiadomość
domik z tatusiem
reszta to patryczek
Fajne, szczególnie ostatnie zdjęcie mi się podoba - Patryk ma taką słodką minkę A czy ty nie zmieniłaś przypadkiem fryzurki? Wydawało mi się, że miałaś dłuższe włosy...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-28, 19:15   #1842
cellaris
Rozeznanie
 
Avatar cellaris
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 958
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Nie czytałam jeszcze co tam u was, ale chciałam wszem i wobec oznajmić:

Dzisiaj jest pierwsza rocznica założenia przeze mnie wątku mamuś wrześniowo-październikowych!!!!

Dokładnie rok temu powiedziałam mężowi o ciąży i rok temu zaczęła się nasza wizażowa przygoda z wątkiem, wspólne przeżywanie ciąż, radości i smuteczki, wspieranie i zdrowe opierniczanie Potem przeżywanie porodów i chwalenie maleństwami. Dziewczyny, chciałabym wam podziękować za piękne znajomości, które zostały zawiązane na tym wątku, za to, ze na każdym kroku można się was poradzić. I przede wszystkim dzięki wam nie zwariować Mam nadzieję, ze nasz wąteczek będzie nadal kwitł, a my ciągle będziemy miały w sobie tyle oparcia co na początku

Aż się wzruszyłam... Idę czytać!
Kurcze to już taki kawał czasu....no u mnie rocznica będzie 13 stycznia jak dowiedziałam się,ze zostanę mamą.

Cytat:
Napisane przez aaneczka1984 Pokaż wiadomość
Ja naleze do tych "wyrodnych" matek
Moj Dominis była tez takim głodomorkiem ..oj jeszcze wiekszym niz Twoja córa..
ale zaczełam od kleiku i to trszke pomogło choc lekarka kazała ograniczac mu żarcie bo niby za gruby był i broń boże nie podawac nic poza mlekiem co 3 godziny..
ja nie posłuchałam
zageszczałam malemu mleko kleikiem i to troche pomogło...
marchewke to wsunoł na początek cały słoiki a nie łyzeczke:brzydal :
w spacerówke tez szybko wskoczylismy
i zdrowy i nie gruby z niego chłopak jest
dodaje foty
1. domik z tatusiem
reszta to patryczek
Dzięki kochana za pocieszenie bo myślałam że tylko ja mam takiego żarłoka No to za tydzień marchewka...ciekawe czy na tych przepisowych 6 łyżeczkach się skończy

Cytat:
Napisane przez IlonaN2 Pokaż wiadomość
Pomi ja Cię poznałam jeszcze na Staraczkach a potem nieśmiało dołączyłam do mamuś I bardzo Ci za ten wątek dziękuję



Nie ma gorączki, ja nie kumam o co mojemu dziecku chodzi



Naciskałam mu na te uszka i nie płacze więc to nie one (na szczęście)

Jest karmienie że jest wszytko ok a jest takie że ryczy łzami wielkimi I jeszcze np śpi i budzi się z wielkim płaczem. Kurcze sama nie wiem może on przezywa nie debilne wyjazdy w święta i wszystkie te "mordy" nachylone nad nim. Zrobił dziś jedną ale porządną kupę ale widziała że się trochę męczył ją robiąc Potem Mu się porządnie ulało Mozę to brzuch?? No zjadłam barszczyk czerwony z uszkami i tam być czuć czosnek Ale on czasem zje czasem nie Ja myślę czy to nie od pieczywa bo moi teściowie jedzą taki zwykły i ja też go jadłam bo już nie miałam gdzie kupić ehh Albo moje dziecko nauczone w święta że go mama na ręce bierze jak się rozpłacze przed ciotki, wujków i tym podobne teraz tak walczy o to Tyle że na rękach też straszeni krzyczy
A ja mam myśl...może to ząbki zaczynają się "wykluwać"? U nas tak się zaczynało....mała była kochana do pory karmienia (a wiemy jak ona kocha jeść) Karmienie to jeden cyrk był...Marta głodna, płacze,ale pociągnie z butli kilka razy i krzyk jak przy szczepieniu,i tak na okrągło. Była wtedy u nas moja mama, pogmerała jej w buźce i stwierdziła,że to ząbki i jak smoczkiem źle przygryzie to musi ją coś uwierać. I tak dwa dni było, teraz jest spokój tylko ślinienie zostało,ale pediatra powiedziała,że to tak falami może być.
__________________
Niegrzeczna Mamuśka
cellaris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 19:21   #1843
naked21
Wtajemniczenie
 
Avatar naked21
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 2 029
GG do naked21
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

mszu- super, że Ci dobrze w Ostrówku ja nadal kiepska do kiedy jesteście tutaj?? może chociaż na spacer się uda wyskoczyć

aneczko- świetne fotki

Majka- zdrówka dla Maleństwa

Pomi, Martucha- gratuluję rocznicy, mój Fifcio został stworzony 26 grudnia, ogólnie cudne były te Święta rok temu ja będę świętować 14 stycznia

cellaris- ja zaczęłam rozszerzać małemu dietę po skończeniu 3.5 miesiąca niestety wtedy marchew uczuliła i odstawiłam. Dziś mu wlałam do butli z mlekiem 2 łyżki zupy ryżowo marchewkowej bobovity i jak narazie nic nie wylazło na buźce

Lenka- cały czas trzymam mocno kciuki za Waszą przesłodką Martynkę
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)"
naked21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 19:51   #1844
aaneczka1984
Zadomowienie
 
Avatar aaneczka1984
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 1 624
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Fajne, szczególnie ostatnie zdjęcie mi się podoba - Patryk ma taką słodką minkę A czy ty nie zmieniłaś przypadkiem fryzurki? Wydawało mi się, że miałaś dłuższe włosy...
dziekujemy
nie ..fryz nie zmieniłam..
moze na poczatku ciazy miałam dłuzsze włoski (moze z tymi zdieciami kojazysz mnie) ale pozniej sciełam, ku udręce tża, bo on woli dłuzsze, teraz mi nawet podrosły


Cytat:
Napisane przez cellaris Pokaż wiadomość


Dzięki kochana za pocieszenie bo myślałam że tylko ja mam takiego żarłoka No to za tydzień marchewka...ciekawe czy na tych przepisowych 6 łyżeczkach się skończy

.
moj pierwszy synek to taki mega zarłok był Patry ma mniejszy apetytm ale z Dominikiem to nie wyrabiałam z robieniem mleka

naked
aaneczka1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 20:03   #1845
ycnan
Zadomowienie
 
Avatar ycnan
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 322
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Miałam nie odpisywać teraz, a dopiero jak młody na dobre zaśnie, ale parę postów mi się rzuciło w oczyska

Klarissa, skoro wcześniej lekarka nic nie słyszała, to najprawdopodobniej wszystko jest ok. Nie martw się na zapas

cellaris, ja w niedzielę stałam się właśnie taką wyrodną matką i dałam Boryskowi troszkę jabłuszka ze słoiczka (ma dziś równe 3miesiące i 3tyg). Krzywił się i pluł. Wczoraj zrobiłam drugie podejście i tym razem... rzucał się na łyżę A że na dziś została resztka w słoiczku (napisali, żeby zużyć w ciągu 3 dni), to znów mu dałam i znów się niecierpliwił i nawet drzeć zaczynał, jak już nic na łyżce nie było Głodomór mój kochany Za tydzień mu dam bananka, bo też mam. A potem to już marchewę kupię
Ja wiele razy słyszałam/czytałam, że po dziecku widać, kiedy jest gotowe na coś więcej niż mleko. Jeśli się oblizuje na widok jedzenia, uśmiecha i pożera oczami, to można spróbować podać jakiś słoiczek. A, no i oczywiście, jeśli zjada dużo więcej, lub się nie najada mlekiem matki, to też jak najbardziej, można rozszerzać dietę maluszka

Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Dzisiaj jest pierwsza rocznica założenia przeze mnie wątku mamuś wrześniowo-październikowych!!!!
Super Mnie z Wami nie było od początku, dopiero w styczniu/lutym dołączyłam. Ale i Boryska nie było jeszcze w mym łonie Zmachaliśmy go 29 grudnia, albo w Nowy Rok (lecząc kaca ) ...w pierwszym cyklu starań Farciarze z nas

Majka232, a próbowałaś obcinać paznokcie cążkami? Ja za nic niepotrafię nożyczkami, a cążkami jakoś idzie. Obcinam, jak mały zajmie się oglądaniem tv, ale jeszcze w kółko powtarzam "rrrr", lub "brum brum brum", bo wtedy przestaje wierzgać rękami i nogami

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Tak piszecie, co to Wasze maluszki już potrafią, wstawiacie zdjęcia z brzdącami z wysoko podniesionymi główkami, a mi się tylko wtedy płakać chce Nie wiem, co się z tą moją Borysinką porobiło, że główki dźwigać nie chce, leżąc na brzuszku się denerwuje (a nigdy tak nie było). Przewracać na boczki też nawet nie próbuje Raz mu się zdarzyło gibnąć lekko, ale to tydzień temu i od tamtej pory nic.
Tak sobie policzyłam, że zaczęło się, kiedy ja się rozchorowałam i młody cały dzień leżał sam na kocu, bo ja nie byłam w stanie się z nim bawić. Myślałam, że może dlatego, że przez te kilka dni zaniedbałam kładzenie na brzuszku, no, ale teraz kładę go kilka razy dziennie i nadal tej głowy nie podnosi. Ręce zabiera do tylu i układa wzdłuż ciałka.
Mąż bagatelizuje problem, a ja czuję, że zaniedbałam rozwój dziecka i przez to ma takie problemy I czuję się za*****cie winna
ycnan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 20:19   #1846
Majka232
Zakorzenienie
 
Avatar Majka232
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 18 067
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

naked - dziękujemy

Cytat:
Napisane przez ycnan Pokaż wiadomość

Majka232, a próbowałaś obcinać paznokcie cążkami? Ja za nic niepotrafię nożyczkami, a cążkami jakoś idzie. Obcinam, jak mały zajmie się oglądaniem tv, ale jeszcze w kółko powtarzam "rrrr", lub "brum brum brum", bo wtedy przestaje wierzgać rękami i nogami


Tak piszecie, co to Wasze maluszki już potrafią, wstawiacie zdjęcia z brzdącami z wysoko podniesionymi główkami, a mi się tylko wtedy płakać chce Nie wiem, co się z tą moją Borysinką porobiło, że główki dźwigać nie chce, leżąc na brzuszku się denerwuje (a nigdy tak nie było). Przewracać na boczki też nawet nie próbuje Raz mu się zdarzyło gibnąć lekko, ale to tydzień temu i od tamtej pory nic.
Tak sobie policzyłam, że zaczęło się, kiedy ja się rozchorowałam i młody cały dzień leżał sam na kocu, bo ja nie byłam w stanie się z nim bawić. Myślałam, że może dlatego, że przez te kilka dni zaniedbałam kładzenie na brzuszku, no, ale teraz kładę go kilka razy dziennie i nadal tej głowy nie podnosi. Ręce zabiera do tylu i układa wzdłuż ciałka.
Mąż bagatelizuje problem, a ja czuję, że zaniedbałam rozwój dziecka i przez to ma takie problemy I czuję się za*****cie winna
A przytrzymujesz mu rączki tak, że piąstki ma z przodu, a łokcie zgięte pod kątem prostym? Nam tak kazano na rehabilitacji. Jak przewracam Szymona na brzuszek to od razu tak mu rączki układam i on później sam leży, czasami dłużej a czasami krócej. Rączki też mu w końcu uciekają do tyłu.
Szymuś bardzo wysoko trzyma główkę i to już od dawna, także gdy go trzymam do odbicia. Czasami jednak szybko mu główka opada a czasami troszkę poleży z łepetynką w górze, ale nie jakoś bardzo długo.

Co do cążek to mam tylko nożyczki, ale chyba zakupię cążki, może będzie łatwiej.
Ps. Ja nie pozwalam synkowi patrzeć na tv, podobno to niezdrowe dla oczu dzieciaczka
__________________
Żona mojego męża to fajna babka
Majka232 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 20:33   #1847
ycnan
Zadomowienie
 
Avatar ycnan
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 322
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Majka232, rączki mu non stop przekładam bardziej do przodu. Czasem chwilkę tak poleży, ale po max minucie się strasznie denerwuje i zupełnie kładzie głowę. Ostatnio podkladam mu pod paszki zwinięty kocyk i ewidentnie jest mu łatwiej, ale też nie zawsze chce tak leżeć.
W pionie bardzo ładnie trzyma główkę (nie podtrzymuję mu w zasadzie już od 2-3 tygodni), tylko na brzuszku lipa. Do tej pory rozwijał się super. Wszystko umiał wcześniej niż podawali w kalendarzach rozwoju dzieciaczków. I jeszcze na początku grudnia tak ładnie, wysoko się podnosił na przedramionach, a nawet i na dłoniach mu się zdarzało

Skoro nie pozwalasz synkowi patrzeć na tv, to spróbuj mu zapalić lampkę, na którą mógłby spokojnie popatrzeć przez 5-10 minut
ycnan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 20:37   #1848
naked21
Wtajemniczenie
 
Avatar naked21
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 2 029
GG do naked21
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

ycnan kochana, mój Filus też niespecjalnie lubił na brzuszku leżeć, ale stopniowo go przyzwyczaiłam do tej pozycji

zacznij od prostszych ćwiczeń:
- kładź go na swoim brzuchu półleżąc- ja go co ranek brałam na brzuch leżąc na poduchach
- podkładaj mu coś pod paszki kiedy go kładziesz- np kocyk zwiniety w rulon
-kupcie piłkę do ćwiczeń, to też zachęca maluszka do podnoszenia głowki
- kiedy leży na brzuszku, głaskaj go po karku co podobno też stymuluje do podniesienia łebka
- i jak radzi Majka, jak już będzie leżał na tym brzuszku chętniej, ładnie podniesię łebuszek to weź mu łokietki podsuń równo pod barki, będzie mu wygodniej opiuerać się na przedramionach

z tego co pamietam to Borysek już główkę podnosił, a tylko teraz leniuchuje

Filipek też nie obala sie na boki, za to codziennie słysze nowe "słowa", nowe barwy głosu którym sie bawi i już od dłuższego czasu pieknie sam się bawi łapiąc w rączki zabawki

Generalnie rzadko zagladam do kalendarza rozwoju malucha, po co się dołować gdyby czasem czegoś jeszcze nie potrafił
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)"

Edytowane przez naked21
Czas edycji: 2010-12-28 o 20:39
naked21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 20:48   #1849
cellaris
Rozeznanie
 
Avatar cellaris
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 958
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cytat:
Napisane przez naked21 Pokaż wiadomość
cellaris- ja zaczęłam rozszerzać małemu dietę po skończeniu 3.5 miesiąca niestety wtedy marchew uczuliła i odstawiłam. Dziś mu wlałam do butli z mlekiem 2 łyżki zupy ryżowo marchewkowej bobovity i jak narazie nic nie wylazło na buźce
O to marta kończy 3,5 mies. pojutrze ...chyba na sylwestra zaszalejemy z marchewą tym bardziej,ze u nas problemów kolkowo-brzuszkowych nigdy nie było.

Cytat:
Napisane przez ycnan Pokaż wiadomość
cellaris, ja w niedzielę stałam się właśnie taką wyrodną matką i dałam Boryskowi troszkę jabłuszka ze słoiczka (ma dziś równe 3miesiące i 3tyg). Krzywił się i pluł. Wczoraj zrobiłam drugie podejście i tym razem... rzucał się na łyżę A że na dziś została resztka w słoiczku (napisali, żeby zużyć w ciągu 3 dni), to znów mu dałam i znów się niecierpliwił i nawet drzeć zaczynał, jak już nic na łyżce nie było Głodomór mój kochany Za tydzień mu dam bananka, bo też mam. A potem to już marchewę kupię
...
Tak piszecie, co to Wasze maluszki już potrafią, wstawiacie zdjęcia z brzdącami z wysoko podniesionymi główkami, a mi się tylko wtedy płakać chce ......
Dzięki za info o jedzonku coś czuje,że będzie nas więcej Wyrodnych Matek. Moja Marta ewidentnie ma już mleko w d.... grymasi przy jedzeniu jakby jej nie smakowało mimo to je co 2 godz.i to b.dużo. Do tego strasznie dużo herbatki pije, średnio 250ml dziennie,a jeszcze miesiąc temu wmuszałam w nią każdą kropelkę.
Co do rozwoju to nie martw się. Gdzieś czytałam,że dzieciaczki tak miewają,że wydaje nam się jakby cofnęły się w rozwoju,a za kilka dni mega postęp jest. Nawet na lipcówkach ostatnio dziewczyny pisały,że ich dzieci jakby się uwsteczniły. U nas też nie ma szans na leżenie na brzuchu. Płacz i krzyk,a to wszystko z główką na materacu. Podnosi ją tylko jak jest mega wkurzona. Za to dupka w górze i kolanka już zgięte ma jakby raczkować chciała. Za to od 3 dni pięknie trzyma główkę jak ją noszę, wcale nie muszę jej asekurować, ślicznie zaczęła łapać zabawki, przeżywa fascynację rączkami i gada non stop. A też tak się załamywałam bo myślałam,że maleńka wcale nie robi postępów. Dokładnie jak skończyła 3mies.1tydzień i 1 dzień taki super postęp w jedną noc zrobiła.
__________________
Niegrzeczna Mamuśka
cellaris jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-28, 21:06   #1850
ycnan
Zadomowienie
 
Avatar ycnan
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 322
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

naked21, cellaris, dziękuję, kochane, za pocieszenie Będę tego mojego lenia męczyć aż w końcu znów będzie głowiznę podnosił. Kurcze, ileż się człowiek nastresować musi przez te kochane dzieciaczki
ycnan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 21:19   #1851
mszu
Zadomowienie
 
Avatar mszu
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 180
GG do mszu
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Klarissa ja tez sie jakos nie moge ogranac po tych swietach, moze dlatego ze ciagle jestem na "obcym" terenie
naked... przy minus 16'C chcesz spacerowac? ja chyba podziękuje jestesmy do nowego roku, 2 stycznia rano planuje powrót, ale zobaczymy jak z aura pogodowa bedzie poki co to jakas masakra...

ycnan... noszenie brzuchem do dolu w pozychi poziomej tez pomaga a przede wszytskim sie tak nie stresuj kobito

ja tez nie zagladlam do kalendarza rozwoju, bo naprawde mozna w jakies paranoje w kwestii rozwoju wlasnego dziecka popasc

aaneczka
... znowu fajne zdjecia! sie rozbujałas koleżanko
__________________




Jestem, bo fotografuję....
http://martalipinska.blogspot.com/

_________________
fotografia rodzinna, noworodkowa, niemowlęca, ciążowa i ślubna
mszu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 21:22   #1852
Szczęśliwa
Zadomowienie
 
Avatar Szczęśliwa
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 191
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Witam

Cały dzień zbieram się do pisania, i dopiero teraz się zmobilizowałam.

U nas dzisiaj sądny dzień, Dagmara od rana ryczała bez powodu. W sumie to chyba bolał ją brzuszek (tzn zarywał od czasu do czas), przez co nie mogła spać, co skutkowało jeszcze większym rozdrażnieniem. Zasnęła dopiero po kąpieli i to pierwszy raz od kilku tygodni na rękach. Mam nadzieję, że nockę prześpi dobrze.
Nie wiem czy to jakieś emocje po świąteczne czy co? Bardzo rzadko jej się zdarza takie marudzenie.
Wydaje mi się, że po przejściu na samo mm jest z brzuchem gorzej.


Cytat:
Napisane przez Mpik82 Pokaż wiadomość
poprosze skierowanie na wynik moczu i posiew.. usg brzucha może...sama nie wiem co może jej pomóc...
Jejku a myślałam, że będzie lepiej. Tak Was podziwiam dziewczyny, których dzieci są płaczące. U mnie jeden dzień i bolą mnie plecy od noszenia i nerwy mam lekko nadszarpnięte z bezsilności.
Faktycznie poproś o skierowania, trzeba sprawdzić czy wszystko jest dobrze.

Cytat:
Napisane przez niuniuniau Pokaż wiadomość
Muszę się powoli rozejrzeć dla niej za jakimś wdziankiem na chrzciny bo robimy je 23 stycznia no i teraz pytanko do dziewczyn które chrzciły teraz jak było zimno jak ubierałyście swoje maluchy? W czym je trzymaliście w kościele?
Chrzciłam 12.12. Mała miała koszulkę, rajstopki i na to biały pajacyk welurowy. Na wierzch komplet ocieplany płaszczyk i spodenki ocieplane (zdjęcie). Trzymałam ją głównie na ręku.

Po powrocie do domu przebrałam ją w sukieneczkę.

Cytat:
Napisane przez Majka232 Pokaż wiadomość

Powiem Wam, że mam chyba dużo pokarmu, bo w minutę odciagam ok.30 ml a to chyba b.dużo...?
To wcale nie musi świadczyć o dużej ilości. Na początku mleko bardzo szybko leci i dlatego go tak dużo, po 5 minutach u mnie to już tylko po kropelce można ściągnąć.
Ale doczytałam później że 150 z jednej piersi- więc całkiem sporo.

Cytat:
Napisane przez cellaris Pokaż wiadomość
Marta je po 260ml zagęszczonego mleka co 2 godziny.
O kurcze naprawdę je dużo! A jak jej waga? Na którym jest centylu? Może popytaj lekarza co robić.
Moja Dagmara je 120 ml, powinna już jeść 150 ale tyle daje radę tylko na noc. Musze jej zacząć zwiększać ilość mleka.

Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Dzisiaj jest pierwsza rocznica założenia przeze mnie wątku mamuś wrześniowo-październikowych!!!!
WOW! To już rok.
Nie pamiętam kiedy ja przybyłam na wątek, ale to było już chyba w lutym. Po wizycie u lekarza.


Cytat:
Napisane przez aaneczka1984 Pokaż wiadomość
J
dodaje foty
Jak zwykle fajne zdjęcia i fajna rodzinka.

Cytat:
Napisane przez ycnan Pokaż wiadomość
Nie wiem, co się z tą moją Borysinką porobiło, że główki dźwigać nie chce, leżąc na brzuszku się denerwuje (a nigdy tak nie było). Przewracać na boczki też nawet nie próbuje Raz mu się zdarzyło gibnąć lekko, ale to tydzień temu i od tamtej pory nic.
To na pewno nie z Twojej winy. Tydzień przerwy nie uczyniłby takich skutków. Nie obwiniaj się bez sensu. Wszystko wróci do normy, trzeba tylko go kłaść n brzuszku jak najczęściej.

Przy okazji napiszę, że moja koleżanka ma problemy z córcią właśnie przez to, że nie kładła na brzuszek. Jej córcia nie lubiła i darła się, więc ona jej odpuszczała. W wieku 6 miesięcy mała trafiła do rehabilitanta (za namową siostry która zauważyła, że mała kiepsko sobie radzi z niektórymi czynnościami) i po badaniu okazało się, że malutka rozwój ruchowy ma oceniony na 4 miesięczne dziecko. A więc 2 miesiące zaległości- zdaniem lekarzy tylko i wyłącznie przez nie kładzenie na brzuszek. Podczas leżenia na brzuchu rozwijają się mięśnie które są niezbędne do wykonywania kolejnych czynności- obrotów, raczkowania itd. Dzisiaj po 2 miesiącach rehabilitacji z małą jest lepiej, ale lekarze mówią że raczkować nie będzie, nie wszystko da się już nadrobić. Ten etap będzie ominięty.
Piszę to ku przestrodze, koleżanka opowiedziała mi to niedawno i ja zaczęłam się mobilizować do częstszego kładzenia na brzuch bo bywały dni, że to zaniedbywałam.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSCN0485.jpg (20,6 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSCN0486.jpg (23,3 KB, 7 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSCN0488.jpg (29,8 KB, 7 załadowań)
__________________
Pozdrawiam, Ewcia

Nasza córcia jest już z nami. Dagusia- 23.09.2010r.

Edytowane przez Szczęśliwa
Czas edycji: 2010-12-28 o 21:28
Szczęśliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 21:23   #1853
naked21
Wtajemniczenie
 
Avatar naked21
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 2 029
GG do naked21
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

mszu, dzis było jedyne -9 ja mimo że chora [może przez to łażenie], obolała, to na spacery wychodzę, bo to dla mnie świętość jak karmienie, przewijanie i codzienna kąpiel małego do minus 10 lekarka zaleciła niedługie spacery

rozumiem, że na sylwestra mężus dojedzie ze stolicy do swoich kobitek??

Szczęsliwa zgadza się, kładzenie na brzuszku to najważniejsze ćwiczenie dla takich maluchów. Ja np. zaniedbałam na samym początku układanie na brzuszku Filipka, przez co tylko 1 jedyny raz zasnął w takiej pozycji. Potem długo z nim walczyłam, żeby się w ten sposób odgazował
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)"

Edytowane przez naked21
Czas edycji: 2010-12-28 o 21:29
naked21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-28, 21:43   #1854
mszu
Zadomowienie
 
Avatar mszu
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 180
GG do mszu
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

naked jak mu sie uda to dojedzie, jak nie to trudno, damy rade same bo tatus przyjdzie pociagiem, niestety do dzis dnia nie ma prawa jazdy

ja nie mam tu wozka z gondolą (nie zmiescilo sie w moim CLIO) wiec wspolny spacer na pewno odpada... no chyba ze na wielkanoc sie umowimy

Szczesliwa
... no nareszcie poczułas ze masz dziecko oczywiscie trzymam kciuki zeby sie takie akcje nie powtorzyly...
__________________




Jestem, bo fotografuję....
http://martalipinska.blogspot.com/

_________________
fotografia rodzinna, noworodkowa, niemowlęca, ciążowa i ślubna
mszu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-29, 05:36   #1855
niuniuniau
Zadomowienie
 
Avatar niuniuniau
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 138
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cześć dziewczyny

A ja znowu nie śpię Za to Oliwka teraz noce przesypia rewelacyjnie, zasypia po 21 i śpi do 8-9 z jedną pobudką ok 5 na karmienie Normalnie złote dziecko

Cytat:
Napisane przez ycnan Pokaż wiadomość
naked21, cellaris, dziękuję, kochane, za pocieszenie Będę tego mojego lenia męczyć aż w końcu znów będzie głowiznę podnosił. Kurcze, ileż się człowiek nastresować musi przez te kochane dzieciaczki
ycnan rozumiem Cię że się stresujesz bo ja identycznie miałam i się denerwowałam, że to moje dziecko takie leniwe. U nas pomogło odbijanie nie w pionie a w poziomie. Kładłam małą tak że barki miała na jednym moim udzie a dupkę na drugim, więc brzuszek był pomiędzy i nic go nie uciskało. Tą nogę na której leżały rączki podnosiłam troszkę wyżej i zazwyczaj odwracałam ją np w stronę tv żeby coś ją zaciekawiło i podziałało Mała teraz bardzo wysoko podnosi głowę i do tego polubiła chyba leżenie na brzuszku, bo do niedawna ryczała zanim zdązyłam ją na nim położyć. No i oczywiście układanie rączek żeby łatwiej było unieść głowę.

Co do chrztu to my robimy 23 stycznia i same rodzeństwo z rodzicami to 25 osób. W mieszkaniu się na pewno nie pomieścimy więc rozglądam się za lokalem i jest masakra. Liczą sobie niewiele mniej jak za wesele np 1 danie gorące, ciasto i jakieś przystawki w cenie 110-120zł/os Wiem już na co pójdą oszczędności i becikowe

Co do ubranka do chrztu to wczoraj zrobiłam mały wypad do miasta i w ciuchach upolowałam rewelacyjne rzeczy. które mała założy jeszcze później. Uznałam, że bez sensu wydawać 200zł na ubranko które założy raz.

A dzisiaj tak patrzyłam na to swoje słoneczko i ona w ogóle nie wygląda jak na 2,5 miesiąca. Przez to że tyle je to wygląda jak 4 miesięczny niemowlak. MASAKRA
__________________
[vichy]263566[/vichy]
Niechaj Bóg ma w swej opiece człowieka, który Cię naprawdę pokocha. Złamiesz mu serce, śliczna moja, okrutna, psotna kotko, która tak jest nieuważna i pewna siebie, że nie stara się nawet osłaniać swoich pazurków.


http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008080201001030.png
niuniuniau jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-29, 08:09   #1856
IlonaN2
Zadomowienie
 
Avatar IlonaN2
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 917
GG do IlonaN2
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cytat:
Napisane przez ycnan Pokaż wiadomość

Tak piszecie, co to Wasze maluszki już potrafią, wstawiacie zdjęcia z brzdącami z wysoko podniesionymi główkami, a mi się tylko wtedy płakać chce Nie wiem, co się z tą moją Borysinką porobiło, że główki dźwigać nie chce, leżąc na brzuszku się denerwuje (a nigdy tak nie było). Przewracać na boczki też nawet nie próbuje Raz mu się zdarzyło gibnąć lekko, ale to tydzień temu i od tamtej pory nic.
Tak sobie policzyłam, że zaczęło się, kiedy ja się rozchorowałam i młody cały dzień leżał sam na kocu, bo ja nie byłam w stanie się z nim bawić. Myślałam, że może dlatego, że przez te kilka dni zaniedbałam kładzenie na brzuszku, no, ale teraz kładę go kilka razy dziennie i nadal tej głowy nie podnosi. Ręce zabiera do tylu i układa wzdłuż ciałka.
Mąż bagatelizuje problem, a ja czuję, że zaniedbałam rozwój dziecka i przez to ma takie problemy I czuję się za*****cie winna
nic się nie martw nie wszystkie dzieciaczki rozwijają się ta samo Kładź go dalej na brzuszku i rączki mu bierz do przodu na pewno się nauczy

Cytat:
Napisane przez niuniuniau Pokaż wiadomość
Co do chrztu to my robimy 23 stycznia i same rodzeństwo z rodzicami to 25 osób. W mieszkaniu się na pewno nie pomieścimy więc rozglądam się za lokalem i jest masakra. Liczą sobie niewiele mniej jak za wesele np 1 danie gorące, ciasto i jakieś przystawki w cenie 110-120zł/os Wiem już na co pójdą oszczędności i becikowe
Wow strasznie to u Was drogie U nas w Opocznie cos koło 50 zł kosztuje na os.

Cellaris
no ja tez już o Tym myślę mimo tego że mój mały ma dopiero 2 miesiące i 7 dni Ale tak jak pisałam w święta zaczął mi ściskać sutki Smoczka też tak jakby gryzie Puszcza bąbelki ze śliny i moja mama go obejrzała i ma lekko sine dziąsła na dole Ale wiem że to może potrwać dość długo

W nocy Franio spał ładnie od 20 do 8 rano z pobudką o 2 i 5.30 Teraz też śpi .... Ale wczoraj jak już usnął to jeszcze dwa razy obudził się z takim wrzaskiem i łzami w oczach że aż się wystraszyłam
IlonaN2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-29, 08:21   #1857
Paula SHIN
Zakorzenienie
 
Avatar Paula SHIN
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 870
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Tak Was ciagle podczytuje i podczytuje, a nie mam bladego pojecia co pisac
Michal sie przestawil troche w swieta. Chodzi spac kolo 20-23, a wstaje 10-13
__________________
Uwielbiam moje życie po zmianach. Przeszłości nie zmienię, ale muszę pracować na lepszą przyszłość

Bardzo, bardzo, bardzo szczesliwa
Nasze Drugie Dziecko


Paula SHIN jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-29, 08:38   #1858
hagar1
Rozeznanie
 
Avatar hagar1
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 640
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

witam,

u nas w końcu wczoraj w miarę udało się małej szybko zasnąć i bez wielkiego darcia. mieliśmy wczoraj gości i zrobiliśmy kąpiel ok 20.30, czyli godzinę później niż zazwyczaj, po kąpieli wsadziliśmy ją do bujaczka, bo na rękach zazwyczaj się darła, i po jakiś 20 minutach bujania zasnęła, przespała 1h potem zjadła i spałą dalej uffff ale jestem szczęśliwa bo do tego ładnie spała i budziła się na jedzenie 3 razy więc mogłam trochę odespać.

Cytat:
Napisane przez ycnan Pokaż wiadomość

Tak piszecie, co to Wasze maluszki już potrafią, wstawiacie zdjęcia z brzdącami z wysoko podniesionymi główkami, a mi się tylko wtedy płakać chce Nie wiem, co się z tą moją Borysinką porobiło, że główki dźwigać nie chce, leżąc na brzuszku się denerwuje (a nigdy tak nie było). Przewracać na boczki też nawet nie próbuje Raz mu się zdarzyło gibnąć lekko, ale to tydzień temu i od tamtej pory nic.
Tak sobie policzyłam, że zaczęło się, kiedy ja się rozchorowałam i młody cały dzień leżał sam na kocu, bo ja nie byłam w stanie się z nim bawić. Myślałam, że może dlatego, że przez te kilka dni zaniedbałam kładzenie na brzuszku, no, ale teraz kładę go kilka razy dziennie i nadal tej głowy nie podnosi. Ręce zabiera do tylu i układa wzdłuż ciałka.
Mąż bagatelizuje problem, a ja czuję, że zaniedbałam rozwój dziecka i przez to ma takie problemy I czuję się za*****cie winna
spokojnie nie stresuj się. po pierwsze nie wmawiaj sobie że to twoja wina bo to wątpliwe bardzo. dzieci po prostu rozwijają się każde w swoim tempie i już. tabele rozwojowe są bardzo uogólnione, ale na twoim miejscu przy najbliższej wizycie u pediatry powiedziała zapytałabym się czy to nie powinno niepokoić i co robić z tak leniwym bąblem moje małą na szczęście od początku lubi leżeć na brzuszku. żeby jej się nie nudziło i wyżej główkę podnosiła wieszam jej przed oczkami zabawki. niuniuniau radziła abyś małą odbijała w poziomie, nam ten sposób poradził rehabilitant, niestety my po kilku dniach z tego sposobu zrezygnowaliśmy bo mała zaczęła w tej pozycji bardzo ulewać.

Cytat:
Napisane przez niuniuniau Pokaż wiadomość
Co do chrztu to my robimy 23 stycznia i same rodzeństwo z rodzicami to 25 osób. W mieszkaniu się na pewno nie pomieścimy więc rozglądam się za lokalem i jest masakra. Liczą sobie niewiele mniej jak za wesele np 1 danie gorące, ciasto i jakieś przystawki w cenie 110-120zł/os Wiem już na co pójdą oszczędności i becikowe
ponad 100 za osobę za obiad po chrzcie masakra, przecież tyle się za wesele bierze. my płaciliśmy za dwa dania+deser ok 40-50 zł za osobę do tego osobno wino, kawa, herbata, więc może z 60 zł wyszło a to i tak drogo bo facet policzył nam ceny z karty, a przy większych rezerwacjach to raczej liczy się z dużym rabatem, no ale my nie mogliśmy marudzić bo w 2dzień świąt to mało lokali było czynnych więc nie mieliśmy w czym wybierać. popytaj jeszcze w innych lokalach i nie daj się naciągnąć, przecież ty obiad po chrzcie robisz a nie wesele.
hagar1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-29, 09:15   #1859
Majka232
Zakorzenienie
 
Avatar Majka232
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 18 067
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cześć

Wczoraj Szymek poszedł spać po 20 i kolejne jedzonko było po 5
ale musiałam do niego wstawać ok.1.30 i 3.30, bo stękał, więc pewnie znów brzuszek
Pediatra powiedziała, że dobrze, że w nocy nie je bo żołądek może trochę odpocząć. Po 5 też bym go nie karmiła, ale wzięłam go do siebie do łóżka i nie wyglądał na śpiącego, więc go zamuliłam cycuchem i pospaliśmy jeszcze 3 godzinki

Napiszę Wam co mnie martwi - kwestia szczepienia Szymona. On nie był jeszcze szczepiony (poza wzw) i mieliśmy go zaszczepić 11 stycznia, ale wyszła mu ta grudka po szczepieniu przeciwko gruźlicy i dopóki nie pęknie i się nie wygoi szczepienie odroczone, a już teraz dzieci w jego wieku przyjmują 2 dawkę tych szczepień.
Martwię się też czy sie wyrobimy z rotawirusami. Do którego tyg. najpóźniej trzeba podać obie dawki? Druga jest 6 tyg. po pierwszej?

Dziewczyny karmiace piersią - czy miałyście twarde piersi w nocy gdy dzieci zaczęły Wam dłużej spać? Ja kolejną noc mam bolesne kamienie z grudkami a nie cyce muszę odciągać i jak dziś odciągnęłam 70 ml to ulga była niewielka... Nie wiem czy w tych moich piersiach a'la pamela jest łącznie litr mleka....

ycnan - nie martw się. Dzieci czasami robią jakąś czynność a potem przechodzą do uczenia się nowej i tą poprzednią jakby zapomniały. Być może tak jest teraz u Boryska.

Szczęśliwa - mam nadzieję, że Dagmara nie będzie tak cierpiała z powodu brzuszka. Może układ pokarmowy szybko przestawi sie na samo mm i będzie ok albo zmienicie mleczko.
__________________
Żona mojego męża to fajna babka
Majka232 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-29, 09:23   #1860
hagar1
Rozeznanie
 
Avatar hagar1
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 640
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c

Cytat:
Napisane przez Majka232 Pokaż wiadomość
Dziewczyny karmiace piersią - czy miałyście twarde piersi w nocy gdy dzieci zaczęły Wam dłużej spać? Ja kolejną noc mam bolesne kamienie z grudkami a nie cyce muszę odciągać i jak dziś odciągnęłam 70 ml to ulga była niewielka... Nie wiem czy w tych moich piersiach a'la pamela jest łącznie litr mleka.... .
u mnie jak małą dłużej niż zwykle przespała w nocy to też z cycków się bomby robiły. z tym odciąganiem to nie wiem, bo odciąganie też wzmaga laktacje, powinno się niby to poczucia ulgi, ale jak ty odciągasz 70 ml, to prawie tylko co niektóre maluchy jedzą na raz. więc to tak jak by było karmienie więc organizm się nie przestawia na mniej karmień. chyba trzeba przeczekać. ale my mamy, dziecko budzi się w nocy to się nie wysypiamy, jak się nie budzi i bolące cycki nas bolą i też się nie wysypiamy....
hagar1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:09.