Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY

[pola_m]

chooooomiku, jestem szalenie zadowolona z mojej mieszanki!! DZIAŁA!! policzki mam równiejsze i dziurki popryszczowe coraz bliżej powierzchni właściwej- widze je w zasadzie tylko w lusterku powiększającym albo przy bardzo slinym słońcu!!

poza tym robi mi się tonik ziołowy niezamiennej, wzbogaciłam go o spora ilość skrzypu kąpiel ze szkypem wygładziła mi też pięknie skórę. Mam też ochotę wykorzystać ten cudowny chwast do włosów- jakis ekstrakt zrobie może i dodam do szamponu...

myślę też nad jakims inteligentym kremem do stóp chcę dodać oleju kokosowego, masełka karite i mango, mocznik, kwas mlekowy...ale czasu na kręcenie i dokształcanie się brak... urządzamy się na ojczystej ziemi...

[kasjam25]

czy któraś z Was wie może jak złamać zapach olejku paczulowego?
wczoraj wieczorkiem odebrałam paczuszkę z mazideł zapadłam na długo w te cudeńka! tylko właśnie ten paczulowy - zapach taki ziemisty - pomyślałam, żeby go złamać jakimś grejpfrutowym? macie jakieś sugestie?
a masło karite nałożyłam na stópki, włożyłam skarpety (które potem bezwiednie ściągnęłam z nóg) i teraz się dotykam po piętach - są bardzo miłe;
niezamienna - nie wzięłam (sama nie wiem, czy przez Ciebie czy dzięki Tobie )śliwki, ale dostałam jej próbkę - ja też tłuścioch, więc posmaruję ją sobie rozważnie;
dostałam też inne próbki - olej z róży () i macerat z kasztanowca - on i na lekki rumień powinien pomóc, prawda?
och.... zazdrościć mi proszę!

[chooomik]

Napisane przez pola_m

chooooomiku, jestem szalenie zadowolona z mojej mieszanki!! DZIAŁA!! policzki mam równiejsze i dziurki popryszczowe coraz bliżej powierzchni właściwej- widze je w zasadzie tylko w lusterku powiększającym albo przy bardzo slinym słońcu!!

No to sprawa przesądzona biore się za ta mieszankę, dorzucę malinkę jak radzi niezamienna ( ) i chyba jednak dokupie tą kocankę bo wydaje się idealna do tego miksu. Mam felerny jeden policzek - lewy - na ktorym mam widoczne małe 'dziurki' po niespodziankach, w porównaniu z prawym który jest grzeczny wygląda to nieciekawie. Mam nadzieje, że mix pomoże.

Ogólnie taka refleksja mnie naszla, że poprawa mmojej cery w ciągu ostatnich 2 lat jest niesamowita jednak. Nie dość, że nie musz maskowac żadnych niespodzianek, bo ich po prostu nie mam (no ok czasem jakaś drobnica sie trafi przed babskimi dniami), to jeszcze udalo mi się calkiem przyzwoicie pozbyc sie przebarwień (tu uklony głównie dla Neostraty i filtrów). Teraz tylko ostatni szlif został

Pomacałam wczoraj olej czeresniowy ...pachnie olejowo, nic z pieknych aromatów sliweczki, ale też nie jest to nieprzyjmeny zapach. Kategoria raczej neutralna. Co mnie zdziwiło - olej należy do grupy jak dla mnie 'suchych' olejów, jest chudy raczej i taki powierzchniowy... No ale postosuję to obaczym.

Niezamienna - szałwię mam z naturalnego-piekna, akurat kupowalam tam czereśnie no i dorzuciłam hydrolat. Miałam ten z ZSKu i byłam bardzo zadowolona. Zobaczymy jak wypadnie porównanie.

[niezamienna_juz_na_nic]

Polu, mówisz, że działa? Fantastycznie Też liczę na to, że taman i róża pomogą mi powalczyć z bliznami - taman muszę jednak kupić, bo już skończyłam próbkę.
Skrzyp powinien być fajny na tłustą cerę. Ja co prawda nie mam ogrodu zarośniętego skrzypem , ale w Mazidłach jest chyba ekstrakt.

Kasjam, zazdrościmy, podziwiamy i zupełnie nie rozumiemy, dlaczego chcesz nas opuścić (przeczytałam w innym wątku) . Co do paczuli - nie wiem, jak ją złamać, natomiast wiem, że kasztanowiec jest bardzo dobry dla naczynkowców i tłuścioszków.

Chomiku, z tą poprawą to mam podobnie, a naprawdę dwa lata temu było ze mną źle. Niestety, ślady walk zostały...

[kasjam25]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

...i zupełnie nie rozumiemy, dlaczego chcesz nas opuścić (przeczytałam w innym wątku) . Co do paczuli - nie wiem, jak ją złamać, natomiast wiem, że kasztanowiec jest bardzo dobry dla naczynkowców i tłuścioszków.

Chomiku, z tą poprawą to mam podobnie, a naprawdę dwa lata temu było ze mną źle. Niestety, ślady walk zostały...

nie da się opuścić
paczulę chyba złamię jednak tym grejpfrutem...

[Dau]

Napisane przez Adora Belle

Umerdaj jej krem i przelej do pojemniczka po jakimś markowym kremie Brak folii ochronnej możesz wytłumaczyć tym, że wypróbowałaś, ale dla Ciebie nieodpowiedni, może jej posłuży.
Moja tak się zachwyciła nawilżoną promienną cerą, że nawet jak mi wyszła rozwarstwiająca się breja, to cierpliwie ją mieszała i aplikowała. Kiedy breja była wyjątkowo niewyjściowa, zdradzała ją z jakimś gotowcem ("nie nie, nie rób mi, ja tu mam takie, które muszę powykańczać"), ale szybko dzwoniła, żeby jednak coś jej ukręcić, bo "jakoś tak sucho". Prawdę mówiąc jestem zdziwiona, bo sądziłam, że przy tak patologicznym suchelcu bez oleju parafinowego (okluzant z niego jest doskonały) się nie obędzie, ale moje proste mieszanki okazały się skutecznie konkurować z przemysłem drogeryjno-perfumeryjnym, przynjamniej w przypadku mojej rodzicki.


dzięki, zaparzę swoje zapasy (mam nadzieję, że jeszcze skuteczne, bo to z zeszłej wiosny) i umieszam jakiś żel z keratyną


a jednak nie dopisałam o Bożym Narodzeniu, bo uznałam, że mój nos doszczętnie zgłupiał.


przypomniałam sobie, że mam algi-bioferment w airlessie, złożonym zatem w mazidłach. Otworzyłam dolne denko i wszystko jest ok - niby nie wygląda to skomplikowanie, ale chyba przydałoby się zamieszczenie instrukcji obsługi tego opakowania na mazidłach.



Mądra księga twierdzi, że w powietrzu nalezy rozpylić (lub rozwiesić wstążki nasączone) lemongrass lub citronellą, natomiast na skórze lepiej sprawdza się lawenda. Podana jest również synergistyczna mieszanka:
tymianek - 4 krople
lemograss - 8 kropli
lawenda - 4 krople
mięta pieprzowa - 4 krople

nawet nie chcę sobie wyobrażać tego zapachu - za wyjątkiem mięty są to wszystkie olejki, przeciwko którym mój nos się buntuje.

Są to olejki odstraszające wszelkie gryzące insekty. Jeśli chodzi o komary, napisano, że najskuteczniejsza jest lawenda lub tymianek, ale odstraszają je praktycznie wszystkie olejki, więc może potestuj ulubione olejki dzieciaków, ale na różne sposoby - kominek, nasączone paski papieru (lub te specjalne pojemniczki ceramiczne), kropla na żarówkę, wmasowanie oleju lub balsamu z dodatkiem olejku, psikanie ze spraya (olejki w wodzie z ew. dodatkiem alkoholu), dodatek do kąpieli, kropla na tenisówki i/lub materiałowe opaski na ręce (z muliny się kiedyś coś takiego plotło, to powinno ładnie trzymać olejek eteryczny).

spryciarka z tej adorlelle, nie ma co juz dawno ja przejzalam
dziewczyny, nie denerwujcie sie, ale zadam takie infantylne pytanie. jakimi przyrzadami miksujecie poszczegolne skladniki. czy macie do tego celu specjalne urzadzenia- np szczegolnie maly mikser wspominany na mazidlach czy bu?

[IlonaP]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Skrzyp powinien być fajny na tłustą cerę. Ja co prawda nie mam ogrodu zarośniętego skrzypem , ale w Mazidłach jest chyba ekstrakt.

w takim razie zapraszam do mojego, oddam w zamian za pielenie

Kasjam, zazdrościmy, podziwiamy i zupełnie nie rozumiemy, dlaczego chcesz nas opuścić (przeczytałam w innym wątku) . Co do paczuli - nie wiem, jak ją złamać, natomiast wiem, że kasztanowiec jest bardzo dobry dla naczynkowców i tłuścioszków.

, nie rozumiemy

Napisane przez kasjam25

nie da się opuścić
paczulę chyba złamię jednak tym grejpfrutem...

do paczuli pasują: cedr, geranium, pomarańcza, neroli, róża, drzewo różane, sandał

Napisane przez Dau

spryciarka z tej adorlelle, nie ma co juz dawno ja przejzalam
dziewczyny, nie denerwujcie sie, ale zadam takie infantylne pytanie. jakimi przyrzadami miksujecie poszczegolne skladniki. czy macie do tego celu specjalne urzadzenia- np szczegolnie maly mikser wspominany na mazidlach czy bu?

ja używam bagietek z Mazideł i BU oraz miksera do cappuccino - taki jak w mazidłach, można go dostać w wielu naziemnych sklepach

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez Dau

dziewczyny, nie denerwujcie sie, ale zadam takie infantylne pytanie. jakimi przyrzadami miksujecie poszczegolne skladniki. czy macie do tego celu specjalne urzadzenia- np szczegolnie maly mikser wspominany na mazidlach czy bu?

Ja mam minimikser z mazideł - bardzo przydatna rzecz . I oczywiście bagietki, które regularnie łamię (nawet te grubsze z mazideł) .

Ilono, rozważę tę skrzypową propozycję

[wysoka blondynka]

Witam,

Dziewczyny, przepraszam, że trochę nie w temacie, ale w wątku BU nikt mi nie odpowiada jeszcze...

Od jakiegoś czasu stosuję Serum Lemon z hialuronem, ładnie nawilża i nic nie wyskakuje. Ale mam też w lodówce zestaw do serum z wit. C i nad jedną rzeczą się zastanawiam. Czy mogę to serum zrobić bez alkoholu? Może kwas ferulowy da się jednak rozpuścić w glikolu propylenowym z gliceryną? Jak myślicie?


I jeszcze jedno pytanie. Do posiadaczek maceratu brzozowego: miałam tylko próbkę z mazideł, ale czy używając go dłużej rzeczywiście zauważyłyście rozjaśnienie skóry?

[niezamienna_juz_na_nic]

Blondynko, kwas ferulowy rozpuszcza się w glikolu, ale nie wiem, jak będzie z tym dodatkiem gliceryny... Możesz spróbować, najwyżej nie rozpuści się całkowicie.

Ja nie używałam dłużej maceratu brzozowego, ale nie liczyłabym na jakieś spektakularne rozjaśnienie - natura działa powoli i delikatnie. Może dziewczyny, które mają większe doświadczenie z tym maceratem, napiszą coś mądrzejszego.

[wysoka blondynka]

Niezamienna, w takim razie idę kręcić.

Rany, ależ to wciąga...


Macerat wspominam b. dobrze, pachniał fajnie, takim zielskiem. Bardzo ładnie się wchłaniał, ale zależy mi na rozjaśnianiu skóry, więc interesują mnie też opinie innych nt. tego maceratu.

[szelest5]

Witajcie dziewczyny
czytam ten watek i nie mogę się powstrzymać, żeby nie napisać. Należę do klubu świeżo oczarowanych naturalnymi kosmetykami. Właśnie jestem po szperaniu na stronach tj. mazidło, ecospa, czy naturalne piękno. Na początku trafiłam na nie w celu znalezienia dobrych olejów do masażu, ale kiedy zobaczyłam te wszystkie cudeńka..... to pomyślałam, że muszę spróbować, zwłaszcza, ze te drogeryjno - apteczne kosmetyki rzadko mi służą.
Problem w tym, że przeglądając te strony poczułam sie troche jak małe dziecko w sklepie z cukierkami - nie wiedzialam co mam wybrać, a najchętniej wzielabym wszystko!!!!!
Zaczęłam skromnie od hydrolatu z kadzidłowca i gliceryny ze spiruliną (skusiłam sie, bo dość długo stosuje algi ze spirulina i jestem zachwycona). Używam od tygodnia i jak na razie kadzidlowcem jestem zachwycona - pieknie pachnie (żywicznie) i leczy niespodzianki na skórze. Natomiast gliceryna.... samej to nie da sie używać, skóra strasznie lepka się robi, ale dwie krople do kremu którego używam - jak na razie ok.

chcialabym sobie zrobić sama krem do twarzy, ale jestem nowicjuszką i nie wiem czy sobie poradzę
Własciwie ten specyfik nie musi miec kosystencji kremu to może być olej z dodatkami i tu pytanie...... czy mogę po prostu do buteleczki z roży piżmowej wlac trochę kwasu hialuronowego dodać centelli?
A uzywal ktoś maceratu z alg do ciała?
A może coś mi polecicie..... Dodam, że mam skóre mieszaną + naczyniową + zdarzaja sie niespodzianki + b. często po użyciu kremów mam uczucie jakby ktoś mi nałozył folie na skórę.... okropne..

Za wszystkie wskazówki z góry dziękuję i przepraszam jeśli się powtarzam, ale ten wątek jest tak obszerny, że nie sposób przekopac sie przez niego w krótkim czasie.

[IlonaP]

Napisane przez szelest5

Witajcie dziewczyny
czytam ten watek i nie mogę się powstrzymać, żeby nie napisać. Należę do klubu świeżo oczarowanych naturalnymi kosmetykami. Właśnie jestem po szperaniu na stronach tj. mazidło, ecospa, czy naturalne piękno. Na początku trafiłam na nie w celu znalezienia dobrych olejów do masażu, ale kiedy zobaczyłam te wszystkie cudeńka..... to pomyślałam, że muszę spróbować, zwłaszcza, ze te drogeryjno - apteczne kosmetyki rzadko mi służą.
Problem w tym, że przeglądając te strony poczułam sie troche jak małe dziecko w sklepie z cukierkami - nie wiedzialam co mam wybrać, a najchętniej wzielabym wszystko!!!!!
Zaczęłam skromnie od hydrolatu z kadzidłowca i gliceryny ze spiruliną (skusiłam sie, bo dość długo stosuje algi ze spirulina i jestem zachwycona). Używam od tygodnia i jak na razie kadzidlowcem jestem zachwycona - pieknie pachnie (żywicznie) i leczy niespodzianki na skórze. Natomiast gliceryna.... samej to nie da sie używać, skóra strasznie lepka się robi, ale dwie krople do kremu którego używam - jak na razie ok.

chcialabym sobie zrobić sama krem do twarzy, ale jestem nowicjuszką i nie wiem czy sobie poradzę
Własciwie ten specyfik nie musi miec kosystencji kremu to może być olej z dodatkami i tu pytanie...... czy mogę po prostu do buteleczki z roży piżmowej wlac trochę kwasu hialuronowego dodać centelli?
A uzywal ktoś maceratu z alg do ciała?
A może coś mi polecicie..... Dodam, że mam skóre mieszaną + naczyniową + zdarzaja sie niespodzianki + b. często po użyciu kremów mam uczucie jakby ktoś mi nałozył folie na skórę.... okropne..

Za wszystkie wskazówki z góry dziękuję i przepraszam jeśli się powtarzam, ale ten wątek jest tak obszerny, że nie sposób przekopac sie przez niego w krótkim czasie.

Witaj!
na początek pocieszę Cię, że każda z nas nadal czuje się jak "dziecko w sklepie z cukierkami" także się nie martw

Samego maceratu z alg nie używałam, ale jest on składnikiem olejku antycelulit z BU i jak tylko rzeczony wykończę zafunduję sobie macerat - pięknie napina i nawilża skórę, co do likwidacji celulitu to na razie zbyt krótko i niezbyt systematycznie go używam

Co do kremu - niestety tak nie bardzo można, potrzebny byłby jeszcze emulgator bo olej nie łączy się trwale z żelem HA, możesz natomiast zrobić sobie serum ekspresowe-ściąga tzn. na dłoń dajesz trochę żelu, w nim rozpuszczasz odrobinę centelli [zalecane stężenie to 1-2%] i parę kropli oleju, mieszasz i nakładasz - proporcje olej/żel musisz ustalić sobie sama metodą prób i błędów

dla naczynkowców dobry jest macerat lub extrakt z kasztanowca, niacynamid i kwas laktobionowy;

[Gajowniczka]

Widzę,że wiele dziewczyn chwali sobie niacynamid.Posiadam go akurat w zbiorach ale jeszcze nie korzystałam.W czym on się rozpuszcza? w oleju czy może być sam hydrolat?

[confused_girl]

Nie było mnie 10 dni a tu tyle olejowych nowości Znów będę musiała zrewidować moją "listę życzeń" Przede wszystkim kusi mnie taman i chyba jednak zdecyduję się na ten z mazideł - 10g to porcja akurat na przetestowanie i cena przyzwoita Opis oleju z pachnotki na ZSK jest zachęcający, więc prawdopodobnie go też zamówię Fajnie wyglądają te nowe wzbogacone maceraty na BU, ale chyba jednak się z nimi wstrzymam. Serum z olejek z tamanu też chyba sobie jednak daruję i zrobię domowa wersję bez kwasu salicylowego (ten mam przecież już w LEMON )
Póki co planuję zrobić dwa sera: na naczynka z olejem z pachnotki, maceratami z brzozy,kasztanowca i arniki (to na policzki) i drugie na partie, które lubią się "zapychać": taman+pachnotka+orzech włoski+ogórecznik+ekstrak t z rozmarynu.

Co do niacynamidu i naczynek to sama nie wiem co o tym myśleć. Nasłuchałam się, że witamina PP jest nienajlepsza dla naczynkowców i chyba rzeczywiście mi szkodzi. Używałam jej do tej pory w toniku z oczarem i aloesem i d-panthenolem i podejrzewam, że podrażniła mi policzki. Ale już sama nie wiem czy to nie jest autosugestia z mojej strony

[Adora Belle]

Napisane przez confused_girl

Co do niacynamidu i naczynek to sama nie wiem co o tym myśleć. Nasłuchałam się, że witamina PP jest nienajlepsza dla naczynkowców i chyba rzeczywiście mi szkodzi. Używałam jej do tej pory w toniku z oczarem i aloesem i d-panthenolem i podejrzewam, że podrażniła mi policzki. Ale już sama nie wiem czy to nie jest autosugestia z mojej strony

Im skuteczniejszy, silniejszy składnik, tym większe szanse na to, że wywoła u kogoś podrażnienia. Łagodne składniki, które nikomu krzywdy nie robią, dają z reguły mało spektakularne efekty.
Niacynamid na naczynka nie pomaga (poza stymulowaniem produkcji ceramidów, co wzmacnia barierę skórną), ale też i nie szkodzi - chyba, że kogoś ta silnie działająca witamina podrażnia i ktoś ten ma płytkie i delikatne naczynka. Ja mam dość wrażliwe naczynka, podrażnienia powodują ich pękanie, ale akurat niacynamid mnie nie podrażnia, więc mogę korzystać z jego zalet (nawilżanie, działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne, wzmocnienie skóry). Jest to jednak jeden z tych składników, które szczególnie warto przetestować, ale jednocześnie do których należy podchodzić ze szczególną ostrożnością (na początek niskie stężenie, test na kawałku skóry).

[Gajowniczka]

A niskie stężenie to ile 5%? Max ile można dawać? Tak jak wit C czy inaczej?

[Adora Belle]

Napisane przez Gajowniczka

A niskie stężenie to ile 5%? Max ile można dawać? Tak jak wit C czy inaczej?

Wiedza o niacynamidzie nie jest dostępna dla wybranych - http://www.mazidla.com/index.php?opt...d=48&Itemid=10 - tu znajdziesz informacje o rozpuszczalności oraz stężeniu.

[Gajowniczka]

Dzięki

[szelest5]

a oleje, które są komadogenne, a które można śmiało stosować? Czy to jest i tak sprawa indywidualna i zależy od rodzaju skóry?

[Elfia4]

Napisane przez Gajowniczka

Widzę,że wiele dziewczyn chwali sobie niacynamid.Posiadam go akurat w zbiorach ale jeszcze nie korzystałam.W czym on się rozpuszcza? w oleju czy może być sam hydrolat?

Niacynamid rozpuszcza się w wodzie. Ja go stosuję często w wersji ekspresowej, czyli szczypta niacynamidu do której dodaję kroplę kwasu hialuronowego, mieszam i dodaję kroplę humektanu. Wychodzi z tego bardzo lekka emulsja na twarz. Po tej mieszance pory są rano zwężone, skóra się nie świeci i zmniejszają się zaczerwnienienia wokół krostek.
Sam niacynamid z kwasem hialuronowym da na twarzy efekt przybielonej maski, ale już z kremem wchłania się bez śladu. Ja też mam problemy z naczynkami, ale na szczęście niacynamid nie zaostrza rumienia (tylko trzeba uważać ze stężeniem).

[zorza83]

Napisane przez szelest5

a oleje, które są komadogenne, a które można śmiało stosować? Czy to jest i tak sprawa indywidualna i zależy od rodzaju skóry?

szelest5 zajrzyj na stronę mazideł, tam każdy olej jest dokładnie opisany, niekomedogenny jest na pewno olej jojoba,konopny,słonecznik owy, z orzechów włoskich; ja ze swojej strony mogę polecić olej z orzechów włoskich bardzo lekki nie zapycha, a mam do tego skłonnośći

[Gajowniczka]

Napisane przez Elfia4

Niacynamid rozpuszcza się w wodzie. Ja go stosuję często w wersji ekspresowej, czyli szczypta niacynamidu do której dodaję kroplę kwasu hialuronowego, mieszam i dodaję kroplę humektanu. Wychodzi z tego bardzo lekka emulsja na twarz. Po tej mieszance pory są rano zwężone, skóra się nie świeci i zmniejszają się zaczerwnienienia wokół krostek.
Sam niacynamid z kwasem hialuronowym da na twarzy efekt przybielonej maski, ale już z kremem wchłania się bez śladu. Ja też mam problemy z naczynkami, ale na szczęście niacynamid nie zaostrza rumienia (tylko trzeba uważać ze stężeniem).

Dzięki za odpowiedź
Szelest 5 niekomodogenny jest olej jojoba (ten znam) ale wczoraj pozamawiałam sobie też inne oleje i myślę,że zmieszane z kwasem hialuronowym nie będą zapychać (wybrałam sobie olej konopny,malinę,porzeczkę) .

[szelest5]

dzięki dziewczyny
moja skóra tez się łatwo zapycha więc strasznie się czaję przed użyciem oleju.... ale przeczytałam tyle zachwytów na tej stronie, więc chyba się w końcu skuszę

[Dau]

Napisane przez IlonaP

w takim razie zapraszam do mojego, oddam w zamian za pielenie


, nie rozumiemy


do paczuli pasują: cedr, geranium, pomarańcza, neroli, róża, drzewo różane, sandał


ja używam bagietek z Mazideł i BU oraz miksera do cappuccino - taki jak w mazidłach, można go dostać w wielu naziemnych sklepach

no wlasnie ilono. ogladajac mikser na mazidlach, mialam tego typu skojarzenia

[Madzia_M77]

Napisane przez szelest5

dzięki dziewczyny
moja skóra tez się łatwo zapycha więc strasznie się czaję przed użyciem oleju.... ale przeczytałam tyle zachwytów na tej stronie, więc chyba się w końcu skuszę

Ja jestem tłuścioszkiem w sensie rodzaju skóry i życia sobie bez oleju nie wyobrażam. Powiem Ci co zaliczyłam, a jako że mam skórę skłonną do zapychania, to może będzie Ci łatwiej w wyborze. A zatem u mnie bardzo dobrze sprawdził się olej: jojoba, sezamowy, słonecznikowy, sojowy, z czarnuszki, dyniowy, śliwkowy, migdałowy, lniany, krokoszowy. Właściwie dla mnie tylko śliwka była trochę przyciężkawa, ale teraz stosuję ją co 2-3 dni. Próbowałam też maceratów: z arniki i marchewki, ale one są zdaje się na słonecznikowym. I też były ok. Zresztą zawsze nadmiar oleju możesz odcisnąć na papierowym ręczniku.
Ostatnio koleżanka namówiła mnie na próbkę kremu, że niby taki super fajny. Posmarowałam i.... szybko zmyłam. Chyba nie jestem w stanie używać kremu na twarz, tylko na tereny podoczne jest ok.
Pozdrawiam!

[!violet!]

Mam takie "techniczne" pytanie. Czy jak zrobicie sobie jakiś tonik czy serum, takie które są przechowywane w butelkach szklanych, to po skończeniu a przed zrobieniem kolejnej porcji wyparzacie butelki? Czy wystarczy je przepłukać np. wodą? Czy może od razu dajecie tam nową porcję skoro ma być to ten sam produkt?

[magratka]

Dziewczyny, z jakim olejem najlepiej polaczyc olej tamanu? Mieszanka nie moze zapychac i ma regulowac produkcje sebum.

[IlonaP]

Napisane przez !violet!

Mam takie "techniczne" pytanie. Czy jak zrobicie sobie jakiś tonik czy serum, takie które są przechowywane w butelkach szklanych, to po skończeniu a przed zrobieniem kolejnej porcji wyparzacie butelki? Czy wystarczy je przepłukać np. wodą? Czy może od razu dajecie tam nową porcję skoro ma być to ten sam produkt?

każdorazowo myję w zmywarce, następnie wyparzam w wyparzaczu dla niemowląt [takim do mikrofalówki], można jeszcze przelać spirytusem i zostawić do odparowania

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez !violet!

Mam takie "techniczne" pytanie. Czy jak zrobicie sobie jakiś tonik czy serum, takie które są przechowywane w butelkach szklanych, to po skończeniu a przed zrobieniem kolejnej porcji wyparzacie butelki? Czy wystarczy je przepłukać np. wodą? Czy może od razu dajecie tam nową porcję skoro ma być to ten sam produkt?

Jeśli w butelce ma być coś beztłuszczowego, np. tonik, to przelewam ciepłą woda i już, ale jeśli robię serum albo krem, to myję butelkę detergentem, wyparzam wrzątkiem i przelewam alkoholem.

Magratko, fajny pomysł na serum z olejem tamanu jest na BU - tam łączą taman z maceratem na oleju słonecznikowym, w którym rozpuszcza się kwas salicylowy. Można też oczywiście zrezygnować z kwasu, ale z nim mieszanka na pewno podziała lepiej. Inne pomysły dla tłuścioszków - jojoba, róża (to testowałam), olej konopny, czarnuszka, ogórecznik i - dla niewrażliwców zapachowych - czarna porzeczka.