Wrześniówki cz. II - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-08-11, 20:45   #421
Niesforna_88
Wtajemniczenie
 
Avatar Niesforna_88
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 345
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez kwaskowa Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a teraz pytanie natury technicznej - co robicie z prezentami (kasą, winami, słodyczami... itp... itd...), które dostaniecie pod kościołem? Gdzie będzie to trzymać na czas wesela?
z tego co wiem, pieniądze chcemy gdzieś schować, książki (zamiast kwiatów) jak i prezenty będą pakowane do samochodów - naszego i rodzeństwa, a później będziemy zanosić do naszego pokoju w hotelu.
__________________
10.09.2011

Lecz kiedy wszystko już będzie spełnione, bądź dla mnie takim w jakiego dziś wierzę.


Jako jedność :
Niesforna_88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-11, 21:43   #422
kwaskowa
Raczkowanie
 
Avatar kwaskowa
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 103
Dot.: Wrześniówki cz. II

my chcemy wina zamiast kwiatów i też myślę, żeby je zostawić w pokoju w domu weselnym. gorzej z "kopertami" - gdzie je schować, żeby było bezpiecznie i wygodnie...?
__________________

kwaskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-11, 21:49   #423
anioleczek2112
Raczkowanie
 
Avatar anioleczek2112
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 271
Dot.: Wrześniówki cz. II

Pieniądze w kopertówce, prezenty, książki włożymy do samochodów moich braci - a oni w wolnej chwili odwiozą wszystko do mieszkania - rodziców, które będzie zamknięte na 4 spusty
Dziewczyny przymiarka super Zakochała się w sukience na nowo Normalnie nie chcialam jej zdejmować. Będzie u mnie dopiero 09.09.2011 - Miałam tylko problem z dobraniem welonu i ostaecznie się nie zdecydowałam - bo ten co mi się podobał kosztował 390 zł :/ a nie był jakiś bardzo wymyślny - sięgał za łopatki, był delikatnie zdobiony kryształkami. Nie wiem czy takie są ceny ? ale jak dla mnie to trochę przesada, żeby za kawałek materiału zapłacić aż tyle.
Poza tym mierzyłam różne rzeczy na ramiona - i czułam się fatalnie. Szale, delikatne bolerka z organzy, bolerka z koronki, etola - wszystko leżało fatalnie i ja czułam się fatalnie :/ nie wiem co kupić na ramiona ;(((
anioleczek2112 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-11, 21:57   #424
Niesforna_88
Wtajemniczenie
 
Avatar Niesforna_88
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 345
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez anioleczek2112 Pokaż wiadomość
Dziewczyny przymiarka super Zakochała się w sukience na nowo Normalnie nie chcialam jej zdejmować. Będzie u mnie dopiero 09.09.2011 - Miałam tylko problem z dobraniem welonu i ostaecznie się nie zdecydowałam - bo ten co mi się podobał kosztował 390 zł :/ a nie był jakiś bardzo wymyślny - sięgał za łopatki, był delikatnie zdobiony kryształkami. Nie wiem czy takie są ceny ? ale jak dla mnie to trochę przesada, żeby za kawałek materiału zapłacić aż tyle.
Poza tym mierzyłam różne rzeczy na ramiona - i czułam się fatalnie. Szale, delikatne bolerka z organzy, bolerka z koronki, etola - wszystko leżało fatalnie i ja czułam się fatalnie :/ nie wiem co kupić na ramiona ;(((
to fajnie, że się znowu zakochałaś to tak jak ja
Tego samego dnia odbieram suknie, a cena welonu bez przesady, ja za swój dałam całe 12 zł na allegro, ale co najciekawsze był on szyty w salonie sukni ślubnych. Więc z tego wynika, że niezły zysk mają na welonach...
co do okrycia ja będę mieć etole
__________________
10.09.2011

Lecz kiedy wszystko już będzie spełnione, bądź dla mnie takim w jakiego dziś wierzę.


Jako jedność :
Niesforna_88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-11, 22:15   #425
anioleczek2112
Raczkowanie
 
Avatar anioleczek2112
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 271
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez Niesforna_88 Pokaż wiadomość
to fajnie, że się znowu zakochałaś to tak jak ja
Tego samego dnia odbieram suknie, a cena welonu bez przesady, ja za swój dałam całe 12 zł na allegro, ale co najciekawsze był on szyty w salonie sukni ślubnych. Więc z tego wynika, że niezły zysk mają na welonach...
co do okrycia ja będę mieć etole
Etole mierzyłam tylko futerkową :P Bo innej nie mieli. Powiedziałam Pani, że wrzesień ma być cieplutki więc futerka nie chcę ... a ona się śmiała, że to bardzo możliwe bo dziewczyny w lipcu futerko zamawiały :p Lato nie dopisało w lipcu, sierpniu też na razie nie -to we wrześniu już musi
A jeśli chodzi o ceny welonów to salony narzucają ogromną marżę Tak samo jak na sukienki. Czysty zysk
anioleczek2112 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-11, 22:28   #426
Niesforna_88
Wtajemniczenie
 
Avatar Niesforna_88
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 345
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez anioleczek2112 Pokaż wiadomość
Etole mierzyłam tylko futerkową :P Bo innej nie mieli. Powiedziałam Pani, że wrzesień ma być cieplutki więc futerka nie chcę ... a ona się śmiała, że to bardzo możliwe bo dziewczyny w lipcu futerko zamawiały :p Lato nie dopisało w lipcu, sierpniu też na razie nie -to we wrześniu już musi
A jeśli chodzi o ceny welonów to salony narzucają ogromną marżę Tak samo jak na sukienki. Czysty zysk
mi się futerkowe w ogóle nie podobają więc takie nie wchodziło w grę. W sumie z tiulu etoli też nie mierzyłam, ale chce mieć coś na zakrycie ramion w kościele, a bolerka nie za bardzo pasują do mojej sukni.
__________________
10.09.2011

Lecz kiedy wszystko już będzie spełnione, bądź dla mnie takim w jakiego dziś wierzę.


Jako jedność :
Niesforna_88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-12, 06:32   #427
anioleczek2112
Raczkowanie
 
Avatar anioleczek2112
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 271
Dot.: Wrześniówki cz. II

Do mojej sukni nic nie pasuje I ja się we wszystkim co mierzyłam źle czułam - ale też chce coś mieć na ramiona w kościele. Więc kupię chyba na allegro coś.Po wyjściu z kościoła od razu zdejmę
anioleczek2112 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-08-12, 07:33   #428
Niesforna_88
Wtajemniczenie
 
Avatar Niesforna_88
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 345
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez anioleczek2112 Pokaż wiadomość
Do mojej sukni nic nie pasuje I ja się we wszystkim co mierzyłam źle czułam - ale też chce coś mieć na ramiona w kościele. Więc kupię chyba na allegro coś.Po wyjściu z kościoła od razu zdejmę
a to jaką masz suknie, że nic nie pasuje?
__________________
10.09.2011

Lecz kiedy wszystko już będzie spełnione, bądź dla mnie takim w jakiego dziś wierzę.


Jako jedność :
Niesforna_88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-12, 08:54   #429
izabla
Rozeznanie
 
Avatar izabla
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Częstochowa/Rybnik
Wiadomości: 530
Dot.: Wrześniówki cz. II

Witam
Cytat:
Napisane przez kwaskowa Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a teraz pytanie natury technicznej - co robicie z prezentami (kasą, winami, słodyczami... itp... itd...), które dostaniecie pod kościołem? Gdzie będzie to trzymać na czas wesela?
Pod kościołem, mamy nadzieję, dostaniemy artykuły szkolne, które zapakujemy w kosze i chyba będą leżeć w bagażniku, w restauracji jest sejf, do którego włożymy zebrane koperty.

Cytat:
Napisane przez anioleczek2112 Pokaż wiadomość
Pieniądze w kopertówce, prezenty, książki włożymy do samochodów moich braci - a oni w wolnej chwili odwiozą wszystko do mieszkania - rodziców, które będzie zamknięte na 4 spusty
Dziewczyny przymiarka super Zakochała się w sukience na nowo Normalnie nie chcialam jej zdejmować. Będzie u mnie dopiero 09.09.2011 - Miałam tylko problem z dobraniem welonu i ostaecznie się nie zdecydowałam - bo ten co mi się podobał kosztował 390 zł :/ a nie był jakiś bardzo wymyślny - sięgał za łopatki, był delikatnie zdobiony kryształkami. Nie wiem czy takie są ceny ? ale jak dla mnie to trochę przesada, żeby za kawałek materiału zapłacić aż tyle.
Poza tym mierzyłam różne rzeczy na ramiona - i czułam się fatalnie. Szale, delikatne bolerka z organzy, bolerka z koronki, etola - wszystko leżało fatalnie i ja czułam się fatalnie :/ nie wiem co kupić na ramiona ;(((
Cena welonu kosmiczna! Dużo taniej wychodzi uszycie u krawcowej- może popytaj u siebie w mieście o taką możliwość. Co do etol/bolerek, to mnie też nic takiego się nie podoba, i dlatego będę miała biały żakiecik w stylu sukienki- czyli lata 50
__________________
"mów mi dobrze
albo nie mów nic"
izabla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-12, 12:03   #430
anioleczek2112
Raczkowanie
 
Avatar anioleczek2112
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 271
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez Niesforna_88 Pokaż wiadomość
a to jaką masz suknie, że nic nie pasuje?
Może źle napisałam. Jak mierzyłam to pani w salonie i moja świadkowa, mówiły, że np. bolerko pasuje do sukni, szal też w miarę (gdyby nie wystające z tyłu końcówki od związanej kokardy) , ale ja się w tym źle czułam, nie podobało mi się i dlatego stwierdziłam, że nie pasuje. Prawdopodobnie kupię delikatne bolerko z krótkim rękawem do kościoła
Mam jeszcze pytanie. Zrobiłam kokardki na zawieszki na alkohol... jaki kolor papieru by do nich pasował? Myślałam o białym perłowym.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg kokarda.jpg (32,8 KB, 30 załadowań)

Edytowane przez anioleczek2112
Czas edycji: 2011-08-12 o 12:34
anioleczek2112 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-12, 13:47   #431
Tyna7
Zakorzenienie
 
Avatar Tyna7
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 5 098
Dot.: Wrześniówki cz. II

ja się cały czas zastanawiam gdzie damy koperty Na pewno nie do domu. Koleżanka mamy była na weselu, gdzie para młoda zawiozła pieniądze do domu i ich okradli...
__________________
żonka
Tyna7 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-12, 14:14   #432
anioleczek2112
Raczkowanie
 
Avatar anioleczek2112
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 271
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez Tyna7 Pokaż wiadomość
ja się cały czas zastanawiam gdzie damy koperty Na pewno nie do domu. Koleżanka mamy była na weselu, gdzie para młoda zawiozła pieniądze do domu i ich okradli...
Myślę, ze Ci Państwo Młodzi zostali okradzeni, bo zbyt dużo osób wiedziało, że mają oni zamiar zostawić pieniądze w domu. Niestety ale o takich rzeczach nie powinno się nikomu mówić, bo zawsze może znaleźć się "życzliwa osoba", która nie będzie miała skrupułów i wyrzutów sumienia okradając osoby, które właśnie wzięły ślub.

Mi się podoba pomysł z sejfem na sali - szkoda, że u nas takiego nie ma
anioleczek2112 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-12, 20:47   #433
kwaskowa
Raczkowanie
 
Avatar kwaskowa
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 103
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez izabla Pokaż wiadomość
Co do etol/bolerek, to mnie też nic takiego się nie podoba, i dlatego będę miała biały żakiecik w stylu sukienki- czyli lata 50
a sukienka jak wygląda? byłam teraz na weselu w stylu lat 50. wszystko było super wystylizowane

ja strasznie boję się o te koperty... też nie mamy sejfu na sali, w domu odpada zupełnie.

aaaa i ja jutro mam swoją pierwszą przymiarkę sukni jest dużo przed planowaną, więc jestem zaskoczona, podniecona, szczęśliwa i niepewna - ciekawe czy jutro oczaruje mnie tak samo jak za pierwszym razem
__________________

kwaskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-12, 21:58   #434
szprotka_mada
Wtajemniczenie
 
Avatar szprotka_mada
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 2 298
Dot.: Wrześniówki cz. II

My prezenty albo zostawimy w aucie, albo przeniesiemy do pokoju w hotelu, koperty podobnie. Innego pomysłu na to nie mam.

Laski, padam na twarz!

Dopiero wróciłam ze swojego M, bo musiałam je jakoś ogarnąć na jutrzejszy przyjazd moich psiapsiółek... A propo- jutro mój panieński... Powinnam się cieszyć, ale nie mam na to siły . A jeszcze dzisiaj muszę ogarnąć swój pokój (u rodziców), zrobić coś koło siebie (niech mi ktoś zrobi masażyk i nałoży maseczkę ), zrobić listę zakupów i spraw do załatwienia na jutro etc...

Mykam, może zajrzę przed snem...
__________________
29. 01. 2002 09. 02. 2011 10. 09. 2011

Kubuś

ex-aparatka
góra- 30.06.10- 17.11.11
dół- 01.09.10- 26.08.11

koszt leczenia- 6225 zł


szprotka_mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-12, 23:11   #435
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Wrześniówki cz. II

byłam dzisiaj na próbnej fryzurze choć ciężko powiedzieć że próbna bo bez lakieru tylko upinanie wsówkami, żeby zobaczyć mniej więcej jak to wygląda będę mieć coś jak w załączniku, luźno upięte, tyle ze z drugiej strony bedzie dobierany cieniutki warkocz na luźno, który bedzie prowadził az do koka z lewej strony
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Pretty-Wedding-Fryzury-Do-Slubu-Niski-Kok.jpg (15,0 KB, 45 załadowań)
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham


dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-12, 23:37   #436
gwiazdka82
Raczkowanie
 
Avatar gwiazdka82
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 308
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez szprotka_mada Pokaż wiadomość
My prezenty albo zostawimy w aucie, albo przeniesiemy do pokoju w hotelu, koperty podobnie. Innego pomysłu na to nie mam.

Laski, padam na twarz!

Dopiero wróciłam ze swojego M, bo musiałam je jakoś ogarnąć na jutrzejszy przyjazd moich psiapsiółek... A propo- jutro mój panieński... Powinnam się cieszyć, ale nie mam na to siły . A jeszcze dzisiaj muszę ogarnąć swój pokój (u rodziców), zrobić coś koło siebie (niech mi ktoś zrobi masażyk i nałoży maseczkę ), zrobić listę zakupów i spraw do załatwienia na jutro etc...

Mykam, może zajrzę przed snem...
Życzę udanej zabawyMój panieński dopiero 30.08, już się nie mogę doczekać.
Co do prezentów i kopert,to my zostawiamy w apartamencie.Do domu nie bedziemy zawozić.
__________________
Szczęśliwa


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20110910310223.html
gwiazdka82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 23:18   #437
kwaskowa
Raczkowanie
 
Avatar kwaskowa
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 103
Dot.: Wrześniówki cz. II

A macie już ustalone szczegóły odnośnie pleneru, wstępu i zakończenia na płycie?
__________________

kwaskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-15, 06:58   #438
Tanitka
Rozeznanie
 
Avatar Tanitka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 834
Dot.: Wrześniówki cz. II

szprotka i jak po panienskim???
ja chyba swoj bede miala 10.09
__________________
Więc teraz serca mam dwa...
Tanitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-15, 08:45   #439
Niesforna_88
Wtajemniczenie
 
Avatar Niesforna_88
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 345
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez kwaskowa Pokaż wiadomość
A macie już ustalone szczegóły odnośnie pleneru, wstępu i zakończenia na płycie?
~my z kamerzystą spotykamy się na dwa tygodnie przed ślubem
Cytat:
Napisane przez Tanitka Pokaż wiadomość
szprotka i jak po panienskim???
ja chyba swoj bede miala 10.09
piękna data
__________________
10.09.2011

Lecz kiedy wszystko już będzie spełnione, bądź dla mnie takim w jakiego dziś wierzę.


Jako jedność :
Niesforna_88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-15, 09:53   #440
gwiazdka82
Raczkowanie
 
Avatar gwiazdka82
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 308
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez kwaskowa Pokaż wiadomość
A macie już ustalone szczegóły odnośnie pleneru, wstępu i zakończenia na płycie?
Nam kamerzysta powiedział,że tydzień przed wystarczy jak się spotkamy.My mniej więcej wiemy co chcemy.
Ale miałam sen.W dzień ślubu zamiast siedzieć u fryzjera,to ja chodziłam po sklepach.Dobrze,że mi budzik zadzwonił Chyba stresik się zaczyna

A nasza szprotka na pewno miała dobrą zabawę,bo się nie odzywa.Kochana jesteśmy ciekawi jak było
__________________
Szczęśliwa


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20110910310223.html
gwiazdka82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-15, 10:39   #441
szprotka_mada
Wtajemniczenie
 
Avatar szprotka_mada
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 2 298
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez Niesforna_88 Pokaż wiadomość
piękna data
najpiękniejsza!

Cytat:
Napisane przez gwiazdka82 Pokaż wiadomość
A nasza szprotka na pewno miała dobrą zabawę,bo się nie odzywa.Kochana jesteśmy ciekawi jak było
Cytat:
Napisane przez Tanitka Pokaż wiadomość
szprotka i jak po panienskim???

Jestem

Wieczór się udał i to nawet bardzo! Jestem mile zaskoczona tym, że wszystkie 7 dziewczyn super się dogadywało i na odchodne wszystkie żegnając się dodawały, że nie mogą się doczekać aż spotkają się znowu w takim towarzystwie 10.09

Zacznę od tego, że w sobotę od rana latałam jak dzika, bo to jeszcze coś do mieszkania trzeba było kupić, do jedzenia etc... Ok 15 przyjechały moje studyjne psiapióły, zrobiłam im pyszniutki obiad (pierwszy raz to robiłam, ale nie chwaląc się wyszło bombowo), wypiłyśmy herbatkę i poszłyśmy się kawałek przejść. Akurat zaczynało kropić i grzmieć... Jak można się domyślić, w trakcie spaceru złapała nas potworna ulewa (nawet parasolki nie pomagały). Wróciłyśmy całe przemoczone- ale fajnie było Laski odprowadziłam do naszego M, a sama wróciłam do rodziców, bo musiałam jeszcze zrobić sałatkę, wyprasować obrus itp. W międzyczasie dostałam przykaz od świadkowej, że mam się zmyć z mieszkanka najpoźniej o 18:30, a impreza zacznie się o 19. Poleciałam tam o 18, zaniosłam resztę rzeczy, zrobiłam jeszcze mozarellki z pomidorkami i się ewakuowałam coby się ogarnąć. O 19 dostałam telefon, że będzie około godzinne spóźnienie, bo moje dwie koleżanki nie dojechały. Ok, myślę, nawet lepiej, bo ja jeszcze nie gotowa... W trakcie szykowania się przypomniałam sobie, że nie wycisnęłam soku z cytryn do kamikadze, więc smsik do lasek żeby przygotowały. Siedzę gotowa, czekam, (ok 19:30) dostaję smsa o treści "JUŻ", więc idę. Wpadam do mieszkania, a tam laski zdziwione pytają się co ja tam robię. Ja, że dostałam smsa to przysłam. Okazało się, że sms dotyczył tego, że JUŻ został wyciśnięty sok z cytryn Tak więc moje wejście było nieudane, zostałam szybko wyproszona z mojego własnego mieszkania, wróciłam do rodziców (Boże, jak dobrze, że to blok obok) i czekałam. Dostałam kolejnego mesa, że JUŻ NA PRAWDĘ mogę przyjść, więc poszłam...
Na wejściu zostałam "obsypana" fleszami aparatów, dostałam olbrzymiego kielona bez zapitki (ale mam na zdjęciach za✂✂✂istą minę), różki z welonem i zaprosiły mnie do pokoju. Pokój przystrojony delikatnie, baloniki zwykłe, z peniskami, z napisami, stół pięknie nakryty. Akurat tak jak lubię- minimalnie. Przywitałam się ze wszystkimi moimi króliczkami (oprócz jednej, Natalka dojechała ciut później), laski odpaliły fontannę na torciku (z boku napis "Już Ty Madziu długo panienką nie będziesz", na górze torciku oprócz normalnej tortowej dekorajcji malutkie peniski). Pokroiłam ciacho, zjadłyśmy, Babsi zrobiła drinki i wyjęła magiczne peniskowe słomeczki. Tak na szybkości kilka drinków, podczas nich pyszne jedzonko na ciepło i na zimno, luźne rozmowy, studyjne mówiły jaka byłam na studiach, siostry jak mnie woziły wózkiem- aż się wzruszyłam... Potem moje kamikadze i prezenciki. W kolejności- podwiązka, dzwoneczek na seks (oj będzie miał mój K. przechlapane), miłosną wojnę, przysięgę panieńską, którą musiałam uroczyście odczytać (oj ciężko było po tylu drinkach), peniskowe kapciuchy, różowe futerkowe kajdanki, których podobnie jak i podwiązki nie ściągałam do końca wieczoru i instrukcję obsługi mężczyzny. Kolejne driny i Basia wyjęła wróżby na wieczór panieński. Masakryczne rzeczy powychodziły- a śmiechu miałyśmy co nie miara!
Grubo po 23 (rezerwacja była do 21, dzwoniłyśmy 3 razy przekładać nasze przyjście, żeby na pewno trzymali stolik) wyszłyśmy do klubu, tam już o wodzie, bo każda była dobrze zrobiona. Stolik specjalnie na panieński z czerwoną organtyną, ale nie siedziałyśmy przy nim zbyt dużo. Podbijałyśmy parkiet. Oprócz mojego, były jeszcze dwa panieńskie (ale moje króliczki przynajmniej się odznaczały w tłumie). Na parkiecie spotkałam kilku kolegów z drużyny mojego K, sąsiada i całą masę znajomych z którymi się pobawiłyśmy. Wszyscy gratulowali zamążpójścia i wspaniałych koleżanek. A kilku panów w ogóle się pytało czy to wieczór kawalerski... WTF?!? Wymordowane wyszłyśmy z klubu przed 3, ruszyłyśmy z buta przez miasto do domu. Odprowadziłam dziewczynki do naszego M, zrobiłam im drina, posiedziałam chwilkę i wróciłam do rodziców- szybka kąpiel i do łózia
Rano pobudka po 9, bo mój K. ze swoimi kolegami też balowali i byli cholernie głodni i wiedząc, że u nas jedzenia pod dostatkiem, wprosili się na śniadanie (zadzwonili do mnie, że zaraz będą w naszym M, więc ja w try miga spodnie na dupę i biegiem do dziewczyn). Posiedzieliśmy troszkę razem, mieliśmy jechać do Mikołajek, ale laski były tak umordowane, że stwierdziły, że zjedzą, wypiją mocną kawę i wracają do domu (ponad 2h w jedną stronę). Po ich wyjeździe sama odgruzowywałam mieszkanie (ciupkę uszkodzone, ale to nic- odmalujemy raz jeszcze) i padłam jak kawka! Całe popołudnie przespałam, później TŻ przywiózł mi obiadek, poleżeliśmy troszkę razem- pierwszy raz sami, na spokojnie w naszym mieszkanku... Zawiozłam Basi jej naczynia, na 20 do Kościoła, znowu do naszego M, bo mieli przyjść znajomi (w rezultacie nie przyszli, a my zasneliśmy), wróciłam do rodziców przed 24, kąpiel, lulu i mamy już poniedziałek. Czekam aż TŻ skończy swój turniej i chyba skoczymy gdzieś, bo trzeba korzystać zanim jest słoneczko...

I tyle
Dzielę się zdjęciami, ale tylko na chwilkę...
Pierwsze zdjęcie jest zaraz po byczym kielonie, ostatnie w klubie po masie drinków, więc wybaczcie
__________________
29. 01. 2002 09. 02. 2011 10. 09. 2011

Kubuś

ex-aparatka
góra- 30.06.10- 17.11.11
dół- 01.09.10- 26.08.11

koszt leczenia- 6225 zł



Edytowane przez szprotka_mada
Czas edycji: 2011-08-15 o 23:34
szprotka_mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-15, 11:24   #442
smileofangel
Zakorzenienie
 
Avatar smileofangel
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 162
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez szprotka_mada Pokaż wiadomość
najpiękniejsza!






Jestem

Wieczór się udał i to nawet bardzo! Jestem mile zaskoczona tym, że wszystkie 7 dziewczyn super się dogadywało i na odchodne wszystkie żegnając się dodawały, że nie mogą się doczekać aż spotkają się znowu w takim towarzystwie 10.09

Zacznę od tego, że w sobotę od rana latałam jak dzika, bo to jeszcze coś do mieszkania trzeba było kupić, do jedzenia etc... Ok 15 przyjechały moje studyjne psiapióły, zrobiłam im pyszniutki obiad (pierwszy raz to robiłam, ale nie chwaląc się wyszło bombowo), wypiłyśmy herbatkę i poszłyśmy się kawałek przejść. Akurat zaczynało kropić i grzmieć... Jak można się domyślić, w trakcie spaceru złapała nas potworna ulewa (nawet parasolki nie pomagały). Wróciłyśmy całe przemoczone- ale fajnie było Laski odprowadziłam do naszego M, a sama wróciłam do rodziców, bo musiałam jeszcze zrobić sałatkę, wyprasować obrus itp. W międzyczasie dostałam przykaz od świadkowej, że mam się zmyć z mieszkanka najpoźniej o 18:30, a impreza zacznie się o 19. Poleciałam tam o 18, zaniosłam resztę rzeczy, zrobiłam jeszcze mozarellki z pomidorkami i się ewakuowałam coby się ogarnąć. O 19 dostałam telefon, że będzie około godzinne spóźnienie, bo moje dwie koleżanki nie dojechały. Ok, myślę, nawet lepiej, bo ja jeszcze nie gotowa... W trakcie szykowania się przypomniałam sobie, że nie wycisnęłam soku z cytryn do kamikadze, więc smsik do lasek żeby przygotowały. Siedzę gotowa, czekam, (ok 19:30) dostaję smsa o treści "JUŻ", więc idę. Wpadam do mieszkania, a tam laski zdziwione pytają się co ja tam robię. Ja, że dostałam smsa to przysłam. Okazało się, że sms dotyczył tego, że JUŻ został wyciśnięty sok z cytryn Tak więc moje wejście było nieudane, zostałam szybko wyproszona z mojego własnego mieszkania, wróciłam do rodziców (Boże, jak dobrze, że to blok obok) i czekałam. Dostałam kolejnego mesa, że JUŻ NA PRAWDĘ mogę przyjść, więc poszłam...
Na wejściu zostałam "obsypana" fleszami aparatów, dostałam olbrzymiego kielona bez zapitki (ale mam na zdjęciach za✂✂✂istą minę), różki z welonem i zaprosiły mnie do pokoju. Pokój przystrojony delikatnie, baloniki zwykłe, z peniskami, z napisami, stół pięknie nakryty. Akurat tak jak lubię- minimalnie. Przywitałam się ze wszystkimi moimi króliczkami (oprócz jednej, Natalka dojechała ciut później), laski odpaliły fontannę na torciku (z boku napis "Już Ty Madziu długo panienką nie będziesz", na górze torciku oprócz normalnej tortowej dekorajcji malutkie peniski). Pokroiłam ciacho, zjadłyśmy, Babsi zrobiła drinki i wyjęła magiczne peniskowe słomeczki. Tak na szybkości kilka drinków, podczas nich pyszne jedzonko na ciepło i na zimno, luźne rozmowy, studyjne mówiły jaka byłam na studiach, siostry jak mnie woziły wózkiem- aż się wzruszyłam... Potem moje kamikadze i prezenciki. W kolejności- podwiązka, dzwoneczek na seks (oj będzie miał mój K. przechlapane), miłosną wojnę, przysięgę panieńską, którą musiałam uroczyście odczytać (oj ciężko było po tylu drinkach), peniskowe kapciuchy, różowe futerkowe kajdanki, których podobnie jak i podwiązki nie ściągałam do końca wieczoru i instrukcję obsługi mężczyzny. Kolejne driny i Basia wyjęła wróżby na wieczór panieński. Masakryczne rzeczy powychodziły- a śmiechu miałyśmy co nie miara!
Grubo po 23 (rezerwacja była do 21, dzwoniłyśmy 3 razy przekładać nasze przyjście, żeby na pewno trzymali stolik) wyszłyśmy do klubu, tam już o wodzie, bo każda była dobrze zrobiona. Stolik specjalnie na panieński z czerwoną organtyną, ale nie siedziałyśmy przy nim zbyt dużo. Podbijałyśmy parkiet. Oprócz mojego, były jeszcze dwa panieńskie (ale moje króliczki przynajmniej się odznaczały w tłumie). Na parkiecie spotkałam kilku kolegów z drużyny mojego K, sąsiada i całą masę znajomych z którymi się pobawiłyśmy. Wszyscy gratulowali zamążpójścia i wspaniałych koleżanek. A kilku panów w ogóle się pytało czy to wieczór kawalerski... WTF?!? Wymordowane wyszłyśmy z klubu przed 3, ruszyłyśmy z buta przez miasto do domu. Odprowadziłam dziewczynki do naszego M, zrobiłam im drina, posiedziałam chwilkę i wróciłam do rodziców- szybka kąpiel i do łózia
Rano pobudka po 9, bo mój K. ze swoimi kolegami też balowali i byli cholernie głodni i wiedząc, że u nas jedzenia pod dostatkiem, wprosili się na śniadanie (zadzwonili do mnie, że zaraz będą w naszym M, więc ja w try miga spodnie na dupę i biegiem do dziewczyn). Posiedzieliśmy troszkę razem, mieliśmy jechać do Mikołajek, ale laski były tak umordowane, że stwierdziły, że zjedzą, wypiją mocną kawę i wracają do domu (ponad 2h w jedną stronę). Po ich wyjeździe sama odgruzowywałam mieszkanie (ciupkę uszkodzone, ale to nic- odmalujemy raz jeszcze) i padłam jak kawka! Całe popołudnie przespałam, później TŻ przywiózł mi obiadek, poleżeliśmy troszkę razem- pierwszy raz sami, na spokojnie w naszym mieszkanku... Zawiozłam Basi jej naczynia, na 20 do Kościoła, znowu do naszego M, bo mieli przyjść znajomi (w rezultacie nie przyszli, a my zasneliśmy), wróciłam do rodziców przed 24, kąpiel, lulu i mamy już poniedziałek. Czekam aż TŻ skończy swój turniej i chyba skoczymy gdzieś, bo trzeba korzystać zanim jest słoneczko...

I tyle
Dzielę się zdjęciami, ale tylko na chwilkę...
Pierwsze zdjęcie jest zaraz po byczym kielonie, ostatnie w klubie po masie drinków, więc wybaczcie
oooo zabawa jak widze udana super )))


u nas powoli do przodu - czemu tylko my mamy smoking dla TŻ?:P hehe w kazdym razie moj ma czarny smoking, czarne licowane buciki klasyczne z okraglym przodem, biala koszule, ecru muszke i pas do smokingu ehhh wyglada jak mlody bóg na drugi dzien kupilam mu krawat idealnie w kolorze mojej sukni (plus biala koszula)

do nas z potwierdzeniem zadzwonil tylko moj kuzyn i wojek - reszta to alebo wiemy przez kogos czy beda czy nie albo nie wiemy - a potwierdzenia do srody... bez sensu
__________________
.
smileofangel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-15, 11:47   #443
Niesforna_88
Wtajemniczenie
 
Avatar Niesforna_88
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 345
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez szprotka_mada Pokaż wiadomość
Jestem
dla dziewczyn! Rewelacyjny wieczór panieński
__________________
10.09.2011

Lecz kiedy wszystko już będzie spełnione, bądź dla mnie takim w jakiego dziś wierzę.


Jako jedność :
Niesforna_88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-15, 18:03   #444
Tanitka
Rozeznanie
 
Avatar Tanitka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 834
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez Niesforna_88 Pokaż wiadomość
~my z kamerzystą spotykamy się na dwa tygodnie przed ślubem

piękna data
sie wie

Cytat:
Napisane przez szprotka_mada Pokaż wiadomość
najpiękniejsza!






Jestem

Wieczór się udał i to nawet bardzo! Jestem mile zaskoczona tym, że wszystkie 7 dziewczyn super się dogadywało i na odchodne wszystkie żegnając się dodawały, że nie mogą się doczekać aż spotkają się znowu w takim towarzystwie 10.09

Zacznę od tego, że w sobotę od rana latałam jak dzika, bo to jeszcze coś do mieszkania trzeba było kupić, do jedzenia etc... Ok 15 przyjechały moje studyjne psiapióły, zrobiłam im pyszniutki obiad (pierwszy raz to robiłam, ale nie chwaląc się wyszło bombowo), wypiłyśmy herbatkę i poszłyśmy się kawałek przejść. Akurat zaczynało kropić i grzmieć... Jak można się domyślić, w trakcie spaceru złapała nas potworna ulewa (nawet parasolki nie pomagały). Wróciłyśmy całe przemoczone- ale fajnie było Laski odprowadziłam do naszego M, a sama wróciłam do rodziców, bo musiałam jeszcze zrobić sałatkę, wyprasować obrus itp. W międzyczasie dostałam przykaz od świadkowej, że mam się zmyć z mieszkanka najpoźniej o 18:30, a impreza zacznie się o 19. Poleciałam tam o 18, zaniosłam resztę rzeczy, zrobiłam jeszcze mozarellki z pomidorkami i się ewakuowałam coby się ogarnąć. O 19 dostałam telefon, że będzie około godzinne spóźnienie, bo moje dwie koleżanki nie dojechały. Ok, myślę, nawet lepiej, bo ja jeszcze nie gotowa... W trakcie szykowania się przypomniałam sobie, że nie wycisnęłam soku z cytryn do kamikadze, więc smsik do lasek żeby przygotowały. Siedzę gotowa, czekam, (ok 19:30) dostaję smsa o treści "JUŻ", więc idę. Wpadam do mieszkania, a tam laski zdziwione pytają się co ja tam robię. Ja, że dostałam smsa to przysłam. Okazało się, że sms dotyczył tego, że JUŻ został wyciśnięty sok z cytryn Tak więc moje wejście było nieudane, zostałam szybko wyproszona z mojego własnego mieszkania, wróciłam do rodziców (Boże, jak dobrze, że to blok obok) i czekałam. Dostałam kolejnego mesa, że JUŻ NA PRAWDĘ mogę przyjść, więc poszłam...
Na wejściu zostałam "obsypana" fleszami aparatów, dostałam olbrzymiego kielona bez zapitki (ale mam na zdjęciach za✂✂✂istą minę), różki z welonem i zaprosiły mnie do pokoju. Pokój przystrojony delikatnie, baloniki zwykłe, z peniskami, z napisami, stół pięknie nakryty. Akurat tak jak lubię- minimalnie. Przywitałam się ze wszystkimi moimi króliczkami (oprócz jednej, Natalka dojechała ciut później), laski odpaliły fontannę na torciku (z boku napis "Już Ty Madziu długo panienką nie będziesz", na górze torciku oprócz normalnej tortowej dekorajcji malutkie peniski). Pokroiłam ciacho, zjadłyśmy, Babsi zrobiła drinki i wyjęła magiczne peniskowe słomeczki. Tak na szybkości kilka drinków, podczas nich pyszne jedzonko na ciepło i na zimno, luźne rozmowy, studyjne mówiły jaka byłam na studiach, siostry jak mnie woziły wózkiem- aż się wzruszyłam... Potem moje kamikadze i prezenciki. W kolejności- podwiązka, dzwoneczek na seks (oj będzie miał mój K. przechlapane), miłosną wojnę, przysięgę panieńską, którą musiałam uroczyście odczytać (oj ciężko było po tylu drinkach), peniskowe kapciuchy, różowe futerkowe kajdanki, których podobnie jak i podwiązki nie ściągałam do końca wieczoru i instrukcję obsługi mężczyzny. Kolejne driny i Basia wyjęła wróżby na wieczór panieński. Masakryczne rzeczy powychodziły- a śmiechu miałyśmy co nie miara!
Grubo po 23 (rezerwacja była do 21, dzwoniłyśmy 3 razy przekładać nasze przyjście, żeby na pewno trzymali stolik) wyszłyśmy do klubu, tam już o wodzie, bo każda była dobrze zrobiona. Stolik specjalnie na panieński z czerwoną organtyną, ale nie siedziałyśmy przy nim zbyt dużo. Podbijałyśmy parkiet. Oprócz mojego, były jeszcze dwa panieńskie (ale moje króliczki przynajmniej się odznaczały w tłumie). Na parkiecie spotkałam kilku kolegów z drużyny mojego K, sąsiada i całą masę znajomych z którymi się pobawiłyśmy. Wszyscy gratulowali zamążpójścia i wspaniałych koleżanek. A kilku panów w ogóle się pytało czy to wieczór kawalerski... WTF?!? Wymordowane wyszłyśmy z klubu przed 3, ruszyłyśmy z buta przez miasto do domu. Odprowadziłam dziewczynki do naszego M, zrobiłam im drina, posiedziałam chwilkę i wróciłam do rodziców- szybka kąpiel i do łózia
Rano pobudka po 9, bo mój K. ze swoimi kolegami też balowali i byli cholernie głodni i wiedząc, że u nas jedzenia pod dostatkiem, wprosili się na śniadanie (zadzwonili do mnie, że zaraz będą w naszym M, więc ja w try miga spodnie na dupę i biegiem do dziewczyn). Posiedzieliśmy troszkę razem, mieliśmy jechać do Mikołajek, ale laski były tak umordowane, że stwierdziły, że zjedzą, wypiją mocną kawę i wracają do domu (ponad 2h w jedną stronę). Po ich wyjeździe sama odgruzowywałam mieszkanie (ciupkę uszkodzone, ale to nic- odmalujemy raz jeszcze) i padłam jak kawka! Całe popołudnie przespałam, później TŻ przywiózł mi obiadek, poleżeliśmy troszkę razem- pierwszy raz sami, na spokojnie w naszym mieszkanku... Zawiozłam Basi jej naczynia, na 20 do Kościoła, znowu do naszego M, bo mieli przyjść znajomi (w rezultacie nie przyszli, a my zasneliśmy), wróciłam do rodziców przed 24, kąpiel, lulu i mamy już poniedziałek. Czekam aż TŻ skończy swój turniej i chyba skoczymy gdzieś, bo trzeba korzystać zanim jest słoneczko...

I tyle
Dzielę się zdjęciami, ale tylko na chwilkę...
Pierwsze zdjęcie jest zaraz po byczym kielonie, ostatnie w klubie po masie drinków, więc wybaczcie
rewelacja!!!!!!!!!!
__________________
Więc teraz serca mam dwa...
Tanitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-15, 23:43   #445
gwiazdka82
Raczkowanie
 
Avatar gwiazdka82
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 308
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez smileofangel Pokaż wiadomość
oooo zabawa jak widze udana super )))


u nas powoli do przodu - czemu tylko my mamy smoking dla TŻ?:P hehe w kazdym razie moj ma czarny smoking, czarne licowane buciki klasyczne z okraglym przodem, biala koszule, ecru muszke i pas do smokingu ehhh wyglada jak mlody bóg na drugi dzien kupilam mu krawat idealnie w kolorze mojej sukni (plus biala koszula)

do nas z potwierdzeniem zadzwonil tylko moj kuzyn i wojek - reszta to alebo wiemy przez kogos czy beda czy nie albo nie wiemy - a potwierdzenia do srody... bez sensu
Niestety tak to juz jest z ludźmi.My do większości musieliśmy zadzwonić.Człowiek się stara,wybiera zaproszenia,dba o drobne szczegóły,zaznacza do kiedy należy potwierdzić,a ludzie i tak to maja w d...ie
Ja myślała,że dzisiaj wyjdę z siebie.Myślelismy wcześniej o wynajęciu autobusu dla gości,ale wszyscy nam mówili,że pojadą swoimi i zrezygnowaliśmy.Dzisiaj się okazuje,że 5 osób z Tż rodziny sie zburzyło,że nie ważne czy ktoś jedzie swoim,ale autobus powinien być.Oni chcą pić i nie mają jak wrócić.Dodam,że za cale wesele płacimy my sami.Musimy teraz wynająć.Nie rozumię zachowania ludzi.Raz mówią tak,a raz siak

szprotka dla dziewczynSuper,ż e się udało.
__________________
Szczęśliwa


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20110910310223.html
gwiazdka82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-16, 06:20   #446
anioleczek2112
Raczkowanie
 
Avatar anioleczek2112
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 271
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez gwiazdka82 Pokaż wiadomość
Niestety tak to juz jest z ludźmi.My do większości musieliśmy zadzwonić.Człowiek się stara,wybiera zaproszenia,dba o drobne szczegóły,zaznacza do kiedy należy potwierdzić,a ludzie i tak to maja w d...ie
Ja myślała,że dzisiaj wyjdę z siebie.Myślelismy wcześniej o wynajęciu autobusu dla gości,ale wszyscy nam mówili,że pojadą swoimi i zrezygnowaliśmy.Dzisiaj się okazuje,że 5 osób z Tż rodziny sie zburzyło,że nie ważne czy ktoś jedzie swoim,ale autobus powinien być.Oni chcą pić i nie mają jak wrócić.Dodam,że za cale wesele płacimy my sami.Musimy teraz wynająć.Nie rozumię zachowania ludzi.Raz mówią tak,a raz siak
Jeśli chodzi o potwierdzenia to nasi goście wykazali się w ostatniej chwili refleksem i większość zadzwoniła do nas. Ale za to mamy problem z transportem i noclegami - bo większość jeszcze sama nie wie, czy pojedzie swoim samochodem, czy nie, czy nocować będzie, czy pojedzie od razu do domu czy zostanie na poprawinach.... ehhhhhh. A my musimy już załatwiac a nie czekać do ostatniej chwili :/ Dodam, że 3/4 gosci weselnych to osoby przyjezdne. Większość jest z okolic rodzinnej miejscowości TŻ-ta (250 km od mojej) - więc załatwiania jest sporo.
anioleczek2112 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-16, 06:49   #447
izabla
Rozeznanie
 
Avatar izabla
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Częstochowa/Rybnik
Wiadomości: 530
Dot.: Wrześniówki cz. II

Witam po długim weekendzie
Cytat:
Napisane przez Tyna7 Pokaż wiadomość
ja się cały czas zastanawiam gdzie damy koperty Na pewno nie do domu. Koleżanka mamy była na weselu, gdzie para młoda zawiozła pieniądze do domu i ich okradli...
Słyszałam o takim samym przypadku. Nawet nie trzeba specjalnie rozpowiadać, bo widać po ozdobach na domu i ogrodzeniu że wesele, więc prawdopodobnie nikogo nie ma przez całą noc.

Cytat:
Napisane przez kwaskowa Pokaż wiadomość
a sukienka jak wygląda? byłam teraz na weselu w stylu lat 50. wszystko było super wystylizowane

aaaa i ja jutro mam swoją pierwszą przymiarkę sukni jest dużo przed planowaną, więc jestem zaskoczona, podniecona, szczęśliwa i niepewna - ciekawe czy jutro oczaruje mnie tak samo jak za pierwszym razem
Sukienka wygląda podobnie jak ta w avatarze
Myślę, że będziesz bardzo zadowolona z sukni, tak jak na początku- przy wyborze
__________________
"mów mi dobrze
albo nie mów nic"
izabla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-16, 07:47   #448
Niesforna_88
Wtajemniczenie
 
Avatar Niesforna_88
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 345
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez izabla Pokaż wiadomość
Słyszałam o takim samym przypadku. Nawet nie trzeba specjalnie rozpowiadać, bo widać po ozdobach na domu i ogrodzeniu że wesele, więc prawdopodobnie nikogo nie ma przez całą noc.
zazwyczaj się kogoś "wynajmuje", aby pilnował dobytku. PRzynajmniej u nas tak jest
__________________
10.09.2011

Lecz kiedy wszystko już będzie spełnione, bądź dla mnie takim w jakiego dziś wierzę.


Jako jedność :
Niesforna_88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-16, 07:55   #449
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Wrześniówki cz. II

Cytat:
Napisane przez anioleczek2112 Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o potwierdzenia to nasi goście wykazali się w ostatniej chwili refleksem i większość zadzwoniła do nas. Ale za to mamy problem z transportem i noclegami - bo większość jeszcze sama nie wie, czy pojedzie swoim samochodem, czy nie, czy nocować będzie, czy pojedzie od razu do domu czy zostanie na poprawinach.... ehhhhhh. A my musimy już załatwiac a nie czekać do ostatniej chwili :/ Dodam, że 3/4 gosci weselnych to osoby przyjezdne. Większość jest z okolic rodzinnej miejscowości TŻ-ta (250 km od mojej) - więc załatwiania jest sporo.
na szczęście u nas nie ma poprawin, stwierdziliśmy że za mało osób by było, a trzeba orkiestrę opłacić, transport i noclegi dla osób z dalsza. I pewnie byłoby tak jak u Ciebie że nikt by nie wiedział na dzień dzisiejszy czy zostanie. My załatwiamy autobus spod kościoła na salę, czy będzie w połowie zapełniony czy w części nie ma to znaczenia bo być musi. A na powrót rano będą prawdopodobnie dwa kursy busem i znajomy na telefon gdyby ktoś chciał wcześniej wrócić (np. dziadki). Może jeśli u Was mało osób będzie jechało autobusem to może właśnie lepiej busik wynająć?
U nas został tydzień na potwierdzenie przybycia i zaczynają się telefony te mniej przyjemne czyli odmowne, ale mam to gdzieś, nie to nie przynajmniej będą mniejsze koszty

A powiedźcie mi jeszcze czy u was było spotkanie rodziców z teściami i z Wami w 6 osób w celu omówienia spraw organizacyjnych? u mnie moi rodzice bardzo chcieli chociaż znają się bo jesteśmy z jednej miejscowości, ale do spotkania nie doszło bo druga strona coś nie bardzo się do tego garnęła i wyszło jak wyszło. Praktycznie my wszystko wybieramy, załatwiamy choć rodzice pomogli nam finansowo. Moi chcieli nam chyba pomóc w niektórych rzeczach tylko tak naprawde większość to i tak musi być nasz wybór, są po 50 -tce i wiecie mają nieco inne wyobrażenie o organizacji wesela bo kiedyś większość rodzice załatwiali. A jak to u was wygląda?
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham



Edytowane przez dorka24
Czas edycji: 2011-08-16 o 08:10
dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-16, 08:06   #450
AgatkaL
Wtajemniczenie
 
Avatar AgatkaL
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Warszawa
Wiadomości: 2 935
Dot.: Wrześniówki cz. II

Hej
Czasu coraz mniej, a coraz więcej rzeczy do ogarnięcia...wczoraj miałam sprzeczkę z teściami...rety...nerwicy się nabawię do 3 go września.
__________________
Nie wszystko wychodzi tak, jak marzyliśmy...czasem bywa lepiej !!!


Jesteśmy zaręczeni !!!
http://s8.suwaczek.com/201102120926.png

♥NASZ ŚLUB♥ 03.09.2011
http://s5.suwaczek.com/20110903580113.png
AgatkaL jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-05 20:41:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:08.