Wielkie zaskoczenie

[aleowoc]

Cześć. Muszę opowiedzieć Wam moją historię. Ponad 2 tygodnie temu poznałam chłopaka w autobusie. Znalazł mnie na fb i później gadaliśmy do nocy. Wymieniliśmy się również numerami telefonów. Było bardzo miło. On był czarujący i po prostu taki kochany. Zawsze jeździliśmy razem autobusem i odprowadzał mnie na wydział. Potrafiliśmy rozmawiać parę godzin na skype, ponieważ on nie mieszka tak gdzie ja. Pomyślałam, że w końcu spotkałam normalnego faceta, z którym można pogadać, pośmiać się... Bardzo się co do niego pomyliłam. W piątek znowu umówilismy się na "gadanie" o na dzień dobry uraczył mnie sprośnym tekstem, który mi się nie spodobał. Poprosiłam go, żeby tak do mnie nie mówił, bo to dziwne. Znamy się tak krótko i nie życzę sobie takich tekstów w moją stronę. On zareagował bardzo agresywnie. Mówił, że nie mam dystansu, że nie poznał nigdy dziewczyny, ktora obraziłaby się o takie coś, że daje mi ultimatum itp. Zatkało mnie. Jak ten miły chłopak mógł się tak do mnie odzywać. Wkurzyłam się i powiedziałam, że zachowuje się jak psychol. On jeszcze bardziej się zdenerwował. Powiedziałam,że ma się do mnie nie odzywać a on "zobaczymy". Jak tutaj zaufać facetom?!

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez aleowoc

Cześć. Muszę opowiedzieć Wam moją historię. Ponad 2 tygodnie temu poznałam chłopaka w autobusie. Znalazł mnie na fb i później gadaliśmy do nocy. Wymieniliśmy się również numerami telefonów. Było bardzo miło. On był czarujący i po prostu taki kochany. Zawsze jeździliśmy razem autobusem i odprowadzał mnie na wydział. Potrafiliśmy rozmawiać parę godzin na skype, ponieważ on nie mieszka tak gdzie ja. Pomyślałam, że w końcu spotkałam normalnego faceta, z którym można pogadać, pośmiać się... Bardzo się co do niego pomyliłam. W piątek znowu umówilismy się na "gadanie" o na dzień dobry uraczył mnie sprośnym tekstem, który mi się nie spodobał. Poprosiłam go, żeby tak do mnie nie mówił, bo to dziwne. Znamy się tak krótko i nie życzę sobie takich tekstów w moją stronę. On zareagował bardzo agresywnie. Mówił, że nie mam dystansu, że nie poznał nigdy dziewczyny, ktora obraziłaby się o takie coś, że daje mi ultimatum itp. Zatkało mnie. Jak ten miły chłopak mógł się tak do mnie odzywać. Wkurzyłam się i powiedziałam, że zachowuje się jak psychol. On jeszcze bardziej się zdenerwował. Powiedziałam,że ma się do mnie nie odzywać a on "zobaczymy". Jak tutaj zaufać facetom?!

no ale jaki masz problem? przecież nie każdy jest taki beznadziejny.

[leniwca]

Napisane przez aleowoc

Jak tutaj zaufać facetom?!

Naiwnością byłoby zaufać facetowi po zaledwie 2 tygodniach znajomości.

Więcej dystansu do nowo poznanych ludzi. I ciesz się, że jego charakterek wyszedł tak wcześnie.

[xxPineskaxx]

a co Ci takiego powiedział? może faktycznie przesadzasz.. może w jego towarzystwie to normalne.. kto wie

[undefined90]

Ja też nie rozumiem. I co? Ty sobie takich tekstów nie zyczysz, on jest taki, ze takie teksty rzuca, moze jest zwykłym prostakiem, trudno okreslic, bo nie wiemy jaki to był tekst, bo nam nie napisałaś. Poza tym nie ufa się ludziom, których się nie zna. Nic o nim nie wiesz, normalne, że na poczatku byl miły, bo na początku to każdy jest miły.

[Wampierz]

Napisane przez aleowoc

Cześć. Muszę opowiedzieć Wam moją historię. Ponad 2 tygodnie temu poznałam chłopaka w autobusie. Znalazł mnie na fb i później gadaliśmy do nocy. Wymieniliśmy się również numerami telefonów. Było bardzo miło. On był czarujący i po prostu taki kochany. Zawsze jeździliśmy razem autobusem i odprowadzał mnie na wydział. Potrafiliśmy rozmawiać parę godzin na skype, ponieważ on nie mieszka tak gdzie ja. Pomyślałam, że w końcu spotkałam normalnego faceta, z którym można pogadać, pośmiać się... Bardzo się co do niego pomyliłam. W piątek znowu umówilismy się na "gadanie" o na dzień dobry uraczył mnie sprośnym tekstem, który mi się nie spodobał. Poprosiłam go, żeby tak do mnie nie mówił, bo to dziwne. Znamy się tak krótko i nie życzę sobie takich tekstów w moją stronę. On zareagował bardzo agresywnie. Mówił, że nie mam dystansu, że nie poznał nigdy dziewczyny, ktora obraziłaby się o takie coś, że daje mi ultimatum itp. Zatkało mnie. Jak ten miły chłopak mógł się tak do mnie odzywać. Wkurzyłam się i powiedziałam, że zachowuje się jak psychol. On jeszcze bardziej się zdenerwował. Powiedziałam,że ma się do mnie nie odzywać a on "zobaczymy". Jak tutaj zaufać facetom?!

Nie można ufać ludziom nieznajomym, taka jest prawda. Przejechałaś się i to nie jest twoja wina. Jak będzie dalej próbował się do ciebie odzywać to ignoruj. Zablokuj go na fejsie i w miarę możliwości unikaj go w miejscach, gdzie się spotykaliście.

---------- Dopisano o 01:42 ---------- Poprzedni post napisano o 01:37 ----------

Napisane przez xxPineskaxx

a co Ci takiego powiedział? może faktycznie przesadzasz.. może w jego towarzystwie to normalne.. kto wie

Myślę, że autorka watku ma podstawy, żeby czuć się nieswojo. Nawet to co opisuje jest niepokojące - obleśny tekst może naprawdę sprawić, że poczujemy się nieprzyjemnie, ale reakcja faceta na jej prośbę jest niepokojąca (oraz jego skrajnie odmienne zachowanie na żywo i przez internet). Czyli raczej wyszło szydło z worka, dobrze że teraz.


Nie chcę straszyć, ale ja kiedyś też zignorowałam dziwne zachowania bo nie chciałam wyjść na przewrażliwioną a potem wiele miesięcy nie mogłam się uwolnić od regularnego wariata, który mnie śledził.

[szynka_w_toscie]

A co takiego nie miłego Ci powiedział? Może trochę wyolbrzymiasz albo w kręgu jego znajomych takie żarty są na porządku dziennym? Chociaż i tak dziwnie, że tak zareagował :P Może jak mu przejdzie złość to napisze i przeprosi.

[mary_poppins]

Wszystko jedno czy to tekst normalny i akceptowalny w kregach chlopaka, kluczowa role gra tu jego reakcja. Normalny czlowiek i tak odpowie "przepraszam, nie chcialem Cie urazic", a nie bedzie reagowal agresja. Ja na miejscu autorki bym po prostu zerwala kontakt i miala nadzieje, ze go juz wiecej nie spotkam, bo nie lubie narwancow.

[201605091007]

Napisane przez aleowoc

Cześć. Muszę opowiedzieć Wam moją historię. Ponad 2 tygodnie temu poznałam chłopaka w autobusie. Znalazł mnie na fb i później gadaliśmy do nocy. Wymieniliśmy się również numerami telefonów. Było bardzo miło. On był czarujący i po prostu taki kochany. Zawsze jeździliśmy razem autobusem i odprowadzał mnie na wydział. Potrafiliśmy rozmawiać parę godzin na skype, ponieważ on nie mieszka tak gdzie ja. Pomyślałam, że w końcu spotkałam normalnego faceta, z którym można pogadać, pośmiać się... Bardzo się co do niego pomyliłam. W piątek znowu umówilismy się na "gadanie" o na dzień dobry uraczył mnie sprośnym tekstem, który mi się nie spodobał. Poprosiłam go, żeby tak do mnie nie mówił, bo to dziwne. Znamy się tak krótko i nie życzę sobie takich tekstów w moją stronę. On zareagował bardzo agresywnie. Mówił, że nie mam dystansu, że nie poznał nigdy dziewczyny, ktora obraziłaby się o takie coś, że daje mi ultimatum itp. Zatkało mnie. Jak ten miły chłopak mógł się tak do mnie odzywać. Wkurzyłam się i powiedziałam, że zachowuje się jak psychol. On jeszcze bardziej się zdenerwował. Powiedziałam,że ma się do mnie nie odzywać a on "zobaczymy". Jak tutaj zaufać facetom?!

Zawsze, czyli te dwa tygodnie?

Nie rozumiem istoty tego problemu. Trafiłaś na buraka- nie ty pierwsza. Aczkolwiek nie kazda laska zaklada z tego powodu wątek na forum. Czy ty zyjesz w bance mydlanej, zeby nie wiedziec, ze ludzie sa rozni? I tak, masz racje. Nie ufaj juz absolutnie zadnemu innemu mezczyznie, bo jeden okazal sie burakiem (co tez jest kwestia sporna, nie wiemy co ci powiedzial, a ty sama sprawiasz wrazenie laleczki z porcelany, co to jedno zle slowo jest w stanie strzaskac jej buzke ).

[Madaaa]

I w czym problem? Jeśli to burak odpuść sobię te znajomość.

[p_atrycja 26]

Tak to jest w tym świecie, że niestety nie ma facetów typ książe z bajki. Jeżeli jesteś jeszcze nastolatką to niestety ale Cię zmartwie, może nie każdy facet ale większość z nich lub świntuszyć i mówić sprośne teksty. Sama się kiedyś o tym przekonasz, gdy poznasz własną seksualność. Kto wie, może ta kilka lat sama ze swoim facetem będziesz lubiła poświntuszyć w łóżku nie ma nic w tym złego. Skoro to początkująca znajomość i Tobie nie przypasowała po prostu odpuść sobie. Po co zamartwiać się takimi problemami ? Przecież nie wiązaliście się na wieki, to tylko zwykła znajomość. A ludziom nie ufaj zbyt szybko, czasami nawet ktoś kogo znamy wiele lat może zniszczyć nasze zaufanie.

[_ema_]

Napisane przez p_atrycja 26

Tak to jest w tym świecie, że niestety nie ma facetów typ książe z bajki. Jeżeli jesteś jeszcze nastolatką to niestety ale Cię zmartwie, może nie każdy facet ale większość z nich lub świntuszyć i mówić sprośne teksty. Sama się kiedyś o tym przekonasz, gdy poznasz własną seksualność. Kto wie, może ta kilka lat sama ze swoim facetem będziesz lubiła poświntuszyć w łóżku nie ma nic w tym złego. Skoro to początkująca znajomość i Tobie nie przypasowała po prostu odpuść sobie. Po co zamartwiać się takimi problemami ? Przecież nie wiązaliście się na wieki, to tylko zwykła znajomość. A ludziom nie ufaj zbyt szybko, czasami nawet ktoś kogo znamy wiele lat może zniszczyć nasze zaufanie.

Właśnie mi uświadomiłaś, że faktycznie nie jestem w stanie w tej chwili przywołać imienia ani jednego faceta, którego znam dobrze i który nie strzela świńskimi aluzjami od czasu do czasu 100% kulturalni są tylko Ci słabo mi znani

[Kolor Bzu]

Abstrahując od reakcji faceta, która była karygodna, zastanawia mnie co to był za tekst, że od razu cham, prostak i niekulturalny.

Czasami żarty, nawet świńskie, czy aluzje są śmieszne albo pasują do danej sytuacji. Są osoby, którym to pasuje i takie, którym nie pasuje. A tu większość od razu nazywa faceta burakiem

[Wampierz]

Pal sześć ten tekst, jego reakcja jest była bardzo niepokojąca i nie dziwię się autorce, że go skreśliła. Każdy ma prawo nakreślić granice, w których czuje się swobodnie, a jeśli on tego nie uszanował i jeszcze się awanturował to faktycznie może mieć na**ane we łbie. I co z tego, że w takim czy innym środowisku takie teksty uchodzą? Jej się nie podobało, to pierwsze. Po drugie, jak zachciało uchodzić za dżentelmena to wypada być konsekwentnym. Niestety część buców myśli, że dżentelmeńskie zachowania to taki wabik a jak przynęta złapie to można porzucić hamulce. Można było jakieś delikatniejsze aluzje robić albo wcześniej, wtedy by oboje zaoszczędzili czasu i zachodu.

[Madaaa]

Napisane przez Kolor Bzu

Abstrahując od reakcji faceta, która była karygodna, zastanawia mnie co to był za tekst, że od razu cham, prostak i niekulturalny.

Czasami żarty, nawet świńskie, czy aluzje są śmieszne albo pasują do danej sytuacji. Są osoby, którym to pasuje i takie, którym nie pasuje. A tu większość od razu nazywa faceta burakiem

Ma rację, ale w jej oczach nie było to zabawne i facet wypadł słabo także jeśli jego sposób bycia jej nie odpowiada to w czym problem? Jest to krótka znajomość, także zawsze może uciąć znajomość.

Może autorka zdradzi nam co takiego facet powiedział?