Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II

[Kasiamaja]

Kochane mamusie!!! Pozwoliłam sobie założyc drugą część naszego wąteczku!

O to lista :

MAJECZKA- ur.10 styczeń 2008 (córunia Kasimai) (3140g ,47cm)

ŁUKASZEK - ur. 22 styczeń 2008 (Kasieńki1977) (4000 g,60 cm)

KAROLINKA - ur. 30 styczeń 2008 (córunia Kociulka) (3200 g, 54 cm)

MILENKA - ur. 1 luty 2008 (córunia AgaMili) (3450 g)

JAGODA ANNA-ur. 1 luty 2008 (córunia Anji Buzi) (2850 g, 52 cm)

DAWIDEK-ur.6 luty 2008 (synek Lwicy83)(3150 g, 54 cm)

DAWIDEK-ur.7 luty 2008(synek Midey/Ocrushek)(3500 g, 52 cm)

SANDRA- ur. 8 luty 2008 (córunia Loll) (3400 g, 58 cm)

AGATKA-ur. 8 luty (córunia Elkozy) (4240g ,55cm)

EMILKA ZOFIA - ur.11 luty 2008 (córunia Elsi) (3070 g, 51cm)

STAŚ - ur. 12 luty 2008 (synek Sheryl)(3170 g, 52 cm)

KUBUŚ - ur. 15 luty 2008 (synek Małej Majeczki) (3470 g, 53 g)

IVO - ur. 18 luty 2008 (synek Pappai) (2960 g, 50 cm)

EMMA GABRIELA - ur. 25 luty 2008 (córunia Aki24) (3600 g, 56 cm)

MARECZEK - ur. 27 luty 2008 (synek Joasi) (3070 g, 57 cm)

KASIA - ur. 1 marzec 2008 (córunia Emi279) (3300 g, 56 cm)

Mam nadzieje ,że mi wyszło w razie czego będą poprawki Chciałam jeszcze napisać ,że mam nadzieje ,iż nowy wątek będzie się szybciej rozwijał niż pierwsza część!!!


Link sezon 1

[AgaMili]

No to melduje sie jako pierwsza
Moze Kasiu jakos wateczek zaczniemy, pozna (albo wczesna) pora

Jak ja jutro (dzis)wstane

[kociulek]

Kobietki wszystko jest ok prawda Elsi?
ja jak zwykle robię za dużo zamieszania wokół siebie

Ja na razie znikam, ale to dlatego, że jeden chłopak obejrzał się, że za tydzień ma maturę z rosyjskiego, a przedmiot ten oststni raz miał w gimnazjum No niestety dużo mnie pracy czeka. Siedzę i przygotowuję mu co tylko się da.


Kasiu, jeszcze listy nie sprawdzałam, ale na pewno wszystko jest pierwsza klasa Dodaj tylko linka ze starego watku, a tam w ostatnim poście do tego.

dobrej nocki
ja tu sobie jeszcze posiedzę... oby to tylko na coś się zdało

[AgaMili]

Kociulku a czemu Ty jeszcze nie spisz? Czyzbys jutro miala wolne od dzieciaczkow? . U mnie jest o godzine do tylu a boje sie ze jutro bede jak zombi :P

[pappaya]

Kasiu, dobra robota ale mam nadzieje ze sie wyspałaś?
Kociulku, ciesze sie ze już wszystko w porządku Pamiętaj, ze my tu nie jesteśmy przeciwko sobie jedynie co to wyrażamy swoje opinie, doświadczenia i wspieramy sie a opinii na każdy temat jest wiele
Kociulku to Ty udzielasz korepetycji?
Midey, pytalas jak Ivo mowi na mame. Na mame mowi oczywiscie tez mama
A co do kubeczka z rurka to ja tez myslalam ze Ivus dlugo nie zalapie jak sie z tego pije ale przed zasnieciem kiedy lezal na boczku przystawilam mu do buzi rurke (zamiast cycusia bo to byl czas kiedy odstawialam go od piersi i dawalam cyca tylko na chwilke) on wzial i skojarzyl ze musi ciagnac jak z piersi.
Elsi, pisalas ze Emilka wyciaga rurke z kubeczka. Moze sprobujcie kubeczkek z ktorego rurke jest wyjac bardzo ciezko.

[sheryl]

Witam mamusie w nowej odsłonie
Kasiu, wszystko super, ale się musiałaś napracować
Kociulku, cieszę się, że Cię widzę
No to wszystko ok Słońce u nas na wątku od rana

Ja jestem w trakcie sprzątania, bo teściowa dziś przychodzi , jeszcze chcę sernik zrobić i trochę pracowity dzień się szykuje, muszę się wyrobić przed spacerem o 12.
A zapomniałam napisać, że też od jakiegoś czasu myślałam o bidonie ze słomką, bo ten niekapek za nic się nie sprawdza. Już lepiej idzie z normalnym kubeczkiem, ale tego na spacer się nie weźmie...

[pappaya]

Sheryl, no właśnie. U nas tez ''niekapki'' sie nie sprawdziły a na spacerze czy w samochodzie z kubka dziecko nie będzie pilo. Bidon rewelacja.
A na sernik narobilas mi smaka. Niestety duzo babraniny z tym wiec sie nawet nie zabieram bo i tak i tak nic by mi z niego nie wyszlo. Jedynie co to sernik na zimno z galaretka na wierzchu

[AgaMili]

Dziewczyny tak sobie pomyslalam (tylko mnie nie zakrzyczcie) ze moze bysmy usunely z listy te osoby ktore nie odzywaly sie od bardzo dawna, bo ja pisze z wami juz 10 miesiecy a niekotrych dziewczyn nawet nie poznalam np. Dinga, Doosia, Aniesiw, Jupi. Oczywiscie to taka tylko propozycja. No jak ktos nie nie odzywa od roku to chyba sobie watek juz odpuscil? Oczywiscie nie mowie o takich co sie odywaja sporadycznie np. Mala Majeczka bo one moga w kazdej chwili wrocic tylko o tych co sobie juz odpuscily....

P.S. A co z Aka?? Czemu sie nie odzywa?

[pappaya]

Aga ja sie zgadzam by usunąć te mamy które pojawiają sie na forum i udzielają na innych watkach a do nas nie zaglądają w ogóle. A co na to reszta dziewczyn?

[AgaMili]

Ja jeszcze chcialam prosic Kasienke1977 o wymiary Lukaszka bo wczoraj szukalam i nie znalazlam.

[sheryl]

Napisane przez pappaya

A na sernik narobilas mi smaka. Niestety duzo babraniny z tym wiec sie nawet nie zabieram bo i tak i tak nic by mi z niego nie wyszlo. Jedynie co to sernik na zimno z galaretka na wierzchu

No właśnie taki robię szybciutki, śmietana, serek homo i galaretka , owoce..

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez AgaMili

Dziewczyny tak sobie pomyslalam (tylko mnie nie zakrzyczcie) ze moze bysmy usunely z listy te osoby ktore nie odzywaly sie od bardzo dawna, bo ja pisze z wami juz 10 miesiecy a niekotrych dziewczyn nawet nie poznalam np. Dinga, Doosia, Aniesiw, Jupi. Oczywiscie to taka tylko propozycja. No jak ktos nie nie odzywa od roku to chyba sobie watek juz odpuscil? Oczywiscie nie mowie o takich co sie odywaja sporadycznie np. Mala Majeczka bo one moga w kazdej chwili wrocic tylko o tych co sobie juz odpuscily....

P.S. A co z Aka?? Czemu sie nie odzywa?

Ja nie mam nic przeciwko
A Aka w pracy się udziela

[pappaya]

Sheryl, prosiłabym Cie o ten przepis (jeżeli to na prawdę szybki i sprawdzony przez Ciebie) jak będziesz miała chwile wolnego
życzę smacznego

[kasienka1977]

Łukasz urodził się 22 stycznia o godzinie 15.00 i ważył 4000g i miał 60 cm długości
Jejku jak ja go wydusiłam
Nazwa watku bardzo mi się podoba, zwłaszcza to sezon drugi jaka odmiana po tych wszystkich częściach Gratuluję inwencji
Kociulku - maturzyści tak mają, wszystko na ostatnią chwilę...
Łukasz też na mamę mówi "mama", albo "mamo..." - zabawnie akcentując ostatnia sylabę...

[midey]

lol ale wydarzenie przespalam w nocy

melduje sie w kazdym razie a watku

jesli chodzi o nieodzywajace sie mamusie to jestesm za, usunac

Elsi wspolczuje upadaku, sama niedawno przez wlasna glupote zaliczylam glebe i teraz chodze z sincem na udzie

Kasiu, moze to chwilowe ze nie mozecie sie dogadac z Patrykiem, facet tez na swoj sposob przezywa slub i mam nadzieje ze to zwiazane jest wlasnie z tym

Kasiu ale Majeczka slicznie wyglada jak cwiczy:P w ogole potu na niej nie widac albo ja mam tak kiepska konndycje ze jak pocwiczylam na silowni to od razu 7 poty mnie dopadaly no i jakie slodziutkie minki zrobila, az wierzyc sie nie chce ze taka Lobuziara z Niej

Napisane przez kociulek

Kobietki wszystko jest ok prawda Elsi?
ja jak zwykle robię za dużo zamieszania wokół siebie

a mnie troche sumienie gryzie musze sie uchylic i prosic o wybaczenie bo koncu cala ta afera wyszla przeze mnie i moje watpliwosci czy z katarem szczepic mozna no ale skad moglam wiedziec? zlych intencji nie mialam

Napisane przez pappaya

Midey, pytalas jak Ivo mowi na mame. Na mame mowi oczywiscie tez mama
A co do kubeczka z rurka to ja tez myslalam ze Ivus dlugo nie zalapie jak sie z tego pije ale przed zasnieciem kiedy lezal na boczku przystawilam mu do buzi rurke (zamiast cycusia bo to byl czas kiedy odstawialam go od piersi i dawalam cyca tylko na chwilke) on wzial i skojarzyl ze musi ciagnac jak z piersi.
Elsi, pisalas ze Emilka wyciaga rurke z kubeczka. Moze sprobujcie kubeczkek z ktorego rurke jest wyjac bardzo ciezko.

jednak "mama" to "mama" u nas Dawid raczej nie da sie tak oszukac bo stawalam jzu na glowie zeby sprobowac a dzis kupilam polecane przez Was soczki w kartonikach, sprobowac niee zaszkodzi poki co duzo pijemy z kubeczka co wychodzi nam super ale wolalabym bidonik z tych wzgledow o ktorych pisalyscie

Aka pewnei pracuje na pelnych obrotach bo sezon ma i musi sie pokazacz jak najlepszej strony cierpliwie musimy poczekac na wiesci

Napisane przez pappaya

Sheryl, prosiłabym Cie o ten przepis (jeżeli to na prawdę szybki i sprawdzony przez Ciebie) jak będziesz miała chwile wolnego
życzę smacznego

ja tez poprosze bo mam taki bezz serka homo i wcale sie go tak szybko nie robi

Napisane przez kasienka1977

Łukasz urodził się 22 stycznia o godzinie 15.00 i ważył 4000g i miał 60 cm długości
Jejku jak ja go wydusiłam

dobre pytanie kawal chlopa z Lukaszka

[AgaMili]

Kasienka 60cm
KasiaMaja dopisz Kasienke do listy

[sheryl]

A wiecie, jak byliśmy na spacerku, kupiłam Stasiowi soczek ze słomką i pije normalnie no to przejdziemy na bidonik

Napisane przez pappaya

Sheryl, prosiłabym Cie o ten przepis (jeżeli to na prawdę szybki i sprawdzony przez Ciebie) jak będziesz miała chwile wolnego

dobrze, to wieczorkiem wrzucę, bo lada chwila pojawi sie teściowa
i muszę jeszcze kurze zetrzeć

[Kasiamaja]

Napisane przez kociulek

Kobietki wszystko jest ok prawda Elsi?
ja jak zwykle robię za dużo zamieszania wokół siebie

To dobrze ,że oki bo wiesz kociulku ,że Cie kochamy

Napisane przez kociulek

Ja na razie znikam, ale to dlatego, że jeden chłopak obejrzał się, że za tydzień ma maturę z rosyjskiego, a przedmiot ten oststni raz miał w gimnazjum No niestety dużo mnie pracy czeka. Siedzę i przygotowuję mu co tylko się da.

To 3mam kciuki ,żeby Ci się jak najlepiej udało i żebyś szybko do nas wrócila

Napisane przez pappaya

Kasiu, dobra robota ale mam nadzieje ze sie wyspałaś?

Dziękuje Co do wyspania to powiedzmy ,ale Maja się zlitowała i do 10 spałysmy ,a o 11 zeszłyśmy z łóżka

Napisane przez sheryl

Witam mamusie w nowej odsłonie
Kasiu, wszystko super, ale się musiałaś napracować.

Ja jestem w trakcie sprzątania, bo teściowa dziś przychodzi , jeszcze chcę sernik zrobić i trochę pracowity dzień się szykuje, muszę się wyrobić przed spacerem o 12.
..

To miłego sprzątamoa dobrze ,że do mnie teściowa nie przyjezdza hihi Ciesze sie ,że Wam się podoba

Napisane przez kasienka1977

Łukasz urodził się 22 stycznia o godzinie 15.00 i ważył 4000g i miał 60 cm długości
Jejku jak ja go wydusiłam
Nazwa watku bardzo mi się podoba, zwłaszcza to sezon drugi jaka odmiana po tych wszystkich częściach. Gratuluję inwencji

Już jest na liście Co do nazwy watku to chciałam dodać coś zabawnego ,a zarazem zabardzo nie modyfikować nazwy
A swoją droga to duuży chłopczyk był 13 cm dłuższy od mojej Majki ciekawe jakby razem wygladali

Napisane przez midey

lol ale wydarzenie przespalam w nocy

Gratulejszyn

Napisane przez midey

melduje sie w kazdym razie a watku
jesli chodzi o nieodzywajace sie mamusie to jestesm za, usunac

zrobione chyba ,że jeszcze kogoś ciachnąć

Napisane przez midey

Kasiu, moze to chwilowe ze nie mozecie sie dogadac z Patrykiem, facet tez na swoj sposob przezywa slub i mam nadzieje ze to zwiazane jest wlasnie z tym

Też mi się tak wydaje ,że go stres dopadł i się głowi skąd tu wziąść tyle kasy

Napisane przez midey

Kasiu ale Majeczka slicznie wyglada jak cwiczy, w ogole potu na niej nie widac albo ja mam tak kiepska konndycje ze jak pocwiczylam na silowni to od razu 7 poty mnie dopadaly no i jakie slodziutkie minki zrobila, az wierzyc sie nie chce ze taka Lobuziara z Niej

Dziękuje w imieniu Majki Co do wyglądu to tak ona jak aniołek ,ale szkoda ,że charakterek rogaty postaram się porobic jej fotki jak się złości to dopiero zobaczycie ...:P

Napisane przez AgaMili

Kasienka 60cm
KasiaMaja dopisz Kasienke do listy

Zrobione

Napisane przez sheryl

A wiecie, jak byliśmy na spacerku, kupiłam Stasiowi soczek ze słomką i pije normalnie no to przejdziemy na bidonik

No super ,widzisz dzieci najłatwiej się ucza pic ze słomki przy tych soczkach

U nas gorącooo uff ,a Maja ma jeszcze katar ,jednak postanowiłam ja wziąść dzis na spacerek. Za oknem wydawalo się być chlodno więc ubralam jej czape ,body z dł rekawkiem i dresik na to ,ale jak wyszlysmy to musialam ja rozbierac bo by sie zgrzała i teraz boje się ,żeby sie to na jej zdrowiu nie odbiłlo. Teraz mała spi ,ja posprztałam ,ugotowałam i zjadłam obiad i mam wolne ,niedługo pewnie ten moj muł wróci i pojedziemy zapłacić zaliczke do restauracji w której robimy wesele.

[kociulek]

Litości Sheryl, tylko nie ciacho ja po świętach 4 kilosy przytyłam i ciągle z nimi walczę Ale mi smaka narobiłyście

Midey
Temat uważam za zakończony mamy nowy watek, nie wracajmy do tego co było

Pappaya, udzielaniem korepetycji raczej się nie zajmuję, bo przede wszystkim nie mam do tego warunków. A poza tym raptem tydzień temu oddałam wszyskie moje książki, zeszyty, notatki i wszystko co miałam z ruskiego mojemu bratu, bo na jakiś egzamin do pracy się szykuje. Nawet całę półkę słowników porozpożyczałam. Nie zostało mi zupełnie nic Ale szwagierka tak mnie prosiła abym pomogła chłopakowi "po rodzinie". Rosyjski miał ostatnio 4 lata temu i sam przyznaje, że jest całkowicie nielingwistyczny ale pożyczyłam repetyturium, ksiązkę do matury aby chłopak się troche zorientował co i jak, i działam A tak na marginesie, to pare groszy też wpadnie Choć ja bardziej matrwię się co on wyniesie z tych moich zajęć, niz czy kasę dostanę

Aga, nie wiem czy znowu mam się odzywać... ale szkoda mi usunąć te dziewczyny, które się tu nie pokazują. Bądź co bądź były z nami na poczekalni i mam do nich wielki sentyment Ja wierze jeszcze, że się "nawrócą". Podejrzewam, że przytłacza ich ogrom obowiaków - dzieci (czasem dwoje), praca, dom, czasem szkoła. Nie gniewajcie się kobietki, ale wiem od niektórych z nich, że nawet jak czasem te dziewczyny tu zajrzą i zobaczą, że nikt nawet nie zauwazył, że ich nie ma, to odpuszczają sobie pisanie. A ja cały czas tu na nie czekam WSZYSTKIE!!!
Ale to tylko moje zdanie i proszę się mnie nie słuchać


No nic, uciekam, bo kolejną lekcję muszę przygotować...

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Kasia mnie wyprzedziła, to jeszcze tyle...

Napisane przez Kasiamaja

To dobrze ,że oki bo wiesz kociulku ,że Cie kochamy

Ach, Kasieńka, z ogromną wzajemnością dlatego cały czas do Was wracam


I jeszcze jedno zapomniałam napisać...
Elkoza, mocno trzymam


i uciekam, bo dzieciolki zaraz wstaną i nic nie zdążę zrobić...

[kasienka1977]

Napisane przez kociulek

Temat uważam za zakończony mamy nowy watek, nie wracajmy do tego co było

A czy ja jeszcze moge wtrącić swoje trzy grosze? Łukasz miał z pół roku, poszlismy na szczepienie. Mówię do lekarki, "on ma katar, to chyba z tego szczepienia nici" - a ona do mnie z buzią "katar nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia, proszę szczepić". Ok.
Następne szczepienie, inna lekarka. Wchodzę, bo dziecko nie ma kataru, nie ma gorączki, tylko "characzał" przy oddychaniu. Lekarka to usłyszała i znowu z buzią " co pani sobie mysli, dziecko chore, a pani go przyprowadza na szczepienie, czy pani by chciałą wejść do gabinetu, gdzie było chore dziecko ze swoim zdrowym?" (tyle, ze dla mnie obiektywnie rzecz biorąc dziecko było zdrowe, bo rzadnych objawów chorobowych poza tym charczeniem nie miał). Więc tak myślę, że dla jednego lekarza katar będzie przeciwwskazaniem do szczepienia, dla innego nie, więc skoro oni sami nie wiedzą to co my mamuski będziemy się spierać
Oj, dziekuję za dopisanie w wąteczku A 60 cm to kawał chłopa Ze mną na sali leżała kobietka co urodziła 2500 g chłopca i mój wyglądał przy jej synku jak zdrowo odchowany miesięczniak.
No, ale potem niestety mieliśmy trwającą dwa miesiące żółtaczkę i moje dziecko marnie przybierało, więc po tamtym wielkoludzie nie ma już śladu, niestety...
Podziwiam was za to pieczenie kobietki - kuchnia to nie moje królestwo

[lwica83]

i ja melduję się w wąteczku
Kasieńka przepraszam, że napiszę, ale sernika na zimno nie pieczemy
ja dzisiaj cały dzień w pracy przesiedziałam... jutro muszę poszykować już większość rzeczy do wyjazdu... i odpocząć...
co do usuwania dziewczyn to zgadzam się z Kociulkiem... i również na nie czekam... mam nadzieję, że się odezwą...
no nic sorki, że nie na wszystkie posty odpowiem, ale muszę coś zjeść...

[sheryl]

No to serniczek : ( na zimno oczywiście, bo kuchnia moim królestwem również nie jest, jak mogę idę na łatwiznę ).:
- śmietana deserowa, kremówka, np.36% - 500gram,
- serek homogenizowany - 500 gr
- 3 albo 4 galaretki
- szklanka cukru pudru, ale ja daję pół bo strasznie słodkie wychodzi,

1. ubijam/miksuję śmietanę z cukrem pudrem do sztywnego
2. dodaję serek homogenizowny i też miksuję,żeby się szybko połączył.
3. dodaję galaretkę* wcześniej zrobioną i wystudzoną i mieszam.

*tę galaretkę robi się inaczej niż na opakowaniu. Trzeba 2 torebki rozpuścić w jednej szklance wody, żeby była bardzo gęsta i mocno trzymałą masę.

4. całą tę masę przelewam do okrągłej tortownicy, która ma zdejmowane boczki,
i do lodówki.
5. jak masa się w miarę zetnie, dodaje na wierzch galaretkę, zrobioną w proporcjach 2 galaretki na dwie szklanki wody, też lejąc wystudzoną.

Żeby było ciekawiej, na wierzch, przed zalaniem galaretką, czasami dodaję owoce /odpowiednie do smaku galaretki/.

Galaretki daję inne do masy, inne na wierzch. Np. dzisiaj do masy dałam cytrynowe, a na wierzch pomarańczowe, ale można sobie dowolnie kombinować...

Wersja oryginalna jest z biszkoptami na spodzie. Ja zrezygnowałam z biszkoptów, bo stwierdziłam, że mi tylko przeszkadzają w cieście. No, ale wtedy oczywiście serniczek może przywierać do blachy.

Smacznego.

[kasienka1977]

No tak, skrót myślowy a propos sernika na zimno mi wyszedł
I dziś melduję się jako pierwsza na wątku Dzieci śpią to ja moge pobuszować na necie

[sheryl]

i ja melduję się z rana
idę zaraz do pracy, u nas pada deszcz

[kasienka1977]

Kurcze, a ja miałam mieć soboty wolne, a już którąś z rzędu jestem w pracy... Ech...

[Aka24]

Melduję się i ja
Nie odzywałam się bo nie czułam się tu ostatnio potrzebna...ale zaglądałam do Was i chociaż mniej więcej czytałam co się tu i u Was dzieje.
Faktem jest to, że nie mam za wiele czasu. Zaglądam zazwyczaj w pracy bo w domu jestem po 17 i jak najwięcej czasu chcę spędzić z Emmą. A gdy ona śpi to ja zazwyczaj też się kładę bo o 6 mam pobudkę.
Z pracy jestem bardzo zadowolona. Czekam tylko na czasy w których będę kończyć o 16

Poza tym Emma 5 maja zaczeła samodzielnie chodzić. Wcześniej chodziła za rączkę, albo sama na małych odległościach. A teraz zasuwa sama. Najgorsze jest to, że robi bunty bo chce iść tam gdzie ona chce
Poza tym jest grzeczniutka i cudowna 
Nie odstawiłam jej jeszcze całkiem od piersi. Dostaje jeszcze na noc i rano jak się obudzi. Kompletnie nie mam siły się za to zabrać.
Na noc w ogóle musimy wyłanczać TV bo inaczej tłucze się po łóżku. Wcześniej zasypiała bez problemu, a teraz ją rozprasza.
Od czasu do czasu próbuje też coś wymusić płaczem. I tu moje pytanie:
Jak dziecko wyje, histeryzuje itp. Bo coś chce a Wy nie chcecie tego dać to co robicie? Dajecie się wypłakać i niech się samo uspokoi? Czy zabawiacie czymś innym czy np. przytulacie?
Kończę bo jestem w pracy.
Widziałam, że u Sheryl pada deszcz. U mnie jest bardzo ciepło i słonecznie. Oby do 12 i do domku
Buźki dla wszystkich

p.s.
Brakowało mi forum.

[AgaMili]

Czesc
Kociuluku ja tak tylko zapytalam o to usuwanie bo mi sie wydaje ze jak juz ktos pisze na innych watkach a tu od wielu miesiecy nie zagladal to nie jest wpozadku. No a te ktore sie rok nie odzywaja, nawet ich nie poznalam to nie wierze ze nie mialy 5 minut czasu zeby sie odezwac, rozumiem praca, dom ale mamy tu tez pracujace mamy a pisza regularnie. Oczywiscie to tylko moja opnia i nie chce tu znowu jakies dyskusji rozpoczynac na ten temat. Rozumiem ze bylyscie z nimi na poczekalni i chcialybyscie zeby wrocily ale zawsze mozna je do listy dopisac...
Aka no jak tu czulas sie tu niepotrzebna?? Super ze sie odezwalas.

[sheryl]

Napisane przez Aka24

Nie odzywałam się bo nie czułam się tu ostatnio potrzebna... .

No coś Ty ....

Napisane przez Aka24

Poza tym Emma 5 maja zaczeła samodzielnie chodzić. Wcześniej chodziła za rączkę, albo sama na małych odległościach. A teraz zasuwa sama. Najgorsze jest to, że robi bunty bo chce iść tam gdzie ona chce .

Gratulacje! No właśnie tak to jest z naszymi dziećmi, wszystko je ciekawi...

Napisane przez Aka24

Od czasu do czasu próbuje też coś wymusić płaczem. I tu moje pytanie:
Jak dziecko wyje, histeryzuje itp. Bo coś chce a Wy nie chcecie tego dać to co robicie? Dajecie się wypłakać i niech się samo uspokoi? Czy zabawiacie czymś innym czy np. przytulacie?.

u nas chyba nie było jeszcze takiej sytauacji... Jak mu czegoś nie wolno, wrzaśnie i idzie swoją drogą.

Napisane przez Aka24

Widziałam, że u Sheryl pada deszcz. U mnie jest bardzo ciepło i słonecznie.

padał rano, już jest na szczęście słoneczko, idziemy na spacerek.

[elsi]

Hej!
Wpadam pomachać łapką, żeby nie było, że znikłam, czy się obraziłam Subskrybowałam nowy wątek, ale jakoś mi się nie pojawił na liście i nie miałam żadnych powiadomień wczoraj A dziś sieć mi padła na cały dzień.
Kociulku, oczywiście, że wszystko było, jest i będzie ok Przyznam szczerze, że ja w ogóle byłam trochę oszołomiona tempem i kierunkiem tamtej dyskusji Jak już pisałam w sezonie I było i będzie jeszcze mnóstwo tematów w których będziemy mieć różne doświadczenia i opinie. I dodam tylko, że niezależnie od swoich opinii, jestem ostatnią osobą, która komuś dyktuje co ma robić. A Ciebie Martuś lubię i cenię wyjątkowo (mam nadzieję, że pozostałe Panie mi wybaczą ) i uważam, że jesteś dobrym duchem tego wątku. A przy okazji jako mama dwójki maluchów, osobą o wiele większym doświadczeniu i wiedzy niż ja
Dobra, uciekam, bo Mąż czeka z winem i czuję na plecach Jego palące spojrzenie!
Ps. Emilka ma się lepiej, byłyśmy dziś na pierwszym krótkim spacerku.
Aka, czemu czujesz się niepotrzebna? Musimy chyba na tym wątku zrobić jakieś porządki związane z aurą, bo wydaje się, że jest tak miło,a jednak jakieś niedociągnięcia i napięcia wychodzą.
Dobrej nocy!!

[lwica83]

Aka witaj ponownie... gratulacje dla Emmy co do sytuacji wymuszania płaczem u nas niestety często się zdarza, powodów nie podam bo nie ja go tego nauczyłam... wtedy przytulam (ale na ziemi nie na rękach) i tłumaczę, że mamusia kocha i tak nie wolno itp a jak to nie daje efektów i ciśnienie mi skoczy daję mu chwilę i później zabawiam...
Sheryl ja też robiłam podobnie sernik na zimno tylko bez śmietany ale piekłam na spód biszkopt z 3 jaj... ale już dawno nie robiłam... hmmm może mnie teraz coś tknie
Aga moim zdaniem skoro już są na liście nie ma sensu wykasowywać, bo mogą poczuć się odrzucone i niepotrzebne... w końcu mimo iż nie udzielają się regularnie... tworzyły z nami zarówno wątek na poczekalni jak i już na odchowalni i jakby nie było należą do lutówek mimo, że ich nie poznałaś...
u nas dzisiaj z rana też było zachmurzone i myślałam, że ze spacerów i dużego prania nici... ale się wypogodziło i część prania już wyschło i poprasowałam... jutro zaczynam pakowanie:P bo pon i wtorek w pracy...
no nic uciekam lulać...
dobrej nocki

[AgaMili]

Lwico ja juz mowilam ze nie chodzi mi o dziewczyny, ktore odzywaja sie nieregularnie ale to co ani razu nie odezwaly sie przez rok. Mowilam ze te co odzywaja sie raz na jakis czas - ok a co innego jak ktos forum olal i albo pisze juz na innym watku ale wcale sie nie odzywa i zrezygnowal.
I takie jest moje zdanie, nie chce go nikomu narzucac, pare dziewczyn je podziela a pare nie wiec robcie jak chcecie, ja juz sie nie wtracam.