Porzucił mnie dla Iranki, którą znał tydzień...nie umiem żyć bez niego

[Kolor Bzu]

Napisane przez rousse

OMG Co za koleś, pomijając, że robił zdjęcia nowej kochance aparatem swojej dziewczyny, to musiał aparat pożyczać od dziewczyny na wyjazd bo swojego nie miał? Ale na wyjazd kasę miał... Autorko, ciesz się, że się tego lumpa z życia pozbyłaś, bo musiałabyś go pewnie kiedyś zacząć utrzymywać (o ile dotąd tego nie robiłaś) i fundować mu wycieczki .[COLOR="Silver"]

To, że pożyczył aparat o niczym nie świadczy. Mój też czasami ode mnie pożycza, bo ma lustrzankę dużą i ciężką i nie zawsze jest wygodnie taką brać, więc zdarzyło się, że pożyczył na wyjazd moją małpkę.

Raczej bezinteresownie niezdesperowana dziewczyna nie podejmuje decyzji o rzuceniu rodziny, kraju, religii, swojego życia dla ...autostopowicza którego zna od tygodnia
Ludzka złośliwość? Co jest bardziej złośliwe od odbicia dziewczynie chłopaka? A może zadrosne o lumpa bez grosza, co go nie stać na aparat, nie idzie mu w pracy (akwizytora) a kasę wydaje na wycieczki po świecie, jesteśmy?

A może się zakochała? Zdarza się i tak. Znam przypadki, gdzie ludzie całe poukładane życie rzucają dla kogoś kogo ledwo znają- czasem to wychodzi na dobre, czasem nie, ale bywa i tak.

[new woman in town]

Napisane przez rousse

To on przegrał. Nawet jeśli jeszcze o tym nie wie. Laska go wykorzystuje, już do Polski przyjeżdża (co za zbieg okoliczności), ślub w ambasadzie - ciekawe czemu nie kościelny jak tak się kochają? Najważniejszy jest polski paszport po prostu I facet będzie miał pamiątkę z wakacji na całe życie. Albo do następnych wakacji...
A w ogóle co to za koleś, on w ogóle pracuje? Czy tylko jeździ po świecie niezależnie od pory roku? Po takim kimś tęsknić?

Z całym szacunkiem, ale zbyt daleko pobiegłaś w swoich rozkminach na ten temat. Tak wcale nie musi być. Masa ludzi nie bierze ślubów kościelnych i nikt nie kwestionuje ich uczucia. To, że ktoś odszedł od kogoś, bo się zakochał (a przynajmniej tak twierdzi) nie znaczy, że cokolwiek przegrał. Niektórzy żałują takich pochopnych decyzji, innym wychodzą na zdrowie. Nie wiadomo jak potoczy się ich los, jako związku, nie wiadomo też, czy związek z autorką miał szanse na "żyli długo i szczęśliwie". A, przepraszam, skoro facet zrobił taki numer, oznacza, że nie miał. Obojętnie jaki smród pozostawił po sobie swojej byłej, może być szczęśliwy z inną kobietą.

Napisane przez emma8

Gdyby oświadczyła rodzicom że bierze ślub kościelny, to chyba by ją zabili.

Tego nie wiesz. Iran to taki a nie inny kraj, jednak błagam, nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka, nie generalizujmy. Skoro dziewczyna wzięła pod uwagę wyjazd z kraju i zamieszkanie w Polsce z Polakiem, to znaczy, że albo rodzice się zgodzili albo ma gdzieś ich zdanie i nie patrząc na konsekwencje robi po swojemu.

Napisane przez rousse

Raczej bezinteresownie niezdesperowana dziewczyna nie podejmuje decyzji o rzuceniu rodziny, kraju, religii, swojego życia dla ...autostopowicza którego zna od tygodnia
Ludzka złośliwość? Co jest bardziej złośliwe od odbicia dziewczynie chłopaka? A może zadrosne o lumpa bez grosza, co go nie stać na aparat, nie idzie mu w pracy (akwizytora) a kasę wydaje na wycieczki po świecie, jesteśmy?

1. Znam co prawda jeden taki przypadek, w którym dziewczyna rzuciła prawie wszystko dla nowego faceta, którego poznała miesiąc wcześniej. Dokładnie wtedy, kiedy przestała kalkulować a zdała się wyłącznie na uczucia. Gdyby nie była bezinteresowna, zostałaby z byłym facetem, w wygodnym mieszkaniu, z wygodnym życiem, zgodnie z wolą rodziny. Nie zawsze ryzyko i podejmowanie decyzji pod wpływem impulsu oznacza interesowność.

2. Dużo rzeczy jest bardziej złośliwych od odbicia faceta...Błagam.

3. Nie wiedziałam, że pożyczenie aparatu fotograficznego robi z człowieka lumpa bez grosza. Dobre!

[Minna]

Napisane przez rousse

Nie wiemy tego też. Oboje są siebie warci dochodzę do wniosku


Prorok jakiś czy co

no skoro tylko Ty tak piszesz o zazdrości wizażanek, widać chodzi Ci po głowie ogólnie Twoja rozumowanie traktuję z pobłażaniem

[Dulcinee]

Napisane przez new woman in town

Autorko, przeczytałam większość Twoich postów w tym wątku, więc gdybym się myliła, popraw mnie. Strasznie Ci współczuję. To bardzo trudna sytuacja, tym bardziej, że starasz się w tym wszystkim "trzymać " klasę. Podziwiam Cię za to, bo mało komu udaje się zachować resztki godności w takiej sytuacji a Tobie udało się zachować jej pełnię.

W życiu zdarzają się ostre zakręty, takie jak ten. I to, że ktoś ci napisze, że ta nowa dziewczyna jest gorsza od ciebie a ich uczucie nie przetrwa próby czasu, nie pomaga. Bo ty wiesz, że to nieprawda. Może tak być ale nie musi.

Czas leczy rany, wyleczy i Ciebie. Dobrze, że nie pielęgnujesz w sobie żalu, złości, nienawiści. Dzięki temu szybciej się z tym uporasz i masz dużą szansę wyjść z tej sytuacji bez większej traumy. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Życie pisze dla nas lepsze scenariusze niż my sami.

A tak mniej na serio, zacytuję popularną kiedyś piosenkę, "kto z miłości nie umarł, nie potrafi żyć". Życzę powodzenia i napisz za pół roku, za rok czy przypadkiem ta sytuacja nie okazała się początkiem czegoś o wiele ciekawszego!

Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa jak również wszystkim tym, którzy się tu wypowiedzieli.
Na pewno za rok dam znać co u mnie słychać, nie zapomnę o tym wątku.

Nie, nie jest lumpem
w dzień wyjazdu dostałam od niego b.drogi telefon,o jakim marzyłam cyt.:
"byś miała się czym bawić myszko jak mnie nie będzie, byśmy się łatwiej mogli kontaktować"
Aparat mu zawsze pozyczałm kiedy potrzebował bo chciał super zdjęcia,ja mam właśnie duży dobry sprzęt z obiektywem.

Jeżeli chodzi o ostatnią kwestię.
Czy ona o mnie wiedziała? TAK

15 kwietnia miał już ją w znajomych na FB, związek ze mną ustawiony z widocznością-publicznie, moje/nasze zdjęcia w galerii itd.
Wiedziała więc.

[rousse]

Napisane przez Minna

no skoro tylko Ty tak piszesz o zazdrości wizażanek, widać chodzi Ci po głowie ogólnie Twoja rozumowanie traktuję z pobłażaniem

Ty naprawdę nie wiesz co to sarkazm

[dagmaraxd]

A mi się wydaję, że wróci z podkulonym ogonem szybciej niż poszedł. Teraz ma tak zwaną fazę fascynacji nią, ale pojawi się szara rzeczywistość, tak zwana proza życia i pierwsze problemy to zostawi ją i będzie szukał pocieszenia u Ciebie, zawsze zostają jakieś wspomnienia czy sentyment, kwestia tego czy Ty go znowu przyjmiesz.
Trzymam za Ciebie kciuki, nie poddawaj się i bądź silna!

[201609102148]

Napisane przez rousse

Ty naprawdę nie wiesz co to sarkazm

No dobra rousse, ale faktycznie jakaś taka bardzo zapalczywa wobec tamtej dziewczyny jesteś.
To facet okazał się dupkiem (chociaż też bez przesady, zakochał się w innej, zdarza się), dlaczego to ta Iranka ma być "tą złą", która "dla paszportu omotała misiaczka"?

[rousse]

Napisane przez Dulcinee

Nie, nie jest lumpem
w dzień wyjazdu dostałam od niego b.drogi telefon,o jakim marzyłam cyt.:
"byś miała się czym bawić myszko jak mnie nie będzie, byśmy się łatwiej mogli kontaktować"
Aparat mu zawsze pozyczałm kiedy potrzebował bo chciał super zdjęcia,ja mam właśnie duży dobry sprzęt z obiektywem.

Ale żeby robić jej tym aparatem zdjęcia trzeba być ostatnim burakiem, albo idiotą, który nie wie jak się poczujesz kiedy je zobaczysz, lub 100% egoistą, którego to co poczujesz nie obchodzi. Albo wszystkie te 3 możliwości na raz

Mówiłaś wcześniej, że majętny nie jest "Łatwiej kontaktować" - to wcześniej telefonu nie miałaś? Telefon mógł dostać z abonamentem za złotówkę A dużego dobrego aparatu nie

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez Farmakopea

dlaczego to ta Iranka ma być "tą złą", która "dla paszportu omotała misiaczka"?

Sama sobie odpowiedziałaś, dla paszportu Wystarczający powód. A poza tym odbijanie faceta komuś jest ciosem poniżej pasa, ja nigdy bym się do tego nie posunęła bo mam swój honor.

[new woman in town]

Napisane przez rousse

Ale żeby robić jej tym aparatem zdjęcia trzeba być ostatnim burakiem, albo idiotą, który nie wie jak się poczujesz kiedy je zobaczysz, lub 100% egoistą, którego to co poczujesz nie obchodzi. Albo wszystkie te 3 możliwości na raz
[...]
Sama sobie odpowiedziałaś, dla paszportu Wystarczający powód. A poza tym odbijanie faceta komuś jest ciosem poniżej pasa, ja nigdy bym się do tego nie posunęła bo mam swój honor.

Albo czwarta możliwość - zapomniał usunąć zdjęć.

[Minna]

Napisane przez rousse

Ty naprawdę nie wiesz co to sarkazm

Dobrze, że Ty wiesz choć moim zdaniem sarkazm raczej kiepsko ci wychodzi :P

[201609102148]

Napisane przez rousse

Sama sobie odpowiedziałaś, dla paszportu Wystarczający powód. A poza tym odbijanie faceta komuś jest ciosem poniżej pasa, ja nigdy bym się do tego nie posunęła bo mam swój honor.

Powtarzam po raz setny-tego nie wiemy. Zafiksowałaś się jak głupia na ten nieszczęsny paszport i z góry zakładasz, że miała złe intencje. A przecież ludzie się w sobie zakochują, nawet ci, którzy są w związkach.

[Dulcinee]

Myślę iż nie wiedział jak dokładnie zdj wykasować.

I myślę iż nigdy go już nie zobaczę, że nie wróci,nie, nie,nawet jakby chciał to nie,za dobrze go znam...chociaż z tego wynika,że jednak nie za dobrze

[Minna]

Napisane przez Farmakopea

Powtarzam po raz setny-tego nie wiemy. Zafiksowałaś się jak głupia na ten nieszczęsny paszport i z góry zakładasz, że miała złe intencje. A przecież ludzie się w sobie zakochują, nawet ci, którzy są w związkach.

Bo to taki typ człowieka, złośliwości mu się ulewają: a bo on biedny, nawet go na aparat nie stać - stwierdza to tylko po tym, że pożyczył, kupił telefon- na pewno za złotówkę wziął a to on idiota, bo przecież mu się we łbie przewróciło - bo nie możliwe jest, że ktoś się zakochał i walczy o to co dla niego ważne (fakt niezbyt to ładnie wyszło, ale bywa); Iranka zapewne wyrachowana egoistka byle umniejszyć i zdegradować wartość tych dwojga

[201608040942]

Napisane przez Minna

Ok dla Ciebie. Ja mam w rodzinie przypadek, gdzie decyzja o ślubie padła po miesiącu znajomości, po roku był ślub, teraz mija kilka lat małżeństwa i jest lepiej niż na początku tak, że wiesz nie ma reguły, absolutnie żadnej.
Pewnie, lepiej się dobrze poznać, ale tak naprawdę nic nie gwarantuje sukcesu w związku na 100%. Można mieszkać z kims kilka lat, wydaje się, że jest ok, a potem po slubie i tak się sypie, tak samo można coś zrobić spontanicznie i szybko, a dotrwać w takim związku do poźnej starości. Nie ma reguł

Oj nie ma. My zamieszkalismy ze soba po miesiacu, po 9 m-cach wspolnego mieszkania byl slub, a na jesien tego roku bedziemy miec 12 rocznice slubu ;o)

[rousse]

Napisane przez new woman in town

Albo czwarta możliwość - zapomniał usunąć zdjęć.

Biedny misiu zapomniał usunąć dowodów

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez Minna

byle umniejszyć i zdegradować wartość tych dwojga

Nie umniejszam, czy można umniejszyć wartość kobiety co odbija faceta innej - nie, bo mniejsza wartość to już byłoby poniżej poziomu morza

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez Dulcinee

Myślę iż nie wiedział jak dokładnie zdj wykasować.

To zbyt bystry nie jest, na większości DSLR to jest guziczek z narysowanym koszem na śmieci

[Minna]

Napisane przez rousse

Biedny misiu zapomniał usunąć dowodów

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------



Nie umniejszam, czy można umniejszyć wartość kobiety co odbija faceta innej - nie, bo mniejsza wartość to już byłoby poniżej poziomu morza

Co to za tekst odbić faceta innej? Człowiek to nie piłka, bezwolna, sterowana. Nie da się drugiej osobie odebrać kogoś kto tego nie chce, a skoro tak się stało, to wg mnie tylko dobrze dla autorki (oczywiście swoje odcierpi), bo jej facet nie cenił jej prawdziwie, nie była tą jedyną. On nie został odbity, tylko odszedł do innej.

Zawsze jak słyszę, że facet został odbity, to mi staje przed oczami obraz gościa broniącego się rękami i nogami, rozpaczliwie trzymającego się swojej kobiety, a obok stoi "nowa" wybranka z kijem bejzbolowym bądź inną bronią, gotowa wziąć go za kudły i zaciągnąć do swego "legowiska" i okrasić tabliczką "odbity".

[201609102148]

Napisane przez rousse

Biedny misiu zapomniał usunąć dowodów

A po co miał się skupiać na usuwaniu dowodów i kitraniu przed autorką, skoro i tak zaraz po powrocie wszystko autorce wyznał?
Sytuacja była paskudna, bo nie było z niej dobrego wyjścia- czego by nie zrobić, ktoś by cierpiał. Facet i tak zachował się możliwie w porządku, bo zamiast udawać, że w Iranie nic nie zaszło, przyznał się do wszystkiego.

rousse, ludzie się zakochują w sobie, niezależnie od okoliczności. I nie zawsze jest to związane z romansem, odbijaniem faceta etc.

[rousse]

Napisane przez Minna

Co to za tekst odbić faceta innej? Człowiek to nie piłka, bezwolna, sterowana. Nie da się drugiej osobie odebrać kogoś kto tego nie chce, a skoro tak się stało, to wg mnie tylko dobrze dla autorki (oczywiście swoje odcierpi), bo jej facet nie cenił jej prawdziwie, nie była tą jedyną. On nie został odbity, tylko odszedł do innej.

Zawsze jak słyszę, że facet został odbity, to mi staje przed oczami obraz gościa broniącego się rękami i nogami, rozpaczliwie trzymającego się swojej kobiety, a obok stoi "nowa" wybranka z kijem bejzbolowym bądź inną bronią, gotowa wziąć go za kudły i zaciągnąć do swego "legowiska" i okrasić tabliczką "odbity".

Nazywaj jak chcesz, jeśli już czepiasz się słówek Dobrze wiesz, (a może nie) o co chodzi, może Ty do zdobycia faceta używasz bejsbola, nie wnikam, ja nie.

Napisane przez Minna

On nie został odbity, tylko odszedł do innej.

No tak, bo ta nowa kobieta to "bezwolna piłka", która na nic nie ma pływu tylko leży i pachnie. A facet to Pan i Władca i on dokonuje wyboru między nimi jak w supermarkecie Może sobie do takiej odejść (iść) tak jak się idzie do knajpy (no co, ja też potrafię czepiać się słówek i udawać pięciolatkę, której musisz z każdego słówka, które napiszesz się tłumaczyć ) Chcesz ją bronic ((?) bo nie wiem) a robisz z niej po prostu przedmiot nie mający wpływu na swój los, po prostu czekający na łaskawe wybranie.

[Hibiku]

Napisane przez rousse

Nazywaj jak chcesz, jeśli już czepiasz się słówek Dobrze wiesz, (a może nie) o co chodzi, może Ty do zdobycia faceta używasz bejsbola, nie wnikam, ja nie.


No tak, bo ta nowa kobieta to "bezwolna piłka", która na nic nie ma pływu tylko leży i pachnie. A facet to Pan i Władca i on dokonuje wyboru między nimi jak w supermarkecie Może sobie do takiej odejść (iść) tak jak się idzie do knajpy (no co, ja też potrafię czepiać się słówek i udawać pięciolatkę, której musisz z każdego słówka, które napiszesz się tłumaczyć ) Chcesz ją bronic ((?) bo nie wiem) a robisz z niej po prostu przedmiot nie mający wpływu na swój los, po prostu czekający na łaskawe wybranie.

Chodzi raczej o to, że to on miał zobowiązania wobec swojej dziewczyny, a nie Iranka...

[Minna]

Napisane przez rousse

Nazywaj jak chcesz, jeśli już czepiasz się słówek Dobrze wiesz, (a może nie) o co chodzi, może Ty do zdobycia faceta używasz bejsbola, nie wnikam, ja nie.


No tak, bo ta nowa kobieta to "bezwolna piłka", która na nic nie ma pływu tylko leży i pachnie. A facet to Pan i Władca i on dokonuje wyboru między nimi jak w supermarkecie Może sobie do takiej odejść (iść) tak jak się idzie do knajpy (no co, ja też potrafię czepiać się słówek i udawać pięciolatkę, której musisz z każdego słówka, które napiszesz się tłumaczyć ) Chcesz ją bronic ((?) bo nie wiem) a robisz z niej po prostu przedmiot nie mający wpływu na swój los, po prostu czekający na łaskawe wybranie.

Ale masz pokrętne rozumowanie wybacz dyskusja z Tobą jest bezcelowa, najpierw musiałabyś rozumieć co się do Ciebie mówi
kompletnie nic nie rozumiesz, oporna jakaś jesteś

I dobrze wiesz, że gdyby on nie chciał to nawet jakby nad nim z tym kijem stała to by nie odszedł I tak on dokonuje wyboru, na tym to polega, wybrał co jest dla niego ważne, kto jest ważny. Wiem, że nie mieści Ci się to w głowie przerasta Twoje myślenie i nie robię z nikogo przedmiotu Ty naprawdę kompletnie nie pojmujesz co się do Ciebie mówi

[rousse]

Napisane przez Farmakopea

rousse, ludzie się zakochują w sobie, niezależnie od okoliczności. I nie zawsze jest to związane z romansem, odbijaniem faceta etc.

Dzięki za informację. To prawda. Jednak okoliczności są istotne, a tu to był np. to, że był z autorką nie kochając jej. A ja ci powiem jeszcze inną prawdę ("też prawdę" ) są ludzie niezdolni do uczuć wyższych, a tu ta prawda aż krzyczy, o tym tu facecie, jeśli doczytałaś, nawet jego własna matka mówiła, że krzywdzi ludzi. Jakim trzeba być kochającym i dobrym człowiekiem, żeby zasłużyć sobie na takie sformuowanie od własnej matki?

[Hibiku]

Napisane przez rousse

Dzięki za informację. To prawda. Jednak okoliczności są istotne, a tu to był np. to, że był z autorką nie kochając jej. A ja ci powiem jeszcze inną prawdę ("też prawdę" ) są ludzie niezdolni do uczuć wyższych, a tu ta prawda aż krzyczy, o tym tu facecie, jeśli doczytałaś, nawet jego własna matka mówiła, że krzywdzi ludzi. Jakim trzeba być kochającym i dobrym człowiekiem, żeby zasłużyć sobie na takie sformuowanie od własnej matki?

Czasem wystarczy iść na nie te studia na które mamusia by chciała synusia posłać;p Więc nie szalej tak z wyrokami.

[rousse]

Napisane przez Minna

Ale masz pokrętne rozumowanie wybacz dyskusja z Tobą jest bezcelowa, najpierw musiałabyś rozumieć co się do Ciebie mówi
kompletnie nic nie rozumiesz, oporna jakaś jesteś

I dobrze wiesz, że gdyby on nie chciał to nawet jakby nad nim z tym kijem stała to by nie odszedł I tak on dokonuje wyboru, na tym to polega, wybrał co jest dla niego ważne, kto jest ważny. Wiem, że nie mieści Ci się to w głowie przerasta Twoje myślenie i nie robię z nikogo przedmiotu Ty naprawdę kompletnie nie pojmujesz co się do Ciebie mówi

cytuję dla moderatora

O tym, że słowo "odbić" odnosi i odnosiło się do nowej dziewczyny, a nie do autorki to chyba nikomu poza cytowaną osobą nie muszę tłumaczyć, tak jak nie można ukraść własnego samochodu.

[Minna]

Napisane przez rousse

cytuję dla moderatora

O tym, że słowo "odbić" odnosi i odnosiło się do nowej dziewczyny, a nie do autorki to chyba nikomu poza cytowaną osobą nie muszę tłumaczyć, tak jak nie można ukraść własnego samochodu.

Ty mnie nic nie musisz tłumaczyć doskonale wiem co miałas na mysli, TY nie roumiesz co ja napisalam do Ciebie

[uzunia]

i weź tu zaufaj facetowi......


Autorko,a teraz pomyśl obiektywie o tym jaki Twój facet był w związku...że skoro inni postrzegali go jako wywyższającego się i trudnego w pożyciu to może nie był jednak taki idealny? być może w pewien sposób był to taki typ uzależniajacy od siebie i dlatego jest Ci tak ciężko przeboleć stratę?

Jego motywy są za to dość oczywiste,bo mało któremu meżczyźnie nie imponuje uległa i poddańcza kobieta. A skoro w Iranie tak le to ona zapewne jak już zauważyła zainteresowanie z jego strony to myślała,ze złapała Pana Boga za nogi i zrobiłaby wszystko aby uciec z kraju aby być wolną.

[klempaa]

Napisane przez rousse

cytuję dla moderatora

Moderator cytowania nie potrzebuje, bo może odtworzyć każdego posta.

Dziewczyny- proszę o kulturę wypowiedzi i zaprzestanie sugestii, jakoby rozmówczyni była - w prostych, zołnierskich słowach, bez upiększania tak, jak to robicie - głupia. Zakończcie te słowne przepychanki.

[Dulcinee]

Napisane przez uzunia

i weź tu zaufaj facetowi......


Autorko,a teraz pomyśl obiektywie o tym jaki Twój facet był w związku...że skoro inni postrzegali go jako wywyższającego się i trudnego w pożyciu to może nie był jednak taki idealny? być może w pewien sposób był to taki typ uzależniajacy od siebie i dlatego jest Ci tak ciężko przeboleć stratę?

Jego motywy są za to dość oczywiste,bo mało któremu meżczyźnie nie imponuje uległa i poddańcza kobieta. A skoro w Iranie tak le to ona zapewne jak już zauważyła zainteresowanie z jego strony to myślała,ze złapała Pana Boga za nogi i zrobiłaby wszystko aby uciec z kraju aby być wolną.

Nigdy nie słuchał rodziców ani nikogo. Zawsze uważał ,że ma racje...nawet jak nie miał

Nie, nie był idealny wiem o tym j ja również, jednak kochałam go ze wszystkimi wadami i zaletami...

I nie kłóćcie się proszę... :/
Każdy ma prawo do własnego zdania, i ja również zdaję sobie sprawę,że mnie przestał kochać skoro zostawił, niech się kochają.

[201609102148]

Napisane przez Hibiku

Czasem wystarczy iść na nie te studia na które mamusia by chciała synusia posłać;p Więc nie szalej tak z wyrokami.

Pobożna prośba.
rousse oceniła już kogo się dało-i Irankę, i faceta. I zdania już chyba nie zmieni, choćbyśmy nie wiem jak racjonalne argumenty przytaczały, bo już wie jak to dokładnie było, jakie kto miał pobudki i kto kogo kochał, a kogo nie.

[Neapoli]

Napisane przez Dulcinee

Nigdy nie słuchał rodziców ani nikogo. Zawsze uważał ,że ma racje...nawet jak nie miał

Skąd ja to znam może Twój ex to też osobowość narcystyczna,
a skoro tak to znalazł odpowiednia kobietę dla siebie.

Moim zdaniem zaślepiła go egzotyka, inność, poleciał jak ćma do ognia,poczekamy zobaczymy jak przyjdzie ją utrzymać, nadejdzie codzienność i rutyna jak w każdym związku.
Na dodatek bariera kulturowa oraz językowa na pewno da o sobie znać;
osoby,które piszą iż one po roku czy kilku miesiącach się pobrały i jest super nie zwróciły chyba uwagi na to iż one przebywały z daną osobą na co dzień, a nie raz na X czasu...a tu ok.3 tyg.spędzili razem i już decyzja o ślubie (!?) tragedia.
Dla mnie Twój Ex jest niedojrzały i nieodpowiedzialny i dobra lekcja życia by mu się przydała.

[new woman in town]

Napisane przez rousse

Nie umniejszam, czy można umniejszyć wartość kobiety co odbija faceta innej - nie, bo mniejsza wartość to już byłoby poniżej poziomu morza

Dziwi mnie ta nienawiść. Takie wypowiedzi z reguły podszyte są wielkim strachem, że nasz obecny lub przyszły partner, będąc w związku z nami zakocha się w innej i nas zostawi. Po co więc wchodzić w jakieś poważniejsze relacje z człowiekiem, któremu się nie ufa? Tak, tak - jemu a nie jego koleżankom. Bo co żyć w strachu i nienawiści? Po co sobie fundować takie emocje? Umowę zawieramy z konkretnym człowiekiem, np. z chłopakiem a nie z trzema milionami kobiet na świecie. I nie ma żadnej gwarancji, jest tylko dobra wola i nadzieja, że uczucie przetrwa próbę czasu, prozy życia i ludzi.
Może ta nienawiść spowodowana jest ogólnym przekonaniem, że jeśli ktoś nas opuszcza i od razu wiąże się z inną, to ta nowa kobieta jest od nas zawsze lepsza? No bo skoro ją wybrał to przecież musi być jakiś powód. Tymczasem nowi partnerzy nie muszą być lepsi ani gorsi, mogą być zwyczajnie inni. Tak czy siak, smutne jest, jeśli żyje się z taką nienawiścią w sercu. Złość należy kierować w odpowiednią stronę a najlepiej brać przykład z Autorki.

ps.
Odbić można piłkę. Ludzie świadomie odchodzą do innych. Dokonują przemyślanego wyboru. Nikt pod wpływem chwili i innej osoby nie niszczy kilkuletniego związku, jeśli sam nie chce. Oczywiście zakładając, że ma mózg i nie boi się go użyć.