2009-03-09, 12:18 | #631 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
malgogaj-och tak ,nie jest to takie proste,już nie raz najżyły mi się włosy,konik zamiast kłusować zaczął galopować,ale na szczęście mają dobrą nauczycielkę, a ja odwracam głowe i szepcze TŻ na ucho że nie mogę patrzeć ,bo zaraz osiwieje albo zawału dostanę
Rzabba-nie ale blisko Kalsk A dzisiaj dowiedziałam się ze wczoraj,bardzo sympatyczna i młoda sąsiadka umarła,kobita miała zaledwie 43 lata,w listopadzie miała nawrót choroby (raka)wykrto u niej w wieku 31 lat, lecz tym razem nie udało się jej pokonać.Lezała na sali z dyrektorem szkoły mojego Sebcia,człowiek bardzo przyjazny dla dzieci i rodziców i w tym samym dniu co ona odszedł zostawiając 4 dzieci w wieku 40-paru lat,straszy dzień,jakTż zadzwonił z pracy i powiedział aż nogi mi się ugieły.Szkoda dwie przyjazne osoby odeszły w jednym dniu[*]
__________________
http://www.szipszop.pl/tickers/21318.gif http://suwaczki.slub-wesele.pl/200612314865.html Edytowane przez taika Czas edycji: 2009-03-09 o 12:30 |
2009-03-09, 12:34 | #632 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Dziewczyny, na was zawsze można liczyć. Dziękuję!!!
To bardzo miłe co zaproponowałyście, ale na dzień dzisiejszy koszty leczenia nie są zawrotne, opierają się na probiotykach podawanych "na masę" i cyklicznie powtarzanych badaniach. Antybiotyk to groszowe sprawy, woreczki dzieciom (choć trochę za mało szt.) finansuje NFZ; a z reszta musze sobie poradzić sama. Wierzę, że razem z wiosną impas się skończy, przynajmniej finansowy. Tylko gdzie ta wiosna. Jak byłam w szpitalu moja sąsiadka z sali opowiadała, że na jakimś forum zrobili zrzutkę bo ona taka biedna z chorym dzieckiem (podobna choroba jak u Wiki), natomiast jej mąż nieświadomy chyba wynurzen żony z dumą przyznał następnego dnia, że w najgorszym miesiącu "wyciąga 4 tys. Ja niestety nie zbliżyłam się nawet do takiej kwoty, ale to wywołało we mnie straszną niechęć bo uznałam to za czyste naciągactwo. Ja teraz jestem jakby z drugiej strony ale i tak mam niesmak. Tak czy inaczej wszystkim ciotkom bardzo dziękuję. Wiki nawija jak nakręcona chociaż nie buduje zdań i ze zrozumieniem różnie, ale rozbraja mnie rano. Wygania mnie po picie, mi sie nie chce zwlec więc ona z groźną miną do mnie "mamo a sio, sio"
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
2009-03-09, 16:39 | #633 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Buuu...nie lubię zmian, nie umiem się w tym nowym wizerunku Wizażu odnaleźć....
U nas też są konie! TŻ odkrył stadninę w sobotę a dziś kolejną!!!Wychodzi na to, że żyję tu w totalnej nieświadomości co mnie otacza... Mamy jechać w ten weekend okukać z Julią co i jak z nauką jazdy. Ja jeździłam w szkółce jeździeckiej jako dziecko, potem długo, długo nic i dopiero kilka lat temu "odświeżyłam" sobie jazdę konną co było raczej ponowną nauką ale przyznam, że jakoś się zaczęłam bać jazdy...A tu na mojej wsi taka niespodzianka! Może znów sie przełamię... Co do jedzonka to w Julii przedszkolu było śniadanie o 8.30, o 10.30 podwieczorek czyli jakies ciasteczko z piciem czy jogurcik lub owoce. Obiad był o 14. Rytmika była w cenie przedszkola. Dodatkowo płaciło się za angielski czy tańce. Na specjalną rytmike umuzykalniającą, prowadzoną w jednym ze żłobków to Julia chodziła już jako 1,5 roczny brzdąc. Trwało to godzinkę i mamy towarzyszyły maluchom w tych zabawach, tańcach czy śpiewach a malucszki już 6 miesieczne tam były! Osłuchiwały się muzycznie i uczyły kontaktów towarzyskich - bardzo miło wspominam te pół roku jeżdżenia na te zajęcia. Przesympatyczna pani grająca na różnych instrumentach świetnie dogadywała się z dziećmi. Jedynie nasza towarzyszka tych wypadów - Julki rówieśnica Małogosia - co zagrało pianino to w ryk...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2009-03-09 o 16:41 |
2009-03-09, 16:43 | #634 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Jak się u nas ładnie fioletowo zrobiło, a ostatnio lubie ten kolor
Aranko ja stawiam na kiciaka Malgo dobrze że podróż minęła spokojnie Przedszkole - mam nadzieję że będzie na tyle miejsca i Asia sie dostanie, czesne z jedzeniem wychodzi ok 300zł + rytmika i ew. angielski, choć na to bym jednak jeszcze rok poczekała, a prywatne to wpisowe 300zł i czesne z jedzeniem ok 600zł+ew. angielski i taniec Wyżywienie u nas w prywatnym żłobku Sniadanie 1,5zł zupa 2,5zł 2 danie 5zł podwieczorek 1zł - razem 10zł ale to rodzice decydują czy dziecko wszystko je, a w przedszkolu nie pytałam dokładnie co i jak, jak pójdę złożyć formularz to dopytam Gajko, Aranko, Rzabbo i Maszko teksty rozbrajające Taiko super macie z tymi konikami Asia dzisiaj cosik niewyraźna, mam nadzieję że nic się z tego nie wykluje |
2009-03-09, 19:36 | #635 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Ja uwielbiam fiolet, ale nowy layout wizazu mi sie wcale nie podoba;(
Kilka zdjec z basenu (najwieksza pasja mojego dziecka, chodzimy dwa razy w tygodniu, na prawie 3 godziny, wczesniej sie nie da wyciagnac z wody) |
2009-03-09, 19:40 | #636 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Po basenie pada jak Pluto, w najrozniejszych miejscach. Ale to moze dlatego, ze od paru tygodni nie spi juz w dzien:
|
2009-03-09, 20:08 | #637 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Wczoraj tak padł Jasio Nie spał w dzien, spacer na nogach więc podczas kolacji odpłynął. Obudziłam go ledwo na mycie zebów ale za chwile jak sie rozruszał to cięzko było go do łózka nagonić
|
2009-03-09, 21:11 | #638 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Mały wodniczek z Niny
U nas na razie nie ma mowy o dniu bez spania. Olaf o 12 robi sie senny (czyt. marudzący). Ledwo zje obiad i praktycznie sam się kladzie. Kilka razy zdażyło mi się nie byc w domu to zasypiał w samochodzie okolo 14. Fakt ze gdyby wiecej spał w nocy to mnie potrzebowałby snu w dzień. Chodzi spac po 21 i wstaje o 7. 0ogłabym go kłaść wcześniej ale chce aby pobył troche z tata a ten wraca póżno, natomiast rano mają tam jakieś sprawy w łazience jakies golenie, mycie zębów i Olaf jest zły jak czasem zaśpi na ten ich poranny rytuał. |
2009-03-09, 21:29 | #639 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Nina zasypia ok. 21.30, budzi sie o 8.00. W dzien odmawia spania kategorycznie, zmeczona sie robi kolo 17.00, zwlaszcza po intensywnym dniu. Czasem drzemnie na kwadrans jak na zdjeciu, a potem znowu dostaje kopa.
|
2009-03-10, 09:53 | #640 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
Czasem po południu jak aura spacerom i wyjściom nie sprzyja to Jasio potrafi na kanapie sam sie zdrzemnąć (ok 16-17). Jak wyjdziemy na spacer z wózkiem to usnie na spacerze. 21:30 idzie spać. Jesli nie było dziennej drzemki to 3 min i go nie ma, po drzemce nocny sen przychodzi trudniej Spi do 8 czasem dłuzej. |
|
2009-03-10, 10:37 | #641 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Zdjecie śpiacej Niny mnie roczuliło....U nas Laura NIGDY nie padła w trkcie jedzenia czy zabawy. Odkąd tu mieszkamy Laura ma porypany rytm spania. Wszystko przez to, że nie dorobiliśmy się rolet w oknach dachowych (w sumie to w żadnych oknach narazie
) i ona nie umie spać jak jest jasno. Zasypia więc na popołudniową drzemkę między 16.30 a 17.00. Wstaje o 20 - 20.30 po to aby poszurać po domu w piżamie i ponownie zasnać o 22 (bez problemu żadnego)...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2009-03-10, 11:38 | #642 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Byliśmy w końcu na bilansie. Porażka kompletna. Olaf pozwolił się cudem zważyć i zmierzyc (88cm i 12kg800) a potem to już trudno opisać.....zaczął płakać, niepozwolił sie dotknać, darł sie na lekarke "nie" żeby nawet na niego nie patrzyła....koszmar. Stwierdziła tylko, że ma proste nóżki jak na dwa latka i ze ogólnie jest ok. Nie sprawdziła mu siusiaka na czym zależało ale nawet nie było jak o podejść. Idę jeszcze na jedno szczepienie moze da sie obejżeć......
|
2009-03-10, 12:14 | #643 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
No to nasz stoicki Olafek pokazał się od tej drugiej strony...Pewnie mu lekarka coś "nie podeszła"...Nasza już ma na Laurę patent - już na powitanie daje jej lizaka i jest spokój. Bo kiedyś zawsze dawała grzecznym dzieciom (czyli wszytskikm) na koniec wizyty...jednak nasz darcioch musi dostać na początku to czuje się przekupiony i postawiony w sytuacji, ze za lizaka nie wypada się drzeć
A tu obiecane zabłocone zdjecia i Laurka w roli architekta oraz mojej pomocnicy - praczki
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2009-03-10, 12:23 | #644 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Aranko Olaf nieprzekupny tez dostał lizaka na początku i pozwolił sie własnie zmierzyć i zważyć....
To błoto to ogródek, droga? Laura tak sama zbudowała? Brawo! |
2009-03-10, 12:27 | #645 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasiu boskie zdjęcia. Nina juz taka duża panianka w tym kostiumie
Malgo, u nas też lizak się sprawdził. przy bilansie mieliśmy dwie rzeczy to przekupienia, nowe autko z carsów i lizaka. autko na początku troche pomogło, a lizak przy szczepieniu był idealny, bo Kuba nawet nie zauwazył że cos mu zrobili a na oglądaniu siusiaka też mi zależało. odciągnęła mu skórke i teraz juz tak fajnie koniuszek widać. bo wcześniej to prawie wcale nie miał dziurki. powiedziała że jeszze ze 2, 3 razy przyjdziemy i całkiem mu odciągnie spanie: Kuba śpi średnio od 21:30 do ok 7:30. co jest straszne w weeked, bo ja bym sobie chętnie pospała troche dłużej. w dzień od odstawienia smoczka jedna drzemka, ok 14. od godziny do 3 ale zwyle to jest jakieś 1,5-2. za to dalej nei przesypia sam calej nocy. gdzieś w srodku nocy nas woła i reszte nocy ja albo TŻ śpimy z nim. a on kontrolnie od czasu do czasu pomaca łapką ze jesteśmy. trzeba bedzie poświęcić kilka nocy i postarac sie go tego oduczyć. Aranko ale budowla. hoho a błocko faktycznei rekordowe nowy wizaz - feeee. |
2009-03-10, 12:42 | #646 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Błocko - to droga przed domem...już lekko obeschła ale i tak jest koszmarnie....
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2009-03-10, 12:59 | #647 |
Rzabbocop
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasiu slodko
Aranko to po mamie takie zdolnosci ? Misia idzie spac ok 21-22 i wstaje miedzy 7 a 8 rano w dzien spi okolo pol godziny zwykle miedzy 13 a 15 |
2009-03-10, 12:59 | #648 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Aranko, jestem pod wrazeniem i błotka i budowli
No to ja z jasia jestem dumna bo do bilansu przystepował 2 x i bez żadnych przekupstw Dwa razy, bo za pierwszym razem pani dr nie sprawdziła stópek. |
2009-03-10, 13:08 | #649 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
Nie wiem po kim ona "taka zdolna" ale...jestem pod wrażeniem bo jak ją najdzie to sapiąc układa klocki "co do milimetra"...Nie wiedziałam, ze tak buduje puki klocków nie dałam. Jak dałam dziecko rozwinęło skrzydła - Julia nawet tak nie umie...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
2009-03-10, 17:11 | #650 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: ostróda
Wiadomości: 5 294
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
mi tez sie wizazowy image nie podoba-jakis taki kanciaty:/fujjj
Laura nie spi w dzien juz od jakiegos czasu.zasypia tak klo18.45-19-15 i spi d 7-7.30.usypianie zajmuje mi najwyzej 5 min a wczesniej nie wiem czy pisalam w standardzie to bylo 30 w prywach do godziny:/spi cale noce i w koncu uduczylam ja spania ze mna bo jak tz wyjezdzal to wiadomo z kim spala:/teraz znoow ma wielkie booom na przeciwstawianie sie mojej woli.wczraj odwalila mi taka histerie po wyjsciu ze sklepu ze szok.kupilam jej ksiazeczke z naklejkami kubusia puchatka i kubusiowe herbatniki.przy kasie zobaczayla ze sa jeszcze jajka mowi ze chce nie wyrazilam zgody i wiadmo...30 min prbwalam ja przed sklepem wlzyc do ftelika.ludzie sie patrzyli a mnie szlag trafial.musze sie przyznac ze dstala w tylek-nic nie dalo tak sam jak wczesniejsze tlumaczenie, oszukanstwa w stylu ze mama nie ma pieniazkw pjedziemy do domu i wrocimy po jajko czy tez wychdzenia z auta.na chwile sie uspkoila jak ja wzielam na rece zapielam ja i znowu.pjechalam wyla cala droge w sumie to trwal to jakies 5o min i dzis byla powtorka z rozrywki przy probie ubrania.musze byc twarda bo mi na glowe wejdzie. w ddatku jak nie krzystalysmy ze smoka od jakiegos czasu to znow w dzien sie dopomina a ja ulegam bo inaczej nie jestem w stanie nic zrobic poniewaz wisi mi na ndze a jak nie reaguje to rzuca sie na ziemie i robi sbie krzywde.mj brat ktory sie rozwodzi mieszka teraz ze mna i mowi ze on sie dziwi ze jeszcze nie zwariowalam.nikt nie moze sie do niej zblizyc-ogolnie jest nad wyraz odwaznym dzieckiem.od wakacji zmienila sie nie do poznania zaczepia wszytskich jak ktos wykaze zainteresowanie nia to rozmawia z tym kims nakrecna jak katarynka gdzie jeszcze pl roku temu zadne dziecko czy obca soba nie miala prawa sie na nia spojrzec a co tu mowic o rozmowie. ale jesli chodzi o dom i jej zle nastroje to nikt nie mze sie nia zajac tylko ja:/nawet jak jest caly dom ludzi BTW przepraszam za bledy ale oooooooooooo mi sie zepsl w klawiaturze Edytowane przez marti86 Czas edycji: 2009-03-10 o 17:14 |
2009-03-10, 19:39 | #651 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Marti...aj te nasze Laurki. Ja u siebie widzę, że muszę być konsekwentna. Jeśli raz się przy czymś zawaham, odpuszczę, ulegnę...to następnym razem Laura drze się dłużej i ze zdwojoną siłą. Tak więc jak raz mówię "nie" w danej sytuacji to tego się zawsze trzymam. Często się o to z TŻ ścieramy...on dla świętego spokoju by odpuścił - ja nie. Poza tym najgorsza jest w sklepach, gdzie nie mogę jej usidlić w koszu na zakupy...Takie sklepy raczej sobie odpuszczam bo ona zwiewa w ułamku sekundy a między regałami możemy się ganiać w nieskończoność. No i fundusze nie pokryłyby strat bo lubi coś zwalić w nerwach...
Wróciłam dopiero co z Pepco. Kupiłam Laurce śliczne śpiochy-pajace na 23 miesiące ale są duuże. Cena na metca 9.99 - przy kasie wyszło, ze po 7,99. Bardzo mięciutki, śliczne kolorki. Były i dla chłopców i dla dziewczynek. Pojechałam specjalnie po kosz na pranie ale prostokątne białe z wikliny zostały tylko 2 i każdy z defektem - urwane ucho i siepiący się brzeg...buuu
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2009-03-10, 20:18 | #652 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: ostróda
Wiadomości: 5 294
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
edit
Edytowane przez marti86 Czas edycji: 2012-06-16 o 18:34 |
2009-03-11, 11:09 | #653 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasiu fotki super, a Nina śpiąca świetna widzę że kąpiel obowiązkowo z lalą
Malgo widzę że reakcja Olafka na lekarkę podobna do pierwszej reakcji Asi na nową pediatrę, ta z czasem Asię przekonałą do siebie, bo najpierw bdała jej ukochaną Zuzię, a dopiero później Asię Aranko jestem pod wrażeniem budowy Laury swietna, a blotko..., hmm... dobry można by zrobić dobry interse na maseczkach spanie, u nas Asia wstaje albo ok 9 i wcześniej, w ciągu dnia śpi 1-2h i pada po 22 albo ok 10, nie śpi w ciągu dnia i pada zaraz po 20 wczoraj obudziła się zaraz po 9, byłyśmy na zakupach i lumpkowych łowach autobusem i bez wózka, nie spała w ciągu dnia i padła przed 20, my zadowoleni, że możemy spokojnie do kina wyskoczyć, a Asia nie da babci mega wycisku... obudziła się ponoć ok 22, więc poszalała z nami do północy, chciaął więcej, ale pogasiliśmy światła/tv i nie miała wyjścia tylo iść spać a 'kochaj i tańcz' - nawet, nawet, bałam się że będzie przereklamowany, jak dla mnie niektóre sceny taneczne może i fajne, ale za bardzo poszatkowane, grunt że bilety za free |
2009-03-11, 11:25 | #654 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
|
|
2009-03-11, 11:56 | #655 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Elu - no to dziś będę masz jak w banku!! A oczywiście mówimy o wielkości na Jasia hihihi
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2009-03-11, 14:03 | #656 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
pojechałą dzisiaj ok południa z ukochanym wujasem do biura, chyba gdzieś zboczyli po drodze bo cosik ich nie widać, pewnie na jakieś opa-opa |
|
2009-03-11, 19:25 | #657 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
Niezle ma teksty Twoja Laurencja. Czarno- biale ujecia dziewczyn swietne. Spiaca Nina slodka, a basenu zazdroszcze- super sprawa. Laura Arankowa mega zdolna. Szok. Ja sie juz na dobre opuscilam w pisaniu. Czytalam, ale jakos nie mialam weny pisac- tyle ostatnio bylo smutnych i przygnebiajacych postow na forum, w dodatku mialam podly nastroj z powodu pracy i problemow domowych. Teraz juz ok, zaczely sie wyjazdy sluzbowe, ale na szczescie Tami dobrze znosi jak na razie rozstania ( do tej pory byly 3). W tym czasie jak wyjezdzam babcia zabiera ja do siebie, tam jest ukochany dziadek i pies, wiec Tami bardzo sie podoba pobyt u dziadkow. W temacie przedszkola- my niestety nie mamy zadnych szans. Teraz jest rekrutacja rocznika 2006, wiec nam brakuje 3 DNI! Dowiadywalam sie w 5 przedszkolach i doopa. W dodatku nie wszystkie dzieci z rocznika 2006 sie dostana, bo miejsc jest duzo duzo mniej niz dzieci. Jest duzo przedszkoli, ale to zbyt malo na ogromna liczbe dzieci we wroclawiu. Rekrutacja jest elektroniczna i sa punkty na podstawie ktorych sa przyjmowane dzieci. Punkty sa m.in. za to ze jest sie samotna matka, ze rodzenstwo juz chodzi do przedszkola, ze dziecko chodzilo wczesniej do zlobka. Koszmar po prostu. Jestem zalamana tym przedszkolem. Prywatne kosztuja od ok 1000 w gore i sa to przechowalnie dzieci, nie oddam tam Tami. Jedyna alternatywa to polprywatne przedszkole w cenie 550zl, olecone przez kolege z pracy bo tam jego corka chodzi. Kurcze w innych miastach nie ma takiego problemu z przedszkolem jak we wroclawiu. Elu, pytalas o te 5 godz w przedszkolu. To jest istotne, bo jesli oddajesz dziecko do przedszkola na max 5 godz to wtedy za nie nic nie placisz! W temacie mowienia- jestem pod wrazeniem tekstow Laurencji, Patryka, Antoni, Helenki, Jasia. Tamci mowi tylko tyle ile potzrebuje. Wylewna nie jest. Laczy max 2-3 slowa. Ostatnio przestala miec faze na slowo ,,nie" i czesciej mowi ,,tak". Chociaz tyle. Ale zdania ,,kocham Cie mamo" to sie chyba nie doczekam. Maszko, trzymam kciuki aby wszystko poukladalo sie po Twojej mysli! Musi byc w koncu dobrze! Edytowane przez Simona Czas edycji: 2009-03-11 o 19:51 |
|
2009-03-11, 19:57 | #658 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: ostróda
Wiadomości: 5 294
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
edit
Edytowane przez marti86 Czas edycji: 2012-06-16 o 17:57 |
2009-03-11, 20:33 | #659 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Marti zdjęcia Laury z Mają superowe i fajnie że takie małe i tak widoczna różnica między nimi a mają tak fajowy kontakt z cytologią to nie mam pojęcia, sama musze zrobić i jak będę brać skierowanie to dopiero zapytam
Simona Marti ma rację mowa u dzieci postępuje lawinowo i nim się obejrzysz to Tami cie zagada ja również sie jeszcze nie doczekałam na słowa kocham cię mamo, ale Asia jak chce okazać miłość często się tuli, najbardziej lubi ukochiwać małych chłopców, a oni uciekają aaa... wrócili dopiero ok 18, Asia padnieta jak nie wiem, ale się ponoć nieźle wyszalała |
2009-03-11, 20:43 | #660 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Marti Laura rozbrajająca z ty muśmiechem na buziuni. Mała rożnica gabarytów
Simona. Szkoda ze tak trudno z tym przdszkolem. Róznicy w wieku praktycznie nie ma ...... mnie ostatnio dobiła reklama w tv pod tytułem: daj dziecku szanse, poślij do przedszkola po prostu zwaliła mnie z nóg! W Wawie tez trudno sie dostac do przedszkola....w Szczecinie tez....wszędzie trudno. Co jest nie tak z tymi prywatnymi u Was? W Wawie robią juz rekrutacje na rok 2010/2011 (w prywatnych oczywiście). |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:33.