Koszty remontu - dzielić na dwa? - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-23, 13:20   #151
oliwia18
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
Nie chce wynajmowac. Nie po to mam swoje mieszkanie.
Poza tym, zeby je wynajac za tyle i tak bym musiala zrobic remont.
A pozniej znowu remont po lokatorach.
Czyli dla Ciebie jedynym wyjściem jest przeprowadzka do Twojego mieszkania, które musi być wg Ciebie wyremontowane. On może wynajmować i nie musi remontować.

Do tej pory mieszkanie wynajmowałaś za 1700 (dobrze pamiętam) bez remontu. To zostań na tej stawce a wynajmijcie coś małego za połowę Twojego dochodu z wynajmu. Chociaż na parę miesiące póki się nie skleicie i nie podejmiecie decyzji o wspólnej przeprowadzce i remoncie u Ciebie.
oliwia18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-23, 13:22   #152
zwrotnepotwierdzenie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez oliwia18 Pokaż wiadomość
Czyli dla Ciebie jedynym wyjściem jest przeprowadzka do Twojego mieszkania, które musi być wg Ciebie wyremontowane. On może wynajmować i nie musi remontować.

Do tej pory mieszkanie wynajmowałaś za 1700 (dobrze pamiętam) bez remontu. To zostań na tej stawce a wynajmijcie coś małego za połowę Twojego dochodu z wynajmu. Chociaż na parę miesiące póki się nie skleicie i nie podejmiecie decyzji o wspólnej przeprowadzce i remoncie u Ciebie.
Nie wynajmowałam za 1700, skąd ta kwota?!
wynajmowałam za 1400 + opłaty.
zwrotnepotwierdzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-23, 13:25   #153
oliwia18
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
Nie wynajmowałam za 1700, skąd ta kwota?!
wynajmowałam za 1400 + opłaty.
Tam w nawiasie powinien być znak zapytania, bez bulwersu.

Nawet jeśli dorzucisz się 700 do wynajmu, on 700, to już macie wynajęte ładne mieszkanie.
oliwia18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-23, 13:27   #154
zwrotnepotwierdzenie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez oliwia18 Pokaż wiadomość
Tam w nawiasie powinien być znak zapytania, bez bulwersu.

Nawet jeśli dorzucisz się 700 do wynajmu, on 700, to już macie wynajęte ładne mieszkanie.
Ale naprawde to dla mnie nie ma sensu. Mam swoje mieszkanie. Po co mam wynajmować od kogoś, nie być na swoim, skoro mogłabym się urządzić, czuć swobodnie, a nie - załatwiać, chodzic, szukać mieszkania, tymczasowo się urządzać. Bez sensu jest to dla mnie.
zwrotnepotwierdzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-23, 13:57   #155
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

masz rację, też bym nie wynajmowała.

powiedz, czy opcja tylko odświeżenia mieszkania, pomieszkania razem przez jakiś czas i potem podjęcie decyzji jest możliwa?
bo mieszkanie może być w takim stanie, że remont już jest konieczny, teraz .
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-23, 14:01   #156
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

ja nie dołożyłabym się do nieswojego mieszkania jeśli chodzi o remont, co innego kupno sprzętu - typu pralka, lodówka, etc.
różne rzeczy się dzieją, małżeństwa się też rozpadają, więc nie ryzykowałabym utraty pieniędzy i uważam, że to nie fair wymagać od chłopaka, żeby się dołożył
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-23, 14:15   #157
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość

Nie powiedzial mi, ze chce probowac, zobaczyc jak nam bedzie. Mowil tylko, że nie moze sie doczekac az razem zamieszkamy.
Wczoraj, tak jak pisalam, poruszylam ten temat. On stwierdzil, ze jego zdaniem remont potrzebny nie jest, mozna co najwyzej sciany odmalowac.
pewnie boi sie ryzykowac i to normalna reakcja.zaproponuj mu układ,pewnie się zgodzi zważywszy,że będziecie się "dorabiać"od łyzki

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
zgadzam się, garnki patelnie czy mikrofalówka, parowar mikser albo odkurzacz - to serio jest mobilne.
pragnę zauważyć,że to juz drugi raz.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-23, 15:18   #158
piankowa
Wtajemniczenie
 
Avatar piankowa
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 677
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

A mnie zastanawia jak na początku się dogadywaliście co do mieszkania w twoim mieszkaniu. Może mu zaproponowałaś, że będziecie mieszkać i dzielić się opłatami na pół, a teraz nagle po sugestii rodziców, że przyjdzie na gotowe i nic tam nie inwestuje, oświadczasz mu, że musi zapłacić za remont.
Na początku wątku pisałaś, że dla ciebie było ok, że ty robisz ten remont, potem coraz bardziej byłaś przekonana, że twój chłopak też musi włożyć w to pieniądze.
Moim zdaniem musisz przedyskutować z nim jak wg niego będzie wyglądać te wasze wspólne mieszkanie pod względem finansowym. I co każde z was wniesie do niego.
piankowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-23, 15:37   #159
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Przeczytałam cały temat i abstrahując od tego, kto ma zapłacić za remont, mam też inną refleksje.
Autorko, może pomimo długiej znajomości i kilku lat związku, to jednak nie jest facet dla Ciebie? Widzisz, nagle, przy poważnej, "dorosłej" decyzji, jaką jest wspólne zamieszkanie, wychodzą rzeczy, które być może nie miały szansy wyjść w czasach "randkowania".
Piszesz, że on na wieść o remoncie, stwierdził, że "ludzie mieszkają gorzej". Widzisz, po prostu jest taki typ osób, którym starczy to co jest. Nie mają potrzeby starać się, żeby było lepiej, ładniej, więcej. Skoro tak się da mieszkać, to im wystarczy. W końcu remont wiąże się z nakładami finansowymi, zaangażowaniem, poświęceniem czasu, a to wszystko jest jakiś wysiłek. A można przecież bez wysiłku, mieszkać tak jak jest.
Zastanów się, bo może Ty jesteś osobą, która dąży do poprawy swojego życia i jego standardu, a Twój facet nie. A przynajmniej nie, jeśli łączy się to z ponoszeniem kosztów - zarówno finansowych jak i emocjonalnych.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-23, 16:12   #160
jacoco
Raczkowanie
 
Avatar jacoco
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 190
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez banana84 Pokaż wiadomość
Czyli jestescie razem jesli dobrze licze jakies 9 miechow i ty tak slodko ladujesz spora kase w jego mieszkanie??

Jak mowia.. milosc i rozsadek rzadko ida w prze:P

Tak, jesteśmy razem 9 miesięcy, nie mam powodów żeby mu nie ufać. Jeśli miałabym takie obawy, to na pewno bym się z nim nie wiązała, bo przecież to bez sensu. Być z kimś komu się nie ufa ..

A jeśli się rozstaniemy to się rozstaniemy .. nie oczekuje zwrotu .. to są tylko pieniądze. Zarobię następne.
__________________
jacoco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-23, 16:33   #161
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez magd102 Pokaż wiadomość
Właściwie to jestem zdziwiona bo myślałam,że w TAKIM temacie kalincia będzie bardziej ogarnieta chyba,że to prowokacja bo kto jak kto ale ona wie że małżeństwa też się rozpadają i że powinno się ubezpieczyć by później nie mieć problemu z ex

Jestem ciekawa co autorce powie chłopak po rozmowie - mam nadzieje ze szybko da znac jak to sie potoczyło
przestań robić personalne wycieczki.

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
Porozmawialam dzis z nim troche, powiedzial, ze jak dla niego remontu byc nie musi, ludzie mieszkaja w gorszych warunkach i zyja. I ze mozna pomalowac sciany, albo cos. Na razie tylko troche poruszylam ten temat, ale jakos przykro mi sie zrobilo.
nie certol się z nim, nie rób malych kroczków tylko poprowadź od razu całą rozmowę, od a do z.
Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
Takiej opcji niestety raczej nie ma. Wiem, ze ma oszczednosci, ale na pewno nie oszczednosci takiej ilosci, ktoraby wystarczala by sie dolozyc do wiekszego mieszkania, sprzedac moje i kupic wspolne. Z kredytem jest tez ten problem, ze ani ja ani on nie mamy az takich zarobkow i umowy o prace - ja zlecenie, po studiach MOZE dostane w pracy umowe o prace, on tak samo, zeby dostac kredyt - umowa zlecenie nie wystarczy. Wiec taka opcja nie wchodzi w gre niestety. A mieszkania w stolicy sa drogie.


A i jeszcze przypomniala mi sie historia mojej znajomej. U niej rodzice kupili chlopakowi mieszkanie w stanie surowym, we dwojke tam teraz mieszkaja (u niego) razem sfinansowali remont i zlozyli sie na meble. Czyli jednak mozna...Czy jakas umowe zawierali - nie wiem.
głupotą byłoby wynajmowanie czegoś albo sprzedawanie tego mieszkania a kupowania czegoś innego.


na ile faktycznie potrzeba zrobić remont? może warto poczekać kilka miesięcy? mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie nie dołożyć się do remontu w takim przypadku. porównując z kosztami zakupu sprzętów ruchomych, to i tak niebo a ziemia. zawsze możesz zaproponować spisanie umowy i zobaczysz, jak zareaguje.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-23, 17:03   #162
MoniaS93
Rozeznanie
 
Avatar MoniaS93
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 820
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

A może po prostu ty - koszty remontu a on spory wkład w wyposażenie mieszkania? W końcu łatwiej w razie czego zabrać szafkę czy lodówkę niż kafelki.
__________________
Baby I can feel your halo
Pray it won't fade away
MoniaS93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-23, 23:23   #163
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez MoniaS93 Pokaż wiadomość
A może po prostu ty - koszty remontu a on spory wkład w wyposażenie mieszkania? W końcu łatwiej w razie czego zabrać szafkę czy lodówkę niż kafelki.
To już było tutaj kilkakrotnie sugerowane ale chyba nie przeszło.

Ja nadal rozumiem autorkę. Wcale się jej nie dziwię, że ma dość bycia w fazie wypróbowywania, a chciałaby budować coś wspólnego z kimś, kto zdążył stwierdzić przez ostatnie sześć lat, że nie były one stratą czasu z niewłaściwą osobą. A może on w ogóle nie będzie chciał się nigdy "zakorzenić" i taki lekki układ bez zobowiązań mu odpowiada..na to mi tutaj trochę wygląda. Bez jakiejś poważnej i szczerej rozmowy chyba się nie obejdzie.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 06:27   #164
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
To już było tutaj kilkakrotnie sugerowane ale chyba nie przeszło.

Ja nadal rozumiem autorkę. Wcale się jej nie dziwię, że ma dość bycia w fazie wypróbowywania, a chciałaby budować coś wspólnego z kimś, kto zdążył stwierdzić przez ostatnie sześć lat, że nie były one stratą czasu z niewłaściwą osobą. A może on w ogóle nie będzie chciał się nigdy "zakorzenić" i taki lekki układ bez zobowiązań mu odpowiada..na to mi tutaj trochę wygląda. Bez jakiejś poważnej i szczerej rozmowy chyba się nie obejdzie.
ciekawe czemu
a może ja przegapiałm uzasadnienie?


autorko ,czy możesz się do tego odnieść?
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 06:37   #165
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez jesienny_lisc Pokaż wiadomość
Przeczytałam cały temat i abstrahując od tego, kto ma zapłacić za remont, mam też inną refleksje.
Autorko, może pomimo długiej znajomości i kilku lat związku, to jednak nie jest facet dla Ciebie? Widzisz, nagle, przy poważnej, "dorosłej" decyzji, jaką jest wspólne zamieszkanie, wychodzą rzeczy, które być może nie miały szansy wyjść w czasach "randkowania".
Piszesz, że on na wieść o remoncie, stwierdził, że "ludzie mieszkają gorzej". Widzisz, po prostu jest taki typ osób, którym starczy to co jest. Nie mają potrzeby starać się, żeby było lepiej, ładniej, więcej. Skoro tak się da mieszkać, to im wystarczy. W końcu remont wiąże się z nakładami finansowymi, zaangażowaniem, poświęceniem czasu, a to wszystko jest jakiś wysiłek. A można przecież bez wysiłku, mieszkać tak jak jest.
Zastanów się, bo może Ty jesteś osobą, która dąży do poprawy swojego życia i jego standardu, a Twój facet nie. A przynajmniej nie, jeśli łączy się to z ponoszeniem kosztów - zarówno finansowych jak i emocjonalnych.
Słuszne uwagi (nie mówię, że na pewno tak jest w tym przypadku, ale ogólnie).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 07:18   #166
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Porozmawialam dzis z nim troche, powiedzial, ze jak dla niego remontu byc nie musi, ludzie mieszkaja w gorszych warunkach i zyja. I ze mozna pomalowac sciany, albo cos. Na razie tylko troche poruszylam ten temat, ale jakos przykro mi sie zrobilo.
ma sporo racji niestety, on na zleceniu, Ty na zleceniu (w dodatku jako student), i wszystkie własne i lwią część jego oszczędności chcesz włożyć w zrywanie boazerii i nowe podłogi.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 09:12   #167
Shanraya
Raczkowanie
 
Avatar Shanraya
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 110
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Czytam ten wątek od jakiegoś czasu i postanowiłam napisać.
Autorko, zgadzam sie co do tego, że nie powinnaś nalegac na to aby Twój chlopak dokładał się do remontu. Musisz powaznie się zastanowić w jakim kierunku zmierzw ten zwiazek i poważnie porozmawiać z chlopakiem na ten temat. Jeśli chlopak poważnie myśli o waszym zwiazku i waszej przyszłości powinien zaproponowac pomoc i zaangażować sie w urzadzanie waszego gniazdka. To wyglada tak jakby nie byl pewien was.
Bylam w podobnej sytuacji co Ty. Mam mieszkanie do ktorego wspolnie z Tz postanowilismy sie wprowadzic. Ja placilam za materialy typu farba, blat kuchenny itp. Tz pomagal w remoncie i wypoazyl mieszkanie w takie rzeczy jak Tv, dywan, jakies meble.
Ostatnio mielismy kryzys i malo sie nie rozstalismy. Zastanawialm sie wtedy co z wkladem Tz zrobic. To latwe, po prostu zabiera wszystko co kupil i po sprawie, chociaz on postanowil mi te rzeczy zostawić.
Nie wyobrazam sobie, że mialabym sama wyposazac mieszkanie do ktorego wspolnie postanowilismy sie wprowadzic bo gdyby nir Tz ja dalej z powodow finansowych mieszkalanym u rodziców. Rachunki ktore sa nie duze płace ja, za gaz moi rodzice a Tz utrzymuje nas tj. kupuje jedzenie itp bo poczuwa sie do tego poniewaz mieszka za darmo. To była jego decyzja
Shanraya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 09:31   #168
zwrotnepotwierdzenie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
ciekawe czemu
a może ja przegapiałm uzasadnienie?


autorko ,czy możesz się do tego odnieść?

Dziekuję za wasze odpowiedzi, wszystkie czytam, ale nie do wszystkich się odnosze. Nie mniej jednak ma je na uwadze

Nie mowilam mu jeszcze, zeby moze w takim razie kupił meble, powiem mu to, ale nie sądze, zeby przeszlo. Pewnie powie to samo co przy sugestii remontu - ze skoro meble tam są to na razie nam wystarczą. No meble tam sa, staroswieckie nieco (typu PRLowska meblościanka), no ale nie rozpadają się tak jak np. boazeria w przedpokoju.
zwrotnepotwierdzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 09:40   #169
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Im dalej w las, tym więcej drzew. Tak samo w tym wątku, im więcej odpowiedzi autorki, tym bardziej widać, że koszt remontu wcale nie jest problemem nr 1, to nie on ją tak irytuje, jest jedynie czubkiem góry lodowej. Związek trwa ileś tam lat, Autorka oczekiwała, że chłopak jest tak samo zaangażowany w to jak ona, ma takie same plany na przyszłość, przynajmniej w stosunku do niej. Że jest tak samo gotowy na poważny związek, na dalsze kroki jak ona. A okazało się, że chłopak faktycznie zaangażowany jest lecz o wiele bardziej ostrożniejszy od niej i trzeźwo stąpający po ziemi. Oczekiwała rozmowy o przyszłości - dostała informację, że na chwilę obecną on chciałby dalej "próbować", bez inwestowania finansowego w jej mieszkanie. Zresztą jest młody, zarabia od niedawna ( takie wrażenie odniosłam ) więc skąd ma wziąć nagle tyle kasy i wpakować ją w nie swoje mieszkanie? To, że jest to dom jego dziewczyny nie jest wystarczającym argumentem. To, że jej rodzice widzą w nim dojną krowę, także nie.

Naturalnym rozwiązaniem wydawała mi się faktyczna pomoc polegająca na np. malowaniu ścian, położeniu płytek, fizycznej pracy w trakcie remontu. Da to oszczędność na pracownikach, którzy wcale mało nie kosztują. I takiej pomocy oczekiwałabym od swojego faceta, na tym etapie znajomości. Nie wymagałabym partycypowania w kosztach, tym bardziej w proporcjach 50/50.

Nic nikomu nie jest dane raz na zawsze, nie jest pewne. Tłumaczenie, że facet powinien dołożyć się do remontu, tak jakby to było jego mieszkanie, bo będzie tam mieszkał kilka lat jest śmieszne. Tym bardziej nie powinien. Jeśli związek potoczy się w dobrą stronę, zapewne w następnym remoncie będzie udzielał się finansowo, ale inwestując w wasze mieszkanie a nie wyłącznie twoje.

Niektórym dziewczętom w głowach się poprzewracało. Nie wiedzą już czy chcą mieć chłopaka czy sponsora. Mieszkać razem też nie trzeba koniecznie już teraz, skoro ty nie chcesz wynajmować innego mieszania a na remont swojego cię nie stać. A jeśli już stać na ten remont to nie przełkniesz tego, że facet będzie tam mieszkał, nie dokładając się do generalnego remontu. No paranoja...

Edytowane przez new woman in town
Czas edycji: 2013-05-24 o 09:42
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-24, 09:45   #170
zwrotnepotwierdzenie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Im dalej w las, tym więcej drzew. Tak samo w tym wątku, im więcej odpowiedzi autorki, tym bardziej widać, że koszt remontu wcale nie jest problemem nr 1, to nie on ją tak irytuje, jest jedynie czubkiem góry lodowej. Związek trwa ileś tam lat, Autorka oczekiwała, że chłopak jest tak samo zaangażowany w to jak ona, ma takie same plany na przyszłość, przynajmniej w stosunku do niej. Że jest tak samo gotowy na poważny związek, na dalsze kroki jak ona. A okazało się, że chłopak faktycznie zaangażowany jest lecz o wiele bardziej ostrożniejszy od niej i trzeźwo stąpający po ziemi. Oczekiwała rozmowy o przyszłości - dostała informację, że na chwilę obecną on chciałby dalej "próbować", bez inwestowania finansowego w jej mieszkanie. Zresztą jest młody, zarabia od niedawna ( takie wrażenie odniosłam ) więc skąd ma wziąć nagle tyle kasy i wpakować ją w nie swoje mieszkanie? To, że jest to dom jego dziewczyny nie jest wystarczającym argumentem. To, że jej rodzice widzą w nim dojną krowę, także nie.

Naturalnym rozwiązaniem wydawała mi się faktyczna pomoc polegająca na np. malowaniu ścian, położeniu płytek, fizycznej pracy w trakcie remontu. Da to oszczędność na pracownikach, którzy wcale mało nie kosztują. I takiej pomocy oczekiwałabym od swojego faceta, na tym etapie znajomości. Nie wymagałabym partycypowania w kosztach, tym bardziej w proporcjach 50/50.

Nic nikomu nie jest dane raz na zawsze, nie jest pewne. Tłumaczenie, że facet powinien dołożyć się do remontu, tak jakby to było jego mieszkanie, bo będzie tam mieszkał kilka lat jest śmieszne. Tym bardziej nie powinien. Jeśli związek potoczy się w dobrą stronę, zapewne w następnym remoncie będzie udzielał się finansowo, ale inwestując w wasze mieszkanie a nie wyłącznie twoje.

Niektórym dziewczętom w głowach się poprzewracało. Nie wiedzą już czy chcą mieć chłopaka czy sponsora. Mieszkać razem też nie trzeba koniecznie już teraz, skoro ty nie chcesz wynajmować innego mieszania a na remont swojego cię nie stać. A jeśli już stać na ten remont to nie przełkniesz tego, że facet będzie tam mieszkał, nie dokładając się do generalnego remontu. No paranoja...
Sponsora? Proszę, nie oceniaj ludzi swoją miarą Albo czytaj uważnie co piszę.

Nie widzę sensu w wynajmowaniu innego mieszkania, posiadając swoje.
Poza tym pisalam, ze podpisanie umowy nie stanowi problemu dla mnie.
I ze nawet nie chodzi juz o te pieniadze, ale o jakiekolwiek zaangażowanie, zastanowienie sie wspolne co zrobic z tym tematem, a nie stwierdzenie, ze ludzie tak mieszkają i żyja.
Gdybym wiedziała, ze on mi pomoze pomalować te sciany, zedrzec boazerie itd. to nie wymagałbym od niego innego wkładu. Ale wiem, ze nie pomoże nawet mebli wnieść, unika wszelakich prac fizycznych tego typu, jak juz zreszta wspominałam.

Edytowane przez zwrotnepotwierdzenie
Czas edycji: 2013-05-24 o 09:48
zwrotnepotwierdzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 09:47   #171
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
Dziekuję za wasze odpowiedzi, wszystkie czytam, ale nie do wszystkich się odnosze. Nie mniej jednak ma je na uwadze

Nie mowilam mu jeszcze, zeby moze w takim razie kupił meble, powiem mu to, ale nie sądze, zeby przeszlo. Pewnie powie to samo co przy sugestii remontu - ze skoro meble tam są to na razie nam wystarczą. No meble tam sa, staroswieckie nieco (typu PRLowska meblościanka), no ale nie rozpadają się tak jak np. boazeria w przedpokoju.
A nie możesz zwyczajnie poczekać z przeprowadzką i wspólnym mieszkaniem? Poczekać, zobaczyć jak związek się rozwinie. Ludzie, którzy są co najmniej zaręczeni ze sobą chętniej inwestują w remont mieszkania w którym mogliby zamieszkać po ślubie. Nie robić niczego na wariata, z wielkimi oczekiwaniami.

Albo - zróbcie wspólnie małe odświeżenie mieszkania. Nie rób generalnego remontu. Pomieszkajcie razem przez rok, spróbujcie jak wam to idzie a potem przejdź do poważnych deklaracji - tych życiowych i inwestycyjnych.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 09:50   #172
zwrotnepotwierdzenie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
A nie możesz zwyczajnie poczekać z przeprowadzką i wspólnym mieszkaniem? Poczekać, zobaczyć jak związek się rozwinie. Ludzie, którzy są co najmniej zaręczeni ze sobą chętniej inwestują w remont mieszkania w którym mogliby zamieszkać po ślubie. Nie robić niczego na wariata, z wielkimi oczekiwaniami.

Albo - zróbcie wspólnie małe odświeżenie mieszkania. Nie rób generalnego remontu. Pomieszkajcie razem przez rok, spróbujcie jak wam to idzie a potem przejdź do poważnych deklaracji - tych życiowych i inwestycyjnych.
Wiesz, skoro on od roku sam mówi o tym mieszkaniu, poza tym jesteśmy ze sobą tyle lat... liczyłam, że jest to poważny związek. I że czas na poważne deklaracje, deklaracja zamieszkania ze mną to dla mnie coś poważnego.
zwrotnepotwierdzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 09:54   #173
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
Sponsora? Proszę, nie oceniaj ludzi swoją miarą Albo czytaj uważnie co piszę.

Nie widzę sensu w wynajmowaniu innego mieszkania, posiadając swoje.
Poza tym pisalam, ze podpisanie umowy nie stanowi problemu dla mnie.
I ze nawet nie chodzi juz o te pieniadze, ale o jakiekolwiek zaangażowanie, zastanowienie sie wspolne co zrobic z tym tematem, a nie stwierdzenie, ze ludzie tak mieszkają i żyja.
Gdybym wiedziała, ze on mi pomoze pomalować te sciany, zedrzec boazerie itd. to nie wymagałbym od niego innego wkładu. Ale wiem, ze nie pomoże nawet mebli wnieść, unika wszelakich prac fizycznych tego typu, jak juz zreszta wspominałam.
Ależ czytam. I nie oceniam swoją miarą, bo na wszystko co mam zapracowałam własnymi "rękami", do głowy mi nie przyszło żądać od faceta kasy nawet na meble. Ale w tym wątku materializm bije po oczach, czy chcesz czy nie - tak siebie przedstawiłaś.

Ludzie w różnym czasie dochodzą do wniosku, że życie w wynajętym mieszkaniu, z ohydnymi meblami z poprzedniej epoki nie jest tym czego potrzebują. Nie można jednak winić kogoś, kto dalej jest na etapie "studenta", któremu wystarczają cztery ściany, tapczan, lodówka i biurko.

Napisałaś, że on nie garnie się do jakiejkolwiek pomocy. Przykro, że nie możesz liczyć na jego pomoc, taką, która nie wymaga wyłożenia kasy a wyłącznie chęci i poświęcenia własnego czasu. Zastanów się może nad sensem marnowania czasu z takim facetem a nie co może ci do mieszkania kupić, bo założę się, że złotówki na nie nie wyda.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 09:54   #174
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Gdybyście autorko wcześniej ze sobą mieszkali X czasu i on nagle nie chciałby się dołożyć do remontu mieszkania to byłoby to dziwne.

Natomiast nie jest dziwne, że młody facet nie chce wkładać pieniędzy w mieszkanie kobiety, z którą jeszcze nie mieszkał. Nie macie pewności, że po wspólnym zamieszkaniu nie wyjdą na jaw jakieś kwiatki, które spowodują wasze rozstanie.

Ja bym na Twoim miejscu zamieszkała z facetem w niewyremontowanym mieszkaniu, ze starą meblościanką (ewentualnie pomalowałabym ściany i wymieniła niedziałające sprzęty) i zobaczcie. Jak po roku, dwóch nadal będziecie chcieli razem być, to wtedy pomyślcie o podzieleniu kosztów remontu.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 09:55   #175
arrachnee
Zakorzenienie
 
Avatar arrachnee
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 4 843
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
I ze nawet nie chodzi juz o te pieniadze, ale o jakiekolwiek zaangażowanie, zastanowienie sie wspolne co zrobic z tym tematem, a nie stwierdzenie, ze ludzie tak mieszkają i żyja.
Gdybym wiedziała, ze on mi pomoze pomalować te sciany, zedrzec boazerie itd. to nie wymagałbym od niego innego wkładu. Ale wiem, ze nie pomoże nawet mebli wnieść, unika wszelakich prac fizycznych tego typu, jak juz zreszta wspominałam.
to jest wg mnie poważniejsza sprawa niż kwestia sfinansowania remontu
królewicz nie chce się zmęczyć i ty masz się napracować, a on się ewentualnie wprowadzi i nawet łaskawie dołoży drobne do rachunków
__________________

PUSTAK BLOG
różne wersje lakierów essie
Rossmannowe -40% - zakupy 1 2

Cytat:
Napisane przez vadi
patyk jest uniwersalny



Edytowane przez arrachnee
Czas edycji: 2013-05-24 o 09:56
arrachnee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 09:59   #176
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Sprecyzujmy jak w końcu jest z tym mieszkaniem:

Nadaje się do zamieszkania tylko jest brzydkie i prosi się o odświeżenie (jak to widzi facet) czy to rudera i żeby tam zamieszkać trzeba generalnego remontu łącznie ze zrywaniem podłóg (jak to zostało przedstawione)? Bo myślę, że to kluczowa kwestia, która ma wpływ na podejście faceta. Ja też bym nie chciała będąc studentką ładować masy pieniędzy w generalny remont mieszkania, w którym od biedy da się mieszkać, jeśli trochę się ogarnie.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 10:02   #177
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

new woman in town - ile według Ciebie można czekać az facet stwierdzi, że to poważny związek? 6 lat to chyba wystarczająco długo?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 10:09   #178
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
Wiesz, skoro on od roku sam mówi o tym mieszkaniu, poza tym jesteśmy ze sobą tyle lat... liczyłam, że jest to poważny związek. I że czas na poważne deklaracje, deklaracja zamieszkania ze mną to dla mnie coś poważnego.
skoro nie zakładacie najpierw związku małżenskiego to sprawa jest oczywista.
deklaracja wspólnego zamieszkania to poważny krok,ale ładowanie oszczędności w nie swój lokal to juz wierzchołek tej góry.
czy nie za szybko chcesz tam wbiec?
poczekaj.
związki to etapy,a wy nie zaczęliście jednego,a już biegniesz do następnego.
zrób jak ci radziłam,a zobaczysz,czy to człowiek jak pisała JESIENNY LIŚĆ,który chce polepszac swój los,czy bedzie się całe życie cofał.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 10:12   #179
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
Wiesz, skoro on od roku sam mówi o tym mieszkaniu, poza tym jesteśmy ze sobą tyle lat... liczyłam, że jest to poważny związek. I że czas na poważne deklaracje, deklaracja zamieszkania ze mną to dla mnie coś poważnego.
I chyba tu jest pies pogrzebany...
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 10:14   #180
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Im dalej w las, tym więcej drzew. Tak samo w tym wątku, im więcej odpowiedzi autorki, tym bardziej widać, że koszt remontu wcale nie jest problemem nr 1, to nie on ją tak irytuje, jest jedynie czubkiem góry lodowej. Związek trwa ileś tam lat, Autorka oczekiwała, że chłopak jest tak samo zaangażowany w to jak ona, ma takie same plany na przyszłość, przynajmniej w stosunku do niej. Że jest tak samo gotowy na poważny związek, na dalsze kroki jak ona. A okazało się, że chłopak faktycznie zaangażowany jest lecz o wiele bardziej ostrożniejszy od niej i trzeźwo stąpający po ziemi. Oczekiwała rozmowy o przyszłości - dostała informację, że na chwilę obecną on chciałby dalej "próbować", bez inwestowania finansowego w jej mieszkanie. Zresztą jest młody, zarabia od niedawna ( takie wrażenie odniosłam ) więc skąd ma wziąć nagle tyle kasy i wpakować ją w nie swoje mieszkanie? To, że jest to dom jego dziewczyny nie jest wystarczającym argumentem. To, że jej rodzice widzą w nim dojną krowę, także nie.

Naturalnym rozwiązaniem wydawała mi się faktyczna pomoc polegająca na np. malowaniu ścian, położeniu płytek, fizycznej pracy w trakcie remontu. Da to oszczędność na pracownikach, którzy wcale mało nie kosztują. I takiej pomocy oczekiwałabym od swojego faceta, na tym etapie znajomości. Nie wymagałabym partycypowania w kosztach, tym bardziej w proporcjach 50/50.

Nic nikomu nie jest dane raz na zawsze, nie jest pewne. Tłumaczenie, że facet powinien dołożyć się do remontu, tak jakby to było jego mieszkanie, bo będzie tam mieszkał kilka lat jest śmieszne. Tym bardziej nie powinien. Jeśli związek potoczy się w dobrą stronę, zapewne w następnym remoncie będzie udzielał się finansowo, ale inwestując w wasze mieszkanie a nie wyłącznie twoje.

Niektórym dziewczętom w głowach się poprzewracało. Nie wiedzą już czy chcą mieć chłopaka czy sponsora. Mieszkać razem też nie trzeba koniecznie już teraz, skoro ty nie chcesz wynajmować innego mieszania a na remont swojego cię nie stać. A jeśli już stać na ten remont to nie przełkniesz tego, że facet będzie tam mieszkał, nie dokładając się do generalnego remontu. No paranoja...
No zartujesz... po 6 latach on dalej taki ostrozny? W remoncie nie umie pomoc, dołozyc sie nie chce, chce mieszkac w syfie, bo mu to nie przeszkadza... Ja bym sie serio zastanawiała nad związkiem z takim facetem, bo albo chce faktycznie pooszczedzac na opłatach, albo nie widzi przyszłosci dla tego zwiazku, albo zwyczajnie to jak mieszka, w jakich warunkach jest mu obojetne i nie widzi potrzeby wymieniania gratów na nowe sprzety. Po co wogole komu taki facet.... w niczym nie pomoze, bo albo nie umie, albo ostrozny, asekurujacy sie latami.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:33.