2013-05-23, 13:20 | #151 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
Do tej pory mieszkanie wynajmowałaś za 1700 (dobrze pamiętam) bez remontu. To zostań na tej stawce a wynajmijcie coś małego za połowę Twojego dochodu z wynajmu. Chociaż na parę miesiące póki się nie skleicie i nie podejmiecie decyzji o wspólnej przeprowadzce i remoncie u Ciebie. |
|
2013-05-23, 13:22 | #152 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
wynajmowałam za 1400 + opłaty. |
|
2013-05-23, 13:25 | #153 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
|
2013-05-23, 13:27 | #154 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Ale naprawde to dla mnie nie ma sensu. Mam swoje mieszkanie. Po co mam wynajmować od kogoś, nie być na swoim, skoro mogłabym się urządzić, czuć swobodnie, a nie - załatwiać, chodzic, szukać mieszkania, tymczasowo się urządzać. Bez sensu jest to dla mnie.
|
2013-05-23, 13:57 | #155 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
masz rację, też bym nie wynajmowała.
powiedz, czy opcja tylko odświeżenia mieszkania, pomieszkania razem przez jakiś czas i potem podjęcie decyzji jest możliwa? bo mieszkanie może być w takim stanie, że remont już jest konieczny, teraz . |
2013-05-23, 14:01 | #156 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
ja nie dołożyłabym się do nieswojego mieszkania jeśli chodzi o remont, co innego kupno sprzętu - typu pralka, lodówka, etc.
różne rzeczy się dzieją, małżeństwa się też rozpadają, więc nie ryzykowałabym utraty pieniędzy i uważam, że to nie fair wymagać od chłopaka, żeby się dołożył |
2013-05-23, 14:15 | #157 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ---------- pragnę zauważyć,że to juz drugi raz. |
|
2013-05-23, 15:18 | #158 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 677
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
A mnie zastanawia jak na początku się dogadywaliście co do mieszkania w twoim mieszkaniu. Może mu zaproponowałaś, że będziecie mieszkać i dzielić się opłatami na pół, a teraz nagle po sugestii rodziców, że przyjdzie na gotowe i nic tam nie inwestuje, oświadczasz mu, że musi zapłacić za remont.
Na początku wątku pisałaś, że dla ciebie było ok, że ty robisz ten remont, potem coraz bardziej byłaś przekonana, że twój chłopak też musi włożyć w to pieniądze. Moim zdaniem musisz przedyskutować z nim jak wg niego będzie wyglądać te wasze wspólne mieszkanie pod względem finansowym. I co każde z was wniesie do niego. |
2013-05-23, 15:37 | #159 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Przeczytałam cały temat i abstrahując od tego, kto ma zapłacić za remont, mam też inną refleksje.
Autorko, może pomimo długiej znajomości i kilku lat związku, to jednak nie jest facet dla Ciebie? Widzisz, nagle, przy poważnej, "dorosłej" decyzji, jaką jest wspólne zamieszkanie, wychodzą rzeczy, które być może nie miały szansy wyjść w czasach "randkowania". Piszesz, że on na wieść o remoncie, stwierdził, że "ludzie mieszkają gorzej". Widzisz, po prostu jest taki typ osób, którym starczy to co jest. Nie mają potrzeby starać się, żeby było lepiej, ładniej, więcej. Skoro tak się da mieszkać, to im wystarczy. W końcu remont wiąże się z nakładami finansowymi, zaangażowaniem, poświęceniem czasu, a to wszystko jest jakiś wysiłek. A można przecież bez wysiłku, mieszkać tak jak jest. Zastanów się, bo może Ty jesteś osobą, która dąży do poprawy swojego życia i jego standardu, a Twój facet nie. A przynajmniej nie, jeśli łączy się to z ponoszeniem kosztów - zarówno finansowych jak i emocjonalnych. |
2013-05-23, 16:12 | #160 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 190
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
Tak, jesteśmy razem 9 miesięcy, nie mam powodów żeby mu nie ufać. Jeśli miałabym takie obawy, to na pewno bym się z nim nie wiązała, bo przecież to bez sensu. Być z kimś komu się nie ufa .. A jeśli się rozstaniemy to się rozstaniemy .. nie oczekuje zwrotu .. to są tylko pieniądze. Zarobię następne.
__________________
|
|
2013-05-23, 16:33 | #161 | |||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
na ile faktycznie potrzeba zrobić remont? może warto poczekać kilka miesięcy? mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie nie dołożyć się do remontu w takim przypadku. porównując z kosztami zakupu sprzętów ruchomych, to i tak niebo a ziemia. zawsze możesz zaproponować spisanie umowy i zobaczysz, jak zareaguje.
__________________
-27,9 kg |
|||
2013-05-23, 17:03 | #162 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
A może po prostu ty - koszty remontu a on spory wkład w wyposażenie mieszkania? W końcu łatwiej w razie czego zabrać szafkę czy lodówkę niż kafelki.
__________________
Baby I can feel your halo Pray it won't fade away |
2013-05-23, 23:23 | #163 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
Ja nadal rozumiem autorkę. Wcale się jej nie dziwię, że ma dość bycia w fazie wypróbowywania, a chciałaby budować coś wspólnego z kimś, kto zdążył stwierdzić przez ostatnie sześć lat, że nie były one stratą czasu z niewłaściwą osobą. A może on w ogóle nie będzie chciał się nigdy "zakorzenić" i taki lekki układ bez zobowiązań mu odpowiada..na to mi tutaj trochę wygląda. Bez jakiejś poważnej i szczerej rozmowy chyba się nie obejdzie. |
|
2013-05-24, 06:27 | #164 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
a może ja przegapiałm uzasadnienie? autorko ,czy możesz się do tego odnieść? |
|
2013-05-24, 06:37 | #165 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
|
|
2013-05-24, 07:18 | #166 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
|
|
2013-05-24, 09:12 | #167 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 110
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Czytam ten wątek od jakiegoś czasu i postanowiłam napisać.
Autorko, zgadzam sie co do tego, że nie powinnaś nalegac na to aby Twój chlopak dokładał się do remontu. Musisz powaznie się zastanowić w jakim kierunku zmierzw ten zwiazek i poważnie porozmawiać z chlopakiem na ten temat. Jeśli chlopak poważnie myśli o waszym zwiazku i waszej przyszłości powinien zaproponowac pomoc i zaangażować sie w urzadzanie waszego gniazdka. To wyglada tak jakby nie byl pewien was. Bylam w podobnej sytuacji co Ty. Mam mieszkanie do ktorego wspolnie z Tz postanowilismy sie wprowadzic. Ja placilam za materialy typu farba, blat kuchenny itp. Tz pomagal w remoncie i wypoazyl mieszkanie w takie rzeczy jak Tv, dywan, jakies meble. Ostatnio mielismy kryzys i malo sie nie rozstalismy. Zastanawialm sie wtedy co z wkladem Tz zrobic. To latwe, po prostu zabiera wszystko co kupil i po sprawie, chociaz on postanowil mi te rzeczy zostawić. Nie wyobrazam sobie, że mialabym sama wyposazac mieszkanie do ktorego wspolnie postanowilismy sie wprowadzic bo gdyby nir Tz ja dalej z powodow finansowych mieszkalanym u rodziców. Rachunki ktore sa nie duze płace ja, za gaz moi rodzice a Tz utrzymuje nas tj. kupuje jedzenie itp bo poczuwa sie do tego poniewaz mieszka za darmo. To była jego decyzja |
2013-05-24, 09:31 | #168 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
Dziekuję za wasze odpowiedzi, wszystkie czytam, ale nie do wszystkich się odnosze. Nie mniej jednak ma je na uwadze Nie mowilam mu jeszcze, zeby moze w takim razie kupił meble, powiem mu to, ale nie sądze, zeby przeszlo. Pewnie powie to samo co przy sugestii remontu - ze skoro meble tam są to na razie nam wystarczą. No meble tam sa, staroswieckie nieco (typu PRLowska meblościanka), no ale nie rozpadają się tak jak np. boazeria w przedpokoju. |
|
2013-05-24, 09:40 | #169 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Im dalej w las, tym więcej drzew. Tak samo w tym wątku, im więcej odpowiedzi autorki, tym bardziej widać, że koszt remontu wcale nie jest problemem nr 1, to nie on ją tak irytuje, jest jedynie czubkiem góry lodowej. Związek trwa ileś tam lat, Autorka oczekiwała, że chłopak jest tak samo zaangażowany w to jak ona, ma takie same plany na przyszłość, przynajmniej w stosunku do niej. Że jest tak samo gotowy na poważny związek, na dalsze kroki jak ona. A okazało się, że chłopak faktycznie zaangażowany jest lecz o wiele bardziej ostrożniejszy od niej i trzeźwo stąpający po ziemi. Oczekiwała rozmowy o przyszłości - dostała informację, że na chwilę obecną on chciałby dalej "próbować", bez inwestowania finansowego w jej mieszkanie. Zresztą jest młody, zarabia od niedawna ( takie wrażenie odniosłam ) więc skąd ma wziąć nagle tyle kasy i wpakować ją w nie swoje mieszkanie? To, że jest to dom jego dziewczyny nie jest wystarczającym argumentem. To, że jej rodzice widzą w nim dojną krowę, także nie.
Naturalnym rozwiązaniem wydawała mi się faktyczna pomoc polegająca na np. malowaniu ścian, położeniu płytek, fizycznej pracy w trakcie remontu. Da to oszczędność na pracownikach, którzy wcale mało nie kosztują. I takiej pomocy oczekiwałabym od swojego faceta, na tym etapie znajomości. Nie wymagałabym partycypowania w kosztach, tym bardziej w proporcjach 50/50. Nic nikomu nie jest dane raz na zawsze, nie jest pewne. Tłumaczenie, że facet powinien dołożyć się do remontu, tak jakby to było jego mieszkanie, bo będzie tam mieszkał kilka lat jest śmieszne. Tym bardziej nie powinien. Jeśli związek potoczy się w dobrą stronę, zapewne w następnym remoncie będzie udzielał się finansowo, ale inwestując w wasze mieszkanie a nie wyłącznie twoje. Niektórym dziewczętom w głowach się poprzewracało. Nie wiedzą już czy chcą mieć chłopaka czy sponsora. Mieszkać razem też nie trzeba koniecznie już teraz, skoro ty nie chcesz wynajmować innego mieszania a na remont swojego cię nie stać. A jeśli już stać na ten remont to nie przełkniesz tego, że facet będzie tam mieszkał, nie dokładając się do generalnego remontu. No paranoja... Edytowane przez new woman in town Czas edycji: 2013-05-24 o 09:42 |
2013-05-24, 09:45 | #170 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
Nie widzę sensu w wynajmowaniu innego mieszkania, posiadając swoje. Poza tym pisalam, ze podpisanie umowy nie stanowi problemu dla mnie. I ze nawet nie chodzi juz o te pieniadze, ale o jakiekolwiek zaangażowanie, zastanowienie sie wspolne co zrobic z tym tematem, a nie stwierdzenie, ze ludzie tak mieszkają i żyja. Gdybym wiedziała, ze on mi pomoze pomalować te sciany, zedrzec boazerie itd. to nie wymagałbym od niego innego wkładu. Ale wiem, ze nie pomoże nawet mebli wnieść, unika wszelakich prac fizycznych tego typu, jak juz zreszta wspominałam. Edytowane przez zwrotnepotwierdzenie Czas edycji: 2013-05-24 o 09:48 |
|
2013-05-24, 09:47 | #171 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
Albo - zróbcie wspólnie małe odświeżenie mieszkania. Nie rób generalnego remontu. Pomieszkajcie razem przez rok, spróbujcie jak wam to idzie a potem przejdź do poważnych deklaracji - tych życiowych i inwestycyjnych. |
|
2013-05-24, 09:50 | #172 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
|
|
2013-05-24, 09:54 | #173 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
Ludzie w różnym czasie dochodzą do wniosku, że życie w wynajętym mieszkaniu, z ohydnymi meblami z poprzedniej epoki nie jest tym czego potrzebują. Nie można jednak winić kogoś, kto dalej jest na etapie "studenta", któremu wystarczają cztery ściany, tapczan, lodówka i biurko. Napisałaś, że on nie garnie się do jakiejkolwiek pomocy. Przykro, że nie możesz liczyć na jego pomoc, taką, która nie wymaga wyłożenia kasy a wyłącznie chęci i poświęcenia własnego czasu. Zastanów się może nad sensem marnowania czasu z takim facetem a nie co może ci do mieszkania kupić, bo założę się, że złotówki na nie nie wyda. |
|
2013-05-24, 09:54 | #174 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Gdybyście autorko wcześniej ze sobą mieszkali X czasu i on nagle nie chciałby się dołożyć do remontu mieszkania to byłoby to dziwne.
Natomiast nie jest dziwne, że młody facet nie chce wkładać pieniędzy w mieszkanie kobiety, z którą jeszcze nie mieszkał. Nie macie pewności, że po wspólnym zamieszkaniu nie wyjdą na jaw jakieś kwiatki, które spowodują wasze rozstanie. Ja bym na Twoim miejscu zamieszkała z facetem w niewyremontowanym mieszkaniu, ze starą meblościanką (ewentualnie pomalowałabym ściany i wymieniła niedziałające sprzęty) i zobaczcie. Jak po roku, dwóch nadal będziecie chcieli razem być, to wtedy pomyślcie o podzieleniu kosztów remontu. |
2013-05-24, 09:55 | #175 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 4 843
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
królewicz nie chce się zmęczyć i ty masz się napracować, a on się ewentualnie wprowadzi i nawet łaskawie dołoży drobne do rachunków
__________________
Cytat:
Edytowane przez arrachnee Czas edycji: 2013-05-24 o 09:56 |
||
2013-05-24, 09:59 | #176 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Sprecyzujmy jak w końcu jest z tym mieszkaniem:
Nadaje się do zamieszkania tylko jest brzydkie i prosi się o odświeżenie (jak to widzi facet) czy to rudera i żeby tam zamieszkać trzeba generalnego remontu łącznie ze zrywaniem podłóg (jak to zostało przedstawione)? Bo myślę, że to kluczowa kwestia, która ma wpływ na podejście faceta. Ja też bym nie chciała będąc studentką ładować masy pieniędzy w generalny remont mieszkania, w którym od biedy da się mieszkać, jeśli trochę się ogarnie. |
2013-05-24, 10:02 | #177 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
new woman in town - ile według Ciebie można czekać az facet stwierdzi, że to poważny związek? 6 lat to chyba wystarczająco długo?
__________________
-27,9 kg |
2013-05-24, 10:09 | #178 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
deklaracja wspólnego zamieszkania to poważny krok,ale ładowanie oszczędności w nie swój lokal to juz wierzchołek tej góry. czy nie za szybko chcesz tam wbiec? poczekaj. związki to etapy,a wy nie zaczęliście jednego,a już biegniesz do następnego. zrób jak ci radziłam,a zobaczysz,czy to człowiek jak pisała JESIENNY LIŚĆ,który chce polepszac swój los,czy bedzie się całe życie cofał. |
|
2013-05-24, 10:12 | #179 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
|
2013-05-24, 10:14 | #180 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:33.