Problem z narzeczoną... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-02, 05:50   #1
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59

Problem z narzeczoną...


Witam,

sam nie wiem czego oczekuję pisząc tutaj i trochę dziwnie się czuję, bo tu chyba 90% to kobiety? ale może Wy spojrzycie swoim okiem i powiecie co myślicie o całej tej sytuacji. Otóż to... jestem ze swoją partnerką 5 lat, od ponad dwóch lat mieszkamy razem. Problem jest w tym, że ona nie pracuje i chyba nawet nie chce pracować. Do niedawna pasował mi taki układ, bo dajemy sobie radę spokojnie z mojej pensji, opłacić rachunki i żyć na normalnym poziomie, ale w tym roku się jej oświadczyłem i jesteśmy już narzeczeństwem. W tej sytuacji przydałoby się, aby znalazła sobie jakąś pracę, bo na prawdę chcemy się pobrać, a ja z mojej pensji nie jestem w stanie płacić rachunków, utrzymywać nas cały miesiąc i jeszcze odłożyć na ślub (chociażby małą cywilną uroczystość). Mamy samochód, samochód jak samochód czasem się psuje i wtedy mamy już małe problemy, bo pieniądze mamy na życie 'na teraz' a z racji tego, że ona nie pracuje nie mamy odłożonej gotówki 'na wszelki wypadek'. Powiecie porozmawiajcie o tym. Owszem rozmawialiśmy już i niby ona szuka pracy, wysyła CV, ale z mizernym skutkiem. Dodam, że ma wykształcenie wyższe, ale problemem jest tu chyba brak doświadczenia zawodowego, bo odbyła tylko jeden staż w swoim życiu. Nie mogę powiedzieć, że nie wnosi do naszego wniosku nic, bo udziela korepetycji z matematyki, ale teraz w okresie wakacji niestety ich nie ma. Poza tym korepetycje ma średnio godzinę dziennie popołudniami/wieczorami, więc mogłaby znaleść sobie pracę na rano i pracować normalnie, a dodatkowo udzielać tych korepetycji w dalszym ciągu. Ja sam mam swoją stałą pracę, nieźle płatną, ale wiem, że i tak często nam brakuje na coś co byśmy np. chcieli i po mojej pracy mam też co jakiś czas inną pracę - dodatkową. Czasem wygląda to tak, że wychodzę rano do pracy, wracam o 14:00, zjem coś na szybko i do drugiej pracy, gdzie nieźle się narobię, wracam o 23:00 i jestem padnięty i tak np. cały tydzień. Ale nie w tym tylko jest problem. Ja pracuję jak mogę, żeby nam było lepiej, a ja czasem wrócę z pracy to w kuchni nie posprzątane, pranie nie zrobione, jednym słowem bałagan w domu (nie jakiś straszny, ale według mnie nie powinno tak być) a moja narzeczona w piżamie, albo dresie chodzi po domu i ogląda telewizor lub siedzi na komputerze bez większego celu. Nie wiem co mam robić. Proszę o nie udzielanie mi raczej rad typu 'zostaw ją', bo nie chciałbym tego robić, bo poza tym co tu opisałem wspaniała z niej kobieta.

Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję na jakiś oddzew z Waszej strony,
Marek

Edytowane przez facet_w_potrzebie
Czas edycji: 2012-08-02 o 05:53
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 06:09   #2
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Witam,

sam nie wiem czego oczekuję pisząc tutaj i trochę dziwnie się czuję, bo tu chyba 90% to kobiety? ale może Wy spojrzycie swoim okiem i powiecie co myślicie o całej tej sytuacji. Otóż to... jestem ze swoją partnerką 5 lat, od ponad dwóch lat mieszkamy razem. Problem jest w tym, że ona nie pracuje i chyba nawet nie chce pracować. Do niedawna pasował mi taki układ, bo dajemy sobie radę spokojnie z mojej pensji, opłacić rachunki i żyć na normalnym poziomie, ale w tym roku się jej oświadczyłem i jesteśmy już narzeczeństwem. W tej sytuacji przydałoby się, aby znalazła sobie jakąś pracę, bo na prawdę chcemy się pobrać, a ja z mojej pensji nie jestem w stanie płacić rachunków, utrzymywać nas cały miesiąc i jeszcze odłożyć na ślub (chociażby małą cywilną uroczystość). Mamy samochód, samochód jak samochód czasem się psuje i wtedy mamy już małe problemy, bo pieniądze mamy na życie 'na teraz' a z racji tego, że ona nie pracuje nie mamy odłożonej gotówki 'na wszelki wypadek'. Powiecie porozmawiajcie o tym. Owszem rozmawialiśmy już i niby ona szuka pracy, wysyła CV, ale z mizernym skutkiem. Dodam, że ma wykształcenie wyższe, ale problemem jest tu chyba brak doświadczenia zawodowego, bo odbyła tylko jeden staż w swoim życiu. Nie mogę powiedzieć, że nie wnosi do naszego wniosku nic, bo udziela korepetycji z matematyki, ale teraz w okresie wakacji niestety ich nie ma. Poza tym korepetycje ma średnio godzinę dziennie popołudniami/wieczorami, więc mogłaby znaleść sobie pracę na rano i pracować normalnie, a dodatkowo udzielać tych korepetycji w dalszym ciągu. Ja sam mam swoją stałą pracę, nieźle płatną, ale wiem, że i tak często nam brakuje na coś co byśmy np. chcieli i po mojej pracy mam też co jakiś czas inną pracę - dodatkową. Czasem wygląda to tak, że wychodzę rano do pracy, wracam o 14:00, zjem coś na szybko i do drugiej pracy, gdzie nieźle się narobię, wracam o 23:00 i jestem padnięty i tak np. cały tydzień. Ale nie w tym tylko jest problem. Ja pracuję jak mogę, żeby nam było lepiej, a ja czasem wrócę z pracy to w kuchni nie posprzątane, pranie nie zrobione, jednym słowem bałagan w domu (nie jakiś straszny, ale według mnie nie powinno tak być) a moja narzeczona w piżamie, albo dresie chodzi po domu i ogląda telewizor lub siedzi na komputerze bez większego celu. Nie wiem co mam robić. Proszę o nie udzielanie mi raczej rad typu 'zostaw ją', bo nie chciałbym tego robić, bo poza tym co tu opisałem wspaniała z niej kobieta.

Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję na jakiś oddzew z Waszej strony,
Marek
Na twoim miejscu chyba darowałabym sobie tą drugą pracę i poczekała z odkładaniem kasy na ślub, dopóki narzeczona nie znajdzie pracy. Może to ją zmotywuje, jak sama sobie będzie musiała zarobić na ładną sukienkę etc.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 06:12   #3
Paula SHIN
Zakorzenienie
 
Avatar Paula SHIN
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 870
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Witam,

sam nie wiem czego oczekuję pisząc tutaj i trochę dziwnie się czuję, bo tu chyba 90% to kobiety? ale może Wy spojrzycie swoim okiem i powiecie co myślicie o całej tej sytuacji. Otóż to... jestem ze swoją partnerką 5 lat, od ponad dwóch lat mieszkamy razem. Problem jest w tym, że ona nie pracuje i chyba nawet nie chce pracować. Do niedawna pasował mi taki układ, bo dajemy sobie radę spokojnie z mojej pensji, opłacić rachunki i żyć na normalnym poziomie, ale w tym roku się jej oświadczyłem i jesteśmy już narzeczeństwem. W tej sytuacji przydałoby się, aby znalazła sobie jakąś pracę, bo na prawdę chcemy się pobrać, a ja z mojej pensji nie jestem w stanie płacić rachunków, utrzymywać nas cały miesiąc i jeszcze odłożyć na ślub (chociażby małą cywilną uroczystość). Mamy samochód, samochód jak samochód czasem się psuje i wtedy mamy już małe problemy, bo pieniądze mamy na życie 'na teraz' a z racji tego, że ona nie pracuje nie mamy odłożonej gotówki 'na wszelki wypadek'. Powiecie porozmawiajcie o tym. Owszem rozmawialiśmy już i niby ona szuka pracy, wysyła CV, ale z mizernym skutkiem. Dodam, że ma wykształcenie wyższe, ale problemem jest tu chyba brak doświadczenia zawodowego, bo odbyła tylko jeden staż w swoim życiu. Nie mogę powiedzieć, że nie wnosi do naszego wniosku nic, bo udziela korepetycji z matematyki, ale teraz w okresie wakacji niestety ich nie ma. Poza tym korepetycje ma średnio godzinę dziennie popołudniami/wieczorami, więc mogłaby znaleść sobie pracę na rano i pracować normalnie, a dodatkowo udzielać tych korepetycji w dalszym ciągu. Ja sam mam swoją stałą pracę, nieźle płatną, ale wiem, że i tak często nam brakuje na coś co byśmy np. chcieli i po mojej pracy mam też co jakiś czas inną pracę - dodatkową. Czasem wygląda to tak, że wychodzę rano do pracy, wracam o 14:00, zjem coś na szybko i do drugiej pracy, gdzie nieźle się narobię, wracam o 23:00 i jestem padnięty i tak np. cały tydzień. Ale nie w tym tylko jest problem. Ja pracuję jak mogę, żeby nam było lepiej, a ja czasem wrócę z pracy to w kuchni nie posprzątane, pranie nie zrobione, jednym słowem bałagan w domu (nie jakiś straszny, ale według mnie nie powinno tak być) a moja narzeczona w piżamie, albo dresie chodzi po domu i ogląda telewizor lub siedzi na komputerze bez większego celu. Nie wiem co mam robić. Proszę o nie udzielanie mi raczej rad typu 'zostaw ją', bo nie chciałbym tego robić, bo poza tym co tu opisałem wspaniała z niej kobieta.

Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję na jakiś oddzew z Waszej strony,
Marek
Taka sobie wziales kobiete - typ leniucha
Pracowac nie - bo facet pracuje, jej sie nie chce.
Posprzatac, zajac sie domem tez nie - pomimo tego ze siedzi w domu caly dzien.
Nawet ciuchow normalnych nie zalozy tylko paraduje w pizamie

Sluchaj, kazdy ma wady. Ona ma wlasnie takie.
Mozesz to zaakceptowac, albo z nia powaznie porozmawiac.
__________________
Uwielbiam moje życie po zmianach. Przeszłości nie zmienię, ale muszę pracować na lepszą przyszłość

Bardzo, bardzo, bardzo szczesliwa
Nasze Drugie Dziecko


Paula SHIN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 06:24   #4
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Na twoim miejscu chyba darowałabym sobie tą drugą pracę i poczekała z odkładaniem kasy na ślub, dopóki narzeczona nie znajdzie pracy. Może to ją zmotywuje, jak sama sobie będzie musiała zarobić na ładną sukienkę etc.
Ta praca jest raz na jakiś czas i fajne są z niej pieniądze, zawsze możemy gdzieś wyjechać na weekend czy skoczyć sobie ot tak na zakupy i kupić sobie co nam się podoba lub oddać długi rodzicom (gdy jesteśmy u nich zapożyczeni np. w sprawie zepsutego samochodu) i nie mam z tym problemu, jednak wracam zmęczony, a moja partnerka jeszcze od rana nie zdąrzyła się ubrać czy czegoś ugotować i w tym raczej jest problem. Tak jak mówię ona szuka pracy, nie wiem dlaczego z tak mizernym skutkiem, bo nie raz razem przeszukujemy oferty i wysyłamy CV, ale myślę gdyby wzięła się za to na poważnie, np. gdy ja jestem w pracy to może coś udałoby się jej znaleść zgodne z jej 'wymaganiami', bo np. do sklepu nie chce iść pracować... jednym powodem jest powód 'bo nie' - co mnie denerwuje, a drugi już bardziej do mnie przemiawia, że w sklepie jest praca zmianowa i musiałaby zrezygnować z korepetycji, a w pracy biurowej (bo takie ma wykształcenie) jest praca tylko na rano i popołudniami dalej chciałaby mieć korepetycje (bo jednak jakby nie było ok. 900 zł miesięcznie nam to zysku przynosi), więc widzę, że ona rozumie, że pieniądze są nam potrzebne, ale nie bardzo ma chyba ochotę na rozwiązanie tego problemu. A może zniechęciła się długotrwałym poszukiwaniem pracy bez rezultatu? - sam nie wiem.
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 06:30   #5
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Na twoim miejscu chyba darowałabym sobie tą drugą pracę i poczekała z odkładaniem kasy na ślub, dopóki narzeczona nie znajdzie pracy. Może to ją zmotywuje, jak sama sobie będzie musiała zarobić na ładną sukienkę etc.
Odpisałem na Twój post, jednak nie wiem dlaczego poszedł on do sprawdzenia przez moderatora, mam nadzieję, że niedługo się ukaże.

---------- Dopisano o 06:30 ---------- Poprzedni post napisano o 06:26 ----------

Cytat:
Napisane przez Paula SHIN Pokaż wiadomość
Taka sobie wziales kobiete - typ leniucha
Pracowac nie - bo facet pracuje, jej sie nie chce.
Posprzatac, zajac sie domem tez nie - pomimo tego ze siedzi w domu caly dzien.
Nawet ciuchow normalnych nie zalozy tylko paraduje w pizamie

Sluchaj, kazdy ma wady. Ona ma wlasnie takie.
Mozesz to zaakceptowac, albo z nia powaznie porozmawiac.
Z tym sprzątaniem i chodzeniem w piżamie trochę na wyrost napisałem, bo nie dzieje się tak zawsze, ale czasem jak wrócę wykończony z jednej pracy a ona w piżamie jeszcze a ja muszę lecieć do drugiej to trochę mnie to denerwuje, że ja charuję a ona cały dzień w łóżku spędza lub przed telewizorem. Zależy jaki ma dzień, bo czasem jak wpadnie w wir porządków i gotowania to na prawdę kobieta do rany przyłóż. Myślę, że to 'lenistwo' może wynikać także z braku obowiązków, bo odkłada sobie wszystko na później, bo przecież nie pracuje to ma na to czas. Myślę, że o wiele lepiej radziłaby sobie mając pracę, bo wtedy musiałaby się jakoś zmobilizować i zorganizować, żeby i iść do pracy i mieć posprzątanie i ugotować obiad, bo przecież popołudniami jeszcze korepetycje, więc miałaby zajęty dzień i miałaby co robić, a tak to tylko odkłada wszystko z dnia na dzień...

A rozmowa? Rozmowa już była i szuka/szukamy pracy dla niej, niestety jak pisałem ze skutkiem zerowym...
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 06:30   #6
79 Marta
Wtajemniczenie
 
Avatar 79 Marta
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 066
Dot.: Problem z narzeczoną...

hm... może ona jakąś depresję ma? kiepskie chęci do szukania pracy, marazm jakiś ( nicnierobienie, paradowanie w pidżamie itd.). Może poszukajcie czegoś razem, wtedy zobaczysz , czy naprawdę czegoś szuka` czy tylko pozory stwarza,powodzenia
__________________
RĄCZKI MALUTKIE, A CHWYCIŁY ZA SERCE NA CAŁE ŻYCIE... TRUDNO UWIERZYĆ, ŻE CIĘ NIE BYŁO...
79 Marta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 06:38   #7
zuzanna90
Raczkowanie
 
Avatar zuzanna90
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 341
Dot.: Problem z narzeczoną...

Chyba musisz wziąć sprawy w swoje ręce. Spróbuj jej pomóc znaleźć pracę. Wiesz chyba jaka praca by ją interesowała - na poczatek nie musi być koniecznie w zawodzie, tylko jakaś dorywcza chociażby. W sklepach/restauracjach/gdzieś na recepcji. Co by się dziewczyna nie narobiła, a zarobiła (skoro taki leniuch)
Jak będziesz widział gdzieś ogłoszenie spisz numer tel, podaj jej i niech przy Tobie dzwoni. Jeśli zaproszą ją na rozmowę kwalifikacyjną w miarę możliwości - idź z nią, wspieraj ją. A poza tym nie owijaj w bawełnę - no powiedz wprost, że żyło by się wam lepiej gdyby ona też zarobiła choć trochę pieniędzy. Rozmawiajcie o swoich planach i wytłumacz jej, że na wszystko potrzebny jest hajs.

A jak jest z rodzicami dziewczyny? Oboje pracują?
Bo kiedyś często było tak, że głównie facet zarabiał na utrzymanie rodziny, a matka zajmowała się domem/dziećmi (tak jest w rodzinie mojego TŻ-a - co ciekawe, teraz facet się obudził, że kobita powinna iść do pracy, jak mają prawie po 50 lat )
A niestety Twoja kobieta nie garnie się ani do pracy, ani do posprzątania domu, zrobienia obiadu...
Jeśli sytuacja się nie polepszy to zdecydowanie nie jest dobry materiał na żonę.
__________________
'ten RAP to jak na ranie plaster.'
zuzanna90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-02, 06:49   #8
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez 79 Marta Pokaż wiadomość
hm... może ona jakąś depresję ma? kiepskie chęci do szukania pracy, marazm jakiś ( nicnierobienie, paradowanie w pidżamie itd.). Może poszukajcie czegoś razem, wtedy zobaczysz , czy naprawdę czegoś szuka` czy tylko pozory stwarza,powodzenia
Depresję? Nie sądzę, chociaż ma trochę stresów ostatnio związanych ze studiami i obroną pracy we wrześniu, ale to tylko ewidentnie ze swojej winy, bo dziennie mówi 'od jutra zacznę się uczyć' i to od jutra trwa już jakiś czas a ona do niczego nie zajrzała, bo mówi 'że ma jeszcze czas'. Jest leniwa to fakt, ale myślę, że to właśnie jest spowodowane brakiem pracy, bo mając pracę nie ma się czasu na nudę tylko trzeba tak wszystko zorganizować żeby było zrobione na czas, a ona wolnego czasu ma za nadto - tak mi się wydaje.

Jak już pisałem szukałem z nią razem pracy i co jakiś czas to robię - przeglądamy oferty pracy w internecie i wysyłamy CV, jednak jest trochę wybredna co mnie denerwuje, bo w sumie doświadczenie ma zerowe, a to jej nie pasuje bo dojazd daleki, a to nie pasuje bo w sklepie, a to bo jeszcze coś...
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 06:55   #9
nadijahh
Raczkowanie
 
Avatar nadijahh
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Восток!
Wiadomości: 353
Dot.: Problem z narzeczoną...

Różni są ludzie, różne mają potrzeby. Może ona nie potrzebuje się spełniać na tle zawodowym.
Myślę, że nie jest osobą, której zależy na samorealizacji na polu zawodowym. Jest jej wygodnie, bo harujesz, są pieniążki, a ona może z nich korzystać, bo Ty nie dajesz jej znać, że Ci to nie pasuje.

Jesteś z nią przez 5 lat i pytasz nas na forum o rady.
5 lat to kooopa czasu, aby nauczyć się mówić ze sobą otwarcie, bez utajonych żali. Zapytaj ją o to, o co pytasz tutaj. Jak ona to widzi. Jest z Tobą, więc na pewno zależy jej także na Twoim zadowoleniu, może, jakimś cudem, nie zauważa, że obecny tryb życia Cię bardzo męczy.
Usiądź z nią kiedyś i na spokojnie porozmawiaj. Może pomóż szukać tej pracy, podpytaj znajomych, czy o czymś wiedzą.
Na pewno uda się wypracować jakiś kompromis
__________________
"...И твердит он, смотря на закат, и на берег — покинутый узкий: этот город вернётся назад, Севастополь останется русским..."
nadijahh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 06:57   #10
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez zuzanna90 Pokaż wiadomość
Chyba musisz wziąć sprawy w swoje ręce. Spróbuj jej pomóc znaleźć pracę. Wiesz chyba jaka praca by ją interesowała - na poczatek nie musi być koniecznie w zawodzie, tylko jakaś dorywcza chociażby. W sklepach/restauracjach/gdzieś na recepcji. Co by się dziewczyna nie narobiła, a zarobiła (skoro taki leniuch)
Jak będziesz widział gdzieś ogłoszenie spisz numer tel, podaj jej i niech przy Tobie dzwoni. Jeśli zaproszą ją na rozmowę kwalifikacyjną w miarę możliwości - idź z nią, wspieraj ją. A poza tym nie owijaj w bawełnę - no powiedz wprost, że żyło by się wam lepiej gdyby ona też zarobiła choć trochę pieniędzy. Rozmawiajcie o swoich planach i wytłumacz jej, że na wszystko potrzebny jest hajs.

A jak jest z rodzicami dziewczyny? Oboje pracują?
Bo kiedyś często było tak, że głównie facet zarabiał na utrzymanie rodziny, a matka zajmowała się domem/dziećmi (tak jest w rodzinie mojego TŻ-a - co ciekawe, teraz facet się obudził, że kobita powinna iść do pracy, jak mają prawie po 50 lat )
A niestety Twoja kobieta nie garnie się ani do pracy, ani do posprzątania domu, zrobienia obiadu...
Jeśli sytuacja się nie polepszy to zdecydowanie nie jest dobry materiał na żonę.
Pomagam jej, często razem coś przeglądamy i wysyłamy CV. Ją interesuje praca tylko na rano więc tylko jakieś biuro, sekretarka, a wiadomo że na takie stanowiska jest też najwięcej chętnych. Ma ku temu wykształcenie i w tym kierunku szuka pracy dla siebie, też to nie jest tak, że z wygody, bo w sklepie źle czy w restauracji, ale jak pisałem ma też koreptycje popołudniami, a szkoda jej z nich zrezygnować (i cenię to że chciałaby nadal ich udzielać mając stałą pracę), bo jedak z nich miesięcznie mamy ok. 900 zł dochodu.

Ona wie, że pieniądze są nam potrzebne, nie raz rozmawialiśmy, ale ja nadal mam odczucie, że ona szuka tej pracy tak, aby jej nie znaleść. Dodatkowo powiem, że gdy chodziła na staż to było inaczej - i na czas ugotowane, posprzątane i był czas na komputer i na telewizor i na spacer, więc da się wszystko razem pogodzić tylko trzeba chcieć. Czasem myślę, że ona zachowuje się jakby miała 60 lat, odchowane dzieci i wnuki i zero w niej chęci do życia i polepszania czegokolwiek.

Co do jej rodziców - jej tata ma swoją firmę, w związku z tym jej mama nie pracuje w ogóle, kiedyś pracowała, ale na wyraźne życzenie męża odkąd moja kobieta się urodziła jej mama nie pracuje, ale to też jest inna sytuacja, bo 'teść' ma firmę, ma spore dochody i nie brakuje im na nic pieniędzy. I tutaj też jest pies pogrzebany. Trochę głupio czasem pchać mi ją do pracy, kiedy to jej rodzice też nam sporo pomagają miesięcznie, czy to zakupy, czy gotuje jej mama dla nas obiady czy zaprasza nas do siebie, czasem jakieś 'kieszonkowe' dostanie od taty.
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 06:59   #11
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59
Dot.: Problem z narzeczoną...

Kurde o co chodzi z tym, że niektóre moje odpowiedzi pojawiają się od razu a inne muszą zostać zatwierdzone przez moderatora?
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-02, 07:02   #12
79 Marta
Wtajemniczenie
 
Avatar 79 Marta
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 066
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Kurde o co chodzi z tym, że niektóre moje odpowiedzi pojawiają się od razu a inne muszą zostać zatwierdzone przez moderatora?
nie wiem

a co narzeczona lubi robić?wychodzicie gdzieś? czy głównie w domu siedzi? Może faktycznie fajnie się ustawiła. Nie czuje potrzeby pracy, skoro Ty to ogarniasz finansowo i jej nie brakuje na swoje potrzeby. Kto wie...
__________________
RĄCZKI MALUTKIE, A CHWYCIŁY ZA SERCE NA CAŁE ŻYCIE... TRUDNO UWIERZYĆ, ŻE CIĘ NIE BYŁO...
79 Marta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 07:05   #13
150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 792
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Depresję? Nie sądzę, chociaż ma trochę stresów ostatnio związanych ze studiami i obroną pracy we wrześniu, ale to tylko ewidentnie ze swojej winy, bo dziennie mówi 'od jutra zacznę się uczyć' i to od jutra trwa już jakiś czas a ona do niczego nie zajrzała, bo mówi 'że ma jeszcze czas'. .
To znaczy, że ona przez te pozostałe lata studiowała dziennie? Nie zawsze da się połączyć pracę ze studiami, czasami można sobie tylko dorabiać (korepetycje). Ale kto w zasadzie ją w pełni utrzymuje? Ty czy rodzice? Ile ma lat?
150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 07:13   #14
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59
Dot.: Problem z narzeczoną...

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;35649279]To znaczy, że ona przez te pozostałe lata studiowała dziennie? Nie zawsze da się połączyć pracę ze studiami, czasami można sobie tylko dorabiać (korepetycje). Ale kto w zasadzie ją w pełni utrzymuje? Ty czy rodzice? Ile ma lat?[/QUOTE]

Studiowała zaocznie (od razu uprzedzę pytanie rodzice opłacali jej te studia). W pełni utrzymuję ją ja - mieszkamy razem. Rodzice jak wspomniałem finansowali jej studia, czasem dostanie od taty jakieś 'kiszonkowe' z wyraźnym zaznaczeniem że to nie dla NIEJ tylko dla NAS, czasem zrobią nam 'teście' zakupy, jej mama nam często gotuje i odbieramy tylko gotowe dania lub zaprasza nas do siebie na obiad, gdy potrzeba nam pieniędzy na już tak jak np. naprawa samochodu wystarczy jej telefon do mamy, że potrzebujemy i nam pożycza, bez pytań kiedy czy za ile jej oddamy. Ma 24 lata.
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 07:42   #15
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Jak już pisałem szukałem z nią razem pracy i co jakiś czas to robię - przeglądamy oferty pracy w internecie i wysyłamy CV, jednak jest trochę wybredna co mnie denerwuje, bo w sumie doświadczenie ma zerowe, a to jej nie pasuje bo dojazd daleki, a to nie pasuje bo w sklepie, a to bo jeszcze coś...
Tu się wyjawia obraz księżniczki. Za duże wymagania, a nic do zaoferowania. A ty jeszcze ją pocieszasz, głaskasz po główce. Moim zdaniem tu robisz błąd.
Denerwuje cię to- powiedz jej, co o tym myślisz. Może przemyśli to sobie i weźmie się w garść.
Nie każdy zaczyna od kierowniczej posadki czy kilkutysięcznego wynagrodzenia.

Na studiach nie dorabiała nic poza korkami?

Coś mi się zdaje, że trochę oderwana od rzeczywistości ta twoja narzeczona. Że leniwa i wybredna to już było powiedziane. Dla studentów jest masa ofert, nie wierzę, że nie znalazła by w ciągu 5 lat! jakiejś ciekawej oferty.

Zwykły pasożyt.

Najpierw rodzice ją utrzymywali, teraz facet- przyszły mąż, więc co sobie będzie teraz dziewczyna rączki pracą skalała. Cudowny materiał na żonę.

Zamiast się z nią cackać, szukać ofert dla niej, pokaż jaja, powiedz jasno, że ta sytuacja ci nie pasuje, żeby skończyła wybrzydzać i zachowywać się jak księżniczka. Na razie to wygląda tak, że ty skaczesz koło niej, a ona jest ciągle na 'nie', nic jej nie pasuje. Niech SAMA weźmie sprawy w swoje ręce. Rozpieszczasz ją za bardzo i masz klapki na oczach.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 07:44   #16
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Witam,

sam nie wiem czego oczekuję pisząc tutaj i trochę dziwnie się czuję, bo tu chyba 90% to kobiety? ale może Wy spojrzycie swoim okiem i powiecie co myślicie o całej tej sytuacji. Otóż to... jestem ze swoją partnerką 5 lat, od ponad dwóch lat mieszkamy razem. Problem jest w tym, że ona nie pracuje i chyba nawet nie chce pracować. Do niedawna pasował mi taki układ, bo dajemy sobie radę spokojnie z mojej pensji, opłacić rachunki i żyć na normalnym poziomie, ale w tym roku się jej oświadczyłem i jesteśmy już narzeczeństwem. W tej sytuacji przydałoby się, aby znalazła sobie jakąś pracę, bo na prawdę chcemy się pobrać, a ja z mojej pensji nie jestem w stanie płacić rachunków, utrzymywać nas cały miesiąc i jeszcze odłożyć na ślub (chociażby małą cywilną uroczystość). Mamy samochód, samochód jak samochód czasem się psuje i wtedy mamy już małe problemy, bo pieniądze mamy na życie 'na teraz' a z racji tego, że ona nie pracuje nie mamy odłożonej gotówki 'na wszelki wypadek'. Powiecie porozmawiajcie o tym. Owszem rozmawialiśmy już i niby ona szuka pracy, wysyła CV, ale z mizernym skutkiem. Dodam, że ma wykształcenie wyższe, ale problemem jest tu chyba brak doświadczenia zawodowego, bo odbyła tylko jeden staż w swoim życiu. Nie mogę powiedzieć, że nie wnosi do naszego wniosku nic, bo udziela korepetycji z matematyki, ale teraz w okresie wakacji niestety ich nie ma. Poza tym korepetycje ma średnio godzinę dziennie popołudniami/wieczorami, więc mogłaby znaleść sobie pracę na rano i pracować normalnie, a dodatkowo udzielać tych korepetycji w dalszym ciągu. Ja sam mam swoją stałą pracę, nieźle płatną, ale wiem, że i tak często nam brakuje na coś co byśmy np. chcieli i po mojej pracy mam też co jakiś czas inną pracę - dodatkową. Czasem wygląda to tak, że wychodzę rano do pracy, wracam o 14:00, zjem coś na szybko i do drugiej pracy, gdzie nieźle się narobię, wracam o 23:00 i jestem padnięty i tak np. cały tydzień. Ale nie w tym tylko jest problem. Ja pracuję jak mogę, żeby nam było lepiej, a ja czasem wrócę z pracy to w kuchni nie posprzątane, pranie nie zrobione, jednym słowem bałagan w domu (nie jakiś straszny, ale według mnie nie powinno tak być) a moja narzeczona w piżamie, albo dresie chodzi po domu i ogląda telewizor lub siedzi na komputerze bez większego celu. Nie wiem co mam robić. Proszę o nie udzielanie mi raczej rad typu 'zostaw ją', bo nie chciałbym tego robić, bo poza tym co tu opisałem wspaniała z niej kobieta.

Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję na jakiś oddzew z Waszej strony,
Marek
Moim zdaniem, dziewczyna fatalnie rokuje i jest na najlepszej drodze, aby przemienić się w żeńską wersję Ferdka Kiepskiego ( o ile już się nią nie stała). Nie ma żadnych ambicji, nie poczuwa się do wspołodpowiedzialności za domowy budżet i pasuje jej rola wiecznej utrzymanki. Wyobraż ją sobie za parę lat bez pracy smętnie snującą się po domu z tępym wyrazem twarzy w porozciąganym dresie i papilotach. Czy to kusząca wizja? Naprawdę chcesz brać sobie na karb taką dziewczynę na resztę życia?

Na Twoim miejscu wstrzymałabym się z tym ślubem i poważnie zastanowiła nad związkiem. Jeśli nie chcesz jej zostawiać (choć to moim zdaniem najlepsze wyjście), to przeprowadź z nią poważną rozmowę i daj jej ultimatum: albo wychodzi z marazmu i poważnie bierze się za szukanie pracy, albo koniec związku. Wyraźnie jej zakomunikuj, że nie zamierzasz jej do ukichanej śmierci utrzymywać. Wyznacz jej konkretny termin na znalezienie pracy. I oczywiście zawieś Wasze ślubne plany do momentu, gdy ona już stanie finansowo na nogi. Jeśli dziewczyna się nie ogarnie i nie wyjdzie z marazmu, to masz dwa wyjścia: Spisujesz ją na straty i szukasz bardziej zaradnej życiowo partnerki albo godzisz się dożywotnio hodować pasożyta.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.

Edytowane przez tacyta
Czas edycji: 2012-08-02 o 07:46
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 07:46   #17
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Problem z narzeczoną...

A ona w ogóle werbalnie wyraża chęć pracowania?
Na moje oko złapałeś pasożyta. Laska nie pracowała, nie ma takich ambicji, więc jak jej zaczniesz truć o pracy, to zaczną się przeboje. Daruj sobie póki co planowanie ślubu, poczekaj, aż znajdzie pracę i wytrzyma w niej pół roku, zobacz, czy nie rozpęta się piekło o podział obowiązków, czy nie zarośniecie brudem, a potem myśl o wspólnej przyszłości. Bo jak na razie to panna nie rokuje.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 07:50   #18
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Bo jak na razie to panna nie rokuje.
No co ty. Poza tym, że panna ma zbyt wysokie mniemanie o sobie, jest leniwa, pasożytuje na innych, do pracy się nie garnie, bo wszędzie za niskie progi jak na nią- to wspaniała kobieta przecież.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 07:51   #19
Paula SHIN
Zakorzenienie
 
Avatar Paula SHIN
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 870
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość

Z tym sprzątaniem i chodzeniem w piżamie trochę na wyrost napisałem, bo nie dzieje się tak zawsze, ale czasem jak wrócę wykończony z jednej pracy a ona w piżamie jeszcze a ja muszę lecieć do drugiej to trochę mnie to denerwuje, że ja charuję a ona cały dzień w łóżku spędza lub przed telewizorem. Zależy jaki ma dzień, bo czasem jak wpadnie w wir porządków i gotowania to na prawdę kobieta do rany przyłóż. Myślę, że to 'lenistwo' może wynikać także z braku obowiązków, bo odkłada sobie wszystko na później, bo przecież nie pracuje to ma na to czas. Myślę, że o wiele lepiej radziłaby sobie mając pracę, bo wtedy musiałaby się jakoś zmobilizować i zorganizować, żeby i iść do pracy i mieć posprzątanie i ugotować obiad, bo przecież popołudniami jeszcze korepetycje, więc miałaby zajęty dzień i miałaby co robić, a tak to tylko odkłada wszystko z dnia na dzień...

A rozmowa? Rozmowa już była i szuka/szukamy pracy dla niej, niestety jak pisałem ze skutkiem zerowym...
Sam ja zmobilizuj, podejrzewam ze jednak dosc czesto jej sie zdarza paradowac w pizamie i siedziec w balaganie przed TV, inaczej bys tego nie opisal w pierwszym poscie I w takiej sytuacji jej zwracaj uwage, zeby jednak sie wziela za siebie, bo masz naprawde bardzo "wygodna" narzeczona.

Musisz z nia jakos inaczej porozmawiac. Bo przeciez nie chodzi o sam fakt "szukania" pracy, chociaz z jej wybrzydzaniem pewnie nic z tego nie bedzie.

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Depresję? Nie sądzę, chociaż ma trochę stresów ostatnio związanych ze studiami i obroną pracy we wrześniu, ale to tylko ewidentnie ze swojej winy, bo dziennie mówi 'od jutra zacznę się uczyć' i to od jutra trwa już jakiś czas a ona do niczego nie zajrzała, bo mówi 'że ma jeszcze czas'. Jest leniwa to fakt, ale myślę, że to właśnie jest spowodowane brakiem pracy, bo mając pracę nie ma się czasu na nudę tylko trzeba tak wszystko zorganizować żeby było zrobione na czas, a ona wolnego czasu ma za nadto - tak mi się wydaje.

Jak już pisałem szukałem z nią razem pracy i co jakiś czas to robię - przeglądamy oferty pracy w internecie i wysyłamy CV, jednak jest trochę wybredna co mnie denerwuje, bo w sumie doświadczenie ma zerowe, a to jej nie pasuje bo dojazd daleki, a to nie pasuje bo w sklepie, a to bo jeszcze coś...
Moze po prostu juz taka jest? Niektorzy ludzie to lenie, nie kazdy sie potrafi zorganizowac. Studia tez obowiazek, a jednak pomimo tego ciagle mowi "od jutra zaczne sie uczyc"

A co innego ona moze teraz znalezc? Niech chociaz pojdzie do tego sklepu, nic jej nie bedzie. Kazdy musi od czegos zaczac, a to wyglada jak dodatkowa wymowka, zeby w ogole nie pracowac.
__________________
Uwielbiam moje życie po zmianach. Przeszłości nie zmienię, ale muszę pracować na lepszą przyszłość

Bardzo, bardzo, bardzo szczesliwa
Nasze Drugie Dziecko


Paula SHIN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-02, 07:57   #20
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem z narzeczoną...

Tego się właśnie spodziewałam, że dziewczę wybredne w szukaniu pracy. Albo jej przemówisz porządnie do rozsądku albo przez następny rok też będzie bez pracy. Nie ma innego wyjścia - ona musi się zebrać do kupy i zacząć coś robić ze swoim życiem.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 07:57   #21
shanonnowa
Rozeznanie
 
Avatar shanonnowa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 814
Dot.: Problem z narzeczoną...

taki już jej typ
niektórym się nie chce, bo po co? bo wystarczy tyle ile mają, bo nie mają mobilizacji, żeby zacząć pracować i zyc lepiej, bo facet pracuje, a ona teoretycznie zajmie się domem, ale co ona robi całe dnie sama w domu?

a niektórzy nie umieliby siedzieć w domu, pomimo, że facet baardzo dobrze zarabia i tak naprawde kobieta nie musi pracować, wystarczy by zajęła się domem i "pachniała" jak to się mówi, ale właśnie takie kobiety, które nie musiałby pracować, pracują, zarabiają, nawet najniższe pieniądze, na swoje potrzeby, pierdołki, bo nie chcą zasiedzieć się w domu, bo bez przesady, ile mozna sprzątac w domu, bo by zwariowały, bo lubią coś robić

jest taki typ i taki, Twojej kobiety niestety pierwszy, albo i stety kto jak woli
ale jak teraz tak podchodzi do tego?
to.. co bedzie po ślubie?
zaraz urodzi dziecko i bedzie znowu w domu? poźniej nastepne dziecko i przy dwojce to juz troche pracy i znowu nie pojdzie do pracy?
hm...
__________________
Jako dziewczyna 14-02-2010r

Jako narzeczona 19-09-2013r

Jako żona 20-09-2014r

1+1=2

Jako kierowca 19-02-2015r
shanonnowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 08:02   #22
Paula SHIN
Zakorzenienie
 
Avatar Paula SHIN
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 870
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez shanonnowa Pokaż wiadomość

jest taki typ i taki, Twojej kobiety niestety pierwszy, albo i stety kto jak woli
ale jak teraz tak podchodzi do tego?
to.. co bedzie po ślubie?
zaraz urodzi dziecko i bedzie znowu w domu? poźniej nastepne dziecko i przy dwojce to juz troche pracy i znowu nie pojdzie do pracy?

hm...
Dodatkowa wymowka zeby nie isc do pracy
__________________
Uwielbiam moje życie po zmianach. Przeszłości nie zmienię, ale muszę pracować na lepszą przyszłość

Bardzo, bardzo, bardzo szczesliwa
Nasze Drugie Dziecko


Paula SHIN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 08:09   #23
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Problem z narzeczoną...

Szczerze powiedziawszy, to ja zbytnio nie wierzę w cudowną przemianą obiboka w tytana pracy. Można oczywiście motywować, mobilizować i popychać do przodu, ale osoba bez ambicji i tak zawsze znajdzie milion wymówek, aby spocząć na laurach.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 08:10   #24
coolanka
Raczkowanie
 
Avatar coolanka
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 209
Dot.: Problem z narzeczoną...

Słuchaj, znam to z własnego doświadczenia. Moj brat mial taka kobiete. Dobrze Cie radze, jesli chcesz oszczedzic sobie w zyciu nerwow i zgryzoty to jak najszybciej ZOSTAW JA! To typ ksiezniczki, kobiety bluszcz, ktora mysli, ze wszystko jej sie nalezy nie dajac w zasadzie nic w zamian. Jeszcze wspomnisz moje slowa.
coolanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 08:12   #25
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59
Dot.: Problem z narzeczoną...

Odpowiadając na wasze odpowiedzi, pisałem, że 'pracę' tam jakąś ma (te korepetycje) zarabia na nich 900 zł miesięcznie, czyli tak jakby około najniższej krajowej i takie też pewnie dostałaby zarobki w pierwszej pracy, a na korepetycje chodzi na godzinę/dwie dziennie, a do pracy już niestety idzie się na 8 godzin, a w sklepie dodatkowo trzeba wliczyć weekendy pracujące. Myślę z jednej strony, że jej tak wygodnie z tą 'pracą', ale z drugiej strony przyznaję jej trochę rację, że gdyby znalazła pracę gdzie pracuje się tylko na rano i popołudniami miała nadal te korepetycje byłoby znacznie lepiej, bo rezygnując z tych korepetycji i idąc do normalnej pracy nic poza tym, że pracowałaby w wakacje, weekendy, święta, ferie i inne wolne dni to finansowo znacznie by u nas się nie polepszyło, jednak nauczyłoby ją to odpowiedzialności i szacunku do pracy, bo teraz kiedy chce to odwołać może lekcje, zapłacone ma od razu po zajęciach, a nie tak jak w normalnej pracy raz w miesiącu wynagrodzenie i trzeba tak to rozplanować, żeby starczyło na cały miesiąc. I tutaj właśnie nie wiem co jest lepsze? Postawić sprawę jasno, żeby zrezygnowała z tych korepetycji na rzecz normalnej pracy, która wliczałaby się jej w lata pracy i już pracowałaby sobie na swoją przyszłą emeryturę, czy dać jej czas na szukanie pracy 'marzeń' lub chociaż w godzinach rannych?

Ogólnie szuka pracy, to nie tak, że nie szuka... ale to wszystko opisałem w poszczególnych odpowiedziach do dziewczyn z postów wyżej i nie wiem dlaczego tych postów nie ma? Trafiły do moderatora. Ile to potrwa zanim się tu pojawią? Bo nie chcę pisać wszystkiego od nowa, a jednak tam trochę sytuacja kreuje się inaczej i warto abyście też mogli to przeczytać.
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 08:21   #26
shanonnowa
Rozeznanie
 
Avatar shanonnowa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 814
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Tego się właśnie spodziewałam, że dziewczę wybredne w szukaniu pracy. Albo jej przemówisz porządnie do rozsądku albo przez następny rok też będzie bez pracy. Nie ma innego wyjścia - ona musi się zebrać do kupy i zacząć coś robić ze swoim życiem.


---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Cytat:
Napisane przez coolanka Pokaż wiadomość
Słuchaj, znam to z własnego doświadczenia. Moj brat mial taka kobiete. Dobrze Cie radze, jesli chcesz oszczedzic sobie w zyciu nerwow i zgryzoty to jak najszybciej ZOSTAW JA! To typ ksiezniczki, kobiety bluszcz, ktora mysli, ze wszystko jej sie nalezy nie dajac w zasadzie nic w zamian. Jeszcze wspomnisz moje slowa.
a kilka lat po ślubie jeszcze będzie miała do Ciebie pretensje, że nigdy nie ma Cię w domu!
a Ty przecież będziesz musiał charować, by zarabiać na wszystko, będziesz latał z pracy do pracy, od świtu do nocy, bedziesz wracał wykonczony do domu, brał nadgodziny, dodatkowe roboty, a tam nie dosc ze nie bedzie obiadu i wysprzątane, to będą jeszcze wymówki i klotnie, że nigdy nie ma Cie w domu i co jej po pieniądzach, jak męża wiecznie nie ma w domu
__________________
Jako dziewczyna 14-02-2010r

Jako narzeczona 19-09-2013r

Jako żona 20-09-2014r

1+1=2

Jako kierowca 19-02-2015r
shanonnowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 08:22   #27
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Problem z narzeczoną...

mam taką ciocię, dokładnie taka sama sytuacja, dziewczyna po studiach prawniczych, więc nie miała zamiaru pracować byle gdzie, bo była zbyt dumna - w efekcie nie pracuje już 10 rok i nic się nie zmieniło
poza tym ma teraz już drugie dziecko, są za granicą, a ona przez 10 lat nie nauczyła się języka...
teraz on musi utrzymywać ją, dwójkę dzieci i zaciągać kredyt na większe mieszkanie - u niej postępu nie ma żadnego...
albo będziesz miał taką świetną pracę, że utrzymasz całą rodzine i jeszcze nie będzie Ci to przeszkadzać, albo coś takiego na dłuższą metę wydaje mi się nierealne...
też radzę wstrzymać się na razie ze ślubem
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 08:29   #28
shanonnowa
Rozeznanie
 
Avatar shanonnowa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 814
Dot.: Problem z narzeczoną...

zgadza się
uważa, że jeśli ma wyższe studia, to jest kimś i ona nie będzie pracowała z markecie na kasie, bo jakże, przecież to wstyd i hańba i nie po to studiowała, zeby teraz pracować byle gdzie (!) lepsze od tego jest siedzenie na doopie i wieczne narzekanie jaki to świat zły i niesprawiedliwy i żerowanie na facecie

przez taki o ludzi, jest coraz gorzej na tym świecie
__________________
Jako dziewczyna 14-02-2010r

Jako narzeczona 19-09-2013r

Jako żona 20-09-2014r

1+1=2

Jako kierowca 19-02-2015r
shanonnowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 08:45   #29
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez shanonnowa Pokaż wiadomość
przez taki o ludzi, jest coraz gorzej na tym świecie
Dlaczego?
Mnie oni zupełnie nie przeszkadzają, nasze nisze ekologiczne zupełnie się ze sobą nie porywają. Jeśli ktoś sobie bierze taki garb na plecy, to musi zdawać sobie sprawę z tego, że nie jest to wcale lekka narośl.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 08:54   #30
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
A ona w ogóle werbalnie wyraża chęć pracowania?
Na moje oko złapałeś pasożyta. Laska nie pracowała, nie ma takich ambicji, więc jak jej zaczniesz truć o pracy, to zaczną się przeboje. Daruj sobie póki co planowanie ślubu, poczekaj, aż znajdzie pracę i wytrzyma w niej pół roku, zobacz, czy nie rozpęta się piekło o podział obowiązków, czy nie zarośniecie brudem, a potem myśl o wspólnej przyszłości. Bo jak na razie to panna nie rokuje.
- mam identyczny odbiór tej sytuacji.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:14.