Wielki,wstrętny tampon? i sposoby na zabezpieczenie latem..

[rosiek]

Napisane przez 3metrynadniebem

Odświeżam wątek.

Akurat mam pecha, bo na wyjazd przypada mi okres Wyjeżdżam we wtorek, wracam w niedzielę. Okresy mam w miarę regularne (27-30 dni, chyba tylko raz miałam po 25 dniach i raz po 32)... tak więc teraz przypada mi albo na środę (28 dni) albo czwartek, piątek... czyli i tak w połowie wyjazdu....

Warunki strasznie niekomfortowe.. ma być upał +30 stopni, brak kibli tylko brudne, ohydne toi-toie w których jest strasznie gorąco "Myć" się będę chusteczkami nawilżającymi...

Podpaski to chyba słaby pomysł, ponieważ w taki upał mogą zacząć..śmierdzieć Chyba nawet jeżeli bym chodziła do toitoia co 2 godziny.. A z racji tego, że ciągle będę w otoczeniu ludzi, nie chcę, żeby ktoś stwierdził, że śmierdzę....

Tak więc tampony... i tu mam problem.. bo nie umiem ich zakładać Zawsze jak próbuję to marnuję 2 i stwierdzam, że e tam, przy następnym okresie spróbuję... Udało mi się tampona (ob mini) założyć tylko raz.. i to było tak..średnio, bo czułam, że mnie jakoś uwiera.. mimo że włożyłam głęboko....

No to teraz pytanie - jakie tampony mini są najlepsze do wkładania (jestem dziewicą więc tylko mini)... i jaka jest najlepsza "technika"? Czy łatwiej będzie mi w toitoiu założyć tampon w pozycji "na małysza" (czyli jak do sikania) czy może tak że jedną nogą stać na podłodze a drugą oprzeć o klapę?

Proszę o jakieś radyyyy, chcę jechać, ale z okresem mnie to przeraża
Lub może jakieś sztuczki żeby przyspieszyć/opóźnić okres.. (żebym dostała 25 dnia albo 32..)..

Co do podkreślonego: nie wiem czemu akurat tak, ale ok

Co do reszty postu: o o.b. trąbią w mediach, że mają super-hiper powłoczki i inne cuda, więc może one? Ewentualnie jeżeli masz problemy z aplikacją to może takie z aplikatorem? Trzeba się oswoić z ich obsługą ale z drugiej strony to bardziej higieniczna opcja
Jeśli chodzi o pozycję mnie najwygodniej jest na kucająco, co czasem jest problematyczne bo trzeba mieć trochę miejsca ale operacja idzie najszybciej. Musisz popróbować

I nie stresuj się tak, pewnie multum innych dziewczyn tam też będzie miesiączkować, to nie taka tragedia
A wazelinę albo jakiś mały lubrykant możesz po prostu zabrać do kosmetyczki.

[3metrynadniebem]

Napisane przez rosiek

Co do podkreślonego: nie wiem czemu akurat tak, ale ok

kiedyś miałam tampony bella normal i ni szło wsadzić, udało mi się tylko ob mini i to tylko raz stąd stwierdzam, że jestem wąska, więc tylko mini..

I nie stresuj się tak, pewnie multum innych dziewczyn tam też będzie miesiączkować, to nie taka tragedia

No niestety wg mnie zachowanie higieny na woodstocku to jest wyzwanie... Byłam już kilka razy - bez okresu na szczęście a i tak każdorazowa wizyta w toitoiu to dla mnie trauma i stres Nie tylko dlatego, że gorąco i śmierdzi.. (nawet nie śmierdzi - po prostu wali...).. ale też dlatego, że raz słyszałam historię o tym, że jakiś idiota przewrócił toitoia, w którym ktoś był...... Od tamtje pory się boję toitoiów i jeżeli muszę korzystać to rach ciach szybko... a nie cackać się z tamponem, którego nie umiem włożyć w domowych warunkach, a co dopiero w hardkorowych...

[PaulinciaKWC]

I tak bedziesz latac do toitoia co 2h.