tylko przyjazn i seks!!

[ciemnooka80]

kochane co mam zrobic pomozcie mam chlopaka juz sporo lat jestesmy ze soba i bywalo roznie..kocham go ..chyba..nigdy wczesniej nie bylam w takiej sytuacji jak teraz..od pewnego czasu przez neta poznalam cudownego faceta(ja mam29lat on mniej wiecej tyle samo) juz wirtualnie ustalilismy ze bedzie nas laczyl tylko seks -wyda wam sie ze zwariowalam i po co skoro juz mam kogos...tak ale czegos bylo mi brak..on tez ma kogos- laczy na seks i przyjazn i kiedy jestesmy razem choc krotkie to sa chwile to jest nam ze soba dobrze gadamy o wszystkim zero skrepowania wyglupiamy sie naprawde jest super dobrze sie bawimy rozumiemy on jest romantyczny czuly wspanialy...czego wlasnie nie moge powiedziec o swoim facecie wiem robimy zle jednak nie mozemy przestac sie spotykac to jest jak uzaleznienie i chociaz mieszkamy daleko od siebie to zawsze poza spotkaniem piszemy czule smsy i gadamy przez netaja juz nie wiem co robicgadalam z nim na ten temat ale on mowi ze tylko przyjazn i seks i naprawde dzieki niemu czuje sie inna osoba on pokazal mi czym jest kobiecosc...co ja mam dalej robic ciagnac to nie moge stracic ich obu.pomozcie jak to widziecie

[szugarbejb]

Moim zdaniem powinnaś udać się do psychiatry.

[suszarka]

ja tego nie widzę zupełnie. szczególnie związku z tym wspaniałym i cudownym, który kogoś ma a Ciebie łączy 'tylko' seks i przyjaźń.

[Edsonka]

tak, rzeczywiście baaaardzo kochasz swojego chłopaka

[awia]

A nie moglas, do jasnej ciasnej, najpierw pogadać ze swoim chłopakiem o tym czego Ci brakuje, o przyszlosci waszego zwiazku tylko musialas z pelną premedytacją gzić się z obcym facetem?
Do tego praktycznie nie widzisz nic złego w swoim zachowaniu, bo wreszcie masz to, czego potrzebowałaś.
Zachowanie, postępowanie nie do przyjęcia

[ciemnooka80]

ok rozumiem was jednak moze to jakas nuda wkradla sie do mojego stalego zwiazku rozumiem ze wiekszosc czuje sie urazona i wyrwalaby mi wlosy mnie tez ktos zdradzil kiedys i wiem jak to jestjednak nawet wtedy gdy spi obok swojej dziewczyny pisze do mnie ukradkiem mowiac ze to ja obok moze on sie zakochal ale nie potrafi tego powiedziec swojej partnerceniewie m to jakie chorechetnie poczytam co macie do powiedzenia

[stasiek]

Napisane przez szugarbejb

Moim zdaniem powinnaś udać się do psychiatry.

jak nie chcesz stracić ich obu, to kryj się jak się da i kłam po mistrzowsku, aby chłopak nie odkrył zdrady, bo jak odkryje to może iść w cholerę. A temu drugiemu powtarzaj, że Tobie też tylko o seks i przyjaźń, nic więcej i jest Ci idealnie w takim układzie, bo jak pomyśli, że się zaangażowałaś bardziej, to też może iść w cholerę.

tak masz ich obu. No oczywiście, któryś z innych względów może Cię zostawić, ale tego przewidzieć nie możemy.

[Wertka]

Z tego co piszesz sama nie wiesz co robić. Nikt za Ciebie decyzji nie podejmie. Musisz sama wiedzieć czego chcesz. W końcu się to wyda i najprawdopodobniej nie będzie ani jednego ani drugiego.

[Forever In My Heart]

Napisane przez szugarbejb

Moim zdaniem powinnaś udać się do psychiatry.

Popieram

[ciemnooka80]

rozmawialam ze swoim na takie tematy i nic z jego strony a dlaczego obwiniacie mnie przeciez to moj chlopak sie nie stara zeby poprawic cos w naszych relacjach

[arrabbiata]

Co zrobić? Przestać się puszczać. Biedny twój chłopak.

[stasiek]

Napisane przez ciemnooka80

rozmawialam ze swoim na takie tematy i nic z jego strony a dlaczego obwiniacie mnie przeciez to moj chlopak sie nie stara zeby poprawic cos w naszych relacjach

Ty się za to postarałaś. Przychodzisz zrelaksowana po seksie z tym drugim, to pewnie głowa cała pełna pomysłów na odnowę związku, nie?

[sine.ira]

Napisane przez ciemnooka80

nawet wtedy gdy spi obok swojej dziewczyny pisze do mnie ukradkiem mowiac ze to ja obok moze on sie zakochal ale nie potrafi tego powiedziec swojej partnerceniewie m to jakie chorechetnie poczytam co macie do powiedzenia

Chciałabyś żeby ten tylko od seksu i przyjaźni się w tobie zakochał, prawda ? Bo ty już zdążyłaś
Jedyne co mam do powiedzenia to: rozstań się z tym któremu przyprawiasz rogi, nie poniżaj go.
A potem chodź w tango z kim tylko chcesz. Będziesz wolna przecież.

[awia]

Napisane przez ciemnooka80

rozmawialam ze swoim na takie tematy i nic z jego strony a dlaczego obwiniacie mnie przeciez to moj chlopak sie nie stara zeby poprawic cos w naszych relacjach

To trzeba było się z nim rozstać.
Ty widze bardzo duzo zrobilas, zeby poprawic wasze relacje. Zdradzając go, klamiąc i oszukując. Teraz to dopiero wasz związek jest w świetnej formie.

Osobiscie gardze tego typu podejsciem. Zostalas zdradzona i wiesz jak boli, dlatego zaserwowałas to samo komus, kogo podobno kochasz. Malo tego. Jedyne, na czym ci zalezy to twój brudny kochanek w nadzieji, ze moze zostawi swoją i będzie z tobą. a winę za zdradę przypisujesz chlopakowi, bo jakby byl dla ciebie lepszy to byś sie na bok nie puścila? swietna ideologia.

[Fame]

Napisane przez arrabbiata

Co zrobić? Przestać się puszczać. Biedny twój chłopak.

jasne.. a bylabys szczesliwa faktem iz Twoj tż spotyka sie z jakąś inną na boku i łączy ich tylko przyjazn i seks ? jak tak to moze zaproponuj seks grupowy . . .
przykre to jest. . .

[suszarka]

Napisane przez ciemnooka80

rozmawialam ze swoim na takie tematy i nic z jego strony a dlaczego obwiniacie mnie przeciez to moj chlopak sie nie stara zeby poprawic cos w naszych relacjach

przepraszam za off, ale Ty naprawdę masz 29 lat?

[shockwaves]

Napisane przez ciemnooka80

rozmawialam ze swoim na takie tematy i nic z jego strony a dlaczego obwiniacie mnie przeciez to moj chlopak sie nie stara zeby poprawic cos w naszych relacjach

Skoro się już przez tyle lat nie stara poprawić to zerwij z nim i znajdź sobie faceta, który Ci się nie znudzi. Albo nie, bądź singielką i szukaj facetów na jedną noc.

[Fresa]

Napisane przez ciemnooka80

kochane co mam zrobic pomozcie mam chlopaka juz sporo lat jestesmy ze soba i bywalo roznie..kocham go ..chyba..nigdy wczesniej nie bylam w takiej sytuacji jak teraz..od pewnego czasu przez neta poznalam cudownego faceta(ja mam29lat on mniej wiecej tyle samo) juz wirtualnie ustalilismy ze bedzie nas laczyl tylko seks -wyda wam sie ze zwariowalam i po co skoro juz mam kogos...tak ale czegos bylo mi brak..on tez ma kogos- laczy na seks i przyjazn i kiedy jestesmy razem choc krotkie to sa chwile to jest nam ze soba dobrze gadamy o wszystkim zero skrepowania wyglupiamy sie naprawde jest super dobrze sie bawimy rozumiemy on jest romantyczny czuly wspanialy...czego wlasnie nie moge powiedziec o swoim facecie wiem robimy zle jednak nie mozemy przestac sie spotykac to jest jak uzaleznienie i chociaz mieszkamy daleko od siebie to zawsze poza spotkaniem piszemy czule smsy i gadamy przez netaja juz nie wiem co robicgadalam z nim na ten temat ale on mowi ze tylko przyjazn i seks i naprawde dzieki niemu czuje sie inna osoba on pokazal mi czym jest kobiecosc...co ja mam dalej robic ciagnac to nie moge stracic ich obu.pomozcie jak to widziecie

Napisane przez ciemnooka80

ok rozumiem was jednak moze to jakas nuda wkradla sie do mojego stalego zwiazku rozumiem ze wiekszosc czuje sie urazona i wyrwalaby mi wlosy mnie tez ktos zdradzil kiedys i wiem jak to jestjednak nawet wtedy gdy spi obok swojej dziewczyny pisze do mnie ukradkiem mowiac ze to ja obok moze on sie zakochal ale nie potrafi tego powiedziec swojej partnerceniewie m to jakie chorechetnie poczytam co macie do powiedzenia

Napisane przez ciemnooka80

rozmawialam ze swoim na takie tematy i nic z jego strony a dlaczego obwiniacie mnie przeciez to moj chlopak sie nie stara zeby poprawic cos w naszych relacjach

Za to ty się postarałaś

Na moje oko to prowokacja, bo trudno mi uwierzyć, że taka dziewczyna, jak autorka wątku naprawdę istnieje

[201803290936]

Tak to jest, gdy ciągnie się na siłę związek z kimś, kto jest może i świetnym, cudownym materiałem na kumpla, przyjaciela, ale jednocześnie nie wzbudza w nas pożądania, fascynacji. Znalazłaś to z innym facetem i dopiero z nim widzisz jak powinien wyglądać związek.

Jednak on (facet z netu) swojego związku nie zamierza kończyć, nie zamierza być z Tobą - jesteś dla niego miłą koleżanką, z którą łączy go udany seks (widać nie ma tego w swoim związku), jesteś dreszczykiem emocji. Nie możesz go stracić, bo go nie miałaś, nie masz i mieć nie będziesz. Jak zaczniesz być "problematyczna" - wymagać czegoś od niego, mówić o związku, to facet może się okazać nie być taki miły, jak teraz. Zresztą, jak o nim świadczy fakt, że woli seks na boku, niż rozstanie z partnerką i znalezienie kogoś właściwego dla siebie? Niestety, ale jak dla mnie tworzycie znajomość dwóch tchórzliwych życiowo osób, bojących się prawdy i brania odpowiedzialności za swoje życie.

A Twój oficjalny facet? Bez sensu to ciągnąć, jego powinnaś ucziciwie zostawić, bo skoro nie czujesz z nim tego CZEGOŚ, to będziesz go zdradzała zawsze. Pewnie go szanujesz na swój sposób jako cudownego przyjaciela, towarzysza do pewnych spraw, ale nie szanujesz go jako 100% mężczyznę, który jest w stanie Cię uwodzić, rozpalać, bawić.

[Fresa]

Napisane przez awia

To trzeba było się z nim rozstać.
Ty widze bardzo duzo zrobilas, zeby poprawic wasze relacje. Zdradzając go, klamiąc i oszukując. Teraz to dopiero wasz związek jest w świetnej formie.

Osobiscie gardze tego typu podejsciem. Zostalas zdradzona i wiesz jak boli, dlatego zaserwowałas to samo komus, kogo podobno kochasz. Malo tego. Jedyne, na czym ci zalezy to twój brudny kochanek w nadzieji, ze moze zostawi swoją i będzie z tobą. a winę za zdradę przypisujesz chlopakowi, bo jakby byl dla ciebie lepszy to byś sie na bok nie puścila? swietna ideologia.

Nic dodać, nic ująć.

[Madaleinee]

Napisane przez ciemnooka80

jednak nawet wtedy gdy spi obok swojej dziewczyny pisze do mnie ukradkiem mowiac ze to ja obok

i to jest powód do zdrady swojego faceta?
ja kompletnie takich kobiet nie ogarniam...jeśli odpowiada Ci taki "styl" życia to możesz mieć przecież nawet co noc innego ale po co przy tym krzywdzisz swojego partnera?
ja na Twoim miejscu nie potrafiłabym mu spojrzeć w oczy...
po pierwsze to w ogóle nie wiem po co Ci nasza opinia skoro przecież ani w tą ani w tą nie potrafisz tego zmienić.
a po drugie; idealizujesz "kochanka" a swojego chłopaka przeciwnie, to według mnie świadczy o tym, że go nie kochasz-zauroczyłaś się gościem, któremu jak się znudzisz to Cię kopnie w tyłek i do widzenia.

[Carrie85]

a ja autorke troche rozumiem...
sama bylam w zwiazku ze stazem, nudzilo mi sie, rozmawialam z facetem na temat zmian, ze mi to juz nie wystarcza etc. no i... zdradzilam... nie byl to seks. cos gorszego. fascynacja i milosc do kogos innego. nie chcialam ranic swojego owczesnego faceta i odeszlam. do tej pory zaluje ze zdradzilam.... a juz minelo dobre kilka lat.

radze zebys zostawila swojego faceta. to nie jest milosc. ciezko bedzie to zrobic, ale juz go nie ran. i nie mow o tymco zaszlo- czego oczy nie widza, tego sercu nie zal.

a co do tamtego faceta.... jemu jest wygodnie, moze miec seks z dwoma kobietami. myslisz ze mu zalezy?? nie! on jest wygodny, i kawal chama ze swoja kobiete zdradza z toba.... jesli nawet bylibyscie razem to zrobil by tak samo z inną....

[madziamkk]

Napisane przez ciemnooka80

ok rozumiem was jednak moze to jakas nuda wkradla sie do mojego stalego zwiazku rozumiem ze wiekszosc czuje sie urazona i wyrwalaby mi wlosy mnie tez ktos zdradzil kiedys i wiem jak to jestjednak nawet wtedy gdy spi obok swojej dziewczyny pisze do mnie ukradkiem mowiac ze to ja obok moze on sie zakochal ale nie potrafi tego powiedziec swojej partnerceniewie m to jakie chorechetnie poczytam co macie do powiedzenia

Ciekawa jestem.. Jak pozniej bedziesz miala dziecko.. i jak Ci sie znudzi to tez zaczniesz robic takie rzeczy?? Np. oddasz je??

[Deede]

Napisane przez ciemnooka80

kochane co mam zrobic pomozcie mam chlopaka juz sporo lat jestesmy ze soba i bywalo roznie..kocham go ..chyba..nigdy wczesniej nie bylam w takiej sytuacji jak teraz..od pewnego czasu przez neta poznalam cudownego faceta(ja mam29lat on mniej wiecej tyle samo) juz wirtualnie ustalilismy ze bedzie nas laczyl tylko seks -wyda wam sie ze zwariowalam i po co skoro juz mam kogos...tak ale czegos bylo mi brak..on tez ma kogos- laczy na seks i przyjazn i kiedy jestesmy razem choc krotkie to sa chwile to jest nam ze soba dobrze gadamy o wszystkim zero skrepowania wyglupiamy sie naprawde jest super dobrze sie bawimy rozumiemy on jest romantyczny czuly wspanialy...czego wlasnie nie moge powiedziec o swoim facecie wiem robimy zle jednak nie mozemy przestac sie spotykac to jest jak uzaleznienie i chociaz mieszkamy daleko od siebie to zawsze poza spotkaniem piszemy czule smsy i gadamy przez netaja juz nie wiem co robicgadalam z nim na ten temat ale on mowi ze tylko przyjazn i seks i naprawde dzieki niemu czuje sie inna osoba on pokazal mi czym jest kobiecosc...co ja mam dalej robic ciagnac to nie moge stracic ich obu.pomozcie jak to widziecie

Na początek - nie "nie możecie" zerwać tej znajomości, tylko nie chcecie. To raz, dwa - jeśli ty chcesz od tego drugiego czegoś więcej, a on chce to zostawić tak jak jest, to co - jesteś dupcią do łóżka i tyle. Co do twojego związku - wcześniej warto było spróbować wypracować z partnerem to, czego ci brakuje, jakoś się dograć, a nie tak. Jeśli partner ci nie pasuje i nie chcesz z nim pracować nad związkiem, to trzeba się rozstać, a nie lecieć na zasadzie "lepszy ten niż żaden". Jesteś jeszcze młoda - warto ułożyć sobie życie tak, jak się chce i z tym, z kim się chce, niż zadowalać się półśrodkami - raniąc przy tym innych.

[JellyJumper]

Ale czego ty oczekujesz??
Skoro Ci się z facetem nie układa do tego stopnia, że zaczęłaś go notorycznie zdradzać, to zrób mu przyslugę i z nim zerwij.
jesli czujesz coś do swojego "przyjaciela" to postaraj sie aby był nie tylko "przyjacielem" ale zeby rozstał się ze swoją dziewczyna ( również zrobiłby jej przysługe) i związał się z toba, w koncu oboe jesteście siebie warci.

[ciemnooka80]

dzieki Carrie jedyna mnie zrozumialas.. a czy wiecie ze wiekszosc chlopakow ktorzy posiadaja stale partnerki na boku sa z innymi i NIGDY sie o tym nie mozna dowiedziec zazwyczaj maja stala dziewczyne z ktora planuja zycie ale nie chca rezygnowac z innych spraw stale partnerki to tylko przykrywka dla nich wiec radzilabym byc bardziej czujna

[analee]

Napisane przez Doris1981

Tak to jest, gdy ciągnie się na siłę związek z kimś, kto jest może i świetnym, cudownym materiałem na kumpla, przyjaciela, ale jednocześnie nie wzbudza w nas pożądania, fascynacji. Znalazłaś to z innym facetem i dopiero z nim widzisz jak powinien wyglądać związek.

Jednak on (facet z netu) swojego związku nie zamierza kończyć, nie zamierza być z Tobą - jesteś dla niego miłą koleżanką, z którą łączy go udany seks (widać nie ma tego w swoim związku), jesteś dreszczykiem emocji. Nie możesz go stracić, bo go nie miałaś, nie masz i mieć nie będziesz. Jak zaczniesz być "problematyczna" - wymagać czegoś od niego, mówić o związku, to facet może się okazać nie być taki miły, jak teraz. Zresztą, jak o nim świadczy fakt, że woli seks na boku, niż rozstanie z partnerką i znalezienie kogoś właściwego dla siebie? Niestety, ale jak dla mnie tworzycie znajomość dwóch tchórzliwych życiowo osób, bojących się prawdy i brania odpowiedzialności za swoje życie.

A Twój oficjalny facet? Bez sensu to ciągnąć, jego powinnaś ucziciwie zostawić, bo skoro nie czujesz z nim tego CZEGOŚ, to będziesz go zdradzała zawsze. Pewnie go szanujesz na swój sposób jako cudownego przyjaciela, towarzysza do pewnych spraw, ale nie szanujesz go jako 100% mężczyznę, który jest w stanie Cię uwodzić, rozpalać, bawić.

brawa dla tej pani. lepiej bym tego nie ujęła

[Deede]

Napisane przez ciemnooka80

dzieki Carrie jedyna mnie zrozumialas.. a czy wiecie ze wiekszosc chlopakow ktorzy posiadaja stale partnerki na boku sa z innymi i NIGDY sie o tym nie mozna dowiedziec zazwyczaj maja stala dziewczyne z ktora planuja zycie ale nie chca rezygnowac z innych spraw stale partnerki to tylko przykrywka dla nich wiec radzilabym byc bardziej czujna

Owszem, jest tak, bo wiele osób ma tak jak ty - nie potrafi zwiazać się z odpowiednim dla siebie partnerem, albo nie umie funkcjonować w związku. Nie chciałam ci moralizować, bo wisi mi, co robisz, ale na tego posta odpowiem ci tak - dobre związki są dla mądrych ludzi..

[Dociakowa]

Napisane przez ciemnooka80

maja stala dziewczyne z ktora planuja zycie ale nie chca rezygnowac z innych spraw stale partnerki to tylko przykrywka dla nich wiec radzilabym byc bardziej czujna

Większość??? no bez przesady........

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez Deede

dobre związki są dla mądrych ludzi..

[ciemnooka80]

niestety wiekszosc