Nie mam już siły...Pomóżcie!!!

[karolinka86]

Postanowilam tu napisac,bo od pewnego czasu nie radze sobie z pewnym problemem,a tu moze mnie ktos zrozumie i pomoze...

Otoz w ciagu kilku ostatnich miesiecy troche schudlam i kazdy mnie chwalil...Jednak do mojego wymarzonego wygladu jeszcze troche zostalo...I nie wiem co ze soba robic,mam jakies obsesyjne mysli...Np.czesto po jedzeniu(nie po przejedzeniu) czuje sie bezwartosciowo i mam wrazenie ze utylam...Mam wyrzuty sumienia jak zjem cos dobrego...Chce jeszcze schudnac, bo mam lustro i widze ze do rozmiaru 38 jeszcze troszke brakuje...
Tylko nie wiem co ze soba zrobic...Mam sporo siedzacej "pracy"- wyklady na studiach,potem nauka...Staram sie o ruch-sporo chodze,cwicze na wf,a w weekendy rower...Po tych zajeciach, ktore mam na studiach,nie bardzo mam mozliwosc i czas isc do jakiegos klubu pocwiczyc...W dodatku jak zazywam wiecej ruchu, to rodzice mnie pilnuja i mowia, ze skoro wiecej sie ruszam, to tez powinnam jesc wiecej, zeby nadrobic to co spalilam...Przeciez to sensu nie ma, bo jak tu schudnac???To samo inni...Ciagle tylko zjedz to,zjedz tamto...Juz sily do tego nie mam,czuje sie ze soba coraz gorzej,nie moge na siebie patrzec...To jest dziwne,ze im czesciej mi ktos mowi ze schudlam, tym bardziej ja czuje ze utylam... Wiem ze moze wam sie wydac to glupie lub dziwne,ale ja po prostu juz sobie z ta sytuacja nie radze,nie mam z kim o tym pogadac... A czuje ze z moimi myslami nie jest za dobrze...
Czy ktos mnie zrozumial?Pewnie tylko te osoby ktore przechodza przez to co ja teraz...Piszcie!!!

[Sweet_21]

Kurcze mam podobnie.Ostatnio zaczęłam bardziej dbać o swoją figurę, chcę trochę schudnąć i zauważyłam, że jesli coś zjem to potem tego żałuje!A to przecież chore!Najważniejsze, żeby to mną nie zawładnęło bo w chorobę nie mam zamiaru się wpędzić.
To leży w naszej psychice.Myślenie, że jak zjem kostkę czekolady to utyję, jest jak najbardziej niepokojące bo tak się zaczyna.
Realizm jest wskazany w tej sytuacji.Trzeba uważać, aby takie myślenie nie zasłoniło nam zdrowego rozsądku.
Pozdrawiam.

[sylwia622]

Karolinko nie jestes sama ja rok temu urodzilam dziecko i teraz mam poprostu obsesje na punkcie mojego ciala. ciagle mi sie wydaje ze przed ciaza bylam szczuplejsza - chociaz teraz nawet mniej waze. Przeszlam na diete, nie jem bialego pieczywa, unikam tlustych mies, zero smietany, slodyczy. Jednak mam male dziecko wiec jak czasami daje mu np jogurcik to kiedy nawet lizne lyzeczka odrazu mam wyzuty sumienia. Czuje jak bym od tego odrazu miala przytyc z 5 kilo. CHORE poprostu chore ale tak bardzo chce byc idealna ze popadam w paranoje.

[calkiem-spoko]

Jeżeli ćwiczysz to musisz jeśc, bo inaczej mięśnie nie mają się z czego budować.
Tak mi instruktor na siłowni powiedział, zresztą poczytaj sobie forum fitness na wizazu.
Bo piekne ciało to nie chudość, a ładnie ukształtowane mięśnie.

I też mam czasem wyrzuty sumienia po zjedzeniu czegoś.

[anniaa]

ale mozna i jesc zdrowo - sporo i cwiczyc - 20 min na cwiczenia - hitt napewno znajdziesz = chudnąć

[karolinka86]

Widze ze nie jestem sama z tym problemem
Dla mnie najgorsze sa dni kiedy mam duzo zajec na uczelni, bo wiaze sie to z tym, ze trzeba duzo siedziec I nie da rady bez jedzenia, bo juz w ogole bym sie nie mogla skoncentrowac ani sily nie miala...
A ja nie chce jesc, bo jak pisalam, ruchu duzo nie mam...Tez z powodu czasu...Hitt nigdy nie cwiczylam, musze zobaczyc na forum co to jest...
Kolezanka boi sie o moja psychike, zebym sie w cos nie wpedzila...Dobra, moze troche schudlam, ale bez przesady...Najdziwniejsze jest to, ze gdy ktos mowi mi "zjedz to,zjedz tamto" to ja juz od samego gadania nie czuje sie dobrze! Wiem ze glupio to zabrzmi, ale tak jest!! CZuje sie jakbym zjadla nie wiem ile,choc nic nie ruszylam!!!
A do tego teraz nadchodzi najgorszy czas - sesja!!I znow cale dnie nad ksiazkami Koszmar...