Chłopak a sylwester z przyjaciółką

[friendzone]

Mojego chłopaka w sylwestra nie będzie, będzie w pracy ;/ więc moja przyjaciółka wpadła na pomysł wspólnego sylwestra ale wymyśliła wyjazd do Budapesztu albo innego miasta... jeszcze z nim o tym nie rozmawiałam bo chcę was spytać co o tym myślicie? jak wy byście się zachowały?

[Kolor Bzu]

Napisane przez friendzone

Mojego chłopaka w sylwestra nie będzie, będzie w pracy ;/ więc moja przyjaciółka wpadła na pomysł wspólnego sylwestra ale wymyśliła wyjazd do Budapesztu albo innego miasta... jeszcze z nim o tym nie rozmawiałam bo chcę was spytać co o tym myślicie? jak wy byście się zachowały?

Będzie w pracy wyjazdowej? Ma nocny dyżur? Czy jednak moglibyście noc sylwestrową spędzić razem?
Jeśli pierwsze dwie opcje to jedź śmiało z przyjaciółką, jeśli trzecia to zależy od tego jaki macie układ, ja bym w takiej sytuacji nie wyjechała.

[Jall]

Dokładnie jak wyżej. Jeśli możecie spędzić razem czas choćby od tej 12, to oczywiste, że wolałabym spędzić go z nim. Nawet w domu, bez "atrakcji". Jeśli nie mogłabym spędzić z nim Sylwestra, ale np cały 1 styczeń miałby dla mnie, to wolałabym zostać, ewentualnie iść gdzieś z koleżanką, impreza/babski wieczór/kino/cokolwiek, ale tak, żeby tego 1-szego być razem Jeśli nie miałby czasu ani w Sylwestra, ani w Nowy Rok, to wyjechałabym jeśli oczywiście miałabym chęć na wyjazd. Wg mnie nie ma powodu, żeby w takiej sytuacji czuć się "zdrajcą".

[coffee]

Napisane przez friendzone

jeszcze z nim o tym nie rozmawiałam bo chcę was spytać co o tym myślicie?

Myślę, że to dziwne.

[agu115]

Na pewno wesoło mu z tego powodu nie będzie

[friendzone]

Nie rozmawiałam z nim jeszcze bo dopiero dziś koleżanka mi to zaproponowała

[jantrzeci]

A co w tym złego? Uważacie, że dziewczyna ma się z nim solidaryzować i też beznadziejne spędzić sylwka np. w domu bo on jest w pracy?

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Jeżeli on ma np. dobowy dyżur albo pracuje jeszcze w Nowy Rok to bym chyba poważnie zastanowiła się nad wyjazdem. Z drugiej strony my nie przywiązujemy dużej wagi do Sylwestra, więc problemu by nie było.

Napisane przez jantrzeci

A co w tym złego? Uważacie, że dziewczyna ma się z nim solidaryzować i też beznadziejne spędzić sylwka np. w domu bo on jest w pracy?

Ja spędzam czasami Sylwka w domu i nie uważam, żebym go spędzała beznadziejnie. Wszystko zależy od podejścia czy ktoś musi go obchodzić czy spokojnie obejdzie się bez.

Autorko, a Ty chcesz wyjechać?

[Charlotte York]

Znaczy, że będzie pracował na nockę w sylwestra? Ja bym nie wyjechała. Owszem poszłabym na jakąś imprezę sylwestrową z koleżanką, ale w mieście, a nowy rok chciałabym spędzić już z moich chłopakiem.

[chwast]

i tak by mnie taki wyjazd w takiej sytuacji nie cieszyl, wiec pewnie bym nie pojechala ;p

[Deborah100]

Napisane przez friendzone

Mojego chłopaka w sylwestra nie będzie, będzie w pracy ;/ więc moja przyjaciółka wpadła na pomysł wspólnego sylwestra ale wymyśliła wyjazd do Budapesztu albo innego miasta... jeszcze z nim o tym nie rozmawiałam bo chcę was spytać co o tym myślicie? jak wy byście się zachowały?

Oczywiście powiedzieć facetowi i jechać Świetny pomysł. Nie Twoja wina, że Tż pracuje ale przecież z tego powodu nie ma sensu odmawiać sobie fajnie spędzonego czasu

[201803300917]

pojechałabym bez chwili wahania.

[friendzone]

Napisane przez Charlotte York

Znaczy, że będzie pracował na nockę w sylwestra? Ja bym nie wyjechała. Owszem poszłabym na jakąś imprezę sylwestrową z koleżanką, ale w mieście, a nowy rok chciałabym spędzić już z moich chłopakiem.

On w nowy rok też pracuje... mieszka ode mnie 30km a do pracy ma ponad 50

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez Deborah100

Oczywiście powiedzieć facetowi i jechać Świetny pomysł. Nie Twoja wina, że Tż pracuje ale przecież z tego powodu nie ma sensu odmawiać sobie fajnie spędzonego czasu

Porozmawiać to napewno z nim porozmawiam ale dopiero jutro

[vouvray]

Napisane przez friendzone

On w nowy rok też pracuje... mieszka ode mnie 30km a do pracy ma ponad 50

Ja bym pojechała, chociaż wiem, że w odwrotnej sytuacji mój chłopak miałby opory, żeby pojechać beze mnie. Mimo wszystko zachęcałabym go gorąco do tego, bo ja jestem zwolenniczką dbania o znajomości i integrowania się z innymi ludźmi. Moim zdaniem podróże dużo wnoszą do życia, nawet taki głupi wyjazd na 1 dzień na imprezę do innego kraju. Nie uznaję natomiast cierpienia we dwoje w imię jakiejś chorej idei. Nie wiem, jak wam, ale mi by wcale nie byłoby lepiej, gdybym wiedziała, że ja muszę zapierniczać w pracy, a mój chłopak został z mojego powodu w domu i zamula, żeby mi nie byłoby przykro. Wcale by mi nie byłoby przykro, natomiast źle bym się czuła gdybym go pozbawiła wycieczki bez wyraźnego powodu.

[chwast]

No ta bo jak ktos nie jedzie na noc za granice to od razu zamula.

Wyslane przez tapatalk 2

[vouvray]

Napisane przez chwast

No ta bo jak ktos nie jedzie na noc za granice to od razu zamula.

Wyslane przez tapatalk 2

Eeee? Jeśli pójdzie na inną imprezę na miejscu to będzie tak samo, jakby pojechała z koleżanką, bo fizycznie też będzie na jakimś melanżu dobrze się bawić. Co to za różnica, czy idzie na imprezę gdzieś w Polsce, czy jedzie z koleżanką do Budapesztu?
Ja zrozumiałam to w ten sposób, że Autorka ma wątpliwości, czy wypada, żeby ona dobrze się bawiła w sylwestra, podczas gdy jej chłop będzie zapierniczał, bo niektórzy uważają, że taki dzień powinno się obchodzić wspólnie.

[chwast]

No wiem, ale niektórzy już tu piszą w takim tonie właśnie :P

[slaaave13]

Ja bym pojechała

[friendzone]

Jeszcze z nim nie rozmawiałam, dopiero wieczorem bedę mogła

[carpediem]

Skoro chłopa nie będzie ani w Sylwestra, ani w Nowy Rok, to skłaniałabym się ku temu, żeby pojechać. Tak czy siak będziesz "wolna" tego dnia, nie widzę powodu, żebyś miała dwa dni spędzić na kanapie przed tv, bo facet w robocie .

[Arya90]

Jeśli masz ochotę na wyjazd to jedź Skoro chłopak i tak będzie w pracy w oba dni to i tak nie spędzicie czasu razem, a przynajmniej będziesz miała okazję zobaczyć kawałek świata i dobrze się bawić.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez friendzone

Mojego chłopaka w sylwestra nie będzie, będzie w pracy ;/ więc moja przyjaciółka wpadła na pomysł wspólnego sylwestra ale wymyśliła wyjazd do Budapesztu albo innego miasta... jeszcze z nim o tym nie rozmawiałam bo chcę was spytać co o tym myślicie? jak wy byście się zachowały?

Ja zachowałabym się tak, że pogadałabym z chłopakiem i nie zaczynała w takiej sprawie wątku na forum. Bo co z tego, że jeden Ci powie jedź a drugi że nie jedź, jak to powinno zależeć od waszych relacji a nie tego, jak to się odbywa w innych związkach? Ja bym np Tobie powiedziała, że skoro pracuje i 31 grudnia i 1 stycznia to jedź sobie, co to za różnica dla niego. Ale sama bym pewnie i tak nie pojechała.

[szynka_w_toscie]

Pogadaj z facetem i zobacz co on na to powie. Jak nie będzie mieć nic przeciwko (a nie powinien mieć) to jedź śmiało

[Ka87]

Napisane przez vouvray

Ja bym pojechała, chociaż wiem, że w odwrotnej sytuacji mój chłopak miałby opory, żeby pojechać beze mnie. Mimo wszystko zachęcałabym go gorąco do tego, bo ja jestem zwolenniczką dbania o znajomości i integrowania się z innymi ludźmi. Moim zdaniem podróże dużo wnoszą do życia, nawet taki głupi wyjazd na 1 dzień na imprezę do innego kraju. Nie uznaję natomiast cierpienia we dwoje w imię jakiejś chorej idei. Nie wiem, jak wam, ale mi by wcale nie byłoby lepiej, gdybym wiedziała, że ja muszę zapierniczać w pracy, a mój chłopak został z mojego powodu w domu i zamula, żeby mi nie byłoby przykro. Wcale by mi nie byłoby przykro, natomiast źle bym się czuła gdybym go pozbawiła wycieczki bez wyraźnego powodu.

Popieram, w końcu spędzenie czasu z dobrą koleżanką też jest bardzo ważne. Podziwiam Was dziewczyny, że olałybyście super ideę wyjazdu za granicę ( który może się już nie powtórzyć) na korzyść czekania aż chłopak wróci z pracy. Rok ma jeszcze 365 kolejnych dni.

[kalincia]

Napisane przez Ka87

Popieram, w końcu spędzenie czasu z dobrą koleżanką też jest bardzo ważne. Podziwiam Was dziewczyny, że olałybyście super ideę wyjazdu za granicę ( który może się już nie powtórzyć) na korzyść czekania aż chłopak wróci z pracy. Rok ma jeszcze 365 kolejnych dni.

Zgadzam się. Jechałabym z radością. A mój facet by się tylko cieszył, że mam dobrą zabawę, i że mi przyjaźń kwitnie.
Co w tym złego?

No chyba, że jego ma nie być tylko parę godzin akurat w noc sylwestrową. Wtedy bym się zastanowiła. Ale jeśli widywalibyśmy się często - też bym pojechała, przecież można parę dni bez siebie pobyć, to zdrowo.

[Marudna Krolewna]

Jedź i baw się!

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Deborah100

Oczywiście powiedzieć facetowi i jechać Świetny pomysł. Nie Twoja wina, że Tż pracuje ale przecież z tego powodu nie ma sensu odmawiać sobie fajnie spędzonego czasu

Zgadzam sie. Juz sie przerazilam, ze tylko ja mam takie podejscie, czytajac pierwsze posty.

Napisane przez szynka_w_toscie

Pogadaj z facetem i zobacz co on na to powie. Jak nie będzie mieć nic przeciwko (a nie powinien mieć) to jedź śmiało

Ale gdyby mial cos przeciwko to nie moze jechac...?

[Narrhien]

Ja bym nie pojechała. Jest kilka takich dni w roku, które coś dla mnie znaczą i przywiązuję wielką wagę do tego, by spędzić je z partnerem. Sylwester jest jednym z nich - w Nowy Rok chcę wkroczyć z tym, kogo kocham najbardziej.
Wszystko zależy od specyfiki pracy partnera, ale postarałabym się albo odwiedzić go w pracy i tam świętować (np. lać wosk do miski, często tak robię w Sylwestra żeby zobaczyć, co mi Nowy Rok przyniesie), albo prowadzić wideokonferencję na Skype, albo po prostu rozmowę przez tel.

Na pewno tak samo byłoby mi przykro, gdyby mój partner w analogicznej sytuacji postanowił wyjechać.

Ale za to mojemu partnerowi byłoby to obojętne, czy ja gdzieś wyjadę, bo on takiej wagi do Sylwestra nie przywiązuje

Wszystko zależy od bardzo wielu czynników sama musisz ocenić, czy w waszej sytuacji taki wyjazd to dobry pomysł, czy nie.